Nr 3 (35) 2007
Transkrypt
Nr 3 (35) 2007
3 Nr 3 (35) 2007 4 Nr 3 (35) 2007 Od Redakcji Do Czytelników Nr 3 (35) 2007 LIPIEC – SIERPIEŃ – WRZESIEŃ 2007 Wydawca: Towarzystwo Sympatyków Kromołowa ul. Filaretów 1, 42-431 Zawiercie tel./fax (032) 67 16 627 e-mail: [email protected] Zespół redakcyjny: Apolonia Burzyńska – redaktor prowadzący Czesława Bąba, Beata Muszalska, Danuta Skipirzepa, Marta Skipirzepa Rada programowa: Stefan Rotarski, Zofia Malczewska Layout & DTP: Marek ŻÓŁTOWSKI Druk: Zawiercie, tel. 032 671 32 92 Za treść reklam Redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Zastrzega sobie prawo do skrótów i zmian. Kwartalnik ukazuje się od 1999 roku. Istnieje możliwość nabycia poprzednich numerów. Serdecznie dziękujemy za wspieranie finansowe Towarzystwa. Tematyka zamieszczana w kwartalniku została podzielona na działy: wspomnienia z życia Kromołowa, kulturę i sport. W każdym z tych działów znajdziecie Państwo coś, co wzbudzi refleksje, przypomni rodzinne strony lub zirytuje, że jeszcze czegoś w Kromołowie nie zrobiono np. nie zainstalowano świateł drogowych na skrzyżowaniu koło kapliczki. Wtedy chwyćcie za pióro i spisujcie swoje uwagi, przygody, czy może opiszcie spokojne chwile, jakie przeżyliście nad źródłem Warty. W niniejszym kwartalniku polecamy: opis rodzinnych stron napisany wierszem przez urodzonego w Kromołowie Marian Skipińskiego pseudonim literacki – Andrzej Marski, wojenne wspomnienia mieszkańca, spotkania z rodakami (spoza Kromołowa) z kraju i zagranicy, wojaże młodzieży szkolnej, intrygujący apel wykazujący troskę o otaczającą nas Jurę Krakowsko-Częstochowską, sukcesy naszych sportowców. Szczególnej uwadze polecamy opis spotkania z pisarzem dramaturgiem Janem Krzysztofczykiem. Tych, co jeszcze nie sięgnęli po Jego twórczość zachęcamy, aby to uczynili jak najszybciej. Miła dla ducha jest również poezja. Polecamy także artykuł z działu „Zdrowie”. Jest to pierwsza zamieszczona informacja dla ludzi z chorobą Parkinsona. Kontakt z przewodniczącym Śląskiego Stowarzyszenia Osób Dotkniętych Chorobą Parkinsona umożliwił nam zamieszczenie w kwartalniku podstawowych danych o tej trudnej chorobie. Nasze konto: Towarzystwo Sympatyków Kromołowa ING BANK ŚLĄSKI SA Katowice, ul. Sokolska 34 O/Zawiercie, ul. Leśna 6 nr rachunku 13 1050 1591 1000 0022 0651 9114 Apolonia Burzyńska 1 str okładki: Zabudowania nad rzeką Wartą w Kromołowie. Rys. Marta Ciszewska 2 str okładki: Rzeźby Zdzisława Lendora. Fot. Aleksander Bąba 3 str okładki: Rzeźby Bolesława Domagalskiego (górne zdjęcie) i obrazy z wystawy lokalnych artystów w Kromołowie (dolne zdjęcie). Fot. Aleksander Bąba 4 str okładki: Stara i nowa zabudowa. Fot. Aleksander Bąba Fot. M. Żółtowski Rower, kask, rękawiczki – bezpieczne wakacje... Nr 3 (35) 2007 3 Wspomnienia Zuchem zostanę! Skarżycki wąwóz zmrok opanował. Pyzaty księżyc również się schował. W głębi wąwozu coś jednak błyska. To zuchy dzisiaj palą ogniska. Zuchy, harcerze szybko tam śpieszą. Lud z Kromołowa śpiewem ucieszą. Połowa września. W szkole już wszyscy. Oni miasteczku są tacy bliscy. Ognisko w zmroku nowy rok wieści. Naukę i pracę w zuchowej zmieści. Razem z mym ojcem dziś w kręgu siedzę. 0 roczek przyszły teraz się biedzę. Wtedy juz będę pierwszoklasistą. Zuchem zostanę – rzecz oczywista. Dziś jako cywil z zuchami siedzę. Lecz całym sercem chłonę ich wiedzę Późno już w nocy do domu wracam. Trudy powrotu piosenką skracam. Płonie ognisko i szumią knieje. Opowiadają Polaków dzieje. Chętnie zmieniłbym ochronkę naszą. Na pierwszą klasę – przed którą straszą. Pani Szychowa „Na tropie” daje. A mnie z wrażenia aż serce staje. Kilka numerów skrzętnie wertuję. Śledzę obrazki. Sylabizuję. Treścią zawarte wszystkie numery. Ja czytam słabo. Entuzjazm szczery 4 mi dopomaga. Ucz się mazgaju. Poznasz alfabet a będziesz w raju. Codzienna praca efekty daje. Ja z książek czytam wszystko jak staje. Na Święta Hela zjeżdza z Kalisza. W domu panuje świąteczna cisza. Wszyscy sluchają. Ja płynnie czytam. W trudnych wyrazach o sens ich pytam. Jako nagrodę Hela mi daje. Mundur zuchowy. Serce się kraje. Ja z utęsknieniem na szkołę czekam. Książki więc zbieram. Nic już nie zwlekam. Tornister trzeba zakupić wreszcie. Wszelkie pomoce również mi znieście. W tornister wszystko ładnie położę. Krzyżem przeżegnam i w imię Boże! Czekam na wrzesień, ten upragniony. Ruszę do szkoly rozanielony. Nic z moich pragnień. Nic z mych radości, Wojna okrutna tu przyszła w gości! Szkoła zamknięta. Niemcy w niej siedzą. Ja pasę krowę naszą nad miedzą. Wiedzę rozwijać nam ciągle trzeba. Dla polskiej racji z polskiego chleba. Na Ankwiczewskiej ją zdobywałem. I Panią Kwapisz wciąż narażałem. Uczyć po polsku to wielka sprawa! Lecz w oczach Niemców wyjęta z prawa. Niczym na froncie wtedy byliśmy. By zdobyć wiedzę w strachu żyliśmy. Mój mundur zucha stal się marzeniem. Teraz dla wnuka jest tylko cieniem. Z lat 1938-1945 w Kromotowie Nr 3 (35) 2007 Wspomnienia Szmuglerze czyli okupacyjni turyści! Maniek i Ignac znów kombinują Jaki interes sobie zbudują? Firmę przemytu dobra wszelkiego Tak dla Zagłębia wciąż niezbędnego. Żydków nie mamy. W getcie zamknięci. Z kartek wyżyją już tylko święci. I rasa panów oraz folksdojcze. A nas Polaków chroń Boże Ojcze. Chodzą po trawie tłuściutkie gąski. To apetyczne dla nas zakąski. Trzeba je sprzedać do Wartenau I stworzyć własny budżet po mału. Ranek wrześniowy mgiełką spowity Więc do wędrówek jest znakomity. W torby wkładają gąski nadobne Głowy ukryją w kwiaty ozdobne. Już babcia Kasia Krzyżem ich żegna. Może Niemiaszka w drodze odegna. Ruszają wreszcie pełni ufności. Że szczęście u nich również zagości. Kromołów mają już za plecami Gąski wędrują też razem z nimi. Cicho gęgają w rytm twardych kroków Tulą się w torbach do ciepłych boków. Trakt niebezpieczny. Tam Niemcy chodzą. I przy spotkaniach Polakom szkodzą. Weszcie kapliczka jest na rozstaju! Jeszcze rzut oka po naszym kraju. Hen na południu Warty dolina skręca na zachód. Na wschodzie wspina się Pas Jurajski. Sama „mieścina” w kueście* siedzi. Ludność wspomina wielkie roztopy i wody strugi. Ktore „mieszczaństwo” wpędzało w długi. Gojów i Żydów, razem pospołu. Tych co mieszkali wzdłuż tego dołu. Oddech zrobiony. Dalej ruszają. Wzgórze Łośnickie już zdobywają. Jeszcze kawałek i skręt na prawo. Nad strugą ścieżką pójdzie się żwawo. Wtem niczym zjawa z przeciwka zmierza. Żandarm z rowerem do nich się zbliża. Co mają robić? Jak postępować? Otwarta przestrzeń – gdzie się tu schować? Maniek mknie w lewo. Ignac na prawo. I za stodołę chowa się żwawo. Halt – wola żandarm. Puszcza się biegiem. Ze spluwą w ręku za „polskim szpiegiem”. Lecz, że stodoła samotnie stała, dalsza ucieczka na nic się zdała. Żandarm zziajany łapie Ignaca i po kieszeniach szybko go maca. Następnie w torby jego spoziera. Polnische Gänze swiat mu otwiera. Językiem mlaska, po Bauch’u się skrobie. Dzień jest szczęśliwy. Ja znów zarobię. Maniek spłakany. Lecz bez Ignaca doszedl do Ciotki. Po drodze maca swoje gąseczki. Towar tak cenny. Zamiast radości dodał gehenny. Żandarm zawiesił cenne gąseczki na bagażniku obok swej teczki. Ignaca kopnął w cztery litery. Weg – rykngl sobie Niemiec nieszczery. Ignac zbolaly do domu wrócił i apetyty handlowe rzucił. Gąski stracone. Zbolałe ciało. Oj będzie Niemca też pamiętało. Niechaj drobniutki ten epizodzik pokaże Światu, kto