11 - 15 lutego 2013
Transkrypt
11 - 15 lutego 2013
kolorach na papierowych talerzykach, a także kolorowe baloniki. Ponieważ śnieg w ogrodzie przedszkolnym jeszcze nie stopniał dzieci wykorzystały go w zabawach chodziły po śladach, kicały po śniegu jak zajączki, robiły piruety i śniegowe obrazki za pomocą śladów. Misie bardzo lubią spędzać czas na świeżym powietrzu. 11 - 15 lutego 2013 Miniony tydzień był dla Misiów pełen tanecznych atrakcji. Misie poznały nowy taniec „polkę-kłaniankę” i już od poniedziałku tańczyły wesoło wirując w kółeczkach przystrojone własnoręcznie ozdobionymi koronami. Ćwiczyły piękne ukłony, podskoki, obroty klaszcząc i przytupując przy tym w rytm muzyki. Taniec ten sprawił im bardzo dużo radości. W czwartek obchodziliśmy w przedszkolu „Dzień św. Walentego”. Misie dowiedziały się, że Walentynki to święto zakochanych i przy tej okazji ozdabiały czerwone serduszka. Dzieci poznały również nową zabawę w kole „Chodzi lisek”, która bardzo przypadła im do gustu. Zabawa ta uczy cierpliwości w oczekiwaniu na swoją kolej i przede wszystkim pomaga w tworzeniu zgranego zespołu. Można powiedzieć, że miniony tydzień był zarówno dla pań jak i dla dzieci bardzo udany. Poleczka była świetną rozgrzewką przed długo oczekiwanym balem karnawałowym. Wszystkie dzieci miały przepiękne stroje baśniowych bohaterów. Amelka przebrała się za pszczółkę, Alanek i Wituś za Spidermanów, Oliwka i Ada za dobre wróżki, a Szymon za walecznego tygrysa, którego głos starał się wiernie naśladować ☺ Bal był świetną okazją do integracji grupy. Większość dzieci brała aktywny udział w tańcach, pląsach i korowodach u boku starszych kolegów i koleżanek. Po balu zostały nie tylko piękne wspomnienia, ale również wiele pamiątkowych zdjęć. W tym tygodniu Misie ćwiczyły również rozpoznawanie kolorów – większość dzieci świetnie rozróżnia podstawowe barwy. Dzieci malowały farbami kolorowe mandale w czterech Podczas tego tygodnia Żyrafy rozwinęły słownictwo dotyczące różnych rodzajów sklepów. Wspólnie uczyliśmy się, a czasami przypominaliśmy sobie, że sklep odzieżowy to nie sklep ubraniowy oraz, że obuwniczy nie nosi nazwy butowy. Poprawnie nazywaliśmy produkty i określaliśmy gdzie możemy je kupić. Poznaliśmy pracę ekspedientki słuchając wiersza W. Scisłowskiego „Ekspedientka”. Podczas zabaw dydaktycznych wybraliśmy się m.in. do sklepu z zabawki. Rozwijaliśmy sprawność manualną poprzez malowanie palcami, na które nanosiliśmy startą kredę. Tęczowe prace zawiesiliśmy w naszej sali i oczywiście podziwialiśmy z zachwytem. Wybraliśmy się na zakupy do wyobrażonych przez nas sklepów. Nosiliśmy lekkie i bardzo ciężkie torby pełne wybranych przez każde dziecko produktów. Oglądaliśmy prezentację multimedialną dotyczącą różnych rodzajów wag sklepowych. Świetną zabawą okazało się ważenie wszystkiego co znajduje się w sali, pojawiła się próba zważenia nawet krzesła. Pomysłów było bardzo dużo. W zrozumieniu pojęć: lżejszy, cięższy i tyle samo pomogło nam wysłuchanie opowiadania „Miś na huśtawce” H. Bechlerowej. Układaliśmy sylwety bohaterów i formułowaliśmy zdania poprawne gramatycznie typu „Miś jest cięższy od motylka i sroczki”. Nawiązując do pojęcia waga, budowaliśmy nowe wyrazy: od-waga, u-waga, nadwaga. Wyjaśniając przy okazji znaczenie pojęć pojawiały się stwierdzenia: „jestem odważna gdy mama mówi, że mam posprzątać pokój”. Podczas dzielenia na sylaby wyrazów Żyrafy spisały się na medal. Tydzień zakończyliśmy refleksją na temat bezpiecznego zachowania się w miejscach publicznych. Żyrafy obiecały nie popełniać błędów takich jak główny bohater opowiadania „Zguba” i pilnować się, a nawet dla zabawy nie chować się przed rodzicami. Pełną entuzjazmu okazała się zabawa rozwijająca spostrzegawczość wzrokową, która nosiła tytuł taki jak opowiadanie. W czwartek wypadały Walentynki, dlatego też nie mogliśmy ominąć takiego dnia. Na początku rozmawialiśmy o tym, co to jest miłość i co jest symbolem miłości. Jak to Żyrafy stwierdziły „miłość to mama i tata”. Następnie porozmawialiśmy trochę o dniu Świętego Walentego, o prezentach, jakie daje się drugiej osobie. Wykonaliśmy prace plastyczne - oczywiście związane z Walentynkami, a były to piękne czerwone serca oraz „kot walentynkowy”, którego nazwaliśmy „kot MajoAlekso O.-Natalio-Alekso M.