plik PDF - 10 MB
Transkrypt
plik PDF - 10 MB
Numer 02/358/2015 • Indeks 368695 Kwartalnik Związku Kynologicznego w Polsce W sprawie ochrony zwierząt s. 6 Pierwsza pomoc s. 8 Crufts 2015 Zwycięzca szkocki terier MCVAN'S TO RUSSIA WITH LOVE Pies_okladka_02.indd 1 17.06.2015 17:33 W numerze: FCI Breeding Commission i Dog Health Workshop 4 W sprawie ochrony zwierz¹t cz. II 6 NR 2 (358) rok 2015 Pierwsza pomoc 8 Przygotowanie suki do ci¹¿y 14 Preparing a bitch for pregnancy 17 Szwajcarskie psy górskie 18 Swiss Mountain Dogs 21 Podró¿e z psem, czy bez niego? 22 s. 8 Ograniczanie agresji u psów poprzez prawid³owy odchów szczeni¹t 26 Reducing aggression in dogs by the proper rearing of puppies 27 Okładka: Copyrights Karl Donvil, www.123dog.net Grooming zawodowy 28 Zabiegi pielêgnacyjne szaty psów 30 ¯ycie szczeniêcia – radosna przygoda 33 Chihuahua 34 Kurs dla tropowców i dzikarzy 38 s. 38 „Jeszcze s³ychaæ ogarów granie…” 39 Nazwa rasy chihuahua pochodzi od największego stanu w Meksyku. Chihuahua to pieski żywe, wesołe, sprytne i coraz bardziej popularne. więcej na str. 34–38 Minikowo 2015 40 Sukces polskiej reprezentacji Agility 41 Urszula Tarasiewicz – wspomnienie 42 Polowanie par force w dawnej Polsce 43 Crufts 2015 46 Skromny pocz¹tek sezonu Polaków na £otwie 49 Akity, shiby i... 50 Championy w Lesznie 52 Opole 2015 53 Majówka w £odzi 54 Hodowla w statystyce w 2014 r.(cz. II) 56 INDEX 3709/368695 Kwartalnik Związku Kynologicznego w Polsce Wydawca: Zarząd Główny Związku Kynologicznego w Polsce 00-024 Warszawa, Al. Jerozolimskie 30 lok. 11, tel. 22 826 05 74 Internet: http://www.zkwp.pl e-mail:[email protected] Kolegium Redakcyjne: Elżbieta Augustyniak – redaktor prowadząca Tomasz Borkowski – zdrowie, anatomia, hodowla, wystawy, kynologia na świecie Andrzej Brabletz – historia, kynologia łowiecka, praca psów myśliwskich Pies 2 (358) 2015 s. 39 s. 40 Katarzyna Fiszdon – genetyka, behawior Ewa Ostromęcka – sekretarz redakcji Opracowanie graficzne – Iwona Sztencel Konsultacja graficzna – Grażyna Stefek Tłumaczenie – Renata Berlińska Druk: PRINT ART, tel. 22 870 07 21 Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca i zastrzega sobie prawo dokonywania poprawek i skrótów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Szczegółowy cennik ogłoszeń i reklam w redakcji. 3 Informacje FCI FCI Breeding Commission i Dog Health Workshop W dniach 13–15 lutego 2015 roku w Dortmundzie w Centrum Kongresowym Westfalenhallen odbyło się kolejne doroczne posiedzenie „Komisji hodowlanej FCI” oraz organizowanej po raz drugi (pierwsza w 2012 r.) „Konferencji FCI wraz z IPFD – Dogwellnet (International Partnership for Dogs) poświęconej zdrowiu psów”. Komisja hodowlana FCI Komisji hodowlanej nadal przewodniczy Astrid Indrebo z Norwegii, wiceprezydentem jest Yvonne Jaussi ze Szwajcarii, a sekretarzem nieobecna Kirsi Sainio z Finlandii, którą zastępowała Kristin H. Aukrust z Norwegii. Na spotkanie przy było 16 przedstawicieli z krajów Europy i 2 gości. Zaakceptowano odczytany protokół z ostatniego zebrania w Rydze w 2014 r., po czym przystąpiono do omawiania przesłanej wcześniej wszystkim uczestnikom obszernej listy zagadnień bieżących. Chcę tu wyjaśnić, że Komisja składa się z doświadczonych hodowców, sędziów kynologicznych w tym znanych i utytułowanych naukow ców oraz lekarzy weterynarii – osób kompetentnych w sprawach hodowli. Podobnie jak w naszym Związku jest je dynie ciałem doradczym i opiniotwór czym dla Sekcji Europejskiej FCI i Zarzą du Generalnego FCI (FCI G.C.). Zdarza 4 się, że zgłaszane na piśmie propozycje (wcześniej ustalone na Komisji), nie zawsze i nie „od razu” są włączane do regulaminów Federacji. Stanowią jednak zalecane aktualnie, merytoryczne tendencje w sprawach hodowli i jej dokumentacji. Niektóre sprawy wracają wielokrotnie na posiedzenia Komisji w celu uzupełnień lub wyjaśnień. Spraw aktualnie bieżących jest zawsze bardzo dużo i mają one różne znaczenie dla poszczególnych krajów członkowskich (wynika to z różnic legislacyjnych), dlatego tutaj wspomnę o wa żnych dla naszego Związku: – rejestracja psów z zapisem „Limited registration – ograniczona rejestracja” została zaakceptowana przez FCI G.C., natomiast Komisja przygotowała kryte ria i wskazówki zawarte w 4 punktach i 11 podpunktach na dwóch stronach druku, wyjaśniając, co oznacza taki zapis w rodowodzie, kto decyduje o zapisie i jego wycofaniu oraz podano przykłady. Głównie dotyczyć to winno szczeniąt i starszych psów z wadami genetycznymi i widocznymi wadami budowy, ale nie wyłącznie. – używanie przydomków hodowla nych zatwierdzonych w FCI. Jest to różnie stosowane w wielu krajach. Nie na leży dzielić miotów (na szczenięta z przydomkami i bez) i nie należy uży wać podwójnych nazw (jednej jako nazwy psa) np. w reklamach i jedynie na rodowodach z logo FCI. FCI G.C. za twierdził to w listopadzie 2014 r. – współdziałanie w sprawach hodowli, doboru zwierząt do rozrodu i oceny zdrowia psów z platformą DogWell Net i Międzynarodowym Partner stwem w zdrowiu psów (IPFD). FCI G.C. zaleca, aby związki krajowe aktyw - nie współpracowały w tym projekcie również w kwestii wiedzy dotyczącej psów nierasowych, ponieważ problemy zdrowia i utrzymania ich są takie same, jak psów rasowych. – zapadła decyzja FCI G.C., aby stopniowo (z uwagi na koszt zmiany pro gramów komputerowych) wpisywać kolor, długość i rodzaj szaty do rodo wodów u trzech generacji. Dotyczy to zwłaszcza ras, dla których jest to istotne, krzyżówkach ras i u ras w których występują odmiany. – konieczności wpisywania nazwiska właściciela psa do rodowodu, a także w przypadku jej zmiany lub braku ustalono odpowiednie postępowanie. Przy zmianie właściciela psa i braku jego nazwiska w rodowodzie i jednocześnie potrzeby rejestracji w kraju FCI zachodzi konieczność wydania oficjalnego zaświadczenia (Separate Owners Certyficate), przez organizację w której był ostatnio zarejestrowany (w języku FCI). Obostrzeniu ulega wydawanie wtórników rodowodów (wyłącznie w uzasadnionych przypadkach). Mimo zmiany miejsca pobytu pies winien mieć tylko jeden eksportowy rodowód z kraju pochodzenia (tam gdzie się urodził) z logo FCI. – przypomina się, że numer rodowodu winien być poprzedzony dużymi literami charakterystycznymi dla krajowej księgi rodowodowej. – zalecenia Komisji Naukowej Nordic Kennel Union (NKU/VK) sprecyzowane na posiedzeniu w listopadzie 2014 roku w Islandii, a dotyczących racjonalnego wykorzystania coraz bardziej powszechnych testów DNA. NKU/VK zwraca uwagę na coraz bardziej bezkrytyczny stosunek hodowców do wyników testów genetycznych. Hodowla psów to więcej ważnych zagadnień niż specyficzna choroba i test genetyczny (których jest coraz więcej), a i tak ich wyniki nie dają całościowego obrazu. Hodowla psów staje się coraz trudniejsza i nie tylko wyniki testów (które niewątpliwie mogą pomagać w decyzjach) Pies 2 (358) 2015 należy brać pod uwagę przy rozmnażaniu psów. Coraz więcej psów z różnych względów nie nadaje się do rozrodu i nie powinny one być do tego używane niezależnie od testów DNA. Komisja NKU/VK sporządziła listę 7 punktów i 6 podpunktów z najważniejszymi uwagami dotyczącymi zastosowania wyników testów genetycznych w hodowli psów, co zostało z aplauzem przyjęte przez naszą Komisję. – zalecono opracowanie drukiem i wprowadzenie po szkoleniach (w ra mach związków krajowych) „Zasad postępowania etycznego dla hodowców – Etical Breeding Guidelines”. – zwrócono uwagę na konieczność organizowania przez związki krajowe, szkoleń z bieżących zagadnień kynologicznych dla sędziów jako sprawdzonych i nie kwestionowanych autorytetów. Hodowla psów staje się coraz trudniejsza i nie tylko wyniki testów (które niewątpliwie mogą pomagać w decyzjach) należy brać pod uwagę przy rozmnażaniu psów. Coraz więcej psów z różnych względów nie nadaje się do rozrodu i nie powinny one być do tego używane niezależnie od testów DNA. – ustalono tematy kolejnego spotkania, które podaję poniżej: Hodowla dla funkcji i dawnej użytkowości. Przygotuje Maria Ceccarelli z Włoch. Hodowla umo żliwiająca przedłużenie życia (przeżywal ności) psów. Okazuje się, że mimo lep szego niż dawniej żywienia i opieki zdro wotnej psy nie żyją dłużej niż dawniej a krócej (przeciwnie niż ludzie). Przewiduje się również wspólne posiedzenie Komisji FCI do spraw hodowli, sędziów i wystaw, standardów i naukowej. Spotkanie przygotuje i poprowadzi szef Komisji sędziów John Wauben z Holandii. Kolejne spotkanie Komisji hodowlanej FCI jest zaplanowane na 28 maja 2016 roku w Oslo. Pies 2 (358) 2015 Konferencja FCI poświędona zdrowiu psów W kolejne dwa dni na wspólnej sali i odpowiednio osobnych sekcjach odbyły się wykłady wprowadzające do późniejszych zajęć dotyczących kompleksowych aspektów zdrowia psów: Wprowadzenie do testów behawioralnych. Prof. Dr P. Fredrich z Niemiec Nowe metody badań i diagnostyka. Prof. E. Strandberg ze Szwecji Nowe dane o genetyce psów ras zbliżonych. Prof. Dr J. Epplen z Niemiec Jak dobrze wykorzystać rosnącą liczbę testów. Dr M. Atbitboll z Francji Potrzeby współpracy różnych grup interesu w kynologii A. Liewellyn z Wiel kiej Brytanii Rasy specjalnej troski sędziów Dr G. Bodegard ze Szwecji Chora rasa, chory egzemplarz, dlaczego nie użyć terminu „rasa zagrożona” Organizacje pozarządowe działające półlegalnie Ruch jako dobry wskaźnik zdrowia i zachowania psa. Metody badań, zagadnienia ogólne i przykłady u wybranych ras psów Prof. Dr M. Fischer z Niemiec. Dyskusje i pogłębione prezentacje od bywały się w pięciu grupach tematycz nych do późnego wieczora. Ja uczestni czyłem w zajęciach z prof. M. Fischerem, biologiem zajmującym się naukowo po równawczą oceną ruchu u zwierząt. Wy słuchałem fascynującego wykładu i potem prezentacji zachowania się w kłusie psów różnych ras. Badania oparte o współczesne możliwości aparatury z różnej szybkości bieżniami, filmowaniem w 6 – ciu płaszczyznach zdjęć rent genowskich ciała osobników wielu ras psów i specjalnie opracowanych do analizy ruchu programów komputerowych pozwoliły zespołowi prof. M. Fischera zweryfikować dotychczasową wiedzę dotycząca mechaniki ruchu u psów. Za skoczeniem dla mnie było stwierdzenie profesora o niepowodzeniu w dążeniu do perfekcji w ruchu owczarka niemieckiego i znaczne (niczym nie uzasadnione) obniżenie jego tylnych kończyn a także o weryfikacji dwu dużych mięśni szkieletowych, które dotychczas trakto wane jako zginacze okazały się prostownikami (a tylko w określonym układzie kończyn przejmują ograniczoną funkcję prostowników). Dowiedziałem się też, że bardziej ekonomicznym ruchem jest kłus ośmiu kroków krótszych niż sześciu zdawało by się wydajniejszych, dłuższych na tej samej przestrzeni (co demonstruje siberian husky) ale o tym pewnie nie wiedział również w swoim czasie rotmistrz Stephanitz. W niedzielę zorganizowano prezentację nowego światowego stowarzyszenia „Międzynarodowej współpracy kynologicznej” – International Partnership for Dogs i platformy internetowej DogWellNet zarejestrowanych w 2014 roku w Szwecji i w znacznej mierze finanso wanych przez tamtejszy Kennel Club. Misją tej nowej światowej instytucji zrzeszającej zespól uczonych, hodowców, aktywistów kynologicznych, psich organizacji, producentów karm i akcesoriów dla psów oraz pozostałych członków jest szeroko pojęta współpraca w dotarciu do najnowszych, sprawdzonych informacji o zdrowiu i dobrobycie psa jako gatunku. Oraz dzielenie się w pełni wyni kami badań i metodami ich wdrożenia z miłośnikami psów rasowych i innych w skali globalnej. Odbywa się to już teraz w sposób nowoczesny w oparciu o internet i ogólną dostępność na różnych płaszczyznach, tak aby do szerokiego odbiorcy trafiały materiały prawdziwe, nie budzące kontrowersji ani wątpliwości, dające się zastosować w praktyce. Pozostałe poziomy są zabezpieczone odpowiednio na dyskusje i ustalenia uczonych, stowarzyszeń, sponsorów, producentów produktów i innych. Był to dla mnie kolejny ciekawy i uda ny wyjazd na branżową konferencję kynologiczną ważną dla potrzeb naszej kynologii zorganizowanej. Tomasz Borkowski 5 Niektóre przepisy normujące warunki utrzymania psów W sprawie ochrony zwierząt cz. II Dobre warunki utrzymania psa to zapewnienie takich czynników, dzięki którym zdrowie fizyczne i psychiczne zwierzęcia pozostanie w pełnej równowadze/homeostazie w danym środowisku. by takie warunki zapewnić należy tak postępować, żeby zminimalizować lub wykluczyć: – uczucie pragnienia i niedożywienie przez stałe zapewnienie świeżej wody i dobrego w odpowiedniej ilości pożywienia; – należy wykluczyć możliwość bólu, ran i chorób zapewniając profilaktykę oraz szybką pomoc w przypadkach nagłego zachorowania i niedyspozycji; – należy wykluczyć złe warunki środowi ska nie zapewniające możliwości relaksu, spokoju i odpoczynku. Trzeba zapewnić psu należytą przestrzeń, która przynajmniej w części zapobiegnie złym warunkom atmosferycznym; nie dopuszczać do strachu, stresu i cierpień fizycznych i psychicznych. Ce chą dobrych warunków jest wyrażone w różnej formie, normalne zachowanie się psa oraz pozostawanie w normie jego parametrów fizjologicznych i psychicznych. Należy pamiętać, że pies pod względem zachowywania się i przywiązania do człowieka, jest zwierzęciem wyjątkowym i godzi się nawet na złe warunki, aby móc towarzyszyć swemu panu. Ustawa o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. w Roz. 2. Art. 9.1 podaje „Kto utrzymuje zwierzę domowe (psa), ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozy cji ciała, odpowiednią karmę i stały do stęp do wody.” Zdawało by się, że to jedno długie zda nie wyczerpuje temat, ale w przypadku psa tak nie jest i mamy szereg innych szczegółowych regulacji prawie na zasa dzie „im dalej w las tym więcej drzew”. I tak: ten sam rozdział i artykuł, punkt 2. Zabrania się trzymania zwierząt domowych (psa) na uwięzi w sposób stały dłu żej niż 12 godzin w ciągu doby…. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m. A 6 Art. 10 a. 1. Zabrania się wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli. Dalej: zabrania się rozmnażania psów i kotów w celach handlowych. (Zakaz ten nie dotyczy hodowli zarejestrowanych w ogólnokrajowych organizacjach, których statutowym celem jest hodowla zwierząt ra sowych. W związku z tym zapisem powstał problem rejestracji dziesiątków no wych stowarzyszeń tylko po to, aby móc handlować szczeniętami i kociętami i rozmnażać je bez ograniczeń. Społeczna akcja powołana z okazji nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt postawiła sobie za cel wprowadzenie do znowelizowanej ustawy dokładnego terminu i właściwych kryteriów psa i kota rasowego. Punkt 3. Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna. W rozdziale 4. podano warunki jakie winny być zapewnione zwierzętom (w tym psom) używanym w celach rozrywkowych, widowiskowych, filmowych, sportowych i specjalnych. Meto dy treningów i warunki występów nie mogą zagrażać ich zdrowiu i życiu ani powodować cierpienia. Nie wolno stoso wać środków dopingujących. Mają mieć zapewniony odpoczynek i opiekę lekar sko -weterynaryjną. Zabrania się zmuszania zwierząt (psów) do wykonywania czynności, które powodują ból lub są sprzeczne z ich naturą. Uzupełnieniem tej ustawy jest rozporządzenie ministra środowiska z 20.01.2004 r., które szczegółowo określa minimalne warunki utrzymania różnych gatunków zwierząt (psów) (Załącznik do rozporządzenia ministra środowiska z dnia 20 stycz nia 2004 r. (poz. 166) – Dziennik Ustaw Nr 16), oraz rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dn. 10.03. 