Maleje tempo poprawy?

Transkrypt

Maleje tempo poprawy?
Windykacja.pl - Od początku roku upadły 362 działające w Polsce firmy
Od początku roku upadły 362 działające w Polsce firmy
Ostatnia zmiana: 2016-07-05 18:15:17
W czerwcu opublikowano informacje o upadłości 61 polskich przedsiębiorstw o 2% mniej niż przed rokiem
(60). Od początku roku opublikowano informacje o 362 upadłościach wobec 396 w tym samym okresie ub.
roku (-9%)
Handel stoi w miejscu, czyli traci zapewne program 500+ nie poprawi jego sytuacji pomimo
spodziewanego wzrostu konsumpcji
Drugi kwartał i w ślad za tym całe półrocze to wzrost liczby bankructw w budownictwie, pw. firm
wyspecjalizowanych w inwestycjach infrastrukturalnych. Budownictwo mieszkaniowe w chwili
obecnej nieźle, ale średnioterminowe perspektywy nie są najlepsze
Transport największa bieżąca poprawa pod względem liczby upadłości (rośnie eksport, a więc i
przewozy), ale także niespotykanie w innych branżach pogorszenie perspektyw masowe obniżenie
ratingu przewoźników
Usługi problemy firm nowych technologii, zwłaszcza na Mazowszu i w Małopolsce
Maleje tempo poprawy?
Liczba upadłości już nie spada tak dynamicznie (w tempie dwucyfrowym) w tym roku, a wręcz przeciwnie
zmniejszać się będzie przewidywany spadek liczby upadłości, docelowo spodziewamy się 6% spadku ich
liczby w tym roku. Przede wszystkim inny jest punkt wyjścia: znaczne zmniejszenie liczby upadłości
nastąpiło pod tym względem już w latach ubiegłych, w tym w 2015 roku, gdy w czerwcu upadłości było o 20%
niż w czerwcu 2014 roku. Zmienia się też oczywiście sytuacja gospodarcza po raz pierwszy od 2013r.
wyhamowały m.in. inwestycje, nie tylko publiczne (co jest przejściowe, ale obecnie ewidentne), ale także
przedsiębiorstw w wyniku niepewności (czynniki wewnętrzne, jak i zewnętrzne trudno spodziewać się
szybkiej zmiany w tym względzie).
Jak mówi Tomasz Starus, Członek Zarządu Euler Hermes odpowiedzialny za ocenę ryzyka: Szczyt
poprawy mamy już za sobą. Trudno to może zauważyć, a niektórym zaakceptować nie mamy bowiem
symptomów kryzysu, odwrócenia trendu o 180 stopni. Przecież tempo wzrostu PKB jest niezłe głównie dzięki
dobremu poziomowi eksportu, a osiągnięta w tym roku nadwyżka w handlu zagranicznym rekompensuje
m.in. spadek inwestycji. Jednak ta sama niepewność, skłaniająca polskich przedsiębiorców do ostrożności
inwestycyjnej może zdecydować o zmniejszaniu popytu na głównych rynkach eksportowych, w tym
niemieckim dla którego prognozy są ponadto ostatnio mniej łaskawe (oczekujemy pierwszego od 6 lat
wzrost liczby upadłości firm niemieckich). Popyt konsumpcyjny rośnie, ale wolniej niż dochody znowu echo
niepewności, tym razem gospodarstw domowych. Budownictwo w oczekiwaniu na rozpisanie, a przede
wszystkim rozstrzygnięcie przetargów i uruchomienie inwestycji następuje w nim powolna konsolidacja i
mimo wszystko wypychanie z rynku firm mniejszych, chociaż niekoniecznie małych (pozostaną
bezkonkurencyjni cenowo duzi gracze plus grono małych podwykonawców problemy mają firmy, które
próbowały konkurować z nimi przynajmniej w skali regionalnej) .
http://www.windykacja.pl/raporty,od-poczatku-roku-upadly-362-dzialajace-w-polsce-firmy.html
1/4
2017-03-09 02:31:41
Windykacja.pl - Od początku roku upadły 362 działające w Polsce firmy
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz
Handel nie korzysta na ogólnej poprawie na rynku de facto przeżywa
problemy. Dlaczego program 500+ nie poprawi jego sytuacji?
