Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku

Transkrypt

Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku
PRUDNICKI ROK PRYMASOWSKI
2014 / 2015
Głos
św. Józefa
Gazetka Sanktuarium św. Józefa w Prudniku – Lesie.
Nr 25/2015
21.06.2015 r.
Msze św. niedzielne u nas o godz.: 8.00 10.00 11.30
OGŁOSZENIA
W Dębowcu: 8.45
Dzisiaj 12 Niedziela Zwykła.
Gości zapraszamy do odwiedzenia celi Prymasa Wyszyńskiego.
W Gościu Niedzielnym przeczytamy o byciu tatą i konflikcie pokoleń.
Dzisiaj o godz 15.00 nabożeństwo czerwcowe, w tygodniu nabożeństwo po
Mszy św.
23.06. - Wtorek – Po Mszy Wieczór z Biblią:Apokalipsa – trąby anielskie.
24.06. - Środa – Uroczystość narodzenia św. Jana Chrzciciela. Msza w
intencji próśb i podziękowań zanoszonych za wstawiennictwem św. Józefa.
26.06. - Piątek – O godz. 17.30 Droga Krzyżowa. Po Mszy św.
Franciszkańska Szkoły Wiary: Teologiczne kryteria oceny objawień maryjnych.
W najbliższą niedzielę (28.06.):
W kościele św. Michała słowo Boże będzie głosił i udzielał
błogosławieństwa neoprezbiter Jarosław Młot.
U bonifratrów Odpust św. Piotra i Pawła o 12.00.
Na Górze Św. Anny Pielgrzymka Mężczyzn i Młodzieńców.
Wykład o etymologii słowa Prudnik w środę o 18.00 w Centrum Tradycji Tkackich.
Parafia organizuje jednodniową pielgrzymkę do Warszawy 30.06. W
programie min. Świątynia Bożej Opatrzności. Koszt 120 zł.
Zapraszamy na Święto Młodzieży na Górę św. Anny 20-25.07. Zapisy na
Święto Młodzieży odbywają się poprzez stronę internetową.
W sierpniu zapraszamy na pielgrzymkę śladami Kardynała Stefana
Wyszyńskiego do Komańczy. Ulotki są wyłożone pod chórem.
Dziękujemy wszystkim za modlitwę, ofiary, kwiaty i wszelkie prace na rzecz Sanktuarium.
Moc w słabości się doskonali.
św. Paweł Apostoł
ROZWAŻANIE NA NIEDZIELĘ
W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia roku 2004 o godz. 01.58 czasu
warszawskiego, region Azji południowo-wschodniej został nawiedzony przez
kataklizm o rzadko odnotowywanej gwałtowności. Powstałe wskutek
podwodnego trzęsienia ziemi fale, tzw. tsunami, wdarły się na stały ląd,
pochłaniając bardzo wiele ofiar śmiertelnych, oraz wyrządzając poważne straty
materialne. Najbardziej ucierpiały licznie odwiedzane przez turystów z Europy
wyspy należące do Tajlandii. Takich tragedii było w dziejach ludzkości bardzo
wiele i pomimo znacznego postępu nauki i techniki liczyć się należy z tym, że
będzie ich jeszcze wiele. Każda tragedia, nawet u ludzi na co dzień religijnie
obojętnych, o ileż bardziej u wierzących, budzi pytania o obecność i
wszechmoc Bożą, znacząco poddawane w wątpliwość przez dziejące się
kataklizmy. Pytania te wydają się być tym bardziej uprawnione przez
dzisiejszą Ewangelię. Na pytanie uczniów przytoczone w tekście: Kimże On
jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne? Pojawia się odruchowa
odpowiedź, którą zresztą sugeruje wyraźnie samo pytanie: Jezus jest w rzeczy
samej Tym, kto panuje nad żywiołami. One jednak należą do zjawisk
typowych i naturalnych dla tego świata. Określone czynniki atmosferyczne
zachodzące w Galilei w tym czasie, dają efekt w postaci nieraz bardzo
gwałtownych burz. To, że ich ofiarą padają ludzie nie zmienia tego, że wicher
ma prawo wiać, a fale jeziora mają prawo bycia dużymi, szybko
przemieszczającymi się i dlatego zapewne niebezpiecznymi dla człowieka.
