D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Katowicach

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Katowicach
Sygn. akt V ACa 899/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 października 2015r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący:
SSA Tomasz Pidzik
Sędziowie:
SA Janusz Kiercz
SA Grzegorz Stojek (spr.)
Protokolant:
Anna Fic
po rozpoznaniu w dniu 2 października 2015r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa A. T.
przeciwko K. Z.
o zachowek
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach
z dnia 17 czerwca 2014r., sygn. akt XII C 78/13
1. oddala apelację;
2. zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania
apelacyjnego.
SSA Grzegorz Stojek
SSA Tomasz Pidzik
SSA Janusz Kiercz
Sygn. akt V ACa 899/14
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Gliwicach zasądził od pozwanej K. Z. na rzecz powódki A. T. kwotę 75.208
zł z ustawowymi odsetkami od 18 kwietnia 2013 r., nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności w części
zasądzającej 19.375 zł i oddalił wniosek o nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności w pozostałym zakresie, orzekł
o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych.
Rozstrzygnięcie oparł o następujące ustalenia faktyczne i oceny prawne.
W dniu 19 października 2010 r. zmarł W. T. (dalej również jako spadkodawca), który miał pięcioro dzieci, mianowicie
A. P., pozwaną K. Z., J. T., A. T. i P. T., z których zmarli A. T. (25 września 2007 r., pozostawiając troje dzieci) i P.
T. (20 marca 2010 r., pozostawiając dwoje dzieci). Powódka jest żoną spadkodawcy. Testamentem notarialnym z 30
sierpnia 2005 r. spadkodawca do całego spadku powołał K. Z.. Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach postanowieniem
z 14 grudnia 2012 r., sygn. akt I Ns 984/12, stwierdził, że K. Z. nabyła spadek po W. T..
A. T. i K. Z., uczestniczki postępowania o podział majątku wspólnego, zniesienie współwłasności i dział spadku,
sygn. akt I Ns 87/13 Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach, zawarły w dniu 28 lutego 2013 r. ugodę sądową. W
ugodzie oświadczyły, że w skład spadku po W. T. wchodzą, po pierwsze, udział wynoszący 1/2 część we współwłasności
nieruchomości położonej przy ulicy (...) w K., składającej się z działki nr (...), objętej księgą wieczystą nr (...) Sądu
Rejonowego w Tarnowskich Górach, a wartość tego udziału wynosi 175.000 zł, po drugie, udział wynoszący 1/2 część
ruchomości, jaką jest samochód osobowy marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...), wyprodukowany w 1997 r., a
wartości tego udziału to 1250 zł, to jest że łączna wartość spadku wynosi 176.250 zł. Strony w omawianej ugodzie
postanowiły, że wartość nieruchomości określona w ugodzie zostanie przyjęta jako podstawa ustalenia wartości
nieruchomości w sprawie o zachowek.
Substrat zachowku wynosi 455.500 zł.
Do spadku należy bowiem doliczyć darowizny i nieodpłatne przysporzenie w wyniku zniesienia współwłasności,
dokonane przez spadkodawcę na rzecz spadkobierców ustawowych. Mianowicie na podstawie umowy darowizny z 29
grudnia 1995 r. J. T. nabył udział we współwłasności nieruchomości położonej ulicy (...) w K., składającej się z działki
nr (...), objętej księgą wieczystą nr (...) Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach, który obdarowany umową darowizny
przeniósł na rzecz U. T., swojej żony. Wartość rynkowa tej nieruchomości, według jej stanu z chwili zawarcia umowy
darowizny, to jest z dnia 29 grudnia 1995 r., ale w cenach aktualnych wynosi 130.000 zł. Z kolei A. P. na podstawie
umowy darowizny z 28 lipca 2005 r. nabyła udział (1/5 część) we współwłasności nieruchomości położonej przy ulicy
(...) w P., składającej się z działki nr (...), objętej księgą wieczystą nr (...) Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach, po
czym na podstawie umowy z 30 sierpnia 2005 r. o zniesieniu współwłasności tej nieruchomości nabyła nieodpłatnie
własność całej nieruchomości. Wartość rynkowa nieruchomości nabytej przez A. P., według stanu z lipca i sierpnia
2005 r., kiedy zawarto wskazane umowy darowizny i zniesienia współwłasności, ale w cenach aktualnych to 428.500
zł. Ponieważ darczyńcami w obu umowach darowizny (z 29 grudnia 1995 r. i 27 lipca 2005 r.) byli oboje małżonkowie
W. T. i A. T., dokonując darowizn z majątku wspólnego, do zachowku należy zaliczyć tylko połowę wartości tych
darowizn.
