Mohed Altrad przedsiębiorcą roku. Wycisnął z oczu
Transkrypt
Mohed Altrad przedsiębiorcą roku. Wycisnął z oczu
WYBORCZA.BIZ 7 Juin 2015 Web news Patrycja Maciejewicz, Monte Carlo Press contact 125, rue du Mas de Carbonnier - 34000 Montpellier - France - Tel. +33 (0)4 67 94 52 52 [email protected] Mohed Altrad przedsiębiorcą roku. Wycisnął z oczu łzy tuzom finansjery w Monte Carlo Mohed Altrad, założyciel i właściciel Altrad Group (Patrycja Maciejewicz) Nie wie, ile dokładnie ma lat, nie poznał swej matki, żył w zamknięciu przeznaczony do opieki nad zwierzętami. Dziś to miliarder zatrudniający 17 tys. osób w stu krajach. Mohed Altrad, urodzony w Syrii doktor informatyki, został wybrany na przedsiębiorcę roku. - Nie chcę dziś mówić o biznesie. Chcę mówić o człowieczeństwie - powiedział po wręczeniu nagrody. Mohed Altrad to założyciel i właściciel Altrad Group, koncernu działającego w branży budowlanej. Spokojny, skupiony, szczupły, o ogorzałej cerze. Francuz z wyboru, bo urodzony w Syrii, w rodzinie beduińskiej. Historia jego drogi do miliardowego biznesu jest nieprawdopodobna. Choć większość uczestników sobotniej gali w Monte Carlo znało ją z prezentacji i materiałów, to gdy Altrad zaczął mówić ze sceny, tłum przedstawicieli biznesu podniósł się z miejsc. - Marzyłem, by tu się znaleźć i przekazać swoje przesłanie. Nie chcę dziś mówić o biznesie. Chcę mówić o człowieczeństwie - powiedział po wręczeniu nagrody. Ten cytat brzmi nieco emfatycznie, jednak wydaje się całkiem naturalny, gdy uzmysłowimy sobie, że wielki biznes nie stał się jego udziałem przez odziedziczenie majątku czy dobre urodzenie. Altrad nie wie, kiedy dokładnie się urodził, jego 12-letnia matka zmarła w dniu porodu, a babka uznała, że dziecko będzie zajmować się zwierzętami i nie pójdzie do szkoły. - Szkoły są dla leniwych - mówiła. www.altrad.com WYBORCZA.BIZ 7 Juin 2015 Web news Zaczął się jednak uczyć (najpierw próbował chłonąć wiedzę przez dziurę w ścianie), dostał stypendium we Francji, gdzie skończył studia i doktoryzował się z informatyki. A potem kupił upadłą fabrykę rusztowań. Dziś zatrudnia 17 tys. osób w stu krajach i jest największym dostawcą dla branży budowlanej. W Polsce Altrad Group przejęła Spomasz w Białymstoku i Mostostal w Siedlcach. Zatrudnia kilkaset osób. Press contact 125, rue du Mas de Carbonnier - 34000 Montpellier - France - Tel. +33 (0)4 67 94 52 52 [email protected] To jednak nie finansowy sukces jest najważniejszy. Altrad zwracał się do biznesmenów z całego świata z apelem o bardziej ludzkie podejście. - Możemy sobie pomagać. Moje przesłanie to przesłanie nadziei. Musimy przestać zamieniać się w roboty zarabiające pieniądze. Musimy kierować część pieniędzy do ludzi, którzy nie mają co jeść, nie mają gdzie spać - mówił podczas gali konkursu w Monte Carlo. - Sam niczego bym nie osiągnął. Ludzie są najważniejsi. Przynajmniej 15-20 proc. zysku firmy powinno trafiać do ludzi - przekonywał. W Monte Carlo takich jak on prezesów było kilkuset - 63 osoby z 53 państw, które wygrały ostatnie krajowe edycje konkursy organizowanego przez firmę doradczą EY. Ich biznesy to niekoniecznie wielkie korporacje, choć nierzadko zatrudniają po kilka tysięcy osób. To też nie tylko technologie i aplikacje mobilne. Można