Kazus 30.05.2016 W umowie zawartej w formie aktu notarialnego
Transkrypt
Kazus 30.05.2016 W umowie zawartej w formie aktu notarialnego
Kazus 30.05.2016 W umowie zawartej w formie aktu notarialnego Zdzisław zastrzegł na rzecz konkubentów Anny i Bolesława prawo pierwokupu gruntu, którego był właścicielem. Po pewnym czasie Zdzisław zawarł z Wandą w formie aktu notarialnego umowę sprzedaży tej nieruchomości pod warunkiem, że Anna i Bolesław nie wykonają prawa pierwokupu. W ciągu tygodnia od otrzymania wypisu aktu notarialnego umowy sprzedaży Anna i Bolesław złożyli w formie aktu notarialnego oświadczenie o wykonaniu prawa pierwokupu. Następnie w księdze wieczystej dla nieruchomości będącej przedmiotem sprzedaży jako jedyny właściciel został wpisany Bolesław. Nieruchomość została wydana Bolesławowi, Anna nigdy nie objęła jej w posiadanie. Rok później Anna i Bolesław rozstali się. Bolesław bez konsultacji z Anną wydzierżawił grunt Cecylii, która nie wiedziała o wieloletnim związku Anny i Bolesława. Prawo dzierżawy zostało ujawnione w księdze wieczystej. Wkrótce Anna zmarła, pozostawiwszy po sobie testament własnoręczny, w którym rozrządziła udziałem we współwłasności gruntu nabytego wspólnie z Bolesławem w ten sposób, że ma go z chwilą jej śmierci nabyć brat Anny, Dariusz. Sąd stwierdził nabycie spadku po Annie w całości na podstawie ustawy przez córkę spadkodawczyni, Ewelinę. Ewelina zażądała od Cecylii wydania gruntu. Czy żądanie Eweliny jest uzasadnione? Rozwiązanie Podstawą roszczenia Eweliny o wydanie gruntu mógłby być art. 222 § 1 k.c. I. Powstanie owego roszczenia zależy od spełnienia następujących przesłanek: a. Ewelina jest właścicielem nieruchomości; b. Cecylia faktycznie włada nieruchomością; c. Cecylii nie przysługuje skuteczne względem Eweliny uprawnienie do władania rzeczą. II. Należy także zbadać, czy roszczenie nie wygasło, czy jest wymagalne i zaskarżalne. Ad I.a. Ewelina jest spadkobierczynią Anny. Mogła nabyć własność nieruchomości w drodze dziedziczenia, jeżeli prawo to wchodziło w skład spadku po Annie. W celu ustalenia tej okoliczności należy w pierwszej kolejności zbadać, czy Anna nabyła własności nieruchomości. Anna mogła nabyć własność wykonując prawo pierwokupu. Nabycie prawa własności we wskazany sposób zależy od tego, czy prawo pierwokupu zostało prawidłowo zastrzeżone, czy zostały spełnione przesłanki jego wykonania i czy wykonanie nastąpiło prawidłowo. Prawo pierwokupu zostało zastrzeżone na rzecz Anny i Bolesława w zawartej w formie aktu notarialnego umowie z pierwotnym właścicielem nieruchomości, Zdzisławem. Forma zastrzeżenia prawa pierwokupu nie została w sposób szczególny uregulowana. Można wobec tego przyjąć, że zastrzeżenie to mogło nastąpić w dowolnej formie (art. 60 k.c.). W piśmiennictwie reprezentowany jest także pogląd, że jeżeli do zawarcia umowy sprzedaży danej rzeczy wymagana jest forma szczególna, to również zastrzeżenie prawa pierwokupu powinno nastąpić w takiej samej formie. Na tle tego drugiego ujęcia w rozważnym stanie faktycznym dla zastrzeżenia prawa pierwokupu niezbędne byłoby zachowanie formy aktu notarialnego, ponieważ forma taka jest wymagana dla umowy sprzedaży nieruchomości (art. 158 k.c.). Umowa występująca w kazusie czyni zadość najdalej idącym wymaganiom co do formy, bez względu zatem na to, który ze wspomnianych poglądów uzna się za trafny, forma zastrzeżenia prawa pierwokupu była wystarczająca. Jeżeli chodzi o treść zastrzeżenia, to należy zwrócić uwagę na okoliczność, że zostało ono uczynione na rzecz dwóch osób: Anny i Bolesława. Przepis art. 602 § 1 k.c. reguluje