komu szkodził. Erika Steinbach wznosi ramiona, jak przez Polaków jest pokrzywdzona. Z lat okupacji w Kromotowie, luty 2004 *kuesta (hiszp. cuesta ‘stok górski’) geol. próg tektoniczny powstały w wyniku nierównomiernej odporności poszczególnych lekko pochylonych warstw skalnych; próg strukturalny. „Słownik Wyrazów Obcych” Wydawnictwo Europa, pod redakcją naukową prof. Ireny Kamińskiej-Szmaj, autorzy: Mirosław Jarosz i zespół. ISBN 83-87977-08-X. Rok wydania 2001. Nr 3 (35) 2007 5 Wspomnienia Rocznik 51 na start 6 Drodzy Panowie, Nadobne Panie. Długo czekałem na to spotkanie. Ponad pół wieku jak Was żegnałem. Sokół na Śląsku, ważna dziedzina. To dla Powstańca niczym rodzina. Sport, sztukę walki tutaj zdobywał. On w starciach z Niemcem często wygrywał. Ostatni roczek w murach tej szkoły. Nie zawsze bywał dla mnie wesoły. Za krzyż harcerski wylać mnie chcieli. Jak na ironię biali anieli. Ja na Wuefie z dziećmi ćwiczyłem. Nie jeden biwak z nimi spędziłem. Wiedzę o Śląsku wciąż zdobywałem. Od wnuczki Skiby ją otrzymywałem. Czerwony krawat ich jednak zdobił. Do pracy w partii już przysposobił. Dyrektor Szkoły wraz z Baranowską Uchronili mnie z rodzinną troską. Ma gospodyni, Ela Trelowa. To właśnie wnuczka, kiedyś Skibowa. Wdowa, samotnie w willi mieszkała. Dwie córki swoje wychowywała. Koszmar się skończył. Dyplom dostałem. I nakaz pracy tez otrzymałem. Aktyw czerwony naszej uczelni. Wszyscy oddani i partii wierni. Długo niestety tam nie mieszkałem. Gdyż mój pokoik za duży miałem. Mnie wykopała partia miejscowa. Tam się dostała rodzina nowa. Ci mniej czerwoni poszli na wioski. Aby kułacze rozwiązać troski. Reszta to biali – zakute pały. Pracy w powiecie już nie dostali. Piękny mój pokój tak pokochałem. Niestety krótko w nim przebywałem. Machnąłem ręką. Niech się na cieszą. Czerwone karły niech dalej grzeszą. Ja w taką grupkę się więc dostałem. W Tarnowskich Górach pracy szukałem. W czerwcowy ranek grupa ruszyła. I miasto gwarków szturmem zdobyła. Trzy lata prysły jak strzelił z bicza. Oświata w mieście mnie nie rozlicza. Sąsiedni Bytom chętnie mnie wita. Daje mieszkanie. O nic nie pyta. Same dziewoje i dwóch chłopaków. Jak tu rozdzielić tych nieboraków? Wydział Oświaty był dosyć mały. Dziewoje krzesła pozajmowały W szkole górniczej dalej uczyłem. Aż emeryckie szlify zdobyłem. Praca w Bytomiu, życie w Szarleju. Pół wieku trwało w koło Macieju. Chlopcy przez grzeczność w kąciku stali. Na wyrok Władzy ciągle czekali. Do Piekar Śląskich idą we dwoje. Zuzia i Maniek w szkolne podwoje. Tramwaj, autobus, przewozy różne, To za komuny środki podróżne. Przed ósmą rano w szkole już byłem. Do osiemnastej prawie uczyłem. Zuzia do piątki, u stóp Kalwarii. Na koniec miasta Mańka wysłali. Tam w siódmej szkole angaż swój dostał. W niej na trzy lata na trwale został. Sześć szkół górniczych w Bytomiu było. Dwie z nich szczególnie w pamięć się wbiło Rozbark był miły, centrum polskości. Zamknął ćwierćwiecze mojej młodości. Przedmioty ściśle wbijał do głowy. Dzieci uzbroił w repertuar nowy. Pieśni, piosenki na akademie. Kultywowane przez śląskie plemię. Tu w tej dzielnicy kopalnia była. Kadra górnicza stąd pochodziła. Przy wieży ciśnień mieliśmy szkołę. Tam ja spędziłem lata wesołe. Nr 3 (35) 2007 Wspomnienia Obok internat przy szkole powstał. Tu młody adept mieszkanie dostał. Tu się więc uczył, tu mieszkał stale. I na górnika kształcił wytrwale. Młodzież i dzieci ukochał szczerze. Kazdego malca w ramiona bierze. Bialy, czy czamy. Do serca tuli. A dziecko czuje ramię matuli. Kto skończył szkołę w stronach rodzinnych. Był chętny wiedzy w dziedzinach innych. Ruszał w prastare piastowskie ziemie. Chętnie witany przez śląskie plemię. Młodzi z gitarą wciąż mu śpiewali. Siły młodzieńcze też przywracali. To Jego hasła oni podejmą. Ciężary świata na barki przejmą. Najpierw nauka, potem praktyka. Tak wyszkolono z ucznia górnika, Który wyruszał w śląskie głębiny. Ducha Szatleja ciemne krainy... Dość już wojen, dość niezgody. Wiara ma łączyć. Nie stawiać kłody w ekumeniźmie całego świata. I w imię Boga szanować brata. Dziś skok przez skórę kończy szkolenie. W kadry Rozbarku jest przyzwolenie. Jeszcze do cechu pójdzie wieczorem. Obiad wystawny zjeść z całym dworem. To wiara ojców nam przekazana. Ma Polsce służyć ku chwale Pana. Głęboka miłość do Matki Ziemi. Ma szczęście dawać między swoimi. Najpierw na stole rosół z nudlami. I polskie kluski wraz z roladami. Modra kapusta z sosem grzybowym i małe piwko w gronie gwarkowym. Dla nas są święte prawdy Papieża. Naród nad Wisłą do prawd tych zmierza. Polski katolik z polskim kapłanem. Odmówią modły przed swoim Panem. Piekary Śląskie AD 2004. Dobry Ojcze! Bracia Polacy, smutno dziś w Kraju. Nasz Dobry Ojciec odszedl do raju. Swój pontyfikat spełnial w cierpieniu, Uległ na wstępie okaleczeniu. Który z nas zbawił na drzewie krzyża, I do wiecznosci ciągle przybliża. Ty Ojcze Święty Patrz na nas z Nieba. Przekazuj rady – gdy ich potrzeba. W Twojej intencji modły wznosimy. Matkę Piekarską ciągle prosimy Aby Twa droga do Nieba była godną zasługą. I dla nas miła. Piekary Śląskie, 8 kwietnia 2005 r. Z ręki czlowieka, z Moskwy nadania. Wdzięczny od śmierci uratowania Matce Fatimskiej. Wielbił ją stale. I wiarę w Boga wzmacniał wytrwale. Głęboka wiedza, intelekt cały. Tam w Watykanie promieniowały. Papież Turysta, Pielgrzym wytrwały. Jego idee w świat poleciały. We wszystkie zakątki globu naszego. On wszędzie znalazł słuchacza swego Miłość i zgodę wszczepiał każdemu. Pokój i dobro bratu swojemu. Andrzej Marski Nr 3 (35) 2007 7 Wspomnienia Zatrzymane w pamięci Wojenny przemiał zboża 8 1944 rok we wciąż jeszcze okupowanej Polsce. Ale oto pojawia się nadzieja na koniec wojny! Powoli zbliża się front. Niemcy cofają się! Radość, nadzieja, ale i zwykłe problemy dnia codziennego, między innymi ten związany z wykarmieniem rodziny, co podczas wojny nie było prostą sprawą. Mój ojciec i wuj Zygmunt Pałuchowski ustalają, że należy zemleć na mąkę kilka metrów zboża. Trzeba to zrobić „za granicą”, bo w Kromołowie i okolicy młynów nie ma. Zamierzamy to zrobić w październiku. Ja mam być głównym przewoźnikiem. Któregoś dnia ładujemy na furmankę brony, pług i siedem metrów zboża. Z tym ładunkiem udaje mi się przedostać na drugą stronę granicy, do mieszkającego w Karlinie pana Bolka Podsiadło, który będzie dalej „pilotował” tę sprawę. W jego gospodarstwie pozostawiłem konie i zboże, a on wraz z synem mieli jechać do młyna w Kroczycach i tam dowiedzieć się, kiedy należy zgłosić się po mąkę. Syn pana Podsiadło miał tę informację przekazać z kolei mnie. Czekałem na nią w ich gospodarstwie w Karlinie. Marian Podsiadło wrócił następnego dnia z wiadomością, że mąkę mam odebrać za dwa dni. Na drogę powrotną do domu Marian dał mi do kieszeni kilka jabłek i gruszek. Pamiętam, że byłem ubrany w bluzę wojskową z 1939 roku, czarne niemieckie spodnie, jakie nosili gestapowcy, buty oficerki ze sztywnikiem i czapkę maciejówkę. Ruszyłem przez zagajnik. Uszedłem może 150 może 200 metrów, gdy nagle zostałem zatrzymany wezwaniem: Halt! Ręce do góry! Uczyniłem to natychmiast, ponieważ zobaczyłem przed sobą dwóch gestapowców z pistoletami skierowanymi w moją stronę. Zdrętwiałem. Stanąłem jak wryty i niespokojnie czekałem, co będzie dalej. Niemcy podeszli bliżej i zapytali bardzo dobrą polszczyzną, skąd idę i dokąd