autor sprawozdania: Marzena Jagoda, klasa 1cLO
Transkrypt
autor sprawozdania: Marzena Jagoda, klasa 1cLO
Jak konstruowano części zamienne do człowieka dawniej i dziś? autor sprawozdania: Marzena Jagoda, klasa 1cLO 24 października o godzinie 16:00 odbył się kolejny wykład Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Prelegentem była dr hab. Weronika Rupik. Tematem przewodnim było dowiedzenie się, skąd pochodzą części zastępcze narządów i komórek człowieka. Okazuje się, że jest pięd źródeł: transplantacja, ksenotransplantacja, terapia komórkowa, terapia genowa oraz sztuczne narządy, czyli inżynieria tkankowa (połączenie wysiłków uczonych działających w inżynieriach medycznych). Transplantologia to medyczna dziedzina naukowa zajmująca się przeszczepianiem narządów. Początki transplantologii sięgają starożytności. Odnajdywano ją już w mitologii o czym świadczą mity o Prometeuszu czy Ozyrysie i Izydzie. W pierwszym tytułowy bohater zostaje przykuty do skały i codziennie przylatuje sęp, aby wyjeśd tytanowi wątrobę, która ciągle odrasta. Drugi zaś to historia Ozyrysa, którego ciało pocięto na czternaście części, a małżonka jego Izyda wyruszyła w wędrówkę, aby je znaleźd. Dawną transplantologię przypominają też obrazy, np. Giovanni Lanfranco „Piotr i Agata” przedstawiający kobietę okaleczoną przez odcięcie jej piersi, która została przywrócona za pomocą replantacji. Natomiast w Biblii św. Piotr (Szymon Piotr) odciął ucho słudze arcykapłana Malchosa. Najbardziej znanym rodzajem przeszczepów jest transplantacja - dokonywana w obrębie tego samego gatunku. Pierwsze operacje przeprowadzono w Indiach około 2000 lat p.n.e. W przeciągu kolejnych lat i wieków uznanie w tej dziedzinie zdobyło paru uczonych. Przełomem była pierwsza pierwszej publikacji Acharya Sushruta w 600 r. p.n.e. na temat przeszczepów, m.in. części nosa odbudowanego dzięki skórze z czoła i policzków oraz usztywnianego za pomocą szklanych lub drewnianych rurek. Następny, Galen (129-216 n.e.) napisał duże dzieło związane z chirurgią, m.in. z transplantacją uszu i nosa. Słynny stał się Gasparo Tagliacozzi (1546-1599) - ówczesny ojciec medycyny regeneracyjnej. Natomiast wśród Polaków zasłynął Wojciech Oczko (1537-1599), który był nadwornym lekarzem Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy. Prawdopodobnie próbował on przeszczepid skórę uda Stefanowi Batoremu. Przechodząc do czasów nie tak odległych, a mianowicie wieku XX istniał szereg zakooczonych sukcesem transplantacji narządów. Pierwszej udanej transplantacji nerek dokonał dr Joseph E. Murray w 1954 roku. Dawcą był jeden z braci bliźniaków. Autorem pierwszej pomyślnej transplantologii płuc był w 1963 roku prof. James Hardy. Bardzo zaawansowany proces nowotworowy sprawił, że pacjent przeżył tylko dwa tygodnie, gdyż pojawiła się cała masa komplikacji. Z racji tego wydarzenia przeszczepy płuc odłożono na dziesięd lat. Dopiero po osiemnastu latach zaczęto rutynowo przeszczepiad płuca. Jednak nadal zdarzała się kancerogeneza, czyli nie przyjęcie narządu przez organizm. W 1967 roku prof. Thomas Starzi podjął się przeszczepu wątroby. Wykonywano je niezwykle rzadko, gdyż bano się negatywnych wyników. Wątroba bowiem pełni wiele ważnych funkcji w organizmie, jest silnie ukrwiona (pomiędzy czterema płatami wątroby wchodzą i wychodzą wielkie naczynia krwionośne). Obawiano się więc krwotoku. Tego samego roku wzięty kardiolog dr Christian Barnard z pomocą asystenta brata Mariusa dokonali pierwszej udanej transplantacji serca. Blisko szpitala w wypadku zginęła młoda kobieta. Umożliwiło to pobranie od niej serca do przeszczepu. Pacjent przeżył osiemnaście dni, co stało się ogromnym sukcesem. Miesiąc