Nr 3 (35) 2007

Transkrypt

Nr 3 (35) 2007
3
Nr 3 (35) 2007
4
Nr 3 (35) 2007
Od Redakcji
Do Czytelników
Nr 3 (35) 2007
LIPIEC – SIERPIEŃ – WRZESIEŃ
2007
Wydawca:
Towarzystwo Sympatyków Kromołowa
ul. Filaretów 1, 42-431 Zawiercie
tel./fax (032) 67 16 627
e-mail: [email protected]
Zespół redakcyjny:
Apolonia Burzyńska – redaktor prowadzący
Czesława Bąba, Beata Muszalska, Danuta Skipirzepa,
Marta Skipirzepa
Rada programowa:
Stefan Rotarski, Zofia Malczewska
Layout & DTP:
Marek ŻÓŁTOWSKI
Druk:
Zawiercie, tel. 032 671 32 92
Za treść reklam Redakcja nie ponosi odpowiedzialności.
Zastrzega sobie prawo do skrótów i zmian.
Kwartalnik ukazuje się od 1999 roku.
Istnieje moż­li­wość nabycia poprzednich numerów.
Serdecznie dziękujemy za wspieranie finansowe Towarzystwa.
Tematyka zamieszczana w kwartalniku została podzielona na działy: wspomnienia z życia Kromołowa, kulturę i
sport. W każdym z tych działów znajdziecie Państwo coś,
co wzbudzi refleksje, przypomni rodzinne strony lub zirytuje,
że jeszcze czegoś w Kromołowie nie zrobiono np. nie zainstalowano świateł drogowych na skrzyżowaniu koło kapliczki.
Wtedy chwyćcie za pióro i spisujcie swoje uwagi, przygody,
czy może opiszcie spokojne chwile, jakie przeżyliście nad
źródłem Warty.
W niniejszym kwartalniku polecamy: opis rodzinnych stron
napisany wierszem przez urodzonego w Kromołowie Marian
Skipińskiego pseudonim literacki – Andrzej Marski, wojenne
wspomnienia mieszkańca, spotkania z rodakami (spoza Kromołowa) z kraju i zagranicy, wojaże młodzieży szkolnej, intrygujący apel wykazujący troskę o otaczającą nas Jurę Krakowsko-Częstochowską, sukcesy naszych sportowców.
Szczególnej uwadze polecamy opis spotkania z pisarzem
dramaturgiem Janem Krzysztofczykiem. Tych, co jeszcze nie
sięgnęli po Jego twórczość zachęcamy, aby to uczynili jak
najszybciej.
Miła dla ducha jest również poezja.
Polecamy także artykuł z działu „Zdrowie”. Jest to
pierwsza zamieszczona informacja dla ludzi z chorobą Parkinsona. Kontakt z przewodniczącym Śląskiego Stowarzyszenia Osób Dotkniętych Chorobą Parkinsona umożliwił
nam zamieszczenie w kwartalniku podstawowych danych o tej
trudnej chorobie.
Nasze konto:
Towarzystwo Sympatyków Kromołowa
ING BANK ŚLĄSKI SA Katowice, ul. Sokolska 34
O/Zawiercie, ul. Leśna 6
nr rachunku 13 1050 1591 1000 0022 0651 9114
Apolonia Bu­rzyń­ska
1 str okładki:
Zabudowania nad rzeką Wartą w Kromołowie.
Rys. Marta Ciszewska
2 str okładki:
Rzeźby Zdzisława Lendora.
Fot. Aleksander Bąba
3 str okładki:
Rzeźby Bolesława Domagalskiego (górne zdjęcie)
i obrazy z wystawy lokalnych artystów w Kromołowie
(dolne zdjęcie).
Fot. Aleksander Bąba
4 str okładki:
Stara i nowa zabudowa.
Fot. Aleksander Bąba
Fot. M. Żółtowski
Rower, kask, rękawiczki – bezpieczne wakacje...
Nr 3 (35) 2007
3
Wspomnienia
Zuchem zostanę!
Skarżycki wąwóz zmrok opanował.
Pyzaty księżyc również się schował.
W głębi wąwozu coś jednak błyska.
To zuchy dzisiaj palą ogniska.
Zuchy, harcerze szybko tam śpieszą.
Lud z Kromołowa śpiewem ucieszą.
Połowa września. W szkole już wszyscy.
Oni miasteczku są tacy bliscy.
Ognisko w zmroku nowy rok wieści.
Naukę i pracę w zuchowej zmieści.
Razem z mym ojcem dziś w kręgu siedzę.
0 roczek przyszły teraz się biedzę.
Wtedy juz będę pierwszoklasistą.
Zuchem zostanę – rzecz oczywista.
Dziś jako cywil z zuchami siedzę.
Lecz całym sercem chłonę ich wiedzę
Późno już w nocy do domu wracam.
Trudy powrotu piosenką skracam.
Płonie ognisko i szumią knieje.
Opowiadają Polaków dzieje.
Chętnie zmieniłbym ochronkę naszą.
Na pierwszą klasę – przed którą straszą.
Pani Szychowa „Na tropie” daje.
A mnie z wrażenia aż serce staje.
Kilka numerów skrzętnie wertuję.
Śledzę obrazki. Sylabizuję.
Treścią zawarte wszystkie numery.
Ja czytam słabo. Entuzjazm szczery
4
mi dopomaga. Ucz się mazgaju.
Poznasz alfabet a będziesz w raju.
Codzienna praca efekty daje.
Ja z książek czytam wszystko jak staje.
Na Święta Hela zjeżdza z Kalisza.
W domu panuje świąteczna cisza.
Wszyscy sluchają. Ja płynnie czytam.
W trudnych wyrazach o sens ich pytam.
Jako nagrodę Hela mi daje.
Mundur zuchowy. Serce się kraje.
Ja z utęsknieniem na szkołę czekam.
Książki więc zbieram. Nic już nie zwlekam.
Tornister trzeba zakupić wreszcie.
Wszelkie pomoce również mi znieście.
W tornister wszystko ładnie położę.
Krzyżem przeżegnam i w imię Boże!
Czekam na wrzesień, ten upragniony.
Ruszę do szkoly rozanielony.
Nic z moich pragnień. Nic z mych radości,
Wojna okrutna tu przyszła w gości!
Szkoła zamknięta. Niemcy w niej siedzą.
Ja pasę krowę naszą nad miedzą.
Wiedzę rozwijać nam ciągle trzeba.
Dla polskiej racji z polskiego chleba.
Na Ankwiczewskiej ją zdobywałem.
I Panią Kwapisz wciąż narażałem.
Uczyć po polsku to wielka sprawa!
Lecz w oczach Niemców wyjęta z prawa.
Niczym na froncie wtedy byliśmy.
By zdobyć wiedzę w strachu żyliśmy.
Mój mundur zucha stal się marzeniem.
Teraz dla wnuka jest tylko cieniem.
Z lat 1938-1945 w Kromotowie
Nr 3 (35) 2007
Wspomnienia
Szmuglerze czyli okupacyjni turyści!
Maniek i Ignac znów kombinują
Jaki interes sobie zbudują?
Firmę przemytu dobra wszelkiego
Tak dla Zagłębia wciąż niezbędnego.
Żydków nie mamy. W getcie zamknięci.
Z kartek wyżyją już tylko święci.
I rasa panów oraz folksdojcze.
A nas Polaków chroń Boże Ojcze.
Chodzą po trawie tłuściutkie gąski.
To apetyczne dla nas zakąski.
Trzeba je sprzedać do Wartenau
I stworzyć własny budżet po mału.
Ranek wrześniowy mgiełką spowity
Więc do wędrówek jest znakomity.
W torby wkładają gąski nadobne
Głowy ukryją w kwiaty ozdobne.
Już babcia Kasia Krzyżem ich żegna.
Może Niemiaszka w drodze odegna.
Ruszają wreszcie pełni ufności.
Że szczęście u nich również zagości.
Kromołów mają już za plecami
Gąski wędrują też razem z nimi.
Cicho gęgają w rytm twardych kroków
Tulą się w torbach do ciepłych boków.
Trakt niebezpieczny. Tam Niemcy chodzą.
I przy spotkaniach Polakom szkodzą.
Weszcie kapliczka jest na rozstaju!
Jeszcze rzut oka po naszym kraju.
Hen na południu Warty dolina
skręca na zachód. Na wschodzie wspina
się Pas Jurajski. Sama „mieścina”
w kueście* siedzi. Ludność wspomina
wielkie roztopy i wody strugi.
Ktore „mieszczaństwo” wpędzało w długi.
Gojów i Żydów, razem pospołu.
Tych co mieszkali wzdłuż tego dołu.
Oddech zrobiony. Dalej ruszają.
Wzgórze Łośnickie już zdobywają.
Jeszcze kawałek i skręt na prawo.
Nad strugą ścieżką pójdzie się żwawo.
Wtem niczym zjawa z przeciwka zmierza.
Żandarm z rowerem do nich się zbliża.
Co mają robić? Jak postępować?
Otwarta przestrzeń – gdzie się tu schować?
Maniek mknie w lewo. Ignac na prawo.
I za stodołę chowa się żwawo.
Halt – wola żandarm. Puszcza się biegiem.
Ze spluwą w ręku za „polskim szpiegiem”.
Lecz, że stodoła samotnie stała,
dalsza ucieczka na nic się zdała.
Żandarm zziajany łapie Ignaca
i po kieszeniach szybko go maca.
Następnie w torby jego spoziera.
Polnische Gänze swiat mu otwiera.
Językiem mlaska, po Bauch’u się skrobie.
Dzień jest szczęśliwy. Ja znów zarobię.
Maniek spłakany. Lecz bez Ignaca
doszedl do Ciotki. Po drodze maca
swoje gąseczki. Towar tak cenny.
Zamiast radości dodał gehenny.
Żandarm zawiesił cenne gąseczki
na bagażniku obok swej teczki.
Ignaca kopnął w cztery litery.
Weg – rykngl sobie Niemiec nieszczery.
Ignac zbolaly do domu wrócił
i apetyty handlowe rzucił.
Gąski stracone. Zbolałe ciało.
Oj będzie Niemca też pamiętało.
Niechaj drobniutki ten epizodzik
