15-19 pazdziernika
Transkrypt
15-19 pazdziernika
15-20 października 2012 Ostatni tydzień w grupie Misiów przebiegał pod hasłem "Dary Jesieni". Poznaliśmy owoce najpopularniejszych drzew: żołędzie, jarzębinę i kasztany. Z kasztanów i żołędzi staraliśmy się robić ludziki i zwierzątka (choć okazało się to bardzo trudne). Więcej radości przysporzyły nam zabawy w turlanie kasztanami, rzuty do celu, przeliczanie i tworzenie zbiorów. Uważnie przyglądaliśmy się również liściom jesiennych drzew. Podczas spacerów zauważaliśmy ich różne kolory, kształty i wielkości. Najbardziej podobały nam się liście jesiennych klonów wybarwione na żółto. Po powrocie staraliśmy się przy użyciu farb i pędzelków odwzorować kolory jesieni na papierze. Naszą inną pracęjesienne liście, wykonane techniką wypełniania konturów ścinkami papieru można podziwiać na tablicy w szatni. Najbardziej jednak lubimy zabawy ruchowe i w tym tygodniu bawiliśmy się w wirujące listeczki, kasztanki turlanki, dzieci w lesie, krasnoludki i wielkoludy. Przez cały czas pracujemy również z naszą "Wyprawką 3latka". Niektóre zadania są dla nas bardzo proste (naklejanki), a inne wymagają więcej ćwiczeń. Dlatego też zabieramy je do domu. Duże postępy zrobiliśmy w zakresie samoobsługi. Świetnie radzimy sobie z ubieraniem i rozbieraniem się! Ponieważ nasi rodzice dbają, aby ubrania dostosowane były do naszych możliwości poradzenia sobie w ich zakładaniu. Pogoda nam sprzyjała. Dużo czasu spędzaliśmy w ogródku przedszkolnym. Radość sprawiła nam pomoc w pracach w ogródku warzywnym. Zebraliśmy ostatnie plony- pomidory i paprykę. Wyrywaliśmy uschłe krzaczki i pomagaliśmy rozgarnąć ziemię z kompostownika na grządki. Pani opowiadała nam o zimowym odpoczynku przyrody. Żyrafy w tym tygodniu przyswajały tematykę zwierząt szykujących się do zimy. Zostaliśmy zapoznani ze zwierzętami leśnymi, oglądaliśmy ich zdjęcia, omawialiśmy ich wygląd, dzieliliśmy zwierzęta na te, które śpią w zimie i te, które nie śpią, zamienialiśmy się w różne zwierzęta i naśladowaliśmy ich ruchy, usprawnialiśmy nasze ruchome narządy mowy jak: język, wargi, policzki, podniebienie miękkie oraz ćwiczyliśmy oddychanie prawidłowym torem oddechowym, rozwijaliśmy spostrzegawczość, precyzję ruchów oraz dokładność. Poznaliśmy także zwyczaje zwierząt przygotowujących się do zimy, ich legowiska oraz przysmaki. Dopasowywaliśmy domy do odpowiednich zwierząt i dobieraliśmy obrazki według wielkości. Słuchaliśmy także wiersza Urszuli Piotrowskiej pt. „Zimowe śpiochy”, Władysława Broniewskiego pt. „Zajączki”, a także Krzysztofa Sąsiadka pt. „Wiewiórka”. Zrobiliśmy „Misia” z kół techniką origami, kolorowaliśmy kontury wybranych zwierząt leśnych jak również wykonywaliśmy zadania w swoich książkach. W tym tygodniu na warsztatach z edukacji globalnej prowadzonej przez Ośrodek Działań Ekologicznych „Źródła” Żyrafy poznawały Ghanę. Na początku rozmawialiśmy na temat wody: Kto się rano mył? Skąd jest woda? Do czego jest ona potrzebna? Każdy mówił do czego używa wody w domu, a następnie wykonaliśmy wspólnie pracę przedstawiliśmy na szarym papierze „Do czego jest potrzebna woda?”. Podczas prezentacji multimedialnej Pani Magda zwróciła nam szczególną uwagę na mieszkańców Ghany, którzy bardzo szanują wodę, gdyż mają jej niewiele. Opowiadaliśmy później o tym, jak możemy oszczędzać wodę, po czym narysowaliśmy na przygotowanych przez Panią Magdę kroplach wody jak sami ją oszczędzamy. Na końcu bawiliśmy się w tradycyjną ghańską zabawę „Wąż i małpy”, która przyniosła nam dużo radości. W piątek Żyrafy obchodziły Dzień Drzewa. Ekoludki poznały znaczenie drzew dla życia: „drzewo to dom dla zwierząt i ptaków”, „drewno to materiał do produkcji papieru, zabawek i mebli” i najważniejsze, „drzewo to producent tlenu”. Następnie wyruszyliśmy do ogrodu przedszkolnego i rozróżnialiśmy gatunki drzew, które w nim rosną. Przekazaliśmy im trochę ciepła poprzez mocne przytulenie. Na koniec zajęć rozwiązaliśmy test „Przyjaciel drzew”. Wszyscy wzorowo poradzili sobie z tym zadaniem i w nagrodę otrzymali odznaki „Przyjaciół przyrody”. Sowy realizowały w tym tygodniu temat „Porządek w kącikach zabaw”. Ćwiczyliśmy wypowiadanie się i wzajemne słuchanie opisując swoje ulubione zabawki. Sprawdzaliśmy ile i jakie mamy kąciki w naszej sali i czy jest w nich porządek. Sprawdzaliśmy swoją spostrzegawczość bawiąc się w „Co zniknęło?”