„Szaleństwo: robić tę samą rzecz wiele razy w taki sam sposób i

Transkrypt

„Szaleństwo: robić tę samą rzecz wiele razy w taki sam sposób i
Wykonywanie
poleceń
„Szaleństwo: robić tę samą rzecz wiele razy w taki
sam sposób i oczekiwać innych rezultatów”.
Albert Einsein
1
W wychowywaniu dzieci ważną kwestią jest wydawanie
poleceń. Zdarzają się sytuacje kiedy dorośli nieświadomie utrudniają
dzieciom ich wykonywanie. Czasami rodzice produkują tzw. szum
poleceniowy - wydają dziecku kilka lub kilkanaście poleceń naraz. W
takiej sytuacji jest bardzo prawdopodobne, że dorosły nie
wyegzekwuje ich wykonania, ponieważ sam nie będzie ich pamiętał…
Sytuacja
Po przyjściu z pracy mama prosi Ewę, by usiadła przy stoliku i
przygotowała kartę pracy, którą przyniosła ze szkoły. Sama w tym
czasie zajmuje się przygotowywaniem obiadu. Po kilkunastu minutach
pyta, czy córka jest już gotowa, ale okazuje się, że Ewa nadal bawi się
w swoim pokoju. Po upomnieniu dziewczynka nadal nie reaguje.
Mama prosi ją o zajęcie miejsca przy stole, a ona mówi, że może
przecież usiąść za chwilę, bo teraz jest ważna zabawa. Mama
dyskutuje z córką, tłumaczy jej, że musi odrobić lekcje. Dyskusja trwa
kilka minut…
2
Poniżej algorytm wydania skutecznego polecenia - sposób w jaki
można inaczej zareagować…
Mama spokojnie kończy swoje obowiązki w kuchni
Podchodzi do bawiącej się córki i wydaje polecenie
zgodnie z zasadą 6 kroków
Ewa odkłada zabawki i siada do
pracy
Ewa zaczyna dyskutować
Mama chwali
Mama przechodzi do
przypomnienia zasady
Rozwiązanie to oparte jest na technice sześciu etapów wydawania
poleceń:
Podejdź do dziecka.
Zdobądź jego uwagę.
Sformułuj jednoznaczne, dwu-, trzywyrazowe polecenie.
Poproś dziecko, by powtórzyło polecenie.
Powtórz polecenie raz, a następnie poproś, by dziecko je
powtórzyło.
6. Dopilnuj wykonania polecenia (nie odchodź od dziecka, dopóki
nie dokończy zadania)
1.
2.
3.
4.
5.
3
1. Podejdź do dziecka.
Pierwszy krok pomoże dorosłemu podjąć decyzję, czy rzeczywiście
istnieje taka potrzeba, by wydać dziecku polecenie. Przerwanie
wykonywanej czynności i podejście do dziecka zawsze będzie
wymagało energii i zaangażowania. Będzie sygnałem, że właśnie
zaczęliśmy wydawać polecenie. Krok ten sprawdzi czy wykonanie
polecenia przez dziecko jest dla nas ważne, czy też może wolimy z
niego zrezygnować i kontynuować wcześniejsze zadania.
2. Zdobądź uwagę dziecka.
Nawiązanie bezpośredniego kontaktu z dzieckiem może być trudne,
jeśli nie lubi ono lub nie chce patrzeć na rozmówcę - ucieka
wzrokiem, nie patrzy w twarz, nie jest zainteresowane. Tak
zachowują się dzieci, kiedy są obrażone, złe lub nastawione
negatywnie do dorosłych. Także najmłodsze dzieci musimy
nauczyć, że kiedy mówimy, to chcielibyśmy, aby na nas patrzyły.
Aby zdobyć ich uwagę, często musimy wyrównywać poziomy kucnąć. Dążmy do tego, by nasze oczy spotkały się na jednej
płaszczyźnie. Pomocne w skupieniu na nas uwagi dziecka może
być wypowiedzenie jego imienia, dotknięcie go, wzięcie za rękę,
położenie ręki na jego ramieniu…
3. Wydaj krótkie polecenie.
Polecenie wielostopniowe składa się z kilku poleceń wydanych w
tym samym czasie, np. "Ubierz się, umyj zęby, uczesz włosy i siadaj
do śniadania". Małe dziecko nie jest w stanie przetworzyć i
zapamiętać tak wielu informacji i mimo dobrych chęci nie może
tego wykonać. Skutecznym sposobem zapobiegania takim
sytuacjom jest podzielenie poleceń na mniejsze części i
wypowiedzenie każdej z nich osobno.