pokaże Światu, kto komu szkodził.
Erika Steinbach wznosi ramiona,
jak przez Polaków jest pokrzywdzona.
Z lat okupacji w Kromotowie, luty 2004
*kuesta (hiszp. cuesta ‘stok górski’) geol. próg tektoniczny powstały w wyniku nierównomiernej odporności poszczególnych lekko
pochylonych warstw skalnych; próg strukturalny.
„Słownik Wyrazów Obcych” Wydawnictwo Europa, pod redakcją
naukową prof. Ireny Kamińskiej-Szmaj, autorzy: Mirosław Jarosz
i zespół. ISBN 83-87977-08-X. Rok wydania 2001.
Nr 3 (35) 2007
5
Wspomnienia
Rocznik 51 na start
6
Drodzy Panowie, Nadobne Panie.
Długo czekałem na to spotkanie.
Ponad pół wieku jak Was żegnałem.
Sokół na Śląsku, ważna dziedzina.
To dla Powstańca niczym rodzina.
Sport, sztukę walki tutaj zdobywał.
On w starciach z Niemcem często wygrywał.
Ostatni roczek w murach tej szkoły.
Nie zawsze bywał dla mnie wesoły.
Za krzyż harcerski wylać mnie chcieli.
Jak na ironię biali anieli.
Ja na Wuefie z dziećmi ćwiczyłem.
Nie jeden biwak z nimi spędziłem.
Wiedzę o Śląsku wciąż zdobywałem.
Od wnuczki Skiby ją otrzymywałem.
Czerwony krawat ich jednak zdobił.
Do pracy w partii już przysposobił.
Dyrektor Szkoły wraz z Baranowską
Uchronili mnie z rodzinną troską.
Ma gospodyni, Ela Trelowa.
To właśnie wnuczka, kiedyś Skibowa.
Wdowa, samotnie w willi mieszkała.
Dwie córki swoje wychowywała.
Koszmar się skończył. Dyplom dostałem.
I nakaz pracy tez otrzymałem.
Aktyw czerwony naszej uczelni.
Wszyscy oddani i partii wierni.
Długo niestety tam nie mieszkałem.
Gdyż mój pokoik za duży miałem.
Mnie wykopała partia miejscowa.
Tam się dostała rodzina nowa.
Ci mniej czerwoni poszli na wioski.
Aby kułacze rozwiązać troski.
Reszta to biali – zakute pały.
Pracy w powiecie już nie dostali.
Piękny mój pokój tak pokochałem.
Niestety krótko w nim przebywałem.
Machnąłem ręką. Niech się na cieszą.
Czerwone karły niech dalej grzeszą.
Ja w taką grupkę się więc dostałem.
W Tarnowskich Górach pracy szukałem.
W czerwcowy ranek grupa ruszyła.
I miasto gwarków szturmem zdobyła.
Trzy lata prysły jak strzelił z bicza.
Oświata w mieście mnie nie rozlicza.
Sąsiedni Bytom chętnie mnie wita.
Daje mieszkanie. O nic nie pyta.
Same dziewoje i dwóch chłopaków.
Jak tu rozdzielić tych nieboraków?
Wydział Oświaty był dosyć mały.
Dziewoje krzesła pozajmowały
W szkole górniczej dalej uczyłem.
Aż emeryckie szlify zdobyłem.
Praca w Bytomiu, życie w Szarleju.
Pół wieku trwało w koło Macieju.
Chlopcy przez grzeczność w kąciku stali.
Na wyrok Władzy ciągle czekali.
Do Piekar Śląskich idą we dwoje.
Zuzia i Maniek w szkolne podwoje.
Tramwaj, autobus, przewozy różne,
To za komuny środki podróżne.
Przed ósmą rano w szkole już byłem.
Do osiemnastej prawie uczyłem.
Zuzia do piątki, u stóp Kalwarii.
Na koniec miasta Mańka wysłali.
Tam w siódmej szkole angaż swój dostał.
W niej na trzy lata na trwale został.
Sześć szkół górniczych w Bytomiu było.
Dwie z nich szczególnie w pamięć się wbiło
Rozbark był miły, centrum polskości.
Zamknął ćwierćwiecze mojej młodości.
Przedmioty ściśle wbijał do głowy.
Dzieci uzbroił w repertuar nowy.
Pieśni, piosenki na akademie.
Kultywowane przez śląskie plemię.
Tu w tej dzielnicy kopalnia była.
Kadra górnicza stąd pochodziła.
Przy wieży ciśnień mieliśmy szkołę.
Tam ja spędziłem lata wesołe.
Nr 3 (35) 2007
Wspomnienia
Obok internat przy szkole powstał.
Tu młody adept mieszkanie dostał.
Tu się więc uczył, tu mieszkał stale.
I na górnika kształcił wytrwale.
Młodzież i dzieci ukochał szczerze.
Kazdego malca w ramiona bierze.
Bialy, czy czamy. Do serca tuli.
A dziecko czuje ramię matuli.
Kto skończył szkołę w stronach rodzinnych.
Był chętny wiedzy w dziedzinach innych.
Ruszał w prastare piastowskie ziemie.
Chętnie witany przez śląskie plemię.
Młodzi z gitarą wciąż mu śpiewali.
Siły młodzieńcze też przywracali.
To Jego hasła oni podejmą.
Ciężary świata na barki przejmą.
Najpierw nauka, potem praktyka.
Tak wyszkolono z ucznia górnika,
Który wyruszał w śląskie głębiny.
Ducha Szatleja ciemne krainy...
Dość już wojen, dość niezgody.
Wiara ma łączyć. Nie stawiać kłody
w ekumeniźmie całego świata.
I w imię Boga szanować brata.
Dziś skok przez skórę kończy szkolenie.
W kadry Rozbarku jest przyzwolenie.
Jeszcze do cechu pójdzie wieczorem.
Obiad wystawny zjeść z całym dworem.
To wiara ojców nam przekazana.
Ma Polsce służyć ku chwale Pana.
Głęboka miłość do Matki Ziemi.
Ma szczęście dawać między swoimi.
Najpierw na stole rosół z nudlami.
I polskie kluski wraz z roladami.
Modra kapusta z sosem grzybowym
i małe piwko w gronie gwarkowym.
Dla nas są święte prawdy Papieża.
Naród nad Wisłą do prawd tych zmierza.
Polski katolik z polskim kapłanem.
Odmówią modły przed swoim Panem.
Piekary Śląskie AD 2004.
Dobry Ojcze!
Bracia Polacy, smutno dziś w Kraju.
Nasz Dobry Ojciec odszedl do raju.
Swój pontyfikat spełnial w cierpieniu,
Uległ na wstępie okaleczeniu.
Który z nas zbawił na drzewie krzyża,
I do wiecznosci ciągle przybliża.
Ty Ojcze Święty Patrz na nas z Nieba.
Przekazuj rady – gdy ich potrzeba.
W Twojej intencji modły wznosimy.
Matkę Piekarską ciągle prosimy
Aby Twa droga do Nieba była
godną zasługą. I dla nas miła.
Piekary Śląskie, 8 kwietnia 2005 r.
Z ręki czlowieka, z Moskwy nadania.
Wdzięczny od śmierci uratowania
Matce Fatimskiej. Wielbił ją stale.
I wiarę w Boga wzmacniał wytrwale.
Głęboka wiedza, intelekt cały.
Tam w Watykanie promieniowały.
Papież Turysta, Pielgrzym wytrwały.
Jego idee w świat poleciały.
We wszystkie zakątki globu naszego.
On wszędzie znalazł słuchacza swego
Miłość i zgodę wszczepiał każdemu.
Pokój i dobro bratu swojemu.
Andrzej Marski
Nr 3 (35) 2007
7
Wspomnienia
Zatrzymane w pamięci
Wojenny
przemiał zboża
8
1944 rok we wciąż jeszcze okupowanej Polsce.
Ale oto pojawia się nadzieja na koniec wojny!
Powoli zbliża się front. Niemcy cofają się! Radość,
nadzieja, ale i zwykłe problemy dnia codziennego, między innymi ten związany z wykarmieniem
rodziny, co podczas wojny nie było prostą
sprawą.
Mój ojciec i wuj Zygmunt Pałuchowski ustalają,
że należy zemleć na mąkę kilka metrów zboża.
Trzeba to zrobić „za granicą”, bo w Kromołowie i okolicy młynów nie ma. Zamierzamy to
zrobić w październiku. Ja mam być głównym
przewoźnikiem.
Któregoś dnia ładujemy na furmankę brony,
pług i siedem metrów zboża. Z tym ładunkiem
udaje mi się przedostać na drugą stronę granicy,
do mieszkającego w Karlinie pana Bolka Podsiadło, który będzie dalej „pilotował” tę sprawę.
W jego gospodarstwie pozostawiłem konie
i zboże, a on wraz z synem mieli jechać do młyna
w Kroczycach i tam dowiedzieć się, kiedy należy
zgłosić się po mąkę. Syn pana Podsiadło miał tę
informację przekazać z kolei mnie. Czekałem na
nią w ich gospodarstwie w Karlinie.
Marian Podsiadło wrócił następnego dnia
z wiadomością, że mąkę mam odebrać za dwa
dni. Na drogę powrotną do domu Marian dał mi
do kieszeni kilka jabłek i gruszek. Pamiętam, że
byłem ubrany w bluzę wojskową z 1939 roku,
czarne niemieckie spodnie, jakie nosili gestapowcy, buty oficerki ze sztywnikiem i czapkę
maciejówkę.
Ruszyłem przez zagajnik. Uszedłem może
150 może 200 metrów, gdy nagle zostałem
zatrzymany wezwaniem: Halt! Ręce do góry!
Uczyniłem to natychmiast, ponieważ zobaczyłem przed sobą dwóch gestapowców z pistoletami skierowanymi w moją stronę. Zdrętwiałem.
Stanąłem jak wryty i niespokojnie czekałem, co
będzie dalej.
Niemcy podeszli bliżej i zapytali bardzo dobrą