2006 r. w sprawie szczegółowych warunków utrzymywania zwierząt laboratoryjnych (w tym psów) w jednostkach doświad czalnych, hodowlanych i dostawców. Jest to obszerny zbiór przepisów w znacznym stopniu dotyczących psów, określający szczegółowo ich pomiesz czenia (klatki, kojce, wybiegi wewnątrz Minimalna powierzchnia podłogi w klatce oraz minimalna wysokość klatki dla psów utrzymywanych w jednostkach doświadczalnych podczas przeprowadzania doświadczeń Wysokość psa w kłębie (cm) Minimalna powierzchnia podłogi Minimalna wysokość klatki* (cm) w klatce dla psa (m2) 30 0,75 60 40 1,00 80 70 1,75 140 *Wysokość klatki oznacza pionową odległość między podłogą i górną poziomą częścią pokrywy lub klatki. Minimalna powierzchnia podłogi w kojcu i na wybiegu dla psów utrzymywanych w jednostkach hodowlanych, u dostawców i w jednostkach doświadczalnych, w czasie przeprowadzania doświadczeń Minimalna powierzchnia wybiegu na 1 psa (m2) Masa ciała psa Minimalna powierzchnia w kg podłogi w kojcu dla psa (m2) do 3 psów powyżej 3 psów <6 0,5 0,5 (1,0)* 0,5 (1,0)* 6–10 0,7 1,4 (2,1)* 1,2 (1,9)* 10–20 1,2 1,6 (2,8)* 1,4 (2,6)* 20–30 1,7 1,9 (3,6)* 1,6 (3,3)* >30 2,0 2,0 (4,0)* 1,8 (3,8)* *Liczby w nawiasach podają całkowitą powierzchnię przypadającą na 1 psa, obejmujacą powierzchnię podlogi kojca wraz z powierzchnią przylegającego do kojca wybiegu. Tabela 1 Pies 2 (358) 2015 Rozdział 7. Ustawy reguluje warunki transportu zwierząt. Rozdział 8 art. 27. Dotyczy wykonywania zabiegów lekarsko -weterynaryjnych, które są dopuszczone jedynie dla ratowania życia zwie rząt i zdrowia oraz ograniczania ich po pulacji. Mogą być one prowadzone wy łącznie przez osoby uprawnione. Przytoczone akty prawne wskazują, jakie normy należy uznać jako minimum potrzeb, a nie „komfort” dla psa rasowego. Dodatkowym dokumentem prawnym jest przesłany do ZGZK w Polsce w dniu 01.02.2011 r. przez Główną In- pomieszczeń i na zewnątrz), materiały z jakich mają być wykonane, a także temperaturę pomieszczeń (15–21 st C.) i inne parametry. Podane są również normy pomieszczeń dla psów utrzymywanych indywidualnie i grupowo (do 3 psów i powyżej). Wskazuje właściwą organizację pra cy, przygotowanie i podawanie karmy i inne. (Tabela 1). Oba te rozporządzenia są dość spójne i szczegółowo określają wszystko to, co się składa na pomiesz czenia dla psów a także rutynowe warunki utrzymania i obsługi psów. Warunki utrzymania psów i kotów wprowadzanych do Belgii z różnych państw, odpowiadające Dekretowi Królewskiemu z dnia 27 kwietnia 2007 r. (zamienionego Dekretem Królewskim z dnia 15 listopada 2010 r.) ustanawiajace warunki do zatwierdzenia hodowli zwierząt i warunki handlu zwierzętami 1. Pomieszczenia I Minimalna powierzchnia (w m2) dla psów (1) Wysokość w kłębie mniej niż 25 cm mniej niż 30 cm mniej niż 40 cm mniej niż 60 cm mniej niż 75 cm, więcej niż 75 cm 1 1 1,5 2 3 5 7 2 1,5 2 2,5 4 7 10 3 2 2,5 3 6 10 12 4 2,5 3 4 8 12 18 5 3 4 5 12 20 24 6 4 5 6 18 25 40 7 5 6 7 25 42 50 8 6 8 12 30 50 65 9 8 10 15 34 60 80 10 10 12 20 38 70 95 (1)Jeśli psy różnych wielkości są utrzymywane razem, przy kalkulacji minimalnej powierzchni brana pod uwagę jest wysokość w kłębie największego psa II Minimalna powierzchnia kojców dla suk i szczeniąt do 7 tygodnia życia Wysokość w kłębie matki mniej niż 25 cm mniej niż 35 cm mniej niż 40 cm mniej niż 60 cm mniej niż 75 cm więcej niż 75 cm 1 m2 1,3 m2 2 m2 3 m2 3,5 m2 5 m2 III Minimalna powierzchnia kojców dla suk i szczeniąt do 10 tygodnia życia Wysokość w kłębie matki mniej niż 25 cm mniej niż 35 cm mniej niż 40 cm mniej niż 60 cm mniej niż 75 cm więcej niż 75 cm 1,5 m2 3 m2 4 m2 6 m2 5 m2 10 m2 IV Minimalna wysokość kojców dla psów Wysokość kojca musi być co najmniej równa podwójnej wysokość w kłębie największego psa w kojcu, ale nie mniej niż 75 cm. 2. Opieka nad zwierzęciem Zwierzęta są doglądane przynajmniej dwa razy dziennie. Samice dają nie więcej niż dwa mioty w roku. Opieka nad zwierzętami jest przeprowadzana przez kompetentny i własciwy personel. Samice w ostatnim okresie ciąży oraz oseski posiadają odpowiednie posłania. Szczenięta mają dostęp do ruchomych przedmiotów wzbogacających ich środowisko. Tabela 2 Pies 2 (358) 2015 spekcję Weterynaryjną GIWz410/PK-2/11 (a rozesłanym do wszystkich woje wódzkich lekarzy weterynarii) spis i wy tyczne dotyczące warunków (określonych przez belgijskie służby weterynaryjne) jakim winna odpowiadać hodowla psów (i kotów), aby sprzedaż psa (i kota) do Królestwa Belgii mogła się odbyć. Ważne jest iż informacja taka została oficjalnie zgłoszona przez stronę belgijską do Komisji Europejskiej i należy się spodziewać możliwości jej upowszechnienia. 1. W państwie pochodzenia prawodawstwo krajowe określa wymogi dotyczące hodowli psów lub kotów, które są co najmniej równoważne z belgijskimi. 2. Hodowla musi posiadać oświadczenie właściwych władz kraju pochodzenia (powiatowy lekarz weterynarii), że zwierzęta pochodzą z hodowli spełniającej warunki co najmniej równoważne belgijskim. Tabela 2, określa minimalne warunki podane przez Królestwo Belgii. Nasz związkowy regulamin hodowli, warunki utrzymania psów i obowiązki hodowców (poza dokumentacją hodowlaną) określa dość ogólnie. Brak jest zalecanego przez FCI spisu zasad etycznych hodowcy, a większość oddziałów Związku nie prowadzi specjalistycznych szkoleń hodowlanych i nie informuje hodowców o zmieniających się stale regulacjach prawnych pozazwiązkowych. W wielu krajach Europy hodowcy mają ograniczenia dotyczące licz by trzymanych psów, a także istnieje ko nieczność uzyskania licencji hodowcy. Niniejsze rozważania dotyczą dobrostanu psów i podają jedynie zarys niektórych regulacji prawnych. Pies posiada odpowiednie odnośniki w Kodeksie Karnym i Cywilnym, a także regulacjach Komisji Europejskiej. Dodatkowe prawa i przywileje określają wymogi dotyczące psa w wojsku, służbach celnych, straży pożarnej, policji, psów lawinowych i ratowniczych a także innych. Podobnie należy się liczyć z zarządzeniami admini stracyjnymi, służb weterynaryjnych i policji przy zagrożeniach zdrowia i mienia, a także regulacjami dotyczącymi psów podróżujących środkami transportu publicznego. Temat jest olbrzymi (przekraczający możliwości pisma) i myślę, że warty zainteresowania kynologów, ponieważ to na nas ciąży obowiązek sprostania ustalonym wymogom. Tomasz Borkowski 7 Weterynaria Pierwsza pomoc Uczestnicząc w aktywnościach z psem (spacery, sporty, dogoterapia, wystawy itd.) nie jesteśmy w stanie przewidzieć i zapobiec wypadkom. Mogą one wyniknąć z winy własnego psa czy innych zwierząt, ludzi lub sprzętów. W razie jakiegokolwiek zdarzenia, które wymaga szybkiej interwencji powinniśmy umieć udzielić pierwszej pomocy naszemu pupilowi. anim zaczniemy omawiać poszczególne kroki postępowania w nagłych zdarzeniach, należy dobrze znać podstawowe parametry życiowe psa (temperatura, tętno, oddech). Temperatura u psa, w zależności od wieku i wielkości zwierzęcia, wynosi 37,5°–39,2°C. Psy ras małych oraz młode osobniki mają z reguły temperaturę wyższą, większe i dorosłe – niższą. Temperaturę mierzymy w odbycie, zwierzę powinno w czasie badania stać spokojnie, względnie leżeć na boku. Liczbę oddechów mierzymy obserwując ruchy klatki piersiowej. Psy młode i małe oddychają szybciej niż większe i starsze. Częstotliwość oddechów zależy również od temperatury otoczenia, wysiłku fizycznego, stanu psychicznego psa (stres, pobudzenie zwiększają częstotliwość oddechów). Przeciętna ilość od dechów waha się między 13 a 30 w ciągu minuty. Tętno – u dorosłego psa wynosi 70-150 uderzeń w ciągu minuty. U szczeniąt może wynosić nawet 200 na minutę. Psy ras miniaturowych mają szybsze tętno. Płeć również ma znacze nie, u samic notujemy szybsze niż u sam ców tej samej rasy. U psów występuje fizjologiczna arytmia oddechowa, to oznacza, że obserwujemy przyspieszone tęt no przy wdechu i spowolnione przy wy dechu. Tętno u psa mierzymy kła dąc dwa palce na tętnicy udowej, która jest położona po wewnętrznej stronie uda, w okolicy pachwiny. Z 8 Zabezpieczenie miejsca zdarzenia Zamieszczona tabela przedstawia poszczególne parametry dla różnych grup zwierząt. (temperatura ciała podana jest w °C, liczba oddechów i uderzeń serca w ciągu 1 minuty). Zdrowy pies to zwierzę w dobrej kon dycji, aktywne, żwawe, wesołe z zachowanym apetytem oraz szybko i adekwatnie reagujące na bodźce. Ta ostatnia cecha jest zależna osobniczo. PIERWSZA POMOC Znaleźliśmy się w miejscu gdzie zdarzył się wypadek z udziałem psa (np. potrą cenie przez pojazd, porażenie prądem, podtopienie, uraz mechaniczny na skutek uderzenia, pogryzienie, zatrucie itd.) W pierwszej kolejności, po opanowaniu własnych emocji należy: – Zabezpieczyć miejsce zdarzenia Upewnić się czy osoba, lub osoby udzielające pomocy są bezpieczne. Usunąć gapiów od ratowanego psa. Oznaczyć miejsce trójkątem ostrzegawczym przy wypadkach komunikacyjnych. Upewnić się, że kable leżące obok nie są pod napięciem. Substancja, która znajduje się blisko pyska psa, nie jest dla ratowników zagrożeniem. Wszystkie wymienione czynności (dla łatwiejszego zapamiętania) można ująć w następujący sposób: Uspokoić emocje, zabrać gapiów, opanować otoczenie! Włączyć rozsądek i myślenie! Pies 2 (358) 2015 W drugiej kolejności należy: – Zabezpieczyć psa Pies, który uległ wypadkowi i jest przytomny, może zachowywać się nie przewidywalnie. Może leżeć nieruchomo, próbować się podnieść, wyć, biegać dookoła miejsca zdarzenia albo biec w panice przed siebie. Nieprzytomny pies, natomiast może nagle odzyskać świadomość. Pamiętajmy, że najłagodniejszy pies w wyniku wypadku, bólu i w następstwie szoku może zachować się agresywnie. Jeżeli pies jest przytomny – leżąc warczy, pokazuje zęby lub manifestuje inne niepokojące objawy, należy przed dalszymi czynnościami zabezpieczyć się zakładając psu kaganiec lub związać pysk np. smyczą, paskiem czy sznurkiem. Dopiero w trzeciej kolejności możemy: – Udzielić psu pierwszej pomocy. W tym momencie można z psa ściągnąć leżące i przygniatające go przedmioty oraz zacząć ocenę stanu zwierzę cia. Określamy stan jego świadomości (przytomność). – Jeżeli pies jest nieprzytomny, to należy delikatnie położyć psa na prawym bo ku i sprawdzić, czy nie ma ciał obcych w drogach oddechowych, następnie odchylić jego głowę do tyłu, układając ją nieco niżej niż reszta ciała. Takie ułożenie zabezpieczy psa przed ewentualnym zachłyśnięciem się śliną, czy zadławieniem się językiem i ułatwi mu oddychanie. Należy odizolować zwierzę od zimnego, mokrego podłoża, jak również zabezpieczyć przed wiatrem i opadami atmosferycznymi. Używamy do tego najczęściej koców termicznych, a jeśli tego nie mamy, to można posłużyć się styropianem, użyć desek, lub podkładek z grubego materiału (koce, bluzy, kurtki). Dopiero po wykonaniu wyżej wymienionych czynności można przenieść zwie rzę w bezpieczne miejsce i ułatwić ruch pojazdom. Pomiar tętna u psa – Jeśli stan zwierzęcia jest niestabilny to w pierwszej kolejności należy spraw dzić drożność układu oddechowego. – Jeżeli u psa znajdują się w gardle lub krtani ciała obce np.: skrzepy krwi, fragmenty zębów, trzeba je usunąć. – Jeżeli pies nie oddycha, ale serce pracuje, należy rozpocząć sztuczne oddychanie. Układamy psa na prawym boku, głowę odchylamy do tyłu, oczyszczamy jamę ustną. Zamykamy lekko pysk przy wysu niętym języku, takie postępowanie ułatwi nam bezpieczne uszczelnienie jamy ustnej i wtłoczenie powietrza do płuc. Następnie przystępujemy do sztucznego oddychania typu usta-nos. Wdmuchujemy powietrze krótkim wdechem co 3 sekundy. W zależności od wielkości psa oddech powinien być płytszy (małe psy) lub głębszy (duże). Zalecany czas prowadzenia sztucznego oddychania, jeśli nie dostarczymy psa do lekarza, to około 15 minut. – Jeżeli ustała akcja serca, rozpoczy namy masaż serca. Pies ma serce zlokalizowane pomiędzy 3 a 6 żebrem, 2/3 po stronie lewej klatki piersiowej (w oko- Temperatura u psa Oddech u psa Tętno u psa PSY 37,7– 39,2 13–30 70–150 Dorosłe rasy małe 38,5–39,0 15–18 90–130 Dorosłe rasy średnie 38,0–38,6 14–17 70–100 Dorosłe rasy duże 3 7,7–38,3 13–16 60–80 Młode rasy małe 38,6–39,3 22–30 100–150 Młode rasy średnie 38,3–39,1 21–28 90–130 Młode rasy duże 38,2–39,0 20–26 80–110 Pies 2 (358) 2015 licy uniesionego lewego łokcia). Psa kładziemy na prawym boku i uciskamy dłonią serce tuż za lewym łokciem odsuwa jąc lewą łapę nieco do przodu. Wykonu jemy 10 ucisków przez 6 sekund najlepiej dłońmi ułożonymi jedna na drugiej przy psach dużych, jedną ręką przy śred nich lub 2–3 palcami jednej dłoni u ras małych. Dostosowujemy siłę ucisku do wielkości zwierzęcia. Zalecany czas prowadzenia masażu serca, jeśli nie dostarczymy psa do lekarza weterynarii, to około 10 minut. Serce zatrzymuje swą akcję w pozycji rozkurczu. Po ucisku wypychamy krew z serca na obwód i jak serce wraca do rozkurczu to nowa krew znowu do niego napływa. – Jeśli dojdzie do zatrzymania zarówno akcji serca, jak i oddychania wykonujemy równocześnie masaż serca i sztuczne oddychanie. Warto, aby w reanimacji brały udział co najmniej dwie osoby. Jedna osoba wykonuje sztuczne oddychanie, druga masaż serca. Wykonujemy naprzemiennie 10 ucisków serca i 2 wdechy. Zalecany czas reanimacji, jeśli nie dostarczymy psa do lekarza weterynarii, to około 10 minut. Należy pamiętać o priorytetach podczas udzielania pomocy, np. gdy przecięta zostanie duża tętnica udowa i wystapił krwotok, należy jak najszybciej zaopatrzyć uszkodzone naczynie, a dopiero później oceniać oddechy. Cały czas należy zapobiegać wychłodzeniu się organizmu. Jeżeli pies oddycha i ma utrzymaną akcję serca, należy ocenić jego obrażenia. Zaczynamy kolejne etapy – procedu - 9 Zabezpieczenie przed pogryzieniem przez psa Udzielenie psu pierwszej pomocy Masaż serca u psa ry pomocowe. Oceniamy kolejno urazy i obrażenia: głowy, kręgosłupa, układu kostnego (badamy od głowy do ogona), mięśni, stawów, skóry (rany, otarcia, stłuczenia), klatki piersiowej. Jeśli z rany wypływa krew należy unieść miejsce zranienia do góry o ile jest to możliwe. Jeśli mimo to nie doszło do zahamowania krwawienia, możemy mieć do czynienia z krwotokiem tętniczym, z którego będzie wypływać w sposób pulsacyjny jasnoczerwona krew. Rana tłuczona powstaje w wyniku uderzeń tępymi przedmiotami. Oprócz przerwania ciągłości skóry dochodzi do zmiażdżenia tkanek okolicy rany. Zmiażdżone tkanki ulegają martwicy. Proces gojenia takiej rany jest długi i za grożony infekcją, wymagają konsultacji z lekarzem weterynarii. Rany Jest to przerwanie anatomicznej ciągłości tkanek. W zależności od sposobu powstania, rozróżnia się klasyczne typy ran: cięte, kłute, postrzałowe, tłuczone, szarpane, kąsane. Często uszkodzeniom skóry towarzyszą uszkodzenia tkanek głębiej położonych: powięzi, mięśni, naczyń krwionośnych, nerwów, ścięgien, kości, stawów. Urazy o niedużej sile mogą nie uszkodzić wszystkich warstw skóry, uszkadzając tylko jej powierzchniową warstwę czyli naskórek, powodując powstanie tzw. otarcia. Najczęściej występują przypadkowe skaleczenia na skutek nadepnięcia na szkło czy ostre kamienie. Zdarzają się też zadrapania przez kolce roślin, czy rany spowodowane pogryzieniem. Przede wszystkim musimy ocenić wielkość i głębokość zranienia oraz czy jest to rana krwawiąca czy niekrwawiąca. Rany niekrwawiące oczyszczamy wo dą, zawsze sprawdzamy, czy w ranie nie pozostało ciało obce jak np. odłamek szkła, kolec itp., jeśli tak, trzeba je usu nąć. Wokół rany warto wygolić włosy, co zmniejsza możliwość zakażenia i ułatwia jej higienę. Zakładamy opatrunek i za bezpieczamy ranę przed wylizywaniem, jeżeli rany są rozległe lub głębokie konsultujemy je z lekarzem weterynarii. Rany powstałe w wyniku pogryzień, nawet gdy wyglądają niegroźnie, w każdym przypadku wymagają konsultacji lekarza weterynarii. 