austiacka akademia nauk
Transkrypt
austiacka akademia nauk
AUSTIACKA AKADEMIA NAUK ICE – ZESPÓŁ BADAŃ NAD INSTYTUCJONALNYMI ZMIANAMI I INTEGRACJĄ EUROPEJSKĄ Narody Europy a Europejski Traktat Konstytucyjny Monika Mokre Johannes Pollak Sonja Puntscher Riekmann Peter Slominski Narody Europy a Europejski Traktat Konstytucyjny Monika Mokre Johannes Pollak Sonja Puntscher Riekmann Peter Slominski1 Tłumaczenie: Tomasz Paszewski Niniejszy raport powstał w ramach programu Convue-30, finansowanego ze środków Komisji Europejskiej 1 Monika Mokre, Email: [email protected] Johannes Pollak, Email: [email protected] Sonja Puntscher Riekmann, Email: [email protected] Peter Slominski, Email: [email protected] Wszyscy autorzy są pracownikami Zespołu Badań nad Instytucjonalnymi Zmianami i Integracja Europejską (ICE) Austiackiej Akademii Nauk Godność ludzi wymaga, aby byli oni wolni i mieli możliwość udziału w tworzeniu reguł i instytucji, które nimi rządzą World Development Report 2002, United Nations I. Wstęp Integracja europejska doprowadziła do dramatycznego przesunięcia władzy politycznej. Kompetencje państw narodowych zostały przeniesione na szczebel europejski i jednocześnie w samych krajach podział władzy uległ zmianom ze względu na rolę jako pełnią rządy na szczeblu ponadnarodowym. To zaś wywarło wpływ na tradycyjne modele społecznej reprezentacji poprzez zasadniczą zmianę roli pełnionej przez parlamenty, rządy, wymiary sprawiedliwości a także równowagę pomiędzy nimi, przez co egzekwowanie odpowiedzialności od polityków stało się trudne. Złożoność europejskiej polityki, charakteryzjuąca się przenikaniem szczebla państwowego i ponadnarodowego, spowodowała rosnącą dominację władzy wykonawczej kosztem demokratycznego wymiaru UE. Demokracja jest formą rządzenia i zawiera w sobie pewne monarchiczne elementy, które są konieczne w pewnym momencie do podjęcia decyzji. Tyle że te elementy zostały nieproporcjonalnie wzmocnione przez proces integracji europejskiej. O ile na poziomie narodowym działają rozwinięte formalny systemy kontroli władzy, to na szczeblu europejskim pozostają one słabe. Osłabienie roli bezpośrednio wybranych reprezentantów jest dodatkowo pogłębiane przez to, że związek pomiędzy strukturami Europejskimi a obywatelami Unii jest bardzo luźny. Skomplikowany wielopoziomowy system Unii Europejskiej powoduje, że obywatelom trudno jest śledzić procesy decyzyjne w UE, nie mówiąc już o znaczniejszym wywieraniu na nie wpływu. Z drugiej strony Europejczycy nie wydają się być zbyt zainteresowani istniejącymi możliwościami uczestnictwa, na co jasno wskazuje frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Opinie ekspertów różnią się w kwestii tego, czy to brak europejskiej tożsamości powoduje polityczną obojętność obywateli Europy, czy też przeciwnie - europejska tożsamość może jedynie pojawić się wtedy, gdy ludzie będą mieli szansę politycznego uczestnictwa. Niemniej kwestia wzajemnej zależności pomiędzy politycznym zaangażowaniem a polityczną tożsamością pozostaje zasadniczo niezbadana. Podczas gdy deficyt demokratyczny w Unii Europejskiej był przedmiotem licznych analiz i rozważań naukowych (Føllesdal and Koslowski 1998; Beetham and Lord 1998), istnieje wpływowe stanowisko, według którego Unia Europejska jest raczej legitymizowana przez skuteczność swoich działań (output), niż przez możliwość uczestnictwa w jej procesie decyzyjnym (input). Jednakże, ostatnia konferencja międzyrządowa w Nicei, która miała usprawnić proces decyzyjny oraz przygotować UE do rozszerzenia, też wywołała poważne wątpliwości dotyczące efektywności unijnej polityki. Bardzo umiarkowany sukces Nicei nie tylko pokazał, że negocjowanie narodowych interesów przez rządy państw członkowskich nie jest już prawdopodobnie najbardziej owocnym sposobem pogłębiania integracji europejskiej, ale również jasno unaocznił, że legitymizacja i skuteczność polityki nie mogą być rozpatrywane niezależnie od siebie, gdyż są one ze sobą ściśle powiązane. W tym kontekście Nicea może też być postrzegana jako końcowe stadium stopniowego procesu, charakteryzującego się stałym spadkiem aprobaty dla integracji europejskiej. Ustanowienie