GŁOS JEDNOSTKI (NR 31
Transkrypt
GŁOS JEDNOSTKI (NR 31
GŁOS JEDNOSTKI dwuty god nik gazetk a dostęp na ró w ni eż w wers ji o nl ine na s tro ni e 16bpd .pl GAZETKA BATALIONOWA NR 11 (31) 2014 AKTUALNOŚCI MAJOWY DZIEŃ OTWARTYCH KOSZAR Piękna pogoda towarzyszyła uczestnikom pierwszej w tym roku edycji Dnia Otwartych Koszar. Punktualnie o godzinie 10:00 wszystkie grupy zostały uroczyście powitane przez zastępującego dowódcę kpt. Marcina Pęcaka. Następnie wystąpiła Orkiestra Wojskowa Garnizonu Kraków prowadzona przez mjr Dariusza Bylinę, która zaprezentowała musztrę paradną. Strzałem w dziesiątkę okazał się także występ zespołu mażoretek z Niepołomic. Dzieci z dużym zainteresowaniem śledziły choreografię dziewcząt tańczących w rytm utworów odgrywanych przez Orkiestrę. Na uczestników Dnia Otwartego czekało jednak jeszcze wiele innych atrakcji. Żołnierze 16 bpd zaprezentowali swój sprzęt spadochronowy, medyczny, saperski oraz uzbrojenie. Każdy sympatyk szesnastki miał ponadto możliwość wzięcia udziału w nauce musztry wojskowej oraz treningu strzeleckim. Nie lada gratką dla najmłodszych okazał się specjalnie na ten dzień przygotowany „Małpi Gaj” oraz przejażdżka Honkerem. Z kolei starsi uczestnicy Dnia Otwartych Koszar zostali zapoznani z historią i tradycjami 16 bpd. Klub 16 bpd przygotował poza tym Tablicę Wspomnień oraz Punkt Małego Rysownika, w którym dzieci mogły odpocząć i wykazać się swoją wyobraźnią, tworząc plakat przedstawiający spadochroniarzy podczas skoków. Kolejna edycja Dnia Otwartych 13 czerwca. Zapraszamy! fot. Barbara Fabiś Koszar już 2 AKTUALNOŚCI C. D. III RAJD ROWEROWY WETERANA 23 maja 2014 r. o godzinie 8:00 sześciu żołnierzy 16 bpd wyruszyło rowerami do Szczecina w ramach III Rajdu Rowerowego Weterana. Rajd zakończył się 28 maja 2014 r. Oficjalne obchody Dnia Weterana Działań poza Granicami Państwa oraz Międzynarodowego Dnia Uczestnika Misji Pokojowych ONZ, w których nasi żołnierze wzięli udział, odbyły się 29 maja w Szczecinie. Podczas wyjazdu spadochroniarze szesnastki odwiedzili miejsca pamięci historycznej. Cała trasa przebiegła pod czujnym okiem sanitariuszy oraz serwisu technicznego. Żołnierze pokonali wytrwałości! ok. 650 km. Gratulujemy fot. Barbara Fabiś ŁYSA GÓRA ZDOBYTA! 31.05.2014 r. wczesnym rankiem żołnierze oraz pracownicy wojska wraz z rodzinami wyruszyli na wycieczkę w Góry Świętokrzyskie – organizowaną przez Klub 16 bpd. Pierwszym przystankiem była mała miejscowość - Nowa Słupia, skąd rozpoczynał się szlak na Łysą Górę - główny cel wyprawy. Po półgodzinnym spacerze po śliskich głazach, grupa pokonała 594 m n.p.m. docierając na szczyt, na którym znajduje się zabytkowe Sanktuarium Relikwi Krzyża Świętego. Wycieczkowicze zwiedzili je z przewodnikiem, poznając historię tego miejsca. Najciekawsza okazała się sala Muzeum Misyjnego wypełniona pamiątkami z misji zagranicznych, m. in. z Wietnamu, Kamerunu czy Turkmenistanu. Największe wrażenie zrobiła skóra ośmiometrowego węża i związana z nią historia. Po opuszczeniu Klasztoru grupa udała się na taras widokowy, skąd rozciąga się panorama przedstawiająca krajobraz województwa świętokrzyskiego oraz słynne Gołoborza. Następnym punktem była Jaskinia Raj w Chęcinach, w której temperatura spadła do 9 stopni, jednakże to nie zniechęciło turystów z Krakowa. Zejście do Jaskini okazało się bardzo interesującym przeżyciem. Kapiąca woda ze skalnych sopli oraz panująca ciemność budziły wiele emocji. Dopełnieniem niezwykłego widoku wnętrza jaskini były niesamowite historie opowiadane przez przewodniczkę, która z wielkim zaangażowaniem przekazywała swoją wiedzę. Ostatnim etapem wyprawy było