Dziedzicząc po mężu z mocy ustawy, powódka nabyłaby udział w spadku wynoszący 1/4 część spadku. W chwili
otwarcia spadku po W. T. powódka miała 69 lat i była trwale niezdolna do pracy. Występowały wtedy u niej schorzenia:
zaćma oraz choroba zwyrodnieniową kręgosłupa i stawów. W związku z czym należy się jej 2/3 wartości udziału
spadkowego, który dziedziczyłaby na mocy ustawy. Powódce przysługuje zatem zachowek w wysokości 1/6 części
substratu majątku spadkowego o wartości 455.500 zł, czyli 75.916,66 zł.
Pismem z 10 kwietnia 2013 r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 75.208 zł tytułem należnego jej zachowku.
Powódka jest emerytką. Pobiera emeryturę wysokości około 1.580 zł miesięcznie. Wcześniej pracowała jako
sprzedawca, wyjeżdżając w tym celu za granicę. Pozostaje w leczeniu z uwagi na choroby, na które cierpi, mianowicie
osteoporozę, miażdżycę, a także schorzenie kręgosłupa i narządu wzroku. Po złamaniu ręki w 2013 r. korzysta z
rehabilitacji i potrzebuje pomocy osoby trzeciej.
Sąd Okręgowy wskazał dowody, na których się oparł. Wyjaśnił, że oddalił wniosek pozwanej o dopuszczenie dowodu
z zeznań świadka W. Z., zgłoszonego na okoliczność nakładów poczynionych przez pozwaną na nieruchomość
objętą księgą wieczystą nr (...) Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach, gdyż okoliczność ta nie miała w sprawie
znaczenia, skoro strony w ugodzie, o której byłą mowa, postanowiły, że wartość nieruchomości określona w ugodzie
zostanie przyjęta jako podstawa ustalenia wartości tej nieruchomości w sprawie o zachowek. Sąd Okręgowy oddalił
też ponowiony wniosek o przesłuchanie tego samego świadka, zgłoszony przez pozwaną w celu ustalenia innej
okoliczności, jako spóźniony, którego przeprowadzenie spowodowałoby zwłokę w postępowaniu (art. 207 § 6 kpc).
Przepis art. 991 kc stanowi, po pierwsze, że zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby
powołani do spadku z ustawy, należą się dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy
dziedziczeniu ustawowym, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest
małoletni, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek), po drugie, że jeżeli uprawniony nie
otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania
do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej
potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.
Spadkodawca powołał pozwaną testamentem notarialnym z 30 sierpnia 2005 r. do dziedziczenia całego spadku.
W razie dziedziczenia ustawowego powódka, żona spadkodawcy, otrzymałaby jedynie udział wynoszący 1/4 część
spadku, skoro zmarły miał pięcioro dzieci. Powódka w chwili otwarcia spadku była trwale niezdolna do pracy. Jej
niezdolność do pracy wynika, po pierwsze, z jej wieku (miała wtedy 69 lat), gdyż już sam zaawansowany wiek może
uzasadniać zaliczenie danej osoby do trwale niezdolnych do pracy w rozumieniu art. 991 § 1 kc, po drugie, ze stanu jej
zdrowia, gdyż miała problemy zdrowotne (zaćma, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa i stawów). W związku z tym z
tytułu zachowku przypada jej dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który nabyłaby, gdyby dziedziczyła na mocy
ustawy, to jest 1/6 wartości spadku (1/4 x 2/3).
