Do Rzeczy - Point Group

Transkrypt

Do Rzeczy - Point Group
Jarosław Kaczyński dla „Do Rzeczy”: chcę uratować Polskę
W tej chwili samorozwiązanie parlamentu byłoby odebrane jako kapitulacja Tuska, więc pewnie będzie wolał tego
uniknąć. Ale może być tak, że będzie tak duży nacisk społeczny, że Tusk wyjdzie i powie: „Proszę bardzo, rozwiązujmy
parlament”. A to z kolei nas stawiałoby w trudnej sytuacji – ocenia Jarosław Kaczyński. W najnowszym wydaniu
tygodnika „Do Rzeczy” – wywiad z prezesem Prawa i Sprawiedliwości.
W nowym „Do Rzeczy” również o tym, jak generał Janicki nie chronił prezydenta, o tym, gdzie leżą granice ludzkich
wyborów w rozmowie Tomasza Terlikowskiego z Ewą Wanat, o wątłych podstawach młodego ruchu narodowego i o
fenomenie Greya.
Chcę uratować Polskę przed dwiema katastrofami – mówi w rozmowie z Bronisławem Wildsteinem i Kamilą Baranowską
Jarosław Kaczyński. W opinii lidera Prawa i Sprawiedliwości, pierwsze i najbardziej doraźne niebezpieczeństwo, jakie stoi
przed Polską, to niebezpieczeństwo pogłębiania się kryzysu gospodarczego przy jednoczesnym prowadzeniu polityki
założonych rąk, która wynika z paradygmatu liberalnego, a która się nie sprawdza. Odrzucenie naszego projektu,
dotyczącego tworzenia nowych miejsc pracy, jest tego ostatnim przykładem. Można się spierać, czy on przyniósłby 1 mln
200 tys. miejsc pracy, czy mniej, ale jest to jakiś pomysł. Tymczasem po drugiej stronie jest założenie, że poza różnego
rodzaju sztuczkami w sferze finansów w gruncie rzeczy nie należy robić nic. A to grozi rozlicznymi konsekwencjami we
wszystkich dziedzinach życia – mówi Kaczyński.
Drugie niebezpieczeństwo wiąże się z zagrożeniem kulturowym. Mamy dzisiaj w Polsce prowadzoną z wewnątrz, ale
wspieraną z zewnątrz i tam mającą swoje źródła (bo nie ma u nas autonomicznych wewnętrznych źródeł tego rodzaju
rewolucji obyczajowej) ofensywę kulturową, która ma wysadzić w powietrze naszą tradycję narodową, w tym takie
instytucje, które wydawały się do niedawna poza dyskusją – ocenia prezes Prawa i Sprawiedliwości. Zwraca uwagę, że
wszystkie relacje, z rodziną na czele, budowane przez wieki, które jeszcze niedawno wydawały się niemożliwe do
podważenia, są w tej chwili kwestionowane. Ten mechanizm, który kiedyś Dmowski opisał słowami, że jeśli coś jest na
Zachodzie grypą, to u nas gruźlicą, może się sprawdzić – ostrzega.
Zwraca też uwagę, że rzeczywistość, którą stworzyła PO, zlikwidowała jeden z podstawowych mechanizmów
samooczyszczania się społeczeństwa i życia publicznego. Chodzi tu o skandal w rozumieniu socjologicznym. O ostrą
repulsję wobec jakiegoś wydarzenia, repulsję, która ma charakter stały i wymusza zmiany. (…) Jeżeli media robią z
czegoś skandal, to on jest, jeśli nie robią, to można przeżyć nawet aferę hazardową, gdzie przez pierwsze dwa–trzy dni
media zachowywały się normalnie (Platforma straciła wówczas 8 pkt proc. poparcia), by zaraz później stwierdzić, że
winni są nie złodzieje, lecz policjanci. Media są świadomością społeczną i bez ich wsparcia trudno jest dokonać
jakiegokolwiek oczyszczenia – mówi w wywiadzie dla „Do Rzeczy” Jarosław Kaczyński.
Ponadto prezes PiS opowiada o wrażeniach z lektury mającej właśnie premierę biografii Lecha Kaczyńskiego pióra
Sławomira Cenckiewicza i jego trzech współpracowników oraz sensacyjnym wątku zarejestrowania przyszłej bratowej,
Marii Mackiewicz jako Kontaktu Operacyjnego SB.
Cała rozmowa Bronisława Wildsteina i Kamili Baranowskiej – w najnowszym wydaniu tygodnika „Do Rzeczy”.
Platforma Mediowa Point Group SA
Blue Office, 02-222 Warszawa, Al. Jerozolimskie 179
tel. (+48 22) 347 50 00, fax (+48 22) 347 50 01, www.point-group.pl
NIP: 521-00-88-831, REGON: 010768408, KRS: 0000051017, Kapitał zakładowy: 103 897 325 zł
W „Do Rzeczy” także o tym, jak generał Marian Janicki, były szef Biura Ochrony Rządu, zupełnie nie zajmował się
przygotowaniem wizyty Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w kwietniu 2010 r. „Do Rzeczy” dotarło nie tylko
do dokumentu, jaki prokurator przekazał ministrowi Jackowi Cichockiemu, ale także do teczki z dokumentami
dotyczącymi organizacji wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 17 września 2007 r. Biurem dowodził wówczas płk Andrzej
Pawlikowski. Mimo trudności stwarzanych przez Rosjan, Pawlikowski dołożył wszelkich starań, by zapewnić najwyższy
poziom bezpieczeństwa prezydentowi. Na tle działań Pawlikowskiego służba dowodzona przez gen. Janickiego wygląda
gorzej niż źle. Jak generał Janicki nie chronił prezydenta w „Do Rzeczy” pisze Cezary Gmyz.