10 Rany powstałe w wyniku pogryzień, nawet gdy wyglądają niegroźnie, w każdym przypadku wymagają konsultacji lekarza weterynarii. W takim przypadku musimy działać bardzo szybko, aby zapobiec wykrwawieniu się psa. Zakładamy opatrunek uciskowy na ranę. Jeśli krwotok nie został powstrzymany, uciskamy mocno powyżej uszkodzonej tętnicy. W przypadku dal szego krwawienia,(jako ostateczność), zakładamy opatrunek uciskowy powyżej miejsca krwawienia i niezwłocznie udaje my się do lecznicy weterynaryjnej. Przy ranach brzucha najlepiej ułożyć nogi ugięte w jego stronę (pod brzuch). Jeśli doszło do wytrzewienia (narządy ja my brzusznej wydostały się poza jej ob ręb) to nie wpychamy ich z powrotem, lecz zabezpieczamy w taki sposób by nie wysuwały się jeszcze bardziej (należy dą żyć do tego, aby stale były wilgotne i nie doszło do ich wyschnięcia). Rany znajdujące się w oku lub jego okolicach również powinny być zawsze ocenione przez lekarza weterynarii, po dobnie rany zlokalizowane w okolicach odbytu i narządów płciowych. Krwotok wewnętrzny Krwotoki wewnętrzne można podejrzewać po stwierdzeniu bladości spojówek, spadku ciśnienia krwi (ledwo wyczuwalny puls), przyspieszonej akcji serca, zaburzenia akcji serca – tony dudniące, występuje duszność – płytki i szybki oddech, rozszerzenie źrenic, wzdęcia, utrata przytomności. Zdarza się, że zauważymy obecność krwi w kale lub moczu, dlatego ważne jest, aby obserwować uważnie zwierzę przynajmniej dobę po zdarzeniu, nawet z pozoru niegroźnym. Wypadek mógł spowodować krwotok wewnętrzny o małym wypływie krwi z narządów miąższowych, co po dłuższym czasie może być przyczyną śmierci. W tym przypadku również bardzo ważna jest szybka interwencja lekarza weterynarii. Urazy i obrażenia układu ruchu Złamania kości i zwichnięcia stawów rozpoznajemy na podstawie utykania lub kulawizny; zmiany kształtu kończyn np.: niefizjologicznym ich ułożeniu, bolesności w miejscu uszkodzenia lub po poja wiającej się po dłuższym czasie opuchliźnie. Może dojść do deformacji bez zaburzeń ruchomości w stawie – zwichnięcie lub z zachowaniem ruchomości – złama nie kości, pęknięcie, skręcenie. Złamanie kości kończyn może być bez przerwania ciągłości tkanek bądź z przerwaniem Pies 2 (358) 2015 – złamanie otwarte. Nie należy w żadnym przypadku złamań kości próbować samodzielnie nastawiać złamania, a jedy nie ustabilizować w pozycji fizjologicznej lub w razie konieczności w pozycji zasta nej. Przy złamaniach otwartych należy założyć jałowy opatrunek uciskowy w celu zatamowania krwawienia. Staramy się unieruchomić łapę i zabezpieczyć psa, aby poruszając się nie doprowadził do wtórnych uszkodzeń i nie powiększał bólu. Pamiętajmy, że w wyniku wypadku mogło dojść do złamań miednicy czy kręgosłupa, których nie zauważymy na pierwszy „rzut oka”. Dlatego bardzo ważne jest unieruchomienie psa w zasta nej pozycji w całości i dowiezienie jak najszybciej do lekarza weterynarii. Zatrucia Zatruciom przede wszystkim należy za pobiegać. Należy zbadać czy w miejscu, gdzie przebywa pies, jest dostęp do czynników trujących, takich jak: – trutki na szczury – rośliny trujące (np. cis, konwalia, juka, bluszcz, jemioła) – leki – detergenty – środki przeciw pasożytom skóry – środki ochrony roślin – środki owadobójcze – farby, impregnaty do drewna – spaliny Pamiętajmy, że zapach trutki na szczury może być atrakcyjny dla psa. Jeżeli zauważymy, że pies połknął substancję potencjalnie toksyczną, powinniśmy od razu sprowokować go do wymiotów (mamy na to czas około 30–60 min) przez wlanie mu do pyska 3% roztworu wody utlenionej w ilości 100 ml na ka żde 20 kg masy psa lub zastosować płu kanie żołądka do 2–3 h, przez podanie węgla aktywnego w ilości 2–4 g na kg masy psa w roztworze wody. Potem należy niezwłocznie udać się do lecznicy weterynaryjnej, w miarę możliwości zabierając ze sobą próbkę substan cji, którą przypuszczalnie zatruł się pies. Może się zdarzyć, że zwierzę zje coś trującego, o czym nie wiemy. Objawy świadczące o zatruciu to: wymioty, bie gunka, ślinotok, niepokój, drżenie mię śni, zaburzenia równowagi, zaburzenia oddychania, częściowy lub całkowity pa raliż, utrata przytomności. Obserwując takie objawy bezwzględnie powinniśmy udać się do lecznicy weterynaryjnej. Pies 2 (358) 2015 Nie należy karmić psa, który uległ zatruciu, nawet jeśli wykazuje chęć jedzenia. Przy zatruciach truciznami wziewnymi,(jeśli jest taka możliwość) należy jak najszybciej zabrać psa z miejsca zagrożonego i udzielić pomocy. Udar cieplny Pies ochładza swój organizm przede wszystkim przez ziajanie, poci się jedynie na opuszkach łap. Jeżeli pies pozostanie zamknięty w gorącym, dusznym pomieszczeniu, na przykład samochodzie lub będzie miał przy wysokiej temperaturze otoczenia założony ciasny kaganiec, może dojść u niego do udaru cieplnego. Zdarzyć się to może także podczas długiego spaceru w czasie upału na otwartej przestrzeni, bez odpoczynku w cieniu. Podczas treningu pies wykazuje większe emocje, co podwyższa temperaturę wewnętrzną zwierzęcia. Psy o skróconej kufie, a także starsze i chore, zwłaszcza na serce, są bardziej narażone na udar. Wrzucenie psa do wody lub oblanie go po całym ciele wodą może spowodować wstrząs i nagłą śmierć. Temperatura zwierzęcia przekraczająca 41 stopni C powoduje trwałe niedotlenienie komórek mózgu, uszkodzenie białek tkanek organizmu, co w konsekwencji doprowadza do zgonu. W tak wysokiej temperaturze dochodzi również do zwiększonego zapotrzebowania tlenowego wszystkich tkanek organizmu psa, które nie może zostać wyrównane, dochodzi do niedotlenienia komórek a w dalszej konsekwencji do kwasicy. Organizm zaczyna uwalniać potas do krwi i moczu (hiperkaliemia), który uszkadza kluczowe dla życia narządy: nerki, serce, wątrobę oraz powoduje obrzęk mózgu. Ostatecznie może dojść do śmiertelnej koagulologii (zaburzenia krzepnięcia krwi). Objawy udaru ciepl nego to: gwałtowne zianie, ślinotok, ciemnoczerwony do sinego kolor języka i dziąseł, znaczne przyspieszenie oddy chania, szybki i słabo wyczuwalny puls, drżenie mięśni, zasłabnięcie, utrata przytomności, w dalszym przebiegu śmierć. Psa, u którego doszło do udaru należy szybko przenieść w chłodne, zim - ne miejsce i ochłodzić stopniowo. Schła dzamy pysk psa, głowę, kark i łapy, najlepiej zmoczonym w bardzo zimnej wodzie, ręcznikiem. Jeśli pies jest przytomny, należy podać mu również chłodną wodę do picia. Wrzucenie psa do wody lub oblanie go po całym ciele wodą może spowodować wstrząs i nagłą śmierć. Jeśli po kilku minutach nie widzimy poprawy, powinniśmy bezzwłocznie udać się do lekarza weterynarii. Oparzenia termiczne Oparzenia wrzątkiem zdarzają się w cza sie wypadków domowych. Najważniejsze jest, aby w jak najkrótszym czasie schłodzić poparzone miejsce. Postępujemy w zależności od stopnia oparzenia. W oparzeniach lekkich (I lub II stopnia), nieprzekraczających 10% powierzchni ciała, miejsce urazu trzymamy pod strumieniem zimnej wody przez przynajmniej 10-15 minut (I stopień) lub 30 minut (II stopień). Następnie delikatnie osuszamy poparzone miejsce jałową gazą i nakładamy czysty, suchy opatrunek (należy go zmieniać przynajmniej raz dziennie). Mogą pojawić się bąble, których nigdy nie wolno przekłuwać. Proces leczenia oparzeń można przyspieszyć preparatami typu: żel aloesowy, miód czy maść nagietkowa oraz preparaty medyczne silikonowe. Przy oparzeniach ciężkich (III stopnia) oparzone miejsce należy schłodzić wodą jedynie przez kilka minut, żeby nie wprowadzić zwierzęcia w stan hipotermii (wyziębienia). Nie wolno też zanurzać poparzonego psa w wannie z wodą ani okładać śniegiem bądź lodem. Każde głębokie oraz rozległe poparzenie trzeba skonsultować z le karzem weterynarii, ponieważ z powodu dużej utraty wody i elektrolitów przez oparzoną powierzchnię może dojść do niewydolności wielonarządowej oraz zakażenia rany. Ukąszenia i użądlenia Pojedyncze użądlenia owadów nie są groźne dla psa, jeżeli nie jest on uczulony na jad, lub nie dotyczą okolic gardła, co przy silnej opuchliźnie utrudnia oddychanie. Po użądleniu pojawia się obrzęk i zaczerwienienie, a użądlone miejsce swędzi i piecze. Pies może być zaniepokojony lub pobudzony. Po użądleniu pszczoły należy usunąć żądło, zdrapując je paznokciem, uważa- 11 jąc, przy tym, aby nie wycisnąć zawartości. Osy i szerszenie nie zostawiają żądła w miejscu użądlenia. Na opuchnięte miejsce należy przyłożyć okład z roztworu sody oczyszczonej (łyżeczka sody rozpuszczona w szklance chłodnej wody). Jeśli dojdzie do wielokrotnych użądleń lub do użądlenia w język, wnętrze jamy ustnej czy gardło, powinniśmy nie zwłocznie udać się do lecznicy weterynaryjnej, ponieważ może dojść do obrzęku dróg oddechowych, a w konsekwencji do uduszenia psa. Podobnie postępujemy, gdy zauważymy dodatkowe niepokojące objawy, które mogą świadczyć o uczuleniu na jad – utrudnione oddy chanie, zaburzenia krążenia czy utrata przytomności. W Polsce występuje jeden jadowity gatunek gadów, żmija zygzakowata. Węże te mają charakterystyczną ciemną zygzakowatą linię na ciele. Ukąszenia najczęściej dotyczą kończyn psa. W miejscu ukąszenia są dwie małe ranki obok siebie, niewielkie, ale głębokie. Wewnątrz ranek znajduje się wstrzyknięty jad, który szybko rozprzestrzenia się w organizmie paraliżując układ nerwowy i uszkadzając czerwone krwinki. Wokół rany pojawia się obrzęk, zaczerwienienie i bolesność. W przypadku ukąszenia nad ra ną zakładamy opaskę uciskową i jak naj- szybciej udajemy się do lecznicy weterynaryjnej po specjalistyczną pomoc. Omdlenia Utraty świadomości mogą mieć różne przyczyny, do najważniejszych należą zaburzenia w układzie nerwowym i krą żenia. W przypadku omdlenia, psa należy ułożyć na boku, odchylić głowę, język wyciągnąć na zewnątrz ewentualnie unieść łapy w górę oraz zapewnić mu spokój. Zazwyczaj po krótkiej chwili pies odzyskuje przytomność, jednak przez jakiś czas będzie jeszcze osłabiony. Padaczka Najczęstszym objawem są powtarzające się silne skurcze toniczno-kloniczne. Zazwyczaj jest to choroba długotrwała, choć jej objawy najczęściej występują nagle i niespodziewanie. Niekiedy są objawy zwiastunowe poprzedzające atak. Pojedynczy atak trwa od kilku sekund do kilku minut. Psa należy zabezpieczyć przed urazami podczas ataku i w tym czasie zapewnić mu spokój. Często przy niezabezpieczeniu jamy ustnej dochodzi do skaleczeń języka. Przed i po ataku padaczkowym pies może być pobudzony, agresywny, może ugryźć. Po ataku zwierzę jest wyczerpane i czę sto niespokojne. TRANSPORT PSA DO LEKARZA Po udzieleniu pierwszej pomocy kluczowe znaczenie dla ratowania życia zwierzęcia ma transport do lecznicy weterynaryjnej. Sposób transportowania psa powinien być bezpieczny – przewozimy go na twardej dykcie, ew. kocu, układając, jeśli to tylko możliwe na prawym boku i unieruchamiamy, aby w trakcie transportu dodatkowo nie pogłębiał doznanego urazu. Przykrywamy psa, aby zapobiec wychłodzeniu organizmu, a u zwierząt w szoku bardzo szybko dochodzi do utraty ciepła. Cały czas pamiętajmy, że zwierzę może być w szoku, więc warto założyć mu kaganiec. Wszelkie próby przenoszenia psa, czy zmiany jego pozycji wykonujemy ostrożnie, aby nie pogłębiać istniejących obrażeń. Transportować należy ostrożnie, ale możliwie bezpiecznie i w miarę szyb ko. Podobnie jak w ratownictwie medycznym ludzkim, od czasu, w jakim pies znajdzie się pod opieka specjalisty zależy jego życie. Dlatego wszelka pomoc udziela na na miejscu wypadku powinna być przeprowadzona bardzo umiejętnie i sprawnie, bez zbędnych emocji czy straty czasu. Lek.wet. Kamil Kędziorek Dr n.wet. Katarzyna Olbrych Zdjęcia MARTIN-MEDIA Reklama :\G]LDá1DXNR=ZLHU]ĊWDFK SGGW w Warszawie Zaprasza na X!!! HG\FMĊ Studiów Podyplomowych „Pies ZVSRáHF]HĔVWZLHKRGRZOD i zachowanie” Rekrutacja trwa od 04.05.2015 do 31.08.2015 Informacje: <ĂƚĞĚƌĂ'ĞŶĞƚLJŬŝŝKŐſůŶĞũ,ŽĚŽǁůŝǁŝĞƌnjČƚ tel.: (22) 593-65-77, tel./fax: (22) 593-65-76, e-mail: [email protected] http://pieswspoleczenstwie.sggw.pl 12 Pies 2 (358) 2015 Weterynaria Przygotowanie suki do ciąży Kupując psa rasowego nie zawsze myślimy o hodowli. Często jednak w miarę upływu czasu zaczyna w nas dojrzewać myśl o posiadaniu własnych szczeniąt. Szczenięta rasy samojed zasami jest to pragnienie pozostawienia w rodzinie potomka naszej ukochanej suczki. Innym razem jest to chęć poprawienia pogłowia danej rasy, na skutek odpowiedniego planowania dalszej hodowli. Niekiedy rozmnażanie psów ma związek jedynie z czysto komercyjną stroną. Nie zawsze akt krycia zdrowych zwierząt jest równoznaczny z zajściem suki w ciążę, czy też odchowaniem zdrowego i poprawnego miotu. Na tej drodze napotkać możemy wiele problemów. Planując szczenięta w hodowli powinniśmy bazować na zdrowych klinicznie zwie rzętach, aby ciąża nie stanowiła zagrożenia dla życia suki. Bazujemy na zwierzętach, które nie mają wad anatomicznych, zwłaszcza takich, które mogą mieć podłoże genetyczne, ale też wad rozwojowych. Suka powinna być odrobaczona przed spodziewaną cieczką. Oczywiście odrobaczenie może nie mieć wpływu na fakt za robaczenia szczeniąt, ale z pewnością bę dzie miało wpływ na kondycję matki. Należy pamiętać, że szczenięta zarażają się nicieniami, głównie Toxocara canis (glistą psią), trzema drogami: – uśpione larwy nicieni przedostają się do płodów poprzez łożysko; C 14 – poprzez mleko podczas karmienia; – przez połknięcie larwy znajdującej się najczęściej w kale rodzeństwa. Ciąża nie chroni suki przed ropomaciczem, nie chroni przed rozrostem nowotworowym w gruczole mlekowym. Prawdopodobieństwo, że dzięki ciąży nasza suka nie będzie mieć ciąży urojonych jest znikome. Jest rzeczą oczywistą, że matka przy szłych szczeniąt powinna być także za szczepiona w kierunku chorób zakaź nych, takich jak parwowiroza, nosówka czy choroba Rubartha, dzięki czemu może tuż po porodzie przekazać szcze niętom wysoki poziom przeciwciał w siarze. Zarówno matka, jak i ojciec muszą posiadać uprawnienia hodowla ne, zgodne z wymaganiami ZKwP dla danej rasy. Każde krycie, które odbywa się w naszej hodowli powinno być dobrze przemyślane a ciąża, wbrew powszechnym opiniom, nie jest panaceum na każde zło. Ciąża bowiem nie chroni suki przed ropomaciczem, nie chroni przed rozrostem nowotworowym w gruczole mlekowym. Prawdopodobieństwo, że dzięki ciąży nasza suka nie będzie mieć ciąży urojonych jest znikome. Ciąża nie chroni ani przed torbielami, ani guzami jajników. Ciąża nie jest lekarstwem na padaczkę czy alergię. Z pewnością ciąża u zwierząt z niewydolnością krążenia pogłębi ten stan, pogłębi również występującą niewy dolność wątroby czy nerek, może wręcz nasilić objawy alergii. Instynkt macierzyński suki związany jest z fazą cyklu płcio wego, więc stwierdzenie, że suka dla prawidłowego funkcjonowania musi mieć raz szczenięta, jest stwierdzeniem z gruntu fałszywym. Kryjąc sukę świadomie – kryjemy, bo to my chcemy, bo to my mamy taką koncepcję, a nie dlatego, że musimy. Jeżeli suka umrze bezpotomnie, nie będzie mieć świadomości i żalu do nas, że nie spełniła się w roli matki. Jakie badania powinniśmy wykonać przed planowanym kryciem? Jeżeli nie mamy za sobą niepowodzeń przy kryciach czy porodach, suka jest zdrowa a właściciel reproduktora nie wymaga od nas badań, możemy nie robić żadnych, tylko oczekiwać cieczki i ustalić optymalny dzień do krycia. Jeżeli jednak właściciel reproduktora stawia nam wymagania, chcemy wykonać badania dla własnej wiedzy czy też mieliśmy wcześniejsze problemy z za chodzeniem w ciążę, przede wszystkim, powinniśmy wykonać podstawowe badanie mikrobiologiczne oraz wymaz z pochwy. Najczęściej spotykane patogeny to: Escherichia colii, Steptococcus z grupy G i L, Proteus sp. Pseudomonas aeruginosa, Staphylococcus aureus. Patogeny te mogą powodować bezpłodność zwierząt, ronienia, czy też problemy z odchowem szczeniąt. Zakażenie Brucela canis u psów, która to może stanowić zagrożenie dla ludzi, w Polsce zdarza się niezmiernie rzadko. Pies 2 (358) 2015 Możemy też rozszerzyć nasze badania o dalszą diagnostykę. W niektórych labo ratoriach wykonywane są profile rozrodcze. Profile te zawierają w sobie badania w kierunku: Herpesvirus, Mykoplasma i Chlamydia. W chwili obecnej mamy możliwość zaszczepić sukę przeciwko wirusowi Herpes. Szczepionka dedykowana jest tylko dla suk. Szczepimy suki w cieczce lub tuż po kryciu, drugie szczepienie wykonujemy około 7–10 dni przed porodem. Szczepienie to zapobiega potencjalnemu problemowi z zajściem w ciążę i wczesnemu ronieniu, jak również zapobiega zarażeniu szczeniąt podczas porodu. Coraz częściej w praktyce mamy do czynienia z Mycoplasmami. Patogen ten, to bakteria pozbawiona ściany komórkowej, przez co wykazuje odporność na antybiotyki. Terapia Mycoplazm jest długotrwała i do ich zwalczenia używa się bardzo silnych chemioterapeutyków. Najrzadziej u psów spotykamy Chlamydia, bakterie, które są tak ważnym patogenem dla człowieka, powodującym niepłodność. Dodatkowo przy wcześniejszych „pustych” kryciach czy ronieniach należy wykonać: badanie usg narządu rodnego w celu oceny jego budowy oraz wykluczenia zmian w obrębie ściany macicy czy w jajnikach. Wszelkiego rodzaju torbiele i cysty jajników, przetrwałe ciałka żółte czy zmiany torbielowate ścian ma- cicy znacznie utrudniają proces implantacji czy też donoszenia ciąży. Należy także zbadać poziom hormo nów tarczycy i estradiolu. Niedoczynność tarczycy czy wysoki poziom estradiolu również mogą przyczyniać się do niepowodzeń w rozrodzie. Powinniśmy również zweryfikować mo żliwości rozrodcze psa reproduktora, może się bowiem okazać, że przyczyna niepowodzenia leży po stronie samca. Jakość nasienia, stężenie plemników w ejakulacie i ich budowa mogą ulegać znacznym zmianom w dość krótkim czasie. Cykl płciowy Cykl płciowy suki to cztery fazy: anoestrus, proestrus, oestrus i dioestrus Faza anoestrus to faza spokoju płciowego, trwa od dwóch do kilku miesięcy. W fazie tej występuje niski poziom estrogenów i progesteronu. Faza proestrus przypada na pierwsze widoczne objawy cieczki – rozpulchnienie sromu, krwawy wypływ z dróg rodnych. W tej fazie suka jeszcze nie wykazuje objawów tolerancji samca. Okres ten może trwać od kilku dni do nawet około trzech tygodni. W fazie tej progesteron utrzymuje się na niskim