Centrum Neandertalczyka, w którym można było dowiedzieć się, jak wyglądało życie jaskiniowców, oraz stanąć oko w oko z naturalnej wielkości mamutem. Uczestnicy wycieczki po aktywnie spędzonym dniu z uśmiechami na twarzach wracali do Krakowa. Mamy nadzieję, że kolejna impreza turystyczna z Klubem 16 bpd będzie równie udana i skusi jeszcze większą liczbę „podróżników”. fot. Barbara Fabiś 3 WYWIAD „CIĘŻKIE BYŁO ŻYCIE”, CZYLI WSPOMNIENIA Z FRONTU WYWIAD Z PUŁKOWNIKIEM W ST. SP. ANTONIM CIEŚLĄ – ŻOŁNIERZEM 6 POMORSKIEJ DYWIZJI PIECHOTY 1 ARMII WOJSKA POLSKIEGO – PRZEPROWADZIŁA KIEROWNIK KLUBU – DOMINIKA MATEJKO DM: W jakich okolicznościach został Pan żołnierzem? DM: Jakie były Pana losy po zakończeniu wojny? Antoni CIEŚLA: Wszystko zaczęło się w roku 1944. Miałem wówczas 20 lat. W związku z toczącymi się działaniami zbrojnymi zostałem wcielony do wojska. Trafiłem do Rzeszowa. Zostałem tam wysłany z Mielca, który wówczas był już opanowany przez Rosjan. AC: Wędrowałem po całej Polsce. Byłem w Wadowicach i Żywcu. Trafiłem później do Poznania na etat dowódcy kompanii. Przeniesiono mnie następnie do Katowic, a stamtąd już do Krakowa. Służyłem w Wojskowej Komendzie Rejonowej. Byłem Komendantem Komendy Rejonowej w Krakowie 1949/50 r. oraz Wojskowej Komendy Wojewódzkiej od przełomu 1953 r. DM: Od razu został Pan wysłany do walki czy wcześniej odbywało się odpowiednie przeszkolenie? AC: Najpierw zostałem odpowiednio przygotowany. Przeszkolono mnie w różnych dziedzinach, ale nie trwało to długo – około dwa, trzy miesiące. Zaraz po tym wyruszyliśmy na front. DM: Jakie są Pana wspomnienia z okresu walk? AC: Jechaliśmy m. in. przez Kijów, aż dotarliśmy do Wału Pomorskiego. W 1945 roku przeszliśmy przez zamarzniętą wówczas Wisłę. Byliśmy ostrzeliwani przez Niemców. Część osób się utopiła. Mimo wszystko udało nam się sforsować Wisłę i przeprawić razem ze sprzętem. Było bardzo ciężko. Trudne były warunki żywieniowe. Pamiętam, że gotowaliśmy sobie w wiaderkach, łapaliśmy kury. Poza tym w tamtym czasie bardzo dużo kobiet służyło w wojsku. Pracowały jako sanitariuszki, opatrywały rannych, gotowały itp. DM: A jak wyglądał Pana udział w otwartej walce? AC: Mieliśmy broń dosyć problematyczną w obsłudze, ale trzeba było walczyć. Kompania, w której służyłem, liczyła 128 osób. Zdobyliśmy m. in. Bydgoszcz. Nie było to łatwe. Miasto znajdowało się w rękach niemieckich. Nocą, o godzinie 21:00 przekroczyliśmy kanał. Wjechaliśmy do centrum czołgami. Tam zastaliśmy Niemców, bawiących się, pijących. Uciekali przed nami w skarpetkach. 5 kilometrów za Bydgoszczą znajdowała się ówczesna granica Polski. Po zdobyciu Bydgoszczy udaliśmy się w kierunku kolejnych miast. Dotarliśmy między innymi do Koronowa. Stamtąd skierowano nas w końcu do Kołobrzegu. Niemcy nie byli w stanie go utrzymać. Wycofywali się w kierunku morza. Ok. 10 tysięcy osób wypłynęło okrętem w stronę Niemiec. Okręt został jednak zatopiony przez Rosjan. W Kołobrzegu pochowano około 600 polskich żołnierzy. Natomiast z mojej kompanii, ze 128 osób przetrwało tylko siedem, wliczając w to moją osobę. Byłem ranny, ale udało mi się jednak dojść do sił. DM: Wróćmy jeszcze do walk na froncie. Co było tam dla Pana najtrudniejsze? AC: W czasie wojny wszystko jest trudne i niebezpieczne. Ja akurat służyłem w takiej jednostce, która praktycznie zawsze była kierowana na front jako pierwsza. Nie tylko sama walka była ciężka. Ogólnie sytuacja walczących w tym czasie żołnierzy była nie do pozazdroszczenia. Jeśli miałbym „wybrać” jedną najtrudniejszą sytuację, byłyby to wydarzenia w Kołobrzegu w 1945 r. Niemcy zaciekle go bronili. Aż 97% miasta zostało