Prezentacja utworów
Transkrypt
Prezentacja utworów
„Letnia symfonia” Dominika Sikorska Gra deszcz złotymi kroplami Po biało-czarnej klawiaturze, Myśli rozgania dźwiękami I gładzi … i układa… by się nie poplątały Wiatr niesie melodię, Zwiewną jak suknie dziewcząt w lecie Tak piękną jak poszum wierzby W Łazienkach…. W Warszawie - przy stawie Żółty pąk rozkwita na ramieniu Słońce płatki jego rozchyla W rytmie dźwięków etiudy Wszystko w Polskę się zlewa i Cis- mole, i de-dury… I wiatr niesie mazurki w góry Jak chłopcy berety na bakier, tak szczere w tonach jak staruszkowie, Co nic już nie kryją przed światem tak polskie, tak Chopinowskie Bezwładnie się muzyce poddajesz Płyniesz w niej zanurzony po uszy Razem z cichym babim latem Oderwany od ziemi Zaczarowany jej światem. „Muzyka Chopina” Garlińska Ola Dziś, Fryderyku, na wspomnienia czas, To piękny obowiązek wobec Ciebie, Bo Twoja muzyka jest wokół nas, Choć Ty grasz już tylko w niebie. Gdzie, Fryderyku, gdzie te koncerty Gdy na salonach grałeś? Gdzie? Uczucia, serce, myśli swe Dawałeś w dźwiękach jak prezenty? Dziś przejmująca wokół nas Bez przerwy brzmi muzyka, Lecz inna teraz moda jest, I inna jest jej technika. Więc przybądź, zabrzmij znowu tak, Jak pięknie brzmi liryka. Słyszysz, jak cudnie ktoś tam gra? To znów Twój koncert… koncert Fryderyka. „Chopina blask” Karasiński Bartek Narodził się dla miłości nut. Najpiękniejszy dar dał mu Bóg Serce – muzyką anioła utulone, i duszę piękną, wrażliwą w pięciolinii z tęsknotą żywą. Zapisują się nutki wierzby drżącej. szumu wiatru i rzeki szumiącej. serce sonatę, etiudę rodzi, duszy nakazem dźwięki wodzi. Nie pyta gwiazd, wierzy preludiom nasyconym miłością duszy. Płynie mazur, sunie polonez – ruchem dłoni łagodzony. Świat do łez wzrusza, Tony się niosą echem po świecie Polskę bocianią sławi. blask aureoli nad głową świeci. Bóg sercem błogosławi Muzyką Chopin koi Dar piękny Polsce sprawił akordami – Ojczyznę rozsławił. "Muzyka Chopina" Królikowska Wiktoria Muzyko Chopina! Ty jesteś jak diament! błyszczysz mazurkami porywasz polonezami zadziwiasz etiudami czarujesz dźwiękami Szalejcie klawisze, niechaj usłyszę... Jak gracie! Muzyko Chopina! Ty jesteś jak powiew, szerokiej wyobraźni, przywołujesz wierzby otwierasz serca, uspokajasz duszę. Szalejcie klawisze, zapełnijcie ciszę... Myśli sprzymierzeńcy! Muzyko Chopina! Ty jesteś jak marzenia! Jak preludium spełnienia rzeczy pięknych, słów niewypowiedzianych na klawiszach wygranych Szalejcie klawisze, niech to usłyszę... tak polskie i tak swojskie tak bliskie i tak Fryderykowe - tony nowe... „Świat Chopina…” Chopin – nauczyciel słuchania, tonami gra gra pięknie… Dźwięki płyną smętnie, unosząc się nad tarniną. Każdy rodzi się z samego źródła, z serca mistrza – Żelazowej Woli. Preludia koją jak słowiczy ćwierk. Nuty tańczą po ścianie witając dzień pospolitego człowieka. Cisza poranka przerywana mocnymi akordami klawiszy fortepianu .…budzi się życie. A ja? Błądzę myślami i już wiem, że moc ma w dłoniach, w klawiaturze… I zmienia szarą rzeczywistość w świat pięciolinii, nut i kluczy wiolinowych W swój świat… Zaprosił mnie w tę podróż nut Tam jeszcze nie byłam… Łagodność etiud mnie zniewoliła Nokturnu tonem zachwyciła Do poloneza mnie porwała Dźwiękami duszę zapraszała W świat muzyki tak prosty jak krzyżówka z gotowymi odpowiedziami. Tam , gdzie myśli odpływają daleko Tam, gdzie ton za tonem powtarza echo Chopin przy swoim fortepianie Rozmawia z dźwiękami wygrywa prawdę obrazami Nic nie mówi…. wciąż gra Gra na zatracenie Na snów spełnienie Gra tak swojsko Gra dla ciebie- Polsko… W ten świat Chopina muzyka jego mnie zabiera… Kasia Szymańska „Chopina koncertowanie” Wilman Patryk Fryderyk Chopin, artysta wielki, Nutki swe pisze jak literki, Daje dziś koncert… Akordy lecą jak deszcz z nieba, Braw i wiwatów mu potrzeba. Więc proszę was, byście moi mili, Artystę z Żelazowej Woli, Gromkim klaskaniem nagrodzili. Wirtuoz, niczym tornado Dźwięki po klawiszach przesuwa Fortepian- byk, on- torreador, Chce go ujarzmić, Wciąż mu rozkazuje, A byk się ugina, Ulega i służy... Chopin grę coraz bardziej rozkręca, Narzuca tempo, nie słabną mu ręce. Byk daje za wygraną, A Chopin gra… gra forte! i piano... Na sali cisza... Nikt się nie odzywa. I nagle wrzawa narastać zaczyna. Oto koncertu finał. Poeta etiud oklaski zbiera, A potem? Potem publika zamiera. Dzieło skończone, i cisza... Dźwięki muzyki mistrza W ich serca się wdarły... I są tam. I trwają... I jeszcze długo, długo grają... „Koncert” Wize Karolina Chopin zasiada do fortepianu, Czy podoła wyzwaniu? Chwila ciszy… grać zaczyna, melodia z wolna myśli spina. Powolny i cichy rytm muzyki, jak romantyków liryki rozbrzmiewa i budzi wspomnienia, dalekiej ojczyzny tchnienia. Szybko, coraz szybciej, dźwięk mazurka płynie w rytm tańca w ojczystej krainie. Muzyka wypełnia salę całą, wdzierając się do serc – łagodną falą. Wszyscy w piękne granie wsłuchani, wyglądają jak zaczarowani. A mistrz wcale niestrudzony, brawami – nagrodzony.