Chodzić w Duchu Świętym
Transkrypt
Chodzić w Duchu Świętym
Chodzić w Duchu Świętym 30 tydzień okresu zwykłego Czytanie i rozważanie Słowa Bożego „Lectio divina, jeśli będzie się ją skutecznie propagować, przyniesie w Kościele nową duchową wiosnę” (Benedykt XVI) Parafia NMP Bolesnej, Wrocław – Strachocin, 25.10.2015 Teksty dostępne na stronie: www.onjest.pl Rysunek tygodnia: Opracowanie rozważań: Korekta: Rysunek: Asysta kościelna: Aplikacja mobilna Android: Jolanta Prokopiuk, Łukasz Kneć, Wojciech Doliński,Monika Mosior, Jolanta Mikos, Krzysztof Mikos Jerzy Prokopiuk Marta Stańco ks. Wojciech Jaśkiewicz Tomek Romanowski Niniejsze rozważania przygotowują osoby ze wspólnoty „On Jest”, Ruchu Światło – Życie Czytania zamieszczone w aneksie: www.liturgia.wiara.pl Lectio divina – metoda osobistego studium Pisma Świętego Mnisi znali dwa sposoby medytacji Słowa Bożego: ruminatio – przetrawianie Słowa Bożego poprzez jego ciągłe powtarzanie oraz lectio divina – Bożą lekturę, w której chodziło o to, aby wszystkie słowa Biblii rozumieć jako drogę do Boga, jako opis drogi duchowej. Kluczowe jest tu pytanie: kim jestem, co jest tajemnicą mojego życia, kim i czym stałem się dzięki Jezusowi Chrystusowi? Kiedy bowiem poprzez medytację poczuję, kim jestem, zmieni się także moje działanie w świecie. Kilka uwag o miejscu modlitwy, czasie oraz pozycji modlitewnej. 1. Miejsce – idealne to kościół czy kaplica z wystawionym Najświętszym Sakramentem. W praktyce będzie to każde miejsce, w którym znajdziemy choć odrobinę wyciszenia. 2. Czas – przynajmniej kwadrans. Dobrze jeśli będzie to pół godziny. Pora dnia nie jest istotna, ważne tylko, byśmy byli przytomni i w czasie modlitwy nie zasnęli. 3. Pozycja w czasie modlitwy – godna i wygodna. Można klęczeć, siedzieć na małej ławeczce, można też zwyczajnie usiąść na wygodnym krześle przy stole. Przebieg lectio divina Istotą tej metody jest jej podział na kilka części: 1. Czytanie (lectio), 2. Medytację (meditatio), 3. Modlitwę (oratio) i trwanie przed Bogiem (contemplatio). 4. Działanie (actio) Całość powinna być poprzedzona chwilą wyciszenia, skupienia, prośbą skierowaną do Ducha Świętego o dobre owoce. Na zakończenie powinniśmy podziękować Bogu oraz dokonać refleksji nad naszą modlitwą – jak się czuliśmy, co było dobre w tej modlitwie a co należałoby w niej poprawić w przyszłości. Lectio – Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty. Wybieramy dłuższy fragment tekstu. Nie zakładamy, że przeczytamy go w całości. Może się zdarzyć, że już pierwszy werset będzie tym fragmentem nad którym powinniśmy zatrzymać się dłużej. Czytam Pismo Święte powoli i uważnie, nie po to, by pomnożyć swoją wiedzę, lecz by spotkać Boga w Jego Słowie. W czytaniu chodzi bowiem o znalezienie takiego fragmentu (zwykle będzie to jeden werset), który nas poruszy. To poruszenie może mieć bardzo różny charakter. Może to być ciekawość, niezrozumienie, pociecha, piękno, niepokój. Poruszenie jest świadectwem, że ten werset jest dla nas osobiście ważny. Bardzo ważną informacją jest złość lub agresja rodząca się podczas czytania Słowa Bożego. Oznacza ona bowiem, że Jezus w Słowie Bożym dotyka jakiejś nieuporządkowanej dziedziny naszego życia. Jest bardzo istotne zwrócenie uwagi na uczucia, które nam towarzyszą. Nie mamy wpływu na uczucia, które się rodzą. Są ważne ponieważ, ukazują nam one stan naszego serca. Nie ma uczuć dobrych i złych, ponieważ są one obojętne moralnie. Jeżeli rodzi się uczucie zazdrości lub niechęci to nie jest to grzechem. Materią grzechu będzie dopiero nasza odpowiedź na to uczucie. Znalezienie tekstu, który Cię porusza jest sygnałem, że kończy się etap lectio. Meditatio – Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Pierwotne, łacińskie znaczenie tego słowa to „powtarzanie”. W tej części koncentrujemy się na znalezionym urywku. Czytamy go wielokrotnie, powoli, jakby smakując – całość wersetu lub jego fragmenty. Czytając możemy akcentować różne części i wyrazy wersetu. Prawdopodobnie