W odniesieniu do spornej między stronami wysokości zachowku Sąd Okręgowy odwołał się do ugody z 28 lutego
2013 r., którą strony postanowiły, że wartość objętej nią nieruchomości, która została określona w ugodzie zostanie
przyjęta jako podstawa ustalenia wartości tej nieruchomości w sprawie o zachowek. Łączna wartość spadku po W.
T. wynosi zatem 176.250 zł. Substrat zachowku to kwota 455.500 zł, gdyż jeśli idzie o rozporządzenia majątkowe
dokonane przez spadkodawcę na rzecz A. P., za darowiznę podlegającą zaliczeniu przy ustalaniu substratu zachowku,
Sąd Okręgowy uznał zarówno samą umową darowizny z 28 lipca 2005 r. (przedmiotem tej umowy był udział we
współwłasności nieruchomości, który wynosił 1/5 część), jak i umowę zniesienia współwłasności nieruchomości z 30
sierpnia 2005 r., skoro na jej mocy A. P. stała się nieodpłatnie wyłączną właścicielką całej nieruchomości, bowiem
zniesienie współwłasności nieruchomości nastąpiło bez jakichkolwiek spłat.
Chociaż powódce przysługuje zachowek w wysokości 75.916,66 zł (1/6 część substratu majątku spadkowego o wartości
455.500 zł), zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 75.208 zł, będąc
związanym żądaniem pozwu (art. 321 kpc).
Odsetki zasądził mając na względzie termin wymagalności roszczenia wynikający z wezwania do zapłaty z 10 kwietnia
2013 r.
Sąd Okręgowy nie uznał żądania za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, gdyż nie wystąpiły żadne szczególne
okoliczności uzasadniające zarzut pozwanej, oparty o art. 5 kc.
Za bezzasadny uznał wniosek pozwanej o rozłożenie zasądzonej kwoty na raty. Zawierając w dniu 28 lutego 2013 r.
ugodę przed Sądem Rejonowym w Tarnowskich Górach w sprawie I Ns 87/13, pozwana była świadoma roszczenia
powódki o zachowek, a z mocy tej samej ugody (punkty 3 i 4) otrzymała spłatę od powódki, a ponadto pozwana
dysponuje jeszcze innym majątkiem.
Na zasadzie art. 333 § 1 pkt 2 kpc nadał wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności w zakresie
kwoty 19.375 zł, do jakiej pozwana uznała powództwo, oddalając wniosek w tym przedmiocie w pozostałej części, jako
bezzasadny.
Orzeczenie o kosztach procesu umotywował jego wynikiem oraz treścią art. 98 kpc.
Z kolei orzeczenie o nieuiszczonych kosztach sądowych uzasadnił treścią art.113 ust. 1 uksc.
W apelacji pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa ponad kwotę 19.375 zł
oraz o zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i
przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Zarzuciła naruszenie przepisów postępowania, mianowicie art. 207 § 6, art. 233 § 1, art. 320 kpc, art. 328 § 2, a ponadto
zarzuciła naruszenie art. 330 kpc i art. 5 kc.
Powódka w odpowiedzi na apelację wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztópostępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i, jako prawidłowe, przyjmuje je za
własne. Zostały bowiem dokonane w oparciu o ocenę całego materiału dowodowego, poczynioną z zastosowaniem
kryteriów oceny dowodów, jakie wynikają z art. 233 § 1 kpc. Wbrew zarzutowi apelacji nie można się zgodzić, by
poczyniona została wbrew zasadom logicznego rozumowania, czy wskazań doświadczenia życiowego, jak wynika z
dalszych uwag.
