NajPierw rozbiórKa - Co dalej - Wiadomości Gubińskie

Transkrypt

NajPierw rozbiórKa - Co dalej - Wiadomości Gubińskie
Wiadomości Gubińskie
AKTUALNOSCI MIEJSKIE | SPOLECZENSTWO I HISTORIA I KULTURA I SPORT
ROK XXIV. nr 14/2016 (555) . ISSN 1425-1558 . DWUTYGODNIK | [email protected] | I Gazeta DARMOWA czwartek 25.08.2016
Kilka pytań do...
53 lata w jednym
zawodzie
Mam swoją wizję działania tej placówki. Jestem w stanie współpracować ze
wszystkimi osobami i instytucjami. Siłą
rzeczy pewne zmiany w działalności
Ośrodka są jednak potrzebne – zapewnia
Izabela Ziętka, która od 1 września zostanie
nowym dyrektorem Specjalnego Ośrodka
Szkolno-Wychowawczego w Gubinie.
Barbara Magiera w zawodzie fryzjerki
pracuje 53 lata. Ma ciągle swoich klientów
i czuje się potrzebna. W trakcie rozmowy
dowiadujemy się m.in. kto był jej pierwszym nauczycielem, gdzie pracowała przy
perukach oraz ile w latach 60-tych było w
naszym mieście zakładów fryzjerskich.
czytaj str. 4
PCK pomaga
Na przyjście okresu jesienno-zimowego nie każdy potrafi się odpowiednio przygotować. Pomoże jak
zawsze gubiński oddział Polskiego
Czerwonego Krzyża. Prezes Oddziału
Rejonowego PCK w Gubinie Grażyna
Hrabska poinformowała, że potrzeby wsparcia zawsze wzrastają przed
zimą. Wtedy przybywa w sposób
naturalny osób potrzebujących pomocy. Jak można ich wesprzeć? Do
biura PCK przy ulicy Gdańskiej należy
przynieść przede wszystkim ciepłą
odzież, obuwie, bieliznę pościelową,
koce. Potrzebna jest także odzież męska, ciepłe buty i kurtki. Czy odzież
z pojemników stojących na terenie
miasta rafia do biura PCK? – Kontenery stojące w mieście nie są własnością PCK. Co dzieje się z wrzucaną
tam odzieżą, nie wiem. Zielonogórski
PCK prowadzi rozmowy z gubińskim
urzędem miejskim, by postawić
swoje kontenery. Miasto decyduje
gdzie i w jakiej ilości mogą stanąć.
Wówczas składana tam odzież może
trafić do potrzebujących mieszkańców Gubina i okolic. Na razie proszę o
kontakt z naszym biurem 7 września
br. (środa) od godziny 16.00. W razie
potrzeby proszę dzwonić na numer
609 351 931 – mówi G. Hrabska. (sp)
Spokojny dlugi
weekend
Za nami kolejny w tym roku długi
weekend (12-15 sierpnia). Dla wielu mieszkańców był to okres wypadów poza miejsce zamieszkania.
Natomiast dla policjantów z Gubina i Krosna Odrzańskiego to czas
intensywnej pracy. Najważniejszą
informacją jest fakt, że na drogach
naszego powiatu podczas długiego weekendu było bezpiecznie.
- Przedłużony okres wolnego był
doskonałą okazją do wyjazdów i
wypoczynku. Na terenie powiatu
krośnieńskiego odnotowaliśmy
wzrost ruchu na drogach. Dlatego
też wzrosła ilość policjantów będących w służbie. I to przyniosło
efekty. Nie odnotowano żadnego
wypadku, doszło tylko do trzech
kolizji. Pojawiły się też dwa przypadki zatrzymania osób kierujących w stanie nietrzeźwości – informuje mł. asp. Mariusz Grycan
z Komendy Powiatowej Policji w
Krośnie Odrzańskim.
(am)
czytaj str. 6
Pomoc dla
najbiedniejszych
W naszym mieście ruszyła pomoc dla osób,
które z powodu trudnej sytuacji i niskich
dochodów nie mogą zapewnić sobie odpowiedniego wyżywienia. W tym celu należy
zgłaszać się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gubinie po skierowanie,
uprawniające do otrzymania żywności.
czytaj str. 13
Najpierw rozbiórka - co dalej ?
W spokojnej dotychczas okolicy dawnych zakładów obuwia od niedawna ruch, którego nie da się nie zauważyć. W
pobliżu głównej bramy ciężkim sprzętem likwidowane są dawne obiekty od lat świecące pustką.
Pod nóż poszły budynki warsztatów
szkolnych i obiekt, gdzie przed laty była
przychodnia i laboratorium. A co dalej?
Joanna Orzechowska, naczelnik w
Urzędzie Miejskim pytana o sprawę
poinformowała, że zgodnie z planem
przestrzennego zagospodarowania na
tym terenie może powstać obiekt han-
Festyny daja im wiele frajdy
dlowy. Ponadto dodała, iż w lipcu tego
Obiekty wyburza obecnie firma z Łaroku starosta powiatowy wydał pozwo- gowa, zajmująca się także recyklingiem
lenie na budowę w tym miejscu pawilo- materiałów pochodzących z wyburzenu usługowo-handlowego.
nia.
dokończenie na str.7
się dużą popularnością, są fajną okazją do wspólnej zabawy i aktywnego
spędzenia wolnego czasu.
Najpierw festyn odbył się 12 sierpnia
na placu zabaw przy ulicy Barlickiego
oraz pobliskim boisku sportowym
„Orlik”. Na mieszkańców czekało wiele atrakcji i niespodzianek. Można
było między innymi przejechać się
motocyklem „Trajka”, poszaleć na
trampolinie i dmuchanych zamkach,
zjeść przygotowaną przez woprowców grochówkę, wziąć udział w wielu
konkursach z nagrodami, czy też spróbować swoich sił w zabawach sportowych prowadzonych przez pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu. Jak
zwykle dużą popularnością cieszyły
się zawody szachowe. Sporo działo się
podczas prezentacji sprzętu straży pożarnej oraz pokazów sztuk walki i samoobrony zaprezentowanych przez
zawodników klubu sportowego „PreWzorem ubiegłych lat, Gubiński dla mieszkańców Gubina festyny osie- torian”. Czy ma się sokole oko, można
Dom Kultury postanowił znów wziąć dlowe. Po raz kolejny można było się było przekonać się podczas zawodów
sprawy w swoje ręce i zorganizować przekonać, że takie imprezy, cieszące strzeleckich zorganizowanych przez
Stowarzyszenie Strzelecko-Obronne
„Pionier”. Czas na festynie umilały występy młodych artystów szkolących
swoje umiejętności w Gubińskim
Domu Kultury. Duży wkład w przygotowanie tak udanej imprezy miał radny Janusz Jażdżewski.
Tydzień później festynowe atrakcje
przeniosły się na skatepark przy ulicy
Miodowej. I tym razem nie zabrakło
gier, zabaw, konkursów i występów
artystycznych. Dodatkową niespodzianką była zumba z Moniką Rolińską. Doskonała tego dnia pogoda skutecznie przyczyniła się do wysokiej
frekwencji na festynie. - Dobrze, że
latem odbywają się u nas takie imprezy. Można wtedy wyjść na rodzinny
spacer i przy okazji wpaść na festyn
i zapewnić swoim pociechom sporo
atrakcji i frajdy – mówi pani Magdalena Garczyńska, która długo musiała
się naczekać, aż jej 6-letni synek Antoś
skończy szaleć na dmuchanym zamku.
Andrzej Matłacki
2
czwartek 25.08.2016
aktualności miejskie
Kto Zamieszka przy ul. Sportowej
Po raz kolejny przypominamy o bardzo interesującym planie Regionalnego Towarzystwa Budownictwa
Społecznego w Zielonej Górze. Spółka ta w najbliższym czasie zamierza rozpocząć w Gubinie inwestycje,
która zakończy się powstaniem nowych bloków przy ul. Sportowej.
K rzysztof kaciunka
Na działce w tej części miasta docelowo mają zostać wybudowane
cztery budynki, ale na początek
mówi się o dwóch blokach. Jeden z
nich powstanie w systemie deweloperskim, drugi w formie czynszowej.
W każdym trzykondygnacyjnym
bloku znajdzie się 18 mieszkań, a
każde z nich będzie wyposażone w
indywidualny piec ogrzewania gazowego i balkon oraz będzie miało
przypisaną piwnicę. Ponadto wokół
budynków powstaną drogi osiedlowe, miejsca parkingowe i plac za-
baw. Same lokalne mieszkalne będą
podzielone na te złożone z 3 pokoi
(powierzchnia ponad 63 m2) oraz
dwupokojowe (prawie 52 m2).
W najbliższym czasie w naszym
mieście ruszy duża kampania promoc yjno-informac yjna, dzięk i
której wszyscy zainteresowani zapoznają się ze szczegółami przedsięwzięcia. Mimo to każdy, kto chce
już teraz bliżej zaznajomić się z
ofertą, może uzyskać takie informacje telefonicznie w siedzibie RTBS
– pod numerem 68 452 87 01 lub
za pomocą poczty elektronicznej [email protected].
Tak prezentuje się wizualizacja bloków, które mają zostać wybudowane przy ul. Sportowej przez zielonogórski RTBS
Co dalej ze zmiana nazwy powiatu?
Ostatnim etapem w procedurze zmiany nazwy powiatu na krośnieńsko-gubiński miała być pozytywna decyzja Rady
Ministrów. Niestety, w chwili obecnej jest ona zupełnie inna. Zatem, co dalej w tej kwestii?
K rzysztof kaciunka
19 lipca podczas posiedzenia Rządu
przyjęto rozporządzenie, w którym
negatywnie zaopiniowano naszą
sprawę. Pojawia się pytanie – dlaczego? Przecież wszystkie etapy zostały
pokonane pomyślnie, a wsparcie lokalnych polityków (z partii rządzącej)
miało być decydujące. – Jak dowiedziałem się w kuluarach, przyczyną
takiej decyzji jest Opole – tłumaczy
burmistrz Bartłomiej Bartczak. – Brzmi
to dość kuriozalnie, ale mieliśmy to
nieszczęście, że nasza sprawa była w
tym samym „worku” co zamieszanie
wokół miasta wojewódzkiego.
O co dokładnie chodzi? Prezydent
Opola wystąpił do Rady Ministrów
z wnioskiem o powiększenie granic
administracyjnych miasta o kilka
sołectw leżących w sąsiednich gminach. Mimo wielu sprzeciwów, wielu kontrowersji i głośnych protestów, rozporządzenie zmieniające
granice Opola zostało przyjęte. Ale
dlaczego ma to wpływ na Gubin,
który znajduje się około 300 km
Rządu i Samorządu Terytorialnego.
- Gremium to zajmuje się tematami
bezpośrednio dotyczącymi samorządów, dlatego dotarcie tu było niezwykle ważne i może zaprocentować
w przyszłości – uważa B. Bartczak.
– Udało nam się zdobyć poparcie
zespołu samorządowego, w którym
znajdują się prezydenci największych miast, marszałkowie województw, przedstawiciele powiatów,
miast i gmin. Tym samym uważam,
że klamka w kwestii zmiany nazwy
powiatu nie zapadła, tym bardziej,
gdy usłyszałem, że wydane rozporządzenie może zostać zmienione w ciągu najbliższych miesięcy lub mamy
szansę powalczyć o to w przyszłym
roku. Na pewno nie składamy broni!
Z tego co udało się ustalić do MSWiA
dotarły kolejne pozytywne opinie dotyczące zmiany nazwy powiaty między
innymi od wspomnianej Komisji. Rząd
może w każdej chwili zmienić rozpoBurmistrz Bartczak przedstawił temat zmiany nazwy powiatu podczas posiedzenia Komisji w Warszawie. Towarzyszył mu poseł Jacek Kurzępa
rządzenie, a sprawa nie jest zamknięta.
od tego miasta? – Można dojść do „puszki Pandory” – usłyszeliśmy Podczas wizyty w stolicy 19 i 20 lip- Z pewnością będziemy monitorować
wniosku, że decydenci nie chcieli w nieoficjalnie w Warszawie.
ca burmistrz Bartczak uczestniczył ten temat i na bieżąco informować o
tym samym czasie otwierać drugiej
Jednak nie wszystko stracone! w posiedzeniach Komisji Wspólnej kolejnych przełomach.
Burmistrz Miasta Gubina
informuję, że jesienią 2016 r. będzie organizowana
uroczystość jubileuszu 50-lecia zawarcia
związków małżeńskich połączona z wręczeniem
medali okolicznościowych Prezydenta RP.
Serdecznie zapraszamy wszystkie pary małżeńskie
z terenu miasta i gminy Gubin, które w bieżącym
roku będą obchodziły „złote gody”
do zgłaszania (do 31 sierpnia) swojego udziału
w uroczystych obchodach.
Zgłoszenia oraz bliższe informacje
dotyczące uroczystości można uzyskać
w Urzędzie Stanu Cywilnego w Gubinie,
ul. Piastowska 24, pok. 207
lub pod nr telefonu 68 455 81 40.
Zapraszamy do składania wniosków o przyznanie „Ula”
Gubińska Nagroda Edukacyjna im. Urszuli Dudziak ma na celu wspieranie
uzdolnionych uczniów gubińskich placówek oświatowych. Popularny „Ul” jest
przyznawany w kategorii szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych.
W każdej z tych grup wyróżnione mogą zostać maksymalnie trzy osoby. Ponadto
Przewodniczący Kapituły ma prawo przyznania nagrody specjalnej.
Wnioski o nagrodę mogą składać: rodzice lub prawni opiekunowie ucznia,
pełnoletni uczniowie, rady pedagogiczne lub rady szkół, dyrektorzy szkół oraz
organizacje pozarządowe i społeczne.
Warunkiem przyznania nagrody jest: 1) uczęszczanie do jednej ze szkół
podstawowych, gimnazjalnych lub ponadgimnazjalnych na terenie Gubina,
2) średnia ocen za ostatni semestr nie niższa niż 5.0 lub udokumentowane
dodatkowe osiągnięcia edukacyjne, artystyczne lub sportowe lub udokumentowana
działalność społeczna, 3) złożenie stosownego wniosku o przyznanie nagrody
zgodnie z załącznikiem do uchwały Nr LVI.296.2014.
Nowe miejsca
pracy
Już w poprzednim roku informowaliśmy o
wielkim sukcesie jakim bez wątpienia jest
fakt, że do Gubina udało się ściągnąć dwóch
nowych inwestorów, dzięki którym powstanie kilkaset nowych miejsc pracy. Jak w tej
chwili wygląda sytuacja?
K rzysztof kaciunka
Jako pierwsza pojawiła się u nas
spółka TVG. Przedsiębiorstwo to
zakupiło działkę przy ul. Legnickiej,
ale w tak zwanym międzyczasie
właściciele niemieckiej firmy prowadzili rozmowy z lokalnym producentem podobnych elementów.
Dzisiaj możemy ogłosić, że w najbliższych tygodniach kilka kobiet
znajdzie zatrudnienie w tymczasowym zakładzie, w ktorym niebawem ruszy produkcja. – Stan ten
potrwa dopóki na działce w Strefie
Ekonomicznej nie powstanie hala –
tłumaczą przedstawiciele TVG. – Do
końca grudnia zatrudnimy kilkanaście pań, a w następnym roku pracę
u nas podejmie kolejnych kilkadziesiąt mieszkanek Gubina.
Co w takim razie z budową wspomnianej hali? Otóż właściciele wybrali projektanta i wykonawcę tego
obiektu. Teraz trwają wszystkie konieczne procedury, które pozwolą
uzyskać wymagane pozwolenia i
uzgodnienia. – Z tego co wiem, za
rok o tej porze, budynek przy ul. Legnickiej będzie już stał – uważa burmistrz Bartłomiej Bartczak. – Tym
samym spodziewamy się, że pod
koniec 2017 roku produkcja w tej
hali ruszy pełną parą.
Dużo wcześniej swoje maszyny uruchomi Formaplan. W zakładzie przy ul.