-Blanko-Kamil S.” Nasze prace można podziwiać w szatni. W tym tygodniu pogoda nam dopisała, dlatego też mogliśmy spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu i wykorzystać resztki śniegu na wspólne zabawy. W tym tygodniu Sowy na zajęciach zajmowały się tematyką związaną z podróżami koleją. Rozwijaliśmy mowę i myślenie oglądając obrazki starych i nowych pociągów. Staraliśmy się sklasyfikować, które są nowoczesne, a które zabytkowe i dlaczego. Krzesik wytłumaczył wszystkim, że „kiedyś wkładano węgiel do pieca w ciuchci i pociąg jechał”. Oskar dodał, że ”teraz jest wszystko w takich pociągach elektryczne i dym już nie bucha”. Rozmawialiśmy również o tym kto pracuje na kolei. Choć pojęcia konduktor, zawiadowca i maszynista jeszcze trochę nam się mylą to wszyscy uznali, że pociągi są super. Ćwiczyliśmy nasz słuch dzięki zabawie pt. „Gdzie się schował tor?” słuchając wyrazów, w których można usłyszeć słowo „tor” na początku, w środku lub na końcu wyrazu. Powtórzyliśmy naszą znajomość figur geometrycznych dzięki tworzeniu z nich obrazka przedstawiającego lokomotywę z wagonami. Zadanie było o tyle utrudnione, że trzeba było wykonać go według wzoru i dobrać odpowiednią ilość kwadratów, kół, prostokątów i trójkątów. Staraliśmy się tez ułożyć figury z naszych ciał, stojąc w kole, w kwadracie lub ustawiając się tak, aby powstał trójkąt. Sowy wybrały się też w podróż przy dźwiękach piosenki „Jedzie pociąg z daleka”. Każdy miał za zadanie powiedzieć na koniec gdzie chciałby dotrzeć pociągiem, którym jechaliśmy, część oczywiście na wakacje, ale byli tez tacy co dojechali nim do przedszkola. Staraliśmy się przy tym wypowiadać poprawnie pod względem gramatycznym. Wykonywaliśmy na zajęciach ćwiczenia oddechowo-artykulacyjne naśladując jadący pociąg, stukot i gwizd lokomotywy. Dokonywaliśmy również analizy sylab w wyrazach oraz przeliczaliśmy i porównywaliśmy ilości w coraz dłuższych słowach. Staraliśmy się zgodnie pracować w parach ustawiając z drewnianych klocków jak najwyższą wieże. Najważniejsza była współpraca bo jak się okazało gdy jedna osoba z pary nie pomaga to praca nie idzie tak łatwo. Sowy zajęły się także segregowaniem pomocy i zabawek w swojej sali przypominając sobie jak ważne jest utrzymywanie porządku i dbania o wspólne rzeczy. W naszej grupie wprowadzone zostały również codzienne dyżury. Trzech dyżurnych kolejno z listy ma za zadnie rozłożyć talerze i sztućce dla swoich kolegów i koleżanek. To nie lada wyzwanie policzyć wszystkich obecnych, dobrać odpowiednią ilość naczyń i położyć w miejscach gdzie siedzą przedszkolaki. Dyżurni pilnują również porządku podczas posiłku, dają wzorowy przykład zachowania, a także pomagają w zbieraniu pozostawionych naczyń. Korzystaliśmy z pogody i bawiliśmy się wesoło na placu zabaw. Dokarmialiśmy ptaki, których tym razem było bardzo dużo. Mogliśmy zaobserwować przez okno, aż pięć sójek i kilka sikorek korzystających z naszej ptasiej stołówki. Widzieliśmy również jak sikorki korzystają z wodnej kąpieli w naszej rynnie ☺. W czwartek odbyły się warsztaty z „gimnastyki mózgu”. Powtórzyliśmy znane nam ćwiczenia, ruchy naprzemienne i leniwe ósemki. Rysowaliśmy w powietrzu oburącz słońce, góry, chmury, i bałwanki w kapeluszach. Rozmawialiśmy chwile o sportach zimowych. Po narysowaniu oburącz na kartkach kredkami leniwych ósemek, wycinaliśmy je i sklejaliśmy, aby powstał z nich medal, jaki otrzymują sportowcy. Uznaliśmy wspólnie, że moglibyśmy brać udział w zawodach na najlepsze lepienie bałwana. W związku z tym na medalach pojawiły się bałwany. Były takie z czerwonymi włosami, kapeluszami i kolorowe. Kiedy każdy miał już swój medal zawieszony na szyi ruszyliśmy na „gazetowe lodowisko”. Usunęliśmy dywan i każdy poruszając się na gazetach sunął po podłodze niczym wytrawny łyżwiarz. Skoro wszyscy mieli już nagrody więc byli wygrani i zajęli się poprawnym wykonywaniem ćwiczeń, tak aby „gazetowe łyżwy” nie spadły z nóg ☺. We wtorek w Ekoludku odbył się bal karnawałowy. Przybyli na niego tajemniczy goście ☺: były pszczoły, motylki, miś, zajączek wielkanocny, rycerze, wróżki, jednorożec, księżniczki, nietoperz, kobieta Batman oraz aż sześciu Spidermanów, który był prawdziwy…? ☺. Wśród balonów i serpentyn ozdabiających nasze sale wszyscy radośnie się bawili. Pojawiła się w pewnym momencie wróżka, która zaprosiła dzieci do tańca, konkursów i dobrej zabawy. Odbył się taniec reniferów prowadzony przez czarownice, i dwie księżniczki . Był też szalony taniec w kole, w parach i w pojedynkę. Niektórzy tak się zmęczyli, że nie doczekali końca balu i usnęli ☺. Oczywiście nie z nudy tylko ze zmęczenia.