spotkać producenta łodzi ratunkowych (Norwegia), ołówków (Czechy), właścicieli sieci klubów fitness (Kolumbia). Z Rumunii, która pierwszy raz bierze udział w konkursie, przyjechał Mircea Tudor, który opracował sposób na szybką kontrolę samolotów, czy aby nie mają na pokładzie bomby lub kontrabandy. Nasz reprezentant - Adam Krzanowski, prezes Nowego Stylu - to przedstawiciel biznesu tradycyjnego. Produkuje krzesła i meble biurowe oraz krzesła stadionowe. - Na początku chcieliśmy produkować coraz taniej, coraz lepiej, eksportować coraz więcej - mówi «Wyborczej». Dziś Nowy Styl eksportuje do ponad stu krajów świata, ma kilka fabryk zagranicznych, przejęte zachodnioeuropejskie firmy. - Potem zrozumieliśmy, że ważniejsze niż być tanim producentem, jest posiadanie udziału w rynku. Rozglądaliśmy się, gdzie takie udziały moglibyśmy zdobyć. Niemiecki rynek okazał się atrakcyjny, więc tu zbudowaliśmy swoją dystrybucję - opowiada. Taki model sprzedawać zawsze pod swoją marką, w pełni kontrolować dystrybucję - to dziś zasadnicza strategia firmy. Cel: już za kilka lat być numerem jeden pod względem wielkości produkcji w Europie, bo z jakością już Nowy Styl jest na topie. Adam Krzanowski uważa, że pani fortuna nie wynagradza sukcesem po prostu najlepszych albo ciężko pracujących. Trzeba mieć trochę szczęścia - jak on, gdy w USA trafił do pracy do małego zakładu produkującego krzesła do kawiarni. Jego właściciel to Henry Stern, ukraiński Żyd. Nie dość, że traktował Krzanowskiego jak syna, nauczył fachu, to jeszcze zainwestował 40 tys. dol. w biznes założony w Polsce. Druga rzecz - umieć podzielić się władzą, gdy firma rodzinna staje się zbyt duża, by mogła być zarządzana przez jedną-dwie osoby. - Najważniejsi są ludzie. Naszym wkładem było to, że potrafiliśmy stworzyć odpowiednią atmosferę w pracy i zachęcić dobrych specjalistów, by pracowali dla nas. Cieszę się, że mieliśmy umiejętność wyboru ludzi zmotywowanych, z wiedzą - wyjaśnia. - O ludzi trzeba dbać, dobrych ludzi cały czas się poszukuje. Postanowiliśmy, że nawet ci, którzy u nas zaczynają na najniższych stanowiskach, nie będą dostawać minimalnego wynagrodzenia. U nas minimum to 2 tys. zł - mówi «Wyborczej». Krzanowski idzie pod prąd przeważającej opinii o kosztach pracy w Polsce. - W porównaniu z tymi w Europie Zachodniej nadal mamy bardzo konkurencyjne koszty produkcji - mówi. I dodaje z naciskiem: - Jeżeli duże firmy stać na to, by mieć dobrych menedżerów, prawników, księgowych, to nie muszą zatrudniać na umowach śmieciowych. Przecież wynagrodzenia pracowników nie są jedynym kosztem. I często nie największym. U nas jest to około kilkunastu procent. A sposób organizacji, koszty pośrednie, logistyka wewnętrzna, koszty zakupów - to tak wielka sfera, gdzie można szukać oszczędności. Ludzie to podstawowa rzecz, ludzie muszą być zadowoleni. Nie tylko ci z Podkarpacia. Kupujemy firmy w Niemczech czy we Francji i tamtych pracowników też tak samo traktujemy - mówi «Wyborczej». Partnerzy konkursu EY Przedsiębiorca Roku są: «Gazeta Wyborcza», PKO Bank Polski, PKN Orlen, KGHM Polska Miedź, Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, «Forbes», Radio TOK FM, «Harvard Business Review Polska», Grupa WP.pl, TVN 24 Biznes i Świat. www.altrad.com