jednak zniszczone. DM: Jakie cechy, umiejętności musiał posiadać ówczesny żołnierz, by przetrwać ten trudny czas i ocalić życie? AC: Myślę, że dużo zależało od szczęścia. Mieliśmy zadanie do wykonania i robiliśmy wszystko, aby sprostać wyzwaniu. Nie zawsze jednak było to możliwe. Chyba nie trzeba było posiadać jakichś szczególnych cech, czy mieć dużej odporności psychicznej. Po prostu robiło się wszystko w taki sposób, żeby walcząc z Niemcami, przetrwać. DM: Proszę wojskowej. opowiedzieć o przebiegu swojej kariery AC: W czasie wojny byłem dowódcą plutonu. Następnie wstąpiłem do szkoły oficerskiej w Inowrocławiu. Spędziłem tam ponad dwa lata. Później przeniesiono mnie do Poznania. Zająłem tam stanowisko dowódcy kompanii. Służyłem również w Warszawie, Żywcu, Wadowicach i Krakowie. W 1953 r. zlikwidowano Okręg Wojskowy w Krakowie i przeniesiono go do Warszawy. Zostałem wówczas mianowany na Komendanta Wojewódzkiego. W latach siedemdziesiątych przeszedłem na emeryturę wojskową. DM: Jaki okres w swojej karierze wojskowej wspomina Pan najlepiej? AC: Najlepszy czas to chyba wtedy, kiedy na stanowisku Komendanta Wojewódzkiego. służyłem DM: Jak narodził się pomysł założenia Środowiskowego Klubu Żołnierzy Frontowych 6 Pomorskiej Dywizji Piechoty WP? AC: Żołnierzy Frontowych było wielu. Około 2 tysięcy samych oficerów. Trzeba było ich jakoś zorganizować. Nie było to jednak łatwe zadanie, gdyż Komitet Wojewódzki Partii w Krakowie się temu sprzeciwiał. Dopiero w 1993 roku odbyło się zebranie Klubu 6 PDP WP, na którym wybrano zarząd na czele z prezesem Antonim Dałkowskim. Tę datę uznaliśmy za początek działalności. Niestety, obecnie ze względu na naturalnie zmniejszającą się liczbę członków Klub jest w procesie likwidacji. DM: Jak obecnie spędza Pan czas będąc na emeryturze? AC: Jeżdżę po świecie, do Ameryki, do Austrii. Mam tam córki. Poza tym wypoczywam w różnych miejscowościach turystycznych. DM: Dziękuję za wywiad i podzielenie się z czytelnikami wspomnieniami z tak trudnego, wojennego okresu. AC: Dziękuję. 4 UWAGA! BIBLIOTEKA OŚWIATOWA BĘDZIE NIECZYNNA CAŁY LIPIEC Z POWODU INWENTARYZACJI. HUMOR W pociągu jadą garbaty i niewidomy. Garbaty był złośliwy i chciał dociąć niewidomemu mówiąc na głos, niby do siebie: - O, jakie piękne widoki za oknem. Jaka wspaniała natura, zieleń drzew, błękit nieba... Na to wkurzony niewidomy, nachylając się do garbatego i przyjaźnie klepiąc go po garbie: - A kolega z tym plecakiem to też w góry? *** Syn zrobił wreszcie prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu. Ojciec ostro: – Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu. Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca i mówi: – Poprawiłem stopnie, a Biblię znam już prawie na pamięć. Pożycz samochód! – A włosy? – Ale tato! W Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, nawet Jezus mieli długie włosy! – O, widzisz, synku! I chodzili na piechotę... WYDAWCA: KLUB 16 bpd „BORDOWE BERETY” kierownik: Dominika MATEJKO starszy instruktor: Barbara FABIŚ instruktor: Kamila KRUKOWSKA (13 46 67) (13 41 43) (13 41 43) pokój nr 16 pokój nr 9 pokój nr 9 MAJÓWKOWO POLIGON W DRAWSKU ZAKOŃCZONY Zakończył się bardzo intensywny miesiąc dla żołnierzy szesnastki. Większość spadochroniarzy przebywała bowiem na poligonie w Drawsku Pomorskim. Szkolenie poligonowe trwało od 24 kwietnia w oparciu o współpracę z amerykańską 173 Brygadą Powietrznodesantową oraz kanadyjskim 3 batalionem Lekkiej Piechoty Księżniczki Patrycji. Głównym zadaniem wspólnych ćwiczeń było doskonalenie umiejętności niezbędnych żołnierzom wojsk powietrznodesantowych. Przedmiotem ćwiczeń były zatem