później dokonał też przeszczepu u kolegi lekarza, który żył osiem miesięcy. Natomiast w Polsce pierwszego takiego przeszczepu dokonał Jan Mol roku 1968 w Łodzi. Ściśle współpracował on z Barnardem, z którym spotykał się w USA wraz z innymi tamtejszymi chirurgami. Chory dostał narząd po raz pierwszy pobrany od pacjenta w śmierci klinicznej, przeżył operację, ale zmarł po godzinie. Jan Mol zniechęcił się do dalszej pracy, a jego uczniowie rozjechali się po całej Polsce. Jednym z nich był prof. Zbigniew Religa, który w 1985 roku odniósł spektakularny sukces przeszczepiając serce, gdyż pacjent przeżył już tydzieo. Profesor nie biorąc przykładu ze swego dawnego mentora nie zraził się i po tygodniu przeprowadził kolejną operację, po której pacjent przeżył kilkanaście miesięcy. W 1974 r. odkryto cyklosporynę - cykliczny peptyd wyizolowany z grzybów usypiający układ odpornościowy, aby nie rozpoznał przeszczepu jako obcej tkanki. Dawała ona większe szanse na przeżycie pacjenta, ale jej zbyt duża dawka powodowała infekcje, np. grzybicze zapalenie płuc. Ksenotransplantacja (zajmująca się przeszczepami w obrębie gatunków spokrewnionych) również zaistniała w wyobraźni starożytnych Greków i Rzymian. Widad ją w „Micie o Dedalu i Ikarze”, w którym skrzydła utworzone z ptasich piór symbolizowały swego rodzaju narząd pozyskany z tkanek innego gatunku. Starożytni bowiem uważali, że tworząc chimery (organizmy zbudowane z komórek różniących się genetycznie) zdobywają nieograniczoną moc, siłę i nieśmiertelnośd. Patronem Międzynarodowego Towarzystwa Transplantacyjnego jest lansaur - byk ze skrzydłami, brodą (symbolizującą mądrośd) i pasem (będącym uosobieniem wszelakiej cnoty). W koocu po tysiącach lat zwierzęta stały się dawcami narządów. Zastanawiano się nad wyborem: małpy człekokształtnej, szympansa i pawiana ze względu na podobieostwo budowy i funkcji ich narządów do narządów człowieka. Jednak szybko okazało się, że pomysł nie był dobry, bowiem małpy są oporne w rozmnażaniu, a ich niewielki narządy nadawały się tylko dla dzieci. Dodatkowo bliskie pokrewieostwo z człowiekiem narażało go na te same bakterie będące źródłem zakażeo i chorób. Za to zmieniono pogląd na temat świni. Okazało się, że wiele odmian i ras świo o różnej wielkości pozwala dobrad ich narządy do odpowiednich osób. Ponadto świnie mają zazwyczaj od siedmiu do dziesięciu potomków, a odległośd podobieostwa ich organów do narządów człowieka eliminuje wszelakie zakażenia. W historii transplantologii wyróżniamy parę znaczących wydarzeo. Już na początku XVII wieku przetaczano krew między gatunkami. W 1682 roku na terenie Rosji żołnierzowi zastąpiono zmiażdżoną kośd czaszki kością psa. Człowiek ten był jednak wyznawcą prawosławia, więc Kościół nałożył na niego ekskomunikę (zabrania się przeszczepiania cudzych tkanek do organizmu). Żołnierz zdecydował się na usunięcie kości. W XVIII wieku pewien lekarz przeszczepił fragment jądra małpy, w 1964 roku odbył się pierwszy przeszczep serca pawiana dokonany przez Jamesa Hardi, zaś w 1965nerki małpy człekokształtnej. W 1984 po raz pierwszy serce pawiana przeszczepiono dziecku, chociaż w Stanach Zjednoczonych znano leczenie operacyjne i nie wiadomo, dlaczego zdecydowano się na tak „makabryczny eksperyment”. W 1992 roku transplantowano już wątrobę, a w 1995 roku nastąpił przeszczep szpiku kostnego dla osoby chorej na AIDS. Ważnym wydarzeniem było też wszczepienie komórek nerwowych osobie chorej na Parkinsona w 1997 roku, dzięki czemu miał możliwośd, np. siadania na krześle. Istnieją trzy sposoby przeszczepiania. Pierwszy to: pobranie narządów zwierzęcych i przeszczepienie ich do człowieka. Drugi: komórki danego organu pobiera się