Przemysłowej będą wytwarzane szuflady do mebli sprzedawanych w sklepach szwedzkiego giganta meblowego IKEA. – Dzięki pomocy burmistrza
wpłynęło do nas kilkaset podań, które
na bieżąco weryfikujemy – tłumaczy
prezes przedsiębiorstwa. – Zatrudniliśmy już pierwsze osoby. Spodziewamy
się, że z produkcją ruszymy w październiku, najpóźniej w listopadzie.
Wyżej wymienione „owoce” starań
o inwestorów nie oznaczają, że odpowiedzialne za to osoby spoczęły na
laurach. Wciąż trwają próby zainteresowania Gubinem kolejnych przedsiębiorców, prowadzone są negocjacje, co w efekcie w najbliższym czasie
może zakończyć się kolejnym sukcesem. – Ostatnio przeszliśmy wstępną weryfikację przy dużej inwestycji
prowadzonej przez Polską Agencję
Informacji i Inwestycji Zagranicznych.
Jesteśmy w finale, więc może nasza
oferta przekona zainteresowane osoby – dodaje B. Bartczak. – Ponadto w
naszym mieście wciąż pojawiają się
przedstawiciele inwestorów, którzy
oceniają nasze atuty. Mam przeczucie, że nasza dobra passa się nie skończyła i niebawem znów pojawi się u
nas przedsiębiorca, dzięki któremu
spadnie liczba bezrobocia.
Wkrótce w tej hali przy ul. Przemysłowej ruszy produkcja szuflad dla koncernu IKEA
Burmistrz Miasta Gubina
Działając zgodnie z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r.
o gospodarce nieruchomościami informuje, że w siedzibie
Urzędu Miejskiego w Gubinie przy ulicy Piastowskiej 24
wywieszono na okres 21 dni od dnia ogłoszenia informacji w prasie,
wykazy nieruchomości stanowiących własność Gminy Gubin
o statusie miejskim przeznaczonych do sprzedaży,
oddania w użytkowanie wieczyste, najmu i dzierżawy.
Informujemy, że w przychodni przy ulicy Gdańskiej 17,
w każdy wtorek w godzinach 15:00-17:00
udzielane są darmowe porady prawne
dla mieszkańców Gubina
aktualności miejskie
czwartek 25.08.2016
3
Zbieraja opinie
Komisja ds. Euromiasta Gubin-Guben chciałaby poznać zdanie mieszkańców obu miast na temat pomysłu
utworzenia polsko-niemieckiej miejskiej linii autobusowej Guben-Gubin.
Połączenie miałoby funkcjonować
podobnie jak w Słubicach i Frankfurcie nad Odrą. Linia mogłaby prowadzić m.in. od dworca kolejowego
w Guben przez oba centra miast i
kończyć kurs np. w okolicy ul. Kresowej. „Wiemy, że wielu mieszkańców
naszego miasta robi zakupy, a także
korzysta z dworca kolejowego w Gu-
ben. Na parkingu przed dworcem co
drugi samochód ma polską rejestrację. Do tego należy doliczyć uczniów
i osoby pracujące w Guben lub okolicy. Mieszkańcy Guben chętniej niż
gubinianie korzystają z komunikacji
miejskiej. Wiemy też, że wielu z nich
regularnie robi zakupy w Gubinie.
Dlatego też chcemy sprawdzić, czy
taka linia miałaby rację bytu i cieszyła się dużym zainteresowaniem” –
mówi polski przewodniczący Komisji
ds. Euromiasta Gubin-Guben Krzysztof Zdobylak.
W tym celu opracowano dwujęzyczne ankiety, które można wypełnić w
przeciągu jednej minuty. Formularze
ankiet będzie można pobrać m.in. ze
stron internetowych Gubina i Guben,
ich stron na Facebook’u.
Początek zbierania opinii miał miejsce
w sobotę podczas Polsko-Niemieckiego Pikniku na Wyspie Teatralnej. Cała
akcja potrwa do końca sierpnia br., a
wyniki ankiet zostaną przedstawione
i podsumowane 19 września podczas
wspólnego posiedzenia Komisji ds. Euromiasta Gubin-Guben.
(am)
K aśka J anina
I zdebska
4
czwartek 25.08.2016
WRACA STARE I TO ZŁE
społeczeństwo
Wkurza mnie !
Za parę dni koniec wakacji. Zaczyna się ostatni rok z taką niedoskonałą
edukacją.
A potem precz, albowiem rząd znalazł najmniej dwieście wad w polskiej
szkole. Strasznie dużo. Od 2017r. to
się zmieni, w myśl hasła: „Uczeń. Rodzic. Nauczyciel - Dobra zmiana”.
Unia ma w szkole trzy priorytety:
matematyka, informatyka, język obcy.
My będziemy mieli inne. Każdy
uczeń powinien znać ojczystą literaturę, kulturę i historię, żeby czuł się
bezpiecznie w świecie i nie dał sobą
manipulować.
W tym celu zmieniamy całą podstawę programową od przedszkola do
matury.
Pod koniec roku zmieniono ustawę
o systemie oświaty. Kuratorów powołuje teraz minister edukacji, nie - jak
wcześniej - wojewoda. I kuratorzy,
którzy już zostali wymienieni, zyskali
większą władzę, także przy wyborach
dyrektorów. Niemal wszyscy nowi
kuratorzy to działacze lub sympatycy Prawa i Sprawiedliwości. Zmiana
struktury szkoły oznacza nowe konkursy na stanowisko dyrektorów.
Od 1 września 2017r. dzieci będą się
uczyć w ośmioklasowych szkołach
powszechnych. Cztery klasy na etapie wczesnoszkolnym, kolejne cztery
nazwano etapem gimnazjalnym. Absolwent powszechniaka będzie mógł
wybrać czteroletnie liceum ogólnokształcące, pięcioletnie technikum lub
szkołę branżową, która zastąpi szkołę
zawodową. W szkołach średnich planowane są klasy mundurowe (w naszym liceum już jest). Minister obiecuje, że pieniądze na wszystkie zmiany
wystarczą z i tak zaplanowanych 42
mld zł w budżecie resortu. Związek
Miast Polskich wyliczył, że wybudowanie i utrzymanie gimnazjów po
reformie oświaty w 1999r. kosztowało
nas 130 mld zł (co teraz z nimi?)
Wśród licznych cytatów szefowej
MEN trudno znaleźć wypowiedź precyzyjnie tłumaczącą, dlaczego taki
system ma dać absolwentom lepszy
start w dorosłość.
Dzieciom ta zmiana zaszkodzi, bo
już znużeni reformami nauczyciele
i dyrektorzy po raz kolejny usiądą
wkrótce do reorganizowania, przeliczania, nadganiania. Nie przybędzie
miejsc pracy dla nauczycieli. Nie poprawi się też jakość szkolnych kadr,
do tego jest potrzebna zmiana kształcenia pedagogów. A już z pewnością
zmiana nazwy i organizacji szkół nie
sprawi, że dzieci nauczą się lepiej myśleć, wnioskować, podejmować ryzyko, stawiać czoło porażkom.
Przeprowadzenie politycznych czystek (bo o to tu chyba w tej „zabawie”
chodzi) i uczynienie ze stanowiska
dyrektora szkoły funkcji partyjnej niższego stopnia (jak obawiają się dzisiaj
dyrektorzy) to jedyne względnie spójne logiczne uzasadnienie dla projektu
zmian struktury szkoły. W tym szaleń-
Przedszkolak 70 lat temu...
Jesienią Przedszkole Miejskie nr 1
w Gubinie będzie świętować 70-lecie
powstania. Tymczasem dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi
stwie na kontakt z uczniem nie star- Gubińskiej publikujemy absolutnie
czy sił i środków.
Od przyszłego roku zniknie 7,5 tys.
etatów dyrektorów w gimnazjach i
być może drugie tyle wicedyrektorów. Skończy się też praca w sekretariatach, administracji i obsłudze. Przy
zachowawczych szacunkach, że z
każdą szkołą znikną trzy etaty, posadę
straci 20 tys. ludzi. Przy czym, według
danych ZNP, za samo cofnięcie ze
szkół 6-latków 7 tys. nauczycieli zapłaciło zwolnieniami.
PS. Dosłownie w ostatniej chwili
wpadł mi w ręce zamieszczony w „Kawiarni Literackiej” tekst Grażyny Plebanek, powieściopisarki, autorki opowiadań, dziennikarki. A oto fragment:
„Nie chcę, żeby dzieci znów stały na
apelach, słuchały o przewodniej roli,
spotkaniach z przywódcami bratnich
krajów (Węgry), modliły się do kolejnych brodaczy, jak my musieliśmy do
towarzyszy Lenina, Engelsa, Marksa.
Nie chcę, żeby czytały marne dzieła
„o jedynie słusznej wymowie”, żeby
pisarze musieli emigrować, a aktorzy
musieli grać poza nurtem oficjalnym,
bo „takiego Macieja Stuhra to już nikt
nie zatrudni.” Nie chcę zastraszania,
lizodupstwa ani magla ludzi, którzy
mienią się Polakami, ale ich polszczyzna brzmi jak napruty chrząszcz w
trzcznie.”
unikatowe zdjęcia maluchów z 1946
roku, którzy jako pierwsi zaczęli swoją
przygodę z miejskim przedszkolem,
które wówczas znajdowało się przy ulicy Majdanek.
Kaśka Janina Izdebska
Jak nie stać się ofiarą?
Internet daje możliwość robienia zakupów bez wychodzenia z
domu. Nie zapominajmy o tym, że
w Sieci pojawiają się także osoby
wykorzystujące technologię do
dokonywania przestępstw handlowych. Sprawca po otrzymaniu
opłaty wysyła towar niezgodny z
opisem, czy też nie wysyła go wcale.
Wówczas kontakt ze sprzedawcą jest
bardzo znikomy bądź urywa się. Tylko od początku lipca br. krośnieńska
komenda przyjęła 5 takich zgłoszeń.
W jednym przypadku osoba zamiast
zamówionego towaru otrzymała
worek piasku, pozostali po wpłacie
pieniędzy nic nie otrzymali. Dlatego
też, zanim zdecydujemy się na internetowe zakupy, pamiętajmy o kilku
zasadach: kupujmy w sprawdzonych
sklepach i portalach, logujmy się na
konto w znanym, zabezpieczonym
i sprawdzonym miejscu (unikajmy
ogólnodostępnych punktów dostę-
pu do Internetu), sprawdzajmy jakie
formy zapłaty umożliwia sprzedawca
oraz czy jest wskazany adres i numer
telefonu, pod który w razie wątpliwości możesz zadzwonić, unikajmy
zakupów przedmiotów o rażąco zaniżanej cenie (mogą one pochodzić
z przestępstwa), zachowajmy kore-
spondencję ze sprzedawcą, ponieważ będzie ona stanowić dowód w
sprawie, a płacąc kartą kredytową
upewnijmy się, że połączenie jest
bezpieczne - na dole strony internetowej powinien pojawić się symbol
zamkniętej kłódki.
(red)
nej, coraz lepiej radziłam sobie w
zawodzie fryzjerki – mówi B. Magiera. W międzyczasie nadeszła pora
ważnych wydarzeń i zostałam żoną
żołnierza zawodowego – Edmunda
Magiery. Wkrótce na świat przyszedł
syn Radek, a męża służbowo przeniesiono do Kożuchowa. Mieszkanie
tam było od zaraz, praca także. Została niejako „służbowo” (podobnie
jak małżonek) przeniesiona do zakładu fryzjerskiego w nowym miejscu zamieszkania (w tym czasie zakłady fryzjerskie były skupione pod
jednym szyldem zielonogórskiej
spółdzielni fryzjerskiej). Wspomina,
że kożuchowska firma oddelegowała ją na czas jakiś (szczegółów nie
przypomina sobie) do poznańskiego teatru, gdzie pracowała przy perukach. Dzięki temu przekonała się,
że to mało atrakcyjna praca. Przez
osiem lat strzygła kożuchowian. A
że wojskowe życie nie znosiło monotonii, zgodnie z decyzją praco-
dawców męża państwo Magierowie
z dwójką dzieci wrócili do Gubina.
Pani Barbara już jako fryzjerka z
wieloletnim doświadczeniem postanowiła pracować „na swoim”. Kupiła zakład fryzjerski obok dawnego
domu kultury i znowu była gubińską fryzjerką. By być bliżej wielkiego
świata i centrum miasta, wynajęła
pomieszczenie po maglu w bloku
przy ulicy Konopnickiej 1.W tym
miejscu trwa na fryzjerskim posterunku do dziś. W zawodzie fryzjerki
pracuje łącznie 53 lata. Co dokucza?
Przede wszystkim nogi i kręgosłup.
Dziś trudno zliczyć zakłady świadczące usługi fryzjerskie. – Wydaje
mi się, że co najmniej 50. – zauważa pani Barbara. Mam ciągle swoich
klientów, ciągle czuję się potrzebna
i nie wyobrażam sobie, by mnie tu
zabrakło. Ale wiem, że kiedyś trzeba skończyć. Oby jak najpóźniej, by
jeszcze móc nacieszyć się choćby
czwórką wnucząt. (sp)
53 lata w jednym zawodzie
Barbara Magiera - rodowita gubinianka, chwilami poznanianka (tam
pomieszkiwała u babci), ale szkołę
podstawową ukończyła w Gubinie.
Potem, tradycyjnie, jak w owych latach bywało, nauka w liceum ogólnokształcącym. Po dwóch latach
– małej maturze – kontynuowała
naukę w Zasadniczej Szkole Zawodowej przy ulicy Racławickiej.
Rodzice zdecydowali, że będzie fryzjerką. Był to 1963 rok. Marzeniem
nastoletniej Barbary była szkoła perukarska w Poznaniu, ale nie wyszło.
Nastały kolejne lata nauki i praca
u fryzjera jako uczeń. Pierwszym
nauczycielem był Alfons Sieradzki,
który prowadził od 1953 roku duży
zakład fryzjerski przy ul. Śląskiej. W
części przyległej do ulicy strzygł pan
Alfons z kolegami, a za przepierzeniem pracowało co najmniej siedem Ciągle czuję się potrzebna w tym zawodzie - przekonuje nas Pani Barbara Magiera
fryzjerek. - W tych latach fryzjerskie wspomina pani Basia. Załatwiali cały przepracowała co najmniej 12 lat.
interesy można było zliczyć na pal- damsko-męski Gubin.
- Spokojne to były lata. Roboty nie
cach jednej ręki. Góra trzy miejsca – W zakładzie pana Sieradzkiego brakowało, konkurencji prawie żad-
czwartek 25.08.2016
5
6
czwartek 25.08.2016
społeczeństwo
kilka pytan do ...
Nowym dyrektorem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego im. Marii Konopnickiej w Gubinie w postępowaniu konkursowym wybrana została Izabela Ziętka. Od 1 września zastąpi na
tym stanowisku poprzednią, wieloletnią dyrektor Halinę ButkiewiczŁachowską. Z nowo wybraną dyrektor rozmawia Antoni Barabasz:
W maju przyszłego roku nasza gazeta będzie
obchodzić 25-lecie istnienia. Z tej okazji
przygotowaliśmy dla naszych czytelników
niespodziankę – podróż w czasie...
Podróz w czasie (odc. 1)
Celem nowej rubryki jest przypomnienie, o czym pisaliśmy w początkach istnienia „WG”. Czym wtedy żył
Gubin i jego mieszkańcy? Z jakimi
problemami się borykali? Niektóre zdarzenia z tamtych lat mogą dziś budzić
śmiech lub zdziwienie. Skupimy się na
analizie wydań z lat 90.
Pierwszy numer „WG” ukazał się 21
maja 1992 roku i kosztował 3000 złotych. Jednym z głównym problemów
(na szczęście dziś już nieaktualnych)
poruszonych w inauguracyjnym numerze były kolejki TIR-ów do przejścia
granicznego. Ciężarówki znajdowały się
w pobliżu miejskich szkół i przedszkoli,
co stwarzało spore niebezpieczeństwo.
