Firmy Leśne - Chińczycy pomogą zulom

Transkrypt

Firmy Leśne - Chińczycy pomogą zulom
Chińczycy pomogą zulom
Dodano: 15.06.2011
15.06.2011
Chińskie konsorcjum Covec, które dzięki bardzo niskiej cenie wygrało przetarg na budowę części
autostrady A2 zawaliło robotę. Od miesięcy nie płaci podwykonawcom i prace stoją. Rząd zabrał im
kontrakt i chce ogromnych odszkodowań.
Ale nie o autostradach będzie ten tekst, ale o zamówieniach publicznych. Sytuacja ta dała do
myślenia wielu ekspertom i urzędnikom. W czym tkwi problem? W stosowaniu najniższej ceny jako
decydującego kryterium przy wyborze oferty w przetargu publicznych.
Ten mechanizm miał zapewniać budżetowi oszczędności. I zapewnia, ale ryzyko jest duże. Zdarza się,
że firmy, które zaniżyły stawki, prowadzą prace z naruszeniem przepisów bhp czy kodeksu pracy.
Zdarza się, że zawalają terminy, stosują złe technologie i tańsze materiały.
Wychodzi więc na to, że ciągle aktualne jest przysłowie, że „chytry traci dwa razy”.
Bo co z tego, że mniej zapłaci za np. wybudowanie autostrady, skoro nie będzie ona gotowa na czas
albo asfalt popęka po roku? Koszty remontów szybko zniwelują powstałe wcześniej oszczędności.
Na rynku usług leśnych jest tak samo. Liczy się cena i nic więcej. Ale głosów środowiska, że jest to
zła praktyka, nikt dotychczas nie słuchał. Lasom Państwowym wygodnie było dawać robotę
najtańszym firmom. Nawet jeśli potem musiały przymykać oko na robotników bez kasków, zrywkę
ręczną itd.
Może teraz Chińczycy nam pomogą? Sytuacja z A2 zmienia klimat wokół ustawy o zamówieniach
publicznych. Jest teraz dobry czas, by wołać o zmianę przepisów, a właściwie nie samych przepisów,
ale praktyki ich stosowania. Bo już teraz można stosować w przetargach wiele innych kryteriów, ale
firmy państwowe, w tym i LP robią to z rzadka i bojaźliwie.
Odwagi, Panowie. Chińczycy pokazali, że nie warto oszczędzać za wszelką cenę.
Komentarze (0)
Nie dodano jeszcze żadnego komentarza.