Primus inter Pares

Transkrypt

Primus inter Pares
Primus inter pares
„Adwokatura jest moją największą miłością”
– takie słowa wypowiedział Pan Mecenas Czesław Jaworski w 1995 roku, kiedy został wybrany na Prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej.
Choć od tego czasu minęło prawie dwadzieścia
lat, jestem pewien, że ta myśl dalej przyświeca
Panu Mecenasowi. Wszyscy współpracujący
z Panem Mecenasem na co dzień tę miłość do
Adwokatury mogą potwierdzić. Można też
śmiało powiedzieć, że uczucie to jest odwzajemnione. W Pańskiej karierze prawniczej nie
brakuje fascynujących, zawiłych i wpisujących
się w historię naszego kraju spraw sądowych
– walczył Pan Mecenas o prawa obywatelskie
w trudnych latach PRL-u, broniąc m.in. działaczy „Solidarności”, kształtował Pan kulturę
gospodarczą rodzącej się w Polsce demokracji
poprzez reprezentowanie klientów uwikłanych w głośne afery wczesnych lat 90. – FOZZ,
Art-B czy afery alkoholowej. Przypadło Panu
Mecenasowi prowadzić sprawy związane
ze służbami specjalnymi i z oskarżeniami
o kłamstwa lustracyjne. Pewien dziennik, na
wieść o tym, że będzie Pan obrońcą w jednej
z najgłośniejszych w ostatnich latach spraw,
napisał, że „Pana X będzie reprezentował
adwokat najlepszy z najlepszych”. I nie było
w tym cienia przesady. Jest Pan Primus inter Pares Adwokatury Polskiej. Jest Pan autorytetem
dla całego środowiska prawniczego. Zawsze
skromny, opanowany, prawy i wierny swoim
zasadom. Ciesząc się respektem i szacunkiem,
nie buduje Pan barier. Jest Pan Prezes otwarty
na dialog i argumenty każdego interlokutora.
Szacunek, jakim się Pan cieszy, nie ogranicza
się wyłącznie do środowiska adwokackiego.
Dowodem tego jest fakt, że trzykrotnie zasiadał Pan w prestiżowej Komisji Kodyfikacyjnej
Prawa Karnego.
Podziwiamy Pana Mecenasa również za to,
że będąc tak aktywnym zawodowo adwokatem,
przez całe swoje życie zawodowe z pełnym zaangażowaniem pracował także na rzecz samorządu adwokackiego. Już w cztery lata po egzaminie adwokackim koledzy powierzyli Panu
odpowiedzialną funkcję zastępcy rzecznika dyscyplinarnego NRA. W ciągu tych pięćdziesięciu
lat działalności na rzecz Adwokatury pełnił Pan
rozmaite funkcje, m.in. sekretarza i wicedziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie
czy też wiceprezesa NRA. Wreszcie pełnił Pan
najważniejszą z możliwych w samorządzie
adwokackim funkcję Prezesa NRA. Kierował
Pan Mecenas Adwokaturą w przełomowym
momencie – w latach 1995–2001. Wówczas środowisko adwokackie straciło część autorytetu,
jakim cieszyło się w czasach komunizmu, kiedy walczyło o wolność i prawa obywatelskie.
Zaczął się propagandowy atak na samorząd,
próbowano zrobić z nas środowisko krezusów
– zamknięte i nepotyczne. Pan Prezes zwalczał
ten mit. Otwierał samorząd na świat. To za Pana
kadencji przyjęto Zbiór zasad etyki adwokackiej
i godności zawodu. Doskonały dokument, który wprowadzał Adwokaturę w nowe milenium.
W tamtym też czasie nasz samorząd zaczął
współpracować z zagranicznymi organizacjami prawniczymi, stając się ważnym partnerem
w takich międzynarodowych organizacjach, jak
CCBE, IBA czy UIA. Obronił Pan Mecenas tożsamość Adwokatury.
PALESTRA
Andrzej Zwara
Mogłoby się wydawać, że godność Prezesa
Naczelnej Rady Adwokackiej będzie zwieńczeniem Pańskiej działalności w samorządzie.
Niemniej, kiedy po tragicznej śmierci adw. Stanisława Mikke „Palestra” została bez redaktora
naczelnego, nie wahał się Pan Mecenas przejąć ster nad redakcją. Wszak miał Pan Mecenas
i tutaj doświadczenie. Już raz kierował Pan pismem – w latach 1989–1992. Dzięki tej decyzji
„Palestra” utrzymała wysoki poziom merytoryczny i ciągle cieszy się uznaniem czytelników.
Nadal znajdziemy w niej nie tylko publicystykę dotyczącą spraw zawodowych, omówienia
orzeczeń i zmian w prawie, ale też cenne artykuły historyczne i literackie. „Palestra” od lat
jest niezwykłą perełką humanistyczną przede
wszystkim dzięki Pana staraniom.
Panie Mecenasie, wychował Pan niejedno
pokolenie adwokatów. To od Pana uczymy
się i chcemy wzorować na Pańskiej postawie
i umiłowaniu zawodu. Adwokatura Mecenasa
Czesława Jaworskiego to Adwokatura otwarta
na człowieka, bliska jego problemom, niezależna i odważna. Powiedział Pan kiedyś, że istotą
Adwokatury i każdego adwokata jest zachowanie sumienności i wrażliwości. Chcemy
– jak Pan – wierzyć w ideę samorządu zawodowego. Dla Pana Adwokatura nie może istnieć
bez samorządu, gdyż ten jest gwarantem prawidłowego wykonywania zawodu, a adwokat,
broniąc w sposób niezależny, wie, że w trudnej
sytuacji po jego stronie stanie samorząd. Zawsze cierpliwie tłumaczy Pan opinii publicznej, że samorząd to nie korporacja – w popularnym dziś znaczeniu tego słowa. W jednym
z wywiadów powiedział Pan: „Adwokatura nie
jest żadną korporacją. Jest samorządem, czyli
na pewnym odcinku zastępuje państwo. Te
uprawnienia są przekazane adwokaturze właśnie przez państwo. I nie jest żadną korporacją,
nie działa na rzecz swojego własnego interesu”.
Szanowny Panie Mecenasie,
Szanowny Panie Prezesie,
Jest Pan jednym z największych współczesnych autorytetów. Nie zawaham się stwierdzić,
że jest Pan Mecenas Mężem Stanu Polskiej Adwokatury. Z okazji urodzin w imieniu całego
środowiska adwokackiego życzę Panu wiele
zdrowia i zapału do pracy, aby kolejne pokolenia adwokackie mogły uczyć się od Pana
Mecenasa prawości i wierności zasadom, jakie
przyświecać winny każdemu adwokatowi.
Adw. Andrzej Zwara
Prezes NRA