polszczyzną, skąd idę i dokąd zmierzam. Odpowiedziałem, że byłem nająć ludzi do kopania
ziemniaków. Aby ich dobrze usposobić, chciałem poczęstować ich jabłkami. Kiedy jednak
włożyłem rękę do kieszeni, zostałem gwałtownie uderzony w głowę pistoletem. Ponownie
uniosłem ręce do góry i czekałem, co będzie
dalej. Jeden z Niemców zaczął opróżniać moje
kieszenie z owoców, które rzucał na ziemię.
Następnie dokładnie mnie zrewidował i wyciągnął moją kartę pracy. Następnie zaczęli rozmawiać po niemiecku, czego nie zrozumiałem.
Wreszcie polecili mi oddalić się drogą przez
las.
Przeszedłem kilka kroków, lecz coś kazało
mi odwrócić się i zapytać, czy mają zamiar
mnie zastrzelić. Zauważyłem, że Niemcy byli
zaskoczeni moim zachowaniem. Jeden z nich
odpowiedział mi po polsku, że do takich młodych nie mają sumienia strzelać i kazał mi odejść.
Dodał, że czekają tu na szmuglerów. Trochę się
uspokoiłem, choć nie wiedziałem, czy mogę im
naprawdę wierzyć.
Niemcy szli za mną przez cały las, aż doszliśmy
do drogi. Wtedy oni zawrócili, a ja rzuciłem się
biegiem w stroną Kromołowa. Pod wpływem
tego przeżycia nie zwolniłem tempa aż do
kościoła. Do domu wróciłem cały mokry. Po
zdjęciu butów okazało się, że kostki obydwu nóg
miałem obtarte ze skóry. Rodzina z przejęciem
wysłuchała mojej relacji z wyprawy.
Po dwóch dniach ponownie udałem się w tę
samą drogę, lecz już inaczej ubrany. Zdałem
sobie sprawę, iż poprzednim razem przypominałem ubiorem partyzanta. Szczęśliwie udało mi
się powrócić do rodziny z końmi i mąką.
Nr 3 (35) 2007
Stanisław Pałuchowski
Z życia Kromołowa
Działalność Samorządu
Mieszkanców dzielnicy Kromołów
W dniu 19 kwietnia 2007 r. odbyło się zebranie
sprawozdawczo-wyborcze Samorządu Mieszkańców Kromołowa.
W zebraniu uczestniczyło 106-ciu mieszkańców
i 18-tu zaproszonych gości, wśród których byli
z-ca Prezydenta Miasta – Barbara Łada, radny
Sejmiku Wojewódzkiego i jednocześnie Dyrektor
Powiatowego Zarządu Dróg w Zawierciu – Marian
Gajda, Przewodniczący Rady Miejskiej w Zawierciu – Marek Kozieł, z-ca Przewodniczącego Rady
Miejskiej – Edmund Kłósek, radni Rady Miejskiej
w Zawierciu, radny Rady Powiatowej w Zawierciu
Andrzej Wilk, naczelnicy wydziałów Urzędu Miejskiego w Zawierciu, przedstawiciele MZK i RPWiK
Sp. z o.o. w Zawierciu, przedstawiciele miejscowych
zakładów ze Stefanem Rotarskim.
W wyniku przeprowadzonych wyborów Przewodniczącym Samorządu został wybrany: Jan
Sygiet.
W skład Zarządu Samorządu Mieszkańców
wybrano 8 osób i po ukonstytuowaniu się jego
skład jest następujący :
• Marcin Przybyła – z-ca Przewodniczącego,
• Mariusz Golenia – sekretarz,
• Jan Iskierka – członek Prezydium,
• Bogusław Radkowski– członek Prezydium,
• Kazimierz Borowik – członek Zarządu,
• Włodzimierz Czech – członek Zarządu,
• Andrzej Iskierka – członek Zarządu,
• Michał Zbierański – członek Zarządu.
Jednocześnie chcemy poinformować mieszkańców, że zgodnie z wnioskiem zgłoszonym na zebraniu, a dotyczącym dyżurów członków Zarządu
Samorządu Mieszkańców ustalono, że:
1.Wszelkie wnioski można zgłaszać każdego
tygodnia, w dni robocze, od poniedziałku
do piątku w siedzibie Pałacyku nad Wartą do
członka Zarządu – Andrzeja Iskierki, w godzinach od 8:00 do 12:00.
2.Pozostali członkowie Zarządu Samorządu Mieszkańców zadeklarowali, że będą przyjmować
wnioski od mieszkańców w miejscu zamieszkania w godzinach popołudniowych. Wnioski można zgłaszać osobiście lub telefonicznie. Poniżej
podajemy wykaz członków Zarządu Samorządu
Mieszkańców oraz ich adresy domowe i numery
telefonów pod które można dzwonić ze sprawami wymagającymi interwencji Samorządu.
Na zebraniu, przyjęto uchwałę, która będzie podstawowym programem działania dla nowo wybranego Zarządu Samorządu Mieszkańców do 2011 r.
Uchwała
zebrania sprawozdawczo-wyborczego Samorządu Mieszkańców Dzielnicy Kromołów z dnia 19.04.2007 r.
Obecnych na zebraniu: 106 osób.
W dyskusji głos zabrało: 25 osób.
Komisja Uchwał i wniosków w składzie:
1.Apolonia Burzyńska
2.Stanisław Maciążek
3.Stanisław Skipirzepa
Po wysłuchaniu sprawozdania Zarządu Samorządu
Mieszkańców Dzielnicy Kromołów oraz dyskusji
proponuje następujące wnioski:
1.Przyjąć do wiadomości sprawozdanie Zarządu
Samorządu i udzielić absolutorium ustępującemu
Zarządowi.
2.Przyjąć protokoły komisji skrutacyjnej z wyboru
Przewodniczącego i Członków Zarządu.
3.Realizację wniosków zgłoszonych w minionej
kadencji w latach 2003–2007 uznać za zadawalającą.
4.Wnioski, które nie zostały zrealizowane w minionej kadencji i wnioski zgłoszone na dzisiejszym zebraniu należy przyjąć jako program na
lata 2007 – 2011.
5.Negatywnie zaopiniować wniosek zgłoszony
przez Radę Miasta Zawiercie dotyczący lokalizacji salonu gier na automatach w budynku przy
ul. Rynek 16.
6.Zebrani mieszkańcy dzielnicy Kromołów postanowili wyrazić podziękowanie dla byłych
Nr 3 (35) 2007
9
Z życia Kromołowa
władz Miasta Zawiercie i Zarządu Rady Miejskiej
i obecnie urzędującego Prezydenta za dotychczasową realizację wniosków oraz podziękować
ustępującemu Zarządowi z dotychczasowym
Przewodniczącym Stanisławem Cholewką oraz
p/o Przewodniczącym Janem Sygietem.
7.Zebrani postanowili zobowiązać nowo wybrany
Zarząd Samorządu Mieszkańców do aktywnego
włączania się w realizację niniejszej uchwały.
10
Załącznik nr 1 do Uchwały z dn. 19.04.2007 r.
Wnioski pozostałe z kadencji poprzedniej:
1.Kontynuowanie prac w zakresie zabezpieczenia
przed powodzią (pogłębienie koryta rzeki Warty
i budowa zbiornika retencyjnego).
2.Budowa obwodnicy Zawiercia i Kromołowa oraz
budowa ulic: Zbożowej, Żniwnej, Gromadzkiej i
Darniowej.
3.Skanalizowanie i oświetlenie Osiedla Wspólnot
Mieszkaniowych.
4.Wykonanie chodnika na ul. Łośnickiej od ul. Filaretów do przystanku komunikacji miejskiej przy
wjeździe na Osiedle Wspólnot Mieszkaniowych.
5.Zagospodarowanie źródeł rzeki Warty obok
Gimnazjum i Szkoły Podstawowej nr 13 przy ul.
Filaretów oraz terenów wokół tego źródła.
6.Zagospodarować teren obok basenu przeciwpożarowego i doprowadzić zbiornik do stanu
używalności.
7.Zainstalować sygnalizację świetlną na przejściu
dla pieszych na skrzyżowaniu obok Kapliczki
(skrzyżowanie ul. Siewierskiej, Jurajskiej, Filaretów i Harcerskiej).
8.Ułożenie chodnika dla pieszych od Wydry Zielonej wzdłuż ul. Siewierskiej.
Wnioski, które wpłynęły w trakcie kadencji:
1.Zwrócić się do Komendy Powiatowej Policji
w Zawierciu o wzmożenie kontroli prędkości pojazdów poruszających się na odcinku ulic Jurajska
– Siewierska, ze szczególnym zwróceniem uwagi
na ciężkie samochody transportowe.
2.Zwrócić się do RPWiK sp. z o.o. w Zawierciu
o zlikwidowanie przyczyn bardzo częstych zani-
ków, a nawet braku ciśnienia wody w sieci wodociągowej na odcinku od ul. Żniwnej do Wydry
Zielonej.
3.Przeprowadzić kontrolę powstającego tzw. dzikiego wysypiska śmieci znajdującego się za zakładem dawnej „Warcianki” na ul. Przejściowej.
4.Wybudować ścieżkę rowerową, już wcześniej
wytyczoną od ulicy Harcerskiej, za ostatnimi
posesjami, w kierunku Karlina.
5.Przyjąć do realizacji publiczne zapewnienie władz
miasta i podległych im służb wykonawczych,
a dotyczące podłączenia Osiedla Wspólnot Mieszkaniowych (ul. Dożynkowa, Prosta i Uśmiechu)
oraz posesji położonych przy ul. Kredytowej do
kanalizacji sanitarnej, budowanej w dzielnicy Kromołów, w trakcie bieżącego etapu tej budowy.
6.Wykonanie chodnika dla pieszych – przynajmniej
