arkusz7PP

Transkrypt

arkusz7PP
PRZYK¸ADOWY ARKUSZ
EGZAMINACYJNY
J¢ZYK POLSKI
POZIOM PODSTAWOWY
Czas pracy 170 minut
Instrukcja dla zdajàcego
1.
2.
3.
4.
5.
6.
Sprawdê, czy arkusz egzaminacyjny zawiera 12 stron.
Ewentualny brak zg∏oÊ przewodniczàcemu zespo∏u nadzorujàcego egzamin.
Rozwiàzania zadaƒ zamieÊç w miejscu na to przeznaczonym.
Pisz czytelnie. U˝ywaj d∏ugopisu/pióra tylko z czarnym
tuszem/atramentem.
Nie u˝ywaj korektora, a b∏´dne zapisy wyraênie przekreÊl.
Pami´taj, ˝e zapisy w brudnopisie nie podlegajà ocenie.
Mo˝esz korzystaç ze s∏ownika poprawnej polszczyzny
i s∏ownika ortograficznego.
˚yczymy powodzenia!
Za rozwiàzanie
wszystkich zadaƒ
mo˝na otrzymaç
∏àcznie
70 punktów
Cz´Êç I – 20 pkt
Cz´Êç II – 50 pkt
Arkusz opracowany przez Wydawnictwo Pedagogiczne OPERON
na wzór oryginalnego arkusza maturalnego.
2
J´zyk polski. Poziom podstawowy
Cz´Êç I – rozumienie czytanego tekstu
Przeczytaj uwa˝nie tekst, a nast´pnie wykonaj zadania umieszczone pod nim. Odpowiadaj tylko
na podstawie tekstu i tylko w∏asnymi s∏owami – chyba ˝e w zadaniu polecono inaczej. Udzielaj tylu
odpowiedzi, o ile jesteÊ proszona/y. W zadaniach zamkni´tych wybierz tylko jednà z zaproponowanych odpowiedzi.
Gustaw Herling-Grudziƒski, O ksià˝ce
1. Ró˝ne sà formy obcowania z ksià˝kà, lecz spoÊród nich najwczeÊniejszà jest mo˝e p r z y j a ê ƒ .
Cofajàc si´ uwa˝nie w kraj lat dziecinnych, zaludniony postaciami Robinzonów [sic!] Cruzoe1, Davidów Copperfieldów2, Martinów Edenów3 i Kimów4 dostrze˝emy wyraênie, ˝e urok osobisty bohaterów powieÊciowych wycisnà∏ niezatarte pi´tno na emocji pierwszego zetkni´cia z ksià˝kà. We
mgle najodleglejszych wspomnieƒ przesuwajà si´ szeregi ludzi-wzorów. Tym zaprzysi´gliÊmy kiedyÊ w uniesieniu i podziwie dozgonnà wiernoÊç i ch´ç naÊladowania, tamtych odtràciliÊmy surowo
w pierwszej pysze dzieci´cej czystoÊci. Czy˝ nie takie uczucia rodzà najm∏odszà, nieÊwiadomà swej
g∏´bi przyjaêƒ?
2. Im dalej w g∏àb, tym gwa∏towniej domaga si´ czytelnik, aby ksià˝ka ods∏oni∏a mu sekrety
p o z n a n i a . Ksià˝ka – klucz do najtrudniejszych zagadnieƒ, ksià˝ka – Êwiat∏o, po które si´gajà zb∏àkane w ciemnoÊciach r´ce, t∏umacz starych i stwórca nowych Êwiatów towarzyszy pierwszym kryzysom i zwàtpieniom naszej m∏odoÊci. Darwin pomieszany z Renanem, Platon czytany z Tomaszem
∫ Kempis, ksià˝ka – p∏omieƒ os∏aniany troskliwie w czas pierwszej burzy. MyÊl´, ˝e w dziejach naszego do niej stosunku jest to okres najbardziej religijny. Gdy˝ przenika go na wskroÊ potrzeba odnalezienia si´ we wszechÊwiecie. I mo˝e to wówczas jeden jedyny raz bierzemy jà do ràk z czcià, nale˝nà tylko modlitewnikom.
