Dr. Kurt W. Liedtke Powitanie i wprowadzenie Wielce Szanowni

Transkrypt

Dr. Kurt W. Liedtke Powitanie i wprowadzenie Wielce Szanowni
Dr. Kurt W. Liedtke
Powitanie i wprowadzenie
Wielce Szanowni Laureaci,
Panie i Panowie,
cieszę się, że mam dzisiaj zaszczyt powitać Państwa tutaj w Krakowie, sercu
Europy Środkowej z okazji uroczystego wręczenia Nagrody im. Karla
Dedeciusa Fundacji Roberta Boscha, przyznawanej w tym roku po raz szósty.
W Krakowie przyznajemy tę Nagrodę po raz trzeci. Wręczamy ją w
Międzynarodowym Centrum Kultury, zaangażowanym w dialog między
kulturami i społeczeństwami, na rzecz wielokulturowości Europy i
europejskiego dziedzictwa kulturowego. Stąd stanowi Centrum wspaniałą
instytucjonalną oprawę naszej uroczystości. Panu profesorowi Purchli bardzo
dziękuję za okazaną nam gościnność i dobrą współpracę!
Niestety pan Dedecius nie może uczestniczyć w dzisiejszej uroczystości.
Jemu, patronowi naszej Nagrody i wieloletniemu partnerowi naszej Fundacji,
wielkiemu „Europejczykowi z Łodzi”1 i genialnemu tłumaczowi, należą się
podziękowania za zasługi dla stosunków polsko-niemieckich. Obraz tych
zasług dają wspaniałomyślnie podarowane przez Karla Dedeciusa dokumenty
dla Archiwum im. Karla Dedeciusa w Europejskim Uniwersytecie Viadrina we
Frankfurcie nad Odrą2, które serdecznie wszystkim Państwu polecam.
Pierwsza Nagroda im. Karla Dedeciusa przyznana została przed 10 laty
wspólnie dwom laureatom, co miało odzwierciedlać przyświecającą
promocyjnej działalności Fundacji Roberta Boscha zasadę jej dialogicznego
rozumienia i bilateralnego praktykowania.
Wspieranie działalności przekładowej przez Fundację Roberta Boscha ma
wszelako o wiele dłuższą tradycję, niemal tak dawną jak nasze wzajemne
stosunki niemiecko-polskie, których 40-letni jubileusz – podobnie jak 50-lecie
istnienia samej Fundacji – będziemy w przyszłym roku obchodzić.
Pozytywny rozwój stosunków niemiecko-polskich na przestrzeni wszystkich
tych lat oraz zmiany geopolityczne umożliwiają nam jednak obecnie inaczej
pojmować niemiecko-polskie stosunki oraz zaangażowanie w Europie i dla
Europy, mianowicie jako zaangażowanie partnerów w Unii Europejskiej.
Jaką wszakże rolę w bogatym w wydarzenia 40-leciu wspierania stosunków
niemiecko- polskich przez naszą Fundację odgrywało wspieranie działalności
przekładowej?
1
„Europejczyk z Łodzi. Wspomnienia“. Wydawnictwo Literackie, Kraków, 2008
Naukowa instytucja z siedzibą w Collegium Polonicum w Słubicach, założona w
2001 r.
2
Pozwólcie Państwo, że dokonam krótkiego bilansu.
Przed ponad 30 laty ustanowiono nagrodę dla polskich tłumaczy literatury
niemieckojęzycznej, którą uhonorowanych zostało za swoje życiowe
dokonania dziewięciu wybitnych tłumaczy.
Również przed ponad 30 laty światło dzienne ujrzała seria wydawnicza
„Polnische Bibliothek”, której zadaniem było przedstawienie w 50 tomach
niemieckim czytelnikom wielorodności i bogactwa literatury polskiej. Najlepsi
jej tłumacze z niemieckiego kręgu językowego brali udział w tym projekcie
przez dwadzieścia lat.
Przed dwudziestu laty ufundowano z kolei Nagrodę Promocyjną, którą
wyróżniono pięciu młodych adeptów sztuki przekładu z Polski.
Wszystkie te inicjatywy zrodziły się z zaangażowania Karla Dedeciusa, tak
samo jak centralne do dzisiaj usytuowanie roli tłumacza w kilku programach
wspierających Fundacji jemu właśnie zawdzięczamy.
Rolę tę odzwierciedlają dobrze pojęcia takie jak „literaccy budowniczowie
mostów” czy „przewoźnicy”, którzy dostarczają czytelników do brzegów obcych
kultur i którzy ‘tkając’ materię słów wyczarowują dla nich nowe horyzonty.
Literatura bowiem wciąż jeszcze w decydującej mierze kształtuje obraz innych
kultur i jest ważnym szlakiem wśród wszystkich dróg porozumienia pomiędzy
różnymi kulturami.
Tłumacze podrzucający często pomysły wydawcom, piszący dla nich opinie
wydawnicze, wprowadzają obcojęzyczne dzieła w „duchowy krwiobieg
własnego narodu”3 i spełniają doniosłą rolę pośredników w procesie
porozumienia. Bowiem porozumienie, także to między narodami, jest najpierw
porozumieniem językowym.
Symboliczne i zarazem wyraziste potwierdzenie tego stanu rzeczy znajdujemy
w polskiej etymologii słowa „Deutscher” – „Niemiec”, gdzie oznacza ono
człowieka „niemego”, względnie „mruczącego” lub „mamroczącego” – a więc
takiego, którego nie można zrozumieć!