Gros handlu pracuje na bardzo niskich marżach, bardzo zatem trudno jest mu zachować płynność,
generować gotówkę i inwestować w warunkach deflacji. Gdy ceny spadają zmniejsza się również masa
zysku, nawet przy porównywalnej marży w ujęciu procentowym, a co dopiero gdy walka cenowa zmusza do
jej obniżania... Co gorsze jednocześnie koszty spadają wolniej i w mniejszym stopniu niż wynik, co
powoduje niedobory gotówki i wzrost zadłużenia.
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz
Do tego należy dodać, że aby odnosić sukcesy w handlu, należy stale inwestować, zarówno we wzrost
wielkości sieci jak i w jej jakość i wizerunek. W tym kontekście mniejsze sieci mają utrudnione zadanie, gdyż
mają nie tylko mniejsza siłę negocjacji zakupowych, ale mniejsza skala to także mniejsze zdolności
generowania środków na inwestycje. W efekcie wyższe jest ich ryzyko np. nietrafiona lokalizacja nowej
placówki jest większym problemem gdy operuje się kilkoma-kilkudziesięcioma sklepami niż gdy pracuje na
nią kilkaset lub kilka tysięcy placówek.
Na pewno nadzieję branży handlowej przynosi program 500+, który powinien stanowić silny bodziec do
wzrostu popytu konsumpcyjnego, co powinno przełożyć się również na wzrost inflacji i poprawę wyników
branży
mówi Tomasz Starus. Z drugiej strony, polski rynek jest na tyle mocno konkurencyjny, że nie
spodziewamy się, aby wzrost popytu przełożył się na znaczącą poprawę marż, co najwyżej pozwoli
odetchnąć tym znajdującym się obecnie pod ścianą, ale na krótko. Podatek bankowy już powoduje wzrost
kosztów finansowania, podatek handlowy wywoła falę renegocjacji umów z producentami, będziemy więc
mieli druga falę konsolidacji w handlu i dystrybucji: silni na tym skorzystają i staną się jeszcze silniejsi, słabsi
zaś w konsekwencji osłabną jeszcze bardziej. Na pewno stracą na tym tez producenci jeszcze bardziej
będą uzależnieni od dominujących odbiorców a kanały alternatywne, handel tradycyjny będą w odwrocie .
Budownictwo
zacisnąć zęby i czekać na nowe przetargi?
Wzrost liczby upadłości nie jest spektakularny, ale nadal widoczny i przede wszystkim jest on i tak
zdecydowanie mniejszy niż tempo skurczenia się r/r rynku budowlanego. Realny spadek inwestycji jest
bowiem dwukrotnie wyższy. Firmy zaciskają wiec zęby i uzbrajają się w cierpliwość ta jest jednak mniejsza
po stronie wierzycieli i instytucji finansujących niż w 2012 roku wszyscy są dużo ostrożniejsi niż wtedy.
Skłonności do akceptacji ryzyka po stronie banków nie sprzyjają też ponadto ich wyższe koszty
ocenia
Michał Modrzejewski, Dyrektor Programu Analiz Branżowych w Euler Hermes. W efekcie upadają głównie
firmy wykonujące infrastrukturę drogową i wodociągową a także towarzyszące im instalacje; nierzadko o
obrotach w ostatnich latach rzędu kilkunastu do 60 milionów złotych. Rzadkie są bankructwa firm
budownictwa mieszkaniowego ale czy tam jest zdecydowanie lepiej?...
Obecna kondycja zamawiających deweloperów jest niezła, a w przypadku niektórych nawet całkiem dobra.