3. Lecz bàdêmy sprawiedliwi. Modlitwa jest sztukà g∏´bokich skupieƒ a nie rozpaczliwych poszukiwaƒ. Nie prawdziwego poznania oczekujemy od ksià˝ki, ale pomocy. A gdy jej nie widaç znikàd?
Biedny gimnazjalista Grodzicki z pi´knej powieÊci Parandowskiego5 podpali∏ naiwnie niebo, bo zawis∏o nad nim nieznoÊnym ci´˝arem. SamotnoÊç jest wówczas nie formà opanowania Êwiata, ale
ucieczki od niego. Poznanie nie Êmia∏oÊcià zdobywcy, ale l´kiem metafizycznym zb∏àkanego. Nic lepiej nie wyra˝a dramatycznego napi´cia tego czasu, ni˝ zdanie pewnego uczonego niemieckiego
z XVIII wieku: „W´drowa∏em wÊród wiedzy jak psy, które wyszed∏szy na spacer ze swoim panem
biegnà setki razy naprzód i w ty∏; a dopadajàc do jego nóg sà zm´czone”. W tym punkcie zami∏owanie do czytania ksià˝ki nabiera cech klasycznego rozdro˝a.
4. Zdaje si´, ˝e przypada ono na lata powtórnego dojrzewania. To znaczy na lata, gdy wa˝na zaczyna byç nie pogoƒ za autorytetem, ale wewn´trzny nakaz kszta∏towania w∏asnego charakteru. Ten
zakr´t posiada wi´cej ni˝ inne cechy zaczepnego, a nie obronnego lub uleg∏ego stosunku do ksià˝ki.
5. JeÊli przyjaêƒ i poznanie uwa˝am za dwa podstawowe uczucia, okreÊlajàce dalsze dzieje naszego wspó∏˝ycia z ksià˝kà, to czyni´ tak nie dla ich zasadniczej jakiejÊ sprzecznoÊci. Mówiàc otwarcie,
jest to pierwsza i najwa˝niejsza próba naszej intelektualnej odwagi, w której nie wybór rozmyÊlny,
ale uczucie organicznego ryzyka gra g∏ównà rol´. Kto, jak Boles∏aw Miciƒski6 nie ul´knie si´ „podró˝y do piekie∏”, mo˝e poprzez czyÊciec trafiç do nieba. Odtàd wolno nam ju˝ tylko albo kochaç
i nienawidzieç, albo wzruszaç si´ i oboj´tnieç. Ksià˝ka prowadzi jednych do zabawy i samej nauki,
drugich do nami´tnoÊci i wyznawstwa. Bohaterzy powieÊciowi jeszcze silniej ni˝ dobrymi znajomymi i przyjació∏mi stajà si´ naszymi wzorami. Problemy wzbudzajà nie czystà i bezinteresownà ch´ç
poznania, ale wiecznie czujnà i wspania∏à ˝àdz´ bezpoÊredniego uczestnictwa.
1
2
3
4
5
6
Daniel Defoe, Robinson Cruzoe
Charles Dickens, David Copperfield
Jack London, Martin Eden
Rudyard Kipling, Kim
Jan Parandowski, Niebo w p∏omieniach
Boles∏aw Miciƒski, Podró˝ do piekie∏
3
J´zyk polski. Poziom podstawowy
6. Coraz mniej jest ksià˝ek nudnych lub interesujàcych, a coraz wi´cej drogich lub zupe∏nie obcych. Ludzie starzy pozostajà ju˝ przy jednym lub dwóch autorach, kochajà co dzieƒ oszcz´dniej, co
dzieƒ wy∏àczniej. Balzac7 tworzy nie obraz Francji dziewi´tnastowiecznej, ale narzuca drgajàcà pasjà wizj´ mieszczaƒskiego k∏´bowiska interesów i nami´tnoÊci. Conrad8 przemyka si´ we mgle dalekich mórz nie jak samotny ˝eglarz, ale jak dumny spadkobierca najlepszych cech twardego cz∏owieczeƒstwa. Kryteria estetyczne nabierajà zabarwienia moralnego, a samotnoÊç ze s∏aboÊci i ucieczki
przeobra˝a si´ w si∏´ i spe∏nienie. Jest niby dojrza∏y owoc, który spada po latach pe∏nego udr´ki i radoÊci wzrastania. Gdy˝ Êwiat ksià˝ki jest zazdrosny i wy∏àczny, nie zna poj´cia „rozumnej gospodarki uczuç”. Rzeêbiàc cz∏owieka, chce rozporzàdzaç ca∏à jego glinà.