sposób wykonania prawa pierwokupu, jeżeli jest więcej niż jeden uprawniony. Należy z tego wnosić, że prawo to może być zastrzeżone na rzecz wielu osób. Umowa zastrzegająca prawa pierwokupu była zatem prawidłowa także pod względem treści. Należy więc przyjąć, że prawo pierwokupu na rzecz Anny i Bolesława zostało prawidłowo zastrzeżone. Wykonanie prawa pierwokupu może nastąpić, jeżeli zobowiązany zawrze z osoba trzecią umowę sprzedaży pod warunkiem, że uprawniony nie wykona prawa pierwokupu (art. 597 § 1 k.c.), jeżeli został zachowany odpowiedni termin (art. 598 § 2 k.c.) i jeżeli oświadczenie o wykonaniu prawa pierwokupu zostało złożonej we właściwej formie. W kazusie Zdzisław sprzedał Wandzie nieruchomość pod warunkiem, że Anna i Bolesław nie wykonają prawa pierwokupu. Tym samym została spełniona pierwsza przesłanka wykonania prawa pierwokupu. W przypadku sprzedaży nieruchomości prawo pierwokupu można wykonać w ciągu miesiąca od otrzymania zawiadomienia o sprzedaży (art. 598 § 2 k.c.). W stanie faktycznym zadania Anna i Bolesław złożyli swoje oświadczenie w ciągu tygodnia od otrzymania wypisu aktu notarialnego obejmującego warunkową sprzedaż. Ponieważ w kazusie brak informacji o zawiadomieniu uprawnionych o sprzedaży w inny sposób, należy przyjąć, ze nastąpiło ono wraz z doręczeniem im wspomnianego wypisu aktu notarialnego. Termin do wykonania prawa pierwokupu został zatem zachowany. Jeżeli dla umowy sprzedaży wymagana jest szczególna forma, oświadczenie o wykonaniu prawa pierwokupu powinno zostać wykonane w tej samej formie (art. 597 § 2 zd. 2 k.c.). Jako że umowa sprzedaży nieruchomości powinna zostać zawarta w formie aktu notarialnego (art. 158 k.c.), w takiej samej formie powinno zostać złożone oświadczenie o wykonaniu prawa pierwokupu tej rzeczy. Anna i Bolesław złożyli swoje oświadczenie w formie aktu notarialnego, zatem czynność ta czyniła zadość wymaganiom co do formy. Prawo pierwokupu zostało prawidłowo wykonane. Wskutek wykonania prawa pierwokupu doszła do skutku miedzy Zdzisławem (zobowiązanym z tytułu prawa pierwokupu) z jednej strony a Anną i Bolesławem (uprawnionymi z tytułu prawa pierwokupu) z drugiej - umowa sprzedaży tej samej treści, co warunkowa umowa między Zdzisławem a Wandą (art. 600 § 1 zd. 1 k.c.). Umowa ta nie zawierała już jednak warunku. W konsekwencji przeniosła własność na Annę i Bolesława (art. 155 § 1 k.c.). Anna i Bolesław byli konkubentami, zatem nabyli własność w częściach ułamkowych. Ponieważ z kazusu nie wynika nic innego, ich udziały były równe (art. 197 k.c.). Wprawdzie w księdze wieczystej jako jedyny właściciel został wpisany Bolesław, jednak skutkiem takiego wpisu nie było nabycie jednopodmiotowej własności przez Bolesława, a jedynie powstanie niezgodności miedzy rzeczywistym stanem prawnym nieruchomości a stanem prawnym ujawnionym w księdze wieczystej. Annie przysługiwał zatem udział we współwłasności nieruchomości w wysokości jednej drugiej. Przejście tego udziału na spadkobierczynię Anny, Ewelinę zależy od tego, czy prawo to weszło w skład spadku po Annie. Zgodnie z art. 922 § 1 k.c. prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą z chwilą jego śmierci na spadkobierców. Udział we współwłasności niewątpliwie ma charakter majątkowy. Jednakże do spadku nie należą prawa, które przechodzą na oznaczone osoby niezależnie od tego, czy są one spadkobiercami (art. 922 § 2 in fine k.c.). Przykładem takiego nabycia jest zapis windykacyjny, który polega na tym, że oznaczona osoba nabywa przedmiot zapisu z chwilą otwarcia spadku (art. 9811 § 1 in fine k.c.). Przedmiotem zapisu windykacyjnego