W nr 2 z radością poinformowaliśmy o
uroczystym otwarciu SP nr 1. Placówka
znów zaczęła funkcjonować po tym, jak
w 1990 roku doszło tam do pożaru. W
nr 3 mogliśmy przeczytać ciekawostkę,
iż w Gubinie działała Gubińska Ława
Piwna, która była jedyną w województwie jednostką organizacyjną Polskiej
Partii Przyjaciół Piwa. Z kolei w artykule „Czy w Gubinie będzie nowa sieć
telefoniczna?” podano, że w naszym
mieście było zaledwie 959 numerów, z
czego ponad 300 należało do instytucji
i przedsiębiorstw. Narzekano m.in. na
długie oczekiwania na połączenie. I na
koniec artykuł, który raczej stracił na aktualności... W tekście „Pomoc dla szpitala” czytamy: „(...) o ile słychać o zamykaniu szpitali w innych miastach, to szpital
w Gubinie się ... rozbudowuje”.
(am)
Pani Dyrektor, na czym chce się Pani
skupić w pracy na tym odpowiedzialnym i specyficznym stanowisku?
Przede wszystkim chcę podkreślić, że
nasz Ośrodek jest placówką bardzo wyspecjalizowaną i tym samym chcemy
pomóc jak największej grupie dzieci,
które są dotknięte różnymi schorzeniami. Musimy dla nich stworzyć w
naszej szkole jeszcze lepsze warunki
do rozwoju, zdobycia nauki, zawodu i
dalszego samodzielnego życia. Gubin
jest małym miastem, a dostęp do wielu
wyspecjalizowanych przychodni, jakie
znajdują się w dużych miastach, jest
bardzo ograniczony i często kosztowny, nie do „udźwignięcia” przez wiele
rodzin. Będziemy starali się skupiać na
prawidłowym rozwoju szczególnie bardzo małych dzieci. W specjalistycznym
słownictwie jest to określane mianem
„wczesnego wspomagania rozwoju
dziecka”. Aktualnie w naszym Ośrodku
mogą przebywać dzieci praktycznie od
wykrycia niepełnosprawności do ukończenia 24 roku życia. Zależy to od stopnia tej niepełnosprawności.
Dzieci z lekką niepełnosprawnością
po ukończeniu gimnazjum uczą się dalej w szkole zawodowej w Gubinie. Natomiast te ze sprawnością umiarkowaną mają możliwości kontynuacji nauki
w szkole przysposabiającej do pracy.
Przy naszej szkole istnieje też internat, ale borykamy się z tym, że coraz
mniej dzieci z niego korzysta. W wielu
szkołach są klasy z oddziałami integracyjnymi, a kadra pedagogiczna – po
uzyskaniu odpowiedniego wykształcenia – potrafi takim dzieciom pomóc.
Jest to o tyle ważne, że nie odrywa się
takich dzieci od domu rodzinnego i
środowiska. Ale z drugiej strony utrzymanie internatu bez pełnego wykorzystania generuje koszty. Aktualnie w naszym ośrodku uczy się około 80 dzieci i
młodzieży w różnym wieku i z różnym
stopniem niepełnosprawności. Mamy
40-osobową kadrę pedagogiczną, w
tym dwóch panów oraz kilka osób personelu administracyjno-technicznego.
Część z nich pracuje jednak na niepełnych etatach.
Stając do konkursu, nie odczuwała
Pani lęku przed nieznanym?
Nie, nie bałam się. Mam wizję działania tej placówki, którą przedstawiłam
w swojej koncepcji i pewnie to zaważyło na tym, że komisja konkursowa w
starostwie zdecydowała się na powierzenie mi stanowiska dyrektora. Jednak
dla mnie największym wyzwaniem
będzie przedstawienie tej koncepcji na
najbliższym posiedzeniu rady pedagogicznej! Są to osoby, z którymi pracowałam dotychczas. Z jednej strony jest to
plus, a z drugiej – wysoko postawiona
Praca czeka
Za mało śmietników?
„Wiadomości Gubińskie”
poszukują osoby
ds. reklamy
(sprzedaż powierzchni reklamowych w gazecie)
Informacje pod numerem telefonu:
721 032 705 lub 68 455 82 03
Bardzo proszę o zajęcie się sprawą
braku śmietników w niektórych miejscach naszego miasta. Często chodzę
od ulicy Cmentarnej, przez Pułaskiego,
Kossaka, aż do ogródków działkowych
od strony Żwirki i Wigury. Jest to spory
odcinek, a śmietników brak. Nic dziwnego, że często można zauważyć bu-
poprzeczka. Kierowanie taką placówką
jest pracą niemal całodobową! Chcę
zacieśnić współpracę z naszym odpowiednikiem po stronie niemieckiej i
gubińskimi szkołami, są to bardzo ważne relacje. Uważam, że wszystkim nam
zależy na tym, aby Ośrodek Szkolno
-Wychowawczy dalej się rozwijał. Myślę
też, że jestem w stanie współpracować
ze wszystkimi osobami i instytucjami.
Siłą rzeczy pewne zmiany w działalności Ośrodka są jednak potrzebne, ale
„rewolucja” będzie bardzo spokojna i
„pokojowa”! A w pracy nie chciałabym
też podejmować wielu decyzji samodzielnie, będę się starała je konsultować
z gronem pedagogicznym. Jednak niektóre z nich będą spoczywały na mnie.
Będę musiała też sprostać tej odpowiedzialności.
Pani Dyrektor, coś o sobie:
Jestem absolwentką Uniwersytetu Zielonogórskiego i polonistyki z
dziennikarstwem na Uniwersytecie w
Poznaniu oraz wielu kursów i studiów
podyplomowych związanych z pedagogiką osób niepełnosprawnych, m. in.
logopedii i neurologopedii klinicznej.
A dokształcam się cały czas! Natomiast
posiadam „genetycznie” obciążenie –
moi rodzice to także nauczyciele, więc
wybór zawodu był rodzinną kontynuacją. Prywatnie jestem mamą 15-letniego syna Jana, ucznia gubeńskiego
gimnazjum. Natomiast drugi syn, 5-latek odziedziczył chyba po swoim dziadku Jerzym zainteresowania sportowe.
Moją pasją jest odpoczynek przy książce, mamy w mieszkaniu dużą bibliotekę. Cenię także dobre filmy i muzykę.
Lubimy także z rodziną podróżować.
Dziękuję za rozmowę
telki i papierki rozrzucane przy drodze
lub na trawniku – twierdzi pani Teresa.
Z kolei pan Artur zauważa: Ten, kto jest
nauczony kultury, schowa papierek
do kieszeni albo wyrzuci do kolejnego
śmietnika, nawet oddalonego o kilkaset
metrów. Tylko ile osób tak robi?
(am)
W gubińskim pośredniaku znajdują
następujące oferty pracy: pracownik
biurowy, nauczyciel jęz. angielskiego,
spawacz, operator maszyn, kontroler
finansowo księgowy, fryzjer, kierowca
samochodów ciężarowych, specjalista
ds. reklamacji, nauczyciel jęz. niemieckiego, kasjer-sprzedawca na stoisku
masarniczym, kasjer-sprzedawca, kierownik stoiska masarniczego, kasjer/
dysponent, nauczyciel wychowania
przedszkolnego, kucharz, pomoc kuchenna, sprzątaczka, kierowca C+E,
operator ładowarki teleskopowej,
sprzedawca-magazynier, pracownik fizyczny, pracownik produkcji, elektryk,
szlifierz-polernik, krojczy, pracownik
ochrony, barista - pracownik przygotowujący posiłki typu fast food, stolarz
-montażysta, technik farmacji, szlifierz,
planista produkcji, stolarz meblowy,
młodszy wychowawca, magazynier,
monter ogrodzeń metalowych, dozorca – palacz CO, stolarz/montażysta/
pracownik stolarza.
Chwalmy się!
Gr z ybiar ze rusz yli do lasów.
Powoli zaczyna się okres, kiedy
najwięcej jest borowików i podgrzybków, które chyba najbardziej
lubimy za ich walory smakowe.
Grzybobranie to jedno z najbardziej popularnych hobby w Polsce.
Dlatego wszystkich z pewnością
ucieszy wiadomość wprost z podgubińskich lasów. Grzyby już są!
Wystarczy wejść do lasu na godzinę, dwie i z pewnością koszyk po
brzegi wypełni się pachnącymi
grzybami. Swoją zdobyczą można
pochwalić za pośrednictwem redakcji „Wiadomości Gubińskich”.
Nadesłane fotki wraz z opisami
zaprezentujemy na naszej facebookowej fotogalerii oraz w kolejnych
wydaniach gazety. Jeżeli udało się
Państwu znaleźć wyjątkowo dużego grzyba (lub wyjątkowo dużo
grzybów), zróbcie fotkę i nadeślijcie do redakcji. Przy okazji dodajcie
opis, gdzie i kiedy udało Wam się
społeczeństwo
czwartek 25.08.2016
7
Najpierw rozbiórka - co dalej?
dokończenie ze str.1 Jak powiedział właściciel firmy, część materiałów powróci – po zmieleniu – na plac budowy. W zasadzie żadna
część materiałów pochodzących z wyburzenia nie trafi na śmietnik.
Bo wszystko można przywrócić do ponownego wykorzystania –
podkreślił z całą stanowczością rozmówca. A przy okazji prosił o zauważenie niespotykanego dotąd zachowania się panów czekających
na „swoją działkę” przy takich pracach. Coś tam zawsze znajdzie się
zbędnego, a panowie cierpliwie czekali na pozwolenie. Po zakończeniu prac porządkujących teren na plac budowy wejdzie firma
stawiająca obiekt. Co to będzie? Realizację inwestycji w Gubinie polegającą na budowie obiektu typu „Dom i Ogród” potwierdził przedstawiciel inwestora, którym jest jedna ze spółek należących do BB
Capital Group z Kostrzyna nad Odrą. Firma BB Capital Group zajmuje
się zakupem i sprzedażą nieruchomości. Jako generalny wykonawca realizuje liczne projekty budowlane. Budowa i otwarcie obiektu
ma nastąpić do końca marca 2017 roku. Czy będzie to Bricomarche
– tego przedstawiciel inwestora nie chciał potwierdzić. Poczekamy,
pożyjemy – zobaczymy.
(sp)
dokonać udanego znaleziska. Cze- panią Urshulę z jej udanej wyprawy
kamy pod adresem wiadomoscigu- do lasu.
[email protected] zachętę zamieszAndrzej Matłacki
czamy zdjęcie prz ysłane przez
Spojrzenie na Guben – Święto Jabłka
Królowa Jabłka, Jessica Sroka, zaprasza wszystkich do udziału w
22. Gubeńskim Święcie Jabłka, które odbędzie się 10 września br.
W programie imprezy przewidziane są między innymi występy
muzyczne, wymiana informacji w tematach ogrodnictwo i rolnictwo oraz prezentacja płodów rolnych. Głównym punktem imprezy
będzie wybór następczyni Królowej Jabłoni, która następnie będzie reprezentować organizatora, Marketing und Tourismusverein
(MuT), jak również miasto Guben i okolice w całych Niemczech.
Święto Jabłka miało swój początek w 1995 roku jako wydarzenie
promujące stare gubeńskie tradycje uprawy owoców. Organizatorem tej imprezy było wówczas Fremdenverkehrsverein „Neißeland
Guben” e.V. Od tego czasu impreza stała się tradycyjnym wydarzeniem dla miasta Guben oraz okolic, a od 2007 roku Święto Jabłka
jako przedsięwzięcie kulturalne organizowane jest przez MuT e.V.
wspólnie z innymi gubeńskimi zakładami użyteczności publicznej.
Szczegółowy program Gubeńskiego Święta Jabłka dostępny jest
na naszej stronie www.gazeta.gubin.pl
(red)
Wieści zza Nysy
Dumny lew w silikonie
„Icke” to lew z Ogrodu Zoologicznego w Kaiserslautern, którego
od kilku dni można podziwiać w Guben - informuje południowo
-brandenburski dziennik „Lausitzer Rundschau” („Przegląd Łużycki”).
Lew „z Zachodu” wprawdzie nie potrafi już ryczeć, ale plastynacja uczyniła go „nieśmiertelnym”. Prace nad tym eksponatem trwały
ponad trzy lata. Teraz króla zwierząt można oglądać na wystawie
plastynatora von Hagensa w Guben.
Lew Icke, który niegdyś na zwiedzających Ogród Zoologiczny w
Kaiserslautern działał jak magnes, pod koniec 2012 roku znalazł się
w mieście nad Nysą. Ponad trzy lata pracy – 1600 roboczogodzin
na czysto… kosztowała ta „nieśmiertelność”.
Opr. i przekład: K. Freyer
Składam serdeczne podziękowania za wkład w przeprowadzenie i
uatrakcyjnienie festynu na os. Barlickiego w dn. 12.08.2016 r.:
p. Januszowi Gajdzie i pracownikom GDK za przygotowanie i poprowadzenie imprezy oraz przeprowadzenie konkursów i występów artystycznych,
p. Mirosławowi Skobelowi i pracownikom MOS za przygotowanie
obiektów i przeprowadzenie zawodów sportowych,
p. Jackowi Czerepce i członkom WOPR za smaczną grochówkę,
p. Ziemowitowi Patkowi i członkom Stowarzyszenia „Pionier” za
sprawne i bezpieczne przeprowadzenie zawodów strzeleckich,
straży pożarnej za pokaz sprzętu pożarniczego,
p. Błażejowi Dziurdziewiczowi i członkom klubu „Pretorian” za pokaz
sztuk walki,
p. Robertowi Rogali za przeprowadzenie turnieju szachowego,
p. Bolesławowi Kamińskiemu z Krosna Odrzańskiego za bezinteresowne przejazdy „Trajką”,
państwu Wiesławie i Zbigniewowi Reiwerom oraz anonimowemu
darczyńcy za wsparcie finansowe,
p. Alicji Ratowicz i pracownikom PUM za przygotowanie terenu pod
festyn, a także tym, którzy bezinteresownie pomagali przy organizacji imprezy.
Państwa działania sprawiły, że w ocenie mieszkańców os. Barlickiego
(i nie tylko) festyn można zaliczyć do udanych.
Jan Jażdżewski
8
czwartek 25.08.2016
społeczeństwo
Byl strach przed wyjazdem, byl strach przed pozostaniem
Jako ówczesny działacz „Solidarności” został przed laty zmuszony do
wyjazdu z kraju. Obecnie, po kilkudziesięciu latach, mieszkając na kalifornijskim wybrzeżu, jest stosunkowo częstym gościem w Gubinie.
Z Jerzym Pogłodzińskim – aktualnie mieszkającym w Los Angeles –
rozmawia Antoni Barabasz.
Panie Jurku, jak wygląda Gubin
i Ziemia Lubuska z perspektywy
dalekiego kraju, z kalifornijskiego
„Miasta Aniołów”?
Wygląda trochę inaczej, niż to miasto, w którym tam mieszkam – Los
Angeles. Tu jest naprawdę o wiele
przyjemniej, ciszej i spokojniej, jest
znacznie mniej samochodów, hałasu
i znacznie więcej zieleni. Tam tego
tak dużo nie ma. I za tym chyba tęsknię. To jest właśnie „to”, co od kilku lat
sprowadza mnie do Gubina, z którego pochodzę i z którym nadal jestem
związany rodzinnie.
Jaka była Pana droga do Stanów
Zjednoczonych?