od przystanku komunikacji miejskiej na wysokości
ulicy Zbożowej do nowouruchomionej przychodni lekarskiej w Kromołowie.
7.Położenie chodnika na ulicy Firlejów i Modrzewskiego.
8.Wykonać remont chodnika na ul. Filaretów od
Pałacyku nad Wartą do ul. Łośnickiej oraz od
pawilonu handlowego do przystanku. Wymienić
krawężniki przy ul. Dożynkowej i Uśmiechu, które
zostały zniszczone podczas odśnieżania ulic.
9.Zmodernizować drogi dojazdowe do pól:
• przedłużenie ulicy Żelaznej w kierunku do
Skarżyc,
• droga do „Kadzielnicy” – od ulicy Karlińskiej,
wjazd na skarpę za cmentarzem,
• przedłużenie ulicy Przejściowej (za dawną
Warcianką) w kierunku ulicy Bema.
10. Wnieść poprawkę do projektu studium planu
zagospodarowania przestrzennego dzielnicy
Kromołow, mającą na celu zmniejszenie powierzchni polderów zalewowych planowanych
w tym projekcie. Podstawą do zweryfikowania
wielkości polderów zalewowych i ustanowienia nowych przez Zarząd Gospodarki Wodnej
w Poznaniu powinny być nowe pomiary sprawdzające prawdopodobieństwo poziomu wody
Nr 3 (35) 2007
Z życia Kromołowa
o rzędnej p = 1% w rejonie ulicy Kromołowskiej
dla przekroju rzeki Warty = km 806, wykonanej
przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
11. Utwardzenie nawierzchni zatoki na przystanku
komunikacji miejskiej na ulicy Siewierskiej,
skrzyżowanie z ulicą Zbożową.
12. Usunąć drzewa, samosiejki kasztana, rosnące na
pokrywie źródła rzeki Warty położonego obok
szkoły na ulicy Filaretów.
Załącznik nr 2 do Uchwały z dn. 19.04.2007 r.
Wnioski zgłoszone na zebraniu:
1.Przyspieszyć działania w zakresie przygotowania
terenów pod budowę zbiorników retencyjnych
zabezpieczających dzielnicę Kromołów przed
powodzią, a także zabezpieczyć na rok 2008
środki finansowe na ich budowę. Przypominamy,
że powódź miała miejsce w 1996 r.
2.Zamontować przynajmniej cztery lampy przy ul.
Kromołowskiej, poczynając od ul. Siewierskiej.
3.Budynek położony na ul. Rynek 16 przeznaczyć
np. na mieszkania po przeprowadzeniu stosownego remontu i wydzielić dwa pomieszczenia
z przeznaczeniem na izbę pamięci dzielnicy
Kromołow i jej ponad 800-letniej tradycji.
4.Wyrównać zapadnięcia po przekopie w ulicy Filaretów przy skrzyżowaniu z ulicą Browar. Jest to
poważne utrudnienie w ruchu drogowym i zagrożenie dla przechodniów ochlapaniem wodą
gromadzącą się po opadach w dużych kałużach.
5.Dla podniesienia estetyki i walorów turystycznych naszej dzielnicy i miasta należy podjąć
niezwłocznie zdecydowane działania w zakresie
oczyszczania rowów przydrożnych i innych
terenów z dzikich wysypisk.
6.Zwrócić się do stosownych władz o spowodowanie systematycznego podcinania i pielęgnacji
przydrożnych drzew i wycinania trawy w przydrożnych rowach – jest to przecież wizytówka
naszego miasta w oczach ludzi przejeżdżających
przez miasto, jak i zatrzymujących się tu turystów.
7.Do chwili zainstalowania świateł na skrzyżowaniu ulic: Siewierskiej, Jurajskiej, Filaretów
i Harcerskiej spowodować zmniejszenie szybkości pojazdów poprzez stałe lub bardzo częste
monitorowanie tego skrzyżowania polegające na
ustawieniu stałych foto-radarów lub innych urządzeń monitorujących. Patrolowanie skrzyżowania
przez posterunki stałe lub bardzo częste itp.
8.Do końca czerwca 2007 r. poinformować mieszkańców Kromołowa o wysokości kosztów podłączenia do nowobudowanej kanalizacji sanitarnej. W informacji podać numery telefonów
do służb odpowiedzialnych za realizację tej
budowy celem uzyskania przez mieszkańców
wszelkiej informacji w sprawie podłączeń indywidualnych.
9.Ustalić dyżury członków Zarządu Samorządu
Mieszkańców Dzielnicy Kromołow umożliwiające kontakt w pilnych sprawach wszystkim mieszkańcom dzielnicy z Zarządem Samorządu.
10. Wybudować chodnik dla pieszych na ulicy
Harcerskiej (droga z Kromołowa do Bzowa)
przynajmniej do ostatniego zabudowania od
strony Kromołowa.
11. Zlikwidować duże wybrzuszenie na chodniku dla
pieszych przy pierwszej posesji od skrzyżowania
na ulicy Siewierskiej (idąc od kapliczki po lewej
stronie ulicy). Wybrzuszenie to zmusza pieszych
do wychodzenia na jezdnię o bardzo nasilonym
ruchu kołowym.
12. Wymienić uszkodzoną kratkę ściekową na ulicy
Staromiejskiej.
13. Zgłosić do usunięcia bardzo często występujące
spięcia przewodów elektrycznych na ulicy Staromiejskiej (obok posesji Turlejów).
14. Wystąpić o wybudowanie nawierzchni na odnodze
ul. Siewierskiej, nie posiadającej jeszcze nazwy,
na tzw. „Młynku” (obok transformatora). Jest to
nowo wybudowane osiedle domków mieszkalnych.
Jednocześnie wystąpić o nadanie nazwy ulicy.
Proponowano nadać nazwę „Smuga”.
Jan Sygnet
Przewodniczący Samorządu Mieszkańców Kromołowa
Nr 3 (35) 2007
11
Z życia Kromołowa
Działalność
Towarzystwa
12
Działalność Towarzystwa w II kwartale br.
obfitowała w wiele wydarzeń związanych z przygotowaniami do „Zawierciańskiej Majówki” od
1 do 3 maja 2007 r., do obchodu „Dni Zawiercia od
1 do 3 czerwca 2007 r.”, a także opracowanie zadań
do konkursu ogłoszonego przez prezydenta miasta na zadania publiczne w 2007 roku. Zgłosiliśmy
następujące tematy: konkurs plastyczny pt. „Ja
w Europie” i fotograficzny pt. „Ziemia zawierciańska w makro i mikrofotografii”, wystawa fotografii
w plenerze (Rynek w Kromołowie) pt. „Podróże
w czasie i przestrzeni”, doskonalenie (szkolenie)
członków regionalnego zespołu folklorystycznego
„Kromołowianie” oraz wydawanie kwartalnika.
Na „Zawierciańską Majówkę” przygotowaliśmy
wystawę malarstwa i rzeźb w Pałacyku nad Wartą trwającą dwa tygodnie tj. od 1 do 15 maja br.
Uroczyste otwarcie wystawy odbyło się w dniu
1 maja 2007 r. w obecności 30 osób oraz 7 wys­
tawców. Wystawę przygotowali: Stanisław Skipirzepa, Zdzisław Lendor, Ewa Czech i Włodzimierz Iskierka. Ze względu na umożliwienie
zwiedzania wystawy w godzinach popołudniowych oraz dużą wartość wystawianych obrazów
i rzeźb członkowie Towarzystwa pełnili dyżury
wg ustalonego grafiku.
Poza tym klub sportowy „Źródło” zorganizował
mecz piłki nożnej cieszący się zawsze dużym
zainteresowaniem kibiców.
W ramach obchodu „Święta miasta Zawiercia”
zorganizowane zostały imprezy: konkurs plastyczny dla dzieci i młodzieży malowanie na murze tzw. Muralia, spotkanie autorskie z pisarzem
dramaturgiem Janem Krzysztofczykiem oraz
mecz piłki nożnej na stadionie w Kromołowie.
W dniu 14 maja 2007 r. odbyło się interesujące
spotkanie z rodakiem Lucjanem Chmurskim,
który od wielu lat mieszka w Dąbrowie Górniczej, który jest członkiem wspierającym Towa-
rzystwo i utrzymującym stały kontakt z rodzinną
miejscowością. Przygotował prelekcję na temat
patriotyzmu Polaków dawniej i dziś.
W dniu 21 czerwca odbyło się spotkanie członków Towarzystwa i przyjaciół z rodziną Stefana
Cezara zamieszkałą w Szwecji.
W dniach od 24 do 29 maja zorganizowana
została wycieczka na Ukrainę. Zwiedzano Lwów,
Kamieniec Podolski i Chocim. W dniu 15 czerwca
br. uczestnicy wycieczki spotkali się w plenerze
przy ognisku na polanie pod „Wielkim Okiennikiem”. Był to wieczór poświęcony wymianie
zdjęć, wrażeń z wycieczki i snuciu planów o następnych wojażach. W miesiącu kwietniu odbyło
się uroczyste spotkanie członków z okazji Świąt
Wielkanocnych oraz zebranie sprawozdawcze,
na którym omówiono działalność merytoryczną
i finansową w 2006 roku i podjęto uchwałę dotyczącą przyjęcia planu na 2007 rok.
W II kwartale odbyło się kilka spotkań zarządów Samorządu Mieszkańców oraz naszego Towarzystwa z przedstawicielami Urzędu Miejskiego