nauczymy się w ten sposób wersetu na pamięć. Powtarzajmy go zatem także w myśli – może nam pomóc zamknięcie oczu. Angażujmy na tym etapie nie tylko rozum ale także i serce. Można się zastanowić, dlaczego ten fragment mnie zainteresował, pytać się co ten fragment mi mówi, objawia, komunikuje. Ważne jest aby medytować tylko jeden fragment. Jeśli poruszyło cię więcej fragmentów, zatrzymaj się na pierwszym, pozostałe w tej medytacji cię nie interesują. Oratio – Teraz ty mów do Boga a jeśli zabraknie Ci słów to trwaj przed nim bez słów (contemplatio). Na pewnym etapie medytacji zamienia się ona w modlitwę. Będzie ona miała spontaniczny charakter. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie. Czasami będzie to nasza aktywność, ale możemy też być „porwani” przez Boże natchnienie. Wtedy modlitwa stanie się bardziej działaniem Boga w nas niż naszym działaniem. Trudno przewidzieć, co przyniesie modlitwa, jaki dokładnie charakter i kierunek przybierze. Może to być zarówno przebłaganie, prośba jak i dziękczynienie i uwielbienie. Może mieć także charakter krótkiej, żarliwej modlitwy, proszącej Boga, by ukoił moja tęsknotę, by pozwolił się doświadczyć i ujrzeć. Na lub po etapie oratio - Twojej modlitwy do Boga, którą wzbudziło rozważanie danego fragmentu - może przyjść czas, że braknie Ci słów. Trwaj wtedy przy Bogu bez słów - wtedy modlisz się samą swoją obecnością a Duch Święty działający w Tobie będzie kierował do Boga taką modlitwę, która Jemu się podoba: "Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą" (Rz 8, 26-28) W każdej głębokiej ludzkiej relacji przychodzi etap rozumienia się bez słów. Tak samo jest Bogiem. Ani On nic nie musi mówić, ani ja. Jesteśmy ze sobą razem. I to wystarczy. Actio – Pytaj siebie: „Co mam zrobić?”. Ostatni etap lectio divina to zaproszenie do działania, zgodnie z napomnieniem św. Jakuba: "Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. Jeżeli bowiem ktoś przysłuchuje się tylko słowu, a nie wypełnia go, podobny jest do człowieka oglądającego w lustrze swe naturalne odbicie. Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był" (Jk 1, 23-24). Zadaj sobie pytanie, czy przez to rozważanie Bóg wzywa Cię do podjęcia jakiegoś postanowienia, zadania, porozmawiania z kimś, przebaczenia komuś, pomocy komuś. Jeśli tak, to zapisz sobie konkretny fragment, który Cię porusza do działania albo to, co chcesz uczynić. Po pewnym czasie będziesz wyraźnie widział jak Bóg Cię prowadzi. Nie zawsze lectio divina będzie kończyło się podjęciem konkretnego postanowienia i wykonaniem konkretnego działania. Doświadczenie pokazuje jednak, że praktykowanie tej metody przebywania ze Słowem Bożym po pewnym czasie przemienia człowieka, porusza go, przekonuje o tym co prawdziwe i ważne, daje światło do podejmowania właściwych decyzji życiowych i zaprasza do podejmowania zmian. Jeśli jednak po wielokrotnym jej praktykowaniu nigdy nie będziesz się czuł poruszony i wezwany do konkretnego czynu, to może znaczyć, że Twoja modlitwa ze Słowem ma charakter czysto akademicki, nie przemienia Twojego serca, nie prowadzi do nawrócenia i nie dotyka Ciebie w Twojej własnej historii życia. 25.10.2015, niedziela CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO UJRZEĆ SWOJĄ ŚLEPOTĘ Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Marka 10, 46-52 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Bartymeusz był człowiekiem niewidomym. Nie wiemy od jak dawna był osobą niewidomą. Wiemy natomiast, że z powodu ślepoty był żebrakiem. Wiemy także, że jego ojciec miał na imię Tymeusz. Wydawać się też może, że Bartymeusz był człowiekiem otwartym, szukającym pomocy Ślepota fizyczna jest uciążliwa i namacalna. My jednak często jesteśmy niewidomi duchowo, niewrażliwi, pozbawieni empatii w stosunku do innych. Ujrzenie swojej ślepoty jest już ważnym krokiem w procesie uzdrowienia. Każdy kto nie potrafi powiedzieć „jestem niewidomy”, „jestem alkoholikiem”, „jestem złodziejem”, nie może być uzdrowiony. Bartymeusz