7. Nieprawda. Istniejà pasje, które swà si∏à dorównujà umi∏owaniu ksià˝ki. Takà jest walka o wolnoÊç. Po pi´ciu latach wojennej roz∏àki wchodz´ nieÊmia∏o i ze wzruszeniem pomi´dzy Êciany biblioteki. I widz´, ˝e nie straci∏em w wi´zieniach, na froncie ani jednego dnia, ani jednej godziny. Gdy˝
sàdz´, ˝e zmieni∏em tylko na innà samà form´ wyznawstwa. Nie przestajàc wierzyç, budujemy wolno, uporczywie samych siebie wsz´dzie. I gdy z daleka dochodzà nas coraz cz´stsze wieÊci o zabitych i zmar∏ych uczonych, pisarzach i artystach, gdy roÊnie niepowstrzymanie ksi´ga strat kultury
polskiej, wiemy na pewno, ˝e w ten sposób pog∏´bia si´ jeszcze najdro˝sza i na zawsze zobowiàzujàca komunia przelanej krwi w obronie ksià˝ki jedynej i bezimiennej. Tej, którà piszemy teraz wszyscy najbezwzgl´dniejszà z wojen.
(pisane w Rzymie w lutym 1945 roku)
Tekst opracowano na podstawie: G. Herling-Grudziƒski, O ksià˝ce,
[w:] tego˝, ˚ywi i umarli. Szkice literackie, Lublin (b. r. w.), s. 67–69.
Zadanie 1. (1 pkt)
Co – wed∏ug Herlinga-Grudziƒskiego – zostaje w nas z lektur lat dziecinnych (akapit 1.)?
Zadanie 2. (2 pkt)
Jakie emocje towarzyszà m∏odym czytelnikom w poznawaniu bohaterów literackich? Podaj trzy
przyk∏ady (akapit 1.).
Zadanie 3. (2 pkt)
Czego – w miar´ dorastania – domaga si´ czytelnik od literatury? Podaj trzy przyk∏ady (akapit 2.).
Zadanie 4. (1 pkt)
Jaki Êrodek retoryczny u˝yty zosta∏ w pierwszym zdaniu akapitu trzeciego?
7
8
Honore de Balzac, Komedia ludzka
Joseph Conrad, Lord Jim
4
J´zyk polski. Poziom podstawowy
Zadanie 5. (1 pkt)
Jakiego znaczenia poza lekturà nabiera w tekÊcie Herlinga s∏owo „ksià˝ka” (akapit 7.)?
Zadanie 6. (1 pkt)
Zacytuj zdanie z akapitu 4. b´dàce kontynuacjà myÊli z akapitu 3.
Zadanie 7. (1 pkt)
Jakie uczucia – wed∏ug autora tekstu – okreÊlajà nasze wspó∏˝ycie z ksià˝kà?
Zadanie 8. (1 pkt)
Jak rozumiesz – w kontekÊcie akapitu 5. – okreÊlenie „intelektualna odwaga”?
Zadanie 9. (2 pkt)
Z akapitu 6. wypisz dwie metafory i objaÊnij ich sens.
Zadanie 10. (2 pkt)
Z akapitu 6. wybierz dwa porównania i okreÊl, jakà funkcj´ w tekÊcie pe∏nià.
Zadanie 11. (1 pkt)
Który rok autor ma na myÊli, gdy mówi: „Po pi´ciu latach wojennej roz∏àki wchodz´ nieÊmia∏o i ze
wzruszeniem pomi´dzy Êciany biblioteki”?
Zadanie 12. (2 pkt)
Wypisz z tekstu nazwiska pisarzy przywo∏ane przez Herlinga.