poziomie poniżej 2 ng/ml, poziom zaś estrogenów osiąga maksymalne wartości. Po osiągnięciu przez estrogeny ich maksymalnej wielkości faza proestrus przechodzi w fazę oestrus. Faza oestrus, ruja – pojawia się odruch tolerancji samca. Faza ta może trwać około tygodnia. W początkowym etapie oestrus notuje się wysokie stężenie estradiolu, dochodzi do wyrzutu Lh,(hormonu luteotropowego), który powoduje owulację. Do owulacji dochodzi około 48 h od wyrzutu LH. Dojrzewające pęcherzyki zaczynają wydzielać progesteron, który w momencie owulacji wynosi około 5,5 ng/ml. U suki owulują oocyty, które dojrzewają około 48 h, wówczas są gotowe do zapłodnienia. W tym czasie poziom progesteronu wzrasta. Czas na zapłodnienie dojrzałej komórki jajowej to około trzech dni. Koniec akceptacji samca to przejście w ko lejna fazę. Faza dioestrus to czas charaktery zujący się wysokim poziomem progesteronu bez względu na to czy suka zaszła w ciążę czy też nie. Progesteron u suk nie ciężarnych spada powoli, aby po oko ło dwóćh miesiącach osiągnąć poziom minimalny. U suk ciężarnych progesteron dochodzi gwałtownie do poziomu około 2 ng/ml na 36–48/h przed porodem, aby w dniu porodu osiągnąć wartość około 1 ng/ ml. Główne źródło progesteronu to ciałko żółte. Za regulację jego wydzielania odpowiedzialne są hormony luteotropowe i luteolityczne, które wydzielane sa przez przysadkę. Progesteron odpowiedzialny jest za utrzymanie ciąży. Cykl płciowy suki Pies 2 (358) 2015 15 Zawartość progesteronu w różnych okresach cyklu Metody wyznaczania terminu krycia Mamy kilka metod aby wyznaczyć optymalny termin krycia. Obserwacja zachowania i zmian narządów rodnych suki (pojawienie się odruchu tolerancji, zmiany dotyczące obrzęku sromu oraz zabarwienia wydzieliny dróg rodnych) to najczęściej stosowane i najpewniejsze metody oceny. Dobry, sprawdzony reproduktor to często skarb w hodowli, który doskonale wskaże nam odpowiedni moment („próbnik”). W domu możemy wykonać badanie oporności śluzu pochwowego, zaś w gabinecie weterynaryjnym wykonujemy: badanie cytologiczne pochwy, wziernikowanie pochwy, badanie poziomu progesteronu, usg jajników. Ustalenie terminu owulacji i optymalnego momentu do krycia jest szczególnie ważne, gdy planujemy daleką podróż, kiedy będziemy sprowadzać chłodzone nasienie lub używać nasienia mrożonego. Wówczas potrzebujemy bardzo dokładnego określenia momentu owulacji. Kiedy już mamy przebadaną i wyleczoną sukę, wybranego, sprawdzonego reproduktora oraz ustalony optymalny dzień – możemy ustalić wybór sposobu krycia. Krycie naturalne i inseminacja Z pewnością należy zastanowić się nad kryciem samcami z niskim libido, gdyż cecha ta jest mocno przekazywana. Czasami właściciel samca odmawia naturalnego krycia i proponuje krycie przez inseminację, gdyż obawia się utraty możliwości reprodukcyjnych psa. Wówczas, przy pobieraniu nasienia, mo żna i należy ocenić libido. Skuteczność krycia naturalnego i inseminacji jest po równywalna. Dodatkowo przy insemina cji można określić jakość nasienia, cza- 16 sami bowiem zdarza się, że nasienie jest bardzo słabej jakości. Wówczas mamy możliwość szybkiej zmiany reproduktora. Inseminacja może być przeprowadzona przy użyciu kateteru inseminacyjnego, wówczas nasienie deponowane jest głęboko dopochwowo. Druga meto da to kateter norweski. Nasienie depo- Dzięki nowym technikom stosowanym w rozrodzie możemy zaoszczędzić czas, a często też i pieniądze. Dzięki mrożeniu nasienia można wrócić do cennego materiału genetycznego kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat wstecz. nowane jest w szyjce macicy. Najlepsza metoda, ale najtrudniej osiągalna, to metoda endoskopowa. Nasienie depo nowane jest w trzonie macicy. Inseminować możemy zarówno nasieniem świeżym, chłodzonym jak i mrożonym. Dzięki nowym technikom stosowa nym w rozrodzie możemy zaoszczędzić czas, często też i pieniądze. Dzięki mro żeniu nasienia można wrócić do cennego materiału genetycznego kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat wstecz. W przypadku krycia naturalnego kryjemy 48 h po owulacji. Przygotowania do krycia to pierwszy element, drugi to skuteczne krycie. Zaś trzeci to ciąża. Czwarty to poród. Ciąża Ciąża u suki, jak wiemy, trwa średnio 57–69 dni. Dzięki oznaczeniu pozio mu progesteronu i wyznaczeniu momentu owulacji możemy skrócić czas oczekiwania na poród. Tak więc ciąża trwa od 63 +/- 1 dzień od momentu owulacji. Dokładne określenie terminu porodu jest pomocne przy planowaniu cesarskiego cięcia, jaki i przy tak prozaicznej, a jakże ważnej rzeczy, jak czas rozpoczęcia urlopu „macierzyńskiego”. Wczesna diagnostyka ciąży ważna jest zwłaszcza w przypadku wcześniejszych niepowodzeń. Pierwsze badanie usg możemy więc wykonać już około 15–17 dnia na do brym sprzęcie. Wówczas możemy potwierdzić ciążę. Przy późniejszych badaniach usg możemy wychwycić wczesną resorpcję płodów i ewentualnie starać się Etapy związane z ciążą Liczba dni po owulacji Liczba dni po świadomym kryciu Owulacja oocytów 0 -5 do 5 Zapłodnienie 2 do 5 0 do 7 Zanik komórek skeratynizowanych 5 do 7 0 do 12 Implantacja zarodków macicy 14 do 16 9 do 21 Widoczne pęcherze płodowe w badaniu usg 15 do 17 10 do 22 Wyczuwalne pęcherze płodowe w badaniu palpacyjnym 20 do 22 15 do 27 Bijące serce w badaniu usg 22do 23 17 do 28 Powiększenie macicy w badaniu usg 28 do 30 23 do 35 wyrównanie się ścian macicy w badaniu palpacyjnym 30 do 32 25 do 37 Wczesna diagnoza ciąży w badaniu rtg 43 do 45 39 do 50 Uwidocznienie kości miednicy w bdaniu rtg 51 do 55 46 do 60 Uwidocznienie z ebów w bdaniu rtg 56 do61 51 do 66 Poród 62 do 64 57 do 69 Tabela diagnostyki ciąży Pies 2 (358) 2015 Suplementacja progesteronu jej zapobiec. Czasami zdarza się, że dzięki badaniu kontrolnemu suki w ciąży wychwycimy wczesne stadium ropomacicza, które jeszcze nie dało nam wyraźnych objawów klinicznych. W trakcie badania usg możemy ocenić również żywotność płodów oraz ilość i jakość wód płodowych. Często do resorpcji płodów dochodzi z powodu niewydolności ciałka żółtego. Przypadłość ta często występuje u owczarków niemieckich, wówczas, aby uzyskać miot, niezbędna jest suplementacja progesteronu. Dzięki suplementacji progesteronu możemy uzyskać pełnowartościowy miot. Należy jednak pamiętać o odpowiednim momencie odstawienia progesteronu. Suplementacja progesteronu niesie za sobą zwiększone ryzyko rozwiązania porodu przez cesarskie cięcie. W przypadku resorpcji płodów przed 25 dniem nie zauważamy żadnych objawów ubocznych tego procesu. Jeżeli w takim przypadku wykonamy badanie usg po 30 dniu ciąży możemy uzyskać informacje, że ciąży nie stwierdzono. Będziemy więc przekonani że krycie było „puste”. Jeżeli jednak wykonalibyśmy badanie na przykład w 20 dniu, które potwierdziłoby ciążę i kolejne badanie w dniu 35, które wykluczyłoby ciążę – będziemy mieć wiedzę, że doszło do resorpcji płodów i należy szukać przyczyny dlaczego tak się stało. Przyczyn resorpcji i ronienia może być wiele. Począwszy od omawianego już zbyt niskiego poziomu progesteronu poprzez zakażenia bakteryjne i wirusowe (głównie herpesvirus), które mogą wikłać proces implantacji i proces rozwoju zarodków. Urazy, zwłaszcza w drugiej połowie ciąży i silny stres również mogą być przyczyną poronienia czy resorpcji, ponadto niedoczynność tarczycy i niektóre leki (glikokortykosteroidy, inhibitory prolaktyny), wady letalne i zaburze nia chromosomalne płodów oraz dość częsta babeszjoza. Oprócz resorpcji płody mogą ulegać również zmianom gnilnym, mumifikacji i maceracji. W przypadku mumifikacji nie ma zwykle udziału czynników bakteryjnych i proces ten związany jest najczęściej z przeładowaniem macicy i zaburzeniami odżywiania. Płód zmumifikowany rodzi się pomiędzy innymi płodami w postaci twardej, ciemnej struktury. Problem sta- Summary Anna Jaśkiewicz, DVM, animal reproduction specialist Preparing a bitch for pregnancy The aim of this article is to introduce the subject of mating and pregnancy in dog breeding. The author emphasizes that only healthy animals, fulfilling all breeding requirements, should be reproduced. Indicates also that, contrary to popular opinion, the pregnancy does not protect against such diseases as pyometra, cancer, epilepsy or allergy. It does not either prevent the false pregnancy. Subsequently the treatments which should be performed Pies 2 (358) 2015 nowią płody, które uległy maceracji lub rozkładowi gnilnemu. Maceracji ulegają płody po drugiej połowie ciąży, zaś o rozpadzie gnilnym najczęściej mówimy w okolicy porodu. Zmacerowane płody, nieusunięte z macicy mogą dawać objawy przewlekłego zapalenia macicy oraz prowadzić do nieodwracalnych zmian w macicy, łącznie z niepłodnością. W przypadku rozkładu gnilnego, gdzie doszło do rozkładu płodów, na skutek działania najczęściej bakterii beztlenowych, dochodzi do bardzo szybkiej intoksykacji i rozprzestrzenienia się tego procesu. Jest to stan zagrażający życiu matki. W zależności od czasu i przyczyny w jakich dojdzie do utraty ciąży możemy zaobserwować zmiany w zachowaniu, osowiałość, anoreksję, gorączkę, wymioty. Ronieniu zwłaszcza po 30 dniu od krycia mogą towarzyszyć wypływy z dróg rodnych, czasami mogą występo wać skurcze i bóle parte, brzuch może być twardy i napięty. Towarzyszący wypływ z dróg rodnych może być cuchnący, w kolorze od różowo kremowego poprzez krwisty do brunatnego czy też brunatnoczarnego. Każdy przypadek wycieku z dróg rodnych podczas przebiegu ciąży powinien być skonsultowany z lekarzem prowadzącym. Suka podczas prawidłowo przebiegającej ciąży powinna być dobrze odżywiona, przybierać na wadze proporcjonalnie do stanu zaawansowania ciąży, mieć dobry apetyt i dobre samopoczucie, w takiej kondycji powinna doczekać do 63 dnia ciąży. O powikłaniach porodu i przebiegu porodu oraz pierwszym okresie opieki nad szczeniętami w następnej części. Tekst i zdjęcie Anna Jaśkiewicz Lek. wet. spec. od rozrodu zwierząt before mating are listed, as well as health tests allowing to detect possible diseases or troubles with conceiving. Next, the estrous cycle of bitch is explained and fluctuations in hormone levels in subsequent phases characterized. Then the author analyzes the issue of determining the optimal time for mating and compares the pros and cons of natural and artificial insemination. Finally, the information about duration of pregnancy is provided, as well as advices how to calculate the date of birth and when the USG examination should be performed. Also the possible causes, symptoms and consequences of spontaneous abortion are described. 17 Genetyka w praktyce Szwajcarskie psy górskie Znajomość podstawowych zasad dziedziczenia może posłużyć hodowcom do opracowania takiego planu hodowlanego, który pozwoli na wyhodowanie zdrowych, typowych i możliwie jak najbardziej zgodnych ze standardem rasy szczeniąt. czywiście trzeba też dobrze znać swoja rasę – wiedzieć, jakie problemy najczęściej w niej występują, znać pochodzenie poszczególnych psów, ich osiągnięcia i „pułapki” hodowlane. Innymi słowy zastosować wiedzę z zakresu podstaw genetyki do konkret nych przypadków. Zobaczmy jak to wygląda u konkretnych ras. Na początek – na prośbę władz Klubu – szwajcarskie psy górskie. Dodatkowe wymogi hodowlane wymagane u tych ras to testy psychiczne dla berneńskich psów pasterskich i dużych szwajcarskich psów pasterskich oraz wynik badania w kierunku dysplazji stawów biodrowych A, B lub C dla berneńczyków. Żadne inne badania nie są wymagane, choć wielu świadomych ho dowców takie badania wykonuje. O BADANIA OBOWIĄZKOWE Dysplazja stawów biodrowych to cecha ilościowa. Oznacza to, że o dziedziczeniu tej cechy decyduje nie jeden – dwa, lecz nieznana dotąd dokładnie duża liczba genów. Oddziaływanie poszczególnych alleli sumuje się wpływając na rozwój stawów biodrowych i warunkując ich podatność na czynniki pozagenetyczne, środowiskowe. Czynniki te z kolei mogą być bardziej lub mniej korzystne dla pra widłowego rozwoju stawu. Ostateczny efekt oceniany w czasie badania radiolo gicznego jest wynikiem współdziałania genetycznych predyspozycji i czynników środowiskowych. Ogólnie rzecz biorąc pies, który ma więcej niekorzystnych alleli będzie bardziej podatny na wystąpienie dysplazji niż pies, który ma przede wszystkim allele korzystne. A pies, który ma część alleli korzystnych, a część nie korzystnych? Jeśli czynniki środowisko we mu sprzyjały może okazać się w peł ni zdrowy. W efekcie fenotypowo normalny, zdrowy pies może być nosicielem 18 pewnej liczby alleli warunkujących nieprawidłowy rozwój stawów. Gdy skoja rzymy takiego zdrowego psa ze zdrową suką, także nosicielką niektórych alleli sprzyjających wystąpieniu dysplazji może okazać się, ze część szczeniąt odziedziczy „złe” allele po obojgu rodzicach – i będzie miała dysplazję. W tej sytuacji musimy liczyć się z tym, że nawet dopuszczenie do hodowli wyłącznie przebadanych, zdrowych zwierząt nie wystarczy, aby całkowicie wyeliminować te chorobę. Skuteczna ocena wartości hodowlanej psa pod względem tej cechy powinna opierać się na wynikach uzyskanych od niego samego i jak największej liczby jego krewnych – rodzi ców, rodzeństwa, półrodzeństwa i potomstwa. Żeby dokonać takiej oceny po winniśmy mieć jak najwięcej osobników przebadanych – nie tylko tych kwalifikowanych do hodowli, ale także ich rodzeństwa i innych krewnych i dostępna bazę danych z wynikami wszystkich psów. Analiza wyników badań w kierunku dysplazji stawów biodrowych w Ho landii w latach 2002-2010 wykazała występowanie tego schorzenia u 15,5% spośród 1821 przebadanych psów 4 ras szwajcarskich.1 Oszacowana odziedziczalność wystąpienia dysplazji u berneń skich psów pasterskich wyniosła 0,31 (+/-0,06). Jak konkludują autorzy tych badań prowadzony w Holandii program hodowlany nie przyniósł dotąd oczeki wanych efektów w postaci spadku liczby zwierząt obciążonych dysplazją. W ostatnich latach prowadzone są badania mające na celu próbę zlokalizowa nia genów odpowiedzialnych za wystę powanie HD. Naukowcy sądzą, że jeśli uda się takie geny zidentyfikować możli we będzie użycie markerów genetycz nych pozwalających na wykrycie psów genetycznie podatnych lub opornych Berneński pies pasterski na rozwój dysplazji. Umożliwi to wdrożenie programu hodowlanego eliminującego te chorobę – ale to pieśń przyszłości. Na razie jedyne, co możemy zrobić, to unikać kojarzenia między sobą psów ob ciążonych ciężką dysplazją – prawdopodobieństwo urodzenia się obciążonych szczeniąt jest wtedy wyraźnie wyższe. Zachowanie psów Uzależnione jest od ich wrodzonych predyspozycji i środowiska, w jakim się wy chowały i przebywają. Skłonność do agresji, nadmierna lękliwość, pobudliwość – przeprowadzone jeszcze w ubie głym wieku badania pozwoliły określić ich dziedziczny charakter. To także są cechy ilościowe, warunkowane przez nieznana dotąd dużą liczbę genów. Nadmiernie agresywny lub bardzo lękliwy pies mógł oczywiście mieć jakieś traumatyczne przeżycia w młodości, nie można jednak wykluczyć jego predyspozycji ge netycznych – dlatego takiego psa nie po winno się kwalifikować do hodowli. Tyle pokrótce o obowiązkowych badaniach. Przyjrzyjmy się jednak innym problemom natury genetycznej pojawiającym się u tych ras. Dysplazja stawów łokciowych Kolejny problem zdrowotny u dużych ras to dysplazja stawów łokciowych (ED). Mianem tym określa się zespół schorzeń rozwojowych występujących łącznie lub odrębnie. Za rasę szczególnie predestyPies 2 (358) 2015 nowaną do tego schorzenia uważa się berneńskie psy pasterskie. Schorzenie to także ma podłoże dziedziczne i podobnie jak w przypadku dysplazji stawów biodrowych dziedziczy się jako cecha ilościowa. Czynniki środowiskowe sprzyja jące powstaniu schorzenia to przede wszystkim nadmierna masa szczeniąt, nieprawidłowo zbilansowana dieta (zbyt duża ilość niektórych składników, np. fosforu, wapnia i witamin) i zbyt inten sywny ruch w okresie wzrostu. Przytaczane wcześniej badania holenderskie wykazały występowanie dysplazji łokciowej u 13,3% spośród 1328 przebadanych psów 4 ras szwajcarskich, w tym głównie berneńskich psów pasterskich. Odziedziczalność tej cechy oszacowana u berneńczyków wyniosła 0,16 (+/0,05). Większość klubów hodowców berneńczyków zaleca swoim członkom wykonywanie badań także i w tym kie runku. Robi je także wielu polskich ho dowców. Warto byłoby jednak nie tylko badać psy, ale także publikować wyniki badań (i to nie tylko te pozytywne, ale wszystkie) w bazie danych Klubu. Umożliwiłoby to planowy dobór zwierząt do kojarzeń – użycie do hodowli