10 najciekawszych w historii eksperymentów
Transkrypt
10 najciekawszych w historii eksperymentów
http://www.miroslawkwiatek.republika.pl/fizyka.htm 10 najciekawszych w historii eksperymentów fizycznych Mirosław Kwiatek (głosowanie internetowe z roku 2005) Pierwszy chronologicznie - pomiar promienia Ziemi przez Eratostenesa ok. 230 lat p.n.e. Eratostenes był Grekiem (z libijskiej Cyreny) zarządzającym słynną w starożytności biblioteką w Aleksandrii . Aleksandria była (i jest pod tą samą nazwą do dziś) na północy Egiptu. W odległości 800 km na południe (a ściślej: na południowy wschód) od Aleksandrii znajdowało się miasto Syene czyli dzisiejszy Asuan Asuan znajduje się prawie (kilkadziesiąt km) na zwrotniku północnym (Raka). Zwrotnik to taki równoleżnik, na którym Słońce raz w roku nie daje cienia (Dla Zwrotnika Raka to 22 czerwca) (Dziś w Asuanie jest jedna z największych hydroelektrowni , która tworzy długie jezioro; Z obszarów, które miały być zalane przeniesiono słynny zabytek znajdujący się w Abu Simbel leżącym 300 km na południowy zachód od Asuanu – już za zwrotnikiem Raka, bardziej od niego oddalonym niż Asuan - i zwanym z grecka: Syene… ). Poniżej Asuanu znajdowała się I (pierwsza), najbardziej wysunięta na północ, tzw. katarakta (‘wodospad’) na Nilu. Syene było jednym z ważniejszych miast Egiptu ( tzw. Górnego, Aleksandria była w Egipcie Dolnym). Eratostenes znał odległość między tymi wymienionymi dwoma , praktycznie skrajnymi, najbardziej odległymi, miastami Egiptu prawdopodobnie z map wojskowych (które być może były przechowywane w podległej mu bibliotece); Oczywiście posługiwał się innymi jednostkami długości (tzw. stadionami) Eratostenes założył śmiało, że Słońce jest tak daleko (dziś wiemy, że w odległości 25 tys. razy większej od promienia Ziemi) i jest tak wielkie (dziś wiemy – 109 promieni Ziemi), że można założyć równoległość promieni docierających do Ziemi. Znał też twierdzenie Talesa z Miletu (ok. 620 do 0k. 540 p.n.e.) W przybliżeniu współczesny mu Archimedes podał wartość liczby pi (w postaci zakresu między dwoma ułamkami zwykłymi) z dokładnością, jak byśmy to dziś powiedzieli, 2 miejsc po przecinku… Eratostenes wiedział, że pewnego dnia (21 czerwca) w południe w Syene promienie słoneczne są prostopadłe do Ziemi, bo w najgłębszych studniach lśni woda a przedmioty nie dają cienia. Tego samego dnia zmierzył w Aleksandrii kąt między kolumną stojącą w mieście a prostą łączącą jej wierzchołek z końcem dawanego przez nią cienia. Wyniósł on 7,2 stopnia, czyli 1/50 kąta pełnego (360 stopni). Taki sam kąt musiał być między promieniami Ziemi wystawionymi w Aleksandrii i w Syene! A więc obwód Ziemi musiał być 50 razy większy od odległości między miastami czyli: 50 x 800 = 40 tys. Km. Długość okręgu wynosi 2 x pi x R skąd można wyliczyć promień Ziemi… (Zmierzony w dzisiejszych czasach: ok. 6400 km.) Szerokości geograficzne Aleksandrii oraz Syene różnią się o 3 stopnie; To tak jak Ustrzyki Górne w Bieszczadach i Zakopane w pod Tatrami… Więc Eratostenes nie zmierzył obwodu koła południkowego lecz mniejszego od niego. Jednocześnie jednak, przy założeniu, ze odpowiednio (na korzyść Eratostenesa, optymistycznie) dobierzemy przelicznik stadionów na metry (bo były http://www.miroslawkwiatek.republika.pl/fizyka.htm różne odmiany stadionów) zadziwia dziś niewielki błąd oszacowania (niedomiar…) Eratostenesa, 1 %! (16% przy przyjęciu alternatywnego