J´zyk polski. Poziom podstawowy
5
Zadanie 13. (3 pkt)
Podaj:
a) g∏ównà tez´ tekstu
b) dwa argumenty potwierdzajàce tez´
c) wniosek, do którego autor prowadzi czytelnika
Cz´Êç II – pisanie tekstu w∏asnego w zwiàzku z tekstem literackim zamieszczonym w arkuszu
Wybierz temat i napisz wypracowanie nie krótsze ni˝ dwie strony (oko∏o 250 s∏ów).
Temat 1. Ró˝ne oblicza patriotyzmu. Porównaj sposoby jego rozumienia i przedstawienia na podstawie fragmentu Wielkiej Improwizacji z Dziadów cz´Êci III Adama Mickiewicza oraz liryku
Jana Kasprowicza Rzadko na moich wargach. Odwo∏aj si´ do twórczoÊci obu poetów.
Adam Mickiewicz, Wielka Improwizacja
Teraz duszà jam w mojà ojczyzn´ wcielony;
Cia∏em po∏knà∏em jej dusz´,
Ja i ojczyzna to jedno.
Nazywam si´ Milijon – bo za milijony
Kocham i cierpi´ katusze.
Patrz´ na ojczyzn´ biednà,
Jak syn na ojca wplecionego w ko∏o;
Czuj´ ca∏ego cierpienia narodu,
Jak matka czuje w ∏onie bole swego p∏odu.
Cierpi´, szalej´ – a Ty màdrze i weso∏o
Zawsze rzàdzisz,
Zawsze sàdzisz,
I mówià, ˝e Ty nie b∏àdzisz!
S∏uchaj, jeÊli to prawda, com z wiarà synowskà
S∏ysza∏, na ten Êwiat przychodzàc,
˚e Ty kochasz; – je˝eliÊ Ty kocha∏ Êwiat rodzàc,
JeÊli ku zrodzonemu masz mi∏oÊç ojcowskà; –
Je˝eli serce czu∏e by∏o w liczbie êwierzàt,
KtóreÊ Ty w arce zamknà∏ i wyrwa∏ z powodzi; –
JeÊli to serce nie jest potwór, co si´ rodzi
Przypadkiem, ale nigdy lat swych nie dochodzi; –
JeÊli pod rzàdem Twoim czu∏oÊç nie jest bezrzàd,
JeÊli w milijon ludzi krzyczàcych „ratunku!”
6
J´zyk polski. Poziom podstawowy
Nie patrzysz jak w zawi∏e równanie rachunku; –
JeÊli mi∏oÊç jest na co w Êwiecie Twym potrzebnà
I nie jest tylko Twojà omy∏kà liczebnà...
[...]
Milczysz! – Jam Ci do g∏´bi serce me otworzy∏,
Zaklinam, daj mi w∏adz´: – jedna cz´Êç jej licha,
Cz´Êç tego, co na ziemi osiàgn´∏a pycha,
Z tà jednà czàstkà ile˝ ja bym szcz´Êcia stworzy∏!
Jan Kasprowicz, Rzadko na moich wargach
Rzadko na moich wargach –
Niech dziÊ to warga ma wyzna –
Jawi si´ krwià przepojony,
Najdro˝szy wyraz: Ojczyzna.
Widzia∏em, jak si´ na rynkach
Gromadzà kupczykowie,
Licytujàcy si´ wzajem,
Kto Jà najg∏oÊniej wypowie.
Widzia∏em, jak mi´dzy ludêmi
Ten si´ urzàdza najtaniej,
Jak poklask zdobywa i rent´,
Kto krzyczy, i˝ ˝yje dla Niej.
Widzia∏em, jak do Jej kolan –
Wstr´t dotàd serce me czuje –
Z pok∏onem si´ cisnà i radà
Najpospolitsi szuje.
Widzia∏em rozliczne t∏umy
Z pustà, leniwà duszà,
Jak dêwi´kiem orkiestry Êwiàtecznej
Resztki sumienia g∏uszà.
[…]
Wi´c si´ nie dziwcie – ktoÊ mo˝e
Choç milczkiem s∏usznoÊç mi przyzna –
˚e na mych wargach tak rzadko
Jawi si´ wyraz: Ojczyzna.