w sprawach dotyczących kontynuowania prac
związanych z wykończeniem placu zabaw, odkryciem źródła nr 2 rzeki Warty oraz zagospodarowaniem terenu rekreacyjnego. Do zadań na
bieżący rok został włączony projekt obudowy
studni w rynku, przygotowanie projektu remontu
rynku oraz przygotowanie informacji niezbędnych
do uzyskania dotacji finansowej na utworzenie
Regionalnej Izby Pamięci w budynku będącym
własnością gminy Zawiercie.
Wspólnie z SM podjęto decyzję, ażeby z kwoty
150 tys. zł przydzielonej przez Prezydenta Miasta
dla Kromołowa w br. przeznaczyć 10 tys. zł na
zakup kilku podstawowych urządzeń na plac
zabaw na Osiedlu Wspólnoty Mieszkaniowej
oraz 30 tys. zł na wykonanie zadaszenia nad
studnią w Rynku.
Nowymi członkami TSK zostali: Janusz Słodowy, Michał Zbierański, Janina Cierzniak, Adam
Obruśnik, Ewa Dębiec, Krystyna Chrukin.
Nr 3 (35) 2007
Oprac. Zofia Malczewska
Z życia Kromołowa
Fot. A. Bąba
Pomnik hetmana
Piotra Sahajdacznego w Chocimiu
Twierdza w kamieńcu Podolskim
Fot. A. Bąba
Fot. A. Bąba
Uczestnicy wycieczki TSK na cmentarzu Orląt we Lwowie (29 maj 2007)
Nr 3 (35) 2007
13
Z życia Kromołowa
Partnerzy
europejscy
Od września 2006 roku Zespół Szkół Gimnazjum i SP nr 13 w Zawierciu realizuje projekt
językowy pt. „Kultura drogą wzajemnego
poznania i zrozumienia” ze szkołą francuską
College Pays des Abers z Lannilis. Szkoła partnerska umiejscowiona jest w malowniczym
regionie Bretanii, w północno-zachodniej
Francji. Projekt ten uzyskał dofinansowanie w wysokości 16 070 euro od Wspólnoty
Europejskiej w ramach programu Socrates
– Comenius.
14
27 kwietnia 22-osobowa grupa uczniów
gimnazjum pod opieką 3 nauczycieli wyleciała
do Francji, gdzie odbyła się druga wymiana.
Przebywała tam przez 14 dni. Uczniowie byli
zakwaterowani u rodzin francuskich. W ramach
zajęć w szkole uczestniczyli w warsztatach muzycznych, plastycznych oraz sportowych. Nauczyli
się dwóch piosenek francuskich: „Round Landeda”
i „Ah la tonne va bien monter”.
Piękno nadoceanicznych widoków Bretanii
przedstawili za pomocą rysunków: „Kultura
francuska widziana moimi oczami”. Dużą atrakcją
okazało się wypełnianie butelek kolorowym
piaskiem i malowanie na muszlach. Uczniowie
sypali różnokolorowy piasek do butelek, tworząc z niego warstwy. Butelki te zabrali ze sobą
do swoich domów. Muszle z rysunkami zostały
zaprezentowane w szkole w formie wystawy.
7 maja dla uczniów, nauczycieli i rodziców
zorganizowany został „ euro-obiad” składający
się z tradycyjnych dań kuchni francuskiej. Goście
mogli spróbować tzw. „aperitive”, a potem dań
głównych. W ramach licznych wycieczek, polscy
uczniowie mogli zwiedzić m.in.: muzeum poświęcone II wojnie światowej oraz muzeum wodorostów, Concarneau – rybackie miasteczko, gdzie
tworzyli moderniści oraz główne miasto regionu
– Brest. Odbyli wycieczkę łodzią do najwyższej
latarni morskiej w Europie. Zwiedzili port wojskowy, statek militarny i łódź rybacką. Rozegrano
mecz piłki nożnej Polska – Francja. Uczniowie
polscy wygrali w rzutach karnych. W nagrodę
otrzymali pamiątkowy puchar. Mogli również
spróbować swoich umiejętności, wiosłując łodziami wiosłowymi pojedynczymi i podwójnymi.
Różne gatunki ryb, roślin i zwierząt, żyjących
w wodach tropikalnych, umiarkowanych oraz
zimnych mieli okazję zobaczyć w Oceanopolis
– największym akwarium w Europie.
W ramach całorocznej pracy nad projektem
uczniowie, doskonaląc język angielski, opisywali
zabytki polskie, prowadzili pamiętniki projektu,
opracowywali przepisy kulinarne najpopularniejszych dań kuchni polskiej. Przeprowadzono
konkurs wiedzy o Francji, zorganizowano „Dzień
Kultury Francuskiej” w szkole. Po każdej wymianie
można było obejrzeć wystawę zdjęć.
18 czerwca odbyła się specjalna konferencja
podsumowująca projekt z udziałem władz lokalnych. Co trzy miesiące uczniowie i ich rodzice wypełniali ankiety dotyczące działań realizowanych
w ramach projektu.Produkty końcowe projektu
to: prezentacja multimedialna szkoły, folder promujący Zespół Szkół, strona internetowa projektu
dostępna w sieci www.zs13socrates.republika.pl,
CD-Rom zawierający prezentację najciekawszych
miejsc, zabytków, pisarzy, malarzy, muzyków oraz
tańców obu regionów i krajów oraz trójjęzyczny
słownik najpopularniejszych słów i zwrotów
(angielsko-polsko-francuski).
Realizacja niniejszego projektu zakończy się
31 lipca 2007 roku. Uczniowie mają nadzieję, że podobne projekty będą realizowane w przyszłości.
Nr 3 (35) 2007
Oprac. i fot.: Justyna Kukułka
Z życia Kromołowa
Niniejszy projekt został zrealizowany przy
wsparciu finansowym Wspólnoty Europejskiej
w ramach programu Socrates – Comenius. Treści
samego projektu lub materiałów nie odzwiercie-
dlają stanowiska Komisji Europejskiej czy Agencji
Narodowej w danej sprawie, a w związku z tym
ani Komisja Europejska, ani Agencja Narodowa
nie ponosi za nie odpowiedzialności.
15
Nr 3 (35) 2007
Z życia Kromołowa
Wystawa
16
Codzienność jest trudna, polityka pełna błędów rządzących i decyzji, o których nawet nie
warto dyskutować, bo po co się denerwować,
itd., itd. Powodów do narzekań znaleźlibyśmy dość. Czy jest na to rada? Tego nie wiem,
na pewno jednak od wielu bolączek można
uciec choć na chwilę.
Urszula (z lewej) żona rzeźbiarza B. Domagalskiego
Włodzimierz Iskierka (z prawej) na wernisażu
Zdzisław Lendor i Stanisław Skipirzepa z Ewą Czech
Ekspozycja rzeźb i obrazów Zdzisława Lendora
Nr 3 (35) 2007
Z życia Kromołowa
Marta Skipirzepa wśród zwiedzających
Obrazy M. i J. Ciszewskich oraz Piotra Jagielskiego
Obrazy Marty Skipirzepy
Obrazy Ewy Czech
Na początku maja w Pałacyku nad Wartą odbyła się wystaw prac lokalnych artystów. Uroczyste otwarcie nastąpiło 1 maja 2007 roku. Przez
dwa tygodnie (do 15 maja 2007 r.) można było
podziwiać twórczość Bolesława Domagalskiego,
Marty Skipirzepy, Ewy Czech, Marty Ciszewskiej,
Jerzego Ciszewskiego, Włodzimierza Iskierki,
Zdzisława Lendora.
Twórcy prezentowali swoje obrazy, grafiki,
rzeźby. Można było obejrzeć drzeworyty, pejzaże, martwą naturę, portrety, prace będące zapisem wspomnień z wycieczek i obrazy dokumentujące wygląd dawnego Kromołowa. Przeważało
malarstwo realistyczne, ale odrobina abstrakcji
też znalazła dla siebie miejsce.
Wystawa cieszyła się dużym zainteresowaniem.
Dzięki współpracy Towarzystwa z nauczycielami
miejscowej szkoły – wicedyrektor Jolantą Moryń
i Wiesławem Forysiem wystawę odwiedziła liczna
grupa dzieci i młodzieży. W ramach zajęć plastycznych uczniowie mogli zetknąć się z „żywą” sztuką,
a nie poprzestawać na książkowych ilustracjach
czy reprodukcjach. Oczywiście swoje poparcie dla
twórców okazali bliscy i znajomi artystów.
Wstęp na wystawę był wolny. Drzwi otwarte
dla każdego. Dyżury w trakcie wystawy pełnili
członkowie Towarzystwa Sympatyków Kromołowa, którzy w ten sposób pragnęli wesprzeć i rozpropagować działalność lokalnych artystów.
Wystawa miała także wymierne korzyści (dla
twórców oczywiście) – dwa obrazy został sprzedane. A skoro o korzyściach mowa, to warto
docenić talent ludzi i celowość organizowania
takich imprez. Przecież „gdyby na świecie nie
było ludzi zajmujących się sztuką, otaczałaby
nas jednostajna szarość i smutek”.
Nr 3 (35) 2007
Magdalena Dymek
Fot. Aleksander BĄBA
17
Z życia Kromołowa
Pokojowy potop
„Najazd” Szwedów w czerwcu 2007 roku na
Kromołów to efekt sympatycznych kontaktów
Towarzystwa z Polonią zagraniczną, a ściśle