Ostatnio wiele jest filmów i książek, traktujących o jakiejś zemście przyrody
na człowieku szkodzącym jej rabunkową eksploatacją. Sądzę, że za tego
rodzaju dziełami stoi upraszczająca wizja świata przyrody ożywionej i
nieożywionej. Pamiętamy zapewne popieraną wieloma nagrodami
popularność kasowych superprodukcji, w których w roli mścicieli uciskanej
przyrody występował monstrualnych rozmiarów rekin-ludojad, nieco
mniejsze, acz nie mniej krwiożercze latające ryby, ptaki, albo rój pszczół. Za
tego rodzaju filmami stoi pragnienie, żeby przyroda była zawsze przyjemna,
miła i spokojna. Jeżeli daje się we znaki człowiekowi, to jest to coś złego,
mającego konkretny powód. W takim sposobie postrzegania świata przyrody,
Bogu przypada zadanie swoistego pogotowia ratunkowego, dzięki któremu
człowiek może uniknąć cierpienia, jakie niesie ze sobą szalejąca przyroda. Z
drugiej zaś strony czujemy chyba, jak dalece nierealne, a przy okazji
urągające zdrowemu rozsądkowi jest oczekiwanie, że nie wystąpi nigdy z
brzegów żadna rzeka, że wiatr nie będzie wiał nigdy z siłą huraganu, że na
morzu nie wybuchnie sztorm. To wszystko i wiele jeszcze innych zjawisk
wynika z samej natury elementów składających się na otaczający nas świat.
Powtórzmy zatem z wiarą pytanie uczniów: Kimże On Jest? Prośmy także,
aby Duch Święty pozwolił nam głębiej odczytać sens dziś opowiedzianego
nam wydarzenia. Jezus istotnie jawi się dziś jako Ten, Który panuje nad
światem. Przeczuwamy jednak, że to panowanie nie wyczerpuje się w
blokowaniu pewnych zjawisk, ilekroć miałyby zachodzić ze szkodą dla
człowieka, bo tak po prostu nie jest. Ani też władza ta nie eliminuje w ogóle
ich istnienia. Kimże zatem On Jest? odpowiedź na to pytanie zawiera się w
słowach skierowanych przez Niego do uczniów. Jezus jest przede wszystkim
Kimś, kto uczy nas głębokiego, ale jednocześnie zdystansowanego patrzenia
na świat i na zjawiska w nim zachodzące. Jezus istotnie panuje nad światem i
nad przyrodą. Jego panowanie jednak polega na tym, że żadna z sił przyrody,
nawet najgorszy kataklizm, nie są w stanie oderwać człowieka od Jezusa.
Żywioły przyrody mogą wyrządzić nawet ogromne spustoszenia, będą to
jednak szkody materialne, fizyczne. Żywioły te nie mają dostępu do ludzkiego
wnętrza. Tam ich moc nie sięga. Ich moc budzi nasz zrozumiały lęk,
zrozumiały i bardzo ludzki. Boimy się o nasz majątek, o własne i bliskich
życie i to jest najzupełniej zrozumiałe. Jezus jednak, upominając uczniów i nas
przestrzega, abyśmy temu lękowi jednak mimo wszystko postawili czytelne
granice. Czego nam zatem nie wolno czynić w obliczu klęsk żywiołowych?
Pierwszą granicą, do bezwzględnego uszanowania, będzie nasza niewiedza co
do pełni zamysłu Bożego. Czy jakieś wydarzenie, powódź, trzęsienie ziemi,
susza czy cokolwiek innego ma związek z grzechem człowieka, tego
zwyczajnie nie wiemy. Natomiast każde tragiczne wydarzenie jest wielkim
znakiem Boga, wzywającym człowieka do opierania swego życia o wartości
duchowe, takie, których żaden kataklizm nie jest w stanie unicestwić.