zwierząt chorych tylko w kojarzeniach z osobnikami przebadanymi zdrowymi, a przede wszystkim zwrócenie szczegól nej uwagi na prawidłową dietę i odchów szczeniąt, szczególnie tych, których krewni mieli z dysplazją problem. Padaczka Duże szwajcarskie psy pasterskie sa jedną z ras u których stosunkowo często pojawia się padaczka o podłożu dziedzicznym. Niestety jak dotąd nie udało się stwierdzić jednoznacznie jaki jest sposób jej dziedziczenia ani zidentyfikować odpowiedzialnego genu, co pozwoliłoby wprowadzić testy DNA umożliwiające identyfikację nosicieli. Amerykański klub hodowców szwajcarów (GSMDCA) współpracuje z Uniwersytetem Missouri w ramach projektu badającego genetycz ne podłoże występowania tej choroby. Dr George Padgett na podstawie analizy da nych dotyczących zdrowia amerykań skich DSPP stwierdził, że nosicielami cho roby może być aż 39% zarejestrowanych psów. Jak to wygląda w populacji na szych szwajcarów – nie wiadomo, gdyż podobnie jak w przypadku innych chorób brak całościowych danych. Pies 2 (358) 2015 Aby zmniejszyć ryzyko pojawiania się chorych psów hodowcom zaleca się przede wszystkim zbieranie i wykorzy stywanie informacji o pojawiających się przypadkach epilepsji do identyfikacji potencjalnych nosicieli – rodziców i rodzeństwa chorych zwierząt. Takich potencjalnych nosicieli powinniśmy wykorzystywać w hodowli w sposób bardzo przemyślany. W przypadku, gdy mamy do czy nienia ze zdrowym psem, który ma chorych krewnych, powinniśmy kojarzyć go wyłącznie z psem zdrowym, którego rodzina – rodzice, rodzeństwo, a także wcześniejsze potomstwo było zdrowe. Całkowita eliminacja z hodowli wszystkich możliwych nosicieli, czyli w tym wy padku rodziców, rodzeństwa i innych krewnych chorych psów mogłaby spowodować wykluczenie blisko połowy psów z powodu jednej tylko choroby. Spowodowałoby to znaczne ograniczenie zmienności genetycznej tej rasy, a co za tym idzie wzrost homozygotyczności i ryzyko depresji inbredowej – mniejszej odporności na choroby i żywotności, a także możliwości częstszego pojawiania się innych chorób dziedzicznych. Warto jednak pamiętać, że zasadnicze znaczenie dla skuteczności polityki hodowlanej ma zebranie pełnych informacji na temat zdrowia wszystkich zarejestrowanych psów i całego ich potomstwa. Schorzenia nowotworowe Najbardziej chyba poważnymi, będącymi często przyczyną śmierci berneńczyków, są schorzenia nowotworowe. Uważa się, że występują predyspozycje rodzinne do niektórych form nowotworów, co oznacza, że mogą one mieć podłoże dziedziczne. U berneńczyków spotykana jest histiocytoza złośliwa (MH). W niektórych rodzinach berneńczyków, głównie u samców stwierdzono wystę powanie histiocytozy uogólnionej (SH) co wskazuje na dziedziczne podłoże tego schorzenia. Naukowcy z Uniwersytetu Davisa w USA (we współpracy z amery kańskim klubem hodowców berneńskich psów pasterskich BMDCA) prowadzą ba dania mające na celu identyfikację muta cji genu lub genów odpowiadających za tę chorobę. Choroby monogenowe Przedstawione powyżej schorzenia dziedziczą się jako cechy ilościowe, bądź sposób ich dziedziczenia nie jest jeszcze poznany. Udało się natomiast zidentyfikować mutacje genowe odpowiedzialne za występowanie kilku innych chorób, które występują także w rasach z tej grupy. W przypadku, gdy dostępne sa testy DNA można stwierdzić czy oba allele psa są prawidłowe, a więc zwierzę jest homozygotyczne normalne – wyniki są opisywane jako Normalne (Normal) lub czyste (Clear), Nosiciel czyli pies hetero zygotyczny (Carrier), lub Chory czyli homozygotyczny zmutowany (Affected). Znając wynik badania można tak zaplanować kojarzenia, by nie rodziły się chore szczenięta. W tym celu należy unikać kojarzeń Nosiciel x Nosiciel, Chory x Nosiciel, no i oczywiście Chory x Chory. W ostatnim przypadku wszystkie urodzone z ta kiego skojarzenia szczenięta będą homozygotami zmutowanymi – i najprawdopodobniej będą chore. W przypadku pierwszego typu kojarzenia mamy 25% praw dopodobieństwa, że urodzony szczeniak będzie chory, w przypadku drugiego – 50% prawdopodobieństwa. Często hodowcy uważają, że psy heterozygotyczne, czyli nosicieli, w ogóle powinno się usuwać z hodowli. Na pozór wydaje się, że tak byłoby prościej – po zbylibyśmy się niepożądanego genu z populacji i spokój. Tyle, że w ten sposób z powodu nosicielstwa jednego zmutowanego allelu moglibyśmy się pozbyć z hodowli wielu zdrowych, pięknych i obdarzonych doskonałym charakterem zwierząt. I wcale nie jest powiedziane, że pozostałe nie byłyby też chore – tyle, że na coś innego. Jak pisze znakomity brytyjski genetyk, autor wielu książek, między innymi przetłumaczonej na język polski „Poradnik hodowców psów. Genetyka w praktyce”(1999) Malcolm. B. Willis „Z pewnością wad wrodzonych nie możną ignorować, ale nie trzeba też na ich pojawienie reagować histerycznie i natychmiast zmieniać planów hodowlanych. Celem hodowli jest nie unikanie wad, lecz uzyskiwanie psów zdrowych i o jak najlepszym eksterierze.” B. Willis Podaje on bardzo pouczający przykład brytyjskich kerry blue terierów. U jedne go z nich stwierdzono Postępujący Zanik Neuronów. Ustalono, że za tę chorobę odpowiada recesywny allel autosomalny, a nosicielami tego allelu była para słyn- 19 nych szeroko używanych w hodowli psów amerykańskich. Wśród brytyjskich hodowców tej rasy rozpoczęły się spory – niektórzy chcieli wyeliminować z hodowli wszystkich potomków tej pary – oznaczałoby to jednak eliminację zwierząt o najlepszym charakterze, wspaniale zbudowanych i doskonale umaszczo nych. Willis doradził, aby nie wpadać w panikę i nie eliminować tych psów – badania DNA na nosicielstwo nie były jeszcze dostępne, mimo to dzięki właściwemu doborowi par hodowlanych nie pojawił się kolejny przypadek choroby. Inaczej postąpili duńscy hodowcy bedlington terierów. Dopuszczano do ho dowli wyłącznie psy przebadane i wolne od recesywnego allelu odpowiedzialnego za chorobę zatrucia miedzią (spichrzania miedzi). Badania tej populacji przed i po tym, kiedy nosiciele zostali wyeliminowani z hodowli pokazały, że różnorodność genetyczna w tej rasie znacząco spadła. Tymczasem zachowanie gene tycznej różnorodności jest bardzo istotne dla prawidłowego rozwoju, a nawet istnienia każdej rasy, szczególnie w przy padku ras mniej licznych. Nie znamy do końca funkcji wszystkich odcinków DNA w genomie. Kiedy różnorodność spada możemy utracić także pożądane allele, może też wzrosnąć częstotliwość występowania innych niż badane, jeszcze bardziej niepożądanych cech. Aby tego uniknąć, trzeba skupić się na takiej hodowli, gdzie poszczególne psy będą zdrowe, ale zostanie zachowana genetyczna różno rodność rasy. Przypomina to działania przy próbach zachowania ginących gatunków i hodowli zwierząt, których wielkość populacji jest znacząco mała. Ważna jest zarówno praca nad poprawą każdego poszczególnego psa, jak utrzymanie w zdrowiu całej populacji. Dla pojedynczego hodowcy dbałego o unikanie rodzenia się chorych szczeniąt eliminowanie niepożądanych alleli może być na krótką metę korzystne i łatwiejsze niż przeprowadzanie testów w każdym kolejnym pokoleniu. Dla dobra rasy jed nak, o ile testy na nosicielstwo są dostęp ne, zachowanie zmutowanych alleli może okazać się dla całej populacji korzystniej sze. Psy – nosiciele jeśli ze względu na in ne zalety mają być użyte w hodowli to powinny być kojarzone wyłącznie z przebadanymi, normalnymi homozygotami. Potomstwo takich psów powinno być ta - 20 kże poddane badaniom, gdyż część z nich będzie najprawdopodobniej również nosicielami. Takie postępowanie spowoduje, że choć szkodliwy allel nie będzie całkowicie wyeliminowany z populacji, jednak unikniemy rodzenia się szczeniąt chorych. Zwierzęta chore powinny być używane w hodowli tylko w ostateczności, jeśli ich zalety są naprawdę wyjątkowe, a pochodzenie unikalne. Kojarzyć je należy oczywiście wyłącznie ze zdrowymi, przebadanymi homozygotami. Trzeba sobie przy tym zdawać sprawę z tego, że wszystkie uzyskane z tego kojarzenia szczenięta, choć zdrowe, są nosicielami. W ten sposób doprowadzimy do sytuacji, gdy niepożądane allele nie będą się ujawniać, będą niejako pod kontrolą. Mielopatia zwyrodnieniowa U psów szwajcarskich ras górskich występuje kilka chorób monogenowych dla których dostępne są już testy DNA. Pierwszą z nich jest Mielopatia zwyrodnieniowa (DM). Schorzenie to polega na degenera cji rdzenia kręgowego, co prowadzi do postępującego niedowładu mięsni kończyn i tułowia. Pierwsze objawy choroby pojawiają się na ogół u psów powyżej 5 roku życia (najczęściej około 8 lat) i nasi lają się aż do całkowitego paraliżu. Przypadki DM stwierdzono u 124 różnych ras psów (w tym także u dużych szwajcarskich psów pasterskich i berneńczyków), a także u mieszańców. Badania2 pozwoliły zidentyfikować mutację genu (SOD1: c. 118G>A) będącą przyczyną choroby psów różnych ras. Berneńczyki okazały się jak dotąd jedyną rasa, u której występuje w tym genie (choć znacznie rzadziej) jeszcze jedna mutacja (SOD1 c. 52A>T) – dająca jednak taki sam efekt. Testy DNA prowadzone u tej rasy muszą więc obej mować oba fragmenty tego genu. Nie wiemy, ile jest wśród naszych ber neńczyków i DSPP psów genetycznie obciążonych chorobą, u których jeszcze nie pojawiły się jej objawy, ani nosicieli zmutowanego genu. Badania naukowców europejskich3 oszacowały frekwencję zmutowanego allelu u berneńczyków na q = 0,23, co oznacza (przy założeniu braku selekcji i innych czynników zakłócających równowagę populacji pod względem tej cechy) około 5% psów chorych i około 35% nosicieli. To naprawdę dużo. Żeby prowadzić przemy - ślaną i skuteczną pracę hodowlaną ho dowcy powinni badać swoje psy i starannie planować kojarzenia biorąc pod uwa gę ich wyniki. Wskazane byłoby też stworzenie bazy klubowej publikującej wyniki badań. Zanik siatkówki Kolejnym schorzeniem uwarunkowanym pojedynczą mutacją genu jest postępują cy zanik siatkówki występujący u różnych ras psów, a także u mieszańców. Jedna z ras, u których udało się zidentyfikować odpowiedzialną za ta schorzenie mutację są entlebuchery. Występuje u nich postępujący zanik siatkówki forma PRCD (progressive rod-cone degene ration), za który odpowiedzialna jest recesywna mutacja (PRCD 106kb TGC>TAC) genu położonego na 9 chromosomie autosomalnym4. Pierwsze objawy choroby pojawiają się około 2 roku życia, początkowo jako nocna ślepota, która może ujść uwagi właściciela. Stopniowo choroba postępuje i dochodzi do całkowitej ślepoty. Podobnie jak w przypadku DM brak jest potwierdzonych danych dotyczących częstości występowania tej mutacji u polskich entle bucherów. Dostępne w różnych laboratoriach testy DNA pozwalają zidentyfikować nie tylko zwierzęta chore jeszcze przed wystąpieniem objawów, a także nosicieli zmutowanego allelu. Planowa hodowla w przypadku tego schorzenia powinna opierać się na wcześniej przedstawionych zasadach – powtórzmy: badamy psy, tworzymy bazę wyników, a nosicieli zmutowanego genu kojarzymy wyłącznie wolnymi od mutacji, zdrowymi homozygotami. Inne wady monogenowe Nie tylko pojawiania się chorób, ale także pewnych wad piękności można uniknąć przeprowadzając testy DNA. U dużych szwajcarskich psów pasterskich (DSPP) stosunkowo często zdarzają się szczenięta z nietypowym, długim włosem i o błękitnym umaszczeniu. Długi włos w tej ra sie szczególnie nie dziwi – jak wiadomo w XIX wieku duże szwajcarskie psy były krzyżowane z bernardynami, później zdarzały się też krzyżówki między nimi a berneńczykami. Oczywiście, jako czysto rasowe uznawane sa tylko psy krót kowłose ale…. Długi włos warunkowany jest allelem recesywnym genu L. Allel rePies 2 (358) 2015 cesywny zaś może „ukrywać się” przez wiele pokoleń. Wyobraźmy sobie, że do hodowli trafił bardzo dawno temu krótkowłosy pies po długowłosym ojcu. Taki pies miał genotyp Ll – był heterozygotą – nosicielem recesywnego allelu l. Skojarzony z krótkowłosą homozygotyczną suką LL dał same krótkowłose szczenięta, jednak połowa z nich była heterozygotami Ll. W kolejnych pokole niach sytuacja się powtarzała, wszystkie psy były krótkowłose, ale za każdym razem rodziła się część heterozygotycznych szczeniąt. Aż zdarzyło się, że skojarzono ze sobą dwa takie heterozygotyczne zwierzęta i urodziły się szczenięta długowłose. Czy hodowca mógł tego uniknąć? Tak, gdyby oboje rodzice byli przebadani pod kątem nosicielstwa allelu długiego włosa. Gen warunkujący krótki i długi włos psów – FGF5 (czyli fibroblast growth factor 5) – został zmapowany w 2006 roku5 na 32 chromosomie, określono też mutację punktową tego genu odpowiadająca za długi włos. Amerykanie przebadali kilkadziesiąt ras analizując występowanie tej mutacji u psów długowłosych. Badany był między innymi berneński pies pasterski i okazało się, że te długowłose psy mają dwa zmutowane allele – genotyp homozygotyczny ll. Przebadano również kilka entlebucherów i okazało się, że jeden z nich, krótkowłosy był heterozygotą Ll. Niestety DSPP nie były poddane badaniom, można jednak przypuszczać, że i u nich to właśnie ta mutacja warunkuje długi włos. W sytuacji, gdy znany jest konkretny gen i określono występującą w nim mutację możliwe jest wykonanie testów diagnostycznych. Testy takie oferuje amerykańskie laborato- rium VetGen, niemiecki Laboklin i inne. Wynik badania daje hodowcy informacje czy pies jest homozygotyczny krótkowłosy, czy tez heterozygotyczny. Pies heterozygotyczny może być używany w hodowli bez żadnych niepożądanych następstw, ale tylko, gdy będzie kojarzony wyłącznie z homozygotycznymi – a więc przebadanymi – sukami. Unikniemy w ten sposób pojawiania się długowłosych, nietypowych szczeniąt. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku błękitnego umaszczenia. Nie wiadomo, skąd allel d warunkujący maść błękitną wziął się w tej rasie. Może od jakiegoś dawno zapomnianego błękitnego doga niemieckiego, którego kilkadziesiąt lat temu „dodano”, żeby uzyskać bardziej imponujące rozmiary szwajcarów? A teraz zdarza się czasami, że w miocie przychodzi na świat błękitne podpalane, nietypowo umaszczone szczenię. Taki pies jest homozygota recesywną w locus D (gen melanofiliny MLPH)6 – ma genotyp dd. Oczywiście oboje rodzice takiego szczenięcia musieli być nosicielami allelu rece sywnego i gdyby zostali zawczasu przebadani (w tym przypadku również różne laboratoria diagnostyki genetycznej oferują odpowiednie testy) hodowca mógłby uniknąć takiego połączenia. To tylko niektóre choroby i problemy o podłożu genetycznym pojawiające się w rasach szwajcarskich. Konkluzja jest jedna: Należy badać psy w kierunku nosicielstwa możliwych chorób i tworzyć bazy zawierające wyniki badań wszystkich psów. Trzeba jednak pamiętać, że to, iż zdarzają się psy chore, nie oznacza wcale, że chore sa wszystkie psy danej rasy. Wszystkie omówione schorzenia zdarzają się także u mieszańców, tyle że Summary Katarzyna Fiszdon, PH. D.. Warsaw University of Life Sciences – SGGW, Department of Genetics and Animal Breeding FCI Internationale Judge Genetic in practice – Swiss Mountain Dogs The elementary knowledge of genetic inheritance rules allows creating the breeding plan which enables breeders to produce healthy and typical puppies, matching the standard as closely as possible. The author describes inheritance rules and prevalence of some polygenic diseases affecting Swiss Mountain Dogs, such as hip and elbow dysplasia, epilepsy and Pies 2 (358) 2015 u nich wszystko jest dziełem przypadku i nie ma mowy o żadnej polityce hodowlanej. Hodując psy rasowe możemy tak planować kojarzenia, aby unikać pojawiania się chorych, bądź nietypowych szczeniąt, a zarazem zachować pełną różnorodność genetyczną tych pięknych, ale może poza berneńczykiem wciąż niestety niezbyt licznych ras. Tekst dr Katarzyna Fiszdon Katedra Genetyki i Ogólnej Hodowli Zwierząt – SGGW międzynarodowy sędzia kynologiczny Zdjęcie MARTIN-MEDIA 1. Lavrijsen I.C.M., Heuven H.C.M., Meij B.P., Theyse L.F.H., Nap R.C., Leegwater P.A.J., Hazewinkel H.A.W., 2014: Prevalence and cooccurrence of hip dysplasia and elbow dysplasia in Dutch pure-bred dogs. Preventive Veterinary Medicine Vol.114,2; 114-122 2. Awano T, Johnson GS, Wade CM, et al. 2009. Genome-wide association analysis reveals a SOD1 mutation in canine degenerative myelopathy that resembles amyotrophic lateral sclerosis. Proc Natl Acad Sci U S A.; 106: 2794–2799 3. Broeckx B. J. et al. 2013 The prevalence of nine genetic disorders in a dog population from Belgium, the Netherlands and Germany. PLoS. One. 8, e74811 4. Zangerl B, et. al. (2006). Identical