Podatek dla Cezara
Transkrypt
Podatek dla Cezara
teksty tekst: Giorgio Calcagno, Il Vangelo secondo gli altri, Milano 1984. Tłumaczenie własne. Przynieśli mu denara. On ich zapytał: Czyj jest ten obraz i napis? Odpowiedzieli: Cezara. Wówczas rzekł do nich: oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga (Mt 22,19-21). D Dałeś nam odpowiedź bardzo błyskotliwą, Mistrzu, i tym samym uwolniłeś się z kłopotu, tak jak nikt z nas by nie zdołał. Kiedy powtórzymy Twoje słowa ludowi, będą wychwalać twoją mądrość. Część dla Cezara, część dla Boga: znakomity pomysł! Byłeś bystrzejszy od naszych wielkich doktorów świątyni, którzy przez lata studiów nie doszli do takiego rozstrzygnięcia. Szkoda tylko, że nadal pozostajemy w punkcie wyjścia. Niech Ci się nie wydaje, że przy pomocy błyskotliwej gry słów udało ci się rozwiązać problem, o którym naród izraelski dyskutuje od dziesiątek lat. Sami wiedzieliśmy, że na monecie jest oblicze Cezara i że podatek dla Cezara nie ma nic wspólnego ze służbą należną Bogu. Ale dobrze by było, gdyby Cezar także to wiedział i przyjął to rozróżnienie. Mówisz, żeby mu zapłacić, skoro jego podobizna widnieje na monecie. Dobrze, zapłacimy. Tylko że Cezara to nie zadowoli! Potraktuje nasz gest jako zachętę do stawiania kolejnych żądań. Mamy mu wtedy ustępować dalej, czy nie? Każde nasze ustępstwo pociągnie za sobą kolejne roszczenie. Cezar jest człowiekiem polityki i kieruje się prawami polityki, a nie zasa- Podatek dla Cezara dami religijnymi. Byłoby dziwne, gdyby nie wykorzystał swego sukcesu. Jego legiony nie zatrzymują się, gdy przeciwnik ucieka. Aż do dzisiaj zatrzymywały się jedynie wtedy, gdy napotykały opór nieprzyjacielskiej armii. Ani my, ani Ty, Mistrzu nie wiesz jakie będzie kolejne żądanie Cezara. Może zażąda przewodnictwa w naszych trybunałach? Modyfikacji naszych praw? Może nakaże nam posługiwać się jego językiem lub wznieść swoje pomniki z brązu na naszych placach. Czy powinniśmy nadal ustępować? Ustąpimy, jeśli tak będziesz uważał. Dopóki nie stwierdzisz, że doszedł już do granicy, której nie można przekroczyć. Tyle że będzie to granica bardzo trudna do ustalenia, a jeszcze trudniejsza do obrony. Nie wszystkie roszczenia można uiścić za pomocą zwykłej monety. Jeśli na przykład pewnego dnia zachce mu się naszych synagog? Albo zapragnie wkroczyć do świątyni i zamienić świętą Arkę na jednego ze swoich bożków, zmuszając nas do oddawania mu czci? Jak go wtedy zatrzymamy, skoro wcześniej przyznaliśmy mu wszelkie prawa nad naszym ludem?! A on dopnie swego, aż do końca. Gra toczy się o zbyt wysoką stawkę, byśmy mogli tak po prostu wprowadzić zawieszenie broni według Twojej wskazówki. A nawet gdybyśmy chcieli, nie zdołamy wprowadzić jej w życie. Tu na ziemi nie istnieje część Boża i część Cezara. Nie ma dwóch różnych typów monet dla płacenia dwóch porządków świadczeń. Istnieje tylko jedna część, tylko jedna moneta. Albo Boga, albo Cezara. Nasi uczeni w Prawie od początku dobrze to rozumieli. Cel Cezara jest taki jak nasz, tyle że odwrotny: zawładnąć człowiekiem. Cezar chce dla siebie wszystkiego, co należy do ludu, który nasi ojcowie nauczyli nas nazywać świętym. Mógłby prowadzić szereg wojen o wiele łatwiejszych niż ta i zwycięskich, ale on doskonale zrozumiał, że decydująca batalia toczy się tutaj, na tym niewielkim skrawku ziemi, pod rządami kapłanów wiernych Prawu Bożemu. Cezar nie może pogodzić się z myślą, że ten lud pozostanie święty, i wyjęty spod jego panowania. On chce mieć w swojej władzy całego człowieka. Dopiero wtedy będzie spokojny o przyszłość swojego imperium. Wie, że ta sfera człowieka, nad którą my chcemy panować, jest najważniejsza i nie chce się jej zrzec. Nie chce dopuścić, aby nad istotą ludzką, która jest podstawą istnienia całego jego imperium, istniała podwójna jurysdykcja. Ale również my nie możemy do tego dopuścić. Jeśli chcemy uratować w człowieku to co najważniejsze, musimy odmówić Cezarowi także całej reszty. Musimy zwyciężyć go nie tylko w tym, co jest istotne, ale także w tym co marginalne. Dlatego zaczynamy od kwestionowania jego prawa do ściągania podatków za pomocą monety, którą on uważa za swoją... Powiedziałeś, że Twoje Królestwo nie jest z tego świata, ale walka odbywa się właśnie tu, na ziemi, w każdym z nas. Cezar chce naszej części, my domagamy się jego. Zwycięży mocniejszy, ale nie sprawiedliwszy. Jeśli przegramy, nikt nam nie podziękuje za naszą sprawiedliwość... Chcemy przeznaczyć dla Boga to, co należy do Cezara, po to aby mieć pewność, że zawsze będziemy mogli dawać Bogu to, co się Mu należy.