Lecz brat mój najbli˝szy i siostra,
W tak czarnych ˝a∏obach ninie,
Ci wiedzà, ˝e chowam t´ Êwi´toÊç
W najg∏´bszej serca g∏´binie.
[...]
J´zyk polski. Poziom podstawowy
7
W mej pieÊni, bogatej czy biednej –
Przyzna mi ktoÊ lub nie przyzna –
˚yje, tak rzadka na wargach,
Moja najdro˝sza Ojczyzna.
Temat 2. Rozwa˝ania egzystencjalne jako jeden z elementów charakterystyki g∏ównego
bohatera utworu J. W. Goethego Cierpienia m∏odego Wertera. Zanalizuj wybrane
fragmenty, oceniajàc je w kontekÊcie ca∏ej powieÊci.
J. W. Goethe, Cierpienia m∏odego Wertera (fragmenty)
22 maja 1771
˚e ˝ycie ludzkie jest tylko snem, zdawa∏o si´ ju˝ niejednemu. I mnie równie˝ uczucie to stale
towarzyszy.
Gdy widz´, jak ograniczone sà czynne i badawcze si∏y cz∏owieka; gdy widz´, jak wszelka
dzia∏alnoÊç zmierza do tego, by uczyniç zadoÊç potrzebom, które znowu nie majà innego celu jak ten,
by przed∏u˝yç nasze biedne istnienie, a nast´pnie, gdy widz´, ˝e wszelkie uspokojenie si´ co do
pewnych punktów dociekaƒ jest tylko sennà rezygnacjà, gdy˝ cz∏owiek maluje sobie pstrymi
postaciami i jasnymi widokami Êciany, wÊród których jest zamkni´ty – to wszystko, Wilhelmie,
odbiera mi mow´! Wracam w siebie i znajduj´ Êwiat! Znowu raczej w przeczuciu i niejasnym
po˝àdaniu ni˝ w rzeczywistym kszta∏cie i w ˝ywej sile. I wtedy przep∏ywa wszystko przed mymi
zmys∏ami i uÊmiecham si´ dalej marzàco do Êwiata.
˚e dzieci nie wiedzà, czego chcà, na to godzà si´ wszyscy wielce uczeni nauczyciele i ochmistrze.
˚e jednak i doroÊli podobnie dzieciom plàczà si´ po tej ziemi, nie wiedzà jak one, skàd przychodzà
i dokàd idà, równie ma∏o dzia∏ajà wedle prawdziwych celów, równie podlegajà rzàdom biszkopta,
ciastka i brzozowej rózgi, w to nikt nie chce uwierzyç, a zdaje mi si´ to jasne jak s∏oƒce.
Wyznam ci ch´tnie, bo wiem, co byÊ mi na to powiedzia∏, ˝e najszcz´Êliwsi sà ci, którzy,
podobnie dzieciom, ˝yjà z dnia na dzieƒ, w∏óczà za sobà lalk´, rozbierajà i ubierajà jà i z wielkim
szacunkiem skradajà si´ ko∏o szuflady, w której mama zamkn´∏a ∏akocie, a gdy wreszcie dostanà,
czego pragnà, zjadajà to pe∏nymi usty i wo∏ajà: Jeszcze! – To sà szcz´Êliwe istoty! Dobrze jest
równie˝ i tym, którzy swym b∏ahym zaj´ciom lub nawet nami´tnoÊciom nadajà wspania∏e tytu∏y
i dedykujà je rodzajowi ludzkiemu jako olbrzymie przedsi´wzi´cie dla jego dobra i zbawienia. –
Szcz´Êliwy, kto mo˝e byç taki! Ale kto w swej pokorze pozna∏, do czego to wszystko zmierza,
kto widzi, jak sprytnie ka˝dy obywatel, któremu dobrze si´ powodzi, umie swój ogródek
przystrzyc na podobieƒstwo raju i jak nieznu˝enie równie˝ nieszcz´Êliwiec sapiàc pod ci´˝arem
kuÊtyka swà drogà, i jak wszyscy jednakowo sà zainteresowani, by jeszcze o minut´ d∏u˝ej
widzieç Êwiat∏o tego s∏oƒca – ten jest cichy i tworzy te˝ swój Êwiat z samego siebie, i jest tak˝e
szcz´Êliwy, poniewa˝ jest cz∏owiekiem. A wreszcie, jakkolwiek jest ograniczony, nosi jednak
zawsze w sercu s∏odkie uczucie wolnoÊci i ÊwiadomoÊç, ˝e mo˝e porzuciç to wi´zienie, gdy
zechce.