Przez rok - po wprowadzeniu stanu
wojennego – byłem internowany. Po
wyjściu z obozu straciłem oczywiście
pracę. Byłem obserwowany i w jakiś
sposób naciskany przez ówczesną
Służbę Bezpieczeństwa do wyjazdu
z Polski. Dostałem paszport w jedną
stronę bez prawa powrotu. Napięcie
psychiczne było bardzo duże. I kwestia przyszłości... Zastanawiałem się,
co dalej ze mną będzie? Był wielki
strach. Ja otrzymałem jeszcze w Polsce w ambasadzie amerykańskiej w
Warszawie tzw. zieloną kartę (dużo
pomogła organizacja Amnesty International). Potem trafiłem do Nie-
miec, skąd bodajże po 3 tygodniach
specjalnym samolotem czarterowym
zostaliśmy przewiezieni z Frankfurtu
n/Menem do Stanów. W samolocie
przeważali Polacy. Ci, którzy byli z
rodzinami, byli lokalizowani głównie w Chicago i okolicy. Ja od razu
znalazłem się w Los Angeles, co nie
było moją decyzją. A droga internowania jest dobrze i rzetelnie opisana
w książce „Taborecik”, której autorem
jest Andrzej Bussy z Zielonej Góry.
Jak liczna jest wobec tego Polonia w Kalifornii?
Jest bardzo mała, największa jest
w Chicago i Nowym Jorku. Przez
ponad trzydzieści lat mojego pobytu w Kalifornii spotkałem może z
10 osób tam mieszkających. Raczej
nie utrzymują ze sobą kontaktów.
Zresztą ja od samego początku
chciałem i musiałem pracować, aby
przeżyć. Tam nie ma nic za darmo,
szczególnie jeśli nie zna się angielskiego. Po jakimś roku czasu zdecydowałem się na ukończenie studiów
na jednym z tamtejszych uniwersytetów. Realia są całkiem inne. Po
ukończeniu studiów uzyskałem
specjalizację odpowiadającą mnie
więcej inżynierowi – mechanikowi.
Miałem też szczęście – otrzymałem
pracę na pełnym etacie! Z niej też
odszedłem w 2014 roku na emeryturę. Natomiast po trzech latach
pobytu ściągnąłem z Niemiec brata
Ryszarda.
Czym był pan najbardziej zaskoczony po znalezieniu się w Kalifornii?
Z mojego punktu widzenia to w
tamtym okresie zupełnie inny świat.
W Polsce wychowywałem się w zupełnie innej atmosferze ideologicznej. Tam musiałem się przystosować.
Znaleźliśmy się tam w trójkę. Jedną
z tych osób był wysoko postawiony
w strukturach „Solidarności’ działacz
z Warszawy, po roku popełnił samobójstwo. Drugą z tych osób był także
działacz z Gdańska. Spotkałem go
jakieś trzy lata po naszym przyjeździe do „raju”. Mieszkał po prostu na
ulicy... Ja po kilku latach sprowadziłem do Stanów swoją ówczesną narzeczoną, gdzie wzięliśmy ślub. Ale
ona od kilku lat nie żyje. Taki los! Brat
ma dwóch synów, jeden zbliża się do
trzydziestki, a drugi ma 19 lat. Jak się
urodziły jego dzieci, to tak musieliśmy sobie organizować czas i pracę,
abyśmy mogli ze względów bezpie-
czeństwa sami nimi opiekować.
Co Pan porabia teraz jak emeryt?
Jestem historykiem amatorem. Interesuje mnie od jakichś 10-12 lat
genetyka. Natomiast jeśli chodzi o
historię, to szczególnie interesują
mnie czasy przed powstaniem Państwa Polskiego i okres jakichś 200300 lat po jego ukształtowaniu się.
W ciągu ostatnich dwóch lat byłem
w Polsce już dwa razy, za każdym
razem przebywam tu około 3 miesięcy. Jestem gościem wielu archiwów.
Przed ukończeniem pierwszych stu
lat życia mam zamiar napisać książkę
(śmiech), takie mam założenie. Być
może ten zamiar się uda.
Jak przeciętny Amerykanin widzi
Polskę?
Przeważnie jej nie dostrzega, a jak
coś usłyszy, to się zastanawia, gdzie
ona może leżeć. Ale jest też bardzo
dużo wykształconych Amerykanów,
którzy są nad wyraz dobrze zorientowani w polskich realiach. Ja natomiast przyjąłem bardzo prosty
sposób postrzegania Ameryki, Amerykanów i ich problemów - „Jeżeli
cokolwiek widzisz, to się nie dziw. Tu
tak ma to wyglądać”.
Dziękuję za rozmowę.
„Osiedle mieszkaniowe przy ul. Sportowej w Gubinie. Powstaną cztery budynki mieszkalne z których każdy posiadać będzie
18 mieszkań, w tym dwupokojowe o powierzchni 52 m2 i trzypokojowe o powierzchni 64 m2. W miesiącu wrześniu 2016 roku
RTBS Zielona Góra zaprosi zainteresowanych zamieszkaniem w nowych budynkach przy ul. Sportowej w Gubinie na spotkanie informacyjne.”
Czekamy na normalnosc
Do naszej redakcji napływa coraz
więcej informacji o manowcach działania krośnieńskiego szpitala. Wielu
gubinian, którzy muszą poddać się
leczeniu szpitalnemu, szuka pomocy gdziekolwiek, byle nie w Krośnie.
Jedynie Oddział Chirurgii jest jeszcze akceptowalny i może dziecięcy
także, ale tylko wtedy, gdy mama
może sama zaopiekować się dzieckiem. 10 sierpnia gubinianin Robert
Nawrot, mając niepokojące objawy
lewostronnego paraliżu wraz z drganiem i grymasem lewej strony twarzy, udał się spiesznie do przychodni
ATOL, uzyskując pilne skierowanie
do szpitala z rozpoznanym udarem.
Kazał się rodzinie wieźć do Zielonej
Góry. Przyjęto go na neurologię i natychmiast rozpoczęto leczenie oraz
rehabilitację. Po 10 dniach wyleczony
wrócił do domu.
Czemu nie pojechałeś do Krosna? –
zapytałem.
Do tego nędznego przybytku diabła chyba nikt rozsądny nie pojedzie.
Wiem niejedno od byłych pacjentów
prymitywnego krośnieńskiego zabytku lecznictwa. Odwiedziłem nie tak
dawno mego kolegę Heńka, który był
zmuszony się tam leczyć. Widząc te
obskurne pomieszczenia, niedomyte ubikacje i wołania o personel… to
mi wystarczyło. Nie życzyłbym tego
nawet najgorszemu wrogowi. Czy to
można jeszcze nazywać szpitalem?
W poprzednim numerze „WG” w artykule redakcyjnym wyraziliśmy optymizm z podjętych przez starostwo
działań na rzecz poprawy lecznictwa
szpitalnego w naszym powiecie. Ludzie orientujący się nieco w prawie
wiedzą, że nie stanie się to za machnięciem czarodziejskiej różdżki i potrwa jeszcze w najlepszym razie do
połowy przyszłego roku. Co do tego
czasu pozostanie z topniejącej kadry
szpitalnej, też nie wiadomo.
W Poradni Rodzinnej bloku C byłego
gubińskiego szpitala miałem szczęście
spotkać w dniu 17 sierpnia tuż po pracy
Panią doktor Elżbietę Strońską. Jest
to zaangażowany uczuciowo fachowiec z ponad 30-letnim stażem pracy,
znany społecznik, obecnie długoletni
Ordynator Oddziału Dziecięcego w (o
ironio!) „Nowym Szpitalu” krośnieńskim. Wszyscy pamiętamy Jej zaangażowanie jako radnej, szczególnie co do
zapobieżenia likwidacji gubińskiego
szpitala. Ucieszyłem się, że mam źródło
uzyskania fachowej, obiektywnej opinii
na ważny dla gubinian temat. Proszę
więc o opinię na temat kondycji krośnieńskiego szpitala.
Słyszę, że nie ma takich słów, żeby
to logicznie zrozumieć i rzeczowo
ocenić. W moim odczuciu, mówi Pani
doktor, tego już nie da się w żaden
sposób połatać. Sytuacja kadrowa
jest znacznie poniżej normy, podobnie jak baza lokalowa i wyposażenie.
Podam to na przykładzie mojego oddziału. Teraz, gdy o tym rozmawiamy,
na oddziale z małymi pacjentami jest
jedyna pielęgniarka Ala Michniewicz,
która pracuje już 48 godzin. I nie ma
jej kto zmienić, bo druga dostępna
pielęgniarka przyszła do pracy z poważną gorączką i nie mogłam jej w
tym stanie dopuścić do pracy z małymi. Musiała pójść na zwolnienie
lekarskie. W tej chwili najmłodszy pacjent ma 11miesięcy i wymaga stałej
opieki, a co robić z innymi maluchami,
które też często płaczą. Zarząd szpitala uważa, że wystarczy dyżur jednej
pielęgniarki, bo jest potrzeba oszczędzania.
Oszczędzamy więc na zdrowiu, a być
może i na życiu nie tylko pacjentów, ale
też personelu – zauważam – Być może
ktoś czeka na śmierć pielęgniarki z przepracowania, taką jaka spotkała lekarkę
z Białogardu.
Wie pan, że mam różne obawy, ale
o takich nie chciałabym nawet myśleć - mówi pani doktor. Pielęgniarek
brakuje nam totalnie, a zarobek 1600
złotych brutto nie jest żadną zachętą.
Muszę przyznać, że obecny prezes
Zarządu Szpitala Michał Ogrodowicz
podejmował próby rozwiązywania
sytuacji, ale on nie ma żadnych możliwości decyzyjnych. Wszystkim kieruje
centralnie zarząd spółki w Szczecinie.
Mówię, że przypomina mi to słynne
powiedzenie: „dzwońcie do MoskwyMaskwa wsio razbierot”. Parafrazując
można stwierdzić, że spółka szczecińska rozdrapie nam kolejny po gubińskim szpital krośnieński…
Oby nie miał pan racji, ale ja mam
podobne obawy. Wczoraj, nie widząc
reakcji ze strony kierownictwa szpitala, postanowiłam wezwać konsultanta wojewódzkiego dra Tomasza
Jarmolińskiego. Nie wiem, co będzie jutro. Mam świadomość, że ze
względu na braki personelu, grozić
nam może ewakuacja małych pacjentów do innego szpitala. Boję się,
że w razie zamknięcia oddziału, jego
ponowne uruchomienie w dzisiejszej
sytuacji staje się wręcz niemożliwe.
O restrukturyzacji i oddłużaniu szpitala słyszymy od lat, gdy przyjęła go
ta spółka. Zadłużenie wciąż wzrasta
a kadra topnieje. Ilu cennych lekarzy i
pielęgniarek nie wytrzymało tej presji,
to wiedzą wszyscy. Nie dziwię się, że
starosta Mirosław Glaz stracił cierpliwość.
A jaka jest sytuacja na innych oddziałach?
Najgorzej jest chyba na oddziale
wewnętrznym, gdzie nie ma ordynatora. Ba! Gorzej, bo oddział ten nie
zatrudnia żadnego lekarza na etacie.
Dojeżdżają na ten oddział lekarze z
innych szpitali, głównie ze Świebodzina i Skwierzyny, jakby na dyżury. Jak
w tej sytuacji mówić o opiece lekarskiej pacjentów.
bloku artystycznym zaprezentowali
się m.in.: Zespół Ludowy „Bobrzanki”
z Nowogrodu Bobrzańskiego, uczestnicy programu „Talenty z gminy Gubin”, Zespół Taneczny „Zadyma” kierowany przez Małgorzatę Skowron z
Gubińskiego Domu Kultury. Komisja
konkursowa nie miała łatwego wyboru, oceniając najładniejsze wieńce
dożynkowe. W rezultacie wygrał wieniec przygotowany przez sołectwo
w Sękowicach. W trakcie festynu roz-
strzygnięto także konkurs ekologiczny „Prawdziwe oblicza azbestu” skierowany do dzieci. W trakcie festynu
przeprowadzono też wiele innych
gier i konkursów. Natomiast Andrzej
Winiszewski przeprowadził licytację
dwóch kompletów wypoczynkowych. Wieczorem na scenie wystąpił
Marcin Siegieńczuk z zespołu„Toples”,
a do tradycyjnej zabawy tanecznej zachęcał DJ Sulik.
Antoni Barabasz
Wesoło i Ludowo
Tegoroczne gminne dożynki odbyły
się 14 sierpnia w Sękowicach. Po mszy
św. odprawionej w zabytkowym kościółku przez ks. proboszcza Ryszarda
Rudkiewicza dożynkowy orszak wyruszył na pobliski plac, na którym zaplanowano festyn. Jako że plony w tym
roku dopisały, to i chleb dożynkowy
był okazały – podzieli nim sprawiedliwie wszystkich gości i uczestników festynu starosta tegorocznej imprezy S.
Fudyma i włodarz gminy Z. Barski. W
społeczeństwo
Zapewne na pokrycie kosztów dojazdu tych lekarzy sprzedaje się karetki
szpitalnego pogotowia…
Decydentom zabrakło minimum
wyobraźni, gdy zdecydowali się na
sprzedaż karetki i zwolnienie ratowników. Tego jeszcze wcześniej nikt
nie widział, żeby jakiś pracownik remontowy, czy jakiś inny był odpowiedzialny za przewóz schorowanego
pacjenta. Kto wtedy, gdy przewozi
się pacjenta przykładowo z udarem,
zawałem, czy krwawiącą raną, kontroluje jego aktualny stan zdrowia. Jedna
karetka w szpitalu to absurdalna decyzja. Jeśli nastąpią nagłe zdarzenia
jedno po drugim - co wtedy? A jeśli ta
jedyna karetka zostanie uszkodzona
i będzie niesprawna… Dyletanckie
jakiekolwiek decyzje w lecznictwie
nigdy nie powinny mieć miejsca. Pan
wybaczy, ale zbyt mocno przeżywam
takie sprawy, a na dodatek spieszę się
jeszcze do małych pacjentów w GPLeku. Do widzenia. Może pan jeszcze
rozmawiać z doświadczoną, siedzącą
tu w recepcji pielęgniarką, powiedziała na odchodne pani doktor.
Wskazana pielęgniarka to Bogusława Rykała, przewodnicząca zakładowej organizacji Związku Zawodowego
Pracowników Ochrony Zdrowia „Nowego Szpitala”, właśnie pracująca w
sekretariacie Przyszpitalnej Przychodni
Rodzinnej w Gubinie. Gdy już wykonała pacjentce zastrzyk, nie bez oporów
podała kilka ważnych informacji.
Stwierdziła, że brak pielęgniarek
czwartek 25.08.2016
9
istnieje aktualnie na wszystkich oddziałach szpitalnych. W pełni zgadza
się z argumentami doktor Strońskiej.
Tutaj nikt nie słucha racji pracowników ani związkowców. Nasze związki
zawodowe nigdy nie wyraziły zgody na zwalnianie pracowników i kto
tego słucha? Czujemy się w szpitalu
niepotrzebne, nie jesteśmy uznawane za partnera.
Ile godzin będzie Pani dziś pracować?
Rozpoczęłam dziś pracę w przychodni o godzinie 8.00, Pracuję do
godziny 18.00. Potem całą noc pracować będę ze względu na brak
pielęgniarek na drugim piętrze,
opiekując się niepełnosprawnymi.
Potem od ósmej ponownie tutaj w
przychodni.
Nie ma Pani czego zazdrościć, jak to
Pani wytrzymuje bez spania?
Może przy dobrych układach chwilkę się zdrzemnę, ale snem tego nazwać się nie da.
Co jeszcze dowiemy się o działalności
Pani związku zawodowego?
Kiedyś wyrażaliśmy sprzeciw wobec likwidacji przyszpitalnego laboratorium i co z tego. Laborantów
zwolniono, a prowadzenie tej działalności powierzono zamiejscowej
firmie Diagnostyk. Od 2012 roku
domagamy się wypłaty funduszu
socjalnego, pisaliśmy w tej sprawie,
gdzie tylko można i nic z tego. Powiadomiliśmy nie tylko o tym Państwową Inspekcję Pracy - też bezskutecznie. Zamierzamy podać sprawę
do sądu. Od wielu lat nie otrzymujemy odzieży ochronnej ani ekwiwalentu za tę odzież. Stale tylko obiecanki. My już w nic nie wierzymy.
Uważam, że hadko słuchać tych wywodów. Moja rozmówczyni jako
Pani szefowa związku jakby wchodzi
mi w koloryt rozmowy, gdy mówi o
różnych naukach i nauczycielach.