Rozpoznanie apelacji wymaga uzupełnienia ustaleń faktycznych, co Sąd Apelacyjny uczynił na podstawie
dowodu przeprowadzonego przez Sad pierwszej instancji, to jest zeznań powódki na rozprawie w dniu 3
grudnia 2013 r. (00:30:25-00:34:45, 01:00:27-01:00:42, 01:05:11-01:07:23, 01:07:33-01:09:43, 01:10:06-01:10:19,
01:10:23-01:10:37, 01:10:50-01:11:22, 01:13:35-01). W oparciu o ten dowód Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił dalej
wskazane fakty. Powódka jest emerytką od listopada 2000 r. Do 2010 r. raz w roku jeździła za Pracować za granicą
jeździła do 2010 r. Była to praca trwająca kilka tygodni, w sezonie zbioru szparagów. Pracowała jako sprzedawca
szparagów u producenta rolnego. Już wtedy była chora, jak ustalił Sąd Okręgowy, poza tym występowały u niej żylaki i
choroba serca, przez co pracowała z wysiłkiem. Pracę podejmowała z potrzeby uzyskania środków pieniężnych na leki
dla chorującego męża, który zmarł 19 października 2010 r., gdyż jej emerytura wynosiła 1.300-1.400 zł miesięcznie,
a wraz z mężem była obciążona spłatą kredytu zaciągniętego na prace przy obiekcie na ich nieruchomości i nie
mogła uzyskać pomocy w tym celu. Po śmierci męża już nie pracowała. Obecnie pomaga w opiece nad wnukami, pod
nieobecność ich rodziców, co polega na przygotowaniu im posiłków. Jeździła na rowerze, ale był to rower elektryczny,
z którego korzystanie przez nią nie wymaga wysiłku fizycznego. Nigdy żaden uprawniony organ nie wydał orzeczenia
o niezdolności powódki do pracy. Powódka dochodzi zachowku, gdyż jest zadłużona. Zaciągnęła bowiem kredyt,
żeby spłacić pozwaną kwotą 175.000 zł, do zapłaty której zobowiązała się ugodą zawartą w sprawie I Ns 87/13 Sądu
Rejonowego w Tarnowskich Górach o podział majątku wspólnego, zniesienie współwłasności i dział spadku; spłaty
dokonała. W chwili składania zeznań w postępowaniu w pierwszej instancji powódka wymagała zabiegu narządu
wzroku i w tym celu potrzebowała 4.500 zł.
Odnosząc się do poszczególnych zarzutów apelacji, trzeba podkreślić, że pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o
przesłuchanie W. Z. w charakterze świadka na okoliczność nakładów poczynionych na nieruchomość objętą księgą
wieczystą nr (...) Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach, to jest na nieruchomość wchodzącą w skład spadku po W.
T. (k. 39). Kiedy na rozprawie w dniu 27 sierpnia 2013 r. (k. 69) Sąd Okręgowy oddalił ten wniosek, pozwana wniosła
o dopuszczenie dowodu z zeznań W. Z. w charakterze świadka w celu ustalenia innej okoliczności, mianowicie stanu
nieruchomości podlegających zaliczeniu przy obliczaniu zachowku, to jest w celu ustalenia tej samej okoliczności,
ze względu na którą powódka już w pozwie wniosła o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków A. P. i U. T..