Konwentu było pomyślane jako sposób na rozwiązanie zarówno kwestii legitymizacji jak i efektywności. Jego skład może być postrzegany jako duży krok w kierunku wzrostu przejrzystości i reprezentatywności Unii Europejskiej, umożliwiający jednocześnie nowe polityczne rozwiązania dzięki dopuszczeniu szerszej gamy opinii i interesów. Wynikiem prac Konwentu powinien być Europejski Traktat Konstytucyjny, który umożliwi „przesunięcie lojalności” z poziomu narodowego na europejski w momencie kiedy sensowny system kontroli władzy wzmocni legitymizację UE. Jednakże, równie ważne jeśli chodzi o legitymizację UE jest to, jak ten Traktat Konstytucyjny zostanie wprowadzony w życie. Dotychczas obywatele krajów członkowskich nie mieli prawie nic do powiedzenia na temat różnych reform traktatów, począwszy od Jednolitego Aktu Europejskiego aż do Traktatu z Nicei. Niniejsza praca koncentruje się na pytaniu, jak zapewnić demokratyczną legitymizację projektowi, który wyłoni się z obecnego procesu konstytucyjnego. Czy paneuropejskie referendum jest możliwym rozwiązaniem? Czy pojedyncze narodowe referenda lepiej spełnię to zadanie? Jakie są za i przeciw? Zaczynając od krótkiego przeglądu akademickich poglądów dotyczących legitymizacji, szczególnie w odniesieniu do Unii Europejskiej, przejdziemy do omówienia propozycji Konwentu dotyczącej kwestii ratyfikowania Konstytucji. Następnie zajmiemy się analizą możliwości przeprowadzenia jednego paneuropejskiego referendum w oparciu o ujednolicone ponadnarodowe regulacje, po czym kolejny rozdział będzie poświęcony narodowym referendom. Podsumowanie zarysuje możliwe rozwiązanie na przyszłość. 2. Legitymizacja i Demokracja w Unii Europejskiej W ciągu kilku minionych dekad demokratyczny deficyt stał się leitmotywem debat na temat przyszłości europejskiej integracji (Lodge 1994). Obecnie dyskusja na ten temat nie jest już ograniczona do gorących akademickich sporów pomiędzy specjalistami od Wspólnot Europejskich - stanowiła ona jedną z kluczowych przesłanek stojących za decyzją Rady Europejskiej w Laeken dotyczącej zwołania Konwentu ds. Przyszłości Europy. Dla niektórych logiczną odpowiedzią na brak demokratycznej legitymizacji UE było żądanie silniejszego Parlamentu Europejskiego. Faktycznie, Parlament wyłonił się jako zwycięzca wszystkich reform traktatów począwszy od Jednolitego Aktu Europejskiego. W tym samym czasie byliśmy świadkami stałego spadku „przyzwalającego konsensu” wśród obywateli UE. Fakt ten może prowadzić zarówno do konkluzji, że wzmocnienie Parlamentu Europejskiego było bez znaczenia, jak też, że przeprowadzone zmiany były niedostateczne. Jednak stawianie znaku równości pomiędzy demokratyzacją Unii a utworzeniem pełnoprawnego parlamentu na szczeblu ponadnarodowym byłoby raczej krótkowzroczne, zważywszy że idea jednego deliberującego zgromadzenia, które materializuje wolę narodu, i jednego ludu, który kontroluje, aprobuje lub się buntuje („controls, acclaims and rebels”), powstała w początkowym okresie historii teorii demokracji (Benhabib 1996, p. 74; Peters 1994, p.56). Różnorodność stowarzyszeń, takich jak partie, lobbies, organizacje pozarządowe, tworzy rzeczywistość w jakiej funkcjonują obecne złożone społeczeństwa. Ta sieć społeczności wypełnia też funkcję informacyjną, a także umożliwia rozwiązywanie szeregu problemów (Bohman 1996, 240). Dodatkowo, pozwala na racjonalne, dobrze uzasadnione i krytycznie oceny sytuacji, a także na formowanie się społecznych celów, które przekraczają egoistyczny indywidualny horyzont własnych interesów (Peters 1994, p. 47). Co więcej, postulat silniejszego Parlamentu Europejskiego wydaje się być oparty na prostym rozróżnieniu pomiędzy władzą legislacyjną i wykonawczą, które nie oddaje całości różnorakich interakcji zachodzących pomiędzy nimi. W swoim pamiętnym artykule Anthony King (1976) poddał krytyce ten klasyczny obraz legislatywy i egzekutywy, jako raczej mylący z powodu tego, że zupełnie nie odzwierciedla złożonych relacji między tymi rodzajami władzy, ani też nie bierze pod uwagę wyłonienia się tzw. partii rządzących oraz partii-karteli (Blondel and Cotta 2000; Katz and Mair 1995). Zachodnioeuropejskie