Dopasowali oni podaż do popytu i od kilku lat w zasadzie nie ma problemu niesprzedanych inwestycji,
niedopasowanych cen, metraży, itd., z czym mieliśmy do czynienia jeszcze kilka kwartałów temu (mówiło się
nawet o kilkudziesięciu tysiącach niesprzedanych lokali). Przyszłość wygląda nieco gorzej, bo dodatkowe
obciążenia banków (większa składka na BFG, podatek bankowy), jak również rosnąca presja na
http://www.windykacja.pl/raporty,od-poczatku-roku-upadly-362-dzialajace-w-polsce-firmy.html
2/4
2017-03-09 02:31:41
Windykacja.pl - Od początku roku upadły 362 działające w Polsce firmy
dopasowanie długości aktywów i pasywów (20-30 letnie kredyty hipoteczne vs lokaty na 3-12 miesięcy), a
także konieczność stosowania znacznie rozsądniejszych niż w przeszłości kryteriów oceny kredytobiorców
mają negatywny wpływ na podaż kredytów hipotecznych, a także windują ich ceny. W efekcie popyt na
mieszkania może, a raczej musi osłabnąć...
W nieco dłuższej perspektywie wpływ na rynek może mieć rządowy program budowy mieszkań na
wynajem, które to mieszkania staną się własnością najemców po kilkudziesięciu latach
mówi Tomasz
Starus. Z jednej strony zwiększy się podaż mieszkań (i utrzyma popyt na prace w budownictwie
mieszkaniowym), z drugiej najemcy kwalifikujący się do programu najprawdopodobniej i tak nie spełniliby
kryteriów banków, a zatem nie byliby w stanie kupić mieszkania porównywalnej wielkości (czy wręcz
jakiegokolwiek) od dewelopera. Ciekawe jest natomiast, jak Państwo zamierza zorganizować te inwestycje.
Może się okazać, że sprawdzi się w tym przypadku PPP (wreszcie) i to by była nowa szansa dla
deweloperów.
Transport
tak dobrze, czy to dobre złego początki?
Obraz branży transportowej jest niejednoznaczny. Z jednej strony - branża rośnie wraz ze wzrostem polskiej
gospodarki, a w szczególności polskiego eksportu. Dodatkowo wspiera ten wzrost tania ropa, jak i taniejący
złoty, co czyni ofertę polskich firm transportowych konkurencyjną. Z drugiej embargo rosyjskie, a także
słabość ukraińskiej hrywny powodują spadek wartości tradycyjnie wyżej marżowych - przewozów na
Wschód. Problemy pogłębia rozlewający się protekcjonizm w Europie Zachodniej. Problem jest też niedobór
kierowców ze stosownymi uprawnieniami ich odpływ do zachodnich pracodawców, przy równoczesnym
niedoborze młodych kierowców (brak systemu kształcenia) oraz wysokim średnim wieku kierowców
aktywnych zawodowo w polskich firmach (z danych przewoźników wynika, że około 40% obecnie
pracujących kierowców ma powyżej 65 lat). Oznacza to, że w najbliższym czasie spodziewać się możemy
wzrostu kosztów pracy w firmach transportowych. Jeśli utrzymane zostaną sankcje rosyjskie wobec UE, zaś
KE nie postawi wyraźnej tamy fali protekcjonizmu w Europie Zachodniej to polskie firmy transportowe zaczną
stopniowo tracić udziały w rynku ze względu na zanikającą stopniowo przewagę kosztową. Zrealizowanie się
takiego czarnego scenariusza doprowadziłoby z pewnością do fali upadłości w branży.
Niezła bieżąca kondycja branży, ale pogarszające się jednak perspektywy sprawiają, iż tylko 10% firm
transportowych otrzymało od nas lepsza ocenę ratingową, 30% ją utrzymało, a aż 60% doświadczyło jej
obniżenia
podsumowuje Krzysztof Chrząszcz, Analityk w Programie Analiz Branżowych.
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz
Usługi mniejsze problemy firm sektora konsumenckiego, ale problemy
firm związanych z budownictwem i nowymi technologiami
Upada zdecydowanie mniej firm świadczących usługi konsumenckie w tym turystyczno-gastronomiczne.