mutation in a novel retinal gene causes progressive rod-cone degeneration in dogs and retinitis pigmentosa in humans. Genomics 88551–63.63Epub 2006 5. D. J. E. Housley and P. J. Venta (2006) The long and the short of it: evidence that FGF5 is a major determinant of canine „hair”-itability. Animal Genetics 6. Drögemüller C, et al. 2007 A noncoding melanophilin gene (MLPH) SNP at the splice donor of exon 1 represents a candidate causal mutation for coat color dilution in dogs. J Hered, 7. Lavrijsen I. C. M., Heuven H. C. M., Meij B. P., Theyse L. F. H., Nap R. C., Leegwater P. A. J., Hazewinkel H. A. W., 2014: Prevalence and cooccurrence of hip dysplasia and elbow dysplasia in Dutch pure-bred dogs. Preventive Veterinary Medicine Vol. 114,2; 114-122 cancer. Also certain behavioural traits can be hereditary and controled by multiple genes. Subsequently, the following monogenic diseases and faults are characterized: degenerative myelopathy (DM), progressive rod-cone degeneration (PRCD), as well as long hair or blue coat colour, occurring sometimes in Greater Swiss Mountain Dog. The abovementioned disorders result from mutation in a single gene and can be diagnosed by DNA-tests. It makes possible to plan breeding combinations appropriately, without removing carriers from breeding. This way, the genetic diversity in the breed is preserved and no ill or defective puppies are born. Therefore it’s highly desirable to perform the available DNA-tests and create databases containing the results of all tested dogs. 21 ABC behawioru psów Cz. |X Podróże z psem, czy bez niego? Początek lata to zarazem początek wyczekiwanych wakacji i urlopów. Planując wyjazdy poza miasto, do ośrodków wczasowych zachęcam, do zabierania ze sobą czworonożnego przyjaciela. Buldogi angielskie w transporterach becnie istnieje wiele miejsc, do których można zabrać psa, a ich pula stale wzrasta. Jednak bardzo istotne jest, by pies nie stał się utrapieniem dla innych, pragnących odpoczyn ku. Dlatego już wcześniej należy skupić się na dobrym przygotowaniu pupila do przebywania w różnych warunkach, poświęcając czas na odpowiednie wy- O chowanie psa oraz budując przy tym prawidłowe wzajemne relacje. Wielu psiarzy planuje swój urlop tak, aby móc go spędzić ze swym ukochanym czworonogiem. Należy jednak pamiętać, że przekraczając z psem granicę naszego kraju, podlegamy określonym zasadom. Można je znaleźć na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Weterynarii Zalecenia dotyczące „treningu klatkowego”, opracowane przez Jean Donaldson: Ważne jest pierwsze wrażenie (drzwiczki zawsze otwarte): • pozwól psu samodzielnie obejrzeć klatkę i odkryć jej uroki • ustaw klatkę w najbardziej ruchliwej części domu, skąd widać jak największą część mieszkania • wyściel jej dno miękką poduszką • miskę z codziennym posiłkiem zawsze wstawiaj do klatki • wrzucaj niepostrzeżenie smakowite kąski do klatki, co jakiś czas ukrywając je pod poduszką lub kocykiem (niech będą miłą niespodzianką) • przywiąż mocnym sznurkiem ulubioną zabawkę do żucia w najdalszym kącie klatki Komenda „in” i ”out” (drzwiczki w dalszym ciągu zawsze otwarte) • kilka dni później możesz przystąpić do sesji treningowych • wybierz odpowiednie komendy (wejdź/ wyjdź są zbyt do siebie podobne) • sesja treningowa: 1. wydaj polecenie „in” i wrzuć do klatki smakołyk 2. chwal gdy wchodzi i je smakołyk 3. wydaj polecenie „out” i zachęć do wyjścia (BEZ UŻYCIA SMAKOŁYKA) 4. pochwal go wylewnie gdy wyjdzie (BEZ NAGRADZANIA SMAKOŁYKIEM) 5. powtórz sekwencje 1–4 kilka razy 6. teraz zmień nieco kolejność wydarzeń: wydaj polecenie ‘in”, poczekaj aż pies samodzielnie wejdzie i dopiero wtedy nagródź go smakołykiem 7. jeśli pies nie wchodzi po wydaniu polecenia, po prostu czekaj 8. nie powtarzaj polecenia drugi raz, nie pękaj i nie wrzucaj smakołyka do klatki, żeby po niego wszedł 9. jeśli nie chce wejść skończ sesję zostawiając psa bez słowa, po chwili wróć do sesji w punkcie 6 w dalszym ciągu powstrzymując się od wrzucania smakołyka do klatki 10. kiedy wejdzie (wszystkie w końcu wchodzą wcześniej czy później) nagródź go sowicie kilkoma smakołykami oraz wylewną pochwałą i na tym skończ tą sesję 22 (http:/www.etgiw.gov.pl/index.php? action=szczegoly&m_id=28&kat_id=38 63). Dlatego wcześniej zaleca się wizytę u lekarza weterynarii, by prawidłowo przygotować zwierzę do podróży. Standardem jest umiejscowienie po lewej stronie szyi (ewentualnie między łopatkami) transpondera (mikrochip), ułatwiającego identyfikację zwierzęcia, a ta kże założenie paszportu z odnotowany mi wymaganymi szczepieniami i ewentu alnie podanymi preparatami przeciw pasożytom wewnętrznym i zewnętrznym. Istnieje możliwość przemieszczania się z psem samolotem. Podróż psa cięższego, winna odbywać się w specjalnym pojemniku umieszczonym w luku bagażo wym. Gdy waga zwierzęcia i transporte ra nie przekroczy 8 kg, możliwa jest podróż na pokładzie. Wspomniany transporter musi spełniać wymogi określone przepisami IATA Live Animals Regulations (Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego). Więcej informacji można znaleźć tutaj: http://www.lot.com/pl/pl/ przewoz-zwierzat. Tego typu pojemnik znajduje zastosowanie także w czasie transportu psa autem. Wcześniej należy jednak stopnio- 11. zawsze po sesji pies powinien mieć uczucie niedosytu i chęć do dalszych ćwiczeń „Video-trening” – pierwsze zamknięcie drzwiczek Video-trening przeprowadzamy, kiedy pies już bezbłędnie wchodzi na polecenie do klatki 1. wypożycz sobie średnio interesujący film na kasecie i przygotuj zestaw „żwaczy” dla psa 2. ustaw klatkę obok telewizyjnego fotela, każ psu wejść, daj mu coś smacznego do żucia przez dłuższy czas, zamknij drzwiczki, usadów się wygodnie i puść kasetę 3. podczas filmu wyjdź kilka razy z pokoju po drinka, orzeszki, czy kanapki (nigdy na dłużej niż 60 sekund) 4. ewentualne protesty dochodzące z klatki ABSOLUTNIE ignoruj (skarcenie głosem, nawet ‘krzywe” spojrzenie będzie w tej sytuacji nagrodą dla psa!) 5. po filmie, kiedy pies jest spokojny, otwórz drzwiczki i wydaj mu polecenie wyjścia 6. kiedy wyjdzie, zachowuj się neutralnie (dobre rzeczy zdarzają się w klat ce, nie poza nią) 7. każ psu wejść raz jeszcze do klatki (jeśli się wzdraga, możesz zachęcić go smakołykiem) 8. nie zamykaj tym razem klatki 9. nagródź w klace czymś wyjątkowym i obsyp pochwałami 10. każ wyjść 11. zachowuj się neutralnie 12. teraz można video-trening uznać za zakończony Kolejne zamknięcia drzwiczek • zacznij zamykać psa na rozmaite okresy , kiedy jesteś w domu i zajmujesz się swoimi sprawami • zawsze dawaj mu do żucia jakąś zabawkę lub kość • ewentualne protesty ABSOLUTNIE ignoruj Ostateczne zamknięcie drzwiczek· Kiedy pies na polecenie chętnie wchodzi do klatki i przebywa w niej przez dłuższy czas bez protestów, możesz zacząć wychodzić z mieszkania na trochę. Pies 2 (358) 2015 wo przyzwyczajać psa do przebywania w transporterze. Na tym etapie można zacząć prze mieszczanie się z psem w transporterze. Przebywanie psa podczas jazdy samochodem w klatce/transporterze jest bardzo bezpieczne zarówno dla niego, jak i współtowarzyszy podróży. Klatka z psem musi być przypięta pasami. Jednak trzeba pamiętać o tym, aby podczas podróży robić przerwy na odpoczynek. Pamiętając także o tym, że psy znoszą upały gorzej niż my, warto zastanowić się nad nabyciem akcesoriów chłodzących typu mata (legowisko), specjalna kamizelka, bandanka, czy obroża. Apteczka pierwszej pomocy To niezbędnik każdego podróżnika. Po winna ona zawierać przede wszystkim: 1. Preparat dezynfekujący rany, np. rozcieńczony Vagothyl 2. Sól fizjologiczną do przemywania np. oka z zanieczyszczeń 3. Wodę utlenioną mającą działanie bakteriobójcze i prowokującą wymioty 4. Termometr i olej parafinowy 5. Materiały opatrunkowe: gaziki, bandaż, lignina, plaster 6. Nożyczki 7. Rękawiczki lateksowe 8. Leki absorbujące i przeciwbiegunko we, np. węgiel leczniczy, taninal, smecta 9. Pęsetę lub „kleszczołapki” do usuwa nia kleszczy. Przed wyjazdem warto także zorientować się, gdzie w okolicy, do której zmierzamy znajduje się lecznica weterynaryjna. Nie zawsze możemy zabrac ze sobą psa na urlop. Choćby ze względu na Ustawę o Ochronie Przyrody, psy nie mogą być wpuszczane na tereny niektórych parków narodowych. Chodzi tu przede wszystkim o utrzymanie stabilnych warunków życiowych dla dzikiej fauny i flory, jak również celem jest bezpieczeństwo psa, jego opie kuna oraz innych turystów (szczególnie w górach). Zabieranie pupila na egzotyczną wycieczkę także nie jest dobrym po mysłem. Jeśli z kolei intencją naszej wycieczki jest zwiedzanie muzeów, zabytków, wystaw czy galerii, również nie zabierajmy psa ze sobą. Opcje są dwie: można zostawić go pod opieką bliskich, zaufanych osób lub skorzystać z pomocy profesjonalistów. Polecam miejsca, które w miarę możliwości, oferują warunki zbliżone do domowych. Wiele z hote li/pensjonatów dla psów jest prowadzonych przez osoby wykwalifikowane – behawiorystów, zootechników, lekarzy weterynarii. Warto wcześniej wraz z pupilem odwiedzić takie miejsce, dla rozmowy z właścicielem obiektu, jak i wstępnej adaptacji pupila do nowego otoczenia. Zwierzę przed pobytem w hotelu powinno być zaszczepione, odrobaczone i zabezpie czone przeciw pchłom i kleszczom. Wraz z pupilem dobrze jest dostarczyć jego ulubione jedzenie/karmę. Należy także opisać jego ogólny stan zdrowia, a w miarę po trzeby dostarczyć wszystkie leki, wraz z zaleceniami lekarza weterynarii dotyczą cymi ich podawania. Jeśli pies źle znosi wszelkie zmiany, istnieje możliwość opieki nad pupilem w jego miejscu zamieszka- nia. Na portalu http://www. petsitter.pl/ ogłasza się wiele osób, które oferują pomoc w wyprowadzaniu psów na spacery. Mogą one także zająć się psem oferując mu nocleg u siebie w domu. Plusem takiego rozwiązania jest przede wszystkim indywidualne podejście do psa (w hotelach, jednocześnie, może przebywać kilka psów). Petsitterzy kończący specjalne kursy opieki nad zwierzętami posiadają certyfikaty, poświadczające zdobyte przez nich kwalifikacje. Gdy mamy ochotę zabrać psa ze sobą na urlop, ale przy tym nie myślimy o rezy gnacji ze zwiedzania niedostępnych dla psów miejsc, możemy także w miejscu docelowym znaleźć dla niego opiekuna na cały dzień lub kilka godzin. W niektórych miejscowościach istnieją także tzw. świetlice dla zwierząt, przyjmujące na pobyt dzienny. To dobra okazja do wspólnych zabaw z innymi psami pod okiem specjalisty, który czuwa nad ich bezpieczeństwem i realizacją wszystkich potrzeb. Świetlice dla psów to doskonałe rozwiązanie także wtedy, gdy zwierzę zmuszone jest przebywać w sa motności przez długi czas w ciągu dnia. Należy jednak pamiętać o tym, że po święcanie psu czasu, przebywanie z nim i wspólne przeżywanie przygód, niezwykle łączy, dlatego jeśli istnieje możliwość namawiam, aby podróżować z psem. Tekst mgr inż. Marta Cier – behawiorysta, trener szkolenia psów Zdjęcie MARTIN-MEDIA Reklama Pies 2 (358) 2015 23 Artykuł sponsorowany Jak uchronić psa przed kleszczami i pchłami? „Mieszkamw środkumiasta,a nieprzy lesie.” „Mójpiesnigdywcześniejniemiałkleszcza.” „Przecieżjestjeszczezima.” „Mójpiesjużrazzachorowałna babeszjozęi drugirazniezachoruje.” To najczęstsze wytłumaczenia właścicieli przedstawiane lekarzowi weterynarii jako odpowiedź na pytanie o profilaktykę przeciwkleszczową i przeciwpchelną. To niestety także mity. Bardzo często niezabezpieczenie psa w odpowiednim terminie przed pasożytami zewnętrznymi skutkuje dużym uszczerbkiem na jego zdrowiu, a nawet śmiercią w wyniku wystąpienia ciężkiej choroby transmisyjnej. Dlatego też warto wiedzieć, że: • Nietylkodrzewasądomemdlakleszczy.Mogątobyćtakżeniższekrzewyi trawy. • Żadnezwierzęniejestnaturalnieodpornena infestacjękleszczyi pcheł. • Zarównopchły,jaki kleszczenierozpoznająporyroku– ważnajestdlanichminimalna temperaturaotoczenia,którawynosiokoło 5stopni •Celsjusza. • Pies,któryrazzachorowałna babeszjozę,możezachorowaćna niąpo razkolejny. Kleszcz ≠ babeszjoza (nie tylko!) Najbardziej rozpowszechnioną i najlepiej poznaną chorobą odkleszczową w Polsce jest babeszjoza. To pierwszy punkt w diagnostyce, gdy pupil trafia do lecznicy weterynaryjnej po ugryzieniu kleszcza. Jednak babeszjoza nie jest jedyną chorobą, która jest przenoszona przez te małe roztocza. Często, ze względu na niespecyficzne objawy kliniczne występujące u pieska takie jak apatia, osłabienie, gorączka, biegunka, niechęć do chodzenia i bóle stawów, nie udaje rozpoznać się od razu innych, rzadziej diagnozowanych chorób – m.in. anaplazmozy, erlichiozy czy też boreliozy. Zdecydowanie warto w takim przypadku zgodzić się na proponowany przez lekarza weterynarii szybki test, który powinien wstępnie wykluczyć przynajmniej część z wyżej wymienionych chorób. A co z pchłami? Czy one są także niebezpieczne? Okazuje się, że niestety tak. Pchły, głównie z rodziny Ctenocephalide, mogą być wektorami tasiemca Dipylidiumcaninum. Są również źródłem wielu chorób: riketsjozy, bartonelozy, a także mykoplazmozy. Warto wiedzieć, że dwoma pierwszymi – riketsjozą oraz bartonelozą – może również zarazić się człowiek! Ponadto u niektórych zwierząt po kontakcie z pchłami rozwinie się APZS – alergiczne pchle zapalenie skóry. Jest to choroba dermatologiczna o podłożu immunologicznym manifestująca się licznymi zmianami na skórze i uporczywym świądem. Wynika ona z reakcji alergicznej psa na pewne substancje występujące w pchlej ślinie. Łatwiej zapobiegać niż leczyć… Terapia wcześniej wspomnianych chorób jest bardzo kosztowna i długotrwała. Leki, a także diagnostyka są niejednokrotnie wiele razy droższe niż preparaty przeciw pchłom i kleszczom. Niestety często zdarza się tak, że mimo najszczerszych chęci oraz najlepszego możliwego postępowania wybranego przez lekarza weterynarii, leczenie jest nieskuteczne, a powikłania po chorobie – nie zawsze całkowicie odwracalne. Całe szczęście, że za to działania prewencyjne, jakich można się podjąć aby zapobiec atakowi pcheł i kleszczy, są niezwykle proste i stosunkowo niedrogie. Na polskim rynku weterynaryjnym mamy do wyboru wiele preparatów przeciwpchelnych i przeciwkleszczowych. Są one dostępne w różnych formach: kroplach spot-on, obrożach oraz tabletkach. Każde z nich mają swoje zalety oraz wady, i ich wybór, niezależnie od wybranej formy, powinien zostać skonsultowany z lekarzem weterynarii. Jakie informacje należy przygotować przed udaniem się do lekarza po preparat przeciwpchelny i przeciwkleszczowy: • Danedotyczącepsa:wiek,waga,rasa,wcześniejszenieprawidłowereakcjena podawanelekii preparaty. • Danedotycząceotoczenia:kontaktz innymizwierzętami(w szczególnościkotami)orazdziećmi. • Danedotycząceczęstotliwościkontaktuz wodą:kąpielerutynoweorazlecznicze,wyjazdynadwodę,zamiłowaniedo zabawyw deszczu •oraztarzaniasięw kałużach. Systematyczność i dokładność w podawaniu – to zadania właściciela. Należy zawsze dokładnie sprawdzić w ulotce czas działania preparatu. Jednak to na lekarzu weterynarii spoczywa odpowiedzialność za wybór odpowiedniej substancji dla indywidualnego pacjenta. Musimy mieć tego świadomość, że zawsze mogą wystąpić reakcje niepożądane – każdy pacjent jest inny, każdy organizm jest wbrew pozorom inny. Należy wtedy o zaistniałej sytuacji jak najszybciej poinformować lekarza prowadzącego, który zaleci zmianę substancji czynnej i wpisze odpowiednią notatkę w książeczce zdrowia psa oraz w komputerowej bazie danych przychodni. W wyborze preparatu niezwykle ważnym czynnikiem jest obecność w domu innych zwierząt oraz dzieci. Permetryna jest substancją nader toksyczną dla kotów, dlatego też taki „psi preparat” omyłkowo podany kotu bądź zlizany przez niego z sierści innego czworonoga może doprowadzić do szybkiej śmierci naszego mruczka. Małe dzieci nie powinny bawić się z psem, który ma na sobie obrożę przeciwpasożytniczą bądź u którego nie dawno podane krople spot -on nie zdążyły jeszcze całkowicie wyschnąć. Dosyć łatwo wtedy o zatrucie substancją czynną przenikającą do organizmu dziecka poprzez przypadkowe dotykanie obroży bądź samego płynu. Nie wszystkie preparaty przeciwpchelne i przeciwkleszczowe są właściwe dla pacjentów poddawanych częstym kąpielom. Niestety w wielu przy padkach ich działanie słabnie wraz z wielokrotnym moczeniem skóry i włosów zwierzęcia. Najlepszym wyjściem jest inwestycja w preparat z sub stancją, której aktywność, niezależnie od częstotliwości kąpieli zarówno w samej wodzie, jak i w szamponie myjącym bądź terapeutycznym, jest potwierdzona badaniami