numer 4 - posm.cba.pl
Transkrypt
numer 4 - posm.cba.pl
Gazeta Samorządu Szkolnego nr 4 kwiecień 2014 itajcie Drodzy Czytelnicy! Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami i nie zapomniała wpaść do naszej gazetki. Poza tym znajdziecie tu też artykuł o tym co warto zobaczyć w Poznaniu. UWAGA! Do naszej gazetki może pisać każdy! Jeśli chcecie opublikować jakieś opowiadanie o szkole, o życiu szkoły, a może nawet o czymś innym – polecić książkę, film, grę planszową? Wszystko zależy od Was. Gotowe prace wysyłajcie do opiekuna samorządu szkolnego p. Małgorzaty Rappe-Kluta ([email protected]) lub bezpośrednio do mnie ([email protected]). Na tym moja rola się kończy. Mam nadzieję, że gazetka Wam się spodoba. Miłej lektury i wesołych Świąt! W Redaktor Naczelny Kuba Marszałkiewicz 1 W TYM NUMERZE: s. 2 – aktualności s. 2 – humor na miesiąc s. 3 – Co warto zobaczyć w Poznaniu? s. 4 – kącik kulinarny AKTUALNOŚCI: Rozstrzygnięto konkurs filmowy. Pierwszą nagrodę otrzymał film Ignacego Cieszyńskiego i Kuby Marszałkiewicza uczniów klasy 6a. Gratulujemy. W kwietniu opiekun samorządu p. Rappe zbiera zgłoszenia do „Mam talent” oraz „Konkursu Informatycznego”. Wszystkie informacje na plakatach i na stronie szkoły w zakładce Samorząd Uczniowski. Wszystkie numery naszej gazety, film który wygrał, zdjęcia z imprez i dyskotek przygotowywanych przez Samorząd, zamieszczane są na stronie szkoły w zakładce Samorząd Uczniowski : www.posm.cba.pl (zdjęcia w galerii). 16.04 – 22.04.2014 – przerwa świąteczna HUMOR NA MIESIĄC: Jedzie blondyna samochodem pod prąd. Policjant ją zatrzymuje i pyta: - Czy Pani wie gdzie jedzie? - No tak, jadę na zebranie ale chyba się już skończyło bo widzę, że wszyscy wracają. Mały Jasio wybrał się na mecz. Siedzący obok mężczyzna pyta go: - Jak tu wszedłeś, synku? - Miałem bilet. - Sam go kupiłeś? - Nie, tata kupił. - A gdzie jest tata? - W domu, szuka biletu. Przychodzi blondynka do lekarza i mówi: - Doktorze, wszystko mnie boli. Dotykam palcem nosa, boli. Dotykam kolana, boli. Dotykam brzucha, też boli. - Ma pani złamany palec. Marianna i Marysia- 6b 2 CO WARTO ZOBACZYĆ W POZNANIU?: Meteoryt Morasko Wcześnie rano wyruszyłam z rodzicami na wycieczkę do rezerwatu przyrody „Meteoryt Morasko”. Kiedy dojechaliśmy na miejsce zdziwiłam się, bo było to w lesie. Najpierw poszliśmy w stronę lasu i po chwil zobaczyłam dwa małe dołki w ziemi. Myślałam, że to już koniec, ale myliłam się. Okazało się, że to był dopiero początek. Gdy poszliśmy dalej ujrzałam wielką dziurę w ziemi. Jest to miejsce gdzie 5 tysięcy lat temu spadł meteoryt. Krater, bo tak nazywa się taką dziurę, ma średnicę 60 m i głębokość 11,5 m. Pewnie zmieściłaby się w nim cała nasza szkoła. Największy dotychczas znaleziony kawałek meteorytu waży 261 kg. Wszystkie znalezione odłamki ważą łącznie 1500kg !!! Prędkość z jaką uderzył meteoryt wynosiła 2 do 7 km/s. Z taką prędkością podróż z Poznania do Gniezna trwałaby 20 sekund !!! Gdyby dzisiaj spadł taki deszcz meteorytów zmiótłby Poznań z powierzchni ziemi. Zapraszamy wszystkich do odwiedzenia tego ciekawego miejsca. Rezerwat przyrody „Meteoryt Morasko” znajduje się w północnej części Poznania, graniczy z Suchym Lasem. Natalia Goś i Kasia Kamyszek -4b 3 KĄCIK KULINARNY: „babka cytrynowa” Już niedługo Wielkanoc. Przez wielu z was długo wyczekiwana. Jajka, babki, święconka i inne smakołyki. Chciałabym się z wami dzisiaj podzielić przepisem na wielkanocne ciasto. Dokładniej babkę cytrynową. Z tego przepisu korzystam już dość długo, więc na pewno się nie zawiedziecie. Wesołych Świąt! Składniki: ciasto: 250 g mąki 250 g cukru 200 g masła roślinnego 4 jajka skórka otarta z 1 cytryny 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia lukier: szklanka cukru pudru sok z 1/2 cytryny Przygotowanie: Masło rozpuszczam delikatnie w rondelku. Ja robię delikatnie, aby nie zagrzało się zbyt mocno. Skórkę z cytryny ścieram na tarce o malutkich oczkach. Białka oddzielam od żółtek do osobnych misek. Dodaję do masy żółtkowej roztopione masło, mąkę, proszek do pieczenia, otartą skórkę z cytryny i miksuję na gładką masę. Pianę ubijam na sztywno. Dodaję do reszty ciasta i mieszam wolno. Foremkę – ja używam okrągłej z kominem (moja ma 26 cm średnicy), ale można też w takiej bez komina, np. o średnicy ok. 24 cm, ciasto wyjdzie niskie, ale mój tata tak robi i jest pycha. Smaruję formę dokładnie masłem. Wlewam ciasto. Wstawiam do nagrzanego do 180°C piekarnika na 40 minut. Jeśli robicie w innej foremce, to polecam próbę tzw. "suchego patyczka": wbijam patyczek w ciasto i jeśli po wyciągnięciu jest suchy (nie ma na nim ciasta), to gotowe. Ciasto wyjmuję z piecyka i stawiam, by ostygło. Wyciskam sok z cytryny, mieszam z cukrem pudrem na gładki lukier. Ciasto łatwiej odchodzi od foremki, gdy lekko przestygnie. Smaruję wierzch lukrem. Zastyga szybko, więc w zasadzie zaraz po polukrowaniu możecie kroić. Smacznego! Oktawia Firlej 4