20 paêdziernika 1771
[...]
CierpliwoÊci, cierpliwoÊci! B´dzie lepiej. Bo powiadam ci, drogi, masz s∏usznoÊç. Odkàd uganiam
si´ co dzieƒ wÊród t∏umu i widz´, co ludzie robià i jak to czynià, czuj´ si´ daleko lepiej. Zapewne,
poniewa˝ jesteÊmy tak stworzeni, ˝e porównywamy wszystko ze sobà i siebie ze wszystkim, wi´c
szcz´Êcie i nieszcz´Êcie zale˝y od przedmiotów, z którymi si´ porównywamy, i przeto nie ma nic
niebezpieczniejszego nad samotnoÊç. Wyobraênia nasza, z natury swej sk∏onna do wzlotów, ˝ywiona
fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie t∏um istot stojàcych na ró˝nych szczeblach, wÊród
których my stoimy na najni˝szym i wszystko prócz nas wydaje si´ wspania∏e, ka˝dy inny jest
doskonalszy. A dzieje si´ to w sposób zgo∏a naturalny. Czujemy cz´sto, ˝e nam czegoÊ brak – i zda
8
J´zyk polski. Poziom podstawowy
si´ nam, i˝ w∏aÊnie to, czego nam brak, posiada ktoÊ inny, któremu te˝ przydajemy i to wszystko, co
my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szcz´Êliwiec jest zupe∏nie gotów – nasz
w∏asny twór!
Je˝eli natomiast pracujemy mozolnie i u˝ywajàc w∏asnych s∏abych si∏, to przekonujemy si´ cz´sto,
˝e przy ca∏ym marudzeniu i lawirowaniu dochodzimy dalej ni˝ inni, p∏ynàcy pe∏nymi ˝aglami i pos∏ugujàcy si´ wios∏em – i to nam przecie daje prawdziwà ÊwiadomoÊç w∏asnej wartoÊci, jeÊli posuwamy si´ naprzód równo z drugimi lub te˝ ich wyprzedzamy.
8 stycznia 1772
Có˝ to za ludzie, którzy ca∏à dusz´ wk∏adajà w ceremonia∏, których myÊli i dà˝enia przez lata ca∏e kierujà si´ ku temu, jak posunàç si´ o krzes∏o wy˝ej przy stole! I nie dlatego, by nie mieli nic do roboty: przeciwnie, mnóstwo prac zalega w∏aÊnie dlatego, ˝e drobne kwasy powstrzymujà od za∏atwiania wa˝nych spraw. Zesz∏ego tygodnia wybuch∏y k∏ótnie przy jeêdzie sankami i ca∏a zabawa si´
popsu∏a.
G∏upcy, nie widzà, ˝e w∏aÊciwie nie chodzi o miejsce i ˝e ten, który zajmuje pierwsze, rzadko gra
pierwszà rol´! Ilu˝ królami rzàdzi minister, ilu˝ ministrami ich sekretarz! I kto jest wówczas pierwszy? Ten, zdaje mi si´, który widzi dalej ni˝ inni i ma tyle mocy lub chytroÊci, by ich si∏y i nami´tnoÊci zaprzàc do wykonania swych planów.
J. W. Goethe, Cierpienia m∏odego Wertera, t∏um. L. Staff, Wroc∏aw 2000.
WYPRACOWANIE
na temat nr ............
J´zyk polski. Poziom podstawowy
9
10
J´zyk polski. Poziom podstawowy
J´zyk polski. Poziom podstawowy
11
12
J´zyk polski. Poziom podstawowy
BRUDNOPIS (nie podlega ocenie)

Podobne dokumenty