naukowymi. Tylko wtedy mamy pewność, że przez cały sugerowany czas działania preparatu nasz przyjaciel jest bezpieczny! Pamiętajmyjednak,żejednymz najlepszychśrodkówprzeciwkleszczowychi przeciwpchelnychjest…naszewprawneoko!Po każdymspacerze, a w szczególnościpo wizyciew miejscacho wysokimryzykunapotkaniakleszczylubpcheł,powinniśmydokładnieprzejrzećsierśćnaszegopupila. Niestetyżadendostępnyobecniena rynkupreparatniezapewniastuprocentowejskutecznościw odstraszaniui zabijaniupasożytówzewnętrznych, a coza tymidzie– w zapobieganiuwystąpienianiebezpiecznychchoróbtransmisyjnych. Lek. wet. Klaudia Majcher Specjalistyczna Przychodnia Weterynaryjna SpecVet PLCACPRA00001 24 Pies 2 (358) 2015 Behawior Ograniczanie agresji u psów przez prawidłowy odchów szczeniąt Hodowcy mają ogromny wpływ na to, jakie psy „wysyłają w świat”. Odbywa się to zarówno poprzez odpowiedni dobór genetyczny, jak i poprzez warunki środowiskowe, jakie stwarzają szczeniętom. Socjalizacja – najważniejszy proces w życiu psa Okres socjalizacji przypada na wiek od trzeciego do dwunastego tygodnia życia. Jeszcze w czasie pobytu szczeniąt u hodowcy zachodzi najważniejszy pro ces w życiu psów. Warto wiedzieć, że zdarzenia z tego okresu wywierają piętno na całym ich późniejszym życiu. Prawidłowe postępowanie ze szczeniętami jest jednym z najważniejszych zadań hodowców, bo wpływa na osobowość psów. Błędy popełniane przez hodowców w czasie odchowu szczeniąt mogą być przyczyną występowania agresji i innych problemów behawioralnych w ich późniejszym życiu, a braki socjalizacyjne są jedną z najczęstszych przyczyn zaburzeń zachowania u psów. W okresie socjalizacji, czyli od trzecie go do dwunastego tygodnia życia w mózgach szczeniąt intensywnie rozwijają się połączenia nerwowe. Ich tworzenie uwarunkowane jest oddziaływaniem bodźców z otoczenia. U szczeniąt, które w tym okresie żyją w kojcu, mają kontakt jedynie z niewielką liczbą osób i pozbawione są wpływu różnorodnych czynników środowiskowych, tworzenie się połączeń nerwowych w mózgu jest bardzo zubożone. Spowodowane przez to straty socjalizacyjne są nieodwracalne, bo proces tworzenia połączeń nerwo wych nie da się nadrobić, zamyka się tzw. okno rozwojowe. Nawet bardzo in tensywna praca z niesocjalizowanymi psami nie przyniesie całkowitej poprawy i nigdy nie osiągną one takiej pewności siebie i zrównoważenia psychicznego, jak osobniki prawidłowo socjalizowane w okresie szczenięcym. Szczenięta w procesie socjalizacji poznają wzorce zachowań charakterystycz nych dla swojego gatunku. Uczą się inte rakcji społecznych, zarówno wewnątrz- 26 gatunkowych i międzygatunkowych, poznają zasady postępowania w grupie, nabywają umiejętność komunikacji, a wszystkie te czynniki wpływają na ich późniejszą osobowość. Socjalizacja wewnątrzgatunkowa Polega na budowaniu świadomości przynależności do swojego gatunku oraz poznania sposobu komunikacji i nauki charakterystycznych zachowań dla psów. U szczeniąt izolowanych w tym okresie od suki i rodzeństwa może wystąpić częściowe lub całkowite upośledzenie ich późniejszych relacji z psami, co w konsekwencji prowadzi do występowania zachowań agresywnych, czy lękowych. Nieznajomość systemu komunikacji oraz sygnałów pozwalających na unikanie konfliktów sprawia, że psy z takimi brakami mogą swoim zachowaniem prowokować u innych osobników zachowania agresywne, co może skutko wać pogryzieniami. W czasie interakcji szczeniąt między sobą oraz z suką, uczą się one kontroli siły ugryzienia. Jeśli w zabawie jedno szczenię zbyt mocno ugryzie inne, a wskutek tego tamto zapiszczy, suka natychmiast interweniuje. Ta nauka jest bezcenna. U pozbawionych takiej inte rakcji psów występuje bardzo często brak umiejętności kontroli siły ugryzie nia. Powoduje to, że ich ugryzienia są bardzo mocne, nawet w zabawie i nieadekwatne do sytuacji, co stanowi duży problem dla późniejszych opiekunów. Ponad to zabawa szczeniąt ma charak ter falowy. Po chwilowym nasileniu zaba wy następuje wyciszenie. Gdy zabawa staje się zbyt gwałtowna, jedno ze szczeniąt się zatrzymuje np. siada lub się kła dzie, a w konsekwencji inne powinny ta kże się uspokoić. Taki falowy przebieg za bawy jest nadzorowany przez sukę. Poznawanie sposobu komunikacji, pozwala na unikanie konfliktów Szczenięta, które nie respektują sygnału zatrzymania są upominane przez sukę. Jest to także bardzo istotny czynnik wpływający na późniejsze relacje z psami. Osobniki, które nie potrafią się zatrzymać doprowadzają do nadmiernej eskalacji za bawy, a taka nadmierna zabawa z reguły w następstwie przeradza się w agresję. Zarówno psy, które nie kontrolują siły ugryzienia, jak i takie, które nie znają sygnału zatrzymania mają problemy w kon taktach z innymi psami. Sprawia to, że inne psy unikają z nimi kontaktu, co z ko lei powoduje u nich frustrację, która skutkuje zachowaniami agresywnymi. Dlatego tak ważne jest, aby nie oddzielać zbyt wcześnie szczeniąt od suki, bowiem ma ona ogromny wpływ na ich wychowanie i kształtowanie się ich osobowości. W prawidłowo prowadzonej hodowli, w której właściwie przebiega proces socjalizacji najlepszym okresem oddzielenia szczeniąt od suki jest dwunasty tydzień życia. Z hodowli nieprawidłowo prowadzonej, gdzie proces socjalizacji nie prze biega właściwie lepiej jest zabrać szczenięta wcześniej, ale wtedy powinny one mieć kontakt ze zrównoważonymi dorosłymi psami, które nauczą je zachowań charakterystycznych dla gatunku. Pies 2 (358) 2015 Socjalizacja międzygatunkowa Ttrwa ona do dwunastego tygodnia życia, ale szczególnie intensywnie przebiega między trzecim a szóstym tygodniem. Polega ona na nauce prawidłowych interakcji z innymi gatunkami, a głównie z ludźmi. Wskazane jest, aby w tym okresie ży cia szczenięta miały częsty kontakt z różnymi typami ludzi: mężczyznami, kobietami, dziećmi, osobami w okularach, z bro dą, dziwnie się poruszającymi, różnie ubranymi. Spotkania szczeniąt z takimi osobami powinny odbywać się w przyja znej atmosferze oraz w różnych kontekstach. Nie powinno to być jednorazowe spotkanie, lub kilka spotkań w tym samym miejscu. Należy zmieniać miejsca spotkań i okoliczności, a także dbać o to, żeby szczenięta budowały pozytywne skojarzenia z ludźmi i nowymi sytuacjami. Nie wol no szczeniąt do niczego zmuszać, trzeba natomiast pozwolić im na inicjatywę i dać im tyle czasu i przestrzeni, ile potrzebują. Psy, które były izolowane w okresie socjalizacji międzygatunkowej w późniejszym życiu mogą bać się ludzi, innych zwierząt i unikać kontaktu z nimi, a także mogą zachowywać się agresywnie w stosunku do obcych. Na koniec okresu socjalizacji, czyli w okresie dwunastego tygodnia życia, zamyka się okno rozwojowe, co powoduje, że szczenięta, które nie nawiązały kontaktu z ludźmi do tego czasu prawdopodobnie nie będą w stanie nawiązać go w zadowalającym stopniu w wieku późniejszym. Akceptacja dotyku różnych części ciała czy zabiegów pielęgnacyjnych nie jest umiejętnością wrodzoną psów, dlatego dobrzy hodowcy powinni nauczyć szcze- Prawidłowa socjalizacja, zwierzęta są zrównoważone, spokojne i umiejące zachować się w każdej sytuacji. nięta spokojnego zachowania przy obcinaniu pazurów, czyszczeniu łap i uszu, szczotkowaniu. Zapobiega to późniejszym problemom ich nowych opiekunów, np. agresją obronną w czasie zabiegów pielęgnacyjnych. Kontynuacja socjalizacji szczeniąt w nowych domach Profesjonalni hodowcy, którzy czują się odpowiedzialni za swoje szczenięta prze kazują zalecenia nowym opiekunom dotyczące ich dalszej socjalizacji poprzez umożliwienie częstych kontaktów z innymi, zrównoważonymi psami. Zabawy i walki zabawowe z rówieśnikami i zrównoważonymi psami dorosłymi są bardzo istotne w procesie nauki kompetencji społecznych oraz kontroli emocji i zachowań. Są absolutnie niezbędne do prawidłowego rozwoju psychicznego zrównoważonych psów. Bardzo dobrym sposobem realizacji takich kontaktów jest udział w psim przedszkolu przeznaczonym dla szczeniąt w wieku do szóstego miesiąca życia. Prawidłowo Summary Jolanta Łapińska, DVM, animal psychologist Reducing aggression in dogs by the proper rearing of puppies Breeders have an enormous impact on dogs bred by themselves. The period of socialization occurs between 3 and 12 week of age, while puppies are staying in the kennel. Negligence and mistakes committed during that period may cause irreversible damage in the dog’s psychics and make them unable to function normally in adulthood. The intraspecies socialization consists in building awareness of belonging to their own species, as well as learning ways of communication and characteristic behaviour. That process takes place during interactions between the bitch and puppies and between puppies. Isolation from mother and siblings may Pies 2 (358) 2015 prowadzone zajęcia w psim przedszkolu powinny koncentrować się właśnie na socjalizacji szczeniąt i ich interakcjach społecznych, a nie na nauce komend. Prawidłowa socjalizacja szczeniąt u hodowców, wraz z odpowiednim po stępowaniem nowych opiekunów, dają skumulowany efekt w postaci dużych kompetencji społecznych psów i ich umiejętności prawidłowych interakcji z innymi psami oraz ludźmi. W rezultacie takie psy są pewne siebie, zrównoważone, spokojne oraz potrafią się przystosować się do nowych zdarzeń i sytuacji. Jest to niezmiernie ważnym czynnikiem przeciwdziałającym występowaniu zachowań agresywnych. Dlatego kluczowym elementem zapobiegania agresji u psów jest budowanie świadomości powyższych procesów zarówno wśród hodowców, jak i nabywców szczeniąt. Tekst Jolanta Łapińska lek. wet. zoopsycholog Zdjęcia MARTIN-MEDIA cause impairment in relationships and consequently lead to aggression or anxiety. The interspecies socialization proceeds most intensely between 3 and 6 week of age and consists in learning proper interactions with other species, especially with humans. It’s recommended that puppies during this period have been in contact with different type of people, and that such meetings were held in a friendly atmosphere. The development window closes at 12 weeks and puppies which until then did not have established relationship with human may not be able to do so in the future. The new owners should enable the puppy to continue socialization by contacts with peers and adult dogs with balanced characters. The correct socialization in the kennel and the right conduct of new owners prevents aggression and helps to brought up the self-confident dogs, of the well balanced characters and capable to adapt to the new conditions and situations. 27 Grooming Grooming zawodowy Polskie Stowarzyszenie Groomerów (PSG) powstało w 2009 roku w Katowicach. PSG to elitarna organizacja zrzeszająca osoby zawodowo zajmujące się groomingiem. Jej celem jest podnoszenie kwalifikacji członków stowarzyszenia, Związku Kynologicznego w Polsce, hodowców zwierząt oraz amatorów – pasjonatów sztuki groomingu. ierwszym prezesem zarządu PSG został wybrany Bogusław Widera 2009–2011, następnie Eliza Tomczak 2011–2015, a w tym roku na prezesa wybrano Milenę Zygadło. Tę nową profesję (według oficjalnej klasyfikacji 300 zawodów i specjalności na potrzeby rynku pracy) (KZIS 2010), wpisano jako „Fryzjer zwierząt (groomer)”, kod (516401). Grupa elementarna 5164 – „Opiekunowie zwierząt domowych i pracownicy zajmujący się zwierzętami”. (w Międzynarodowym Standardzie Klasyfikacji Zawodów ICSO08 odpowiada „Pet Groomers and animal care workers”). Krajowy standard kompetencji zawodowych określa zawód jako „Fryzjer zwierząt (groomer)”, czyli zwierząt domowych ogólnie, a nie tylko psów i kotów, a ważne jest również, co podaje (w 2.1) syntezie zawo- P du (i 2.2.)opisie pracy i sposobu jej wykonywania. PSG w ramach swojej działalności organizuje szkolenia w postaci wykładów i seminariów. Wykłady, seminaria i warsztaty odpowiadają wymaganiom uczestników i gwarantują staranny do- Krajowy standard kompetencji zawodu określa opis pracy „groomera” ...Fryzjer zwierząt (groomer) wykonuje strzyżenie, trymowanie, zabiegi higieniczne, czesanie i kąpiele zwierząt domowych. ...Fryzjer zwierząt jest zawodem o charakterze usługowym. Celem pracy fryzjera zwierząt jest zapewnienie zwierzęciu, najczęściej psu lub kotu, higieny i estetycznego wyglądu zgodnego z wzorcem rasy lub sugestiami właściciela. ... Fryzjer zwierząt przejmuje zwierzę od właściciela, rozczesuje sierść, usuwa pasożyty zewnętrzne, kąpie, suszy, strzyże lub trymuje jego sierść oraz dba o higienę uszu, oczu, łap, pazurów, gruczołów okołoodbytowych i okolic moczowo -płciowych. ...Fryzjer zwierząt rozpoznaje rasy zwierząt oraz rodzaj i stan sierści. Na tej podstawie dobiera techniki wykonania fryzury, preparaty kosmetyczne i pielęgnacyjne oraz zabiegi higieniczne. Do jego obowiązków należy również dezynfekcja stanowiska pracy, czyszczenie i konserwacja narzędzi i przyborów, zagospodarowanie odpadów powstałych w trakcie wykonywania zabiegów pielęgnacyjnych i higienicznych. ...Fryzjer zwierząt odpowiedzialny jest za bezpieczeństwo zwierzęcia powierzonego mu na czas wykonywania usługi. W swojej pracy musi kierować się dobrostanem zwierząt. Sposób wykonywania pracy musi dostosować do wielkości, charakteru i zachowania zwierzęcia. …Pracę fryzjera zwierząt można podjąć po ukończeniu kursu lub przyuczeniu na stanowisku pracy pod nadzorem osoby z doświadczeniem w zawodzie … Pożądane jest wykształcenie średnie… 28 bór tematyki spotkań oraz prelegentów. Ostatnie spotkanie 28 i 29 marca 2015 roku w Owińskach, odbyło się pod hasłem „Jakość, kompetencja, klasa – grooming okiem sędziego kynologicznego”, przy udziale sędziów wszystkich ras psów, lekarzy weterynarii – Małgorzaty Supronowicz i Tomasza Borkowskiego, absolwentów szkoły groomingu w USA, doświadczonych hodowców i wystawców wielu ras psów. Przedstawiono grooming całkowity i „rolling coat” oraz styl amerykański u sznaucerów miniaturowych i średnie go; postępowanie wystawowe przy szacie szorstkiej i złamanej u jack russel teriera; technikę rozkołtuniania i odbu dowy zniszczonej szaty i prezentację wystawową u bearded collie. Przygotowanie wystawowe foksteriera szorstkowłosego i krótkowłosego – wpływ rozmieszczenia kolorów na ogólne wrażenie oceniającego psa w ringu wystawowym. Wykłady dotyczyły: uwarunkowań anatomicznych wyglą du psów rasowych; różnic w ocenie psów rasowych, w za leżności od sposobu przygotowania psa do pokazu i jego prezentacji; obszernego zakresu praktycznych za gadnień medycyny weterynaryjnej dla groomera, zgodnie z wymogiem standardu kompetencji zawodowej; praktycznych zasad hodowli, krycia, porodu, odchowu oraz żywienia szczeniąt i matki; wpływu doboru metod pielęgnacji szaty na sukces wystawowy oraz szero ki zakres poradnictwa weterynaryjnego. Należy pamiętać, że groomer jest czę sto pierwszą osobą, z którą kontaktuje się właściciel zwierzęcia i dlatego powinien być przygotowany do udzielenia kompetentnych, sprawdzonych odpowiedzi i rad, w oparciu o współczesną wiedzę i własne doświadczenie. Podczas warsztatów groomerzy, pod okiem prowadzących, pracowali na ży wych modelach. Mieli możliwość zadawania pytań i podzielenia się uwagami. Osoby zainteresowane wstąpieniem do Stowarzyszenia zostały poddane we- ryfikacji i przyjęte w poczet członków. Wszyscy uczestnicy szkolenia otrzymali certyfikaty, a na zakończenie zorganizowano loterię fantową. Co roku w kraju organizowane są konkursy groomerów (w odpowiednich klasach i kategoriach), a nasze reprezentacje (indywidualnie i drużyny) uczestniczą w konkursach za granicą. Miło zawiadomić czytelników, że 8–20 kwietnia b.r. w Kortrijk w Belgii na największym X Konkursie strzyżenia psów „GROOMANIA” pierwsze miejsce i tytuł Best in Show zdobyła za trymowanie wystawowe airedale teriera Eliza Tomczak z Czerwonaka pod Pozna niem. Naukę zawodu zdobywała w USA, Jest współzałożycielem i prezesem PSG, kapitanem drużyny polskiej na Mistrzostwa Świata, członkiem rady programowej kwartalnika Vetpersonel, Groomerem roku 2011, właścicielem hodowli airedale terierów „Poezja Ruchu” i Salonu Kosmetycznego dla Psów w Poznaniu. Spośród prac najlepszych groomerów z całego świata, to właśnie jej pracę, kilkunastu renomowanych sędziów uznało za perfekcyjną. Dodatkową Reklama nagrodą jest zaproszenie laureatki do Las Vegas i udział w prestiżowym konkursie „Superzoo Jackpot Competition 2016”. 