z kromołowianinem – Stefanem Cezarem,
który od wielu lat jest członkiem wspierającym naszego stowarzyszenia.
Stefan Cezar zamieszkujący w miejscowości
Orebro w Szwecji przyjechał do Polski z całą
swoją najbliższą rodziną: żoną – Szwedką, dwójką dzieci, trójką wnucząt i narzeczonym jednej
z wnuczek – sympatycznym młodym Szwedem.
Gościliśmy tę uroczą rodzinę w Pałacyku nad
Wartą. Spotkanie pozwoliło przybliżyć polskoszwedzkiej rodzinie miejscowość, w której
18
głowa rodu – pan Stefan – urodził się, przeżył
lata dziecięce i wczesnej młodości, zapoznać jej
członków z historią i obecnymi wydarzeniami
Kromołowa. W spotkaniu wzięli udział przy­
jaciele Stefana Cezara z młodych lat, między
innymi przebywająca na wypoczynku w Jurze
prof. Maria Nowak–Kiełbikowa oraz mieszkańcy
Kromołowa: Anna i Zenon Domagalscy, lekarz
stom. Barbara Dziurska, Maria Dudek oraz Leokadia Skipirzepa (z domu Laber) pamiętająca
młodziutkiego ruchliwego chłopca Stefka sprzed
jego wyjazdu z kraju.
Poza tym w spotkaniu wzięli udział: Maria
Kapuśniak (z domu Kwapisz), Iwona Czech
skoligacona z rodziną Dziurskich, Aleksander
Bąba i Apolonia Burzyńska – członkowie zarządu
Towarzystwa Sympatyków Kromołowa oraz Jan
Sygiet – przewodniczący Samorządu Mieszkańców Kromołowa.
Fot. A. Bąba
Polsko-szwedzkie przymierze przed Pałacykiem nad Wartą
Nr 3 (35) 2007
Z życia Kromołowa
Fot. A. Bąba
Polska gościnność w Pałacyku nad Wartą
Spotkaniu towarzyszył członek rodziny Cezarów – Edmund Zygmański.
Dla upamiętnienia pobytu rodziny Stefana
Cezara, zostały wykonane okolicznościowe zdjęcia oraz wręczone wzajemnie podarunki. Gość
przekazał dla Towarzystwa piękny świecznik.
W imieniu Towarzystwa wręczono miłemu gościowi obraz – zdjęcie kromołowskiego dworku
obronnego (nieistniejącego, został rozebrany
w czasie okupacji niemieckiej. Niemcy wykorzystali materiał do budowy okolicznych dróg).
Stefan Cezar podkreślił, że doskonale pamięta
dwór i jego otoczenie: stawy, ogrody i browar.
Na pożegnanie złożono wzajemnie serdeczne życzenia szczęścia, zdrowia i zapewnienia
o szczerej przyjaźni poparte gorącymi pocałunkami.
Do zobaczenia, może za rok?
Pola Burzyńska
Fot. A. Bąba
Fot. A. Bąba
Przekazanie prezentu
Nr 3 (35) 2007
19
Z życia Kromołowa
20
Nr 3 (35) 2007
Z życia Kromołowa
I znowu zrobiło się wokół nas kolorowo!
W dniu 1 maja 2007 roku Towarzystwo Sympatyków Kromołowa wspólnie z Dyrekcją Zespołu
Szkół G i SP nr 13 w Kromołowie zorganizowało
konkurs plastyczny tzw. Muralia – 2007 pt. „Ja
w Europie”.
Przygotowaniem prac dzieci i młodzieży zajęli
się: instruktor zajęć plastycznych Jolanta Czernek
i nauczyciel Wiesław Foryś. Nieocenioną pomoc
w czasie trwania konkursu wniosła Sabina Kijas,
czuwając nad dobieraniem farb, służąc fachową
radą wszystkim, a szczególnie młodziutkim, bo
6-letnim uczestnikom. Organizatorzy zapewnili
uczestnikom farby, pędzle, pojemniki oraz nagrody, dyplomy i skromny poczęstunek.
Szary mur otaczający boisko sportowe po
czterech godzinach wypełnił się kolorowymi
wizjami utalentowanych plastycznie młodych
artystów.
Uczestnicy startowali w dwóch kategoriach
wiekowych. Dzieci do 12 lat – pięcioro oraz
młodzieży od 13 do 19 lat – trójka.
Uczestnicy do 12 lat:
1. Ewa Kijas (11 lat)
2. Bartłomiej Hermanowski (8 lat)
3. Anna Hermanowska (6 lat)
4. Maja Gewald (6 lat)
5. Magdalena Gładysz (11 lat)
Uczestnicy od 13 – 19 lat
1. Karolina Osys (13 lat)
2. Mateusz Witkowski (15 lat)
3. Sebastian Kijas (15 lat)
Prace oceniała Komisja Konkursowa w składzie:
1.Marta Ciszewska
2.Zenobia Maciążek
3.Agnieszka Kopeć–Bąba
4.Zdzisław Lendor
Komisja oczarowana została zapałem i starannością wykonania prac przez wszystkich
uczestników. Za wyróżniające się poziomem
artystycznym uznała prace rodzeństwa Sebastiana i Ewy Kijasów. Wszyscy uczestnicy otrzymali
nagrody i dyplomy.
Dzięki pedagogom i rodzicom rozwijają się zamiłowania artystyczne wśród dzieci i młodzieży
i również dzięki nim nasze otoczenie staje się
bardziej estetyczne, piękniejsze, kolorowe.
Oprac. Czesława Kumaszka–Bąba
Fot. Zbigniew CHOLEWKA
Zwycięzcy zmagań artystycznych w towarzystwie Komisji Konkursowej
Nr 3 (35) 2007
21
Z życia Kromołowa
I N F O R M A C J E
kkk
Niedziela 17 czerwca 2007 r. upamiętniła się w dziejach naszej parafii jako niezwykłe święto
– tego dnia w kościele parafialnym w Kromołowie obchodzony był jubileusz 50-lecia kapłaństwa
naszego rodaka ks. Stanisława Kończyka.
W obchodach jubileuszu uczestniczyli: rodzina, przyjaciele, znajomi oraz licznie zgromadzeni
parafianie, którzy wysłuchali interesująco przedstawionej przez ks. dr Sławomira Zielińskiego
drogi duszpasterskiej ks. Stanisława.
Oprawa jubileuszu jaką przygotował obecny ks. proboszcz i księża pochodzący z Kromołowa sprawiła, że uroczystość a przede wszystkim Jubilat pozostanie na długo w pamięci mieszkańców.
Zarząd Towarzystwa Sympatyków składa ks. Stanisławowi życzenia zdrowia, szczęścia i długich
lat wytrwania w trudnej pracy duszpasterskiej.
Szczęść Boże!
kkk
W kościele parafialnym nastąpiła zmiana księdza wikarego. W dniu 1 lipca 2007 r. powitaliśmy na porannej mszy w kościele parafialnym nowego wikarego
ks. Tomasza Pawełczyka. Dotychczasowy wikary ks. Jan Legierski zgodnie z decyzją biskupa naszej
diecezji został przeniesiony na inną placówkę.
Zebrała: Pola Burzyńska
W dniu 9.06.2007 r. zmarł w wieku 88 lat
Władysław Dymek
wieloletni organista naszej parafii Kromołów.
Z wielkim żalem pożegnaliśmy wspaniałego, utalentowanego
człowieka, którego szanowali wszyscy parafianie
Będzie nam Pana brakowało Drogi Panie Władysławie.
Dziękujemy!
SPOKÓJ JEGO DUSZY
22
Rodzinie zmarłego składamy szczere wyrazy współczucia.
Zarząd Towarzystwa Sympatyków Kromołowa
Nr 3 (35) 2007
Z życia Kromołowa
Spotkanie autorskie
z pisarzem
Pisarz Jan Krzysztofczyk, sosnowiczanin
obecnie mieszkający w województwie kieleckim
w Sielpi, przyjął nasze zaproszenie na dwa spotkania tj. z młodzieżą w szkole w Kromołowie
oraz członkami Towarzystwa Sympatyków Kromołowa w Pałacyku nad Wartą.
Stanąć oko w oko z kimś, kto potrafi w swoich
utworach stwarzać wizje bardzo podobne do
rzeczywistego świata, wymagało od nas przygotowania a także budziło niepokój, czy nasza
wiedza o twórczości gościa jest wystarczająca
na tyle, ażeby rozmowa była satysfakcjonująca
dla obydwu stron. Tematyka utworów trudna,
można powiedzieć ponura, bo w większości
nowele i opowiadania to dramaty ludzkie spowodowane wojną, sytuacją Polaków żyjących
w cieniu stalinizmu, samotność a także granice
ludzkiej odpowiedzialności, więź rodzinna,
kultura wiejska w konfrontacji z wymaganiami
nowej kultury miejskiej.
Publikacje utworów w wielu czasopismach
literackich m. in. W „Kulturze”, „Literaturze”,
„Tygodniku Kulturalnym”, „Życiu Literackim”
sprawiły, że uczestnicy spotkań znali dorobek
autora a organizatorzy spotkania zadbali, aby
z najnowszą powieścią „Kłopot Pana Boga” zapoznały się osoby zainteresowane twórczością
Jana Krzysztofczyka.
Powieść – „Kłopot Pana Boga”, na podstawie
której wyreżyserowany został spektakl teatralny,
mówi o losach chorążego Armii Krajowej. Fabuła
powieści była bardzo szczegółowo omówiona na
obydwu spotkaniach w dniu 1 czerwca br. z młodzieżą i osobami dorosłymi co wskazywało na
znajomość sytuacji w kraju po II wojnie światowej,
doskonale odzwierciedloną przez autora.
Rozmowa z pisarzem dramaturgiem wyjaśniła
