PAH_UBOSTWO_CZERWIEC_2012_Dzień Dziecka w cieniu biedy

Transkrypt

PAH_UBOSTWO_CZERWIEC_2012_Dzień Dziecka w cieniu biedy
Dzień Dziecka w cieniu biedy
Dzieci są jedną z grup najbardziej narażonych na życie w biedzie. Na całym świecie są zagrożone
skutkami konfliktów zbrojnych, klęsk żywiołowych i ubóstwa. Również w krajach Unii Europejskiej,
w tym w Polsce.
Od pewnego czasu można zaobserwować dwa dość wyraźnie różniące się dyskursy dotyczące poziomu
życia. Z jednej strony nieustannie słyszymy o wzroście gospodarczym i ciągle rosnącej skali dobrobytu, z
drugiej docierają do nas informacje o tym, że znaczna część społeczeństw jest tak uboga, że nie jest w
stanie realizować podstawowych potrzeb. Ubóstwo pozostaje wciąż nierozwiązanym problemem.
Zarówno w skali światowej jak i europejskiej. Niewątpliwie nie można oceniać skali ubóstwa
dotykającego mieszkańców krajów rozwijających się i rozwiniętych według tych samych kryteriów i
wskaźników. Jednak w wyniku procesów globalizacji na to czy skala ubóstwa na świecie maleje, czy
rośnie, mają wpływ często te same czynniki, takie jak kryzys ekonomiczny z 2008 roku, w wyniku którego
na przykład wzrost cen produktów żywnościowych ograniczył dostęp do nich zarówno mieszkańcom
najuboższych państw świata jak i tych zaliczających do wysoko rozwiniętych.
W Europie powiększająca się grupa ubogich to również jeden ze skutków kryzysu ekonomicznego z
2008 roku, skutek o którym mówi się stosunkowo niewiele. Zagadnienie ubóstwa dzieci nie było nawet
tematem analiz i statystyk pokazujących zmiany jakie dokonały się właśnie w czasach kryzysu i które
odcisnęły niebagatelny wpływ na życie najwrażliwszych grup społecznych. Sytuacja rodzin, niezależnie
od ich składu, miejsca zamieszkania i form zatrudnienia jej członków, ma bezpośrednie przełożenie na
sytuację życiową dzieci. Stopa ubóstwa dzieci jest tym wskaźnikiem, który mówi bardzo wiele o stanie
zdrowia i dobrobytu społeczeństwa. W dzisiejszych czasach jest ona najlepszą wytyczną ukazującą
zjawiska zachodzące w grupie najbardziej wrażliwych członków społeczeństwa. Zagadnienie ubóstwa
dzieci jest wielowątkowe a wszelkie badania i raporty wskazują na fakt, że ubogie dzieciństwo jest
bezpośrednio związane z niekorzystną sytuacją życiową społeczności, w których dzieci żyją, jak też ma
wpływ na liczne ryzyka, takie jak: zaburzony rozwój poznawczy, zwiększone problemy behawioralne,
gorsze zdrowie fizyczne, słabsze wyniki w szkole, niskie umiejętności i aspiracje życiowe, zwiększone
prawdopodobieństwo uzależnienia się od alkoholu i narkotyków, bezrobocie i uzależnienie od wszelkich
form pomocy społecznej ze strony państwa i instytucji charytatywnych, pozostanie w kręgu ubogich na
resztę życia.
Według najnowszego raportu UNICEF „Ubóstwo dzieci: najnowsze dane dotyczące ubóstwa dzieci w
krajach rozwiniętych”, dzieci, które mają ograniczony dostęp do podstawowych dóbr zapewniających
prawidłowy rozwój, jest w Europie trzynaście milionów, w Polsce prawie 1,3 miliona. Wśród krajów Unii
Europejskiej najlepiej żyje się dzieciom z krajów skandynawskich. Sytuacja dzieci w Polsce plasuje kraj
na 24 miejscu, gorzej mają dzieci z Portugalii, Łotwy, Węgier, Bułgarii i Rumunii.