Na łamach „Do Rzeczy” również rozmowa Tomasza Terlikowskiego z Ewą Wanat. O eutanazji, aborcji i pornografii. O
granicach regulacji państwa i ludzkich wyborów. Jest wiele praw, które obowiązywały 3 tys. lat temu, a dziś nie
obowiązują, bo są absurdalne. Świat się zmienia, świadomość ludzka też, a i medycyna nie stoi w miejscu – mówi
szefowa Radia dla Ciebie. Podkreśla, że ludzie mają sumienie, rozum, uczucia i trzeba im pozwolić korzystać z wolności, a
nie wciąż mówić, co mają robić, jak myśleć, jakich dokonywać wyborów. Jest wiele sfer życia, w których oni muszą mieć
wolność. To są jednak sprawy fundamentalne: życia i śmierci. I właśnie w takich oni muszą mieć wolność. Państwo nie
może tego regulować – mówi. Rozmowa z Ewą Wanat w najnowszym wydaniu tygodnika „Do Rzeczy”.
Na łamach „Do Rzeczy” także o wątłych podstawach młodego polskiego ruchu narodowego. Już dawno tak niewielu nie
napędziło strachu tak wielu, mając do zaoferowania tak niewiele. Jeśli poważnie brać alarm, jaki po
ukonstytuowaniu
się Ruchu Narodowego podnieśli politycy PO czy z ośrodka prezydenckiego oraz środowiska lewicowe, to można by
sądzić, że codziennie ulicami polskich miast maszerują bojówki, które – z powodu braku sklepów żydowskich – demolują
budki z kebabami i chińsko-wietnamskie bary. Nic takiego się jednak nie dzieje. Co więcej, większości postulatów
zgłaszanych przez liderów Ruchu Narodowego podczas pierwszego swojego kongresu nie powstydziłyby się partie
obecne dziś w Sejmie. I właśnie to jest dla młodych narodowców najbardziej niebezpieczne. Ich oferta jest zlepkiem
haseł, które w zdecydowanej większości już dawno zostały zgłoszone przez innych. O młodym ruchu narodowym w „Do
Rzeczy” pisze Mariusz Staniszewski.
„Do Rzeczy” analizuje też analizuje nowe zjawisko w kulturze. Nie tylko polskiej. I nie do końca nowe – jak zauważa Piotr
Gociek. Ale warte analizy. Bo to już nie zwykła moda – to potop. Po polskiej premierze erotycznej trylogii E.L. James o
Greyu to, co wydawało się marginesem, wypełniło nagle półki i wystawy księgarń. W seriach i pojedynczo, na czerwono i
na czarno, z kajdankami lub pejczykiem, maską lub czarną bielizną na okładce. Książki z tego gatunku łatwo zauważyć
nie tylko dlatego, że łączy je charakterystyczna, nawiązująca do „Greya” szata graficzna. Także dlatego, że księgarze,
widząc narastającą falę, czym prędzej wyszykowali w swoich sklepach osobne półki opatrzone informacją: „literatura
erotyczna”. Czym się różni literatura erotyczna od komiksów, czemu zawdzięcza swoją popularność i dlaczego to
opowieści o Greyu okazały się przełomowe dla literackiej erotyki – w najnowszym wydaniu tygodnika „Do Rzeczy”.
.
Tygodnik „Do Rzeczy” w kioskach od poniedziałku, 17 czerwca. E-wydanie tygodnika – już w niedzielę u
dystrybutorów prasy elektronicznej, m.in. na witrynach e-kiosk (www.e-kiosk.pl), eGazety (www.egazety.pl) oraz Nexto
(www.nexto.pl).
Tygodnik jest również dostępny w AppleStore (iOS) – https://itunes.apple.com/pl/app/wprost-kiosk/id459708380?mt=8
oraz w GooglePlay (Android):
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.paperlit.android.wprost#?t=W251bGwsMSwxLDIxMiwiY29tLnBhcGVy
bGl0LmFuZHJvaWQud3Byb3N0Il0
Platforma Mediowa Point Group SA
Blue Office, 02-222 Warszawa, Al. Jerozolimskie 179
tel. (+48 22) 347 50 00, fax (+48 22) 347 50 01, www.point-group.pl
NIP: 521-00-88-831, REGON: 010768408, KRS: 0000051017, Kapitał zakładowy: 103 897 325 zł
Prenumeratę można zamówić na stronie internetowej wydawcy - http://prenumerata.wprost.pl/zamowienie/p,do-rzeczy/.
Tygodnik „Do Rzeczy” to tytuł kierowy przez Pawła Lisickiego. Ukazuje się od stycznia 2013 r. Jest pismem
konserwatywno-liberalnym. Wydawcą tygodnika jest spółka Orle Pióro, której inwestorem strategicznym jest Platforma
Mediowa Point Group (GPW: POINTGROUP, PGM, www.point-group.pl) i jej prezes, Michał M. Lisiecki.
Platforma Mediowa Point Group SA
Blue Office, 02-222 Warszawa, Al. Jerozolimskie 179
tel. (+48 22) 347 50 00, fax (+48 22) 347 50 01, www.point-group.pl
NIP: 521-00-88-831, REGON: 010768408, KRS: 0000051017, Kapitał zakładowy: 103 897 325 zł