przelicznika ale to też byłoby nienajgorzej chyba). Można to dziś wytłumaczyć przypadkiem, znoszeniem się błędów w dużym stopniu; Np. mógł przyjąć za dużą odległość między Aleksandrią a Syene trudną do zmierzenia (czasem podróży karawan wg. hipotezy) z powodu krętości Nilu… Aby obliczyć promień Ziemi metodą Eratostenesa nie ma konieczności aby jedno z dwóch miejsc było na zwrotniku; Wtedy oba dają cienie i odpowiednie kąty wystarczające do wyliczenia Na południku Aleksandrii nie było praktycznie żadnego miasta w Egipcie (były oazy…) natomiast bliżej południka Syene są Giza i Memfis albo (niestety mniej oddalone od Asuanu przez co błąd pomiaru kąta cienia (środkowego) byłby większy) – Luksor i Teby… Drugi i trzeci chronologicznie są to podobne do siebie dwa eksperymenty Galileusza ok. 1600 r. Pierwszy z nich to słynne (ale chyba legendarne) jednoczesne rzucanie przedmiotów (kuli armatniej 80 kg i kuli muszkietowej 200 g) z krzywej wieży w Pizie przeczące poglądowi (od Arystotelesa!), że czas spadania ciał zależy od ich masy. Dziś wiemy, że zależy tylko od wysokości (i od wartości przyspieszenia ziemskiego, różniącej się nieco w różnych miejscach na Ziemi) wg. Wzoru z pierwiastkiem z ułamka, w którego liczniku jest podwojona wysokość a w mianowniku – znana wartość 9,81 m na sekundę kwadrat. Czas spadania w gazach atmosfery zależy od innych własności ciał – kształtu i pola przekroju poprzecznego, z uwagi na opór powietrza. Drugi eksperyment (na pewno autentyczny) Galileusza to właściwie wolniejsza wersja pierwszego – z ruchem tocznym ciał (kul) po równi pochyłej (też przeczące Arystotelesowi). Galileusz stwierdził kwadratową zależność drogi od czasu Nr. 4 to też słynne rozszczepienie światła (białego) przez pryzmat dokonane przez Newtona (1665/1666) Nr. 5 to dokładniejsze od autorskiego (Newtona)wyznaczanie stałej grawitacji G przez Cavendisha (1798) za pomocą tzw. wagi skręceń (nieco łatwiejsze do ilościowego obliczenia jest doświadczenie Jolly na wyznaczanie G). Dwie kule po ok. 150 kg przyciągały 2 lekkie kulki na końcach symetrycznie zawieszonego na nici pręta dzięki czemu nić obracała się a umocowane do niej lusterko odbijało padającą z pewnej odległości wiązkę światła tak, że można było z dużą dokładnością wyznaczyć kąt skrętu i na tej podstawie obl. Siłę przyciągania potrzebną do wyliczenia G z przekształconego prawa grawitacji Newtona Cavendish mógł obliczyć potem masy Ziemi i Słońca http://www.miroslawkwiatek.republika.pl/fizyka.htm Nr. 6 to wytwarzanie widma interferencyjnego światła po dyfrakcji na 2 szczelinach (Young, 1801) Nr. 7 to doświadczalny dowód na ruch obrotowy Ziemi (wahadło Foucaulta, 1851, Paryż, Wystawa Światowa) Dowód taki, wahadło Foucaulta (‘Fuko’) nie jest łatwo zrozumieć; W opracowaniach nie poświęca się wystarczająco dużo uwagi na zawieszenie (łożyskowanie) wahadła (na jego różnice względem wahadła zegara ściennego), na rolę masy jego odważnika i długości. Z tego powodu, jak również z powodu długotrwałości a przede wszystkim ‘większej’ dziś oczywistości ruchu wirowego Ziemi w świadomości ludzi i większej liczby nagromadzonych ostatnio ciekawych doświadczeń, doświadczenie to dziś nie jest może tak bardzo ciekawe jak kiedyś. Choć na pewno działa majestatyczność wahań i wielkość wahadła! Wahadło zegara ściennego ( zawieszone na sprężynie płaskiej) może się wahać tylko w jednej płaszczyźnie przewidzianej przez konstruktora. Natomiast