Raport UNICEF wylicza czternastopunktową listę rzeczy istotnych z punktu widzenia prawidłowego
rozwoju dziecka żyjącego w krajach rozwiniętych: 1. Trzy posiłki dziennie, 2. Przynajmniej jeden posiłek
dziennie zawierający mięso, drób lub rybę (lub ich wegetariański odpowiednik), 3. Codziennie świeże
owoce i warzywa, 4. Książki odpowiednie dla wieku dziecka i poziomu jego wiedzy (wyłączając
podręczniki), 5. Sprzęt do zabaw na powietrzu (np. rower, rolki), 6. Regularne rekreacyjne zajęcia
dodatkowe (pływanie, gra na instrumencie, członkostwo w organizacjach młodzieżowych, inne), 7. Gry
edukacyjne (przynajmniej jedna na dziecko, w tym zabawki edukacyjne, klocki, gry planszowe, gry
komputerowe), 8. Środki finansowe na uczestniczenie w wycieczkach szkolnych i innych wydarzeniach,
9. Spokojne miejsce do odrabiania prac domowych, z odpowiednią przestrzenią i oświetleniem, 10.
Dostęp do Internetu, 11. Nowe ubrania – kilka sztuk (tj. nie wszystkie ubrania pochodzą ze sklepów z
używaną odzieżą), 12. Dwie pary należycie dobranego obuwia (w tym przynajmniej jedna para tzw.
Obuwia na każdą pogodę), 13. Możliwość, od czasu do czasu, zapraszania przyjaciół do domu w celu
zabawy i wspólnego spożywania posiłków, 14. Możliwość świętowania specjalnych okazji takich jak:
urodziny, imieniny czy inne święta.
Autorzy raportu wychodzą z założenia, że dzieci pozbawione przynajmniej dwóch wskaźników z owej
listy są narażone na słabszy rozwój. W Polsce co piąte dziecko znajduje się właśnie w takiej sytuacji. W
raporcie przedstawiono najnowsze dane porównawcze, dotyczące ubóstwa dzieci mierzonego za
pomocą wskaźnika deprywacji oraz wskaźnika zagrożenia względnym ubóstwem. Te dwie dość
różniące się metody, rozważane łącznie, uzupełniają się i pokazują w miarę pełne dane dotyczące
ubóstwa dzieci w krajach rozwiniętych. Raport wskazuje na to, że polityka państwa ma ogromne
znaczenie w zmniejszaniu ubóstwa dzieci i podkreśla, że nie pomoc sama w sobie, a pomoc kierowana
do właściwych odbiorców ma największe znaczenie, podobnie jak zapobieganie skutkom ubóstwa na
przykład poprzez redukcję stopy bezrobocia. W Polsce odsetek dzieci ubogich żyjących w rodzinach,
których członkowie pozostają bez pracy wynosi 47 %, dla porównania w Szwecji 8%. Idąc dalej, ze
względu na brak właściwej infrastruktury opieki, w Polsce występuje najwyższy odsetek matek
pozostających bez pracy, co przekłada się z kolei na odsetek dzieci żyjących w ubóstwie a
wychowywanych przez samotnych rodziców – najczęściej matki – i wynosi on aż 42,6%. Również
wykształcenie rodziców ma wielki wpływ na poziom życia dzieci – aż 61% dzieci, których rodzice
posiadają niskie wykształcenie żyje w ubóstwie. W Polsce do osób najbardziej narażonych na ubóstwo
należą:
• utrzymujący się z niezarobkowych źródeł;
• rodziny wielodzietne, z czwórką i więcej dzieci na utrzymaniu;
• rolnicy (13,1 proc.);
• renciści (13 proc.);
• rodziny z przynajmniej jedną osobą bezrobotną (12,5 proc.);
• żyjący na wsiach (10,9 proc.);
• rodziny posiadające niepełnosprawne dziecko (9,7 proc.).
W skrajnym ubóstwie żyje dziś 6,7 proc. Polaków. Dochody tej grupy nie pozwalają na zapewnienie
podstawowych biologicznych potrzeb: odpowiedniej ilości pożywienia czy warunków mieszkaniowych.