od zwierzęcia i przeszczepia człowiekowi. Trzeci: komórki danego narządu oczyszczone przez dializę przeszczepia się człowiekowi. Terapia komórkowa jest trzecim źródłem transplantologii. Jak wszyscy wiemy matką wszystkich komórek jest komórka jajowa będąca totipotencjalna (mogąca wszystko). Komórki uzyskuje się przez: zapłodnienie komórki jajowej, zygoty i węzła zarodkowego (mogącego dawad zarodki komórek macierzystych) oraz przez klonowanie terapeutyczne polegającej na usunięciu z oocytu jądra komórkowego i wszczepienie w jego miejsce jądra somatycznego (co pozwala na uzyskiwanie różnych tkanek). Jednak ten ostatni rodzaj terapii budzi wiele kontrowersji. Terapia komórkowa rozwinęła się w Chinach, gdzie leczy się dużo mieszkaoców USA, ponieważ jest tam tanio. Jeden z pacjentów podjął się przeszczepu komórek macierzystych zarodkowego układu nerwowego. Pacjent po paru latach świetnego samopoczucia umarł, a po otwarciu jego czaszki okazało się, iż w miejsce przeszczepu wyrosły włosy, które zaburzyły funkcjonowanie organizmu. Komórki macierzyste można również indukowad poprzez wszczepienie do nich konkretnych genów, a tym samym odpowiednich cech lub działad na komórki chemikaliami. Dojrzałe komórki macierzyste bowiem są nadzieją na stosowanie terapii komórkowej i wierzono, że wiele z nich znajduje się w szpiku kostnym. Teraz wiadomo, że ich znaczne zasoby znajdują się w krwi pępowinowej, ale ich przechowywanie jest bardzo drogie i tkance tłuszczowej, z której się je izoluje i hoduje. W 2012 roku przyznano Nagrodę Nobla Brytyjczykowi Johnowi Gurdonie i Japoniczykowi Shinye Yamanake za odkrycie, iż dorosłe komórki można doprowadzid do stanu pluripotentnego, w którym przemieniają się w komórki różnych tkanek ciała. Dzięki temu możliwe byłoby, np. tworzenie organów na zamówienie. Komórki cofa się w czasie pobierając je ze skóry właściwej, gdzie znajdują się fibroblasty, czyli komórki tkanki łącznej. Czynniki takie jak: SOK2, NANOC I OCT są bardzo ważne w rozwoju zarodkowym. Za pomocą terapii komórkowej można też usunąd fragment rąbka rogówki, co grozi ślepotą. Pobiera się wtedy zdrowe komórki rogówki w celu hodowli, a następnie sztuczne kultury wszczepia się w gałkę oczną. Naukowcy wiele osiągnęli w dziedzinie terapii komórkowej, m.in. z komórek skóry wyhodowali komórki wątroby czy serca (z prawidłowo wykształconą mięśniówką i naczyniami). Powstrzymano się jednak od wszczepienia człowiekowi pierwszych neuronów z przeprogramowanych komórek skóry, chcąc w ten sposób ominąd problemy etyczne z tym związane. Nowe spojrzenie na transplantologię dały biodru karki 3D. Ich twórcy pierwszą wydrukowali filiżankę, zaś pierwszym narządem była miniaturowa nerka w 2003 roku. Dokonano tego w oparciu o komórki macierzyste myszy. Później podjęto się wydrukowania kooczyny dolnej. Najpierw zaprogramowano projekt w specjalnym programie komputerowym, następnie przesłano informację do drukarki i wtedy komórki odpowiednio zróżnicowane zaczęły budowad narząd, a związki polimerowe zastąpiły substancję międzykomórkową. W Łodzi znajduje się ośrodek, gdzie we wrześniu zakooczyło się sukcesem tworzenie kości ciemieniowej czaszki. Przechodząc do terapii genowej - używa się w niej kwasów nukleinowych jako leków, Związana jest z medycyną regeneracyjną oraz terapią nowotworową i realizowana na kilka sposobów. W komplementacji defektu genetycznego jednogenowego uzyskuje się prawidłową kopię genu. Korekta mutacji polega na zastąpieniu przez sekwencję genową uszkodzonego fragmentu genu. Zahamowanie ekspresji zmutowanego genu jest inaktywacją genów, których produkty są odpowiedzialne za powielanie dysfunkcji narządu. Eliminacja komórek natomiast to