Kiedy ubezpieczenie Twojego dziecka jest coś warte?
Transkrypt
Kiedy ubezpieczenie Twojego dziecka jest coś warte?
Kiedy ubezpieczenie Twojego dziecka jest coś warte? Autor: Konrad Pluciński Coraz częściej zwraca się uwagę rodziców na to, w jaki sposób powinni wybierać szkolne ubezpieczenie NNW dla swoich dzieci. Mówi się również o nieprawidłowościach, które czasami mają miejsce, gdy za rodziców wyboru takiego dokonuje dyrektor szkoły lub rada rodziców. Nadal jednak ubezpieczenia te są kupowane w ciemno, a niedopasowana do potrzeb dziecka polisa sprawia, że otrzymane odszkodowanie często nie jest w stanie pokryć nawet części wydatków związanych z jego powrotem do zdrowia i pełnej sprawności. Żaden rodzic nie wyceniłby życia i zdrowia swojego dziecka na 5 czy 10 tysięcy złotych. Jednak na taką kwotę kupowane są polisy ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków. Często całkiem nieświadomie. Rodzice licząc na to, że ubezpieczenie oferowane przez szkołę zagwarantuje realną pomoc finansową, gdy ich dziecko ulegnie wypadkowi, nie sprawdzają dokładnie oferty, za którą płacą. W praktyce wysokość odszkodowania z takiej polisy jest znikoma. Jeśli ubezpieczyciel określa, że nieskomplikowane złamanie ręki lub nogi to uszczerbek na zdrowiu na poziomie 2 proc., to odszkodowanie z polisy z tak niską sumą ubezpieczenia wyniesie zaledwie 100 do 200 złotych. Dlaczego nadal kupujemy śmieciowe polisy? Szkolne ubezpieczenie NNW najczęściej jest zawierane w formie polis grupowych. Oznacza to, że ubezpieczającym jest szkoła, a o wyborze oferty decyduje jej dyrektor lub rada rodziców. Polisa jest tania i rodzice nie muszą szukać ubezpieczenia na własną rękę. Niestety, rozwiązanie takie ma też sporo wad. W wielu przypadkach wybór ubezpieczyciela i oferty odbywa się bez udziału rodziców, których rola ogranicza się jedynie do opłacenia narzuconej im z góry składki. Pieniądze wpłacają często bez możliwości sprawdzenia za co płacą i co oferuje dana polisa. Robią tak, ponieważ nadal często myślą, że nie mają innego wyjścia, a prawda jest taka, że ubezpieczenie NNW jest dobrowolne. Oczywiście, nie powinno się z niego rezygnować, jednak kupno pierwszej lepszej polisy tylko dlatego, że jest rekomendowana przez szkołę może nie być najlepszym rozwiązaniem. Rodzice nie powinni pozostawiać decyzji o wyborze odpowiedniego pakietu innym. Szczególnie, że jak wskazuje Rzecznik Ubezpieczonych, w niektórych sytuacjach brakuje merytorycznego porównywania ofert ubezpieczeniowych. - Zdarza się, że oceny oferty dokonuje się kierując się zniżkami dla szkoły w ubezpieczeniach majątkowych, czy też zniżkami dla kierownictwa czy nauczycieli w innych ubezpieczeniach – czytamy w poradniku* na stronie rzu.gov.pl. Dodatkowe świadczenia kosztem uczniów Nie jest też tajemnicą, że towarzystwa ubezpieczeniowe finansują obiady dla uczniów, materiały dydaktyczne, czy rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo dzieci w szkole. W działaniach tych nie byłoby nic nagannego, gdyby rodzice byli dobrze informowani na co są przekazywane ich środki i nie odbywało by się to kosztem sumy ubezpieczenia, czy ograniczeniem jego zakresu. Oczywiście może się okazać, że osoby decyzyjne kierowały się przede wszystkim dobrem swoich podopiecznych i dołożyły wszelkich starań, aby wybrać naprawdę dobre rozwiązania. Nie bójmy się jednak ich skontrolować. Zawsze powinniśmy kierować się zasadą, że zanim zdecydujemy się skorzystać z proponowanej nam oferty i tak, sprawdzić jej parametry. Liczy się zdrowy rozsądek Tak naprawdę tylko rodzić jest w stanie we właściwy sposób dopasować polisę do potrzeb swojego dziecka, a zarazem do możliwości domowego budżetu. Polisa ze zbyt małą sumą ubezpieczenia czy okrojonym zakresem, to w zasadzie wydatek, który nie spełni swojej roli i tym sposobem najtańsze ubezpieczenie nie będzie najlepsze. Weryfikacji oferty warto dokonać tym bardziej, że obecnie ubezpieczenia szkolne są dostępne on-line. Warto więc porównać ofertę proponowaną przez szkołę z dostępną w internecie i sprawdzić, czy przy takiej samej składce otrzymujemy taki sam zakres, a przede wszystkim sumę ubezpieczenia. Ma ona największe znaczenie, ponieważ o jej wysokości uzależniony jest poziom odszkodowania za każdy procent uszczerbku na zdrowiu.