To namacalny dowód powrotu sporej części Polaków do spędzania wczasów w kraju. Mimo wszystko usługi
jako całość nie odczuwają poprawy spadku liczby upadłości na poziomie średniej dla całej gospodarki.
Większe ryzyko istnieje obecnie w trzech obszarach: po pierwsze w dziedzinie obsługi inwestycji
budowlanych, m.in. przez firmy projektowania i nadzoru inżynierskiego, co nie dziwi w sytuacji spadku liczby
inwestycji Po drugie co może trochę zaskakiwać upadają firm związane z obrotem i obsługą rynku
nieruchomości oraz doradztwa kredytowego, co pomimo zaklęć samych zainteresowanych świadczy jednak
o zmniejszaniu się popytu kupujących na kredyt hipoteczny. Po trzecie i to największe zaskoczenie
upada coraz więcej firm nowych technologii Pojedyncze w minionych miesiącach przypadki bankructw firm
http://www.windykacja.pl/raporty,od-poczatku-roku-upadly-362-dzialajace-w-polsce-firmy.html
3/4
2017-03-09 02:31:41
Windykacja.pl - Od początku roku upadły 362 działające w Polsce firmy
programistycznych, ośrodków badawczych etc. zwiększyły się w czerwcu do 5 takich przypadków.
Nowe technologie to zawsze duże ryzyko spektakularne sukcesy niektórych firm przysłaniają porażki
wielu innych, co nierozerwalnie wiąże się z dużą innowacyjnością, a więc odgadywaniem trendów,
szukaniem ich nieraz po omacku, a nie odtwarzaniem jak w gałęziach tradycyjnej gospodarki i produkcji. Do
tych ogólnych czynników ryzyka trzeba dodać konsolidację rynku trudniejszy niż jeszcze kilka lat temu
debiut nowych podmiotów informatycznych oraz ostrożniejsze dofinansowywanie tych przedsięwzięć po
sygnałach nadużyć z lat ubiegłych (gdy pod nowe technologie informatyczne podpinano np. tworzenie
zwykłych stron internetowych typowe projekty na przejedzenie środków, a nie wytworzenie wartości
dodanej). W efekcie do łask powróciło dofinansowanie nowych technologii w tradycyjnym przemyśle, co
oznacza zazwyczaj jedynie zwiększenie lub unowocześnienie mocy produkcyjnych, ich odtworzenie a nie
tworzenie rzeczywiście nowych rozwiązań, w dodatku rozwiązania zazwyczaj są importowane, środki na
innowacje wędrują więc w efekcie za granicę
podsumowuje Michał Modrzejewski.
Drugi kwartał to wzrost liczby upadłości na północnym wschodzie i
południowym zachodzie kraju
Trend spadku liczby upadłości w skali całego kraju nie znajduje odbicia we wszystkich województwach.
Województwa północno-wschodnie wciąż tracą na osłabieniu się handlu przygranicznego (embargo w handlu
z Rosją oraz spadek wartości rubla). Na Dolnym Śląsku i Śląsku do kłopotów sektora okołogórniczego,
przekładającymi się na bankructwa firm produkcyjnych oraz handlowych dołączyły liczne w skali regionu
upadłości w budownictwie (Śląsk).
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz
Spadek liczby upadłości w Małopolsce czy na Mazowszu nie wyklucza tam kumulacji problemów niektórych
sektorów. W woj. mazowieckim zawsze jest spory odsetek upadłości w handlu (detalicznym jak i hurtowym),
również firm obsługujących rynki nieruchomości i budowlany (podobnie w Małopolsce). To w tych
województwach skupia się również wspomniany problem upadłości firm nowych technologii (co wiąże się z
liczną ich reprezentacją w tych regionach, ale nie obserwujemy tego trendu w również silnych
technologicznie woj. dolnośląskim i śląskim )
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz
http://www.windykacja.pl/raporty,od-poczatku-roku-upadly-362-dzialajace-w-polsce-firmy.html
4/4
2017-03-09 02:31:41