prawo AKTUALNY STAN PRAWNY ŚWIADCZEŃ EMERYTALNYCH
Transkrypt
prawo AKTUALNY STAN PRAWNY ŚWIADCZEŃ EMERYTALNYCH
G³os Weterana i Rezerwisty www.gwir.pl nierzy pozbawiono uprawnień kombatanckich. Według oficjalnych komunikatów, w czasie wizyty prezydenta Juszczenki w Warszawie podpisano dwa dokumenty: – wspólne oświadczenie prezydenta RP i prezydenta Ukrainy z okazji 60. rocznicy Akcji „Wisła”. – mapę drogową dotyczącą współpracy polsko-ukraińskiej. Z ubolewaniem należy przy tym stwierdzić, że w oświadczeniu tym zabrało trzeciego ważnego dokumentu – odblokowania przez Ukrainę embarga nałożonego 26 marca 2006 roku na eksport naszego mięsa do tego kraju, za co potępiamy bezlitośnie Rosję i jej prezydenta Władimira Putina, a kochamy za to bezgranicznie Ukrainę i jej prezydenta Wiktora Juszczenkę. W odniesieniu do podpisanego oświadczenia warto zwrócić uwagę na stwierdzenie: „Kamieniem milowym tego procesu (chodzi o pojednanie) stały się obchody Tragedii Wołyńskiej w Pawliwce na Ukrainie i martyrologia Ukraińców w Pawłokomie w Polsce”. Otóż nie jest zupełnie tak jak napisano w oświadczeniu. Obchody zarówno w Pawliwce (dawny Poryck), jak i w Pawłokomie były nie pojednaniem, lecz wielką kompromitacją Polski, spowodowaną przez samych Polaków. Na Ukrainie jest około tysiąca miejsc masowych mordów Polaków, m.in. w Hucie Stepańskiej (pow. Kostopol), gdzie zamordowano 750 osób. Mordy są udokumentowane w książce gen. dr. inż. Czesława Piotrowskiego pod tytułem „Krwawe żniwa”. Natomiast w Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej (pow. Luboml) 30 sierpnia 1943 roku zamordowano 1 479 osób, w tym 456 dzieci. Potwierdziła to ekshumacja przeprowadzona z udziałem przedstawicieli obu krajów w 1992 roku. Zamiast więc wybrać te miejscowości do upamiętnienia masowych zbrodni, wybrano najmniej znaną w historii i mniej udokumentowaną Pawliwkę (Poryck), gdzie zamordowano około 400 osób. Miejsce tej zbrodni upamiętniono skromnym krzyżem i napisem, co się stało i kiedy, a teren wokół krzyża o powierzchni 30 m 2 ogrodzono metalowym płotem. Kombatantów z Polski, jadących do Pawliwki autokarami nie przepuszczono. W przemówieniu Leonida Kuczmy nie padło ani jedno słowo przeprosin. Nie wskazał też sprawców zbrodni – nacjonalistów z UPA. Była to więc dla Polaków i dla Polski żenująca uroczystość, nie służąca pojednaniu, lecz upokorzeniu Polaków. Jeszcze bardziej kompromitująca dla Polaków była uroczystość w Pawłokomie koło Dubiecka (pow. rzeszowski) miał tutaj powstać taki sam pomnik jak w Pawliwce na Wołyniu. Niestety. Ukraińcy postawili (nie konsultując się ze stroną polską) pomnik z marmuru o wadze 21 ton i dużymi dwoma płytami, na których umieszczono 366 nazwisk mieszkańców Pawłokomy, rzekomo zamordowanych przez oddział Armii Krajowej. Czy liczba ta jest prawdziwa nie ma to żadnych dowodów. Tablice zostały wykonane na Ukrainie, bez konsultacji z polskimi władzami. Umieszczono na nich nazwiska osób (prawie połowa), zmarły na Ukrainie śmiercią naturalną. Sposób upamiętnienia ofiar zbrodni w Pawliwce i w Pawłokomie sprawił, że w świat poszły niezbite dowody – utrwalone przez kamery, aparaty fotograficzne i publikacje prasowe – mordowania przez Polaków Ukraińców, a nie odwrotnie. Ta wersja znalazła się w książkach, w programach nauczania historii w szkołach ukraińskich w Polsce i na Ukrainie. Także w różnych publikacjach w kraju i za granicą. Pawłokoma to teraz wspaniałe miejsce spotkań nacjonalistów spod znaku OUN-UPA. Miejsce poświęcone przez hierarchów Cerkwi ukraińskiej i Kościoła rzymsko-katolickiego Polski. I pobłogosławione przez dwóch prezydentów. Pierwszy krok został zrobiony, przyzwolono na kolejną – walkę UPA o wolną Ukrainę na polskich ziemiach. Na całym świecie najeźdźców uważano za zbrodniarzy i sądzono z całą surowością prawa. U nas w Polsce jest odwrotnie – obrońców granic uznano za zbrodniarzy i pozbawiono należnych im praw