Cytuje jedno z takich pouczeń, gdy
nowa szefowa Rady Nadzorczej spółki „Nowy Szpital” na spotkaniu z załogą kazała się pracownikom ładnie
uśmiechać, żeby poprawić wizerunek szpitala. To teraz staramy się już
nie tylko uśmiechać, ale i śmiać za
pozwoleniem…
Zapewne zna Pani ustalenia Powiatowej Komisji Zdrowia, która obradowała 5 sierpnia – pytam, chcąc sprowadzić temat na ziemię.
Znam to z prasy, bo na posiedzenie
tej komisji nikt mnie nie zapraszał,
ani nie zawiadamiał o takim przedsięwzięciu. Czekamy na jakieś przejawy normalności w naszej pracy i
działalności szpitala.
Oleg Sanocki
10
czwartek 25.08.2016
BIEGI Ruszyły zapisy do I Powiatowego Biegu Po Zdrowie - Festiwal
Sztafet, który odbędzie 24 września.
Zawodnicy wystartują o godzinie
12:00 w Gubinie (pl. Jana Pawła II).
Meta czeka w Krośnie Odrzańskim.
Drużyny, mające do przebiegnięcia
32 km, muszą składać się z 4 zawodników (muszą być warianty mieszane:
1 zawodniczka+3 zawodników, 3 zawodniczki+1 zawodnik lub 2 zawodników+2 zawodniczki). Nie ma kategorii i limitów wiekowych. Zgłoszenia
przyjmowane są pod nr tel.: 68 38 30
259 lub 693 168 567.
(am)
sport
SIATKÓWKA Aż cztery drużyny Volley SP3 Gubin reprezentowały nasze
miasto i województwo lubuskie na
finale Mistrzostw Polski Kinder+Sport
2016, który odbył się w dniach 7-10
lipca w Częstochowie. Najlepiej spisała się drużyna chłopców w kategorii
„trójek” zajmując w końcowej klasyfikacji 9 miejsce. Ponadto w turnieju
krajowym zagrały „dwójki” i „czwórki” chłopców oraz „trójki” dziewcząt.
Każda z tych drużyn zakończyła swoje
zmagania na pierwszym etapie grupowych rozgrywek.
(am)
PIŁKA NOŻNA Drugie miejsce zajęli
piłkarze Dwójki MOS Gubin w turnieju Orlików „Torneo Wielkopolskie” o
Puchar Burmistrza Nowego Tomyśla,
który został rozegrany 20 sierpnia. W
zawodach, które wygrała Polonia Słubice, brało udział 7 zespołów. - Był to
nasz pierwszy turniej na trawie w sezonie 2016/17. Jestem zadowolony
zarówno z gry, jak i z wyniku. Teraz
czekają nas jeszcze dwa turnieje - 27
sierpnia w Wymiarkach i dzień później w Kostrzynie. A już 3 września
startuje liga Orlika – mówi trener Piotr
Sobolewski.
(am)
W Przytocznej odbył się turniej piłki nożnej Żaków „Jako Cup”
W zawodach, które odbyły się 14 sierpnia, wzięło udział 10 zespołów z województwa lubuskiego. - Turniej był prowadzony w charakterze zabawy, nie było prowadzonej
klasyfikacji końcowej. Mimo to nie zabrakło walki i zaangażowania u młodych zawodników – ocenia trener Patryk Sobolewski. Drużyna MLUKS Dwójki MOS Gubin spisała się
wyśmienicie. Bilans 6 zwycięstw, dwa remisy i tylko jedna porażka wygląda okazale. - Jestem bardzo zadowolonych z chłopców, ponieważ dla większości z nich był to pierwszy
występ na takim turnieju – dodaje P. Sobolewski. Wyniki meczów z udziałem drużyny z Gubina: UKS Dębno 0:0, Lubuszanin Drezdenko 4:1, AP Warta Gorzów 0:1, Zjednoczeni
Przytoczna 3:0, Zjednoczeni Przytoczna II 4:0, Warta Międzychód 7:0, Osadnik Myślibórz 8:0, Błękitni Wronki 1:1, Perła Cybinka 3:2. Drużyna zagrała w składzie: Krystian Różycki,
Jonasz Ochotny, Bartek Chomont, Wiktor Śpiewak, Hubert Marchlewski, Igor Ziemiański, Krzysztof Kusy, Aleksander Mikołajczyk. Trener: Patryk Sobolewski
(am)
Basen w remoncie
Zgodnie z planem trwa przerwa
remontowo-konserwacyjna w Miejskim Ośrodku Sportu. Do 26 września
– kiedy to basen zostanie oddany do
ponownego użytku – zostanie przeprowadzone malowanie wszystkich
pomieszczeń, odgrzybianie ciągów
wentylacyjnych, wymiana chodników basenowych, a także przegląd
zjeżdżalni. Równolegle, dzięki dobrej
współpracy MOS-u i porozumieniu
miasta z firmą Andrzeja Iwanickiego,
są wykonywane inne prace konserwatorsko-instalacyjne. Między innymi
zostanie zainstalowane oświetlenie
na płycie bocznej stadionu miejskiego. Infrastruktura techniczna została
zdemontowana z części byłego kortu tenisowego obok basenu, a całość prac elektryczno-instalacyjnych
wykonuje Zakład Energo-Elektryczny „Energia” w Gubinie. Po instalacji
oświetlenia boczna płyta stadionu będzie mogła służyć wieczorami do treningów sportowych oraz do organizacji masowych imprez miejskich lub
plenerowych koncertów, które tym
samym nie będą zakłócały spokoju
mieszkańcom miasta. Równocześnie
płyta zyska zewnętrzne ogrodzenie.
Zabezpieczy ją to przed dewastacją
i niszczeniem nie tylko przez przez
dzikie zwierzęta – mówi dyr. MOS-u
Jacek Czerepko. Dzięki wsparciu Urzędu Miasta planowana jest również
modernizacja płyty głównej stadionu.
Nie wdając się w szczegóły techniczne, warto jedynie nadmienić, że będzie wykonane tzw. piaskowanie.
Antoni Barabasz
PIŁKA NOŻNA Doskonały początek
sezonu w zielonogórskiej klasie okręgowej zanotowali piłkarze Cariny Gubin. W pierwszej kolejce nasz zespół
pokonał na wyjeździe Unia Kunice Żary
2:0. Obie bramki zdobył Przemysław
Haraszkiewicz. Spotkanie przebiegało
przy lekkiej przewadze gubinian. Widać
było zupełnie inny styl gry obu zespołów. Gospodarze preferowali grę długą
piłką z pominięciem drugiej linii. My natomiast próbowaliśmy częstą wymianą
podań. W końcowej części meczu gospodarze stworzyli kilka sytuacji podbramkowych, które mogły doprowadzić do zmiany wyniku zawodów. Na
trybunach stadionu w Żarach zasiadła
spora liczba kibiców, wśród których nie
zabrakło również najwierniejszych sympatyków Cariny. W kolejnym spotkaniu,
rozegranym 21 sierpnia, Carina Gubin
rozgromiła na własnym stadionie Zjednoczonych Lubrza 7:0 (2:0). Golami podzieli się: Marek Wolak (4), Przemysław
Haraszkiewicz (2) i Błażej Kancelarz.
Spotkanie rozpoczęło się z kilkunastominutowym opóźnieniem z powodu
problemów z dojazdem zespołu gości.
Przewaga gospodarzy ani przez moment nie budziła najmniejszych wątpliwości. Nasza przewaga była miażdżąca.
Przy nieco większej skuteczności spotkanie mogło zakończyć się wynikiem
dwucyfrowym. Cieszy fakt, że coraz
lepiej wygląda współpraca poszczególnych formacji. Widać dobre przygotowanie fizyczne oraz umiejętną zmianę
tempa gry. W następnej kolejce (27.08)
nasz zespół uda się do Wschowy na
mecz z Koroną. A 3 września o godzinie
16.00 Carina zagra u siebie z Amatorem
Bobrowniki.
PIŁKA NOŻNA Za nami inauguracja
sezonu 2016/17 zielonogórskiej klasy A.
W pierwszej kolejce Alfa Jaromirowice
wygrała na wyjeździe z Perłą Cybinka
2:0. Bramki zdobyli: Mariusz Sajewicz
oraz Kamil Tórz. Skład Alfy: Sebastian
Wysocki - Krzysztof Wiśnik (75’ Sławomir Gajda), Grzegorz Kamyk, Jakub
Maksymowicz, Sebastian Hausler, Marek Ostrowski (85’ Marcin Ulman), Rafał
Adamczak, Mariusz Sajewicz, Kamil Konopacki (63’ Kamil Tórz), Bartosz Ławrynowicz, Radek Rzun. W następnym spotkaniu (28 sierpnia) żółto-zieloni zagrają
przed własną publicznością z drużyną
Energetyk Dychów. Początek meczu o
godzinie 17:00.
(am)
S tefan P ilaczyński
historia I społeczeństwo
otwarto pierwszy w powiecie
dom dziecka
Turowskiego, do niedawna zastępcę burmistrza.
- 5 lutego - w domu dziecka
(ul. Obrońców Pokoju 20) pojawili się pierwsi lokatorzy - dzieci
w wieku 5-17 lat. Placówką, w
której zatrudnienie znalazło 14
osób, kierowała Violetta Danelczuk-Dyszewska.
- 7 lutego - stanowisko redaktora naczelnego „Wiadomości
Gubińskich” powierzono Marcinowi Zajączkowskiemu. Zmienił
on Stefana Pilaczyńskiego, który kierował gazetą od sierpnia
2002 roku.
- 17 lutego - odbyły się wybory
Miss Gubina 2007, zwyciężczynią została Izabela Reformat.
- 22 lutego - w Wojewódzkiej
i Miejskiej Bibliotece Publicznej
im. C. Norwida w Zielonej Górze
wręczono Lubuskie Wawrzyny.
Nominowanym do nagrody był
zmarły niedawno Tadeusz Firlej
z Gubina za książkę „Z wierszy
zbudowany jest ten świat”. No-
11
W błocie po kolana - tego biegu nie można ukończyć czystym
Kalendarium Gubina rok 2007
- 17 stycznia - tytuł „Kobieta
Wszechmocna” otrzymała szefowa Klubu Kobiet Niezależnych
Janina Izdebska. Odbyła się II
edycja konkursu „Kobieta z Sercem” zorganizowanego przez
Klub Kobiet Niezależnych. Statuetki „Kobieta z sercem” otrzymały panie: Elżbieta Strońska,
Christine Knapik z Guben, Maria
Kamińska, gospodyni z Markosic oraz gubinianka Danuta Baryluk. Gościem specjalnym była
światowej sławy wokalistka jazzowa Urszula Dudziak. Gościny
użyczyła, jak zwykle, restauracja
„Tercet” Mirosława Witana.
- 17 stycznia - na spotkaniu
prowadzonym przez Prezesa
Koła Gminnego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów
Politycznych Józefa Poźniaka
uroczyście wręczono odznaczenia i wyróżnienia kombatantom
oraz byłym więźniom politycznym.
- 22 stycznia - obradowała
czwartek 25.08.2016
- 29 marca - zmarł Grzegorz
Dyrbusch (rocznik 1923 r.). G. Dyrbusch wspólnie z żoną Zenoną
Dyrbusch stworzył i prowadził
Muzeum Gospodarstwa Wiejskiego w Bieżycach.
- marzec - w mieście żyło
17.171 osób.
- 13 kwietnia - 20 osób założyło Międzyszkolny Ludowy Klub
Sportowy „Volley” (siatkówka
dla dzieci i młodzieży Gubina).
Zarząd: prezes Robert Siegel, wiceprezes ds. szkolenia młodzieży
Marian Smolak, sekretarz Jacek
Woźniak, członek ds. kontaktów
z biznesem Dariusz Jutrzenka,
członek Paweł Kiełek.
- 30 kwietnia - na targowisku
przemysłowym przy ul. Śląskiej
funkcjonowało 230 stoisk.
- kwiecień - na finałach Lubuskiej Olimpiady Młodzieży w
sztafetowych biegach przełajowych w Strzelcach Krajeńskich
prym wiodły drużyny z Gubina.
Szkoły wywalczyły sześć medali,
Pan Łukasz lubi wyzwania. W
ekstremalnych warunkach czuje się jak ryba w wodzie. Dlatego też postanowił wziąć udział
w XII Biegu Katorżnika. Jego
uczestnicy czołgają się m.in.
w błocie i rowach cuchnących
stęchlizną. Mimo że dystans
nie jest zbyt długi, to wysiłek,
jaki trzeba włożyć w jego pokonanie, można porównać
do tego w maratonie. - Udział
w tym biegu zaliczany jest do
najtrudniejszych i najbrudniejszych. Bieg odbył się w Kokotku koło Lublińca na dystansie
13,5 km, głównie przez bagna,
rowy melioracyjne, strumienie,
torfowiska, kanały, zarośla, trzciny oraz wszelkie inne naturalne
przeszkody. Końcówka biegu
była najcięższa, bo oprócz gęstego błota na trasie znajdowały się liczne przeszkody, przez
które trzeba było przeczołgać
się, wspinać, przedzierać, przeskakiwać itp. Pomimo że dookoła było pełno wody, strasznie
chciało się pić, chłodna woda w
jeziorze i bagnach prowadziła
do wyczerpania i wychłodzenia organizmu. Trasa była naprawdę ciężka. Z biegu nie szło
wyjść czystym i bez licznych
zadrapań i sińców – relacjonuje
Łukasz Kusza. Na mecie każdy
uczestnik biegu, który dotarł
do celu, otrzymał pamiątkową
podkowę. Czy pan Łukasz jest
zadowolony ze swojego wyniku? – Dystans przebiegłem w 2
godziny, 33 minuty i 41 sekund.
Na 180 osób byłem 24. Bieg
cieszy się dużą popularnością,
o czym świadczy wysprzedanie pakietów startowych przez
Internet w niecałe 10 min. W
biegu brałem udział pierwszy
raz. Zdecydowałem się, ponieważ chciałem sprawdzić się w
ciężkich warunkach. Bieg miał
na celu złamać psychicznie i
zmęczyć maksymalnie – dodaje. Nasz bohater do biegu
przygotowywał się pół roku,
zrzucając 13 kg wagi i wzmacniając mięśnie nóg, zwłaszcza
uda dwugłowe i czworogłowe.
- Wielokrotnie wyciągając nogę
z bagna, czułem jak kości mało
nie wyskoczyły mi z stawów. W
biegu ważne jest, aby podczepić się pod jakąś dobrą grupę
biegnących i trzymać ich tempo, ponieważ w razie trudności
jeden drugiemu zawsze pomoże lub ostrzeże o grożącym
niebezpieczeństwie w wodzie
(konary, ostre wystające przedmioty, itp.) Bieg był sprawdzianem moich umiejętności oraz
hartu ducha i samozaparcia.
Oprócz kondycji i silnych nóg
potrzebna jest jeszcze mocna
psychika – mówi na zakończenie 34-latek.
Andrzej Matłacki
Zaproszenie
Dyrekcja i Społeczność Szkoły Podstawowej nr 2 im. 73.
Pułku Zmechanizowanego Ułanów Karpackich w Gubinie
mają zaszczyt zaprosić Absolwentów, byłych Pracowników i
Przyjaciół Szkoły na uroczyste obchody Jubileuszu 70-lecia
„Dwójki”, które odbędą się 24 września 2016r. w Jej murach w
godzinach 9:00 – 14:00.
Z Ziemi Gubińskiej
2007. Reprezentacja Gubina w zawodach „Piłkarska doba”. Przegraliśmy z Krosnem 234 do 157
Społeczna Rada Szpitala. Posiedzeniu przewodniczył starosta
Jacek Hoffman, a tematem były
dalsze losy Szpitala Powiatu Krośnieńskiego (obiekty w Krośnie
Odrz. i Gubinie).