parlamenty są dziś zdominowane przez partie polityczne. Tak więc musimy postrzegać relacje pomiędzy egzekutywą i legislatywą, po pierwsze jako Handlungsverbund (v. Beyme 1997, p.54) pomiędzy rządem a popierającymi go grupami w parlamencie, po drugie, jako mniej lub bardziej konfliktowe stosunki pomiędzy silnym Handlungsverbund a opozycją. Unii Europejskiej brakuje tej ważnej cechy politycznego dramatu, czyli publicznej wymiany argumentów pomiędzy rządem a opozycją. To sprawia, że przenoszenie narodowych modeli rządzenia na poziom europejski może mieć ograniczone zastosowanie. Naukowcy badający proces integracji europejskiej (Abromeit 2000; Benz 1998; Schmitter 2000; Weiler 1997) twierdzą, że Unia Europejska wypracowała swój własny model demokracji, czyniąc stare procedury opracowane na użytek państw narodowych nieefektywnymi. Postulat porzucenia wydeptanych ścieżek demokratycznej teorii poprzez uzupełnienie demokracji reprezentatywnej wyrafinowanymi instrumentami demokracji bezpośredniej (Erne 1995; Grande 1996) spotkał się z krytyką, która koncentrowała się na kwestii nieistnienia europejskiego demosu i europejskiej opinii publicznej (Grimm 1995; Gouaud 1995; Isensee 1987; Richter 1999). Faktycznie, poszlaki wskazujące na istnienie transnarodowej tożsamości wewnątrz Unii są słabe, a szansa na to, że zostaną stworzone w bliskiej przyszłości wydają się nikłe z powodu braku pośredniczących struktur i agentów (transnarodowe partie, media, wspólny język etc.). Jednakże, brakujący demos nie jest niezbędnym warunkiem dla demokratycznych rządów w systemie UE, ale idealnym produktem udanej integracji oraz instytucjonalnych struktur i procedur. W tym miejscu odwołujemy się do analizy Habermasa. Twierdzi on, że „etycznopolityczna samoidentyfikacja obywateli w demokratycznej wspólnocie nie może być uważane a priori za wynik procesów historyczno-kulturowych, czyniących demokratyczne wyrażanie woli możliwym, ale raczej jako wynik procesu cyrkulacji różnych treści, który jest tworzony poprzez prawną instytucjonalizację komunikacji obywateli. To jest dokładnie sposób w jaki narodowe tożsamości formowały się w nowożytnej Europie” (Habermas 1995, pp. 306-307). Innymi słowy „demos jest tworzony poprzez demokratyczne praxis. [...] Zamiast ‘nie ma demokracji w UE bez europejskiego demos’, mamy ‘nie ma europejskiego demos bez demokracji w UE’ (Hix 1998, p. 65).” Jeśli rozwój europejskiej tożsamości jest zatem zasadniczym celem europejskiej polityki i jeśli rozszerzenie przyznanego Parlamentowi Europejskiemu prawa współdecydowania nie wystarcza do osiągnięcia tego celu, rodzi się pytanie o instrumenty demokracji bezpośredniej. Tradycja „czystej” demokracji przedstawicielskiej często była podtrzymywana w wyniku silnej opozycji wobec metod demokracji bezpośredniej tak ze strony obserwatorów życia politycznego jak i praktyków. Dwa argumenty są zwykle wysuwane przeciwko większej bezpośredniej partycypacji społeczeństwa w rządzeniu. Po pierwsze, twierdzi się, że te procedury były często nadużywane przez autorytarnych przywódców. Referenda więc przemieniały się w plebiscyty i stawały się instrumentami kontroli w rękach elit. Już w 1835 roku Alexis de Tocquevilles ostrzegał przed tyranią większości. Po drugie, referenda mogą prowadzić do manipulowania elektoratem przez grupy interesu i partie. Szczególnie małe partie, próbując wpłynąć na polityczny proces w stopniu większym niż pozwala im na to ich polityczna siła, mogą ulec czarowi referendów. W ostatnich latach oba te twierdzenia zostały podważone przez różne badania empiryczne (e.g. Gallagher and Uleri 1996; Luthardt and Waschkuhn 2001). Doświadczenia Europy Zachodniej, Ameryki Łacińskiej, Australii i Stanów Zjednoczonych sugerują, że referenda nie rodzą takich efektów. Mogą mieć natomiast wpływ integrujący (Zurn 1998) i przyczynić się do powstania wspólnej tożsamości (Zurn 1996, s 49: Grenade 1996, s 354). Jednocześnie wywołują one wzrost zainteresowania sprawami publicznymi (Schmitter 2000, s. 37 ). To wszystko może być jednak prawdziwe jedynie w odniesieniu do zasadniczo homogenicznych podmiotów politycznych. W przypadku Unii referenda mogą też zwiększyć istniejące podziały (Horenth 1999, s. 266), zwłaszcza jeśli UE pojmowana jest jako jeden okręg wyborczy. Realny wpływ wywierany poprzez bezpośrednie zaangażowanie obywateli zależy również od tego, jaki konkretny instrument demokracji bezpośredniej jest stosowany. Tak więc, wydaje się konieczne przyjrzenie się tym metodom bliżej. 