zmierzam. Odpowiedziałem, że byłem nająć ludzi do kopania ziemniaków. Aby ich dobrze usposobić, chciałem poczęstować ich jabłkami. Kiedy jednak włożyłem rękę do kieszeni, zostałem gwałtownie uderzony w głowę pistoletem. Ponownie uniosłem ręce do góry i czekałem, co będzie dalej. Jeden z Niemców zaczął opróżniać moje kieszenie z owoców, które rzucał na ziemię. Następnie dokładnie mnie zrewidował i wyciągnął moją kartę pracy. Następnie zaczęli rozmawiać po niemiecku, czego nie zrozumiałem. Wreszcie polecili mi oddalić się drogą przez las. Przeszedłem kilka kroków, lecz coś kazało mi odwrócić się i zapytać, czy mają zamiar mnie zastrzelić. Zauważyłem, że Niemcy byli zaskoczeni moim zachowaniem. Jeden z nich odpowiedział mi po polsku, że do takich młodych nie mają sumienia strzelać i kazał mi odejść. Dodał, że czekają tu na szmuglerów. Trochę się uspokoiłem, choć nie wiedziałem, czy mogę im naprawdę wierzyć. Niemcy szli za mną przez cały las, aż doszliśmy do drogi. Wtedy oni zawrócili, a ja rzuciłem się biegiem w stroną Kromołowa. Pod wpływem tego przeżycia nie zwolniłem tempa aż do kościoła. Do domu wróciłem cały mokry. Po zdjęciu butów okazało się, że kostki obydwu nóg miałem obtarte ze skóry. Rodzina z przejęciem wysłuchała mojej relacji z wyprawy. Po dwóch dniach ponownie udałem się w tę samą drogę, lecz już inaczej ubrany. Zdałem sobie sprawę, iż poprzednim razem przypominałem ubiorem partyzanta. Szczęśliwie udało mi się powrócić do rodziny z końmi i mąką. Nr 3 (35) 2007 Stanisław Pałuchowski Z życia Kromołowa Działalność Samorządu Mieszkanców dzielnicy Kromołów W dniu 19 kwietnia 2007 r. odbyło się zebranie sprawozdawczo-wyborcze Samorządu Mieszkańców Kromołowa. W zebraniu uczestniczyło 106-ciu mieszkańców i 18-tu zaproszonych gości, wśród których byli z-ca Prezydenta Miasta – Barbara Łada, radny Sejmiku Wojewódzkiego i jednocześnie Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Zawierciu – Marian Gajda, Przewodniczący Rady Miejskiej w Zawierciu – Marek Kozieł, z-ca Przewodniczącego Rady Miejskiej – Edmund Kłósek, radni Rady Miejskiej w Zawierciu, radny Rady Powiatowej w Zawierciu Andrzej Wilk, naczelnicy wydziałów Urzędu Miejskiego w Zawierciu, przedstawiciele MZK i RPWiK Sp. z o.o. w Zawierciu, przedstawiciele miejscowych zakładów ze Stefanem Rotarskim. W wyniku przeprowadzonych wyborów Przewodniczącym Samorządu został wybrany: Jan Sygiet. W skład Zarządu Samorządu Mieszkańców wybrano 8 osób i po ukonstytuowaniu się jego skład jest następujący : • Marcin Przybyła – z-ca Przewodniczącego, • Mariusz Golenia – sekretarz, • Jan Iskierka – członek Prezydium, • Bogusław Radkowski– członek Prezydium, • Kazimierz Borowik – członek Zarządu, • Włodzimierz Czech – członek Zarządu, • Andrzej Iskierka – członek Zarządu, • Michał Zbierański – członek Zarządu. Jednocześnie chcemy poinformować mieszkańców, że zgodnie z wnioskiem zgłoszonym na zebraniu, a dotyczącym dyżurów członków Zarządu Samorządu Mieszkańców ustalono, że: 1.Wszelkie wnioski można zgłaszać każdego tygodnia, w dni robocze, od poniedziałku do piątku w siedzibie Pałacyku nad Wartą do członka Zarządu – Andrzeja Iskierki, w godzinach od 8:00 do 12:00. 2.Pozostali członkowie Zarządu Samorządu Mieszkańców zadeklarowali, że będą przyjmować wnioski od mieszkańców w miejscu zamieszkania w godzinach popołudniowych. Wnioski można zgłaszać osobiście lub telefonicznie. Poniżej podajemy wykaz członków Zarządu Samorządu Mieszkańców oraz ich adresy domowe i numery telefonów pod które można dzwonić ze sprawami wymagającymi interwencji Samorządu. Na zebraniu, przyjęto uchwałę, która będzie podstawowym programem działania dla nowo wybranego Zarządu Samorządu Mieszkańców do 2011 r. Uchwała zebrania sprawozdawczo-wyborczego Samorządu Mieszkańców Dzielnicy Kromołów z dnia 19.04.2007 r. Obecnych na zebraniu: 106 osób. W dyskusji głos zabrało: 25 osób. Komisja Uchwał i wniosków w składzie: 1.Apolonia Burzyńska 2.Stanisław Maciążek 3.Stanisław Skipirzepa Po wysłuchaniu sprawozdania Zarządu Samorządu Mieszkańców Dzielnicy Kromołów oraz dyskusji proponuje następujące wnioski: 1.Przyjąć do wiadomości sprawozdanie Zarządu Samorządu i udzielić absolutorium ustępującemu Zarządowi. 2.Przyjąć protokoły komisji skrutacyjnej z wyboru Przewodniczącego i Członków Zarządu. 3.Realizację wniosków zgłoszonych w minionej kadencji w latach 2003–2007 uznać za zadawalającą. 4.Wnioski, które nie zostały zrealizowane w minionej kadencji i wnioski zgłoszone na dzisiejszym zebraniu należy przyjąć jako program na lata 2007 – 2011. 5.Negatywnie zaopiniować wniosek zgłoszony przez Radę Miasta Zawiercie dotyczący lokalizacji salonu gier na automatach w budynku przy ul. Rynek 16. 6.Zebrani mieszkańcy dzielnicy Kromołów postanowili wyrazić podziękowanie dla byłych Nr 3 (35) 2007 9 Z życia Kromołowa władz Miasta Zawiercie i Zarządu Rady Miejskiej i obecnie urzędującego Prezydenta za dotychczasową realizację wniosków oraz podziękować ustępującemu Zarządowi z dotychczasowym Przewodniczącym Stanisławem Cholewką oraz p/o Przewodniczącym Janem Sygietem. 7.Zebrani postanowili zobowiązać nowo wybrany Zarząd Samorządu Mieszkańców do aktywnego włączania się w realizację niniejszej uchwały. 10 Załącznik nr 1 do Uchwały z dn. 19.04.2007 r. Wnioski pozostałe z kadencji poprzedniej: 1.Kontynuowanie prac w zakresie zabezpieczenia przed powodzią (pogłębienie koryta rzeki Warty i budowa zbiornika retencyjnego). 2.Budowa obwodnicy Zawiercia i Kromołowa oraz budowa ulic: Zbożowej, Żniwnej, Gromadzkiej i Darniowej. 3.Skanalizowanie i oświetlenie Osiedla Wspólnot Mieszkaniowych. 4.Wykonanie chodnika na ul. Łośnickiej od ul. Filaretów do przystanku komunikacji miejskiej przy wjeździe na Osiedle Wspólnot Mieszkaniowych. 5.Zagospodarowanie źródeł rzeki Warty obok Gimnazjum i Szkoły Podstawowej nr 13 przy ul. Filaretów oraz terenów wokół tego źródła. 6.Zagospodarować teren obok basenu przeciwpożarowego i doprowadzić zbiornik do stanu używalności. 7.Zainstalować sygnalizację świetlną na przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu obok Kapliczki (skrzyżowanie ul. Siewierskiej, Jurajskiej, Filaretów i Harcerskiej). 8.Ułożenie chodnika dla pieszych od Wydry Zielonej wzdłuż ul. Siewierskiej. Wnioski, które wpłynęły w trakcie kadencji: 1.Zwrócić się do Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu o wzmożenie kontroli prędkości pojazdów poruszających się na odcinku ulic Jurajska – Siewierska, ze szczególnym zwróceniem uwagi na ciężkie samochody transportowe. 2.Zwrócić się do RPWiK sp. z o.o. w Zawierciu o zlikwidowanie przyczyn bardzo częstych zani- ków, a nawet braku ciśnienia wody w sieci wodociągowej na odcinku od ul. Żniwnej do Wydry Zielonej. 3.Przeprowadzić kontrolę powstającego tzw. dzikiego wysypiska śmieci znajdującego się za zakładem dawnej „Warcianki” na ul. Przejściowej. 4.Wybudować ścieżkę rowerową, już wcześniej wytyczoną od ulicy Harcerskiej, za ostatnimi posesjami, w kierunku Karlina. 5.Przyjąć do realizacji publiczne zapewnienie władz miasta i podległych im służb wykonawczych, a dotyczące podłączenia Osiedla Wspólnot Mieszkaniowych (ul. Dożynkowa, Prosta i Uśmiechu) oraz posesji położonych przy ul. Kredytowej do kanalizacji sanitarnej, budowanej w dzielnicy Kromołów, w trakcie bieżącego etapu tej budowy. 