Specjalny dym pomaga w Gminie Sierakowice wykryć osoby, które

Transkrypt

Specjalny dym pomaga w Gminie Sierakowice wykryć osoby, które
Specjalny dym pomaga w Gminie Sierakowice wykryć osoby, które nielegalnie
podłączyły się ze ściekami do kanalizacji deszczowej albo wody deszczowe
odprowadzają do kanalizacji sanitarnej.
W dniu 10 maja 2012 r. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w
Sierakowicach wspólnie z Referatem Ochrony Środowiska Urzędu Gminy w Sierakowicach
rozpoczęli akcję "zadymiania" gminnej sieci kanalizacji deszczowej i kolektorów kanalizacji
sanitarnej. Zadymianie pozwala na szybką lokalizację zakrytych w terenie studni rewizyjnych,
podłączonych rur, rynien, kratek oraz na określenie co jest podłączone do badanej sieci
kanalizacyjnej.
Ma to na celu sprawdzenia szczelności sieci i likwidację nielegalnych
przyłączy. W ten sposób ujawniane są nielegalne podłączenia ścieków do kanalizacji
burzowej. Natomiast zadymienie kanalizacji sanitarnej pokaże miejsca gdzie dostaje się do
niej deszczówka.
Zadymiarka, bo tak nazywa się urządzenie wykorzystane do kontroli, wdmuchuje do
sieci kanalizacyjnej, szamba albo wystających z ziemi czy rowów podejrzanych rur, duże
ilości nieszkodliwego dla zdrowia dymu pod ciśnieniem. Dym przedostaje się przyłączami do
szamb albo sieci sanitarnej w domach, i z nich się wydobywa.
Z wielu posesji wodę z rynien odprowadza się do kanalizacji sanitarnej. Bywa, że właściciele
domów nawet o tym nie wiedzą. Dom wybudowano dawno, a rynny podłączono do jakieś
kanalizacji. Jakiej?
Nie wiadomo. Podłączenie rynien dachowych lub odwodnień
powierzchniowych do kanalizacji, zwiększają ilość ścieków, a tym samym koszty ich
oczyszczania.
Kontrole rozpoczęto w Sierakowicach od ul. Kopernika i sukcesywnie będą sprawdzane
kolejne ulice i miejscowości w gminie. Właściciele, u których nielegalne podłączenia wyjdą
na jaw będą zmuszeni przemontować rynny, szamba, przyłącza kanalizacyjne oraz zostaną
ukarani mandatami. Gdzie i kiedy do sieci zostanie wpuszczony dym nie wiadomo. Dlatego
warto z wyprzedzeniem zabrać się do samodzielnego sprawdzenia dokąd trafia deszczówka
z naszej posesji.