viva italia!!! - Gimnazjum im. Jana Pawła II w Kluczach

Transkrypt

viva italia!!! - Gimnazjum im. Jana Pawła II w Kluczach
VIVA ITALIA!!!
„Zobaczyć Wenecję i umrzeć..”. Już podczas rejsu statkiem mogliśmy podziwiać panoramę
tego uroczego miasta od strony rzeki.
Gdy wysiedliśmy z tramwaju wodnego, spacerowaliśmy po ulicach Wenecji, słuchając w
słuchawkach głosu pani przewodnik, która towarzyszyła nam podczas całej wycieczki. Miasto nad
Laguną zachwyciło nas swoimi charakterystycznymi wąskimi alejkami oraz mostami, pod którymi
przepływały gondole. Byliśmy na placu św. Marka, przy którym znajdują się: Pałac Dożów, wieża
zegarowa, Kampanilla, czyli dzwonnica oraz Bazylika św. Marka. Myślę, że widok porozcinanej
wodą Wenecji i jej zapierającej dech w piersiach architektury każdy z nas zapamięta do końca
życia...
Jeszcze tego samego dnia, po zakwaterowaniu w hotelu, poszliśmy na plażę. Niektórzy
weszli do Morza Adriatyckiego (niestety tylko do kolan, ponieważ warunki atmosferyczne nie
pozwalały na dłuższą kąpiel), inni ten czas spędzili na robieniu zdjęć, zbieraniu muszelek, lub
wsłuchiwaniu się w szum fal...
Drugi dzień upłynął nam na pobycie w Republice San Marino - najmniejszym państwie
śródlądowym w Europie - oraz w Asyżu. Zwiedziliśmy tam Bazylikę św. Franciszka, po której
oprowadził nas sympatyczny zakonnik - nasz rodak.
Widzieliśmy m.in. grób św. Franciszka oraz szatę, w której chodził. Spacerem przez
miasteczko, doszliśmy do Bazyliki św. Klary nawiedzając jej miejsce spoczynku. Potem
przejechaliśmy pod Bazylikę Matki Bożej Anielskiej, w środku której zobaczyliśmy Porcjunkulę pierwszy kamienny kościół Braci Mniejszych i celę, w której zakończył swe życie św. Franciszek.
Widzieliśmy także ogród pełen róż bez kolców i.... gołąbki mieszkające w krużgankach, a mające
swe gniazdo na rękach figury św. Franciszka:)
Po zwiedzeniu tego uroczego miasta większość z nas zakupiła charakterystyczne krzyże św.
Franciszka. Autokar zawiózł nas do hotelu na obiadokolację i nocleg, abyśmy następnego dnia w
pełni sił mogli zwiedzać Rzym.
Zwiedzanie stolicy chrześcijaństwa rozpoczęliśmy od audiencji i wysłuchania konferencji papieża
Franciszka na placu św. Piotra.
Wszyscy z niecierpliwością oczekiwaliśmy biskupa Rzymu, a gdy Ojciec Święty pojawił się
na miejscu każdy z nas starał się go zobaczyć. Dużym utrudnieniem był tłum ludzi gromadzący się
na placu. Po modlitwie i wysłuchaniu słów papieża ruszyliśmy na spotkanie z panią przewodnik,
która oprowadzała nas po Rzymie.
W stolicy Włoch widzieliśmy Zamek Św. Anioła, Panteon, Fontannę Di Trevi, Plac
Hiszpański i słynne Schody Hiszpańskie.
Podziwialiśmy zbiory Muzeum Watykańskiego, Kaplicę Sykstyńską , oraz zwiedziliśmy
Bazylikę Św. Piotra. Zatrzymaliśmy się tam na chwilę modlitwy przy grobie Św. Jana Pawła II.
Po bardzo męczącym zwiedzaniu stolicy Włoch pojechaliśmy metrem na miejsce, gdzie czekał na
nas autobus i wróciliśmy do hotelu.
Kolejnego dnia byliśmy na Monte Cassino, gdzie odwiedziliśmy grób generała Andersa i
naszych rodaków poległych podczas krwawej bitwy. Złożyliśmy tam kwiaty oraz zapaliliśmy
znicze jako nasz wyraz pamięci o polskich żołnierzach. Nie zapomnieliśmy również o modlitwie.
Pani Magda wpisała się w naszym imieniu do księgi pamiątkowej, podczas gdy my
oglądaliśmy wystawę upamiętniającą bitwę o Monte Cassino. Zwiedziliśmy znajdujące się na tym
wzgórzu Opactwo Benedyktyńskie, a następnie zjechaliśmy bardzo krętą (i wąską) drogą, aby
dojechać na koniec do stacji metra. Tym środkiem komunikacji przedostaliśmy się z powrotem do
Rzymu, aby kontynuować zwiedzanie tego miasta. Tego dnia obejrzeliśmy z bliska Koloseum, Łuk
Konstantyna, Forum Romanum oraz Kapitol.
Piąty a zarazem ostatni dzień we Włoszech spędziliśmy we Florencji. W tym mieście
widzieliśmy Baptyserium z drzwiami Raju i bibliotekę Laurenzianę, a na placu della Signoria
mogliśmy oglądać wspaniałe fontanny i rzeźby m.in. kopię „Dawida” Michała Anioła.
Zwiedziliśmy również kościół Santa Croce oraz Santa Maria del Fiore, który był jednym z
najpiękniejszych, które widzieliśmy.
Byliśmy także na Moście Złotników oraz dotykaliśmy ryjka mitologicznego Prosiaczka z
Florencji.
Po godzinnej przerwie na zakupienie czegoś do jedzenia na drogę ruszyliśmy w drogę
powrotną do Polski.
Ta wycieczka była bardzo udana. Zwiedziliśmy wiele ciekawych i przepięknych miejsc,
zawarliśmy nowe przyjaźnie oraz w pewnym stopniu poznaliśmy historię Włoch. Mam nadzieję, że
jeszcze kiedyś tam wrócimy.
Alicja Mosór kl.2a