Kto zagra na inauguracji prezydentury Donalda

Transkrypt

Kto zagra na inauguracji prezydentury Donalda
Radio Opole: http://radio.opole.pl/217,85,kto-zagra-na-inauguracji-prezydentury-donalda-tr
Kto zagra na inauguracji prezydentury Donalda Trumpa?
Od dłuższego czasu w Ameryce dość mocno jest dyskutowana sprawa zapewnienia
bezpieczeństwa podczas uroczystej inauguracji prezydentury Donalda Trumpa. Teraz dochodzi
jeszcze problem rzekomo zbyt mało atrakcyjnej listy wykonawców, którzy mieliby uświetnić to
wydarzenie. Jeden z wpisów na Twitterze prezydenta elekta: nie potrzebuję celebrytów, a zależy
mi raczej na zwykłych obywatelach USA - mógł uspokoić jedynie tych mniej rozeznanych w
specyfice prestiżu, który powinien towarzyszyć takiemu otwarciu. Dostaliśmy trochę sygnałów w
rodzaju: naprawdę nie ma zainteresowanych pokazaniem się na inauguracji? - mówi Ken Levitan,
manager m.in. takich gwiazd jak Kings of Leon, Hank Williams Jr., Lynyrd Skynyrd czy Emmylou
Harris. Nieoficjalnie propozycje występu na inauguracji odrzucili m.in. Elton John, Garth Brooks
oraz Celine Dion, ale jakąś nadzieją mogą być zaprawieni już w takich prezydenckich bojach The
Beach Boys - grali dla Ronalda Reagana, Billa Clintona oraz George'a W. Busha. Na liście
artystów, których występ potwierdzono, są m.in. chór mormonów Tabernacle, the Radio City
Rockettes oraz 16-letni piosenkarz Jackie Evancho. Praktycznie 'domówione' jest pokazanie się na
inauguracji bardziej rozpoznawalnych gwiazd jak Ted Nugent oraz Kid Rock, którzy mocno
wspierali Trumpa w kampanii, ale jedynie takimi nazwiskami prestiżu się nie zbuduje. Chętnych
do tzw. zagrania za kasę nie brakuje wśród wykonawców młodszego pokolenia. Wokalista The
1975 Matt Healy powiedział BBC - jasne że zagram, ale najpierw kasa na stół. Ile bym chciał? No
wiecie, on ma podobno złote zapięcia w pasach swojego samolotu więc myślę, że milion USD
wystarczy. Część artystów jak chociażby Sam Moore, wokalista popularnego w USA Sam and
Dave wyraził gotowość zagrania za umożliwienie publicznego wysłania komunikatu, że artyści
potrzebują większego wsparcia z tytułu praw autorskich, ale decyzji, że będzie mógł wystąpić z
takim apelem nie ma. - Prawie połowa społeczeństwa głosowała na tego faceta. Mam też u siebie
pro-republikańskich wykonawców - mówi Allen Kovac, manager Motley Crue, którego wokalista
Vince Neil nie dostał zaproszenia na inaugurację. - Wykonawcy w jakiś dziwny sposób oficjalnie
chcą być bardziej liberalni niż reszta społeczeństwa i może to jest wytłumaczenie tej very very
short listy dla prezydenta Trumpa - konkluduje.

Podobne dokumenty