2.1. Instrumenty demokracji bezpośredniej Można wymienić trzy różne środki demokracji bezpośredniej: • Inicjatywy obywatelskie: wyborcy mogą zasugerować, że dana sprawa może być poddana pod referendum aby zmusić legislatywę do dyskusji nad nią. • Referenda: wyborcy mogą jedynie zaaprobować lub odrzucić projekt, który już został przyjęty przez parlament. • Odwołanie polityka ze stanowiska: pozwala pewnej liczbie wyborców na to, aby żądać referendum w sprawie odejścia lub pozostania na stanowisku określonego wybieralnego urzędnika ( zob. Cronin 1989 ). Referenda mogą być podzielone ze względu na ich wiążący lub konsultacyjny charakter, bądź też na przedmiot, którego dotyczą. Kwestie, które w różnych krajach najczęściej poddaje się pod referendum to pytania o charakterze konstytucyjnym ( np. system wyborczy w przypadku Włoch i Nowej Zelandii), sprawy terytorialne oraz problemy moralne ( np. rozwody, aborcja, prohibicja ). Zwykle przedmiotem referendów są dwie zdecydowanie przeciwstawne wizje przyszłości. Elektorat jest pod ostrzałem całkowicie sprzecznych opinii dotyczących kosztów i korzyści jakie nastąpią po tym jak przyjmie lub odrzuci w referendum przedłożone rozwiązanie. W sytuacji tak wielkiej niepewności ludzie polegają na łatwo dostępnych informacjach w celu wyrobienia sobie zdania ( Lupa i McCubbins 1998; Mutz et al. 1996; Zaler 1992 ). Jednym ze źródeł tych informacji są politycy i partie polityczne, które są głównymi orędownikami lub oponentami poddanej pod referendum propozycji. Wyborcy używają wiedzy na temat tych aktorów politycznych jako dogodnego „heurystycznego” sposobu, pomagającego im podjąć taką a nie inna decyzję. Przy podejmowaniu decyzji nie tylko starają się ocenić meritum przeciwstawnych poglądów, ale także biorą pod uwagę to, kto je artykułuje (zob. Clark et al. 2000 ). Dlatego też sfera publicznej debaty, która jest dostępna dla wszystkich oraz zapewnia pełną informację na temat przedmiotu referendum, jest niesamowicie ważna. Jednakże, nie koniecznie oznacza to, że referenda są niemożliwe tam gdzie ta publiczna przestrzeń nie istnieje, gdyż właśnie referenda, a także polityczne dyskursy, tą polityczną sferę tworzą. 3. Konwent i implementacja Europejskiej Konstytucji Zważywszy, że jednym z celów Konwentu było stworzenie więzi pomiędzy europejskim projektem a europejskimi obywatelami - "uczynienie Europy bliższą ludziom”, jak głosi deklaracja z Laeken – kwestia roli tych ostatnich w procesie ratyfikacji Europejskiego Traktatu Konstytucyjnego ma zasadnicze znaczenie. Jak dotąd jednak Konwent odsuwał na bok trudne pytanie dotyczące tego w jaki sposób Konstytucja ma być ratyfikowana. Biorąc pod uwagę, że obecny Traktat Konstytucyjny raczej nie zrodzi tego, co nazywane jest czasem „momentem konstytucyjnym” (Grimm 2003), musimy zadać sobie pytanie czy referendum może być takim „aktem założycielskim”. Pomysł ten, który znalazł się już w projekcie Europejskiej Konstytucji Altiero Spinelliego z 1964 roku, został podniesiony przez Dominika de Villepin. Również Valéry Giscard d’Estaing, poparty przez swoich zastępców Giuliano Amato i Jean-Luc Dehaene, opowiedział się za przeprowadzeniem referendum równolegle z wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2004. Co więcej, 95 członków Konwentu Europejskiego wystąpiło z postulatem wiążącego referendum w sprawie przyjęcia Europejskiej Konstytucji.2 W ramach Parlamentu Europejskiego Komitet Spraw Konstytucyjnych opowiedział się już 12 października 2000 roku za przeprowadzeniem europejskiego referendum według krajowych procedur. Ostatnio Partia Liberalna i Partia Zielonych zadeklarowały poparcie dla europejskiego referendum. Andrew Duff, leader Partii Liberalnej w Konwencie, podkreślił potrzebę „aprobaty elektoratu” wyrażonej w referendum, które zwieńczyłoby proces przyjmowania Europejskiej