6.Wykonanie chodnika dla pieszych – przynajmniej od przystanku komunikacji miejskiej na wysokości ulicy Zbożowej do nowouruchomionej przychodni lekarskiej w Kromołowie. 7.Położenie chodnika na ulicy Firlejów i Modrzewskiego. 8.Wykonać remont chodnika na ul. Filaretów od Pałacyku nad Wartą do ul. Łośnickiej oraz od pawilonu handlowego do przystanku. Wymienić krawężniki przy ul. Dożynkowej i Uśmiechu, które zostały zniszczone podczas odśnieżania ulic. 9.Zmodernizować drogi dojazdowe do pól: • przedłużenie ulicy Żelaznej w kierunku do Skarżyc, • droga do „Kadzielnicy” – od ulicy Karlińskiej, wjazd na skarpę za cmentarzem, • przedłużenie ulicy Przejściowej (za dawną Warcianką) w kierunku ulicy Bema. 10. Wnieść poprawkę do projektu studium planu zagospodarowania przestrzennego dzielnicy Kromołow, mającą na celu zmniejszenie powierzchni polderów zalewowych planowanych w tym projekcie. Podstawą do zweryfikowania wielkości polderów zalewowych i ustanowienia nowych przez Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu powinny być nowe pomiary sprawdzające prawdopodobieństwo poziomu wody Nr 3 (35) 2007 Z życia Kromołowa o rzędnej p = 1% w rejonie ulicy Kromołowskiej dla przekroju rzeki Warty = km 806, wykonanej przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Katowicach. 11. Utwardzenie nawierzchni zatoki na przystanku komunikacji miejskiej na ulicy Siewierskiej, skrzyżowanie z ulicą Zbożową. 12. Usunąć drzewa, samosiejki kasztana, rosnące na pokrywie źródła rzeki Warty położonego obok szkoły na ulicy Filaretów. Załącznik nr 2 do Uchwały z dn. 19.04.2007 r. Wnioski zgłoszone na zebraniu: 1.Przyspieszyć działania w zakresie przygotowania terenów pod budowę zbiorników retencyjnych zabezpieczających dzielnicę Kromołów przed powodzią, a także zabezpieczyć na rok 2008 środki finansowe na ich budowę. Przypominamy, że powódź miała miejsce w 1996 r. 2.Zamontować przynajmniej cztery lampy przy ul. Kromołowskiej, poczynając od ul. Siewierskiej. 3.Budynek położony na ul. Rynek 16 przeznaczyć np. na mieszkania po przeprowadzeniu stosownego remontu i wydzielić dwa pomieszczenia z przeznaczeniem na izbę pamięci dzielnicy Kromołow i jej ponad 800-letniej tradycji. 4.Wyrównać zapadnięcia po przekopie w ulicy Filaretów przy skrzyżowaniu z ulicą Browar. Jest to poważne utrudnienie w ruchu drogowym i zagrożenie dla przechodniów ochlapaniem wodą gromadzącą się po opadach w dużych kałużach. 5.Dla podniesienia estetyki i walorów turystycznych naszej dzielnicy i miasta należy podjąć niezwłocznie zdecydowane działania w zakresie oczyszczania rowów przydrożnych i innych terenów z dzikich wysypisk. 6.Zwrócić się do stosownych władz o spowodowanie systematycznego podcinania i pielęgnacji przydrożnych drzew i wycinania trawy w przydrożnych rowach – jest to przecież wizytówka naszego miasta w oczach ludzi przejeżdżających przez miasto, jak i zatrzymujących się tu turystów. 7.Do chwili zainstalowania świateł na skrzyżowaniu ulic: Siewierskiej, Jurajskiej, Filaretów i Harcerskiej spowodować zmniejszenie szybkości pojazdów poprzez stałe lub bardzo częste monitorowanie tego skrzyżowania polegające na ustawieniu stałych foto-radarów lub innych urządzeń monitorujących. Patrolowanie skrzyżowania przez posterunki stałe lub bardzo częste itp. 8.Do końca czerwca 2007 r. poinformować mieszkańców Kromołowa o wysokości kosztów podłączenia do nowobudowanej kanalizacji sanitarnej. W informacji podać numery telefonów do służb odpowiedzialnych za realizację tej budowy celem uzyskania przez mieszkańców wszelkiej informacji w sprawie podłączeń indywidualnych. 9.Ustalić dyżury członków Zarządu Samorządu Mieszkańców Dzielnicy Kromołow umożliwiające kontakt w pilnych sprawach wszystkim mieszkańcom dzielnicy z Zarządem Samorządu. 10. Wybudować chodnik dla pieszych na ulicy Harcerskiej (droga z Kromołowa do Bzowa) przynajmniej do ostatniego zabudowania od strony Kromołowa. 11. Zlikwidować duże wybrzuszenie na chodniku dla pieszych przy pierwszej posesji od skrzyżowania na ulicy Siewierskiej (idąc od kapliczki po lewej stronie ulicy). Wybrzuszenie to zmusza pieszych do wychodzenia na jezdnię o bardzo nasilonym ruchu kołowym. 12. Wymienić uszkodzoną kratkę ściekową na ulicy Staromiejskiej. 13. Zgłosić do usunięcia bardzo często występujące spięcia przewodów elektrycznych na ulicy Staromiejskiej (obok posesji Turlejów). 14. Wystąpić o wybudowanie nawierzchni na odnodze ul. Siewierskiej, nie posiadającej jeszcze nazwy, na tzw. „Młynku” (obok transformatora). Jest to nowo wybudowane osiedle domków mieszkalnych. Jednocześnie wystąpić o nadanie nazwy ulicy. Proponowano nadać nazwę „Smuga”. Jan Sygnet Przewodniczący Samorządu Mieszkańców Kromołowa Nr 3 (35) 2007 11 Z życia Kromołowa Działalność Towarzystwa 12 Działalność Towarzystwa w II kwartale br. obfitowała w wiele wydarzeń związanych z przygotowaniami do „Zawierciańskiej Majówki” od 1 do 3 maja 2007 r., do obchodu „Dni Zawiercia od 1 do 3 czerwca 2007 r.”, a także opracowanie zadań do konkursu ogłoszonego przez prezydenta miasta na zadania publiczne w 2007 roku. Zgłosiliśmy następujące tematy: konkurs plastyczny pt. „Ja w Europie” i fotograficzny pt. „Ziemia zawierciańska w makro i mikrofotografii”, wystawa fotografii w plenerze (Rynek w Kromołowie) pt. „Podróże w czasie i przestrzeni”, doskonalenie (szkolenie) członków regionalnego zespołu folklorystycznego „Kromołowianie” oraz wydawanie kwartalnika. Na „Zawierciańską Majówkę” przygotowaliśmy wystawę malarstwa i rzeźb w Pałacyku nad Wartą trwającą dwa tygodnie tj. od 1 do 15 maja br. Uroczyste otwarcie wystawy odbyło się w dniu 1 maja 2007 r. w obecności 30 osób oraz 7 wys tawców. Wystawę przygotowali: Stanisław Skipirzepa, Zdzisław Lendor, Ewa Czech i Włodzimierz Iskierka. Ze względu na umożliwienie zwiedzania wystawy w godzinach popołudniowych oraz dużą wartość wystawianych obrazów i rzeźb członkowie Towarzystwa pełnili dyżury wg ustalonego grafiku. Poza tym klub sportowy „Źródło” zorganizował mecz piłki nożnej cieszący się zawsze dużym zainteresowaniem kibiców. W ramach obchodu „Święta miasta Zawiercia” zorganizowane zostały imprezy: konkurs plastyczny dla dzieci i młodzieży malowanie na murze tzw. Muralia, spotkanie autorskie z pisarzem dramaturgiem Janem Krzysztofczykiem oraz mecz piłki nożnej na stadionie w Kromołowie. W dniu 14 maja 2007 r. odbyło się interesujące spotkanie z rodakiem Lucjanem Chmurskim, który od wielu lat mieszka w Dąbrowie Górniczej, który jest członkiem wspierającym Towa- rzystwo i utrzymującym stały kontakt z rodzinną miejscowością. Przygotował prelekcję na temat patriotyzmu Polaków dawniej i dziś. W dniu 21 czerwca odbyło się spotkanie członków Towarzystwa i przyjaciół z rodziną Stefana Cezara zamieszkałą w Szwecji. W dniach od 24 do 29 maja zorganizowana została wycieczka na Ukrainę. Zwiedzano Lwów, Kamieniec Podolski i Chocim. W dniu 15 czerwca br. uczestnicy wycieczki spotkali się w plenerze przy ognisku na polanie pod „Wielkim Okiennikiem”. Był to wieczór poświęcony wymianie zdjęć, wrażeń z wycieczki i snuciu planów o następnych wojażach. W miesiącu kwietniu odbyło się uroczyste spotkanie członków z okazji Świąt Wielkanocnych oraz zebranie sprawozdawcze, na którym omówiono działalność merytoryczną i finansową w 2006 roku i podjęto uchwałę dotyczącą przyjęcia planu na 2007 rok. W II kwartale odbyło się kilka spotkań zarządów Samorządu Mieszkańców oraz naszego Towarzystwa z