Rodzinne szopkowanie

Transkrypt

Rodzinne szopkowanie
Rodzinne szopkowanie
„Rodzinne szopkowanie”
Szopki najlepiej oddają ducha Świąt
Bożego Narodzenia, najbardziej znanym
konkursem jest organizowany w Krakowie.
Tradycja jest odległa, sięga II połowy
XIX wieku, Szopkę Krakowską wyróżnia
styl od innych , wyraźny ma na to wpływ
zabytkowych
krakowskich
kościołów.
Kraków ze względu na bogactwo zabytków
staje się inspiracją głównie dla
murarzy, budowlańców, to oni nadali nowy
trend szopkom, gdyż wykonali je w formie
smukłej z wieloma strzelistymi gotyckimi
wieżami, o wielu kondygnacjach, iglice
wież opatrzone były wizerunkiem orła Rzeczypospolitej lub też powiewały
chorągwie w barwach narodowych lub samego Krakowa. Kondygnacja parterowa
najczęściej nawiązywała do fortyfikacji Krakowa, murów miejskich, bramy
Floriańskiej lub barbakanu, a w środku pierwszej kondygnacji umieszczono
figurki.
W 1937 roku z inicjatywy Jerzego Dobrzyckiego, wielkiego miłośnika
krakowskiej kultury zorganizowano u stóp pomnika Adama Mickiewicza konkurs na
najpiękniejszą szopkę krakowską, również chodziło o to, aby nie doszło do
zaniku szopkarskiej tradycji. Ale i tak była przerwa gdyż w okresie okupacji
hitlerowskiej konkursy nie odbywały się, dopiero w grudniu 1945 roku
szopkarze przy pomniku wystawili swoje dzieła. A od 1946 roku organizację
konkursu zajmuje się profesjonalnie Muzeum Historyczne w Krakowie.
„Rodzinne szopkowanie”
Szopki najlepiej oddają ducha Świąt
Bożego Narodzenia, najbardziej znanym
konkursem jest organizowany w Krakowie.
Tradycja jest odległa, sięga II połowy
XIX wieku, Szopkę Krakowską wyróżnia
styl od innych , wyraźny ma na to wpływ
zabytkowych
krakowskich
kościołów.
Kraków ze względu na bogactwo zabytków
staje się inspiracją głównie dla
murarzy, budowlańców, to oni nadali nowy
trend szopkom, gdyż wykonali je w formie
smukłej z wieloma strzelistymi gotyckimi
wieżami, o wielu kondygnacjach, iglice
wież opatrzone były wizerunkiem orła Rzeczypospolitej lub też powiewały
chorągwie w barwach narodowych lub samego Krakowa. Kondygnacja parterowa
najczęściej nawiązywała do fortyfikacji Krakowa, murów miejskich, bramy
Floriańskiej lub barbakanu, a w środku pierwszej kondygnacji umieszczono
figurki.
W 1937 roku z inicjatywy Jerzego Dobrzyckiego, wielkiego miłośnika
krakowskiej kultury zorganizowano u stóp pomnika Adama Mickiewicza konkurs na
najpiękniejszą szopkę krakowską, również chodziło o to, aby nie doszło do
zaniku szopkarskiej tradycji. Ale i tak była przerwa gdyż w okresie okupacji
hitlerowskiej konkursy nie odbywały się, dopiero w grudniu 1945 roku
szopkarze przy pomniku wystawili swoje dzieła. A od 1946 roku organizację
konkursu zajmuje się profesjonalnie Muzeum Historyczne w Krakowie.
Podstawowy materiał do wykonania szkieletu samej konstrukcji to drewno i
sklejka, w chwili obecnej nasila się proces mechanizacji szopek. Figurki
wykonuje się z drewna, drutu i szmatek, postaci są związane z klasycznym
wątkiem jasełkowym to: Rodzina , Trzej Królowie, anioły, pasterze, baranki,
ale też występują bohaterowie regionalnych legend np. Pan Twardowski,
Lajkonik, Smok Wawelski.
W Krakowie szopkarską tradycję kontynuują ludzie różnych zawodów, najczęściej
budują szopki duże, które można podziwiać u stóp pomnika Mickiewicza, a
następnie w samym Muzeum Historycznym Miasta Kraków.