słuchaczom, jak poszukuje on tematów do
swych utworów i wskazała zawiłą, długą drogę
od pomysłu do momentu publikacji.
Pan Jan Krzysztofczyk zadebiutował opowiadaniem „Zasmole”, a jego „Święcone na pół” nie
jednemu czytającemu wycisnęło łzy z oczu.
Znane utwory to: „Kiedy kos przestaje śpiewać”,
„Szmaciana lalka”, „Zwierzyniec”, „Czika”, „Kłopot Pana Boga” oraz szereg innych, które były
wielokrotnie nagradzane w ogólnopolskich
konkursach i zdobywały nagrody Ministra Kultury
i Sztuki.
Apolonia Burzyńska
Lekcja
patriotyzmu
wanych do wymiany zdań i szukania przyczyn
zanikania obecnie patriotyzmu wśród młodzieży. Ponad trzy godziny trwająca dyskusja nad
wywołanym problemem zakończona została
wnioskiem wyjścia z tematem do młodzieży.
Postać Lucjana Chmurskiego została przypomniana mieszkańcom Kromołowa dzięki jego
wizycie w siedzibie Towarzystwa w dniu 14 maja
2007 roku.
Zawitał do nas „na roboczo”, bowiem przygotował prelekcję na temat patriotyzmu Polaków. Wsłuchanych w piękne myśli prelegenta
24 uczestników spotkania zostało sprowoko-
Poza główną tematyką Lucjan Chmurski przybliżył nam swoje interesujące życie zawodowe
oraz pasje malarskie, o czym napiszemy w następnym kwartalniku.
Przekazał członkom Towarzystwa wiele interesujących książek, albumów i innych pozycji ze
swojego prywatnego zbioru.
A.B.
Nr 3 (35) 2007
23
Z życia Kromołowa
Czy szybko musi zginąć
„Jurajski Park Narodowy”?
Pragnę napisać o patologii dotyczącej Jurajskiego Parku Krajobrazowego znajdującego
się na terenie powiatu zawierciańskiego oraz
myszkowskiego.
24
Przed stu laty teren Jury tylko w 5% pokryty
był drzewami. Była olbrzymia ilość łąk jurajskich
z pachnącymi kwiatami. Wiatr, przewietrzanie
i wilgotność gleby oraz nasłonecznienie powodowały przez długi okres czasu utrzymanie
Teren Jury to pagórki, wapienne skały, wąwozy roślinności charakterystycznej dla Jury.
i gęste lasy, wśród których znajdują się liczne
Niestety, samosiejki zaczęły panować nad
pozostałości historycznych grodów i zamków, parkiem i zamieniać go w las.
które są ozdobą i atrakcją turystyczną terenu.
Skały niszczone przez korzenie drzew są rozWysokość pagórków przekracza 500 metrów. sadzane i zanikają. Stają się niewidoczne, tak jak
Jura stanowi granicę roślinności alpejskiej Okiennik Mały, wąwozy skalne w Karlinie, Góra
– z licznymi roślinami będącymi pod ścisłą Zborów czy skały rzędkowickie.
ochroną np. storczykiem–kukułką.
Ugory porosły samosiejkami sosen, buków,
Na terenie Jury można spotkać ptaki drapież- dębów, zanikają piękne łąki jurajskie.
ne: jastrzębie, myszołowy.
Odstąpienie od uprawy ziemi spowodowało
wkraczanie krzewów i drzew na
tereny Jury.
Samosiejki na terenach dotychczas nie zalesionych, rolniczych,
powodują nieodwracalne zmiany
ekologiczne oraz krajobrazowe.
W omawianych okolicach o 30%
wzrosła liczba terenów leśnych,
które jednak nie podlegają Leśnictwu Państwowemu, gdyż nadal są
traktowane jako tereny rolnicze.
Przewaga trenów leśnych zmieniła całkowicie warunki geologiczFot. A. Burzyńska
ne. Las spowodował zatrzymanie
„Rękawica” w Rzętkowicach jeszcze nie zarosła
wilgoci, zmianę nasłonecznienia
Obecnie można również spotkać w bardzo i przewietrzania. W takich warunkach nastąpiły
dużej ilości lisy, które wytrzebiły zające, kuropa- nieodwracalne zmiany utrudniające bytowanie
twy, bażanty, które przed 5 laty żyły tu jeszcze roślin.
bardzo liczne stada. Jura ginie, gdyż teren wokół
Zanikające łąki jurajskie można jeszcze sposkał i na skałach porasta drzewami i krzewami, tkać między Kotowicami a przewiązką skalną
coraz mniej widoczne są same skały.
między zamkami w Mirowie i w Bobolicach.
Nr 3 (35) 2007
Z życia Kromołowa
W albumach o Jurze można było
znaleźć piękne zdjęcia Okiennika
Małego, teraz skała jest już prawie
niewidoczna porośnięta krzewami
i drzewami.
Taki sam los spotkał wąwozy skalne
w Karlinie, piękną skałę Ostry Kamień
– widoczną tylko częściowo w zimie,
po opadnięciu liści, skały Ryczowskie,
Góre Birów czy Górę Zborów.
Przewiązka skalna pomiędzy zamkami w Mirowie i Bobolicach jeszcze 10 lat temu była widoczna w 50%,
4 lata temu posadzono tam las sosnowy – teraz jest zupełnie porośnięta
drzewami i krzewami!
Fot. A. Burzyńska
Wiele pięknych przydrożnych for- Mirów – skała z „fryzurą” na punck’a
macji skalnych jest zupełnie niewiPrzez ostatnie lata na Jurze prężnie rozwinęła
docznych, tak jest np. nad zalewem w Kostkosię
agroturystyka, jest to możliwość zarobku dla
wicach.
Jest jeszcze dużo innych ciekawych skał, które wielu ludzi. Co będzie, gdy zanikną skały?
Przepisy prawne mówią, iż nie można zmieniać
są już niewidoczne w „Parku Krajobrazowym”.
W Podlesicach gdzie częściowo wycięto drzewa charakteru użytkowania ziemi z rolniczych na
z lasów prywatnych, odsłonięto piękne zbo- las, bez zgody administracyjnej, dlaczego się tej
cza, niestety lasy należące do państwa stoją zasady nie przestrzega?
Na terenie gmin Włodowice, Niegowa coraz
nietknięte!
Gdyby dało się odsłonić skały, usunąc rosnące więcej jest w lasach i rowach śmieci, odpadów
na nich i wokół nich mało wartościowe krzewy (eternitu), brudnej odzieży i starego sprzętu
i drzewa, wtedy moglibyśmy mówić o „Parku kuchennego, których nikt nie uprząta.
Dlaczego tak rzadko organizuje się akcje dzieci
Krajobrazowym”!
Zniszczyliśmy już Pustynię Błędowską i nie ma ze szkół odnośnie dbałości o środowisko?
Czy jedna ogólnopolska akcja „Sprzątanie
odpowiedzialnych za jej zniszczenie. Niszczymy
Jurę i również nikt nie będzie odpowiedzialny! Świata” to nie za mało?
Trzeba zadać sobie pytanie, czy uda się przyTyle jest organizacji ekologicznych działających na Jurze. Na czym polega ich działalność? wrócić piękno Jurajskiemu Parkowi KrajobraOpisują krajobraz sprzed 100 lat i spotykają się zowemu, czy musi on zginąć? Co pokażemy
naszym dzieciom i wnukom – Jurę sprzed ponad
na zebraniach.
Za 5 lat nikt nie przyjedzie wspinać się na skałki 100 lat? Jakie są efekty dotychczasowych działań
Rzędkowickie. Brak operatywności jest przera- organizacji Jurajskich?
Czy nauczy nas czegoś tragedia ekologiczna
żający.
Dlaczego można pozyskać pieniądze z Unii np. Pustyni Błędowskiej?
S. August
na Biebrzański Park Narodowy, a dla ratowania
Mieszkaniec Jury
Jury nie?
Nr 3 (35) 2007
25
Kultura
Towarzyski kącik po­ezji...
O Jurze!
Hukała sowa w nocy,
hukała aż do północy.
I wyhukała, że w lesie „Łężec”
jest „Dziadowa Skała”.
A kłopot w tym niemały,
bo Dziada już nie ma,
a wspomnienia zostały.
Hukała, że jest jeszcze jedna skała,
która ludziom okno na świat dała
t.j. „Okiennik”.
Kto na nią wejdzie i spojrzy,
swój myślowy horyzont poszerzy.
To tylko my
Krystyna Surma
O wzgórzu w Piasecznie!
W Piasecznie jest takie wzgórze,
nazywa się „Międzygórze”.
Są na nim niewielkie, ciekawe kamienie,
których wartości nie ocenię.
Nie mam takich możliwości.
Każdy spaceruje, ogląda i kradnie bez litości,
przewożąc je na swoje włości.
Serce się kraje,
że po kamieniach tylko pamięć zostaje.
Krystyna Surma
26
To tylko my
i w dłoni dłoń,
na przekór chwilom złym,
jak jasny dzień
i ciemna noc –
zawsze na miejscu swym.
Kolejny rok
zmienił nam twarz,
a życie naprzód gna.
To ze mną ty,
a z tobą ja.
I miłość, która trwa.
I tak jak dziś
ku przyszłym dniom
będziemy razem iść,
aż wyschną łzy,
umilknie głos,
serca przestaną bić.
Maria Kumaszka
Marzec 2003
Nr 3 (35) 2007
Kultura
cykl:
Bzy w słońcu
Aforyzmy