przedstawicielami Urzędu Miejskiego w sprawach dotyczących kontynuowania prac związanych z wykończeniem placu zabaw, odkryciem źródła nr 2 rzeki Warty oraz zagospodarowaniem terenu rekreacyjnego. Do zadań na bieżący rok został włączony projekt obudowy studni w rynku, przygotowanie projektu remontu rynku oraz przygotowanie informacji niezbędnych do uzyskania dotacji finansowej na utworzenie Regionalnej Izby Pamięci w budynku będącym własnością gminy Zawiercie. Wspólnie z SM podjęto decyzję, ażeby z kwoty 150 tys. zł przydzielonej przez Prezydenta Miasta dla Kromołowa w br. przeznaczyć 10 tys. zł na zakup kilku podstawowych urządzeń na plac zabaw na Osiedlu Wspólnoty Mieszkaniowej oraz 30 tys. zł na wykonanie zadaszenia nad studnią w Rynku. Nowymi członkami TSK zostali: Janusz Słodowy, Michał Zbierański, Janina Cierzniak, Adam Obruśnik, Ewa Dębiec, Krystyna Chrukin. Nr 3 (35) 2007 Oprac. Zofia Malczewska Z życia Kromołowa Fot. A. Bąba Pomnik hetmana Piotra Sahajdacznego w Chocimiu Twierdza w kamieńcu Podolskim Fot. A. Bąba Fot. A. Bąba Uczestnicy wycieczki TSK na cmentarzu Orląt we Lwowie (29 maj 2007) Nr 3 (35) 2007 13 Z życia Kromołowa Partnerzy europejscy Od września 2006 roku Zespół Szkół Gimnazjum i SP nr 13 w Zawierciu realizuje projekt językowy pt. „Kultura drogą wzajemnego poznania i zrozumienia” ze szkołą francuską College Pays des Abers z Lannilis. Szkoła partnerska umiejscowiona jest w malowniczym regionie Bretanii, w północno-zachodniej Francji. Projekt ten uzyskał dofinansowanie w wysokości 16 070 euro od Wspólnoty Europejskiej w ramach programu Socrates – Comenius. 14 27 kwietnia 22-osobowa grupa uczniów gimnazjum pod opieką 3 nauczycieli wyleciała do Francji, gdzie odbyła się druga wymiana. Przebywała tam przez 14 dni. Uczniowie byli zakwaterowani u rodzin francuskich. W ramach zajęć w szkole uczestniczyli w warsztatach muzycznych, plastycznych oraz sportowych. Nauczyli się dwóch piosenek francuskich: „Round Landeda” i „Ah la tonne va bien monter”. Piękno nadoceanicznych widoków Bretanii przedstawili za pomocą rysunków: „Kultura francuska widziana moimi oczami”. Dużą atrakcją okazało się wypełnianie butelek kolorowym piaskiem i malowanie na muszlach. Uczniowie sypali różnokolorowy piasek do butelek, tworząc z niego warstwy. Butelki te zabrali ze sobą do swoich domów. Muszle z rysunkami zostały zaprezentowane w szkole w formie wystawy. 7 maja dla uczniów, nauczycieli i rodziców zorganizowany został „ euro-obiad” składający się z tradycyjnych dań kuchni francuskiej. Goście mogli spróbować tzw. „aperitive”, a potem dań głównych. W ramach licznych wycieczek, polscy uczniowie mogli zwiedzić m.in.: muzeum poświęcone II wojnie światowej oraz muzeum wodorostów, Concarneau – rybackie miasteczko, gdzie tworzyli moderniści oraz główne miasto regionu – Brest. Odbyli wycieczkę łodzią do najwyższej latarni morskiej w Europie. Zwiedzili port wojskowy, statek militarny i łódź rybacką. Rozegrano mecz piłki nożnej Polska – Francja. Uczniowie polscy wygrali w rzutach karnych. W nagrodę otrzymali pamiątkowy puchar. Mogli również spróbować swoich umiejętności, wiosłując łodziami wiosłowymi pojedynczymi i podwójnymi. Różne gatunki ryb, roślin i zwierząt, żyjących w wodach tropikalnych, umiarkowanych oraz zimnych mieli okazję zobaczyć w Oceanopolis – największym akwarium w Europie. W ramach całorocznej pracy nad projektem uczniowie, doskonaląc język angielski, opisywali zabytki polskie, prowadzili pamiętniki projektu, opracowywali przepisy kulinarne najpopularniejszych dań kuchni polskiej. Przeprowadzono konkurs wiedzy o Francji, zorganizowano „Dzień Kultury Francuskiej” w szkole. Po każdej wymianie można było obejrzeć wystawę zdjęć. 18 czerwca odbyła się specjalna konferencja podsumowująca projekt z udziałem władz lokalnych. Co trzy miesiące uczniowie i ich rodzice wypełniali ankiety dotyczące działań realizowanych w ramach projektu.Produkty końcowe projektu to: prezentacja multimedialna szkoły, folder promujący Zespół Szkół, strona internetowa projektu dostępna w sieci www.zs13socrates.republika.pl, CD-Rom zawierający prezentację najciekawszych miejsc, zabytków, pisarzy, malarzy, muzyków oraz tańców obu regionów i krajów oraz trójjęzyczny słownik najpopularniejszych słów i zwrotów (angielsko-polsko-francuski). Realizacja niniejszego projektu zakończy się 31 lipca 2007 roku. Uczniowie mają nadzieję, że podobne projekty będą realizowane w przyszłości. Nr 3 (35) 2007 Oprac. i fot.: Justyna Kukułka Z życia Kromołowa Niniejszy projekt został zrealizowany przy wsparciu finansowym Wspólnoty Europejskiej w ramach programu Socrates – Comenius. Treści samego projektu lub materiałów nie odzwiercie- dlają stanowiska Komisji Europejskiej czy Agencji Narodowej w danej sprawie, a w związku z tym ani Komisja Europejska, ani Agencja Narodowa nie ponosi za nie odpowiedzialności. 15 Nr 3 (35) 2007 Z życia Kromołowa Wystawa 16 Codzienność jest trudna, polityka pełna błędów rządzących i decyzji, o których nawet nie warto dyskutować, bo po co się denerwować, itd., itd. Powodów do narzekań znaleźlibyśmy dość. Czy jest na to rada? Tego nie wiem, na pewno jednak od wielu bolączek można uciec choć na chwilę. Urszula (z lewej) żona rzeźbiarza B. Domagalskiego Włodzimierz Iskierka (z prawej) na wernisażu Zdzisław Lendor i Stanisław Skipirzepa z Ewą Czech Ekspozycja rzeźb i obrazów Zdzisława Lendora Nr 3 (35) 2007 Z życia Kromołowa Marta Skipirzepa wśród zwiedzających Obrazy M. i J. Ciszewskich oraz Piotra Jagielskiego Obrazy Marty Skipirzepy Obrazy Ewy Czech Na początku maja w Pałacyku nad Wartą odbyła się wystaw prac lokalnych artystów. Uroczyste otwarcie nastąpiło 1 maja 2007 roku. Przez dwa tygodnie (do 15 maja 2007 r.) można było podziwiać twórczość Bolesława Domagalskiego, Marty Skipirzepy, Ewy Czech, Marty Ciszewskiej, Jerzego Ciszewskiego, Włodzimierza Iskierki, Zdzisława Lendora. Twórcy prezentowali swoje obrazy, grafiki, rzeźby. Można było obejrzeć drzeworyty, pejzaże, martwą naturę, portrety, prace będące zapisem wspomnień z wycieczek i obrazy dokumentujące wygląd dawnego Kromołowa. Przeważało malarstwo realistyczne, ale odrobina abstrakcji też znalazła dla siebie miejsce. Wystawa cieszyła się dużym zainteresowaniem. Dzięki współpracy Towarzystwa z nauczycielami miejscowej szkoły – wicedyrektor Jolantą Moryń i Wiesławem Forysiem wystawę odwiedziła liczna grupa dzieci i młodzieży. W ramach zajęć plastycznych uczniowie mogli zetknąć się z „żywą” sztuką, a nie poprzestawać na książkowych ilustracjach czy reprodukcjach. Oczywiście swoje poparcie dla twórców okazali bliscy i znajomi artystów. Wstęp na wystawę był wolny. Drzwi otwarte dla każdego. Dyżury w trakcie wystawy pełnili członkowie Towarzystwa Sympatyków Kromołowa, którzy w ten sposób pragnęli wesprzeć i rozpropagować działalność lokalnych artystów. Wystawa miała także wymierne korzyści (dla twórców oczywiście) – dwa obrazy został sprzedane. A skoro o korzyściach mowa, to warto docenić talent ludzi i celowość organizowania takich imprez. Przecież „gdyby na świecie nie było ludzi zajmujących się sztuką, otaczałaby nas jednostajna szarość i smutek”. Nr 3 (35) 2007 Magdalena Dymek Fot. Aleksander BĄBA 17 Z życia Kromołowa Pokojowy potop „Najazd” Szwedów w czerwcu 2007 roku na Kromołów to efekt sympatycznych kontaktów Towarzystwa z Polonią zagraniczną, a ściśle