Bez przezwyciężenia barier językowych wysiłki porozumienia się narodów ze
sobą stają się trudne, a częściowo nawet niemożliwe.
Tłumaczenie literatury jest jednak czymś więcej aniżeli tylko
„przezwyciężaniem barier języka”. Jest to raczej proces zmagania się z
„Obcym”, którego język, historię, tradycje i kody kulturowe tłumacz musi znać i
rozumieć w najwyższym stopniu. Bowiem „tłumaczenie literatury jest
3
Tadeusz Zatorski (laureat z 2007 r.)
Seite 2
przekładaniem jednej kultury na drugą”4, aby przytoczyć tu słowa Andrzeja
Stasiuka.
Esther Kinsky, laureatka Nagrody im. Karla Dedeciusa z 2011 r., nazywa ten
proces w swojej najnowszej książce „Fremdsprechen” (Mówić po „obcemu”)5
„pokojową konfrontacją swojego z obcym”.
Konfrontacja ta pozostawia ślady we własnym języku tłumacza tak samo, jak
tłumaczenia wzbogacają jego język ojczysty, literaturę i kulturę jego kraju.
I tak, to, co gubi się w przekładzie, zaczyna w nim własne życie – wbrew
znanemu Państwu zapewne cytatowi „Lost in Translation”6, a zgodnie z
wymową eseju Stanisław Barańczaka „Ocalone w tłumaczeniu”.7
Równocześnie zawdzięczamy tłumaczom dobrodziejstwo rozumienia obcych
literatur; wprowadzają nas oni przy tym także w znaczenia ich uniwersalnych
składników. „Literatura światowa” nie byłaby bez tłumaczy możliwa.
Ze względu na potencjał zawarty w „obcym mówieniu” względnie w
„tłumaczeniu” jako fundamentalnej przesłance porozumienia między narodami
Robert Bosch przez całe swoje życie przykładał wielką wagę do spraw
językowych i angażował się jako przedsiębiorca i fundator w promocję języka.
Nagroda im. Karla Dedeciusa zorientowana jest dwubiegunowo: na Polskę i
na Niemcy, ale ma ona też trzeciego adresata – tłumaczy, którzy są dla nas
szczególnego rodzaju „kreatorami porozumienia między narodami”.
Podczas uroczystości pierwszego wręczania Nagrody jej patron wskazał na
doniosłą i wieloraką rolę tłumaczy jako pośredników i skrytykował
jednocześnie niedostateczne docenianie ich zaangażowania, tak pod
względem materialnym, jak i ideowym.
Wydaje się, że obecnie tłumacze i tłumaczenie literatury cieszą się większym
szacunkiem i zainteresowaniem, chociaż nie zawsze jest jasne, o jaką rolę,
względnie definicję tłumacza przy tym chodzi. – „Rzemieślnika”/”fachowca” czy
też artysty? A może właśnie pośrednika? Czy wspomniane zainteresowanie,
okazywane tłumaczom, przekłada się na poprawę ich sytuacji materialnej?
Dzisiaj przed południem niemieccy i polscy autorzy, tłumacze, lektorzy, krytycy
literaccy i wydawcy dyskutowali o tych i wielu innych związanych z tym
kwestiach podczas naszego sympozjum w krakowskim Instytucie Goethego,
któremu w tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować za gościnę.
4
Laudacja dla Olafa Kuehla, 2005
Berlin 2013
6
Wiersz Jamesa Merilla, 1974/76
7
Werkstattskizzen, 1992/94, 2004/07
5
Seite 3
Seite 4
Inspirację do tej dyskusji zawdzięczamy wcześniejszym laureatom Nagrody
im. Karla Dedeciusa: Martinowi Pollackowi i Ryszardowi Turczynowi, którzy już
przed kilku laty podjęli w swoich podziękowaniach temat wielorakiej roli
tłumaczy jako pośredników.
Jesteśmy obecnie dalej aniżeli w latach 70-tych XX wieku, kiedy to
rozpoczynaliśmy swoją działalność wspierania twórczości przekładowej.
Wtedy, bywało, nazwisk tłumaczy ukrytych w drobnym druku na stronie
redakcyjnej długo trzeba było szukać! Między innymi dzięki niestrudzonemu
zaangażowaniu Karla Dedeciusa tłumacze zyskali godne i należne im miejsce
na stronach tytułowych tłumaczonych dzieł.
Tyle o ideowej stronie honorowania pracy tłumaczy. W zakresie godziwego
materialnego jej docenienia pozostaje na pewno jeszcze dużo do zrobienia.
Wzorując się na dziele patrona, przyznajemy Nagrodę im. Karla Dedeciusa za
dokonania translatorskie na najwyższym poziomie, uwzględniając przy tym
także osobowość tłumacza oraz jego aktywność w transferze między
kulturami. Nagroda honoruje dotychczasową twórczość i chce być zachętą do
dalszej pracy.
Gratuluję tegorocznym Laureatom Nagrody im. Karla Dedeciusa, Panom
Jakubowi Ekierowi i Bernhardowi Hartmannowi jako wybitnym tłumaczom i
dziękuję im za zaangażowanie w dzieło porozumienia między naszymi
narodami.
Pana Profesora Bingena proszę o przedstawienie sylwetek Laureatów.
Tłum. Anna Wziątek