- 30 stycznia - w budynku internatu ZSLiT przy ul. Obrońców
Pokoju otwarto pierwszy w powiecie krośnieńskim dom dziecka. Placówka powstała dzięki
inicjatywie Zofii Mielcarek - dyrektor Powiatowego Centrum
Pomocy Rodzinie z Krosna Odrzańskiego.
- 1 lutego - w Wojewódzkiej i
Miejskiej Bibliotece Publicznej
im. C. Norwida w Zielonej Górze
zorganizowano promocję książki Tadeusza Firleja „Z wierszy
zbudowany jest ten świat”. Z Gubina w spotkaniu uczestniczyło
kilkanaście osób.
- 2 lutego - podczas konwentu
Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Gubinie jako nowego
przewodniczącego Rady Miejsko-Gminnej wybrano Zenona
minację odebrali: żona poety
Leokadia i syn Florian.
- 9 marca - w Zespole Szkół
Licealnych i Technicznych pracownicy Regionalnego Centrum
Krwiodawstwa z Zielonej Góry
prowadzili akcję honorowego
krwiodawstwa, uczniowie szkoły
oddawali krew potrzebującym.
- 20 marca – w Miejskiej Bibliotece Publicznej przeprowadzono VII Środowiskowy Konkurs
Czytelniczo-Recytatorski „Maria
Kruger dzieciom”. Laureatami zostali: 1. Anna Razik SP 2, 2. Kamila
Adamczyk SP 2, 3. Bartosz Lenda
SP 2, 4. Dominika Kukawka SP
Chlebowo, 5. Marta Krygowska SP Chlebowo. Wyróżnieni
zostali: Magda Działkowska SP
Chlebowo, Katarzyna Lewak SP
2, Aleksandra Dyba SP 3, Justyna
Janiszewska SP 2, Marlena Hołownia SP Bieżyce.
- 27 marca - przy ul. Śląskiej 14
otwarto Punkt Obsługi Klienta
(Biuro Kredytowe) Lukas Banku
S.A.
w tym trzy złote: dziewczęta SP
2, chłopcy SP 1, chłopcy z Zespołu Szkół Rolniczych.
- 1 maja - podczas sportowej
rywalizacji w Polskim Związku
Hodowców Gołębi Pocztowych
Oddział Krośnieńsko-Lubski
Sekcja Gubin, z wszystkich pocztowców-sportowców oddziału
najszybciej z Oranienburga koło
Berlina (133 km) do Gubina doleciał gołąb 14-letniego Piotra
Gregorskiego.
- 8 maja - przy Pomniku
Wdzięczności przy ul. Chopina odbyła się uroczystość 62.
rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem. Pod pomnik przybyły delegacje władz miasta, instytucji
miejskich, szkół i kombatantów.
Przemówienie wygłosił burmistrz Bartłomiej Bartczak.
- 8 maja - Szkoła Podstawowa
nr 2 została uhonorowana przez
Zarząd Główny odznaką „Za Zasługi dla Związku Kombatantów
RP”.
Tajemniczy tunel
W październiku 2001 roku na
drodze dojazdowej z ulicy Alte
Poststraße w Guben (ulica równoległa do zachodniego brzegu
Nysy Łużyckiej) do pobliskiego
Kirchplatz (Plac Kościelny, około
200 metrów na północ od mostu granicznego) robotnicy natrafili na głębokości 1,5 metra na
stary tunel o wysokości 0,85 metra i szerokości 1,2 metra. Jego
stan techniczny okazał się całkiem dobry. Tajemniczy obiekt
odsłonięty był zaledwie pół
godziny, a po wykonaniu prac
drogowych ponownie go zamknięto. Osoby odpowiedzialne
stwierdziły, że nie rozchodzi się
tu o znalezisko mające znaczenie.
Mimo to pojawia się pytanie,
czy to rzeczywiście tylko zwykły
tunel, czy może cząstka miejskiej
historii. Wiadomo, że prowadzi
od ściany frontowej dzisiejszego
budynku sądu przy wspomnianej Alte Poststraße do dawnego
przedszkola „Gubener Wolle”, w
którym później mieściła się kasa
chorych (AOK). Działki zajmowane przez budynek obecnego
sądu, nieistniejący już budynek
Sądu Landowego, plebanię pobliskiego Kościoła Klasztornego
O pr . i przekład : K. F reyer
i dawnego przedszkola, około
roku 1400 należały do ówczesnego Klasztoru Dziewic. Nasuwa się pytanie, czy podziemne
przejście w okresie późniejszym
znalazło się we władaniu właścicieli budynków sądowych.
Ponieważ tunel przebiły fundamenty dawnego Sądu Landowego, należałoby przyjąć, że
tajemnicze przejście prowadziło
tędy do pomieszczeń gospodarczych klasztoru, który znajdował
się na obszarze, gdzie obecnie
stoi stara willa, w której jedna
z piwnic mogła zostać zbudowana na bazie starych murów
klasztornych pomieszczeń gospodarczych. Sufit ze sklepieniami i zdobienia pilastrów w
porównaniu z innymi pomieszczeniami piwnicznymi wskazują
na inny styl budowlany. Żelazne
haki wystające z sufitu mogły
służyć do zawieszania na nich
zwierząt, które po obróbce masarskiej mogły być transportowane do kuchni tunelem pod
podwórzem, która znajdowała
się w pobliżu ściany szczytowej
klasztoru.
Widziane z Gubina
Porównując opisy podziemnych obiektów na przestrzeni
wieków daje się zauważyć, że
najczęściej miały zapewnić bezpieczeństwo ludziom oraz ich
mieniu w sytuacjach zagrożenia
ze strony przyrody i innych ludzi.
Niegdyś służyły temu jaskinie i
groty, obiekty ziemne, murowane lub wykuwane w skale. Dziś
mamy nowoczesne schrony
„przeciwatomowe” - takie podziemne miasta. Podziemie ma
też znaczenie przenośne, bo do
„podziemia” w sytuacjach kryzysowych schodzą organizacje,
partie, a czasem całe państwa.
Podziemnego schronienia szukają zwierzęta. Pod ziemią chowa się zmarłych.
Ale nawet „podziemne” zakamarki piwnic w starym domu
mają niepowtarzalny klimat
bezpieczeństwa i ucieczki przed
hałaśliwym światem współczesnym. To miejsce, gdzie latem
uciekniesz przed upałem, jesienią składasz opał i płody ziemi,
na zimę chowają się owady i
zwierzęta, i wreszcie wiosną
otwierasz piwniczne okienka, by
z podmuchem ciepłego kwietniowego powietrza wpuścić do
środka „nowe życie”.
Tekst: Ernst-Dieter Karpinski
Opr., przekład i komentarz: K.
Freyer
12
czwartek 25.08.2016
społeczeństwo
Wyjątkowy rok
szkolny
Plany wstrzymane
Takiego obrotu sprawy mało kto się spodziewał. Wstrzymano plan budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego na terenie gmin Gubin i Brody. Takie
postanowienie administracyjne wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Stało się to na wniosek inwestora, spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, który nie był w stanie w terminie dostarczyć wymaganych uzupełnień w dokumentacji. Wobec zaistniałej sytuacji zawieszono postępowanie
w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanej kopalni. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim stwierdziła luki w dokumentacji dotyczącej planowanej kopalni odkrywkowej, wymagające uzupełnień ze strony inwestora. Ponadto w lutym br.
odbyły się konsultacje transgraniczne w sprawie kopalni, w trakcie których wskazano na poważne braki w dokumentacji oraz na zaniżanie skali negatywnych
skutków środowiskowych, na przykład strat w rolnictwie spowodowanych osuszaniem terenu przez kopalnię. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska
wezwała inwestora do uzupełnienia braków, czego ten nie był w stanie zrobić w terminie. Uzupełnienie dokumentacji to warunek konieczny kolejnego etapu
postępowania, czyli konsultacji społecznych w gminach Gubin i Brody. Postępowanie będzie zawieszone do momentu złożenia przez inwestora wniosku o
jego ponowne podjęcie. Inwestor ma na to maksymalnie trzy lata.
(red.)
Drogi czytelniku!
Masz uwagi, chciałbyś
napisać do nas o czymś
ważnym?
Podzielić się swymi
refleksjami,
przemyśleniami
w nurtującej cię sprawie?
Jeżeli tak - napisz do nas
maila na adres:
[email protected]
lub zadzwoń pod numer
telefonu: 68 455 82 03.
Dla wyrównania
Szansa dla
szans
bezrobotnych
Polska Fundacja Dzieci i Młodzieży ogłosiła „Reg i o n a l ny K o n k u r s G r a n t o w y ”
w ramach Programu „Równać Szanse 2016” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Chodzi o wsparcie
projektów, których celem ma być
rozwój u młodych ludzi umiejętności społecznych. O dotacje do 8 500
zł na projekty co najmniej półroczne, (rozpoczynające się nie wcześniej niż 1 lutego 2017 r. i trwające
nie dłużej niż do 31 sierpnia 2017 r.)
mogą ubiegać się m.in. organizacje
pozarządowe, gminne domy kultury i biblioteki z terenów wiejskich i
miast do 20 tys. mieszkańców. Termin
składania wniosków upływa 25 października br. Zasady konkursu, wzór
formularza wniosku oraz kryteria
oceny merytorycznej dostępne są na
stronie internetowej rownacszanse.
pl
(red.)
Powiatowy Urząd Pracy w Krośnie
Odrzańskim poinformował, że posiada wolne środki Funduszu Pracy na
realizację staży zawodowych. Mogą
się o niego ubiegać: osoby długotrwale pozostające bez zatrudnienia,
bezrobotni powyżej 50. roku życia,
bezrobotni niepełnosprawni, bezrobotni korzystający ze świadczeń z
pomocy społecznej, bezrobotni posiadający co najmniej jedno dziecko
do 6 roku życia lub co najmniej jedno
dziecko niepełnosprawne do 18 roku
życia. Pośredniak zachęca pracodawców z terenu naszego powiatu do
składania wniosków oraz osoby bezrobotne do samodzielnego poszukiwania pracodawcy, który podejmie
się organizacji miejsca stażu. W Gubinie szczegółowych informacji na ten
temat udziela Beata Kalinowska (tel.
68 455 82 15, filia w Gubinie, pokój nr
14).
(am)
Nasza sonda
W mediach pojawiła się informacja,
że niemieccy antyterroryści zatrzymali w pobliskim Eisenhuettenstadt
27-latka podejrzanego o przygotowywanie zamachu z pobudek islamistycznych. Co prawda ostatecznie
nie znaleziono żadnych dowodów na
jego działalność terrorystyczną, ale
niepokój pozostał. Często w naszym
mieście można natrafić na uchodźców. Można ich spotkać choćby na
placu handlowo-usługowym przy
ul. Obrońców Pokoju. Tym razem w
naszej sondzie pytaliśmy: „Czy widok
uchodźców w Gubinie budzi Twój
niepokój?” Aż 79 procent ankietowanych odpowiedziało twierdząco.
Jeden z nich powiedział wprost: Parę razy ich spotkałem, raz nawet w
markecie. Nie mam nic przeciwko ich
religii, nie o kolor skóry też chodzi. Po
prostu po ostatnich wydarzeniach w
Europie ludzie im nie ufają, a nawet
się ich boją.
(am)
Dla Zespołu Szkół Licealnych i
Technicznych w Gubinie miniony
rok szkolny był szczególny nie tylko dlatego, że placówka musiała
się zmierzyć z projektem restrukturyzacji szkolnictwa na terenie
powiatu, ale przede wszystkim
za sprawą dobrych wyników w
nauce uczniów tej placówki. W
obecności wicestarosty Grzegorza Świtalskiego, przedstawiciela
pracodawców Andrzeja Gornowa
oraz przybyłych rodziców, dyrektor Mirosław Siergiej wyróżnił
duże grono uczniów. Rozpoczęło
się od odczytania nazwisk osób,
które zostały nagrodzone nagrodami Starosty Powiatu. Byli
to: Anita Chwałek (klasa II LO)
- średnia ocen 5,3, Olga Kwiatkowska (klasa I LO) - średnia ocen
5,19, Natalia Konopska (klasa I
LO) - średnia ocen 5,13, Daniel
Bielański (klasa III TL) - średnia
ocen 5,4, Katarzyna Dziwir (klasa
III TE) - średnia ocen 5,09, Łukasz
Jaworski (klasa III TL) - średnia
ocen 5,07. Następnie przyszła kolej na nagrody Dyrektora Szkoły otrzymało je 21 osób. Na uznanie
zasłużyli także finaliści i laureaci
różnego typu konkursów oraz
olimpiad: Roksana Miśków, Wiktoria Piekło, Michał Skalski, Sylwia
Wijas, Wiktoria Wijas, Kamila Szlakiewicz, Natalia Konopska, Patrycja Fortuna, Mateusz Gawron,
Anżelika Ornawka, Magdalena
Wyrwoł, Bartosz Bestrzyński, Szymon Łopatkiewicz, Krystian Rajchel, Natalia Konopska, Kacper
Migonis, Tomasz Woźniak, Sebastian Strzałkowski oraz Patrycja
Fortuna. Rada pedagogiczna ZSLiT we współpracy z radą rodziców postanowiła także nagrodzić
uczniów, którzy mogli pochwalić
się w kończącym roku szkolnym
wzorową frekwencją. Byli to: Agata Adamcewicz (kl. II TL), Aleksandra Sołowij (kl. I TL), Aleksandra
Błocka (kl. I Zw) oraz Maciej Loga
(kl. I Zw). Osobną grupę wyróżnionych stanowili uczniowie, którzy zadbali o dobre imię szkoły,
zdobywając referencje pracownicze w czasie praktyk zawodowych. Należeli do nich uczniowie
kl. III TL: Roksana Myśków, Mateusz Gajewski, Daniel Bielański i
Łukasz Jaworski.
(am)
Nieuchwytni
Nadal poszukiwani są sprawcy
napadu na handlarza samochodów z okolic Gubina. Przypomnijmy, że ukradli oni niemal
milion złotych. Do zdarzenia
doszło 20 lipca br. Złodzieje
cały czas są nieuchwytni. Obecnie trwają czynności operacyjne oraz śledcze. Prokuratura
współpracuje z policjantami komendy wojewódzkiej lubuskiej
policji.
(red)
społeczeństwo
Pomoc dla najbiedniejszych
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej informuje, iż w ramach Programu
Operacyjnego Pomoc Żywnościowa
2014-2020 udzielana jest pomoc dla
tych, którzy z powodu trudnej sytuacji
i niskich dochodów nie mogą zapewnić sobie odpowiedniego wyżywienia.
Pomoc mogą otrzymać osoby i rodziny,
których dochód nie przekracza 150%
kryterium dochodowego uprawniającego do korzystania z pomocy społecznej tj. 951zł w przypadku osoby
samotnie gospodarującej oraz 771 zł
Sodowe czy ledowe?
swieto Chleba
Po raz dziewiąty obchodzono w
Chlebowie Święto Chleba. Przed laty
pomysłodawczynią i inicjatorką święta
była nauczycielka lokalnej szkoły Anna
Durawa. Pogoda dopisała, a gości nie
brakowało. Jak poinformowała gazetę
organizatorka święta sołtys Katarzyna
Pławiak, to zasługa m.in. licznej grupy sponsorów i mieszkańców, którzy
„przyłożyli rękę” do organizacji święta.
Wśród mieszkańców – zdaniem pani
sołtys - szczególnie należy docenić
Jadwigę Urbaniak, Annę Płetenicką,
Annę Durawę czy Stowarzyszenie
Ludzi Aktywnych. Organizatorzy zapewnili sporą liczbę miejsc siedzących,
zatem występy można było podziwiać
na siedząco z pajdą chleba ze smalcem i kiszonym ogórkiem lub - jak kto
woli - smacznym ciastkiem i kawą. A na
scenie prezentowali się m.in. Henryk
Gawron z gitarą, no i wszędobylskie Gubińskie Łużyczanki ciepło i serdecznie
przyjmowane przez widownię. Z własnymi publikacjami przybyło na festyn
Gubińskie Towarzystwo Kultury, nie
mogło nie być loterii fantowej, w której
każdy los wygrywał. Na chlebowskim
orliku i strzelnicy uwijali się członkowie
Stowarzyszenia Esquadra, którzy zorganizowali Wakacyjną Olimpiadę Dzieci i
Młodzieży 2016. Dzięki idei „Wyprawka
dla żaczka” 144 uczniów z 9 szkół otrzyma wyprawki szkolne. Zorganizowano
także konkurs na najlepszy chleb wypieczony w domu. A na koniec zabawa
z muzyką pana Henia Kościowa.