z kromołowianinem – Stefanem Cezarem, który od wielu lat jest członkiem wspierającym naszego stowarzyszenia. Stefan Cezar zamieszkujący w miejscowości Orebro w Szwecji przyjechał do Polski z całą swoją najbliższą rodziną: żoną – Szwedką, dwójką dzieci, trójką wnucząt i narzeczonym jednej z wnuczek – sympatycznym młodym Szwedem. Gościliśmy tę uroczą rodzinę w Pałacyku nad Wartą. Spotkanie pozwoliło przybliżyć polskoszwedzkiej rodzinie miejscowość, w której 18 głowa rodu – pan Stefan – urodził się, przeżył lata dziecięce i wczesnej młodości, zapoznać jej członków z historią i obecnymi wydarzeniami Kromołowa. W spotkaniu wzięli udział przy jaciele Stefana Cezara z młodych lat, między innymi przebywająca na wypoczynku w Jurze prof. Maria Nowak–Kiełbikowa oraz mieszkańcy Kromołowa: Anna i Zenon Domagalscy, lekarz stom. Barbara Dziurska, Maria Dudek oraz Leokadia Skipirzepa (z domu Laber) pamiętająca młodziutkiego ruchliwego chłopca Stefka sprzed jego wyjazdu z kraju. Poza tym w spotkaniu wzięli udział: Maria Kapuśniak (z domu Kwapisz), Iwona Czech skoligacona z rodziną Dziurskich, Aleksander Bąba i Apolonia Burzyńska – członkowie zarządu Towarzystwa Sympatyków Kromołowa oraz Jan Sygiet – przewodniczący Samorządu Mieszkańców Kromołowa. Fot. A. Bąba Polsko-szwedzkie przymierze przed Pałacykiem nad Wartą Nr 3 (35) 2007 Z życia Kromołowa Fot. A. Bąba Polska gościnność w Pałacyku nad Wartą Spotkaniu towarzyszył członek rodziny Cezarów – Edmund Zygmański. Dla upamiętnienia pobytu rodziny Stefana Cezara, zostały wykonane okolicznościowe zdjęcia oraz wręczone wzajemnie podarunki. Gość przekazał dla Towarzystwa piękny świecznik. W imieniu Towarzystwa wręczono miłemu gościowi obraz – zdjęcie kromołowskiego dworku obronnego (nieistniejącego, został rozebrany w czasie okupacji niemieckiej. Niemcy wykorzystali materiał do budowy okolicznych dróg). Stefan Cezar podkreślił, że doskonale pamięta dwór i jego otoczenie: stawy, ogrody i browar. Na pożegnanie złożono wzajemnie serdeczne życzenia szczęścia, zdrowia i zapewnienia o szczerej przyjaźni poparte gorącymi pocałunkami. Do zobaczenia, może za rok? Pola Burzyńska Fot. A. Bąba Fot. A. Bąba Przekazanie prezentu Nr 3 (35) 2007 19 Z życia Kromołowa 20 Nr 3 (35) 2007 Z życia Kromołowa I znowu zrobiło się wokół nas kolorowo! W dniu 1 maja 2007 roku Towarzystwo Sympatyków Kromołowa wspólnie z Dyrekcją Zespołu Szkół G i SP nr 13 w Kromołowie zorganizowało konkurs plastyczny tzw. Muralia – 2007 pt. „Ja w Europie”. Przygotowaniem prac dzieci i młodzieży zajęli się: instruktor zajęć plastycznych Jolanta Czernek i nauczyciel Wiesław Foryś. Nieocenioną pomoc w czasie trwania konkursu wniosła Sabina Kijas, czuwając nad dobieraniem farb, służąc fachową radą wszystkim, a szczególnie młodziutkim, bo 6-letnim uczestnikom. Organizatorzy zapewnili uczestnikom farby, pędzle, pojemniki oraz nagrody, dyplomy i skromny poczęstunek. Szary mur otaczający boisko sportowe po czterech godzinach wypełnił się kolorowymi wizjami utalentowanych plastycznie młodych artystów. Uczestnicy startowali w dwóch kategoriach wiekowych. Dzieci do 12 lat – pięcioro oraz młodzieży od 13 do 19 lat – trójka. Uczestnicy do 12 lat: 1. Ewa Kijas (11 lat) 2. Bartłomiej Hermanowski (8 lat) 3. Anna Hermanowska (6 lat) 4. Maja Gewald (6 lat) 5. Magdalena Gładysz (11 lat) Uczestnicy od 13 – 19 lat 1. Karolina Osys (13 lat) 2. Mateusz Witkowski (15 lat) 3. Sebastian Kijas (15 lat) Prace oceniała Komisja Konkursowa w składzie: 1.Marta Ciszewska 2.Zenobia Maciążek 3.Agnieszka Kopeć–Bąba 4.Zdzisław Lendor Komisja oczarowana została zapałem i starannością wykonania prac przez wszystkich uczestników. Za wyróżniające się poziomem artystycznym uznała prace rodzeństwa Sebastiana i Ewy Kijasów. Wszyscy uczestnicy otrzymali nagrody i dyplomy. Dzięki pedagogom i rodzicom rozwijają się zamiłowania artystyczne wśród dzieci i młodzieży i również dzięki nim nasze otoczenie staje się bardziej estetyczne, piękniejsze, kolorowe. Oprac. Czesława Kumaszka–Bąba Fot. Zbigniew CHOLEWKA Zwycięzcy zmagań artystycznych w towarzystwie Komisji Konkursowej Nr 3 (35) 2007 21 Z życia Kromołowa I N F O R M A C J E kkk Niedziela 17 czerwca 2007 r. upamiętniła się w dziejach naszej parafii jako niezwykłe święto – tego dnia w kościele parafialnym w Kromołowie obchodzony był jubileusz 50-lecia kapłaństwa naszego rodaka ks. Stanisława Kończyka. W obchodach jubileuszu uczestniczyli: rodzina, przyjaciele, znajomi oraz licznie zgromadzeni parafianie, którzy wysłuchali interesująco przedstawionej przez ks. dr Sławomira Zielińskiego drogi duszpasterskiej ks. Stanisława. Oprawa jubileuszu jaką przygotował obecny ks. proboszcz i księża pochodzący z Kromołowa sprawiła, że uroczystość a przede wszystkim Jubilat pozostanie na długo w pamięci mieszkańców. Zarząd Towarzystwa Sympatyków składa ks. Stanisławowi życzenia zdrowia, szczęścia i długich lat wytrwania w trudnej pracy duszpasterskiej. Szczęść Boże! kkk W kościele parafialnym nastąpiła zmiana księdza wikarego. W dniu 1 lipca 2007 r. powitaliśmy na porannej mszy w kościele parafialnym nowego wikarego ks. Tomasza Pawełczyka. Dotychczasowy wikary ks. Jan Legierski zgodnie z decyzją biskupa naszej diecezji został przeniesiony na inną placówkę. Zebrała: Pola Burzyńska W dniu 9.06.2007 r. zmarł w wieku 88 lat Władysław Dymek wieloletni organista naszej parafii Kromołów. Z wielkim żalem pożegnaliśmy wspaniałego, utalentowanego człowieka, którego szanowali wszyscy parafianie Będzie nam Pana brakowało Drogi Panie Władysławie. Dziękujemy! SPOKÓJ JEGO DUSZY 22 Rodzinie zmarłego składamy szczere wyrazy współczucia. Zarząd Towarzystwa Sympatyków Kromołowa Nr 3 (35) 2007 Z życia Kromołowa Spotkanie autorskie z pisarzem Pisarz Jan Krzysztofczyk, sosnowiczanin obecnie mieszkający w województwie kieleckim w Sielpi, przyjął nasze zaproszenie na dwa spotkania tj. z młodzieżą w szkole w Kromołowie oraz członkami Towarzystwa Sympatyków Kromołowa w Pałacyku nad Wartą. Stanąć oko w oko z kimś, kto potrafi w swoich utworach stwarzać wizje bardzo podobne do rzeczywistego świata, wymagało od nas przygotowania a także budziło niepokój, czy nasza wiedza o twórczości gościa jest wystarczająca na tyle, ażeby rozmowa była satysfakcjonująca dla obydwu stron. Tematyka utworów trudna, można powiedzieć ponura, bo w większości nowele i opowiadania to dramaty ludzkie spowodowane wojną, sytuacją Polaków żyjących w cieniu stalinizmu, samotność a także granice ludzkiej odpowiedzialności, więź rodzinna, kultura wiejska w konfrontacji z wymaganiami nowej kultury miejskiej. Publikacje utworów w wielu czasopismach literackich m. in. W „Kulturze”, „Literaturze”, „Tygodniku Kulturalnym”, „Życiu Literackim” sprawiły, że uczestnicy spotkań znali dorobek autora a organizatorzy spotkania zadbali, aby z najnowszą powieścią „Kłopot Pana Boga” zapoznały się osoby zainteresowane twórczością Jana Krzysztofczyka. Powieść – „Kłopot Pana Boga”, na podstawie której wyreżyserowany został spektakl teatralny, mówi o losach chorążego Armii Krajowej. Fabuła powieści była bardzo szczegółowo omówiona na obydwu spotkaniach w dniu 1 czerwca br. z młodzieżą i osobami dorosłymi co wskazywało na znajomość sytuacji w kraju po II wojnie światowej, doskonale odzwierciedloną przez autora. Rozmowa z pisarzem dramaturgiem wyjaśniła słuchaczom, jak poszukuje on tematów do