Starajmy się również wydawać polecenia we właściwie wybranym
momencie. Nikt nie lubi być zmuszany do przerywania
4
interesującej go czynności. Wyobraźmy sobie, że do końca naszego
ulubionego filmu pozostało nam kilka minut, gdy ktoś nagle
wyłącza nam telewizor, mówiąc, że musimy porozmawiać…
Starajmy się szanować zabawę czy grę dziecka i wydawajmy
polecenia w momentach naturalnej przerwy pomiędzy jedną
aktywnością a drugą - skończyła się bajka, zmienia się gra
planszowa, kończy się opowiadanie w książce.
Dzieci mają też trudności z poleceniami niejasnymi, to znaczy
takimi, które nie są jasno sformułowane lub wyraźnie określone,
jak na przykład: "Zachowuj się jak trzeba", "Baw się ładnie".
Dziecko może nie wiedzieć, czego się od niego oczekuje. To, czego
rodzic chce, i to, co dziecko myśli, że on chce, może się znacznie
różnić. Będzie znacznie lepiej, gdy rodzić jasno powie dziecku, o
co mu chodzi. "Podziel się z bratem zabawkami" jest dużo lepszym
poleceniem niż "Baw się ładnie". Im wyraźniejsze jest polecenie,
tym większe jest prawdopodobieństwo tego, że dziecko je wykona.
Rodzic, wydając polecenie - pytanie raczej prosi dziecko, by coś
zrobiło, niż je do tego zobowiązuje. "Czy zechciałbyś teraz
posprzątać swój pokój?" nie jest jasnym poleceniem. Używając
formy pytającej, daje się dziecku możliwość odmowy. Jeśli więc
rodzicom naprawdę zależy na spełnieniu polecenia, to nie mogą
mieszać pytań z poleceniami. Należy przy tym dodać, że ważną
rzeczą jest pozostawianie dziecku możliwości wyboru, gdyż uczy
się ono w ten sposób podejmowania decyzji. Już od najmłodszych
lat życia powinno mieć zapewnioną szansę decydowania o
pewnych sprawach.
Samo polecenie dobrze jest wydawać stanowczym, ale spokojnym,
przychylnym tonem, bez dodatkowych komentarzy. Starajmy się
mówić o faktach, a nie o swoich emocjach. Zamiast: „Co ty sobie
wyobrażasz, jestem oburzona, bo zamiast sprzątać bawisz się moim
telefonem” powiedz: „Przestań zajmować się telefonem”.
5
Ważne jest by polecenia były zrozumiałe, dostosowane do
kompetencji językowych dziecka i koniecznie w jak najkrótszej
formie. Staramy się nie przesadzać ze słowem „nie”. Nikt z nas nie
lubi zakazów. Zamiast mówić, czego nie wolno, mówmy, co
chcielibyśmy, żeby dziecko zrobiło. Ważne jest by jednoznacznie
mówić dziecku, co ma zrobić i unikać ironicznych pytań: „Ale
masz dziś porządek w swoim pokoju?” oraz próśb: „Bardzo cię
proszę, abyś zechciał mi pomóc”. Zamiast tego wydawajmy krótkie
i proste polecenia: „Otwórz zeszyt” (zamiast „Zacznij wreszcie
pracować, ile razy trzeba ci powtarzać, byś wyjął zeszyt i zaczął
odrabiać pracę domową?”).
Zamiast
Powiedz
Nie hałasuj
Mów ciszej
Przestań skakać na łóżku
Stań na podłodze
Nie krzycz
Mów spokojnie
Nie mlaskaj przy jedzeniu
Jedz z zamkniętymi ustami
4. Poproś dziecko, by powtórzyło polecenie.
Aby pomóc dziecku wykonać polecenie, zapytajmy je: „Co masz
zrobić? Powtórz”. Zawsze warto powtórzyć polecenie jeden raz.
Jedynie w przypadku dzieci z różnego rodzaju deficytami
konieczne jest powtarzanie polecenia tyle razy, ile będzie trzeba,
aby dziecko wiedziało, co ma zrobić i zapamiętało to. Ważne jest
odróżnienie sytuacji, w której dziecko odwleka wykonanie
polecenia lub go nie usłyszało, od zachowania buntowniczego i
próby sprawienia, by dorosły wycofał polecenie. Jednym ze
sposobów pozwalających na rozróżnienie tych dwóch sytuacji jest
zastanowienie się, ile przeciętnie razy musimy powtórzyć dziecku
6
polecenie, gdy jest w średniej formie. Jeśli musimy powtarzać
więcej razy, może być to zachowanie opozycyjne.