(sp)
uciekają w inną stronę w obawie, aby w
tym momencie pies nie zrobił kupki.
Kiedy widzimy, że właściciel pozwala przebywać zwierzęciu na terenach
przeznaczonych dla dzieci, należy bezwzględnie reagować. Być może nie każdy z nich zdaje sobie sprawę, że w psich
odchodach znajdują się liczne pasożyty
i bakterie, które w czasie bezpośredniego kontaktu mogą wywołać liczne
schorzenia i infekcje.
Oczywiście nie należy wrzucać
wszystkich do jednego worka. Co bardziej świadomi właściciele praktykują
sprzątanie po psie. Oby ich liczba w naszym mieście ciągle wzrastała.
(am)
moim zdaniem
W jakiej perspektywie?
Korzystając z niedawnego pobytu
wicewojewody Roberta Palucha na
terenie gminy Gubin, „Wiadomości
Gubińskie” zapytały o odsuwaną wielokrotnie w czasie budowę mostu na
Odrze w miejscowości Połęcko, w ciągu drogi wojewódzkiej nr 138 Sulęcin
– Gubin.
13
w przypadku osoby w rodzinie. - Osoby spełniające kryteria mogą zgłaszać
się do Miejskiego Ośrodka Pomocy
Społecznej po skierowanie uprawniające do otrzymania żywności na okres
od 1 sierpnia br. do 30 czerwca 2017 r.
Dystrybucją pomocy żywnościowej w
Gubinie zajmuje się Polski Komitet Pomocy Społecznej oraz Parafialny Zespół
Caritas przy Parafii MBF. Bezdomnym
pomoc żywnościowa wydawana jest
bez skierowania – mówi Teresa Dziedzic, kierownik MOPS w Gubinie. (am)
Jest z tym problem
Nie wiem, czy wynika to z lenistwa, bo
nie każdemu chce się pamiętać o torebkach, potem szukać kosza na śmieci, ale
niektórzy właściciele psów zachowują
się nie w porządku – uważa pan Jarosław i dodaje: - Sprzątanie po psie powinno być normalną czynnością. Niestety, u nas ciągle jest z tym problem.
Komendant Straży Miejskiej Krzysztof
Dubert przypomina, że każdemu, kto
nie posprząta po swoim pupilu, grozi
mandat. Portfel może zostać uszczuplony od 20 do nawet 500 zł. – Straż Miejska ma uprawnienia do ukarania osoby,
która nie posprząta po swoim psie. W
Gubinie wiele razy odnotowano takie
przypadki. Zdarza się, że osoby spacerujące z psem, widząc strażnika, szybko
czwartek 25.08.2016
Oto co nam powiedział wojewoda
R. Paluch: Budowa takiego mostu jest
inwestycją wartości kilkuset milionów
złotych. Na ten i podobne tematy dotyczące przepraw na terenie województwa lubuskiego wielokrotnie rozmawiał wojewoda Dajczak i ja osobiście z
ministrami Schmitem i Adamczykiem,
którzy są między innymi odpowiedzialni za inwestycje drogowe. Zakres
inwestycyjny, jaki został określony kilka miesięcy temu, opiewa na kwotę
w skali kraju na około 200 miliardów
złotych. W budżecie natomiast na ten
cel jest zaplanowana kwota około 110
miliardów złotych. W związku z tym
na razie nie ma możliwości budowy
mostu w ciągu tej trasy. Chcemy w
pierwszym rzędzie zrealizować budowę obwodnic Strzelec Krajeńskich,
mostu i obwodnicy Kostrzyna n/Odrą
i ewentualnie Wschowy. Jednak jest
tam problem, gdyż tamtym odcinkiem Odry zarządza Dolnośląska Dyrekcja Dróg Wodnych. Natomiast realna jest budowa mostu i obwodnicy
Krosna Odrzańskiego, ale też w perspektywie najbliższych kilku lat, około
2018 – 2020 roku. Ta obwodnica, jeżeli
zostanie logicznie zaprojektowana,
jest również w stanie skorelować drogę wojewódzką łączącą Sulęcin z Gubinem.
Antoni Barabasz
Agnieszka Maternik
(Bibliotekarka)
Gubin to miejsce, w którym:
mam rodzinę i przyjaciół
Najchętniej wypoczywam:
z dala od cywilizacji
Ulubione danie: ryby i owoce morza
Wymarzone miejsce na wakacje:
ważniejsze jest towarzystwo niż miejsce
Praca jest dla mnie: czymś, co mnie
ukształtowało
Muzyka, film, czy książka? najczęściej
Tytułem eksperymentu, na próbę, na
ulicy Bolesława Krzywoustego założono 9 ulicznych lamp ledowych. To rewolucja w oświetleniu miasta?
O szczegóły zapytaliśmy naczelnika
Wydziału Komunalno-Inwestycyjnego
w Urzędzie Miejskim Krzysztofa Olifirowicza. – Istotnie, tak na próbę i „za
darmo” firma użyczyła nowoczesne
oświetlenie uliczne – lampy ledowe.
Mieszkańcy mogą poobserwować, jak
świecą te lampy i wydać opinię co do
ich przydatności i funkcjonalności dla
otoczenia. Miasto stoi przed podjęciem
decyzji w sprawie oświetlenia ulicznego
– nowe sodowe czy ledowe? Jesteśmy
na etapie szukania najlepszych i najkorzystniejszych rozwiązań. Obecnie miasto oświetlają oprawy sodowe w 80%,
pozostałą część stanowią bardzo stare
oprawy, rodem jeszcze z ubiegłej epoki
ustrojowej. Oprawy ledowe zużywają
mało prądu, ale cena jednej to prawie
1200 zł, sodowa kosztuje nie więcej
niż 300 zł. Chcemy wykonać specjalny
program, w którym lampy zostaną ponumerowane, naniesione GPS-em na
specjalną mapę, skąd będzie można
otrzymywać precyzyjną informację o
miejscu, gdzie nie działa lampa. Ciągle
zbieramy obserwacje, by podjąć jak
najlepsze decyzje. Po prawie dwóch
miesiącach funkcjonowania lamp ledowych opinie mieszkańców są podzielone.
Znawca tematu pragnący pozostać
anonimowym uważa, że oświetlenie
ledowe generuje niskie koszty zużycia
prądu, jednak lampy te są stosunkowo
drogie w eksploatacji, gdy weźmie się
pod uwagę całokształt problemu. Lampa zużywa się i po kilku latach wymaga
wymiany, a jak wspomniano - tanio nie
kosztuje. – Gdybym miał decydować,
wybrałbym oprawy sodowe, które
ciągle podlegają udoskonaleniom i są
zdecydowanie tańsze, a niekoniecznie
bardzo energochłonne. Przed laty dokonywałem matematycznych wyliczeń,
które zdecydowanie preferowały lampy
sodowe w oświetleniu miasta.
Póki co zapraszamy na Bolesława
Krzywoustego, by obejrzeć nowoczesne, ledowe oświetlenie ulicy.
(sp)
Granie w Farze
książka
Moja najlepsza cecha to: empatia
Moja najgorsza cecha to:
wolałabym przemilczeć
Najbardziej u ludzi denerwuje mnie:
dwulicowość, zakłamanie i egoizm
Szczęście to: miłość, zdrowie i rodzina
W każdą sobotę września i października br. o godzinie 16.00 w gubińskiej
Farze odbywać się będą koncerty. W
imieniu organizatorów serdecznie zapraszamy. Wstęp wolny.
red.
14
czwartek 25.08.2016
społeczeństwo
Żołnierze niepokonani
Niektórzy żołnierze podziemia,
żeby ukryć swe wolnościowe zaangażowanie, szukali skutecznego
alibi tuż po wojnie. Dla partyzantów z Mazowsza jedną z szans była
nauka w Szkole Leśnej utworzonej
tuż po wojnie w Zwierzyńcu na Lubelszczyźnie. Kierownictwo szkoły
ukształtowało się z leśników podziemia, więc przyjmowało Ażołnierzy.
Ubecja od początku węszyła wokół
tej szkoły i jej absolwentów, dlatego musieli często zmieniać miejsca
pracy.
Marian Kufczyński, urodzony 2
lutego 1925 r. w Budzieszowicach,
powiat Rawa Mazowiecka, syn Władysława i Walerii zd. Kowalska. W
1948 r. ukończył Liceum Leśne w
Zwierzyńcu. W czasie wojny pracował w firmie budowlanej i działał
w konspiracji. Tuż po wyzwoleniu
podjął pracę w Nadleśnictwie Re-
gny, następnie w Nadleśnictwie Ramuki, skąd w czerwcu 1950 r. przeniesiony został do Nadleśnictwa
Osiek Gubiński, Leśnictwo Łazy. W
sierpniu 1950 r. obejmuje Leśnictwo
Grabice w Nadleśnictwie Jasienica,
gdzie pracuje do końca czerwca
1960 r. Od 1 lipca 1960 roku kieruje
Leśnictwem Kaniów w Nadleśnictwie Gubin, będąc przez szereg lat
jedynym wykształconym leśniczym
w tym nadleśnictwie. Kiedy zdrowie odmawia mu posłuszeństwa,
w roku 1986 przechodzi na rentę
inwalidzką. Aktywny społecznie.
Po wojnie działacz „Wici”. Działał w
Stowarzyszeniu Inżynierów i Techników, będąc przewodniczącym tej
organizacji w Nadleśnictwie Gubin.
Aktywny członek LOP i PZŁ. Organizator pierwszego w nadleśnictwie
wakacyjnego Ochotniczego Hufca
Pracy w 1967 r. Brak siły roboczej
w Kaniowie wyrównywały OHP
do połowy lat 80. Za tę działalność
odznaczony brązową, srebrną i złotą odznaką OHP. Kiedy już nie miał
zdrowia do pracy i polowań, rzeźbił
drewniane figurki, najczęściej zwierząt leśnych. Ożeniony ze Stanisławą Zgórską. Dzieci to: Małgorzata,
Mirosław, Bożena, Bogdan – leśnik;
wnuczęta: Paweł, Marta, Aleksandra
– leśnik (aktualnie zatrudniona w
Nadleśnictwie Gubin), Anna, Wiktoria, Kinga, Magda, Marcin, Grzegorz
i Agata; prawnuczęta: Kalina i Jagoda. Kufczyński zmarł 27 listopada
2009 r. w Dzikowie. Jest pochowany
w Gubinie.
Oleg Sanocki
„JĘZYK TO NÓŻ I WIDELEC, KTÓRYMI KONSUMUJEMY
RZECZYWISTOŚĆ - Olga Tokarczuk
Albo na powrót zaczniemy czytać
książki i mądrzeć, albo nic po nas nie
zostanie. Jeżeli po dekadach gapienia
się w smartfony staniemy się przedmiotem cyfrowej hodowli, podzielimy los średniowiecznych wieśniaków
dziesiątkowanych przez czarną ospę i
inne zarazy - alarmują znawcy przedmiotu. Nic dziwnego. Blisko 90 procent Polaków przyznaje się do mniej
niż siedmiu lektur rocznie, co oznacza,
że regularnie książki czyta zaledwie
10 procent rodaków. Często moda
na jakiś rodzaj literatury następuje po
słynnej dużej ekranizacji filmowej.
Mózg człowieka potrafi szybko przystosować się do nowych warunków,
więc porzucając książki na rzecz portali, zatracamy zdolność do skoncentrowanego myślenia wymagającego
zaangażowania i uwagi.
I tak z kultury słowa powracamy do
kultury obrazu, cofając się nieubłaganie do czasów sprzed wynalezieniem
pisma. W kulturze obrazu liczy się
uczestnictwo, a nie obiektywizm.
Wychowałam się w czasach, gdy
czytanie było częścią życia, przyjemnością i snobizmem. O książkach rozmawiało się tak, jak teraz o kredytach.
Kupowało się je spod lady, stało się
w kolejkach od 6 rano po prozę iberoamerykańską. Każdy nieanalfabeta
szpanował czytelniczymi osiągnięciami, więc kiedy 7 lat temu zaproponowano mi uczestnictwo w powołanym
przy naszej bibliotece miejskiej Dyskusyjnym Klubie Książki - przystałam
z radością.
Z radością też uczestniczyłam końcem lipca br. wraz z czterema klubowymi koleżankami w „Literackim
Woodstocku” we Wrocławiu. Czterodniowa impreza gromadząca 1000
uczestników, przedstawicieli 1400
klubów DKK z całej Polski (z naszego
województwa 49 osób, w tym pięć
gubinianek) programowo zorganizowana była w Europejskiej Stolicy
Kultury i Światowej Stolicy Książki
UNESCO, przygotowana specjalnie
dla wielbicieli literatury zrzeszonych
w klubach. „Literacki Woodstock”
był ogólnopolskim zlotem członków
i moderatorów DKK. Przygotowano
nietypowe spotkania z blisko 60 pisarzami. Gośćmi honorowymi byli
pisarze z Hiszpanii i była prezydentowa naszego kraju, autorka bestselleru
„Marzenia i tajemnice”, DANUTA WA-
Pisarz Mariusz Szczygieł z gubiniankami
opowieść, w której każdy będzie mógł
rozpoznać siebie w innym człowieku.
Bez względu na język, kulturę, religię i
narodowość. Literatura ma nieustannie
przypominać, że ludzie są sobie bliżsi i
bardziej do siebie podobni.
PÓKI PISZEMY I CZYTAMY- JESTEŚMY RAZEM.
Czytajmy więc. 3 września br. na Wyspie Teatralnej Ogólnopolskie Czytanie
Sienkiewicza, a 10 września (również na
Wyspie Teatralnej) po raz czwarty Wyspa Literacka, kiermasz książki, spotkanie z lokalnymi pisarzami, plenerowa
wystawa malarstwa i spotkanie z Danielem Olbrychskim.
Do zobaczenia.
Kaśka Janina Izdebska
ŁĘSA. Wydarzeniem było odśpiewanie po raz pierwszy na Wrocławskim
Rynku Światowego Hymnu Książki
UNESCO, na tysiąc głosów uczestników zlotu i profesjonalnych solistów.
Teraz już zawsze będzie śpiewany we
wszystkich przyszłych Stolicach Książki (za rok w Gwinei).
Przyznam, że pani Danuta podbiła
moje serce (i nie tylko moje) już gdy
czytałam jej książkę, a spotkanie to
ugruntowało.
Czy coś się zmieniło po napisaniu i
wydaniu książki u Danuty Wałęsy?
-Stałam się bardziej samodzielną,
nauczyłam się walczyć o swoje. Zachęcam wszystkie kobiety, aby również
walczyły o swoje wyzwolenie. Wyzwolenie w życiu i w małżeństwie. Wyzwolenie w dobrym tego słowa znaczeniu
– mówiła m.in. pani Danuta. Kobieta
skromna, ale o godnym zachowaniu.
Przy okazji Zlotu próbowałyśmy coś
„ugrać” i wstępnie mamy obiecane w
przyszłym roku spotkanie na Wyspie
Literackiej z bardzo modnym obecnie
autorem książek MARIUSZEM SZCZYGŁEM. Rozpoznawalnym, oprócz
wspaniałego pióra, z programów telewizyjnych. W ramówkę TV Polsat wprowadził pierwszy talk-show „Na każdy
temat”.
