Niezbędnik pedagogiczny 2
Transkrypt
Niezbędnik pedagogiczny 2
NIEZBĘDNIK PEDAGOGOCZNY 2 Drodzy Rodzice, i tym razem pozwolę sobie powtórzyć, iż każde dziecko, również i Wasza Pociecha rozwija się psychicznie i fizycznie, a rozwój ten następuje według określonego wzorca i przebiega pewnymi etapami. Etapy te są dla wszystkich dzieci jednakowe, ale zarówno sposób, jak i tempo ich pokonywania są charakterystyczne dla danego dziecka i stanowią o jego indywidualności. Jak już wiecie, w rozwoju każdego dziecka okresy lepszego zachowania przeplatają się z zadziwiającą regularnością z okresami gorszymi. Aby dziecko mogło osiągnąć wyższy poziom integracji i równowagi w swoim zachowaniu, musi ulec zaburzeniu wcześniejsza równowaga. Tak więc, okresy wewnętrznego spokoju i ładu w stosunkach ze światem zewnętrznym będą się w życiu Waszego Malucha przeplatały z okresami wewnętrznego napięcia oraz buntu i konfliktów z otoczeniem. Obie te skrajności są koniecznymi składnikami rozwoju, przez które musi przejść każde dziecko. Wspominałam już, ale powtórzę jeszcze raz – dzieci różnią się od siebie rytmem i tempem rozwoju, co oznacza, że nie każde dziecko musi koniecznie osiągnąć dany etap rozwoju akurat dokładnie w tym, a nie innym momencie życia. Jest zupełnie naturalne, że niektóre Przedszkolaki nieco wyprzedzają swój wiek kalendarzowy w zakresie niektórych czynności, a do innych z kolei dorosną nieco później. Określenie mówiące, że dane zachowanie jest typowe dla danego wieku, znaczy tylko tyle, iż mniej więcej połowa dzieci w tym okresie życia będzie się tak właśnie zachowywać, druga zaś połowa będzie do owego zachowania dopiero dorastać, albo mieć je już za sobą. Pamiętajmy, że wiedza o tym, czego należy się spodziewać towarzysząc dziecku w jego rozwoju nie oznacza, że mamy biernie oczekiwać na to, co przyniesie kolejny etap. Wręcz przeciwnie. Jak już wspominałam naszym obowiązkiem jest stymulowanie dobrych zachowań i przeciwdziałanie zachowaniom niepożądanym, czyli wychowywanie Naszej Pociechy niezależnie od aktualnego momentu rozwojowego. A znajomość prawidłowości rządzących jej rozwojem pozwala to czynić spokojniej, bez niepotrzebnego lęku. Przypomnę jeszcze jedno. Pamiętajmy, że na osiągnięcie pewnego etapu zawsze trzeba dać dziecku pewien czas. Jak wiecie – takie właśnie podejście jest niezbędne, aby w pełni zrozumieć to, co aktualnie dzieje się z Naszą Pociechą. Pamiętajmy, że jest Ona Niepowtarzalną Indywidualnością!!! Kolejny raz chcę zachęcić Państwa do lektury. Zapraszam serdecznie – tym razem będzie to trzeci i czwarty rok życia Waszego Malucha. TRZECI ROK ŻYCIA: Według Zygmunta Freuda, twórcy psychoanalizy, w trzecim roku życia następuje koniec kształtowania się zrębów osobowości człowieka, potem jest już tylko komplikowanie się powstałej struktury. Pod koniec trzeciego roku życia ma miejsce przełomowy fakt w rozwoju każdej jednostki ludzkiej – powstaje świadomość samego siebie jako jednostkowego bytu, czyli własne, indywidualne „Ja”. Nasz Trzylatek nie mówi o sobie – „Jaś chce” – ale – „Ja chcę”. Zaimek „Ja” na stałe wchodzi do Jego języka i myślenia. Samoświadomość, czyli doświadczanie siebie jako konkretnego indywidualnego „Ja”, umożliwia refleksję nad własnym postępowaniem i zachowaniem. Zanim jednak wszystko to nastąpi, w wieku około dwu i pół lat załamuje się dotychczasowa równowaga. Zmiana w zachowaniu Dwuipółlatka jest bardzo trudna dla Niego samego i bywa wręcz szokująca dla matki i ojca. Dwuipółlatek jest bardzo uparty – nie umie ustąpić, poczekać czy podporządkować się. To Mały Dyktator – wszystko musi być dokładnie tak zrobione, jak On chce i zawsze tak samo, a każda rzecz ma być na