zarówno działania naziemne, jak i w powietrzu. Żołnierze wykonywali skoki spadochronowe, strzelali, prowadzili działania w terenie. Do najważniejszych z trenowanych działań należały: zachowanie na zrzutowisku po desantowaniu, czy podejście i zajęcie wyznaczonego obiektu (np. most, budynek). Poza tym spadochroniarze szkolili się na strzelnicy. W trakcie jednego ze strzelań mieli okazję do wymiany broni, dzięki czemu zapoznali się ze specyfiką broni używanej przez inną armię. Kluczowym elementem działań były skoki - wykonano zarówno zrzuty towarowe, jak i osobowe. Pobyt na poligonie to jednak nie tylko czas szkolenia. Żołnierze 16 bpd czas wolny poświęcili między innymi na przeprowadzenie pokazów spadochronowych dla dzieci ze szkoły w Mielenku Drawskim. Odbyła się też uroczysta wymiana gap między USA, Kanadą i Polską oraz Bieg Pamięci - półmaraton ku czci poległych żołnierzy 16 bpd. Odtąd bieg ten będzie odbywał się co roku 18 maja. W pierwszej edycji zwyciężył ppor. Bartoszewski z 3 ksz. Drugie miejsce zajął st. szer. Maksymilian Garbarz z 3 ksz, a jako trzeci na metę dobiegł st. szer. Maciej Maciejczyk z 2 ksz. MAJOWE POŻEGNANIE 30 maja mury 16 batalionu opuścił st. szer. Wojciech Feliksiak. Pożegnanie żołnierza odbyło się na Sali Tradycji, w której zgromadzili się jego koledzy i współpracownicy. W imieniu dowódcy słowa pożegnania wygłosił kpt. Adam Dziwirek. Wyraził on uznanie dla dotychczasowej służby odchodzącego spadochroniarza oraz życzył mu samych sukcesów w dalszej karierze zawodowej i życiu osobistym. Po przemowie st. szer. Feliksiaka, obecni na Sali indywidualnie przekazywali żołnierzowi podziękowania za wspólnie spędzone lata służby. Na skutek tego rodzaju wspomnień nie obyło się bez wzruszenia. fot. Dominika Matejko fot. Marcin Kaczmarski MAJÓWKOWO POKAZY W NIEDZICY MAJÓWKA U BERNARDYNÓW W czwartek 29 maja 1 kompania szturmowa przebywała w Niedzicy. 25 maja 2014 r. delegacja 16 bpd uczestniczyła w "Majówce u Bernardynów". W oparciu o znajdującą się tam zaporę wodną oraz tereny wokół przeprowadzono zajęcia zintegrowane. Na ich podstawie wykonano specjalny pokaz dla Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Zajęcia zostały zorganizowane w ramach kursu: "Ochrona i Obrona obiektów kategorii I". Na terenie klasztoru w Alwerni przygotowano wiele atrakcji dla dzieci i dla dorosłych. Występy artystów, cheerleaderek, grill czy malowanie twarzy to tylko niektóre z punktów programu, które umilały majowe popołudnie wszystkim jej uczestnikom. Żołnierze 16 bpd przeprowadzili z kolei pokaz broni strzeleckiej oraz sprzętu spadochronowego, który cieszył się dużym zainteresowaniem zarówno wśród starszych, jak i najmłodszych gości. fot. sierż. Albert Korejwo fot. kpr. Damian Dybich MAJOWA „FAMILIADA” Na zaproszenie Dyrektora Samorządowego Przedszkola nr 152 "Akademia Dziecięcej Twórczości" żołnierze 16 bpd wzięli udział w uroczystej "Familiadzie". fot. archiwum 16 bpd Impreza odbyła się 24 maja 2014 r. na terenie Przedszkola. Dla wszystkich gości przygotowano wiele atrakcji, w tym: zabawy dla dzieci oraz grillowanie. Przeprowadzono również akcję oddawania krwi dla dzieci chorych na białaczkę. Delegacja szesnastki zaprezentowała broń strzelecką, sprzęt spadochronowy oraz pojazd OT Honker. Serdecznie dziękujemy za zaproszenie. P O L I G O N NA C E L O W N I K U WYSTAWA KLUBU 16 BPD W BUDYNKU NR 2 / PARTER
Podobne dokumenty
ŚWIĘTO 16 bpd
przez Środowiskowy Klub Żołnierzy Frontowych 6 PDP WP naszemu Dowódcy. 16 bpd dziedziczy bowiem tradycje 16 kołobrzeskiego pułku piechoty, którego żołnierze brali udział w działaniach na froncie II...
Bardziej szczegółowo