Raport dzienny FX

Transkrypt

Raport dzienny FX
Raport dzienny FX
Poniedziałek, 11 lutego 2013 r., godz.: 11:23
Cypryjski pretekst
Marek Rogalski
GG
Główny Analityk
walutowy
tel: (022)504-33-26
e-mail: [email protected]
Przed ministrami finansów państw strefy euro stoi niełatwe zadanie
wypracowania optymalnego rozwiązania dla Cypru, który bez
zewnętrznej pomocy zaplanowanej na marzec, zwyczajnie zbankrutuje.
Niby kwoty nie są duże, ale większe znaczenie ma kontekst
gospodarczo-polityczny.
Europejscy
politycy
będą
chcieli
wykorzystać dzisiejsze spotkanie Eurogrupy do wypracowania
wspólnego stanowiska w temacie „wojen walutowych” przed
rozpoczynającym się w czwartek dwudniowym szczytem G-20. Warto
będzie też obserwować sytuację polityczną we Włoszech, a także
Hiszpanii, która może coraz wyraźniej rzutować na rynki długu, a
zatem też na perspektywy wspólnej waluty.
Jak donosi dzisiejszy Financial Times opcji na stole w kwestii ratowania Cypru jest wiele. Najwięcej emocji
budzi jednak radykalne ograniczenie rozważanego wcześniej bailoutu o ponad 11 mld EUR do 5,5 mld
EUR obciążenie kosztami prywatnych obligatariuszy (czyli haircut), a także co jest „nowością” możliwość
poniesienia strat przez depozytariuszy cypryjskich banków. Politycy mają jednak problem – greckie
„strzyżenie” miało być wyjątkiem, który się nie powtórzy (tak oficjalnie twierdzili), a pomysł obciążenia depozytów
może mieć fatalny aspekt psychologiczny podważając zaufanie nawet nie do cypryjskiego, ale europejskiego
systemu bankowego (zwłaszcza, kiedy zaczyna przeciągać się sprawa powołania nowego supernadzoru w
wydaniu ECB). I to niezależnie od faktu, iż cypryjski wątek dotyka głównie „zamożnych” Rosjan. Nie oczekujmy
jednak konkretnych decyzji ws. Cypru już dzisiaj, gdyż nie jest ona łatwa. Zresztą jest jeszcze trochę czasu –
pomoc zaplanowana jest po wyborach prezydenckich, a wiec na marzec. Cypr stwarza jednak wiele
niebezpiecznych pretekstów, zwłaszcza, że inwestorzy znów zaczynają obawiać się o rozwój sytuacji
wokół Włoch i Hiszpanii. Ostatnie sondaże pokazują, iż przewaga centro-lewicy nad centro-prawicą
mieści się już w granicach błędu statystycznego, a koalicja Bersani-Monti wcale nie jest tak oczywista
biorąc pod uwagę krytyczne obecnemu premierowi głosy na lewicy. Z kolei poparcie dla Partii Ludowej
hiszpańskiego premiera Mariano Rajoy’a spadło do najniższego poziomu od 20 lat. Przekładając to na
rynkowy język – rentowności włoskich i hiszpańskich papierów pną się w górę – krytyczne będzie naruszenie
odpowiednio poziomów 4,70 proc. i 5,50 proc. dla 10-letnich obligacji. Jutro w hiszpańskim parlamencie będzie
przemawiał szef ECB – chociaż trudno liczyć na to, aby poprawiło to nastroje. Minister Jose Manuel GarciaMargallo (szef MSZ) powiedział w weekend, iż jego kraj poradzi sobie bez pomocy z Europejskiego Mechanizmu
Stabilizacyjnego. To tylko pokazuje, iż w obliczu spadającego poparcia społecznego, Rajoy z własnej woli
nie poprosi o finansowanie z ECB, gdyż będzie to oznaczać zgodę na trudne reformy i mniejszą
niezależność rządu. A to już daje pole do popisu spekulantom, którzy mogą chcieć postawić premiera pod
ścianą, zarabiając przy tym niemałe pieniądze na rynku długu, ale i też przy okazji obstawiając dalsze
spadki wspólnej waluty. Z kolei we Włoszech słowa szefa Ligi Północnej, która idzie do wyborów w sojuszu z
Silvio Berlusconim, iż należałoby rozważyć wprowadzenie alternatywnej waluty dla euro (na początek w rodzimej
Lombardii) mogą tylko budzić coraz większy niepokój przed wyborami zaplanowanymi na 24-25 lutego.
Ten tydzień będzie też zdominowany przez szczyt G-20, który tym razem odbędzie się w Moskwie (14-15
lutego). Zwłaszcza, że jego tematem będzie m.in. kwestie celowej deprecjacji własnej waluty, o których zrobiło
się w ostatnich tygodniach dość głośno m.in. za sprawą Japonii. Wprawdzie oficjalnie nikt nikomu nie pogrozi
palcem, ale G-20 to zawsze próba sił, a przede wszystkim sztuki dyplomacji. W efekcie można snuć domysły
na ile piątkowe słowa japońskiego ministra finansów, iż kurs jena osłabił się bardziej, niż „zakładano”, miały swój
ukryty cel, a także, co rzeczywiście miał na myśli unijny komisarz ds. walutowych. Olli Rehn przyznał w weekend,
iż oczekuje podjęcia bliższej współpracy w ramach koordynacji kursów walut, aby zmniejszyć negatywne skutki
dla światowego handlu. Głos w tej sprawie zabrał nawet niemiecki członek ECB, Joerg Asmussen. Stwierdził on,
1|Strona
iż spotkania G-7 i G-20 są dobrą „platformą” do tego typu dyskusji. Pytanie też, na ile znaczące może być
wypracowanie wspólnej linii rozmów w tej sprawie pomiędzy Europą, a USA, o czym spekuluje dzisiejszy Wall
Street Journal.
Technicznie obserwowane dzisiaj odbicie na EUR/USD jest niewielkie. W ostatnich minutach wspólnej walucie
pomógł raport opublikowany przez niemiecki resort gospodarki, który optymistycznie zapatruje się na
perspektywy ożywienia w tym roku. Trudno jednak zakładać, iż EUR/USD będzie w stanie naruszyć dzisiaj
okolice piątkowych maksimów na 1,3428. Celem na najbliższe dni nadal pozostają okolice 1,3290, chociaż trzeba
się liczyć z tym, iż dojdzie do próby testowania kluczowej linii wzrostowej trendu w rejonie 1,3210, jeżeli
zobaczymy negatywne tendencje na rynkach długu. Zwłaszcza, że potencjalne umocnienie dolara w średnim
terminie coraz wyraźniej widać po tygodniowym wykresie koszykowego BOSSA USD…
Wykres dzienny EUR/USD
2|Strona
Wykres tygodniowy BOSSA USD
Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ
Nota prawna:
Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i
wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.) . Przedstawiony
raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta.
Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za
działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany
jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA
sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o
charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie
internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.
3|Strona