wahadło Foucaulta może się wahać w płaszczyźnie dowolnej bowiem jest zawieszone inaczej np. na przegubie kulowym czyli praktycznie w jednym punkcie. Tak wahadło zegara stacjonarnego jak i wahadło Foucaulta są wahadłami matematycznymi ; Ich okres wahań zależy praktycznie tylko od długości (T = 2π*sqrt(L/g)). Wahadło zegarowe ma okres wahań równy 2 sekundy (czyli częstotliwość 0,5 Hz), natomiast wahadła Foucaulta w różnych miejscach świata mają okresy większe, nawet kilkunastosekundowe, dlatego są bardzo długie (nawet 67 m – oryginał z Paryża) Okres wahań wahadła Foucaulta nie zależy więc od masy; Jednak wahadła Foucaulta mają oprócz długości też dużą masę odważnika - nawet 408 kg w USA, w Oregonie (W Paryżu – kula armatnia o masie 28 kg). Pokaz z wahadłem Foucaulta jest bowiem długotrwały (minimum kilka minut) więc m.in. z powodu oporów ruchu w powietrzu wahadło nie może się zbyt szybko zatrzymać (zmniejszyć istotnie amplitudę) a duża masa pozwala na początku pokazu – podczas odchylania wahadła – na zakumulowanie dużej energii (potencjalnej grawitacji mgh) wprost proporcjonalnej m.in. do masy (i do wysokości uniesienia ale tej nie możemy powiększyć gdyż kąt odchylenia wahadeł matematycznych nie powinien być większy od kilku (6) stopni). Poza tym duża masa wahadła uniezależnia go od złego działania np. pod wpływem ruchów powietrza (czy za dużego tarcia w łożysku) Umieśćmy wahadło Foucaulta na równiku, myślowo (bo żeby zobaczyć eksperyment Foucaulta trzeba wyjechać poza równik; Najlepiej jak najdalej); Wtedy na obciążnik działają tylko 2 siły: jego ciężar i siła napięcia nici (liny). Siły te tworzą pionową płaszczyznę więc nie ma jakiejś siły (momentu siły) powodującej odchylanie wahadła od tej płaszczyzny; Mówimy, że wahadło zachowuje płaszczyznę drgań (podobnie jak obracające się koło żyroskopu czy roweru zachowuje płaszczyznę swego ruchu, obrotu). http://www.miroslawkwiatek.republika.pl/fizyka.htm Umieśćmy teraz (myślowo znów oczywiście) wahadło Foucaulta na biegunie. Na wahadło działa tu jeszcze siła (ale pozorna!) Coriolisa wynikająca z ruchu wirowego Ziemi. W praktyce objawi się to tym, że Ziemia będzie ‘uciekać’ w bok spod płaszczyzny swobodnych (dzięki zawieszeniu kulowemu właśnie!) drgań wahadła więc pozornie każdy k o n i e c wahnięcia będzie w innym punkcie; Punty te utworzą w ciągu 24 godzin okrąg. To oraz fakt, że ruch odbywa się zawsze tylko w jednym kierunku jest dowodem na ruch wirowy Ziemi. Poza biegunami jest podobnie jak na nich lecz okres pozornego obrotu wahadła jest dłuższy (na równiku jest teoretycznie nieskończenie długi czyli praktycznie tego obrotu nie ma). T = 24/sin(a) gdzie kąt a jest szerokością geograficzną: 90 stopni na biegunach (sin 90 = 1) i 0 stopni na równiku (sin 0 = 0; 1/0 = nieskończoność). Na szerokościach geograficznych Polski T = ok. 29 h Wahadło Foucaulta (wszystkie punkty końca wahadła) ‘wykreśla’ więc na podłożu rozetę jako krzywą wypadkową! Ważna jest chwila rozpoczęcia wahań. Foucault zastosował pierwszy przepalanie nitki przytrzymującej wahadło. Wahadło może bowiem zacząć się wahać po elipsie… W Polsce najcięższe wahadło Foucaulta znajduje się w Szczecinie (wieża Zamku Książąt Pomorskich); Ołowiana kula ma 76 kg (i waha się na linie o długości 28,5 m). Raz uruchomione (przez sprawdzającą bilety) pracuje przez 4 godziny. Posiadanie wahadła Foucaulta dodaje splendoru różnym instytucjom na