i szacunku. Upamiętnienie 44 miejsc pochówku ukraińskich okupantów na ziemiach polskich stanowi ewenement. Ci, którzy na taką potwarz pozwalają są pozbawieni ludzkiej wyobraźni i obdarzeni polityczną głupotą. Pomniki wystawione ku upamiętnienia ukraińskich „bohaterów” stanowić będą sanktuaria – cele pielgrzymek z Ukrainy i diaspory. A co się stanie, jeżeli miejscowa ludność (na przykładzie Birczy), pamiętająca jeszcze tamte lata, nie da na taką kompromitację przyzwolenia? Kto się będzie tłumaczył przed międzynarodową opinią, do której będą się odwoływać ukraińscy nacjonaliści? Trzeba pamiętać, że rząd i parlament niepodległej Ukrainy nie uznały oficjalnie obecnej ukraińsko-polskiej granicy. Nie potępiły także paktu Ribbentrop-Mołotow. Po usunięciu resztek pamiątek z terenu południowo-wschodniej Polski według jakich źródeł historycznych będzie się uczyć polska młodzież? Jan MACHNO Łukasz KUŹMICZ prawo AKTUALNY STAN PRAWNY ŚWIADCZEŃ EMERYTALNYCH I RENTOWYCH ŻOŁNIERZY ZAWODOWYCH I ICH RODZIN W Dzienniku Ustaw nr 8 z dnia 20 stycznia 2004 roku znajduje się obwieszczenie Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 7 stycznia 2004 roku w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy z dnia 10 grudnia 1993 roku o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych i ich rodzin. Jednolity tekst wymienionej ustawy jest aktem prawnym aktualnie obowiązującym, zawierającym przeprowadzone dotychczas zmiany w ustawie o zaopatrzeniu emerytalnym i rentowym żołnierzy zawodowych i ich rodzin. Upowszechnienie treści wymienionej ustawy wśród emerytów i rencistów wojskowych wydaje się być konieczne przede wszystkim w związku z toczącą się batalią związaną z nowelizacją tych świadczeń według nowych zasad prawnych a mianowicie: przyjęciu zamiast obowiązującej dotychczas zasady płacowej – zasadę cenową. Zasada waloryzacji płacowej oparta o art. 6 ust. 1 ustawy emerytalnej przed zmianą przewidywała że: „emerytury i renty podlegają waloryzacji w takim samym stopniu i terminie w jakim następuje wzrost uposażenia zasadniczego żołnierzy zawodowych pozostających w służbie i zajmujących analogiczne stanowiska”. Ta zasada została zmieniona ustawą o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 17 grudnia 1998 roku. Na mocy art. 159 tej ustawy art. 6 ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych i ich rodzin otrzymał nowe brzmienie a mianowicie: „art. 6 emerytury i renty podle- gają waloryzacji na zasadach i w terminach przewidzianych w przepisach o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych”. Identyczne brzmienie ma art. 6 w jednolitym tekście ustawy wymienionej na wstępie obowiązujące aktualnie w zakresie zaopatrzenia emerytalnego i rentowego żołnierzy zawodowych i ich rodzin. Należy wskazać, że waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych żołnierzy zawodowych i ich rodzin w marcu 2009 roku została przeprowadzona zgodnie i w myśl zmienionych zasad. Zmiana zasady waloryzacji z płacowej na cenową wywołała falę protestów ze strony emerytów i rencistów wojskowych oraz ich rodzin. W uzasadnieniu wniosków o przywrócenie zasady placowej podnoszą Oni, że de- cyzja ta stanowi pogwałcenie powszechnie obowiązującej zasady o nienaruszalności praw słusznie nabytych oraz przepisu ustawy art. 2 ust 1 pkt. 1 o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który stanowi wyraźnie, że przepisy ustawy NIE dotyczą ubezpieczonych, którzy mają ustalone prawo do emerytury określonej w przepisach o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych. Niestety wymienione stanowisko nie znalazło poparcia kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej, Sejmu RP i innych kompetentnych władz. Wszystkie dotychczasowe złożone na wioski o zmianę tego stanu rzeczy zostały przez Wojskowe Biuro Emerytalne załatwione odmownie. Jak dotychczas nie zapadło ani jedno orzeczenie na korzyść ~ Maj 2009 ~ 19