jedno serce jak chleb
podziel dla tysięcy
do których mnie ślesz
i objaśnij znaki na drodze
gdy Emaus widać już
wśród drzew
jedno serce podziel
dla tysięcy, niech się karmią
dobrocią Twą
a mnie pozwól kłosów zrywać więcej
gdy Twe zboża owocem się gną...
Kamienna mowa – myśli mijają słowa.

Szał starości chce wiele,
a tu niemoc w ciele.
Hola, hola!

Najzdrowsze dla człowieka zdanie,
to wszechrzeczy umiarkowanie!
Wiesław Janusz Mikulski

Boi się modlitwy, że nie będzie wysłuchany.
I tym zadaje Bogu rany!

Lekarstwo sprawiedliwości zacznijmy
od wstępnej dawki – kropla po kropli
życzliwości.
Irena Czech
Fraszki

Niegodziwcy pochylcie
Swe głowy w pokorze.
Bo fundamentem szczęścia
Krzywda być nie może.

Prawda to oczywista, normalne zjawisko
Łatwiej jest kochać za coś,
Niż pomimo wszystko.
27
Marta Skipirzepa
Nr 3 (35) 2007
Zdrowie
Co wiemy o chorobie
Parkinsona!
Choroba Parkinsona to podstępna i ukryta
choroba, która postępuje powoli prowadząc
do inwalidztwa. Jej rozpoznanie jest dla
każdego człowieka bardzo przykrą wiadomością.
Neurolog dr. Jakub Sienkiewicz pisze we wstępie „Poradnika dla osób z chorobą Parkinsona”:
„...Choć to wydaje się paradoksalne, to jednak
fakt rozpoznania choroby Parkinsona może mieć
zarówno »złe«, jak i »dobre« znaczenie...”
Zmartwienie powodują okoliczności, których nie da
się uniknąć w chorobie Parkinsona:
• jest to schorzenie stale postępujące,
• powoduje ono upośledzenie poruszania się
ze wszystkimi tego skutkami,
• nie ma idealnego leczenia jego objawów, a im
dłużej ono trwa, tym może być trudniejsze,
• towarzyszą mu inne problemy zdrowotne
i umysłowe.
28
Cieszyć jednak mogą następujące fakty:
• choroba postępuje powoli,
• nie skraca życia, tylko wymaga adaptacji w celu
zachowania aktywności,
• dzięki obecnie dostępnemu leczeniu, od
momentu rozpoznania choroby istnieje perspektywa wielu dobrze przeżytych lat,
• każdy rok przynosi nowe leki lub inne metody leczenia jej objawów i nowe wiadomości
o samej chorobie,
• aktywność zawodowa może być utrzymana,
co jest jedną z zasad postępowania z pacjentem,
• choroba Parkinsona jest jednym a niewielu
schorzeń zwyrodnieniowych mózgu (i chorób
neurologicznych w ogóle), które tak wyraźnie
reagują na leczenie ich objawów;
• postawienie rozpoznania daje czasem pomyślniejsze wytłumaczenie zaburzeń, które
mogłyby być spowodowane groźniejszym
schorzeniem.
Przyczyna powstania choroby Parkinsona nie
jest dotychczas znana. Poniżej podajemy test
opracowany przez autora niniejszego artykułu.
Test parkinsonowski dla Ciebie
Odpowiedz na pytania czy:
1. Zdarza się, że Twoja ręka drży?
2. Podczas chodzenia masz jedno ramię
usztywnione?
3. Masz lekko posuwisty krok lub pociągasz
za sobą jedną nogę?
4. Twoje ruchy stały się powolniejsze?
5. Twoja sylwetka jest pochylona?
6. Robisz drobne kroki, często pochylasz się
lub padasz?
7. Doskwiera Ci apatia i brak inicjatywy?
8. Odczuwasz bóle w okolicy karku, łopatek
lub pasa?
9. Twój głos stał się cichszy, monotonny lub
ochrypły?
10.Piszesz mniejszymi literami?
Jeśli na 3 pytania odpowiedź będzie twierdząca, może to oznaczać początek objawów
choroby Parkinsona.
Zasięgnij porady lekarza rodzinnego, a jeśli
potwierdzi on podejrzenia poproś o skierowanie
do specjalisty neurologa.
Nr 3 (35) 2007
Józef Twardak
Przewodniczący Śląskiego Stowarzyszenia
Osób Dotkniętych Chorobą Parkinsona
Sport
Drużyna na 6-tkę!
W dniu 13 czerwca 2007 r. zakończyły się
rozgrywki IV Ligi Śląskiej, w której występuje
klub „Źródło Kromołów”.
Był to szczęśliwy dzień, gdyż wygrana w meczu
wyjazdowym 3 : 0 ze „Spartą Lubliniec” dała
drużynie w tabeli szóste miejsce, zapewniając
utrzymanie w IV Lidze.
Lokata w tabeli jest dużym osiągnięciem,
chociażby z uwagi na skład zespołu.
Ostatnie mecze graliśmy praktycznie w 11 zawodników, a w kilku meczach bramki musiał bronić sam trener
B. Szadkowski.
Był to już czwarty sezon „Źródła”
w IV Lidze.
Oto ci, co od początku sezonu udowodnili, że można grać sdobrze, wygrywać
kolejne mecze, a tym samym utrzymać
się na pozycji lidera: Sławomir Liberski, Artur Kukułka, Tomasz Kukułka,
Grzegorz Jarzyński, Grzegorz Kowalski,
Bogdan Szadkowski, Tomasz Zdanowski,
Łukasz Stępień, Maciej Wódkiewicz, Damian Jesniak, Marek Surowiec, Sebastian
Giczański, Michał Sokołowski, Kamil
Kurpias, Adam Kurpias, Marcin Granat,
Karol Dąbrowski, Zbigniew Molenada,
Dawid Buchalik.
W wiosennym sezonie było także kilka
remisów i porażek, np. na własnym
boisku 2 : 3 ze „Spartą Lubliniec”. Dopiero w meczu rewanżowym osiągnięto
zwycięstwo.
Na podkreślenie zasługuje zwycięstwo
5 : 1 w Wesołej z „Górnikiem Katowice” oraz w Kromołowie 3 : 2 z tymże
„Górnikiem”. Ten mecz spowodował, że
zespół MK Górnik Katowice znalazł się
na ósmej pozycji.
Ambitni zawodnicy klubu „Źródło” grają wspaniale, osiągają sukcesy, co nie znaczy, że nie mają
problemów jak chociażby kontuzje, czy ciągle za
mały skład graczy rezerwowych.
Przygotowania do nowego sezonu drużyna
rozpocznie w dniu 9 lica br. Wiadomo już, że
drużynę opuści kilku zawodników, na miejsce
których trener B Szadkowski poszukuje następców. Miejmy więc nadzieję, że zbliżający
się sezon będzie również udanym dla zespołu
„Źródło Kromołów”.
Nr 3 (35) 2007
Kazimierz Miśta
Fot. www.zawiercie.info
Fot. www.zawiercie.info
Fot. www.zawiercie.info
29
Rozrywka
Szachy – królewska gra (cz. 23)
Najwybitniejszy
polski szachista
– Akiba Rubinstein
Dokończenie z poprzedniego numeru Kwartalnika
Wojna przerwała plany pojedynku Rubinsteina
przeciwko Laskerowi o mistrzostwo świata. Od
tej pory gra Rubinstein nierówno, w niektórych
turniejach nie kwalifikuje się nawet do grupy
finałowej. Rozgrywa nadal genialne partie, które
są nagradzane za piękność. Z drugiej strony
Zadanie 24
Białe zaczynają i matują w drugim posunięciu.
Rozwiązanie zadania 23 (z nr 34)
Recepta na sukces: Wystarczy odwrócić uwagę
jednego z obrońców: 1. Wxg6+ Wxg6 2.Dh7
mat.
30
coraz częściej zdarzają mu się błędy typowe dla
niezaawansowanych graczy. Coraz częściej do
głosu dochodzi choroba – rodzaj schizofrenii
charakteryzującej się tym, że chory słyszy głosy,
których w istocie nie ma.
Rubinstein był niedościgłym mistrzem gry końcowej, tej fazy partii, która często porównywana
jest z muzyką kameralną. Pozostaje wtedy niewiele figur na szachownicy, ale właśnie dlatego należy
nimi grać szczególnie precyzyjnie. Jeśli z tym
powiązać fantazję i intuicję, to mamy w efekcie
do czynienia z klasycznym pięknem. Przeciwnicy
Rubinsteina drżeli ze strachu, gdy w końcówce dochodzili do sytuacji, którą oceniali jako remisową.
Rubinstein właśnie wtedy odkrywał kontynuację,
której przedtem nikt nie widział.
Fot. M. Żółtowski
Nr 3 (35) 2007
Ryszard DYGA
Frankfurt n/Menem
31
Nr 3 (35) 2007
32
Nr 3 (35) 2007

Podobne dokumenty

Nr 1 (25) 2005

Nr 1 (25) 2005 tel./fax (032) 67 16 627 e-mail: [email protected] Zespół redakcyjny: Apolonia Burzyńska – redaktor prowadzący Czesława Bąba, Beata Muszalska, Danuta Skipirzepa Rada programowa: Stefan Rotar...

Bardziej szczegółowo

Nr 3 (51) 2011

Nr 3 (51) 2011 Drogi Czytelniku, pomysł jak wzbogacić pismo, ażeby zaspokajało Twoje oczekiwania. Drogi Czytelniku! Otwórz, proszę, stronę internetową www.kromolow.pl. Opracowaliśmy ją lecz ciągle jeszcze nie w p...

Bardziej szczegółowo

Nr 1 (33) 2007

Nr 1 (33) 2007 tel./fax (032) 67 16 627 e-mail: [email protected] Zespół redakcyjny: Apolonia Burzyńska – redaktor prowadzący Czesława Bąba, Beata Muszalska, Danuta Skipirzepa, Marta Skipirzepa Rada programowa: St...

Bardziej szczegółowo