świecie… W Szczecinie (GW z 28 X 2008) powstaje zresztą stały zestaw 10 najpiękniejszych doświadczeń fizycznych z omawianej listy! Na razie są 3 (wszystkie powstaną w ciągu … 10 lat, do 2015): Foucault, Cavendish i Young (w wersji akustycznej – z kamertonem); W następnej kolejności powstaną: Eratostenes, Newton (z fontanną?), oba Galileusza. < link do animacji Uzupełnienie dotyczące tłumienia: Siła oporu powietrza (lub innego płynu) wyraża się wzorem ogólnym FT ~ a0 + a1v + a2v2. Dla dużych prędkości bierze się FT ~ a2v2 a dla małych FT ~ a1v. Granicą jest wartość liczby Reynoldsa Re; Prędkości uznaje się za małe gdy są małe Re < 5. http://www.miroslawkwiatek.republika.pl/fizyka.htm ρ uLx Re = µ uLx = ν gdzie µ = lepkość dynamiczna płynu [Pa*s = Ns/m2] ρ = gęstość płynu [] 2 ν = lepkość kinematyczna płynu [m /s] u = prędkość (tzw. charakterystyczna) płynu [m/s] Lx = wymiar charakterystyczny zagadnienia np. średnica rurociągu [m] Dla powietrza: µ = 17*10-6 Pa*s (00C), ρ = 1,29, ν = 15,1*10-6 m2/s (dla 20 0C) 2 Zakładając u = vmax mamy mvmax = mgh = mg[L(1 - cosαmax)] 2 L= długość wahadła 2 0 Zakładając αmax = α0 = 6 mamy 2 0 Vmax = 2gL(1-cos6 ) vmax 0 2 = gL(1 – cos6 ) stąd 0 Np. dla L = 28,5 m mamy: Vmax = 2*10*28,5(1-cos6 ) = = 2*10*28,5(1-0,9945) = … = 1,77 m więc ux 1,77 6 5 Re = ν Lx = 15,1*10-6 Lx = 0,1*10 Lx = 1*10 Lx Za wymiar charakterystyczny przyjmuje się też grubość warstwy przyściennej płynu (powietrza) opływającego, czyli jakby lokalnej średnicy kapilary, którą przepływa (laminarny) strumień płynu (powietrza). Ta szerokość strugi musi być tutaj rzędu 10-50 µm aby było Re < 5. Załóżmy, że kula wahadła jest ze stali; Obliczmy promień kuli wahadła o długości 28,5 m (mającej masę 76): 4 M = ρSt*V = ρSt* 3 πR3 3 R= 3 stąd R = 3m 4πρSt ρSt = 8000 więc 3 18,1 2,6 3*76 = 4π*8000 8000 = 20 = 0,13 m Promień jest potrzebny do obliczenia siły oporu dla wahadła z tłumieniem: F = -bv gdzie b = 6πµR = 6π*17*10-6*0,13 = 320*10-6*0,13 = 42*10-6 = 4,2*10-5 Jest to tzw. słabe tłumienie, przy którym ruch wahadła będzie praktycznie harmoniczny (jak w próżni), czyli opisany funkcjami sin/cos ale jego amplituda będzie maleć z czasem wykładniczo: A bt 1 - A = e - 2m 0 czyli logarytmem naturalnym) A bt 1 - A = exp ( - 2m ) 0 A bt ln (1 - A ) = -2m 0 albo, po zlogarytmowaniu (podziałaniu http://www.miroslawkwiatek.republika.pl/fizyka.htm 1 Częstotliwość f takiego ruchu wahadła będzie stała, a więc i stały będzie okres T= f , ale zmniejszona (czyli okres powiększony): 2πf = ω = b ω0 – (2m )2 Przykład: Jaka będzie amplituda po 4 h dla wahadła: 76 kg, 28,5 m? A0 = Lsin60 = 28,5* 0,1045 = 3 m 4h = 4*3600 = 14400 s, A bt A0 = 1 - exp ( - 2m ) = 1 - exp ( - 4,2*10-5*14400 ) 2*76 = 4,2*0,144 1 1 2*76 ) = 1 – exp (- 0,004) = 1 - exp(0,004) = 1 - 2,72 0,004 = 1 – 0,996 = więc = 1 - exp ( = 0,004 A = 0,004A0 = 0,004*3 = 0,012 m Przykład 2: Po jakim czasie amplituda wahadła 28 kg, 67 m zmniejszy się o połowę? 