Gdy Sąd Okręgowy na rozprawie w dniu 27 sierpnia 2013 r. oddalił wniosek o przesłuchanie W. Z. zgłoszony na
rozprawie na okoliczność stanu nieruchomości podlegających zaliczeniu przy obliczaniu zachowku, jako spóźniony,
pełnomocnik pozwanej zgłosił do protokołu rozprawy zastrzeżenie tej treści, że wniosek złożony na rozprawie został
złożony na czas. Z tą uwagą pozwanej nie sposób się jednak zgodzić. Powódka przecież już w pozwie wnioskowała
o przeprowadzenie dowodów dotyczących stanu tych nieruchomości. Nie można więc zasadnie mówić, że wnosząc
odpowiedź na pozew pozwana nie miała świadomości sporu między stronami procesu co do stanu tych nieruchomości,
a mimo to nie zgłosiła już w odpowiedzi na pozew wniosku dowodowego dotyczącego tej okoliczności. Wniosek
zgłoszony na rozprawie w dniu 27 sierpnia 2013 r. był zatem w okolicznościach sprawy spóźniony, jako niezgłoszony
już w odpowiedzi na pozew. Wbrew twierdzeniu zawartemu w apelacji, wniosek zgłoszony na rozprawie w dniu
27 sierpnia 2013 r., chociaż obejmował przesłuchanie tej samej osoby, o przesłuchanie której pozwana wniosła w
odpowiedzi na pozew, był innym wnioskiem dowodowym. Zmierzał przecież do ustalenia innej okoliczności faktycznej
niż określona w odpowiedzi na pozew. Chybiony jest zatem podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 207
§ 6 kpc przez oddalenie na rozprawie w dniu 27 sierpnia 2013 r. zgłoszonego dopiero wtedy wniosku pozwanej
o przesłuchanie W. Z. w charakterze świadka na okoliczność stanu nieruchomości podlegających zaliczeniu przy
obliczaniu zachowku. W apelacji pozwana, poza nietrafnym twierdzeniem, że omawiany wniosek był już zgłoszony
w odpowiedzi na pozew, czego ocenę Sąd drugiej instancji już wyraził, podnosi, że przeprowadzenie tego dowodu
nie spowodowałoby zwłoki. Tyle tylko, że nie ma się to nijak do zastrzeżenia zgłoszonego przez pełnomocnika na
rozprawie w dniu 27 sierpnia 2013 r., zgłoszonego w oparciu o art. 162 kpc, w którym nie zwrócono Sądowi pierwszej
instancji uwagi, że przeprowadzenie dowodu z przesłuchania W. Z. na okoliczność stanu nieruchomości podlegających
zaliczeniu przy ustalaniu zachowku nie wywoła zwłoki w postępowaniu, a jedynie podniesiono, że wniosek nie
jest spóźniony, z czym nie sposób się zgodzić, jak o tym była mowa. Pozwana utraciła tym samym uprawnienie
powoływania się w dalszym toku postępowania na uchybienie sformułowane w apelacji, skoro w apelacji mowa jest o
innym uchybieniu, do którego miało jej zdaniem dojść przez oddalenie wniosku o przesłuchanie W. Z. na okoliczność
stanu nieruchomości podlegających zaliczeniu przy obliczaniu zachowku. Nie chodzi bowiem o naruszenie przepisów
postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, ani też pozwana nie uprawdopodobniła,
że bez swojej winy nie zgłosiła zastrzeżenia, które odpowiada uchybieniu sformułowanemu w apelacji, to jest, że
bez swojej winy nie zwróciła Sądowi Okręgowemu uwagi, że przeprowadzenie omawianego dowodu nie spowoduje
zwłoki w rozpoznaniu sprawy. Stosownie do art. 162 kpc utraciła więc uprawnienie do powoływania się na uchybienie
podniesione w apelacji.