Dużym przeżyciem było spotkanie
z pisarką, eseistką, poetką, dwukrotną
laureatką Nagrody Literackiej „Nike”OLGĄ TOKARCZUK, która uważa, że
jedną z najlepszych dróg współodczuwania jest literatura. To wyrafinowana i
niezwykle subtelna forma komunikacji
międzyludzkiej. Dzięki literaturze potrafimy stworzyć jedną wielką wspólną
Danuta Wałęsa w środku, z lewej autorka
tekstu, z prawej pani Bogusia Wiśniewska
które mogłyby przyczynić się do ustalenia sprawcy, zaczęli działać. Ustalili
personalia osoby, która mogła dopuścić się tego czynu oraz miejsce jej
pobytu. Z informacji, jakie posiadali,
wynikało, że podczas zdarzenia obecny był także inny mężczyzna, którego
dane również zostały przez funkcjonariuszy ustalone. Policjanci zatrzymali 22 i 18-latka w rejonie miejsca
zamieszkania jednego z nich. Podczas przeszukania mundurowi odnaleźli część pieniędzy w mieszkaniu
22-latka. Ponadto w trakcie rozmowy
funkcjonariusze dowiedzieli się, że
pozostała część pieniędzy przekazana
została innemu mężczyźnie. Policjanci odzyskali pieniądze pochodzące z
kradzieży. Młodzi mężczyźni zostali
zatrzymani do wyjaśnienia. 22-latkowi zarzuca się dokonanie rozboju,
natomiast 18-latkowi, który pomagał
zbyć skradzione mienie, paserstwo.
– mówi asp. szt. Jutyna Kulka z KPP
w Krośnie Odrzańskim. Sędzia podjął
decyzję o zastosowanie wobec 22-latka aresztu na okres dwóch miesięcy,
natomiast 18-latek po wykonaniu
czynności został zwolniony do domu.
(am)
Areszt za rozbój
Policjanci z Gubina zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dokonanie
rozboju na jednym z mieszkańców
naszego miasta. - Dyżurny Policji
po otrzymaniu zgłoszenia wysłał na
miejsce patrol w celu ustalenia okoliczności zajścia. Jak wynikało z relacji
pokrzywdzonego, podszedł do niego
mężczyzna, który po uprzednim uderzeniu go pięścią w twarz zabrał mu
portfel, w którym były dokumenty
oraz znaczna ilość pieniędzy. Łączna
wartość poniesionych strat to ponad
2700 złotych. Policjanci po rozpytaniu mężczyzny i uzyskaniu informacji,
Wyrachowanie czy
przypływ uczuć?
Mimo, iż program Rodzina 500+
funkcjonuje dopiero od 1 kwietnia
br., to w mediach już pojawiały się
informacje o wielu przypadkach
„przypływu rodzicielskich uczuć”
wobec dzieci przebywających
w domach dziecka. Rodzice nie
utrzymujący dotychczas kontaktów z dziećmi przebywającymi w
placówkach opiekuńczych zaczęli
zgłaszać się po swoje pociechy z
zamiarem zabrania ich do rodzinnych domów. Czyżby magiczna
kwota 500 złotych, jaką mogą
otrzymać rodzice, spowodowała tę zmianę postawy rodziców?
Czy pojawiły się takie przypadki
w Powiatowym Domu Dziecka w
Gubinie? Z tym pytaniem „WG”
zwróciły się do dyrektor placówki
Jolanty Papież: - Nie zauważyliśmy na razie takiego zjawiska ani
w Gubinie, ani w Krośnie Odrzańskim. Być może takie przypadki
zdarzają się w kraju. Rodzice naszych wychowanków, którzy do
chwili wejścia w życie programu
Rodzina 500+ interesowali się
swoimi dziećmi, nadal się nimi
interesują i współpracują z placówką. Natomiast dzieci, które nie
mają kontaktu z rodzicami, nadal
znajdują się w takiej samej sytuacji. Pracownicy domów dziecka
pracują z biologicznymi rodzinami
dzieci właśnie po to, aby mogły
one wrócić do swoich domów rodzinnych. W wielu przypadkach
udaje się do tego doprowadzić.
Dzieci trafiają do naszych placó-
ogłoszenia I społeczństwo
wek na podstawie postanowienia
sądu, który wnikliwie analizuje sytuację rodzin. Jeżeli dostrzega w
niej rażące dysfunkcje, podejmuje
decyzję o umieszczeniu dziecka w
placówce. Nie jest to jednak decyzja ostateczna. Sąd motywuje rodziców do podjęcia konkretnych
działań zmierzających do scalenia
rodziny. Aby dzieci mogły wrócić
do rodzinnego domu, konieczna
jest ponowna opinia sądu. Jednym
z częstych warunków jest podjęcie pracy przez rodziców i udanie
się na terapię, gdyż nadużywanie
alkoholu jest najczęstszą przyczyną życiowej niezaradności i dysfunkcji rodziny. Jeśli dana rodzina
rzeczywiście się postara, podejmie
pracę i skutecznie współpracuje
z asystentem rodziny – wówczas
sąd, ponownie oceniając sytuację,
może wydać postanowienie o powrocie dzieci do domu. Jest to proces długotrwały. Jeżeli uda się go
przeprowadzić w okresie 6 – 9 miesięcy, to mamy ogromny sukces!
Skierowania do naszych domów
dziecka wydaje na podstawie postanowienia sądu Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Nasi wychowankowie pochodzą głównie z
powiatu krośnieńskiego, ale zdarza
się również, że przyjmujemy dzieci spoza powiatu. Takie postanowienie wydaje sąd właściwy dla
miejsca, skąd te dzieci pochodzą. podkreśla dyrektor Jolanta Papież.
Antoni Barabasz
Więcej artykułów oraz materiałów
na stronie internetowej:
www. gazeta.gubin.pl
Kościół Parafii Pw. Matki Bożej Fatimskiej W
USlUGI
Burmistrz Miasta Gubina
Działając zgodnie z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r.
o gospodarce nieruchomościami informuje, że w siedzibie Urzędu
Miejskiego w Gubinie przy ulicy Piastowskiej 24 wywieszono na okres
21 dni od dnia ogłoszenia informacji w prasie, wykazy nieruchomości
stanowiących własność Gminy Gubin o statusie miejskim przeznaczonych
do sprzedaży, oddania w użytkowanie wieczyste, najmu i dzierżawy.
Pogotowie Ratunkowe - 999
- Policja - 997
- Straż Pożarna – 998
- Pogotowie Gazowe - 992
- Pogotowie Energetyczne - 991
- Awarie Wodne - 68 455 82 68
- Telefon Zaufania (15.00-17.00) – 9288
Kościoły- Msze Św.
SERWIS komputerowy - sprzedaż, fachowe
doradztwo. Numid, ul. Obr. Pokoju 21, Gubin - obok
PKS-u. Tel. 609 703 402/68 451 86 09.
SCHODY drewniane, balustrady, wyrób i
montaż. Tel. 609 351 799.
KIEROWNIK budowy, uprawnienia budowlane, doświadczenie, poradzi, poprowadzi budowę,
adaptacja projektów, projekty. Załatwi sprawy
w urzędach związane z budową (pozwolenie na
budowę, zmiana sposobu użytkowania, inne).
Przeglądy techniczne Art.62 ust.1 pkt 1 i 2 Prawa
Budowlanego Gubin. Tel. 504 352 015.
CIĘCIE plazmowe CNC – usługi. Tel. 660 721 300.
01-04 każdego miesiąca APTEKA „Pod Basztą”, ul. 3 Maja 1, tel. 68 455 41 40
05-08 każdego miesiąca APTEKA „Przy Szpitalu”, ul. Śląska 37 a, tel. 68 359 51 59
09-12 każdego miesiąca APTEKA „Nasza”, ul. Kossaka 1, tel. 68 454 26 59.
13-16 każdego miesiąca APTEKA „Nowa”, ul. Kinowa 2, tel. 68 359 49 75.
17-19 każdego miesiąca APTEKA „Familijna”, ul. Śląska 39 a, tel. 68 359 38 32.
20-23 każdego miesiąca APTEKA „W Galerii”, ul. Wyspiańskiego 10, tel. 68 391 52 45
24-27 każdego miesiąca APTEKA „Z misiem”, ul. 3 Maja 10, tel. 728 551 539
28-31 każdego miesiąca APTEKA „Centrum”, ul. Chopina 4, tel. 68 359 39 52.
Telefony
Szpital Gubin Ul. Śląska 35 Tel. 68 359-30-18
- Szpital Krosno Odrzańskie Tel. 68 38350-39
- Poradnia Ul. Gdańska Tel. 68 359-30-83
- Wspl Tel. 68 455-80-62 68 455-80-77
- Atol Centrum Medyczne Tel. 68 475-15-40
- Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna
Tel. 68 455-82-52
sobota 8.00-16.00
Tel. 68 359-41-58 lub 502 150 208.
Dyżury aptek 15
Szpitale i przychodnie
mieszkania, lokale
Serwis„Termet”Wojciech Sendera. Tel. 502 64 30
30 lub 68 359 55 55.
NC+ Numid-Serwis, przedłużenia umów,
NOCLEGI, kwatery dla firm. Tanio! Ceny do
nowe umowy. Żanetta Cieślak, ul. Obr. Pokoju 21,
negocjacji. Tel. 791 127 765.
DO WYNAJĘCIA mieszkania. Tel. 791 127 765. Gubin - obok PKS-u. Tel. 609 703 402/68 451 86 09.
SPRZEDAM dom, pół bliźniaka, nowe budowOKRĘGOWA STACJA KONTROLI
nictwo. Tel. 518 814 637 lub 510 570 576.
POJAZDÓW „GÓRA”
Gubin, ul. Żwirki i Wigury 52
Legalizacja tachografów cyfrowych
Zapraszamy na badania techniczne
NAPRAWA gazowych urządzeń grzewczych
pojazdów, pon.-piątek 8.00-20.00,
(kotły c.o. i podgrzewacze wody) – Autoryzowany
czwartek 25.08.2016
rózne
TUSZE/tonery – Numid Żanetta Cieślak, ul.
Obr. Pokoju 21, Gubin, obok PKS-u. Tel. 609 703
402/68 451 86 09.
SPRZEDAM wózek dziecięcy, kolor różowy,
składak z baldachimem. Stan bardzo dobry. Cena:
350 zł. Tel. 517 626 908.
AGD części - Numid Żanetta Cieślak, ul. Obr.
Pokoju 21, Gubin - obok PKS-u. Tel. 609 703 402/68
451 86 09.
PROFESJONALNE usługi transportowe (bus).
Preferencyjne ceny. Tel. 888 806 385.
WSTAWIANIE drzwi i okien. Kładzenie płytek.
Prace wykończeniowe. Tel. 511 838 951.
TUJE Smaragd – od 9 zł oraz inne krzewy
iglaste i liściaste w doniczkach i z gruntu - poleca
Ogrodnictwo, ul. Legnicka 49 a. Tel. 511 663 785.
PRACA
ZATRUDNIĘ ślusarza-szlifierza przy produkcji
ogrodzeń metalowych. Tel. 660 721 300.
ZATRUDNIĘ osobę do montaży ogrodzeń
metalowych na terenie Niemiec. Wymagane
prawo jazdy kategorii B. Tel. 660 721 300.
ZATRUDNIĘ montera ogrodzeń metalowych.
Tel. 660 721 300.
PFLEGEHEIM Haus Brigitte. Wendishain 22,
D-04746 Hartha. Tel. 03 43 21/6 37 23 00, Fax: 03
43 21/6 37 23 03. E-Mail: [email protected], Internet: www.Pflegedienst-Reinhardt.
de Potrzebne pielęgniarki (wynagrodzenie 14
euro za godz.) oraz osoby do pomocy w opiece nad
osobami starszymi.
Wyprzedź innych !
Zareklamuj się u nas !
tel. 68 4558203 lub
68 4558169
[email protected]
WYDAWCA - Gubiński Dom kultury | REDAKCJA i BIURO OGŁOSZEŃ - ul. Westerplatte 14 (GDK) 66-620 Gubin, tel./fax (068) 455 8203 - czynna poniedziałek - piątek godz. 08.00-16.00.  Andrzej Matłacki - redaktor naczelny  Sekretariat / Biuro ogłoszeń, tel. (068) 455 8169  Stale współpracują z redakcją: Janina Izdebska, Andrzej Winiszewski, Krzysztof Kaciunka, Stefan Pilaczyński, Oleg Sanocki, Krzysztof Freyer,  Skład i grafika: GDK  Druk: Polskapresse Sp. z o.o., 02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 41 | Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam. Zastrzega sobie prawo do opracowywania redakcyjnego, skracania i zmiany tytułów otrzymanych materiałów. Poglądy autorów tekstów nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Tekstów i zdjęć niezamówionych nie zwracamy. Honoraria wypłacane są za materiały zamówione.
Gubinie, Tel. 68 359-68-00.
Niedziele I Święta: Godz. 7.45, 9.00, 11.00,
12.30, 18.00. Dni Powszednie: Godz. 8.00,
17.00 (Czas Letni Godz. 18.00).
Kościół Parafii Pw. Trójcy Świętej W Gubinie,
Tel. 68 359-44-01. Niedziele I Święta: Godz.
7.30, 9.30, 11.00, 12.30, 18.00. Dni Powszednie: Godz. 7.00, 18.00.
Kaplica Serca Jezusowego – Godz. 8.30.
Kościół Parafii Pw. Podwyższenia Krzyża
Świętego W Komorowie, Tel. 68 359-43-27.
Niedziele I Święta: Godz. 9.00, 12.00.
Dni Powszednie: Godz. 17.00 (Czas Letni
Godz. 18.00).
Kaplica Serca Jezusowego
Niedziela: Godz. 8.30
Dni Powszednie: Godz. 7.30
Młodzieżowe Centrum Formacji
Ul. Kresowa Niedziela: Godz. 11.00
Kościół Nowoapostolski
Ul. Stroma 9 Tel. 68 359-55-56
Kościół Zielonoświątkowy
Ul. Paderewskiego 13 Tel. 68 359-36-79
Niedziela 10.00 Czwartek 18.00
Radio Taxi Gubin Tel. 196-27
Tel. 68 359 66 44 - Całodobowa
Taxi BisTel. 68 359-33-31
Taxi stacjonarny 800 20 20 20
Biblioteki
Miejska Biblioteka Publiczna
Telefon (0-68) 455-81-66
Inne Telefony
Izba Muzealna SPZG - Tel. 68 455-81-62
Straż Miejska – Tel. 68 455-81-11
Informacja Pks- Tel. 68 359-32-97
Urząd Miejski- Tel. 68 455-81-00
Urząd Gminy – Tel. 68 359-45-46
Urząd Stanu Cywilnego- Tel. 68 455 -81-40
Związek Nauczycielstwa Polskiego- Tel. 68
455-42-98
Biuro Pck Ul. Gdańska 17
Tel. 68 359-86-44
Placówka Straży Granicznej W Gubinku Tel.
068 358-15-00, 68 358-15-43
Telefon Zaufania Do Lubuskiego Oddziału
Straży Granicznej- Tel. 68 383-70-07
Bezpłatny Ogólnopolski Telefon Zaufania
Tel. 0800 422 322
Pełnomocnik Ds. Uzależnień I
Przeciwdziałania Przemocy W Rodzinie
Tel. 68 455-81-13
Punkt Konsultacyjny Ds. Uzależnień I
Przeciwdziałania Przemocy W Rodzinie
Poniedziałek – Środa
Tel. 68 455-81-99
Punkt Konsultacyjny Dla Osób
Doświadczających Przemocy W Rodzinie
Tel. 68 455-81-99
Usługi Pogrzebowe – Cmentarz
Tel. 68 455-81-98
16
czwartek 25.08.2016
społeczeństwo
festyny osiedlowe - fotorelacja
Autor zdjęć: Antoni Barabasz

Podobne dokumenty

Wyspa gWiazd - Wiadomości Gubińskie

Wyspa gWiazd - Wiadomości Gubińskie Daniel Olbrychski od wielu lat zaliczany jest do grona najlepszych polskich aktorów. Stworzył wiele niezapomnianych kreacji filmowych i współpracował z największymi reżyserami w Polsce. Zagrał w 10...

Bardziej szczegółowo