3 R= 3 3 3 3 3 3 3 m = 28 = 0,03 28 ≈ 0,03 27 = 0,09 m 4πρSt 4π*8000 b = 6πµ*R = … = 320*10-6R = 320*10-6*0,09 = 29*10-6 = 2,9*10-5 (słabsze niż wyżej) 2m A t = - b ln(1 - A ) 0 = 1,33*106 s = 2*28 - 29*10-6 ln(1 -0,5) 28 = - 2*29 *106ln(0,5) = -1,93*106*(-0,69) = 1 330 000 / (60*60) = 369 h (oczywiście bez uwzględnienia momentu tarcia w ułożyskowaniu) T = 2π T67 = 2π T28,5 = 2π L g 67 10 = 16,26 s ≈ 16 s 28,5 g = 10,6 s ≈ 10 s http://www.miroslawkwiatek.republika.pl/fizyka.htm Nr. 8 to wyznaczenie przez Millikana (1910) ładunku elektronu za pomocą poruszającej się w polu elektrycznym kondensatora kropli oleju Doświadczenie wymaga dużej cierpliwości i dokładności i wielu obliczeń… Millikan wytwarzał rozpylaczem ręcznym krople o losowej wielkości (promieniu) a więc i masie. Jednocześnie poprzez tarcie krople te elektryzowały się przy czym ich ładunek elektryczny był losowy – nie tylko pod względem wartości bezwzględnej ale i znaku! Ładunek kropli mógł potem ew. zmieniać dzięki zjawisku fotoelektrycznemu (wybijanie elektronów ) poprzez naświetlanie promieniowaniem rtg . Krople te wprowadzane były do poziomego kondensatora płaskiego pod górną okładzinę. Millikan mógł zasilać kondensator napięciem stałym przy czym biegunowość tego napięcia też mogła być nastawiana. Poruszające się w kondensatorze krople obserwował w odpowiednio dostosowanym mikroskopie (krople miały wielkości rzędu kilku mikrometrów)– mającym m.in. w polu widzenia 2 poziome kreski odległe od siebie o ok. 1 cm (h). Krople pokonywały tą odległość w czasie rzędu kilkudziesięciu sekund. Tak duże czasy te mogły być więc mierzone z dużą dokładnością. A były duże z powodu dużego oporu powietrza lepkiego dla lekkich kropelek. Przy dużej lepkości kropelki poruszały się ruchem jednostajnym więc na podstawie pomiarów czasów można było obliczyć prędkości (v = h/t). A kropelki albo opadały grawitacyjnie (lub ze wspomaganiem elektrostatycznym) albo wędrowały ku górze elektrostatycznie. Dla jednej, wybranej kropli można było zmierzyć czas opadania jak i potem czas wznoszenia (i to wielokrotnie dla sprawdzenia/uśrednienia wyników) W przypadku opadania czysto grawitacyjnego na kropelkę działa siła ciężkości mg i zbilansowana z nią siła oporu ośrodka (powietrza) kv gdzie k jest jakimś współczynnikiem proporcjonalności zależnym od promienia kropli i od własności (lepkości) ośrodka a v jest prędkością kropli w dół. W przypadku wznoszenia do działających sił dochodzi jeszcze siła QE gdzie Q jest ładunkiem kropli a E jest natężeniem pola elektrycznego (E =U/d gdzie U jest napięciem elektrycznym ustawionym na kondensatorze natomiast d jest odległością między okładzinami kondensatora). Tak więc: QE = mg + kw gdzie w jest prędkością kropli pod górę Eliminujemy (nieznany przecież!) ciężar kropli wyznaczając go z przypadku pierwszego (opadania) i wstawiając do bilansu sił (wzoru) z przypadku drugiego (wznoszenia): Q = k(v+w)/E. Okazało się, że stosunek: (v+w)/E był zawsze równy jakiejś wielokrotności (od 1 do 150) tej samej liczby. Był to już dowód na kwantowość ładunku elektrycznego. Żeby jednak obliczyć kwant ładunku to trzeba obliczyć stałą k. Millikan wykorzystał (poprawiony przez siebie!) wzór Stokesa na opór stawiany kulce o promieniu R (i prędkości v) przez ośrodek o lepkości L: F = 6 * PI * L * R * v. Widać więc, ze aby obliczyć współczynnik k brak w dalszym ciągu jednego parametru – tym razem promienia kropli. Promień ten pojawia się we wzorze na objętość (4/3 * PI * R^3) kuli kropli. Objętość ta http://www.miroslawkwiatek.republika.pl/fizyka.htm pomnożona przez znaną gęstość oleju r da jej masę a ta pomnożona przez przyspieszenie ziemskie g da ciężar kropli. Jednocześnie ten ciężar kropli jak było to już omawiane jest równy sile oporu podczas spadania bez obecności pola elektrycznego: r*4/3*PI*R^3*g=6*PI*L*R*v Stąd: R = sqrt ((g *L *v)/(2*r*g)) a więc: k= 6*PI*L*R = PI *sqrt ((162*L^3*v)/(g *r)) Ostatecznie: Q = PI * sqrt ((162*L^3*v)/(g *r))*(v +w)/(U/d) Dla przypomnienia: v, w =h/t Q = 1,59*10^(-19) C (nieco złą lepkość powietrza przyjął) Dziś: Q = 1,60*10^(-19) C Najkrócej: Wzrost prędkości powoduje wzrost siły oporu. Dołączenia ładunku do kropelki powoduje zmianę prędkości. W wyniku tego doświadczenia Milikan potwierdził hipotezę o ziarnistej budowie ładunku czyli wyznaczył wartość ładunku elementarnego. Nr. 9 to odkrycie jądra atomu (jądrowej budowy atomu) przez Rutherforda (1911) Rutherford (a właściwie jego dwaj uczniowie, w tym: Geiger) bombardowali skolimowanym strumieniem stosunkowo małych cząstek emitowanych przez promieniotwórczy rad (dziś wiemy, że te cząstki, zwane cząstkami alfa, są … jądrami - zjonizowanego /podwójnie/ helu ) cienką (rzędu 0,025 mm) folię z ciężkiego pierwiastka - metalową (ze złota). Złoto ma Z=79 czyli (jak dziś wiemy) ma jądra znacznie cięższe od jąder He. (Jednocześnie jednak cząstka alfa jest znacznie cięższa od elektronu) Stwierdzono, że większość cząstek przeszła przez folię a tylko niektóre zostały odchylone pod dużymi kątami (a nawet odrzucone wstecz). Świadczyło to o tym, że większość cząstek napotkało pustą przestrzeń (a te niektóre natrafiły na jądro, które w związku z tym musiało być małe, znacznie mniejsze od wielkości atomu; Cząstki takie się odbiły przy czym praktycznie pozostawiły w spoczynku jądra Au – masywniejsze kilkadziesiąt razy ) Cząstki odchylone, odbite od folii (rozproszone) oraz cząstki przechodzące przez folię padały na specjalny ekran, powodując na nim rozbłyski. Liczono cierpliwie ilość cząstek odchylonych pod różnymi, mierzonymi kątami (w przestrzeni ograniczonej bocznymi powierzchniami współosiowych stożków o niewiele różniących się od siebie kątach wierzchołkowych /rozwarcia/) – ekran mógł się obracać wokół folii Po bardzo szczegółowej analizie matematycznej (m.in. z liczeniem prawdopodobieństw, że cząstka zostanie rozproszona pod danym kątem przestrzennym …) został oszacowany promień (kulistego) jądra na 10 do potęgi minus 14 metra (czyli o kilka rzędów wielkości mniej od http://www.miroslawkwiatek.republika.pl/fizyka.htm promienia atomu czyli 10 do potęgi minus 10 – jako objętości w której na zewnątrz jądra przebywają elektrony) Dziś wiemy, że jądro złota wynosi 6,9 * 10^(-15) m Już wówczas wiedziano, że promieniowanie alfa to po prostu atomy helu pozbawione elektronów, w tym eksperymencie uzyskiwane z radioaktywnego radonu. Ekran pokryty siarczkiem cynku obserwowany był przez lupę 1 cząstka na około 8000 wystrzelonych odbija się od złotej folii Jądro zajmuje mniej niż jedną bilionową część objętości atomu. Nr. 10 to myślowe rozszerzenie doświadczenia Davissona i Germera (1927) czyli dyfrakcja fali materii w postaci (strumienia) elektronów na podwójnej szczelinie Dla celów dydaktycznych fizycy często wykorzystują eksperyment myślowy, w którym doświadczenie Younga z dyfrakcją fali na podwójnej szczelinie, przenoszą w mikroświat na poziomie kwantowym, w którym wiązkę światła zastępujemy wiązką elektronów. Zgodnie z prawami mechaniki kwantowej, strumień cząstek powinien ulec podziałowi na dwie wiązki i słabsze strumienie powinny interferować każdy z każdym, tworząc taki sam wzór (złożony z jasnych i ciemnych kręgów) jaki byłby utworzony przez światło (monochromatyczne) w makroświecie. <2011 http://www.miroslawkwiatek.republika.pl/fizyka.htm