My w Świeradowie również pragniemy stworzyć swoją regionalną tradycję
szopkową, która już powolutku tworzy się, po trzech latach zyskując wielu
zwolenników.
Pomysłodawca ks. wikary Bogdan Bednarczyk podtrzymuje zdanie, że to dla
rodzin będzie świąteczne wyzwanie, z kolei Dorota Marek – Miakienko w imieniu
burmistrza zapewnia, że nie zabraknie przemyślanych, wyjątkowych nagród, a my
w bibliotece zadbamy o każdy szczegół, aby konkurs był sprawnie
zorganizowany.
Inspiracją do działań stały się słowa Magdy Olszewskiej „są Krakowskie
Szopki, będzie Szopka Izerska” i faktycznie wykonała z Kubą I Julką wielką
Szopkę z postaciami z masy solnej, tylko aniołek był czekoladowy, z
kondygnacjami, wieżyczkami.
Szopki, które zostały wykonane na III Konkurs 2011r były naprawdę piękne,
staranne, a przede wszystkim można o nich powiedzieć, że każda miała swoją
duszę i wykonywano ją rodzinne, często przy pomocy dziadków.
Pomysł ks. wikarego Bogdana Bednarczyka, aby wystawić szopki w kościele i
poddać je ocenie wiernych, to był strzał w dziesiątkę.
Jak trudno jest nagrodzić prace, to my wiemy doskonale, zawsze mamy dylematy,
refleksje, czy aby na pewno ocena jest sprawiedliwa, słuszna, czy kogoś nie
skrzywdzimy. Wikary podjął słuszną decyzję. Niech głosy zadecydują, która
szopka ma wygrać.
Szopki były wystawione w kościele, miały nadane numerki, więc nazwiska były
tylko nam znane.
I w ten sposób wygrała z miażdżącą przewagą szopka nr 13 w wykonaniu
Michała Majdy z Krobicy (69 głosów)
2 miejsce nr 11 – czyli Rozum Mateusz i Justynka (29 głosów)
3 miejsce nr 15 rodzina Olszewskich tj. Magda, Julka, Kuba i Andrzej
(28 głosów)
4 miejsce nr 7 Dominik Adam z rodzicami (27 głosów)
5 miejsce nr 13 Karolina Salawa z Krobicy (26 głosów)
oddano ogółem 284 głosy oraz 5 głosów komisja uznała za nieważne
Ksiądz Proboszcz jest zachwycony kreatywnością, zdolnościami plastyczno –
technicznymi dzieci oraz ich rodzin. Uważa, że warto co roku urządzać konkurs
na Szopkę, a wykonywanie Szopek temu bardzo sprzyja.
Szopki były wykonywane z przeróżnych materiałów, przeważało sianko, mchy,
masa solna, drewno, plastelina….
Jedna pięknie pachniała gdyż była wykonana z ciasta piernikowego, mama
Mikołaja Dzierewianki powiedziała nam, że były to niezwykłe chwile, jak
piekła się szopka, efekt istnie mocno pachnący wyszedł, nam podobało się
wykonanie szopki kosmicznej – tak nazwałyśmy dzieło Zuzi Bałazy, gdyż była
pełna świateł błyszczących, na miarę XXII wieku.
Rodzina babci I.Łankowskiej naprawdę się postarała , szopka wierna tradycji,
dużo siana, figurki solne, nawet gwiazda betlejemska z masy solnej, aż trudno
było znaleźć dogodne miejsce do przyczepienia numerka.
Szopka Dominika Adama jak wcześniej wszystkie prace konkursowe wykonywane
rodzinnie zachwyciła nas ekologiczną wymową, ilością szyszek, a figurki
własnego wykonania tylko z głowami celebrytów wycięte z gazet, wywołała
uśmiech – jeden z Trzech Króli był sam książę William.
Nie zawiodły nas Marysia, Kasia i Zosia z rodzicami, którzy wykonali
rodzinnie piękną Szopkę i sami ją zawieźli do kościoła. Najmłodsza Zosia sama
Jezuska lepiła, a przypomnijmy, że ma dopiero 3 lata, ale pragnie dorównać
starszym siostrom.
Podsumowując należy stwierdzić, że warto kultywować takie konkursy, które
służą integracji rodzinnej bo przecież Rodzina jest najważniejsza.

Podobne dokumenty