Drugą granicą jest zaufanie. Lęk, całkowicie zrozumiały i naturalny w
obliczu szalejących żywiołów, nie powinien nas jednak paraliżować. Nawet
gdyby miało okazać się wielce prawdopodobne, że nasze życie znajdzie swój
kres w związku z działaniem sił natury, to będzie to zwyczajnie oznaczało, że
znajdziemy się w ramionach kochającego Ojca szybciej, niż
przypuszczaliśmy. Czy bowiem lek uczniów, tak dobrze przez nas rozumiany
i – przyznajmy, nie jeden raz przeżywany – nie był lękiem nie tyle nawet
przed śmiercią, ile raczej przed jałową i naznaczoną bezsensem formą
jakiegoś pozagrobowego trwania? Jezus domaga się od nas wiary, że
jakakolwiek by nie była nasza śmierć, to zawsze doprowadzi nas ona do Jego
i naszego Ojca. Wolno nam naturalnie, rozumnie unikać narażania się na
niebezpieczeństwo. Przy tym wszystkim jednak, trzeba nam zgodzić się, że
zewnętrzne okoliczności naszego odchodzenia z tego świata będą miały
zupełnie wtórne znaczenie. Istotne natomiast, ba, jedynie istotne będzie
wtedy to, jak będę dysponowany do przejścia do wieczności. Na pokładzie
nieszczęsnego Titanica było dwóch kapłanów katolickich: irlandzki
duchowny, Thomas Bayles oraz benedyktyn Josef Peruschitz z Bawarskiego
opactwa Scheyern. Obydwaj odmówili zajęcia miejsca w szalupach. Pasażerowie
ostatniej łodzi, jaka odbiła od tonącego statku widzieli, jak obaj kapłani
pośrodku wielkiej rzeszy klęczących ludzi prowadzili modlitwę różańcową i
słyszeli ich odpowiedzi. Potem zgasły wszystkie światła Titanica. Jednakże – jak
napisano w Nowojorskiej gazecie – nie słyszano żadnych krzyków lęku czy
przerażenia. Jedynie spokojne słowa modlitwy wciąż rozlegały się nad
bezmiarem oceanu, kiedy kadłub statku pogrążał się w jego odmętach .
INTENCJE MSZALNE
Poniedziałek 22.06.
18.00 I. Za + tatę Jerzego Dominiaka w 1 rocznicę śmierci i za + mamę Zuzannę oraz za ++
dziadków z obu stron.
II. Za ++ Jana, Annę Nowak za Jana, Krzysztofa Kaniuk i Adelę Fryzel oraz za +
Leszka Piotrowicza.
Wtorek 23.06.
18.00 I. Za ++ z rodzin Czaja i Staffa oraz za + ojca Szymona Wotzka.
II. Do Miłosierdzia B. o radość nieba dla taty Mieczysława (z okazji Dnia Ojca proszą synowie).
Środa 24.06.
18.00 I. W intencji próśb i podziękowań zanoszonych za wstawiennictwem św. Józefa.
II. O wytrwanie w trzeźwości oraz o zdrowie i zachowanie od złego dla całej rodziny.
III. Msza gregoriańska: Za + męża i ojca Jana Grabasa.
Czwartek 25.06.
18.00 I. O zdrowie w rodzinie Lax.
II. O zdrowie i błog. Boże dla Marii i Ryszarda Jankowicz o Bożą opiekę dla dzieci.
Piątek 26.06.
18.00 I. Za + Eryka Kostka oraz za ++ z rodziny Kostka i Wilczek.
II. Za ++ Genowefę i Tomasza Bednarek oraz ++ Zofię i Władysława Walczak.
Sobota 27.06.
18.00 I. Za ++ rodziców, rodzeństwo i pokrewieństwo.
III. Msza gregoriańska: Za + męża i ojca Jana Grabasa.
13 niedziela zwykła 28.06.
08.00 Za + Janinę Jania.
10.00 I. Do Bożej Opatrzności, z podziękowaniem za otrzymane łaski, prosząc o
błogosławieństwo Boże na dalsze lata życia w 1 rocznicę ślubu Kamili i Mariusza.
II. Do Anioła Stróża i Matki Bożej o opiekę i zdrowie w intencji Amelii Przytuła oraz
o wszelkie łaski potrzebne w rodzinie.
III. O błogosławieństwo Boże w pracy zdrowie i wszelkie potrzebne łaski dla
pracowników i rodzin Krismebel i Ikej.
11.30 I. Do Bożej Opatrzności oraz ku czci Matki Bożej Nieustającej Pomocy w intencji Wiktorii, z
okazji 3 rocznicy urodzin, aby wzrastała w latach, w mądrości, w łasce u Boga oraz u ludzi.
II. Z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o dalsze błogosławieństwo
Boże, opiekę Matki Bożej i św. Józefa z okazji 80 rocznicy urodzin dla Teresy.
III. Za + rodziców Marcina i Irenę Kulas oraz ++ z rodziny Kulasów i Babiaków
Po Mszy roczek: Lilianna Kałamajska.
www.prudnik.franciszkanie.com
Konto Bankowe: 97 8905 0000 2000 0000 2189 0001