Konstytucji. Demokracja jest przywoływana ponieważ „UE nie ma ‘rządu..., który można by wyrzucić’ powinno być więcej możliwości stosowania demokracji bezpośredniej” (Hix 1999, s. 184). Na szczeblu państw społeczeństwa Danii, Irlandii, Włoch, Niderlandów, Portugalii i Hiszpanii prawdopodobnie będą głosować w referendach w kwestii Europejskiej Konstytucji. Naukowcy zajmujący się integracją europejską proponowali różne modele europejskiego referendum. Michael Netwich (1998, p. 136) i Joseph Weiler (1997) argumentowali na rzecz prostej podwójnej większości. Astrid Epiney (1997, s.310) sugerował podwójną kwalifikowaną większość, zaś Heidrun Abromeit (2000, s. 182) większość we wszystkich uczestniczących krajach. W następnych podrozdziałach rozważymy dwie możliwości: jedno europejskie referendum oparte o wspólnotowe prawo oraz referenda narodowe przeprowadzane w oparciu o przepisy krajowe. 4. Jedno paneuropejskie referendum Jakie są zalety i wady referendum, w którym kraje członkowskie Unii Europejskiej stworzyłyby jeden okręg wyborczy? Zalety: • Takie referendum mogłoby być ważnym krokiem w kierunku dalszego zwiększania świadomości bycia obywatelami Europy oraz rozwoju europejskiej przestrzeni publicznej. Zmasowana kampania informacyjna na temat konsekwencji członkostwa w UE oraz jej konstytucjonalizacji doprowadziłaby do większego zaangażowania i silniejszej identyfikacji z Unią Europejską. To bez wątpienia przyczyniłoby się do większej uwagi poświęcanej polityce na szczeblu europejskim oraz dogłębnemu wpływowi jaki ona wywiera. 2 Zobacz http://www.iri-europe.org • Pozytywny wynik referendum obdarzyłby Europejska Konstytucję tak często przywoływaną legitymacją. Przyjmując założenie, że takie referendum przyciągnęłoby wielkie tłumy do punktów głosowania, stanowiłoby ono demonstrację, że Europa jest potrzebna. Wady: • W wielu głosach pojawił się pogląd, że taka ujednolicona procedura referendum może być jedynie zastosowana w przypadku homogenicznej społeczności. Jednakże, jak dobrze wiemy z obfitych zasobów literatury naukowej, społeczeństwa państw nie są jednorodne lecz ich tożsamość została stworzona jako część procesu powstawania państwa narodowego (See e.g. Gellner 1991, Thiesse 2001). • W podobny sposób podnoszony jest argument, że nie istnieje żadna europejska sfera publiczna, która by umożliwiała debatę na temat kosztów i korzyści z decyzji będącej przedmiotem referendum. Jak już zostało to wcześniej wspomniane, argument ten nie koresponduje z wizją reprezentowaną w tej pracy. • Referendum mogłoby zwiększyć istniejące napięcia i rozbieżności, bowiem zaistniałą większość i mniejszość nie łączyłaby wspólna tożsamość. • Musi być wzięty pod uwagę fakt, że nie wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej mają doświadczenia z demokracją bezpośrednią. Ponadto, widoczne są duże różnice pomiędzy procedurami rządzącymi referendum w poszczególnych krajach. Podczas gdy w Wielkiej Brytanii możliwe jest przyjęcie ad hoc ustawy o referendum, według artykułu 138 włoskiej konstytucji taka ustawa musi być stworzona ex novo dla każdej kolejnej propozycji. W Belgii przepisy dotyczące referendum istnieją tylko na poziomie regionalnym, zaś w Niemczech, na Malcie i Cyprze nie istnieją żadne akty prawne regulujące przeprowadzenie referendum. • Istnieje możliwość, że takie referendum będzie postrzegane jako „second-order referendum”, tzn. będzie wykorzystane jako dodatkowa możliwość wyrażenia opinii na temat rządu lub innych wewnętrznych spraw. • Frekwencja mogłaby być raczej niewysoka, co dodatkowo pogłębiłoby problem „demokratycznego deficytu”. • W przypadku negatywnego rezultatu, realna stałaby się dezintegracja. Chociaż jedno europejskie referendum przeprowadzone w UE jako całości mogłoby przydać legitymizacji Europejskiej Konstytucji, żadne legalne podstawy do takiego przedsięwzięcia na szczeblu europejskim nie istnieją. Wprowadzenie takich przepisów wymagałoby jednomyślnej ratyfikacji przez wszystkie kraje członkowskie. Poza kwestią czasu potrzebnego do takiej ratyfikacji zgodnie z Art. 48 TUE istnieje problem, że niektóre państwa, na przykład Niemcy, mogłyby napotkać poważne problemy prawne przy implementacji takiej regulacji. Podsumowując: dla ratyfikacji obecnego Traktatu Konstytucyjnego takie referendum nie wydaje się możliwą opcją. Byłoby one sprzeczne z tradycją polityczną niektórych państw członkowskich i napotkałoby poważne przeszkody natury prawnej. Nawet jeśli odrzucimy zasadniczy argument dotyczący braku europejskiego demos czy europejskiej opinii publicznej, praktyczne polityczne względy przemawiają zdecydowanie przeciwko takiemu rozwiązaniu. 