5. Dopilnuj wykonania polecenia.
Koniecznie zostańmy w pobliżu, aby sprawdzić, czy dziecko
zastosowało się do naszego polecenia. Zawsze warto zareagować,
gdy dziecko wykona polecenie (wzmocnić to zachowanie) oraz
wtedy, gdy odmówi jego wykonania. Większość z nas całkowicie
ignoruje polecenia, których nikt nie egzekwuje - nie sprawdza
wykonania każdego wydanego polecenia. Starajmy się wydawać
tylko jedno polecenie naraz i tylko wtedy, gdy chcemy i możemy
wyegzekwować jego wykonanie. Nie mogą one zależeć od humoru,
gdzie za takie samo zachowanie się raz się nagradza, a innym
razem się karze. Dziecko popada wówczas w prawdziwy zamęt,
trudno mu zrozumieć wymagania rodziców i dochodzi do tego, że
przestaje na polecenia reagować. Jeśli dziecko nie wykona
polecenia, a rodzice na to nie zareagują, nauczy się je omijać.
Dziecko nie reaguje na polecenie
Stosuj technikę skutecznego wydawania poleceń
Dziecko wróciło do
wykonywania zadania
Pojawiło się zachowanie
opozycyjne „nie”
Chwalę, stosuję wzmacnianie
pozytywne
Przypominam zasadę, wyciągam
konsekwencje
7
Generalnie, dzieci wiedzą jak trzeba postępować, ponieważ są
dobrymi obserwatorami i szybko uczą się, za jakie zachowania można
dostać nagrodę, a za jakie karę. Uczą się też poprzez naśladowanie
naszych zachowań. Nie możemy jednak polegać na tym, że dziecko
się domyśli, jakie czynności powinno wykonywać, a jakich unikać.
Kiedy uczymy nowej umiejętności, oprócz pokazania mu, jak to
zrobić, powinniśmy opowiedzieć mu, co trzeba zrobić - tworzymy
instrukcję obsługi. Omawiamy zasady i tłumaczymy dlaczego należy
ich przestrzegać: „Gdy kuchenka jest gorąca możesz się poparzyć,
dlatego baw się od niej z daleka”, a następnie przypominamy już
tylko krótko zasadę: „Bawisz się z dala od kuchenki”. Zanim pojawi
się problem lub pojawi się po raz pierwszy, starajmy się dziecku
wyjaśnić, czego od niego oczekujemy. Dobry sposobem na
przypomnienie zasady jest zapytanie dziecka: „Tomku, jaka
obowiązuje zasada dotycząca gry w piłkę w domu?”
W momencie, gdy dziecko zacznie się zachowywać w sposób
pożądany, wzmacniajmy jego zachowanie, np. przez pochwałę czyli
zauważenie tego, co robi dobrze. Chwalmy dziecko za szybkie
wykonywanie naszych poleceń i współpracę: „Brawo!, Założyłeś
kapcie od razu po tym, jak cię o to poprosiłam. To się nazywa dobra
robota", lub „Udało ci się spełnić moją prośbę – super!".
Natomiast gdy dziecko odmawia (biernie lub czynnie) zmiany
zachowania, przypomnijmy mu zasadę wraz z konsekwencjami jej
nieprzestrzegania i wyciągnijmy konsekwencje. Technika wyliczania
jest jedną z metod którą stosuje się, by dziecko przerwało trudne
zachowanie i uniknęło konsekwencji. Wykorzystujemy ją gdy dziecko
dyskutuje, wymusza, dokucza, dąsa się…Ma ona na celu uniknięcie
doświadczania przez dorosłego silnych emocji. Możemy wyjaśnić
dziecku, na czym polega ta metoda. Powiedzmy mu, że aby łatwiej
mu czasem było zastosować się do zasad dorosłego będziemy używać
trzech ostrzeżeń w postaci słów „raz, dwa, trzy” i gestu, jakim jest
pokazanie odpowiedniej liczby palców. Wielu rodziców łączy
technikę 1-2-3 z innymi rodzajami konsekwencji, np. utratą
8
przywileju ilościowego ( za każdym razem gdy dojdzie do wyliczenia,
tracisz 50 groszy z kieszonkowego…10 minut oglądania telewizji…).
Główne źródło informacji stanowiła książka „Sposób na trudne
dziecko. Przyjazna terapia behawioralna” Artura Kołakowskiego
i Agnieszki Pisuli
Przygotowała
Martyna Ozych
pedagog specjalny w SSPI STO nr 100 w Warszawie
9