swych utworów i wskazała zawiłą, długą drogę od pomysłu do momentu publikacji. Pan Jan Krzysztofczyk zadebiutował opowiadaniem „Zasmole”, a jego „Święcone na pół” nie jednemu czytającemu wycisnęło łzy z oczu. Znane utwory to: „Kiedy kos przestaje śpiewać”, „Szmaciana lalka”, „Zwierzyniec”, „Czika”, „Kłopot Pana Boga” oraz szereg innych, które były wielokrotnie nagradzane w ogólnopolskich konkursach i zdobywały nagrody Ministra Kultury i Sztuki. Apolonia Burzyńska Lekcja patriotyzmu wanych do wymiany zdań i szukania przyczyn zanikania obecnie patriotyzmu wśród młodzieży. Ponad trzy godziny trwająca dyskusja nad wywołanym problemem zakończona została wnioskiem wyjścia z tematem do młodzieży. Postać Lucjana Chmurskiego została przypomniana mieszkańcom Kromołowa dzięki jego wizycie w siedzibie Towarzystwa w dniu 14 maja 2007 roku. Zawitał do nas „na roboczo”, bowiem przygotował prelekcję na temat patriotyzmu Polaków. Wsłuchanych w piękne myśli prelegenta 24 uczestników spotkania zostało sprowoko- Poza główną tematyką Lucjan Chmurski przybliżył nam swoje interesujące życie zawodowe oraz pasje malarskie, o czym napiszemy w następnym kwartalniku. Przekazał członkom Towarzystwa wiele interesujących książek, albumów i innych pozycji ze swojego prywatnego zbioru. A.B. Nr 3 (35) 2007 23 Z życia Kromołowa Czy szybko musi zginąć „Jurajski Park Narodowy”? Pragnę napisać o patologii dotyczącej Jurajskiego Parku Krajobrazowego znajdującego się na terenie powiatu zawierciańskiego oraz myszkowskiego. 24 Przed stu laty teren Jury tylko w 5% pokryty był drzewami. Była olbrzymia ilość łąk jurajskich z pachnącymi kwiatami. Wiatr, przewietrzanie i wilgotność gleby oraz nasłonecznienie powodowały przez długi okres czasu utrzymanie Teren Jury to pagórki, wapienne skały, wąwozy roślinności charakterystycznej dla Jury. i gęste lasy, wśród których znajdują się liczne Niestety, samosiejki zaczęły panować nad pozostałości historycznych grodów i zamków, parkiem i zamieniać go w las. które są ozdobą i atrakcją turystyczną terenu. Skały niszczone przez korzenie drzew są rozWysokość pagórków przekracza 500 metrów. sadzane i zanikają. Stają się niewidoczne, tak jak Jura stanowi granicę roślinności alpejskiej Okiennik Mały, wąwozy skalne w Karlinie, Góra – z licznymi roślinami będącymi pod ścisłą Zborów czy skały rzędkowickie. ochroną np. storczykiem–kukułką. Ugory porosły samosiejkami sosen, buków, Na terenie Jury można spotkać ptaki drapież- dębów, zanikają piękne łąki jurajskie. ne: jastrzębie, myszołowy. Odstąpienie od uprawy ziemi spowodowało wkraczanie krzewów i drzew na tereny Jury. Samosiejki na terenach dotychczas nie zalesionych, rolniczych, powodują nieodwracalne zmiany ekologiczne oraz krajobrazowe. W omawianych okolicach o 30% wzrosła liczba terenów leśnych, które jednak nie podlegają Leśnictwu Państwowemu, gdyż nadal są traktowane jako tereny rolnicze. Przewaga trenów leśnych zmieniła całkowicie warunki geologiczFot. A. Burzyńska ne. Las spowodował zatrzymanie „Rękawica” w Rzętkowicach jeszcze nie zarosła wilgoci, zmianę nasłonecznienia Obecnie można również spotkać w bardzo i przewietrzania. W takich warunkach nastąpiły dużej ilości lisy, które wytrzebiły zające, kuropa- nieodwracalne zmiany utrudniające bytowanie twy, bażanty, które przed 5 laty żyły tu jeszcze roślin. bardzo liczne stada. Jura ginie, gdyż teren wokół Zanikające łąki jurajskie można jeszcze sposkał i na skałach porasta drzewami i krzewami, tkać między Kotowicami a przewiązką skalną coraz mniej widoczne są same skały. między zamkami w Mirowie i w Bobolicach. Nr 3 (35) 2007 Z życia Kromołowa W albumach o Jurze można było znaleźć piękne zdjęcia Okiennika Małego, teraz skała jest już prawie niewidoczna porośnięta krzewami i drzewami. Taki sam los spotkał wąwozy skalne w Karlinie, piękną skałę Ostry Kamień – widoczną tylko częściowo w zimie, po opadnięciu liści, skały Ryczowskie, Góre Birów czy Górę Zborów. Przewiązka skalna pomiędzy zamkami w Mirowie i Bobolicach jeszcze 10 lat temu była widoczna w 50%, 4 lata temu posadzono tam las sosnowy – teraz jest zupełnie porośnięta drzewami i krzewami! Fot. A. Burzyńska Wiele pięknych przydrożnych for- Mirów – skała z „fryzurą” na punck’a macji skalnych jest zupełnie niewiPrzez ostatnie lata na Jurze prężnie rozwinęła docznych, tak jest np. nad zalewem w Kostkosię agroturystyka, jest to możliwość zarobku dla wicach. Jest jeszcze dużo innych ciekawych skał, które wielu ludzi. Co będzie, gdy zanikną skały? Przepisy prawne mówią, iż nie można zmieniać są już niewidoczne w „Parku Krajobrazowym”. W Podlesicach gdzie częściowo wycięto drzewa charakteru użytkowania ziemi z rolniczych na z lasów prywatnych, odsłonięto piękne zbo- las, bez zgody administracyjnej, dlaczego się tej cza, niestety lasy należące do państwa stoją zasady nie przestrzega? Na terenie gmin Włodowice, Niegowa coraz nietknięte! Gdyby dało się odsłonić skały, usunąc rosnące więcej jest w lasach i rowach śmieci, odpadów na nich i wokół nich mało wartościowe krzewy (eternitu), brudnej odzieży i starego sprzętu i drzewa, wtedy moglibyśmy mówić o „Parku kuchennego, których nikt nie uprząta. Dlaczego tak rzadko organizuje się akcje dzieci Krajobrazowym”! Zniszczyliśmy już Pustynię Błędowską i nie ma ze szkół odnośnie dbałości o środowisko? Czy jedna ogólnopolska akcja „Sprzątanie odpowiedzialnych za jej zniszczenie. Niszczymy Jurę i również nikt nie będzie odpowiedzialny! Świata” to nie za mało? Trzeba zadać sobie pytanie, czy uda się przyTyle jest organizacji ekologicznych działających na Jurze. Na czym polega ich działalność? wrócić piękno Jurajskiemu Parkowi KrajobraOpisują krajobraz sprzed 100 lat i spotykają się zowemu, czy musi on zginąć? Co pokażemy naszym dzieciom i wnukom – Jurę sprzed ponad na zebraniach. Za 5 lat nikt nie przyjedzie wspinać się na skałki 100 lat? Jakie są efekty dotychczasowych działań Rzędkowickie. Brak operatywności jest przera- organizacji Jurajskich? Czy nauczy nas czegoś tragedia ekologiczna żający. Dlaczego można pozyskać pieniądze z Unii np. Pustyni Błędowskiej? S. August na Biebrzański Park Narodowy, a dla ratowania Mieszkaniec Jury Jury nie? Nr 3 (35) 2007 25 Kultura Towarzyski kącik poezji... O Jurze! Hukała sowa w nocy, hukała aż do północy. I wyhukała, że w lesie „Łężec” jest „Dziadowa Skała”. A kłopot w tym niemały, bo Dziada już nie ma, a wspomnienia zostały. Hukała, że jest jeszcze jedna skała, która ludziom okno na świat dała t.j. „Okiennik”. Kto na nią wejdzie i spojrzy, swój myślowy horyzont poszerzy. To tylko my Krystyna Surma O wzgórzu w Piasecznie! W Piasecznie jest takie wzgórze, nazywa się „Międzygórze”. Są na nim niewielkie, ciekawe kamienie, których wartości nie ocenię. Nie mam takich możliwości. Każdy spaceruje, ogląda i kradnie bez litości, przewożąc je na swoje włości. Serce się kraje, że po kamieniach tylko pamięć zostaje. Krystyna Surma 26 To tylko my i w dłoni dłoń, na przekór chwilom złym, jak jasny dzień i ciemna noc – zawsze na miejscu swym. Kolejny rok zmienił nam twarz, a życie naprzód gna. To ze mną ty, a z tobą ja. I miłość, która trwa. I tak jak dziś ku przyszłym dniom będziemy razem iść, aż wyschną łzy, umilknie głos, serca przestaną bić. Maria Kumaszka Marzec 2003 Nr 3 (35) 2007 Kultura cykl: Bzy w słońcu Aforyzmy jedno serce jak chleb podziel dla tysięcy do których mnie ślesz i objaśnij znaki na drodze gdy Emaus widać już wśród drzew jedno serce podziel dla tysięcy, niech się karmią dobrocią Twą a mnie pozwól kłosów zrywać więcej gdy Twe zboża owocem się gną... Kamienna mowa – myśli mijają słowa. Szał starości chce wiele, a tu niemoc w ciele. Hola, hola! Najzdrowsze dla człowieka zdanie, to wszechrzeczy umiarkowanie! Wiesław Janusz Mikulski Boi się modlitwy, że nie będzie wysłuchany. I tym zadaje Bogu rany! Lekarstwo sprawiedliwości zacznijmy od wstępnej dawki – kropla po kropli życzliwości. Irena Czech Fraszki Niegodziwcy pochylcie Swe głowy w pokorze. Bo fundamentem szczęścia Krzywda być nie może. Prawda to oczywista, normalne zjawisko Łatwiej jest kochać za coś, Niż pomimo wszystko. 