Unia Europejska wprowadza zakaz dyskryminacji pracowników

Transkrypt

Unia Europejska wprowadza zakaz dyskryminacji pracowników
Unia Europejska wprowadza zakaz dyskryminacji pracowników tymczasowych
Gazeta Prawna, Katarzyna Bartman, komentarz Sławomira Parucha, wspolnika w w kancelarii Sołtysiński
Kawecki & Szlęzak.
Europa solidarna
Nowo uchwalone prawo będzie poważnym wyzwaniem dla pracodawców, gdyż nakazuje im identyczne
traktowanie zarówno osób spoza firmy, jaki własnych pracowników. Oznacza to, że pracownicy tymczasowi już
od pierwszego dnia swojej pracy będą mieli identyczne warunki pracy jak zatrudnieni pracownicy. Należeć się
im będzie identyczna płaca, urlop, przerwy, szkolenia oraz dostęp do świadczeń socjalnych, a nawet swobód
wywalczonych przez lokalne związki zawodowe.
- Takie zrównanie praw ma chronić pracowników agencji tymczasowych w całej Europie przed
wykorzystywaniem ich jako taniej siły roboczej - mówi wprost eurodeputowana, prof. Genowefa Grabowska,
współtwórczyni projektu dyrektywy.
Zdaniem prof. Genowefy Grabowskiej pracownicy agencji tymczasowych, których według statystyk Eurostatu
w Europie jest już ponad 3 miliony, wykonują na ogół pracę w bardziej niekorzystnych warunkach niż ich
koledzy na stałych etatach. Są też od nich bardziej eksploatowani czasowo i gorzej opłacani.
- W świetle nowych przepisów takie traktowanie będzie niedopuszczalne - zapewnia eurodeputowana.
Podzielona Unia
Praktycznie poza Danią, w której pracownicy pracy tymczasowej od 1990 roku uznawani są za pracowników
zatrudnionych na umowę o pracę i w związku z tym posiadają pełną ochronę wynikającą z praw
pracowniczych, nie ma w UE kraju, który nie stosowałby wobec pracowników tymczasowych jakichś
ograniczeń prawnych czy restrykcji. Ograniczenia w negocjowaniu płac stosują na przykład m.in. Belgia,
Francja, Hiszpania, Luksemburg i Włochy. Wyłączenie z dotacji - Austria, Belgia i Hiszpania. Dostęp do
poszczególnych branż utrudniają natomiast Francja (sektor publiczny), Hiszpania i Niemcy (budownictwo) czy
Holandia (żegluga morska).
Wielka Brytania i Irlandia nie stosują żadnych z tych ograniczeń, bo pracowników tymczasowych traktują jako
osoby zatrudniane na umowy zlecenie. Odpowiedzialność pracodawcy wobec takiego pracownika sprowadza
się tam więc jedynie do przepisów bhp oraz wypadków przy pracy. Cały ciężar związany z wypłatą pensji oraz
opłacaniem składek na ubezpieczenia społeczne za pracownika tymczasowego scedowane jest na agencję
pracy tymczasowej.
Szkoła polska
Takie samo rozwiązanie, jakie mają Brytyjczycy, obowiązywało w Polsce aż do 2003 roku. Zmieniło się wraz z
uchwaleniem ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych.
- Nakazuje ona równe traktowanie pracowników tymczasowych w zakresie warunków pracy i innych warunków
zatrudnienia. Jedynie w zakresie dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych,
organizowanego przez pracodawcę użytkownika, pracownik tymczasowy wykonujący pracę na rzecz
pracodawcy użytkownika krócej niż 6 tygodni może być traktowany gorzej - przypomina Sławomir Paruch,
kierownik Departamentu Prawa Pracy w kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.
Jego zdaniem w świetle nowej dyrektywy to właśnie ten przepis, jeśli poprą go partnerzy społeczni (czytaj
związki zawodowe), będzie musiał ulec u nas zmianie.