LEGENDA O PRZYDROŻNEJ SOSNIE
Transkrypt
LEGENDA O PRZYDROŻNEJ SOSNIE
LEGENDA O PRZYDROśNEJ SOSNIE Działo się to wiele lat temu, gdy na Podlasiu i Chełmszczyźnie trwały krwawe prześladowania unitów. Objęły one równieŜ tereny gminy Białopole. Z tego okresu w ludzkiej pamięci pozostał pewien gajowy – unita, który natknął się na złodziei koni, którzy przeprowadzili je do Galicji. Właśnie ten przypadek sprawił, Ŝe chcąc nie chcąc stał się on niewygodnym przestępstwa. świadkiem Gajowy schwytany, i związany poturbowany przywiązany drogi. został a następnie do sosny opodal Kiedy unieruchomiony, tak stał słyszał, jak złodzieje zaczęli zastanawiać się, co z nim uczynić. Zrozumiał, Ŝe w tym momencie waŜą się jego losy. Zaczął w duchu modlić się Ŝarliwie i wypowiadać słowa: -BoŜe, ocal moje Ŝycie. Jestem potrzebny mojej rodzinie, moim dzieciom, co z nimi będzie. Podczas tej gorliwej modlitwy słyszał głosy złodziei i choć nie patrzył w ich stronę, czuł, jak ich złe spojrzenia zatrzymują się na jego sylwetce. Nagle w jednym momencie wszystko umilkło. Słychać było jedynie śpiew leśnych ptaków i cichy szum gałęzi. Dookoła niego nie było nikogo. Był uratowany. Z drŜącym sercem uwolnił się z więzów. Wracał do domu z radością i jednocześnie ze wspomnieniem strasznego spotkania, w którym uczestniczył. Znów w myślach dziękował Bogu za cudowne ocalenie. Po pewnym czasie postanowił w dowód wdzięczności na tej samej sośnie umieścić krzyŜ jako znak, Ŝe to właśnie od Boga przyszedł ratunek. W tajemnicy zaniósł symbol swojej wiary i umieścił go na drzewie, przybijając gwoździkami. W miarę upływu czasu ktoś usunął ów krzyŜ, gdyŜ w czasie prześladowania unitów nie był poŜądanym znakiem. Okoliczni mieszkańcy jednak nie rezygnowali ze swojej wiarywiary ojców. Wytrwali unici bronili się przed rusyfikacją i włączeniem ich do cerkwi prawosławnej. Znakiem tej walki było ponowne pojawienie się krzyŜa na sośnie. JednakŜe czujny proboszcz prawosławnej parafii Buśno w 1893 r. doniósł do Chełmskiego Zarządu Duchownego, Ŝe w nocy z 21 na 22 marca, „w święto katolickiej paschy”, nieznany sprawca umieścił na wycięciu w pniu sosny rosnącej obok drogi obraz Jezusa Zmartwychwstałego. Napis umieszczony na obrazie głosił, Ŝe w tym miejscu jest władza, panowanie i Królestwo Chrystusa. Tę niezwykłą miniaturową kapliczkę oszklono, a u góry przybito metalowy krzyŜ. Obraz Chrystusa budził w ludziach nadzieję na zmartwychwstanie Polski, na zakończenie się prześladowań. Niestety, obraz i krzyŜ zostały usunięte. Ale wycięte wgłębienie na sośnie nigdy nie zabliźniło się. Zranione drzewo przypominało w ten sposób o tym, co zostało odebrane jemu i wszystkim wiernym. Około 1914 roku parcelowano grunty leśne niedaleko wsi Raciborowice, wycinając wielkie połacie lasu. Mieszkańcy jednak nie pozwolili ściąć tak drogiej im sosny. Nocą ktoś znowu umieścił na pniu drzewa metalowy krzyŜ. Drzewo odzyskało swoją własność, która dawno temu została jemu powierzona. InŜynier kierujący pracą robotników wycinających drzewa, ujrzawszy ową świętość, postanowił uwzględnić protesty mieszkańców i ocalił drzewo. Do dzisiejszego dnia nienaruszona, stara, majestatyczna sosna stoi przy szosie z Chełma do Hrubieszowa. Samotna, na niewielkim wzniesieniu, ze starym metalowym krzyŜem. Wydaje się, Ŝe krzyŜ błogosławi podróŜnych i strzeŜe ich przed nieszczęściami. Mieszkańcy wsi Raciborowice Kolonia do dzisiejszego dnia pielęgnują to miejsce. Być moŜe są potomkami owych unitów. Anna Osmanowska