wołał za Jezusem dlatego, że głęboko doświadczał uciążliwości swojej ślepoty. Owa ślepota była dla niego nieszczęściem. Równocześnie owa ślepota otworzyła niewidomego na Jezusa. Był w stanie zawołać: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Owo wołanie jest wołaniem człowieka pokornego, który jest bezradny wobec swojej niepełnosprawności. Owa ślepota stała miejscem błogosławionym, ponieważ otworzyła go na Boga żywego – Jezusa Chrystusa. Nasze nieszczęście, niepełnosprawność, sytuacja dla nas bolesna i traumatyczna, może stać się w naszym życiu miejscem błogosławionym, doprowadzającym do Jezusa i Jego łaski. Wszystko, co trudne, traumatyczne w rękach Boga żywego może stać się miejscem życia, miejscem błogosławionym. Czy doświadczasz swojej ślepoty? Z jakimi sytuacjami trudnymi czy wręcz traumatycznymi się zmagasz? Co z nimi robisz? Czy przychodzisz z nimi do Jezusa? Czy doświadczasz wyzwolenia? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, dziękuję Ci za dar wiary. Proszę Cię o ujrzenie swojej ślepoty. Zapraszam Cię do moich sytuacji trudnych i bolesnych. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 26.10.2015, poniedziałek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO ŻYĆ W WOLNOŚCI DZIECKA BOŻEGO Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: List do Rzymian 8, 12-17 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Ile czasu i energii poświęcam na martwienie się, rozmyślanie nad swoimi problemami i narzekanie? Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni - lęk jest skutkiem braku wolności, zniewolenia w jakiejś sferze życia. Jeśli się czegoś boję, staję się zakładnikiem tej rzeczy i tracę wolność. Podejmuję decyzje powodowany lękiem, zamiast dążeniem do pełnienia woli Bożej i wyboru większego dobra. Czego się lękam, o co najbardziej martwię? Na ile moje lęki wpływają na moje decyzje, w czym mnie ograniczają? Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Człowiek zalękniony nie może być posłuszny prowadzeniu Ducha Świętego. Im bardziej ufamy i zawierzając Bożej miłości porzucamy swoje lęki, aby być posłusznym Duchowi, tym pełniej żyjemy w godności i wolności dziecka Bożego. Nie jest to łatwe, dlatego potrzebujemy Ducha Świętego - Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Tylko On może napełnić serce człowieka ufnością, wesprzeć naszego słabego ducha i przekonać o miłości Ojca, o naszym dziecięctwie. Jak się czuję z myślą, że jestem ukochanym dzieckiem Boga Ojca? Czy ta świadomość daje mi poczucie bezpieczeństwa i wolności? Czy potwierdzają to moje codziennie reakcje, sposób radzenia sobie z różnymi trudnościami? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Duchu Święty proszę Cię przekonaj moje serce o miłości Ojca, pomóż mi pełniej uwierzyć i zaufać tej miłości, uwolnij mnie od lęku, pokaż jaką mam godność i jak jestem cenny w Twoich oczach. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 27.10.2015, wtorek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO WZRASTAĆ W CHRYSTUSIE Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 13, 18 - 21 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: "Jezus mówił: do czego podobne jest Królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posadził w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki powietrzne gnieździły się na jego gałęziach”. Nie wiemy jak wygląda Królestwo Boże ale Jezus porównuje je z ziarnkiem gorczycy, które jest malutkim ziarenkiem a z którego rośnie duże drzewo dające schronienie i mieszkanie ptakom. Możemy sobie wyobrazić, że Królestwo Boże "rośnie" z każdą duszą czystą, która godna jest wstąpienia do Królestwa. Czy ja sam jestem tego godzien? Czy żyję tak aby "ubogacić" Królestwo Boże czy jestem ziarnem straconym, które zostanie wrzucone do ognia? Czy zależy mi na tym aby oczami duszy ujrzeć Boga i Jego Aniołów czy uważam, że teraz nie będę o tym myślał bo mam na głowie mnóstwo innych rzeczy? Ale czy te rzeczy są rzeczywiście ważniejsze? " I mówił dalej: z czym mam porównać Królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło". Tak jak drzewo rośnie z małego ziarenka tak chleb, który jemy rośnie z powodu drożdży obecnych w zaczynie. Z ciasta bez zaczynu można upiec tylko płaskie jak naleśnik podpłomyki. Czy jestem jak drożdże dzięki którym moje otoczenie wzrasta czy jestem jak mąka, która czeka na zaczyn. A może jestem tylko spleśniałą mąką, z której nikt już żadnego chleba nie upiecze? Czy mogę się jeszcze zmienić czy już "odpuszczam"? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, jeśli taka Twoja wola wykorzystaj mnie jako zaczyn dla wzrostu braci i sióstr. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 28.10.2015, środa , Święto Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza. CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO POSZUKIWAĆ BLISKOŚCI BOGA Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 6, 12-19 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: W trakcie rozważania dzisiejszej Ewangelii zastanowiły mnie dwa fragmenty. W pierwszym Pan Jezus z tłumu uczniów wybiera dwunastu i nazywa ich apostołami. W drugim fragmencie Ewangelista zwraca uwagę, że nieprzebrany tłum ciśnie się do Jezusa, by go chociaż dotknąć, a przez to zostać uzdrowionym na ciele lub duchu. Wracając do pierwszego fragmentu poproszę cię byś wyobraził(a) sobie, że jesteś jednym z tych, którzy szli za nim i nie zostali wybrani. Wyobraź sobie, że stoisz razem z innymi i widzisz, że On nadchodzi. Czujesz, że nastąpi ważny moment i słyszysz imiona innych. Zastanawiasz się, dlaczego to oni zostali wybrani. Przecież nie są mądrzejsi od ciebie, nie mają nic lepszego od ciebie, a może nawet z pogardą patrzysz na spracowane ręce biednych rybaków. A jednak ich wybiera, nie ciebie! Czy znajdujesz w swoim życiu podobne momenty? Ktoś dostaje „więcej” darów od Boga, jest urodzonym liderem i „duszą towarzystwa”, może jest mądry lub otrzymuje efektowne dary Ducha Św. Czy gniewam się na Boga? Czy robisz Mu wyrzuty, że nie jesteś jak inni, że masz trudniej? A tymczasem Jezus wybiera każdego z nas do innego zadania, które czasami wydaje się nudne i mozolne, ale jest właśnie tym, co On oczekuje od nas. Drugi fragment pokazuje tłum ludzi cisnących się do Jezusa tylko po to, by go dotknąć. Oni wiedzą, że każdy kontakt z Nim to dar łaski, która jak pisze Ewangelista, wypływała od Niego. Czy ja wierzę w to, że On ma moc uzdrawiania duszy i ciała? Czy moim pragnieniem jest to, by Go dotknąć, by zbliżyć się do Niego jak najbliżej? Niesamowite jest to, jak ludzie potrafili przybyć z dalekich Tyru i Sydonu, by się z Nim spotkać, a ja mam możliwość przyjąć Go do swego serca codziennie, a nie czynię tego. Jaka jest w takim razie moja wiara? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie Jezu dziękuje Ci za to, że jesteś dla mnie pod postacią chleba. Dziękuje Ci za możliwość przyjmowania i adorowania Cię w Eucharystii. Jednocześnie proszę Cię Panie, przymnóż mi wiary. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 29.10.2015, czwartek CHODZIĆ W DUCHU, TO TO W SYTUACJI PRÓBY NIE WYRZEC SIĘ BOGA Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: List św. Pawła do Rzymian Rz 8,31b-39 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam; Bóg z nami oznacza, że jest przy naszym boku, bierze nas w obronę. Jeśli jesteśmy zjednoczeni z Nim, to każdy kto występuje przeciw nam, występuje przeciw samemu Bogu. Z Nim jesteśmy w stanie pokonać wszystkie przeszkody, zarówno te cielesne, jak i duchowe. Cokolwiek mogłoby zaistnieć w czasie i przestrzeni nie może nas odłączyć od miłości Boga. własnego Syna nie oszczędził; Bóg jest tym, który wydał za nas Swojego umiłowanego Syna. „Nie oszczędził”, to znaczy, że dopuścił ogrom zła (cierpienie i śmierć na krzyżu), lecz zrobił to z powodu wielkiej miłości do każdego człowieka. Dopuścił do tego, aby nas usprawiedliwić, aby jego niewinna śmierć zgładziła wszystkie nasze grzechy. Czy podziękowałem już kiedyś Bogu za tak wielką miłość do mnie? Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej; Żadne z niebezpieczeństw, ani trudności nie mogą spowodować, że stracimy miłość, którą Chrystus okazał każdemu człowiekowi na krzyżu. Tylko my sami możemy się odłączyć, jeśli zwątpimy w tę miłość, która jest źródłem życia i nadziei. Jezus często powtarzał, że ten kto w Niego wierzy ma życie wieczne (J 6,47), kto nie wierzy sam siebie wydaje na potępienie. Ta wiara musi być naszą najgłębsza ostoją, szczególnie gdy nadejdą ostatnie chwile naszego życia, kiedy staniemy przed Panem tylko z naszymi uczynkami. Czy mogę powtórzyć za Pawłem, że nic nie jest w stanie odłączyć mnie od Jezusa? wyrok potępienia; Człowiek przez grzech zasłużył na śmierć. Potępić znaczy żądać śmierci człowieka, aby go definitywnie zgubić. Ale Jezus, który dla ratowania wszystkich ludzi oddał swoje życie nie może skazywać człowieka na śmierć. Jego miłość trwała i wyraża się w orędownictwie, czyli wstawianiu się u Ojca za nami. Bóg chroni nas dzięki wstawiennictwu Jezusa. Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie, proszę o stałą świadomość tego, że jestem kochany przez Ciebie miłością nieskończoną. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 30.10.2015, piątek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO MIEĆ ODWAGĘ CZYNIĆ DOBRO Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 14, 1-6 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Czym była wodna puchlina? Wodna puchlina powodowała, że całe ciało chorego nabrzmiewało od nadmiaru płynów, jak to powszechnie opisują starożytne teksty medyczne. Można zatem sobie wyobrazić jak uciążliwa owa choroba była w życiu codziennym. Każda choroba w jakiś sposób paraliżuje życie codzienne. Jezus zachowuje się w bardzo specyficzny sposób, charakterystyczny dla siebie. Łukasz ewangelista pisze bowiem: Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: „Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?” Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił. Jezus uzdrawia człowieka chorego niezależnie od tego czy się to komuś podoba czy nie podoba. Jezus ma odwagę czynić dobro, nawet wówczas, gdy jest to niezgodne z powszechnym myśleniem. Dla Jezusa najważniejszy jest człowiek. Najważniejsza jest miłość. Również w sposób charakterystyczny odpowiada Żydom: Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz nawet w dzień szabatu?” Dla Jezusa miłość zawsze jest ponad prawem. Czy masz odwagę czynić dobro nawet wtedy, jeśli się ono komuś nie podoba? Czy twoje działanie przeniknięte jest miłością? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, dziękuję Ci za dar wiary. Proszę Cię o odwagę czynienia dobra, nawet jeśliby się to komuś nie podobało. Proszę Cię o miłość w życiu codziennym. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 31.10.2015, sobota CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO WEJŚĆ NA DROGĘ POKORY Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 14, 1. 7-11 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Pokora to ważna cecha w życiu człowieka. Przypowieść o zaproszonych na ucztę jest okazją do refleksji nad pokorą i pychą. W czasie posiłku u faryzeusza, Jezus obserwuje zaproszonych na ucztę. Wszyscy religijni przywódcy Izraela, faryzeusze, współzawodniczą o pierwsze miejsca. To zewnętrzne zachowanie jest odbiciem ich wnętrza. W ich sercach drzemie silne pragnienie karierowiczostwa, próżności, przywilejów, honorów. Zaproszenie przez faryzeusza na ucztę ówczesnej elity wiązał się z oczekiwanymi profitami, chwałą i uznaniem. Jezus jednak proponuje inne profity: życie wieczne. Dzielenie się z ubogimi, obdarowanie innych bezinteresownie, jest gromadzeniem skarbów w niebie. Ludzie z marginesu, bezdomni, potrzebujący, są naszymi nauczycielami i dobroczyńcami; uczą nas bezinteresownego dawania, miłości prawdziwej, nie wykluczającej nikogo. Dzięki nim możemy czynić dobro. Tacy ludzie są skarbem na ziemi, a