. Przeliczaliśmy przedmioty w konkretnych kącikach, najtrudniej było z książkami ☺. Wspólnie tańczyliśmy „Boogie-woogie”. Rozpoznawaliśmy figury geometryczne z zamkniętymi oczami, które schowane były w magicznym pudełku. Następnie obrysowywaliśmy je mazakami, tworząc piękne geometryczne rysunki. Krzesik stworzył „dziwny dom”, Tymon bałwana, dziewczyny domy i królewny, Olivier choinkę zaś Hubert budę, a w nim psa. Tworzyliśmy również zbiory figur według wybranej cechy. Sowy realizowały również kolejny temat z programu ekologicznego pt. „Jesień”. Z zebranych i wysuszonych liści oraz ich owoców powstała dekoracja na naszą tablicę. Jednak najpierw musieliśmy przyporządkować napisy do odpowiednich liści. Pojawiła się jarzębina, dąb, klon i kasztanowiec. Nikt nie miał większych problemów z tym zadaniem. Utrwalaliśmy liczebniki główne sprawdzając ile mamy liści z konkretnego drzewa. Najwięcej było liści klonu oraz dwuskrzydlaków, które dzieci od razu chciały przykleić sobie na nosy ☺. Niestety wysuszone zupełnie się do tego nie nadawały. Wykonaliśmy też piękne kasztankowe ludziki i zwierzęta. Krzesik pokazał dzieciom jak można z jednego kasztana i jednej wykałaczki zrobić bączka, który się kręci. Hubert wykonał ludzika. Natalia kota, zaś najeżonego wykałaczkami jeża Olivier. W tym tygodniu Sowy na zajęciach z Edukacji Globalnej rozmawiały na temat Algierii i życiu na pustyni. Dowiedziały się , że państwo to leży w Afryce. Ekoludki dowiedziały się, że Sahara to największa pustynia na świecie. Pani Magda zapytała dzieci co to jest pustynia? Marysia powiedziała, że „tam brakuje wody” zaś Oskar wytłumaczył, że pustynia to taka wielka plaża bez wody”. Rozmawialiśmy także na temat zwierząt żyjących na pustyni czyli wielbłądów. Krzesik wiedział po co są im garby i co w nich jest oprócz wody. Wyjaśnił wszystkim, że tłuszcz, a pani Magda dodała, że mogą nie jeść i nie pić, aż przez dwa tygodnie. Przeprowadziliśmy doświadczenie z różą jerychońską. Tłumaczyliśmy wspólnymi siłami pojęcie oazy. Zrobiliśmy swoją własną pustynię dmuchając na piasek na tacy. Poznaliśmy zabawę Abhumil, czyli „rzucanie do owoców”. Na pomarańcze staraliśmy się wcelować kołem. Za każde trafienie mogliśmy zjeść kawałek jabłka. Czekamy na inne tak apetyczne zabawy ☺. W poniedziałek odbyły się warsztaty „Aero dance”. Zajęcia rozpoczęły się swobodnym tańcem do piosenki „Schnappi das kleine Krokodil”. Następnie przy muzyce dzieci naśladowały ruchy nauczyciela i ćwiczyły poruszanie się do rytmu oraz poprawiały swoją koordynację ruchową, zwinność jak również sprawność fizyczną. Pani Ola zaprezentowała podstawowe, proste ruchy aerobikowe do rytmicznej muzyki, a później przedstawiła ćwiczenia relaksacyjne. Dzieci wykazały się dużym poczuciem rytmu, wszyscy świetnie powtarzali „kocie” ruchy i za nim nadążali. W czwartek wyruszyliśmy na naszą kolejną wycieczkę. Tym razem odwiedziliśmy Ośrodek Hodowli Żubrów w Smardzewicach. Najpierw przejechaliśmy się bryczką podziwiając piękny las. Dzieci zwracały uwagę na kolory wokół nas. Julce najbardziej podobały się spadające liście mówiła ”zobaczcie jak liście tańczą na wietrze”. Ekoludki starały się również rozpoznawać gatunki drzew. Wszyscy byli podekscytowani możliwością zobaczenia prawdziwego żubra. Powitała nas pani przewodnik, która zaprosiła nas na ambonę, abyśmy mogli lepiej przyjrzeć się żubrom. Dzieci od razu wykrzyknęły „O żubery!” ☺. Podziwialiśmy całą rodzinę żubrów. Gdy dzieci się dowiedziały, że najmłodszy samiec właśnie skończył rok odśpiewały mu gromkie „Sto Lat”! Obserwowaliśmy jak żubry jedzą i co jedzą. Dowiedzieliśmy się , że mieszkają tu inne żubry , które chodzą wolne po 60 ha lasu Nadleśnictwa Smardzewice. Pani przewodnik powiedziała nam też jak woła się do zamieszkałych tam żubrów, aby do nas podeszły „po” lub „pójdź”. Niestety chyba nas się trochę bały i nie podeszły zbyt blisko. Jednak miło było oglądać tak piękne i dostojne zwierzęta na żywo.