Jeśli idzie o niepełnosprawność powódki w chwili otwarcia spadku po W. T., zwrócić należy uwagę, że już wtedy
przekroczyła powszechny wiek emerytalny kobiet, mając 69 lat. Przekroczenie o 7 lat tego wieku (wówczas 62 lata,
gdy idzie o kobiety), w połączeniu ze stanem zdrowia powódki stanowi dostateczną przyczynę przyjęcia całkowitej i
trwałej niezdolności do pracy powódki. Nie zmienia tej oceny to, że jeszcze kilka miesięcy przed otwarciem spadku,
co nastąpiło jesienią 2010 r., tymczasem mowa jest o pracy polegającej na sprzedaży szparagów w sezonie ich zbioru,
powódka pracowała jako sprzedawca szparagów. Zważywszy na sytuację powódki (choroba jej męża, konieczność
ponoszenia wydatków na leczenie, obciążenie długiem) nie można zgodzić się z oceną pozwanej, że krótkotrwała,
trwająca przecież kilka tygodni w roku, praca powódki w charakterze sprzedawcy, do której w następnym roku już
nie powróciła (co świadczy o rzeczywistej potrzebie uzyskania środków na leczenie męża, jako przyczynie podjęcia
pracy) ma zaprzeczać trwałej niezdolności powódki do pracy. Nadzwyczajny, trwający ograniczony czas (kilka
tygodni), wysiłek polegający na świadczeniu przez powódkę pracy jako sprzedawca, do którego okoliczności życiowe
(zdobycie przez zadłużoną osobę środków na pokrycie kosztów leczenia) przymusiły ją, mimo chorób i wieku, w
jakim była powódka w chwili śmierci W. T., nie sprzeciwia się ustaleniu, że w chwili otwarcia spadku po nim była
całkowicie i trwale niezdolna do pracy w rozumieniu art. 991 § 1 kc. Tym bardziej nie sprzeciwia się temu pomoc w
opiece nad wnukami, jaką obecnie świadczy powódka, w sposób wcześniej naprowadzony, czy korzystanie z roweru
elektrycznego.
Jeśli idzie o zarzut naruszenia art. 5 kc i z nim powiązany w apelacji zarzut naruszenia art. 328 § 2 kpc, to
rzeczywiście Sąd pierwszej instancji nadzwyczaj lakonicznie odniósł się do podniesionego przez pozwaną zarzutu, że
dochodząc od niej zachowku powódka postępuje sprzecznie z zasadami współżycia społecznego. Lakoniczność ta jest
nadmierna i w istocie nie wyjaśnia oceny sformułowanej przez Sąd Okręgowy. Powódce podnosi, że nie jest lojalne i
uczciwe w relacjach między rodzicem a dzieckiem dochodzenie zachowku od jednego z dzieci, będącego wyłącznym
spadkobiercą spadkodawcy, gdy na rzecz pozostałych spadkodawca z drugim rodzicem tych dzieci przeniósł własność
nieruchomości, których doliczenia następnie domaga się pozostały rodzic, uprawniony do zachowku, gdyż – zdaniem
powódki – nie ma racjonalnego i logicznego uzasadnienia dla zapłaty zachowku obliczonego przy uwzględnieniu
składników majątkowych, które otrzymało rodzeństwo powódki, a nie ona. Pozwana podnosi też, że powódka na
podstawie art. 1000 kpc ma możliwość uzupełnienia zachowku od pozostałych dzieci spadkodawcy, które uzyskały
darowiznę. W ostatnio wskazanym przepisie chodzi o uzupełnienie zachowku, gdy uprawniony do zachowku nie
może uzyskać go od spadkobiercy, czego pozwana nie wykazała i co nie przystaje do okoliczności sprawy, w której
powódka nie dochodzi uzupełnienia zachowku od innych osób niż spadkobierca, który jest zobowiązany do zapłaty
tytułem zachowku, lecz właśnie dochodzi zachowku od spadkobiercy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, podnosząc zarzut
oparty o art. 5 kc w istocie powódka kwestionuje przepisy o zachowku, a nie ich zastosowanie w konkretnych
okolicznościach rozpoznawanej sprawy. W czym ma się bowiem przejawiać nadużycie prawa przez powódkę, która
dochodzi zachowku od jedynej spadkobierczyni, która nabyła spadek o wartości znacznie przekraczającej zachowek
należny powódce, która w dodatku w sprawie o podział majątku wspólnego, zniesienie współwłasności i dział spadku
po W. T. zobowiązała się spłacić spadkobierczynię sumą pieniężną również znacznie przekraczającą wartość należnego
zachowku, gdyż wynoszącą 175.000 zł. Co więcej, uprawniona do zachowku dokonała spłaty, zaciągając w tym celu
dług. Nie sposób więc zgodzić się, by w okolicznościach rozpoznawanej sprawy powódka postępowała sprzecznie z
zasadami współżycia społecznego przez to, że dochodzi od spadkobierczyni zachowku, domagając się zgodnego z
prawem doliczenia nieruchomości nabytych nieodpłatnie przez rodzeństwo pozwanej. Gdy zaś w apelacji mowa jest
o tym, że powódka nadużywa prawa doliczając do substratu spadku udział w samochodzie o wartości 1.250 zł, który
powódka przekazała nieodpłatnie, to trzeba podkreślić, że przy obliczaniu substratu zachowku doliczono tylko ten
udział w samochodzie o wartości 2.500 zł, jak wynika z ugody, o której była już mowa, jaki wchodził w skład spadku
po spadkodawcy.