Niezmieniane od kilku lat progi dochodowe uprawniające do korzystania z opieki społecznej powodują,
że w statystykach odsetek osób uprawnionych do pomocy systematycznie spada, co nie oddaje stanu
faktycznego i zmienia jego obraz, stanowiąc jednak argument do nie zmieniania podstaw polityki
społecznej. Najnowsze dane GUS pokazują, że pieniądze, które mieliśmy do dyspozycji w 2011 roku,
były warte mniej niż te w 2010 roku, co bezpośrednio przełożyło się na możliwości konsumpcyjne, które
się wyraźnie zmniejszyły. Wszelkie badania wskazują, że największa część domowych budżetów, bo aż
25%, przeznaczana jest na zakup żywności. Wzrost cen powoduje, że możliwość przeznaczenia części
budżetu na inne niż podstawowe potrzeby robi się coraz bardziej ograniczona dla coraz większej ilości
rodzin. Wszystkie te czynniki przyczyniają się do tego, że liczba dzieci, które wymagają pomocy w
zakresie dożywiania już od wielu lat nie ulega wyraźnemu zmniejszeniu. Okazuje się, że w obliczu
wskazanych wcześniej uwarunkowań, miliony przeznaczane rocznie przez rząd na program dożywiania
nie są wystarczające. Nie można jednak biedy i ubóstwa dzieci postrzegać tylko w kategoriach głodu i
niedożywienia,
co
podkreślają
liczni
eksperci.
W porównaniu z różnymi wydatkami w budżecie państwa, środki przeznaczane na ochronę dzieci przed
skutkami ubóstwa są ograniczone. Wdrożenie polityki, która określiłaby bardziej efektywne ich
wykorzystanie powinna stać się priorytetem dla wszystkich osób decyzyjnych. Trzeba bowiem zdać sobie
sprawę, że koszty niezapewnienia takiej opieki będą jeszcze wyższe a skutki niepodjęcia odpowiednich
działań będą miały długotrwałe konsekwencje i mogą jedynie pogłębić niekorzystne tendencje w
przyszłości. Konsekwencje odkładania problemów dzieci na dalsze miejsca na liście priorytetów będą
trudne tak dla samych dzieci, które zapłacą najwyższą cenę żyjąc w obliczu zagrożenia różnego
rodzaju ryzyk determinujących także ich przyszłość, jak i dla całych społeczeństw, które zapłacą wysoką
cenę ponieważ zwrot z inwestycji w naukę nie będzie satysfakcjonujący, podobnie jak poziom
produktywności oraz wyższego prawdopodobieństwa powiększania się grup bezrobotnych, którzy
często przez długie lata pozostają pod opieką państwa zwiększając wydatki na świadczenia opieki
społecznej czy koszty systemu sądowniczego.
Spośród 2,2 miliarda dzieci na świecie, co drugie żyje w ubóstwie. Z 1,9 milionów dzieci z krajów
rozwijających się, 640 milionów nie ma zapewnionego odpowiedniego schronienia, 400 milionów nie
ma dostępu do bezpiecznych źródeł wody a 270 milionów nie ma dostępu do opieki medycznej. Gdy do
tych szokujących liczb z krajów rozwijających się dodamy 13 milionów dzieci żyjących w ubóstwie w
krajach wysoko rozwiniętych, otrzymamy dość zatrważający obraz naszych priorytetów rozwojowych,
skłaniający do głębokiej refleksji i podjęcia skutecznych działań, mających na celu zmianę obecnej
sytuacji.
Na całym świecie dzieci mają tylko jedną szansę na normalne dorastanie i rozwój. Zapewnienie im
możliwości prawidłowego rozwoju powinno stanowić priorytet dorosłych we wszystkich krajach,
niezależnie od tego czy znajdują się w czasie kryzysu, czy należą do grupy krajów rozwijających się czy
wysoko rozwiniętych.
źródła:
1. UNICEF „Ubóstwo dzieci: najnowsze dane dotyczące ubóstwa dzieci w krajach rozwiniętych”,
Fundusz Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci, 2012
2. Shah A (2010). Poverty Facts and Stats. Global Issues
<http://www.globalissues.org/article/26/poverty-facts-and-stats>.
Magdalena Wach, Specjalistka ds. Programu Żywnościowego
Żywnościowego
Działu Pomocy Humanitarnej i Rozwojowej PAH

Podobne dokumenty