wprowadzenie do komórek docelowych preparatów genowych zawierających cDNA kodujące białka powodujące śmierd nieprawidłowych komórek. Znów nowym komórką nadaje się nowe cechy fenotypowe. Terapia genowa dzieli się na: germinalną i somatyczną. Germinalna, w której bezpłodnośd kobiet jest spowodowana defektami mitochondrium polega na usunięciu fragmentu deocytu i wprowadzeniu cytoplazmy. Natomiast somatyczna dzieli się na ex vivo i In vivo, czyli wszystkie inne komórki z wyjątkiem rozrodczych. Ex vivo stanowi odmianę technik In vitro, gdzie usuwa się komórkę ciała pacjenta wprowadzając kopię prawidłowego genu. Istnieje też mitochondrialna terapia genowa dzieląca się na pośrednią i bezpośrednią. Pierwsza przebiega następująco: wektory wirusowe, lipidy i polimery kationowe jądro transkrypcja mRNA rybosomy polipeptyd, translacja mitochondrium. Natomiast druga: wektor mitochondriotypowy mitochondrium (ostatnia częśd łaocucha mitochondrialnej terapii genowej pośredniej). Warto byłoby też poznad dzieje sztucznych narządów na przestrzeni wieków. Pierwsza proteza pochodziła z Egiptu - 600 r. p.n.e. Składała się z drewna i przyszytej do niego skóry zamocowanej na stopie jak sandał. Była to prowizoryczna stopa. Druga była nieco mniej profesjonalna, a mianowicie worek lniany uszczelniony klejami i gipsem z paznokciami (wywnioskowad można było, że dbano o szczegóły). Zdecydowanie nienadająca się jako zastępczy narząd ze względu na ciężkośd w 300 r. p.n.e. powstała kopia rzymskiej nogi z Kapui wykonana z brązu. Najważniejsze w tworzeniu protezy było skonstruowanie ruchomego dużego palca, który umożliwia odpychanie się w czasie chodzenia. W XVI wieku wykonano protezę ręki z ruchomymi palcami, a w XIX wieku - ruchomą w trzech miejscach. Już wiele wieków temu tworzono sztuczne zęby. Etruskowie byli bowiem pionierami w dziedzinie ortodoncji jamy ustnej. Implanty stomatologiczne posiadali starożytni Egipcjanie, Fenicjanie i Rzymianie. Zbierali zęby zwierząt, piłowali je i oprawiali w złote ramki. Przechodząc do narządów wewnętrznych pierwszą sztuczną nerkę skonstruował prof. Willem Kolff w 1943 roku. Za pomocą wanny, pompy wodnej i bębna z nawiniętym jelitem krowim przepuszczono krew pacjenta. Natomiast w Polsce prof. Tadeusz Orłowski przeprowadził w 1895 roku pierwszą hemodializę. W dzisiejszych czasach inżynieria w zakresie sztucznych narządów rozwija się bardzo prężnie. Na tyle, że powstała nowa nauka nazwana bioniką badająca budowę i zasadę działania organizmów żywych w celu adaptacji tych rozwiązao w technice, informatyce czy właśnie medycynie. W ten sposób powstały bioniczne dłonie, sztuczne narządy i nawet komory serca. Ale też bardziej zaawansowane implant siatkówki oka, ślimaka ucha, dysku kręgosłupa, zęba, czy też proteza rzepki/ kolana. Tak więc podjęto się nowych konstrukcji, których nie dokonywano w przeszłości. Myślę, że największym zaskoczeniem w spotkaniu na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska było to, iż przeszczepu można dokonad na tyle różnych sposobów. Zdecydowanie jednym z najbardziej ciekawych tematów były sztuczne narządy konstruowane w dalekiej przeszłości. Zapoznaliśmy się z pomysłami starożytnych względem całego pojęcia transplantologii. Historia tej nauki na przestrzeni wieków, przypadki ludzkie z nią związane były nadzwyczaj interesujące. Mogliśmy zobaczyd jak niepozorne wyobrażenia Greków i Rzymian w mitologicznych czasach przemieniły się w zaawansowaną naukę, a nawet sztukę teraz już nam znaną jako inżynieria tkankowa. I chociaż transplantologia budzi wiele kontrowersji to jest pewnego rodzaju wybawieniem dla człowieka i szansą na normalne życie. autorka sprawozdania (fot. K. Piątkowska)