w przyszłości naszymi orędownikami przed Bogiem. Jezus znosi hierarchię stosowaną przez człowieka. W Jego Królestwie obowiązuje „inny savoir-vivre”. Nasze wartości obracają się wokół ludzkiej wielkości i chwały. Jest to świat pozorów, wyliczeń, kalkulacji. Świat, który podoba się Jezusowi, świat Ewangelii, jest bezinteresowny, jest światem dyskrecji, służby, prawdy i pokory. Kto chce być pierwszy, będzie ostatni. Komu się wydaje, że jest wielki, w rzeczywistości jest mały. Postawa ta w pierwszym rzędzie dotyczy relacji do Boga. (o. Stanisław Biel) Czy wiesz czym jest pokora? Czy modlisz się o łaskę? Czy szukasz pokory? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, dziękuję Ci za dar wiary. Proszę Cię o dar pokory. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? Aneks: CZYTANIA ROZWAŻANE W POSZCZEGÓLNYCH DNIACH TYGODNIA 25.10.2015, niedziela – Ewangelia według św. Marka 10, 46-52 Gdy Jezus razem z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. Ten słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną". Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: "Synu Dawida, ulituj się nade mną". Jezus przystanął i rzekł: "Zawołajcie go". I przywołali niewidomego, mówiąc mu: "Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię". On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: "Co chcesz, abym ci uczynił?" Powiedział Mu niewidomy: "Rabbuni, żebym przejrzał". Jezus mu rzekł: "Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą". 26.10.2015, poniedziałek – List do Rzymian 8, 12-17 Jesteśmy, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy ducha uśmiercać będziecie popędy ciała, będziecie żyli. Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze". Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy, by też wspólnie mieć udział w chwale. 27.10.2015, wtorek – Ewangelia według św. Łukasza 13, 18 - 21 Jezus mówił: do czego podobne jest królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posadził w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki powietrzne gnieździły się na jego gałęziach. I mówił dalej: z czym mam porównać królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło. 28.10.2015, środa – Ewangelia według św. Łukasza 6, 12-19 W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich. 29.10.2015, czwartek – List św. Pawła do Rzymian Rz 8,31b-39 Bracia: Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i nam wszystkiego nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej, zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i wstawia się za nami? Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Jak to jest napisane: „Z powodu ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź”. Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani potęgi, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. 30.10.2015, piątek – Ewangelia według św. Łukasza 14, 1-6 Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. A oto zjawił się przed Nim pewien człowiek chory na wodną puchlinę. Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: „Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?” Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił. A do nich rzekł: „Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz nawet w dzień szabatu?” I nie mogli Mu na to odpowiedzieć. 31.10.2015, sobota – Ewangelia według św. Łukasza 14, 1. 7-11 Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. Opowiedział wówczas zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich: „Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: «Ustąp temu miejsca». I musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: «Przyjacielu, przesiądź się wyżej». I spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”. Możesz korzystać z rozważań Lectio Divina używając swojego smartfona lub innego urządzenia mobilnego. Aplikację możesz pobrać gratis ze strony Google Play pod hasłem „Lectio Divina” lub bezpośrednio po zeskanowaniu kodu QR zamieszczonego obok.