5. Referenda narodowe Artykuł 48 Traktatu o Unii Europejskiej powierza ratyfikację nowych traktatów krajowym systemom politycznym. Wzrostowi liczby państw członkowskich towarzyszyły liczne referenda: od 1972 do 2001 roku przeprowadzono 29 referendów dotyczących europejskiej integracji3, ostatnio miały one miejsce w Słowenii, Litwie, Słowacji, Malcie, Czechach i Polsce. W referendach tych decydowano o pozycji danego kraju względem UE, na przykład czy przystąpić do niej czy nie. Paneuropejskie referendum przeprowadzone oddzielnie w 25 państwach jest czymś jakościowo innym, jako że każde państwo może teoretycznie znaleźć się w mniejszości jako całość. Niemniej, jeśli wyobrazimy sobie europejskie referendum z podwójną większością – obywateli i państw – odbywające się w tym samym dniu co wybory do Parlamentu Europejskiego, to jakie byłyby zalety i wady takiego rozwiązania? Zalety: • Żadna zmiana Art. 48 TUE nie jest konieczna, a zatem zasada jednomyślności jest zachowana • 3 Większość krajów członkowskich ma doświadczenia z narodowymi referendami Zobacz:. http://www.iri-europa.org/resources/referendums.asp, sprawdzone 1 lipca 2003 • Istniejące różnice w procedurach regulujących referenda mogą łatwo być łatwo pominięte jeśli nadamy referendum jedynie charakter konsultacyjny. Jednak politycznie taka seria referendów miała by moc niemal wiążącą. • Takie referendum mogłoby przyczynić się do pojawienia się europejskiej tożsamości i wzmocnić rozwój europejskiej przestrzeni publicznej, gdzie europejskie problemy dyskutowane są ponad granicami państw. Wady: • Pojedynczy kraj członkowski może się znaleźć w mniejszości i mieć kłopoty z akceptacją tej sytuacji • W niektórych państwach członkowskich żadne regulacje prawne dotyczące referendów nie istnieją. • Brak krytycznej opinii publicznej mógłby łatwo doprowadzić do zmiany perspektywy z europejskiej na narodową. Trzeba wziąć pod uwagę, że kampanie informacyjne na temat spraw europejskich są łatwo wykorzystywane do poruszania ściśle krajowych tematów, jak to się często dzieje w przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego. • Większość obywateli nie wykazuje nadmiernego zainteresowania sprawami europejskimi Zasada podwójnej większości pozwala przezwyciężyć trudności, na jakie proces integracji europejskiej natrafił w związku z negatywnym wynikiem referendum w Danii i Irlandii. Nie byłoby możliwości, aby mała liczba ludności zablokowała wprowadzenie w życie nowego traktatu w całej reszcie państw członkowskich. Odrzucenie Konstytucji przez, powiedzmy, większość społeczeństwa jednego z mniejszych państw członkowskich, nie miałoby żadnego znaczenia. Ostrożna równowaga pomiędzy większością państw członkowskich a większością obywateli byłaby zgodna z zasadą podwójnej legitymacji Unii Europejskiej. W raporcie Komisji Europejskiej pt.: „Konstytucja Unii Europejskiej” raczej skomplikowany mechanizm ratyfikacji konstytucji przewiduje pozostawienie decyzji o przeprowadzeniu referendum wyłącznie regulacjom konstytucyjnym poszczególnych państw członkowskich. Nowatorskie rozwiązanie zostało zaprezentowane na wypadek negatywnego wyniku w jednym czy więcej referendów: w takim przypadku dany kraj opuszcza UE i renegocjuje swoje stosunki z pozostającymi w Unii państwami członkowskimi. 