Nietrafny jest też zarzut naruszenia art. 320 kpc. Sąd Apelacyjny podziela wyrażone w doktrynie i judykaturze
stanowisko, że ustanowiona w art. 320 kpc norma ma charakter wyjątkowy, gdyż może być zastosowana jedynie w
szczególnie uzasadnionych wypadkach. W doktrynie wyrażono pogląd uznający wymienioną przesłankę za spełnioną
wtedy, gdy w chwili wyrokowania są podstawy do przyjęcia, że ze względu na sytuację majątkową dłużnika wyrok
zasądzający całe świadczenie stanowiłby tytuł egzekucyjny bez szans na realizację. Prowadzenie egzekucji w tym
zakresie narażałoby w takiej sytuacji wierzyciela na nieefektywne wydatki egzekucyjne, a dłużnika i osoby pozostające
na jego utrzymaniu na utratę podstaw egzystencji. Trafnie też podkreślono w judykaturze, że ochrona, jaką zapewnia
pozwanemu dłużnikowi art. 320 kpc nie może być stawiana ponad ochronę wierzyciela w procesie cywilnym i
wymaga uwzględnienia wszelkich okoliczności sprawy, w tym uzasadnionego interesu podmiotu inicjującego proces.
W ustalonych okolicznościach sprawy nie sposób przyjąć, że wyrok zasądzający całe świadczenie nie miałby szans na
realizację w postępowaniu egzekucyjnym, skoro pozwana nie tylko dysponuje dochodami tytułem wynagrodzenia za
pracę (1.280 zł miesięcznie, jak sama podaje), ale też innym majątkiem, jak ustalił Sąd Okręgowy, o czym mowa w
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, czego powódka nie zakwestionowała. Poza tym uzyskała spłatę, o której była już
mowa. Egzekucja nie naraziłaby więc wierzycielki na nieefektywne wydatki egzekucyjne, a pozwaną do utraty podstaw
egzystencji. Pozwana o roszczeniu z tytułu zachowku wie od kilku lat. Czas, który upłynął od zgłoszenia roszczenia
był wystarczający, by mogła przygotować się do jego realizacji. Wszystko to prowadzi do wniosku, ze pozwana nie
wykazała podstaw do zastosowania art. 320 kpc.
Reasumując, apelacja – jako bezzasadna – podlegała oddaleniu (art. 385 kpc).
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do wyniku sprawy w drugiej instancji oraz wartości
przedmiotu zaskarżenia (art. 98 § 1 i 3 w związku z art. 99 kpc, a także § 6 pkt 6 w związku z § 12 ust. 1 pkt 2
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych
oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z
urzędu – tekst jednolity w Dz. U. z 2013 r. poz. 490 ze zm.).
SSA Grzegorz Stojek SSA Tomasz Pidzik SSA Janusz Kiercz