może być m.in. zbywalne prawo majątkowe (art. 981 § 2 pkt 2 k.c.) a sam zapis może być ustanowiony jedynie w testamencie notarialnym (art. 9811 § 1 in principio k.c.). W kazusie Anna rozrządziła udziałem w ten sposób, że miał go z chwilą jej śmierci nabyć brat Anny, Dariusz. Była to zatem formuła odpowiadająca treści zapisu windykacyjnego. Udział we współwłasności – jako prawo zbywalne – mógł być przedmiotem takiego zapisu. Nie została jednak zachowana przesłanka ustanowienia zapisu w testamencie notarialnym, ponieważ Anna sporządziła testament własnoręczny (art. 949 k.c.). W konsekwencji nie doszło do ustanowienia zapisu windykacyjnego. Taki stan rzeczy można ocenić dwojako. Po pierwsze, można bronić poglądu o konwersji zapisu na zapis zwykły. Po drugie, można przyjąć, że zapis jest definitywnie nieważny. Niezależnie od tego, które stanowisko uzna się za trafne, dany przedmiot wchodzi do spadku. Zapis zwykły ma bowiem skutki wyłącznie obligacyjne (art. 968 k.c.). Udział we współwłasności nieruchomości wchodził zatem do spadku po Annie i został nabyty w drodze dziedziczenia przez Ewelinę. Ewelina była więc współwłaścicielką nieruchomości. Należy wobec tego rozważyć, czy z punktu widzenia dochodzenia roszczenia windykacyjnego współwłaściciel ma takie same uprawnienia jak właściciel. Żądanie wydania rzeczy należy zaliczyć do czynności, które mają na celu zachowanie wspólnego prawa. Czynności takich każdy ze współwłaścicieli może zaś dokonywać samodzielnie (art. 209 k.c.). Dlatego też Ewelina jako współwłaścicielka nieruchomości mogła bez współdziałania z Bolesławem wystąpić z roszczeniem windykacyjnym. Ad 1.b. Według kazusu Bolesław wydzierżawił grunt Cecylii. Wobec braku innych informacji w stanie faktycznym zadania należy przyjąć, że nie tylko doszło do zawarcia umowy dzierżawy, ale także, że umowa ta została wykonana. Ponieważ dzierżawa polega na m.in. używaniu rzeczy (art. 693 § 1 k.c.), uzasadniony jest wniosek, że Cecylia władała nieruchomością. Ad 1.c. Skuteczne wobec Eweliny uprawnienie do władania nieruchomością mogłoby wynikać z dzierżawy. Należy jednak podkreślić, że umowę zawarł we własnym imieniu jedynie Bolesław. Tylko on występuje zatem jako strona stosunku dzierżawy. Poza tym stosunkiem prawnym znajdowała się Anna i taki sam status ma jej spadkobierczyni, Ewelina. Skuteczność dzierżawy nawiązanej przez Bolesława z Cecylią wobec Eweliny mogłaby zatem wynikać jedynie z przepisów o współwłasności. Wyjaśnienie tej kwestii wymaga jej zbadania z punktu widzenia zasad zarządu rzeczą wspólną. Przy czym należy tutaj dokonać rozróżnienia między umową dzierżawy (czynność prawna), a jej wykonaniem (czynności faktyczne). Kwestią sporną jest, czy zobowiązujące czynności prawne dotyczące rzeczy wspólnej są objęte zakresem zarządu. Według jednego stanowiska czynności takie nie są czynnościami zarządu, w konsekwencji do ich oceny nie znajdują zastosowania przepisy o wykonywaniu zarządu (art. 199 i n. k.c.). Czynnością zarządu rzeczą wspólną w myśl tego stanowiska może natomiast być wykonanie umowy jako czynność faktyczna. Natomiast drugie stanowisko obejmuje zakresem zarządu także czynności zobowiązujące. Przy takim ujęciu już samą umowę, a nie dopiero jej wykonanie, należy oceniać przez pryzmat art. 199 i n. k.c. Ustawa dzieli czynności zarządu na czynności zwykłego zarządu i czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu. Te pierwsze wymagają zgody większości współwłaścicieli (art. 201 k.c.) liczonej według wielkości udziałów (art. 204 k.c.). Natomiast do dokonania drugich niezbędna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli (art. 199 k.c.). W rozważanym stanie faktycznym Bolesław miał udział równy udziałowi Anny. Nie miał zatem większości i w konsekwencji nie mógł samodzielnie dokonywać nawet czynności zwykłego zarządu. Oddanie nieruchomości w dzierżawę niewątpliwie zatem nastąpiło z naruszeniem zasad zarządu rzeczą wspólną. Według pierwszego poglądu na charakter czynności zarządu naruszenie to odnosiło się do wykonania umowy. Wobec naruszenia reguł zarządu czynność ta byłaby bezskuteczna względem Anny w tym znaczeniu, że mogłaby ona kwestionować stan powstały wskutek dokonania czynności. Stosownie zaś do drugiego ujęcia zarówno zawarcie umowy dzierżawy, jak i jej wykonanie byłoby sprzeczne z regułami zarządu. Sprzeczność ta nie prowadziłaby jednak do nieważności czynności zobowiązującej (w rozważanym przypadku dzierżawy), skoro zobowiązanie mógłby zaciągnąć także niewłaściciel. Także i w tym ujęciu naruszenie reguł zarządu prowadzi do bezskuteczności umowy i jej wykonania względem współwłaściciela, który nie wyraził na nią zgody. Należy także rozważyć, czy umowa dzierżawy zawarta miedzy Bolesławem a Cecylią nie mogłaby uzyskać skuteczności względem Anny (a wskutek sukcesji uniwersalnej – także Eweliny) na podstawie przepisów o rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych. Do przesłanek rękojmi należą: (i) sprzeczność stanu prawnego ujawnionego w księdze wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym (art. 5 u.k.w.h.); (ii) dokonanie czynności prawnej rozporządzającej z osobą uprawnioną według księgi (art. 5 i 9 u.k.w.h.); (iii) brak nieodpłatności czynności (art. 6 ust. 1 in principio u.k.w.h); (iv) brak złej wiary nabywcy (art. 6 ust. 1 in fine u.k.w.h.). Przesłanka (i) jest spełniona, ponieważ w księdze wieczystej jako wyłączny właściciel wpisany był Bolesław, a tymczasem nieruchomość była przedmiotem współwłasności. Dzierżawa jest umową odpłatną (por. art. 693 k.c.), zatem spełniona była także przesłanka (iii). Jeżeli chodzi o przesłankę (iv), to trzeba uwzględnić definicję złej wiary zawartą w art. 6 ust 2 u.k.w.h. Zgodnie z tym przepisem w złej wierze jest ten, kto wiedział o niezgodności lub z łatwością mógł się o niej dowiedzieć. Brak w kazusie informacji wskazujących na taką wiedzę bądź zarzucaną niewiedzę po stronie Cecylii. Przeciwnie, Cecylia w ogóle nie wiedziała o wieloletnim związku Anny i Bolesława, co uprawdopodabnia wniosek, że nie widziała ona i nie mogła się z łatwością dowiedzieć, że w rzeczywistości Anna była współwłaścicielką nieruchomości. Należy także uwzględnić obowiązujące w całym prawie cywilnym domniemanie dobrej wiary (art. 7 k.c.). Można zatem przyjąć, że Cecylia nie była w złej wierze, a więc że spełniona była także przesłanka (iv). Nie została natomiast spełniona przesłanka (ii), jako że umowa dzierżawy jest czynnością prawną wyłącznie zobowiązującą. W konsekwencji należy stwierdzić, że umowa dzierżawy nie mogła na podstawie przepisów o rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych uzyskać skuteczności przeciwko Annie. Nie była zatem również skuteczna wobec jej spadkobierczyni, Eweliny. Wobec spełnienia wszystkich przesłanek Ewelinie przysługiwało roszczenie o wydanie nieruchomości względem Cecylii. Ad II. Brak w kazusie informacji wskazujących na możliwość wygaśnięcia roszczenia. Roszczenie windykacyjne jest wymagalne od chwili uzyskania władztwa nad rzeczą przez osobę naruszającą własność. W przypadku nieruchomości nie podlega ono przedawnieniu. Roszczenie Eweliny zatem nie wygasło, jest wymagalne i zaskarżalne. Odpowiedź: Żądanie Eweliny jest uzasadnione.