7. Podsumowanie Główną przeszkodą do przeprowadzenia europejskiego referendum – opartego na ustawodawstwie poszczególnych krajów członkowskich – jest brak takich regulacji w Belgii, Luksemburgu i Niemczech, gdzie wiążące prawnie referenda nie są przewidziane w systemie prawnym. W konsekwencji, brak doświadczeń z referendami wiązałby się z ryzykiem ich przekształcenia w zwykłe sondaże opinii publicznej. Uchwalenie ponadnarodowego prawa dotyczącego przeprowadzenia jednego europejskiego referendum w UE, traktowanej jako jeden wielki okręg wyborczy, wydaje się wysoce nieprawdopodobne. W wielu państwach członkowskich przyszły Traktat Konstytucyjny będzie przedmiotem referendum, zgodnie z ich krajowymi procedurami. Niebezpieczeństwo, że jedno lub kilka państw zablokuje większości obywateli Unii możliwość dalszej integracji zostało zrównoważone poprzez nowo wprowadzoną klauzulę zawierającą prawo do secesji. Sugerujemy więc, aby po ratyfikacji przez dwie trzecie krajów członkowskich Traktat Konstytucyjny automatycznie wszedł w życie. Dzięki temu negatywny wynik w jednym państwie członkowskim nie zablokuje wejścia w życie traktatu. Konstytucja powinna zawierać odpowiednie zapisy dotyczące ratyfikacji. Chociaż nie było dotąd paneuropejskiego referendum, mamy sporo doświadczeń z referendami w kwestiach europejskich. Przeważnie nie prowadziły one do znaczącego wzrostu świadomości problemów europejskich, raczej były zdominowane przez sprawy krajowe. Wskazuje to na niesłychaną wagę kampanii informacyjnej poprzedzającej samo referendum. Kampanie te są zwykle prowadzone przez grupy interesów i partie polityczne. Odbywające się w czerwcu 2004 roku wybory do Parlamentu Europejskiego będą stanowić dla obywateli doskonałą okazję do wyrażenia opinii na temat Traktatu Konstytucyjnego. Połączenie tych wyborów z głosowaniem nad losem Traktatu mogłoby zwiększyć frekwencję przy urnach. Europejskie partie polityczne mają za zadanie uzasadnić swoje stanowisko w sprawie Konstytucji, a zatem dać obywatelom możliwość wyboru pomiędzy partiami opowiadającymi się za lub przeciw dalszej konstytucjonalizacji Unii. Kampanie informacyjne będą musiały jasno wyjaśnić obywatelom, że to referendum nie dotyczy ogólnie integracji europejskiej czy też satysfakcji obywateli z jej osiągnięć, ale ważnego i konkretnego kroku w stronę dalszego instytucjonalnego rozwoju Unii Europejskiej. Istotne innowacje wprowadzone do projektu konstytucji korespondują z wolą Europejczyków wyrażaną w sondażach Eurobarometru. Jeśli referenda nastąpią po dobrze przygotowanych i konkluzywnych kampaniach informacyjnych, istnieje duża szansa, że przyniosą one akceptację europejskich obywateli dla nowej Konstytucji. BIBLIOGRAFIA Abromeit H. (2000) Wozu braucht man Demokratie? Die postnationale Herausforderung der Demokratietheorie, (Opladen: Leske+Budrich 2000). Beetham D. and Lord C. (1998) Legitimacy and the European Union (London and New York: Longman). Benhabib S. (1996) ‘Toward a Deliberative Model of Democratic Legitimacy’, in: Benhabib S. (ed.): Democracy and Difference. Contesting the Boundaries of the Political, Princeton: Princeton University Press. Benz A. (1998) ‘Ansatzpunkte für ein europafähiges Demokratiekonzept’, in: Kohler-Koch B. (Hg.), Regieren in entgrenzten Räumen, PVS Sonderheft 29, pp. 345-368 (Opladen: Westdeutscher Verlag). Beyme, K. v. (1997) Der Gesetzgeber. Der Bundestag als Entscheidungszentrum (Opladen: Westdeutscher Verlag). Blondel J. and Cotta M. (eds) (2000) The Nature of Party Government. A Comparative European Perspective (London: Palgrave). Bogdanor V. (1990) Democratising the Community (London: The Federal Trust for Education and Research, London). Clark H.D, Kornberg A. and Stewart M.C. (2000) ‘A note on referendum voting as political choice’, Paper presented at the “Rethinking Democracy in the New Millenium” Conference, University of Houston, February 16-19, 2000. Cronin T. (1989) Direct Democracy: The Politics of Initiative, Referendum and Recall (Cambridge, Mass. and London: Harvard University Press). Epiney A. (1997) ‘Le référendum européen’, in: Andreas Auer/Jean-Francois Flauss (eds.), Le référendum européen, Bruxelles: Bruylant, pp.287-315. Erne R. (199) ‘Für ein Europa der direkten Bürgerinnen- und Bürgerbeteiligung’, in: Erne R. et al (Hrsg.): Transnationale Demokratie. Impulse für ein demokratisch verfaßtes Europa, pp. 215-233 (Zürich). European Commission (2003) Eurobarometer. Public Opinion in the European Union. Report Number 56. Brussels: Directorate-General Press and Communication. Føllesdal A. and Koslowski P. (eds.) (1998) Democracy and the European Union (Berlin: Springer). Gallagher M. and Uleri P. V. (1996) The Referendum Experience in Europe (Basingstoke: Macmillan). Gellner, E. (1991) Nationalismus und Moderne (Berlin: Rotbuch). Gouaud C. (1995) ‘Le projet de constitution européenne’, in: Revue francaise de droit constitutionnel No.22. Grande E. (1996) ‘Demokratische Legitimation und Europäische Integration’. Leviathan, Zeitschrift für Sozialwissenschaft, pp. 339-360, (Opladen: Westdeutscher Verlag). Grimm D. (1995) ‘Does Europe Need a Constitution?’ European Law Journal, Special issue, 1995/3, pp. 282-302. Grimm D. (2003), ‘Die größte Erfindung unserer Zeit. Als weltweit anerkanntes Vorbild braucht Europa keine Verfassung’ Frankfurter Allgemeine Zeitung, 16 June, p. 35. Habermas, J. (1995) ,Remarks on Dieter Grimm’s ‘Does Europe need a constitution?’. European Law Journal, Vol 1, No 3, pp. 303-307. Hix, S. (1998) ‘The study of the European Union II: the ‘the new governance’ agenda and its rival’. Journal of European Public Policy, Vol. 5, No. 1, pp. 38-65. Hix S. (1999) The Political System of the EU (Basingstoke: Macmillan). Höreth M. (1999) Die Europäische Union im Legitimationstrilemma. Zur Rechtfertigung des Regierens jenseits der Staatlichkeit (Baden-Baden: Nomos). Isensee J. (1987) ‘Staat und Verfassung’, in: J. Isensee/P. Kirchof (Hrsg.): Handbuch des Staatsrechts Bd. I, 1987, § 13 Rdnr.1. King A. (1976) ‘Modes of Executive-Legislative Relations: Great Britain, France, and West Germany’. Legislative Studies Quarterly, 1:1, pp. 11-36. Lodge, J. (1994) ‘Transparency and democratic legitimacy’. In: Journal of Common Market Studies, Vol. 31, No. 3, pp. 343-368. Luthardt W. and Waschkuhn A. (Hg.) (2001) Politische Systeme und direkte Demokratie, (München: Oldenbourg). Lupia A. and McCubbins M.D. (1998) The Democratic Dilemma (Cambridge: Cambridge University Press). Moravcsik, A. (2002) ‘In Defence of the 'Democratic Deficit': Reassessing Legitimacy in the European Union’. In: Journal of Common Market Studies, 40/4, pp. 603-624. Mutz D.C., Sniderman P.C. and Brody R.A., (eds.) (1996) Political Persuasion and Attitude Change (Ann Arbor: University of Michigan Press). Nentwich M. (1998) ‘Opportunity structures for citizens’ participation. The case of the European Union’, in: Albert Weale and Michael Nentwich (eds.): Political Theory and the European Union, pp. 125-140 (London: Routledge). Peters B. (1994) ‘Der Sinn von Öffentlichkeit’, in: Neidhardt F. (Hg.): Öffentlichkeit, Öffentliche Meinung, Soziale Bewegungen, Kölner Zeitschrift für Soziologie und Sozialpsychologie, Sonderheft 34, pp. 42-76 (Opladen). Peters A. (2001) Elemente einer Theorie der Verfassung Europas (Berlin: Duncker & Humblot). Richter E. (1999) Das republikanische Europa (Opladen: Leske). Schmitter P. (2000) How to Democratize the European Union …. And Why Bother? (Lanham: Rowman & Littlefield Pub). Schmitz T. (2003) ‘Das europäische Volk und seine Rolle bei einer Verfassungsgebung in der Europäischen Union’. Europarecht, 38 (2), pp. 217-243. Thiesse, A.-M. (2001) La création des identités nationales. Europe XVIIIe-XXe siècle. (Paris: Seuil) Wallace W and Smith J. (1995) ‘Democracy or Technocracy? European integration and the problem of popular consent’. West European Politics, 18 (3), pp. 137-57. Weale A. (1995) ‘Democratic Legitimacy and the Constitution of Europe’, in: Bellamy R. et al. (eds.): Democracy and Constitutional Culture in the Union of Europe, pp. 81-94 (London: Lothian Fund). Weiler J.H.H. (1997) ‘The European Union belongs to its Citizens: Three Immodest Proposals’. European Law Review, 22, pp. 150-156. Zaller J.R. (1992) The Nature and Origin of Mass Opinion (Cambridge: Cambridge University Press). Zürn M. (1996) ‘Über den Staat und die Demokratie im europäischen Mehrebenensystem’. In: Politische Vierteljahresschrift 1, pp. 27-55. Zürn M. (1998) Regieren jenseits des Nationalstaates (Frankfurt a.M: Suhrkamp). Zweifel T.D. (2002) ‘… Who is without sin cast the first stone: the EU’s democratic deficit in comparison’. In: Journal of European Public Policy, 9/5, pp. 812-840.