swoim miejscu – oczywiście wybranym przez Niego. Wszystkie czynności – jedzenie, zabawa, ubieranie się, itp. Zawsze muszą przebiegać dokładnie w ten sam sposób i zawsze w tej samej kolejności. Nawet bajki, których słucha Nasz Maluch muszą być wciąż te same, a zmiana chociażby jednego słowa w ich treści, spotyka się z Jego energicznym protestem. Bezustannie rozdzierają Naszego Malca ekstremalne emocje i nie dające się pogodzić pragnienia. Wobec niewykształconej jeszcze zdolności dokonania wyboru wciąż miota się pomiędzy skrajnościami: chcę – nie chcę, zjem – nie zjem, itp. W tej sytuacji, jeśli nie zareagujemy dostatecznie stanowczo, tzn. sami nie zadecydujemy – wahania typu co zjeść, albo w co się ubrać mogą zająć Naszemu Maluchowi całe godziny. Jednak powoli, z każdym dniem Nasza Pociecha łagodnieje, a w wieku trzech lat odkrywa własne „Ja”. Trzylatek równie łatwo podporządkowuje się, jak dawniej się upierał. Teraz może On nie tylko podporządkować się czyjejś woli, ale potrafi nawet czerpać z tego zadowolenie. Słowo „nie” zostaje zastąpione radosnym „tak”. Zmienia się również stosunek Malucha do innych ludzi – stają się dla Niego ważni nie tylko jako źródła gratyfikacji czy usług, ale także jako obiekty przywiązania i przyjaźni. Gwałtownie też wzrasta zainteresowanie Naszej trzyletniej Pociechy językiem jako podstawową formą porozumiewania się z otoczeniem. Jest Ona w tym okresie rozwoju znakomitym kompanem do długich rozmów. Buzia Jej się nie zamyka! CZWARTY ROK ŻYCIA: Na początku czwartego roku życia w zachowaniu Naszego Zucha następuje totalna zmiana. Oto bowiem w miejsce sprawnego, zwinnego, pogodnego i przyjaznego Trzylatka, w ciągu zaledwie kilku tygodni, pojawia się niezdarny, rozdygotany, spięty i ponury Trzyipółlatek. Znika znakomita już przecież koordynacja ruchowa i Nasz Maluch na powrót zaczyna potykać się, przewracać, wpadać na różne przedmioty, czy też upuszczać różne rzeczy. Dotychczas rozgadany, teraz zaczyna jąkać się, zacinać, powtarzać słowa i gubić oddech w czasie wypowiedzi. W miejsce pogody ducha, ożywienia i energii pojawia się smutek, przygnębienie, apatia. Nasza Pociecha często płacze, użala się nad sobą, miewa ponure nastroje – ucieka od nas, zakazuje mówienia do siebie, a nawet patrzenia na siebie. Często zasypuje rodziców pytaniami o to, czy jest kochana. Dzieje się tak w wyniku zachwianego w tym okresie poczucia bezpieczeństwa. Trzy i pół roku to jednocześnie początek rozwoju wyobraźni i fantazji. W tym czasie Nasz Mały Zuch tworzy sobie nawet całe wyimaginowane światy, pełne przyjaciół oraz towarzyszy zabaw. Z nimi to głośno rozmawia i wszędzie ich ze sobą zabiera. Z czasem sprawność Naszej Pociechy znacznie się poprawia, ale kosztem Jej zachowania, które niestety się pogarsza. Czterolatka nie sposób okiełznać – biega, krzyczy, bije, niszczy zabawki, głupkowato się śmieje, ucieka, wścieka się i „stawia się”, ignoruje wszelkie polecenia, a nawet „rzuca mięsem”. Błyskawicznie podchwytuje wszelkie wulgaryzmy i doskonale zdając sobie sprawę z niestosowności ich użycia, potrafi wypowiadać je w miejscu publicznym, nie reaguje przy tym na nasze prośby, nawet surowe kary. Jest pewny siebie, a nawet bezczelny, z upodobaniem fantazjuje, opowiada niestworzone historie i oczywiście upiera się że są one prawdziwe. Nasz Czterolatek ciągle też ma potrzebę sprawdzania samego siebie, stąd podejmuje rozmaite wyzwania. Samodzielnie np. oddala się od domu, przebiega przez jezdnię, szaleńczo jeździ na rowerze. Wymaga w tym okresie swojego rozwoju czujnego nadzoru, ale i trochę swobody potrzebnej do realizacji Jego żywiołowości. Źródło: A. Samson „Książeczka dla przestraszonych rodziców”