Zapisz jako PDF

Transkrypt

Zapisz jako PDF
Ogłoszenia
31.01.2013
Investor Gold FIZ - Komentarz do
wyceny ze stycznia 2013
Na dzień 31 stycznia 2013 r. dokonano kolejnej miesięcznej wyceny
certyfikatów inwestycyjnych Investor Gold Funduszu Inwestycyjnego
Zamkniętego, zgodnie z którą wartość jednego certyfikatu ustalono na 2
464,67 zł, co oznacza spadek o 0,36% w stosunku do wyceny z 31 grudnia
2012 r.
Styczeń nie przyniósł znaczącej zmiany ceny złota – na koniec miesiąca była ona
niespełna 1% niższa niż miesiąc wcześniej. Powolny spadek ceny kruszcu jest
spowodowany likwidacją pozycji spekulacyjnych na rynku futures. Proces ten ma się ku
końcowi – ponad 80% pozycji spekulacyjnych, które napędziły wzrosty w sierpniu i
wrześniu ubiegłego roku zostało już zlikwidowanych. Na rynku pozostali niemal
wyłącznie inwestorzy o „silnych rękach” wierzący w utrzymanie długoterminowego
trendu wzrostowego.
Jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich tygodni jest spadek kursu jena do dolara
amerykańskiego – od połowy listopada wyniósł on aż 15%. Tak dużą zmianę w ciągu
ostatnich 30 lat zanotowano tylko jeden raz, w 1995 roku. Utrzymanie się tej tendencji
może spowodować narastanie w Japonii presji inflacyjnej poprzez wzrost cen
importowanych surowców (ropa naftowa) oraz towarów. Jak wspominałem w
grudniowym komentarzu, nowy premier Japonii postawił sobie za cel zwiększenie
poziomu inflacji do 2% rocznie, co spowodowałoby nastanie ery ujemnych realnych
stóp procentowych także w Japonii. Przy wzroście cen importu o 20% cel ten może
zostać zrealizowany. Jest jednak bardzo prawdopodobne, że nie docenia się
potencjalnych negatywnych konsekwencji takiej operacji, przede wszystkim dla rynku
obligacji rządowych. Największy fundusz emerytalny Japonii rozważa ich sprzedaż, a
inwestorzy, poszukując alternatyw umożliwiających utrzymanie wartości kapitału
zapewne zainteresują się w większym stopniu złotem.
Kolejnym ważnym wydarzeniem był raport wskazujący, że w IV kw. 2012 r. gospodarka
amerykańska skurczyła się o 0,1%. Tym samym niemal wszystkie rozwinięte
gospodarki (USA, Japonia, Niemcy, Wlk. Brytania, Włochy, Hiszpania, a także strefa
Euro jako całość) zanotowały spadek PKB w ostatnim kwartale, za który są dostępne
dane. Informacja ta jest potencjalnie zła dla rynku złota, gdyż może oznaczać spadek
popytu przemysłowego i jubilerskiego na kruszec. Jednakże z uwagi na fakt, że politycy
i szefowie banków centralnych na problemy gospodarcze zareagują
najprawdopodobniej dodrukiem pieniądza, popyt inwestycyjny powinien stać się silnym
wsparciem dla kursu złota.
Zaskakującą zmianę nastawienia do przetrzymywania rezerw złota poza granicami
kraju przejawił Bundesbank. Jeszcze 3 miesiące temu, w odpowiedzi na interpelacje
obywatelskie, niemiecki bank centralny informował, że planuje pozostawić część
rezerw złota w Londynie, Nowym Jorku i Paryżu mając pełne zaufanie do swoich
partnerów. Na początku stycznia poinformował zaś, że sprowadzi całe złoto
przechowywane we Francji oraz znaczną część złota z USA. Nie jest to kwestia kosztów
przechowywania, bowiem New York Fed i Banque de France przechowywały niemiecki
kruszec bezpłatnie. Chodzi zapewne przede wszystkim o uspokojenie opinii publicznej.
Nie można jednak wykluczyć, że Bundesbank obawia się, że w przypadku narastania
kryzysu część jego rezerw może nie być dostępna „pod ręką”. Zastanawia także długi
planowany okres sprowadzania kruszcu z USA – 8 lat – podczas gdy 300 ton złota
można by przewieźć w kilka dni trzema standardowymi lotami cargo.
W mojej ocenie złoto zbudowało bazę do dalszych wzrostów ze wsparciem na poziomie
1640-1650 USD/oz. Niemal całkowicie pozbyli się pozycji spekulacyjnych gracze
nastawieni krótkoterminowo. Jeśli w ciągu kilku najbliższych tygodni cena kruszcu nie
zacznie wyraźnie spadać (a nie ma do tego silnych przesłanek), jest bardzo
prawdopodobne, że ich zaangażowanie zacznie stopniowo wzrastać, co powinno
przełożyć się na aprecjację złota.