27 Marta Skipirzepa Nr 3 (35) 2007 Zdrowie Co wiemy o chorobie Parkinsona! Choroba Parkinsona to podstępna i ukryta choroba, która postępuje powoli prowadząc do inwalidztwa. Jej rozpoznanie jest dla każdego człowieka bardzo przykrą wiadomością. Neurolog dr. Jakub Sienkiewicz pisze we wstępie „Poradnika dla osób z chorobą Parkinsona”: „...Choć to wydaje się paradoksalne, to jednak fakt rozpoznania choroby Parkinsona może mieć zarówno »złe«, jak i »dobre« znaczenie...” Zmartwienie powodują okoliczności, których nie da się uniknąć w chorobie Parkinsona: • jest to schorzenie stale postępujące, • powoduje ono upośledzenie poruszania się ze wszystkimi tego skutkami, • nie ma idealnego leczenia jego objawów, a im dłużej ono trwa, tym może być trudniejsze, • towarzyszą mu inne problemy zdrowotne i umysłowe. 28 Cieszyć jednak mogą następujące fakty: • choroba postępuje powoli, • nie skraca życia, tylko wymaga adaptacji w celu zachowania aktywności, • dzięki obecnie dostępnemu leczeniu, od momentu rozpoznania choroby istnieje perspektywa wielu dobrze przeżytych lat, • każdy rok przynosi nowe leki lub inne metody leczenia jej objawów i nowe wiadomości o samej chorobie, • aktywność zawodowa może być utrzymana, co jest jedną z zasad postępowania z pacjentem, • choroba Parkinsona jest jednym a niewielu schorzeń zwyrodnieniowych mózgu (i chorób neurologicznych w ogóle), które tak wyraźnie reagują na leczenie ich objawów; • postawienie rozpoznania daje czasem pomyślniejsze wytłumaczenie zaburzeń, które mogłyby być spowodowane groźniejszym schorzeniem. Przyczyna powstania choroby Parkinsona nie jest dotychczas znana. Poniżej podajemy test opracowany przez autora niniejszego artykułu. Test parkinsonowski dla Ciebie Odpowiedz na pytania czy: 1. Zdarza się, że Twoja ręka drży? 2. Podczas chodzenia masz jedno ramię usztywnione? 3. Masz lekko posuwisty krok lub pociągasz za sobą jedną nogę? 4. Twoje ruchy stały się powolniejsze? 5. Twoja sylwetka jest pochylona? 6. Robisz drobne kroki, często pochylasz się lub padasz? 7. Doskwiera Ci apatia i brak inicjatywy? 8. Odczuwasz bóle w okolicy karku, łopatek lub pasa? 9. Twój głos stał się cichszy, monotonny lub ochrypły? 10.Piszesz mniejszymi literami? Jeśli na 3 pytania odpowiedź będzie twierdząca, może to oznaczać początek objawów choroby Parkinsona. Zasięgnij porady lekarza rodzinnego, a jeśli potwierdzi on podejrzenia poproś o skierowanie do specjalisty neurologa. Nr 3 (35) 2007 Józef Twardak Przewodniczący Śląskiego Stowarzyszenia Osób Dotkniętych Chorobą Parkinsona Sport Drużyna na 6-tkę! W dniu 13 czerwca 2007 r. zakończyły się rozgrywki IV Ligi Śląskiej, w której występuje klub „Źródło Kromołów”. Był to szczęśliwy dzień, gdyż wygrana w meczu wyjazdowym 3 : 0 ze „Spartą Lubliniec” dała drużynie w tabeli szóste miejsce, zapewniając utrzymanie w IV Lidze. Lokata w tabeli jest dużym osiągnięciem, chociażby z uwagi na skład zespołu. Ostatnie mecze graliśmy praktycznie w 11 zawodników, a w kilku meczach bramki musiał bronić sam trener B. Szadkowski. Był to już czwarty sezon „Źródła” w IV Lidze. Oto ci, co od początku sezonu udowodnili, że można grać sdobrze, wygrywać kolejne mecze, a tym samym utrzymać się na pozycji lidera: Sławomir Liberski, Artur Kukułka, Tomasz Kukułka, Grzegorz Jarzyński, Grzegorz Kowalski, Bogdan Szadkowski, Tomasz Zdanowski, Łukasz Stępień, Maciej Wódkiewicz, Damian Jesniak, Marek Surowiec, Sebastian Giczański, Michał Sokołowski, Kamil Kurpias, Adam Kurpias, Marcin Granat, Karol Dąbrowski, Zbigniew Molenada, Dawid Buchalik. W wiosennym sezonie było także kilka remisów i porażek, np. na własnym boisku 2 : 3 ze „Spartą Lubliniec”. Dopiero w meczu rewanżowym osiągnięto zwycięstwo. Na podkreślenie zasługuje zwycięstwo 5 : 1 w Wesołej z „Górnikiem Katowice” oraz w Kromołowie 3 : 2 z tymże „Górnikiem”. Ten mecz spowodował, że zespół MK Górnik Katowice znalazł się na ósmej pozycji. Ambitni zawodnicy klubu „Źródło” grają wspaniale, osiągają sukcesy, co nie znaczy, że nie mają problemów jak chociażby kontuzje, czy ciągle za mały skład graczy rezerwowych. Przygotowania do nowego sezonu drużyna rozpocznie w dniu 9 lica br. Wiadomo już, że drużynę opuści kilku zawodników, na miejsce których trener B Szadkowski poszukuje następców. Miejmy więc nadzieję, że zbliżający się sezon będzie również udanym dla zespołu „Źródło Kromołów”. Nr 3 (35) 2007 Kazimierz Miśta Fot. www.zawiercie.info Fot. www.zawiercie.info Fot. www.zawiercie.info 29 Rozrywka Szachy – królewska gra (cz. 23) Najwybitniejszy polski szachista – Akiba Rubinstein Dokończenie z poprzedniego numeru Kwartalnika Wojna przerwała plany pojedynku Rubinsteina przeciwko Laskerowi o mistrzostwo świata. Od tej pory gra Rubinstein nierówno, w niektórych turniejach nie kwalifikuje się nawet do grupy finałowej. Rozgrywa nadal genialne partie, które są nagradzane za piękność. Z drugiej strony Zadanie 24 Białe zaczynają i matują w drugim posunięciu. Rozwiązanie zadania 23 (z nr 34) Recepta na sukces: Wystarczy odwrócić uwagę jednego z obrońców: 1. Wxg6+ Wxg6 2.Dh7 mat. 30 coraz częściej zdarzają mu się błędy typowe dla niezaawansowanych graczy. Coraz częściej do głosu dochodzi choroba – rodzaj schizofrenii charakteryzującej się tym, że chory słyszy głosy, których w istocie nie ma. Rubinstein był niedościgłym mistrzem gry końcowej, tej fazy partii, która często porównywana jest z muzyką kameralną. Pozostaje wtedy niewiele figur na szachownicy, ale właśnie dlatego należy nimi grać szczególnie precyzyjnie. Jeśli z tym powiązać fantazję i intuicję, to mamy w efekcie do czynienia z klasycznym pięknem. Przeciwnicy Rubinsteina drżeli ze strachu, gdy w końcówce dochodzili do sytuacji, którą oceniali jako remisową. Rubinstein właśnie wtedy odkrywał kontynuację, której przedtem nikt nie widział. Fot. M. Żółtowski Nr 3 (35) 2007 Ryszard DYGA Frankfurt n/Menem 31 Nr 3 (35) 2007 32 Nr 3 (35) 2007
Podobne dokumenty
Nr 1 (25) 2005
tel./fax (032) 67 16 627 e-mail: [email protected] Zespół redakcyjny: Apolonia Burzyńska – redaktor prowadzący Czesława Bąba, Beata Muszalska, Danuta Skipirzepa Rada programowa: Stefan Rotar...
Bardziej szczegółowoNr 3 (51) 2011
Drogi Czytelniku, pomysł jak wzbogacić pismo, ażeby zaspokajało Twoje oczekiwania. Drogi Czytelniku! Otwórz, proszę, stronę internetową www.kromolow.pl. Opracowaliśmy ją lecz ciągle jeszcze nie w p...
Bardziej szczegółowoNr 1 (33) 2007
tel./fax (032) 67 16 627 e-mail: [email protected] Zespół redakcyjny: Apolonia Burzyńska – redaktor prowadzący Czesława Bąba, Beata Muszalska, Danuta Skipirzepa, Marta Skipirzepa Rada programowa: St...
Bardziej szczegółowo