18–20 kwietnia b.r. w Kortrijk w Belgii na największym X Konkursie strzyżenia psów „GROOMANIA” pierwsze miejsce i tytuł Best in Show zdobyła za trymowanie wystawowe airedale teriera Eliza Tomczak. W kraju już w sierpniu VI Międzynarodowe Mistrzostwa Polski „MASTERS GROOMING SHOW 2015 Tarnowo Podgórne” i po raz pierwszy w Polsce a XVII raz na świecie „OSTER EUROPEN INVITATIONAL TOURNAMENT of CHAMPIONS”. Z PSG stale współpracują i wspomagają firmy: Germapol, Botanoqa, Pupia4dog, Dernapharm, Rynek Zoologiczny i Vet Personel. Mimo, iż zawód groomera jest u nas stosunkowo „młody”, mamy sporą rzeszę doskonałych, utalentowanych groomerów, którymi interesują się salony zagraniczne. Szkoła groomerów „KEBUKAI Academy” znajdująca się w znanym londyńskim salonie „Just Barking” prowadzonym przez Marcina Jakubowskigo i Rafała Gajcę (współpracująca z Angelą Caley – międzynarodowym sędzią i rezy dentem ICMG UK o 50-letnim doświadczeniu) postanowiła przeprowadzić w Polsce seminaria i kwalifikacje – egzaminy z możliwością uzyskania międzynarodowych certyfikatów SDC (Salon Details Practical + Salon Details Written oraz International Certified Master Groomers – ICMG), które ułatwiają podjęcie pracy poza granicami naszego kraju. www.psgroomer.pl Tomasz Borkowski, na podstawie materiałów otrzymanych od Mileny Zygadło oraz własnych Grooming Zabiegi pielęgnacyjne szaty psów Zanim przejdę do omawiania konkretnych ras lub typów szaty, chciałbym skupić się na podstawowych zagadnieniach dotyczących pielęgnacji psa. Powszechnie wiadomo, że tylko zdrowa, czysta i pozbawiona kołtunów szata daje się w odpowiedni sposób modelować. Shih-tzu, fot. B. Lenart ypielęgnowana sierść rośnie i jest ozdobą każdego psa. Brzmi to jak banał, ale niejednokrotnie to właśnie błędy w podstawowych zabiegach pielęgnacyjnych są przyczyną porażek. Jak więc kąpać i czesać, by osiągnąć sukces. Od razu chciałem zaznaczyć, iż spostrzeżenia zawarte w tym artykule są bardzo subiektywne. Wiele osób może mieć diametralnie inne spojrzenie na ten temat. Jeszcże do niedawna popularne było stwierdzenie, że częsta kąpiel szkodzi psu, pozbawia szatę psa naturalnej ochrony. Owszem, w czasach gdy che mia kosmetyczne stała na dużo niższym poziomie niż obecnie, pogląd ten był jak najbardziej zasadny. Obecnie rynek kosmetyczny oferuje nam całą gamę produktów pielęgnacyjnych, które pozwala ją utrzymać szatę naszych pupili w doskonałej kondycji. W Kąpiel Bardzo często pojawia się pytanie jak często kąpać? Ja zawsze odpowiadam: wtedy kiedy jest to konieczne. Każdy pies jest inny, ma inny włos. Nawet 30 w obrębie tej samej rasy znajdziemy osobniki, których szata jest np. bardziej miękka od pozostałych. Dla mnie kąpiel psa jest najbardziej podstawowym zabiegiem pielęgnacyjnym. Im szata bardziej długa i miękka tym zabieg ten powinien być wykonywany częściej. To właśnie pielęgnacja psów długo i miękkowłosych oparta jest głównie na regularnych kąpielach i odpowiednim zabezpieczaniu sierści. Kołtun jest największym wrogiem włosa. Aby go uniknąć sierść musi być regularnie szczotkowana i rozczesywana. Czesanie suchej i brudnej sierści powoduje uszkodzenia włosa i nadmierne go wyrywanie. Tylko szczotkowanie wilgotnej i czystej okrywy spowoduje uzyska nie optymalnego efektu przy minimalnych uszczerbkach włosa. Częstotliwość kąpieli powinniśmy uzależnić od stopnia kołtunienia się szaty. Musimy tak zaplanować nasz grafik, aby wyprzedzić moment kołtunienia. Jeżeli u naszego psa występuje to po 7 dniach, wtedy powinniśmy go kąpać co 6 dni. Jeżeli pomiędzy kąpielami musimy już przeczesać włos (np. przy zmianie papilotów lub gumek), wtedy przed tą czynnością powinniśmy lekko spryskać czesane miejsce. Co jest nam potrzebne do kąpieli? Gdy myślimy o kąpieli automatycznie za czynamy zastanawiać się jakiego szam ponu powinniśmy użyć. Nie ma jednego cudownego środka, po którym każdy pies będzie się dobrze prezentował. Ilu groomerów, tyle teorii na temat tego „naj”. Ogólnie wszystkie szampony moglibyśmy podzielić na trzy podstawowe grupy: • Szampony pielęgnujące: do tej grupy zaliczamy te, które dbają by włos pozostał w optymalnej kondycji, miał właściwy sto pień nawilżenia i odżywienia. Są one na szą bazą w codziennej pielęgnacji, zwłaszcza w przypadku psów długowłosych. • Szampony oczyszczające: służą one do dokładnego i głębokiego wymycia włosa. Używamy ich w przypadku psów bardzo zabrudzonych lub do zmycia środków zabezpieczających szatę przed uszkodzeniem oraz kosmetyków służących do stylizacji. • Osobną grupę szamponów stanowią te, dzięki którym chcemy uzyskać konkretny efekt. Są wśród nich zarówno takie, które wpływają na strukturę szaty, jak i intensywność koloru. Niezbędnym produktem jest także odżywka. To właśnie ona wpływa w dużej mierze na stan okrywy włosowej. Uzupełnia ona wszelkie ubytki w strukturze włosa, zapewnia odpowiednie nawilżenie. Dzięki niej włos staje się błyszczący, sprężysty i zdrowy. Jej rodzaj i sposób stosowania jest uzależniony od typu sierści. Inaczej będziemy stosować odżywki dla np. maltańczyka a ina czej dla pudla. Chciałbym podkreślić, że zarówno szampon, jak i odżywka powinna być rozcieńczona w ciepłej wodzie. Odpowiednie proporcje zawsze podaje producent. Tylko tak przygotowany produkt będzie odpowiednio działał. Dlaczego? Rozcieńczony szampon lepiej domywa włos, ponieważ łatwiej dostaje się do skóry i lepiej się pieni. Tak samo odżywka, która odpowiednio rozcień czona w równomiernym stopniu rozprowadzi się po sierści i tym sposobem unik niemy miejsc, które będą wyglądały zbyt „tłusto” ponieważ balsam był tam użyty w zbyt dużym stężeniu. Starajmy się nie oszczędzać na kosmetykach, ale musimy uważać, by nie przedobrzyć. Włos, na którym znajduje się zbyt wiele, „ciężkich” produktów staje się bardzo miękki, przestaje się układać, jest zbyt opadający i nie wygląda dobrze. Jeżeli chodzi o samą technikę kąpieli, to sprawa z pozoru wydaje się prosta, jednakże to właśnie w tym miejscu wiele osób popełnia błędy. Musimy zaznaczyć, że nieco inaczej wygląda kąpiel pielęgnacyjna tzw. codzienna a inaczej kąpiel przed wystawą. Kąpiel pielęgnacyjna jest regularnym zabiegiem, który pozwala utrzymać szatę w doskonałej kondycji. Jej zadaniem Pies 2 (358) 2015 jest odżywienie, nawilżenie i zapobieganie powstawaniu kołtunów. Zwykle stosujemy do niej nieco „cięższe”, bardziej intensywne kosmetyki. Wszystko co chroni i zabezpiecza włos. Sam osobiście polecam dwukrotne namydlenie psa szamponem. Pierwsze mycie służy do oczyszczenia włosa z tego wszystkiego, co się na nim znajduje. W przypadku psów o bardzo gęstej i obfitej szacie możemy zafundować im prawdziwą kąpiel. Wstawiamy wtedy psa do wanny, która napełniona jest wodą z szamponem. Pies zanurzony jest w takiej kąpieli jakiś czas. Wtedy mamy pewność, iż jest on dokładnie namoczony i wstępnie umyty. Może my w tym przypadku zastosować szampon oczyszczający. Dopiero drugie mycie jest zabiegiem czysto pielęgnacyjnym. Pamiętajmy, aby dokładnie spłukać cały szampon. Po szamponie powinniśmy zastosować odpowiednią odżywkę. Dobór szamponu jest rzeczą bardzo indywidualną, pomijając szampony, które mają pomóc w uzyskaniu konkretnego efektu, produkt ten ma oczyścić sierść i tylko tyle. To odżywka jest najważniejszym kosmetykiem. Powinniśmy ją dokładnie dobrać do rodzaju szaty. Inny typ odżywki zastosujemy dla psów o długim jedwabistym włosie, a zupełnie inna dla psów szorstkowłosych. Nakładamy ją na mokry włos w odpowiednim rozcieńczeniu. „Na co dzień” możemy zastosować odżywkę w mniejszym rozcieńczeniu, aby mocniej zabezpieczyć Chiński grzywacz Pies 2 (358) 2015 sierść. Przed wystawą stosujemy większe rozcieńczenie. U ras, których sierść musi być twarda, szorstka i obfita możemy zrezygnować z odżywki przed wystawą. Włos nie będzie wtedy obciążony. Jeżeli już stosujemy balsam przed pokazem, to pamiętajmy, by bardzo dokład nie go wypłukać. Pozostawienie go na sierści może spowodować tłuste ślady. Pomiędzy wystawami możemy pozostawić trochę odżywki na psie. Ja określiłbym to w ten sposób, że przed wystawą spłukujemy odżywkę w 100 procentach. Pomiędzy wystawami zostawiamy około 10 procent produktu na sierści, zwłaszcza u psów długowłosych, których szata ma tendencje do kołtunienia się. Suszenie sierści Następnym etapem jest dokładne wysuszenie sierści. To właśnie słowo „dokładne” jest tutaj kluczem. Pozostawienie wilgotnej, niedoczesanej i niewysuszonej sierści spowoduje jej bardzo szybkie skołtunienie. Na początku musimy pozbyć się nadmiaru wilgoci. Możemy to zrobić na dwa sposoby. Albo stosujemy suszarkę typu „blaster” która wybije zbędną wilgoć i wstępnie podsuszy nam psa, albo owijamy całego psa w ręcznik, który wchłonie nadmiar wody. W przy padku używania blastera, musimy pamiętać, aby kierować strumień powietrza możliwie w jednym kierunku. Unikniemy wtedy nadmiernego splątania włosa. Ten typ suszarek doskonale sprawdza się w rasach, których sierść wymaga napuszenia oraz u psów z dużą ilością podszerstka. Nadaje się także przy suszeniu psów krótkowłosych. Po wstępnym odsączeniu psa przystępujemy do właściwego suszenia. W przy padku długiego włosa musimy pamiętać, że suszymy tylko ten fragment psa, który aktualnie czeszemy. Nie suszymy całości na raz, tylko kawałek po kawałku szczotkując to miejsce, na które pada strumień powietrza. Dopiero, gdy to miejsce jest suche, możemy przejść do kolejnej partii. Włos nie może wyschnąć sam. Jeżeli tak się stanie, musimy to miejsce ponownie zmoczyć i dosuszyć je używając szczotki i suszarki, modelując włos w pożądanym kierunku. Włos musi być wysuszony od nasady po same końce. Często można spotkać psy, które po wierzchu wyglądają dobrze, ale jeśli rozgarniemy ich włos widzimy wtedy, że nie zostały one wysuszone do końca. Włos przy nasadzie wygląda jakby był wilgotny lub tłusty, lekko skręcony, jest to efekt zbyt szybkiego i niedokładnego suszenia. To właśnie w tym miejscu najszybciej i najczęściej pojawia się kołtun. Wspominałem już, że samo szczotkowanie powinniśmy ograniczyć wyłącznie do czesania po kąpieli. Tylko szczotkowanie wilgotnego włosa zredukuje jego uszkodzenia. Jeśli już musimy przeczesać psa pomiędzy kąpielami, to powinniśmy spryskać włos przed czesaniem. Najlepiej użyć do tego antystatyku lub rozcieńczonej odżywki. Na rynku dostępnych jest wiele odżywek bez spłukiwania, które doskonale do tego się nadają. Wszystko to, co zapewni szczotce poślizg. Pudel królewski 31 Do suszenia powinniśmy używać cie płego powietrza, ale nie gorącego. Włos powinien schnąć powoli. Podczas suszenia staramy się rozczesać ewentualne kołtuny. Jeżeli takowe są, to najlepiej najpierw rozluźnić je palcami, a dopiero potem rozczesać przy użyciu szczotki. Skołtunione miejsce można dodatkowo spryskać odżywką ułatwiającą rozczesywanie. Nie możemy rozczesywać ich od razu za pomocą grzebienia. Taka metoda spowoduje wyrwanie i połamania włosa. Kluczem do uniknięcia kołtunów jest taki sposób pielęgnacji szaty, aby włosy były mniej więcej tej samej długości, wtedy nie będą się plątały. Gdy pies jest czesany w nieprawidłowy sposób jego sierść jest uszkodzona, w niektórych miejscach krótsza i połamana, przez co okręca się wokół dłuższych włosów i w ten sposób powstaje kołtun. Do czesania używamy głównie szczotek, grzebień powinien nam służyć tylko do koń cowego poprawienia wyglądu psa oraz przy strzyżeniu. Rodzaje szczotek Gdy mówimy o szczotkach, musimy roz dzielić je na dwa podstawowe typy. • Igłówki (pin brush) czyli szczotki o miękkiej elastycznej poduszce, na której umocowane są proste igły. Należy unikać tych, których igły zakończone są kuleczkami. Nadmiernie wyrywają one włos. Tylko proste, wyprofilowane igły będą czesać w odpowiedni sposób, nie wyrywając włosa i nie raniąc skóry. Stopień twardości szczotki jest sprawą bardzo indywidualną. Ja osobiście używam bardziej miękkich. Są one podstawowym sprzętem służącym do czesania psiej sierści. • „Pudlówki” (slicker) różnią się tym od igłówek, że ich igły są zagięte i bar dziej gęste. Służą one głównie do napu szania włosa. Za ich pomocą możemy dodać sierści objętości. • Szczotki z włosia – stosujemy głównie dla psów krótkowłosych. Dzięki nim mo żemy oczyścić włos i nadać mu połysk. Czesanie Czeszemy delikatnie, przytrzymując skó rę dłonią. Zaczynamy od końca włosa stopniowo dochodząc do skóry. Naj pierw stosujemy szczotki o rzadszym rozstawie igieł, wstępnie rozczesując włos, a dopiero potem używamy tych gęstszych. U wielu ras wymaga się szaty 32 bardzo obfitej, niejednokrotnie z dużą ilością gęstego podszerstka. Szczotko wanie tego typu sierści jest szczególnie trudne. Musimy w taki sposób wykonywać tę czynność, by nie pozbawić nadmiernie psa cennego włosa. Wielu hodowców tych ras (np. wielu ras owczarków, pekińczyków) utrzymuje je na tzw. kontrolowanym kołtunie. Oznacza to, iż podszerstek jest u nich lekko zbity na granicy kołtuna. Na takim „rusztowaniu” okrywowy włos prezentuje się niezwykle okazale. Gdyby wyczesać cały podszerstek z takiego psa, miałby on wizualnie włosa o wiele mniej. Oliwienie Oliwienie włosa jest metodą zabezpieczania sierści pomiędzy wystawami. Jest to sposób stosowany głównie u ras obdarzonych długą sierścią oraz u tych, u których stosujemy papiloty i gumki do ochrony sierści. Stosowanie oleju ma tyluż zwolenników, co przeciwników. To prawda, że olej używany w nieodpo wiedni sposób może zniszczyć włos, którego odbudowa trwa wtedy bardzo długo. Ja zaliczam się do zwolenników stosowania oleju w pielęgnacji włosa. Musimy jednak pamiętać, aby używać go w rozsądnych ilościach. W tym przypadku nie działa stwierdzenie im więcej, tym le piej. Zbyt obfite stosowanie ciężkich olei spowoduje przesuszenie włosa i jego zniszczenie. Zawsze powinno się mieszać olej z odżywką, przy czym ilość odżywki powinna być dwukrotnie większa, takie połączenie będzie dawało doskonały efekt. Stosowanie oleju zmiękcza włos, więc trzeba rozważnie go stosować u ras, u których włos musi posiadać twardą strukturę. Niektóre oleje, zwłaszcza te, które zawierają olej jojoba, mogą zażółcać jasny włos. Jest to szczególnie niepożąda ne w przypadku białych psów. Pomimo tych zagrożeń dobrze dobrany i odpowiednio stosowany olej daje doskonałe rezultaty. Można nakładać go na wysuszony włos bezpośrednio pod papiloty lub po kąpieli gdy spłuczemy już balsam, wtedy polewamy dokładnie całego psa emul sją z oleju, odżywki i ciepłej wody. Tak przygotowaną mieszankę musimy bardzo równomiernie rozprowadzić na ciele psa a potem wysuszyć sierść. przed wyłamaniem i wytarciem. Są także dobrym zabezpieczeniem włosa przed moczem. Pies musi być jednak do nich przyzwyczajony. Nie może się wydrapywać ani próbować ich odgryźć. Papilotowanie wymaga systematyczności i dokładności, ale włos prowadzony w ten sposób rośnie bardzo szybko. Papiloty możemy wykonać z papieru lub folii. Bez problemu można kupić obecnie gotowe papiloty o rożnych rozmiarach. Papier, czy folia – jedno i drugie ma zarówno swoje zalety, jak i wady. Należy dobrać odpowiedni materiał dla konkretnego psa. Papier jest lżejszy, lepiej sprawdza się u psów o cienkim, jedwabistym włosie. Jest on jednak materiałem nietrwałym i łatwo się przeciera, szczególnie w kontakcie z wilgocią. Jeżeli nie mamy gotowych papilotów papierowych, możemy użyć cienkiego papieru śniadaniowego, który jest z jednej strony lekko parafinowany. Folia jest na pewno mocniejsza. Lepiej sprawdza się w papilotowaniu obfitego włosa (np. pudle). Można stoso wać ten sam papilot wielokrotnie. Musimy jednak bardzo uważać na włos pod folią, szczególnie u jasnych psów. Jeżeli pod taki papilot dostanie się wilgoć lub co gorsza mocz i nie dostrzeżemy tego w odpowiednim czasie, wtedy włos pod takim papilotem może zabarwić się na zielono/niebiesko. Dlatego papilotując psa na folię musimy uważać, aby włos nie był zbyt wilgotny. Preparat, który używamy do przewijania powinien być bardziej tłusty niż „mokry”. Papiloty powinno się przewijać w mia rę potrzeby. Częstotliwość uzależniona jest od rodzaju sierści u psa. Na pewno papiloty na głowie muszą być regularnie poprawiane. Jest to bardzo „rucho me” miejsce, przez co szybko się one obluzowują. Podsumowując pamiętajmy, że tylko regularnie pielęgnowany włos rośnie i zachowuje odpowiednią strukturę. Jest to zadanie czasochłonne, które zdecydowanie wymaga systematyczności i wy trwałości. Praca ta przynosi jednak wspaniałe rezultaty w postaci znakomitej szaty naszych pupili. Tylko odpowiednio wypielęgnowany i przygotowany pies jest ozdobą zarówno na ringu wystawowym, jak i na co dzień. Papilotowanie Długi włos możemy zabezpieczać za pomocą papilotów. Chronią one włosy Tekst Jakub Kruczek Zdjęcia Tomasz Borkowski Pies 2 (358) 2015 Recenzja Życie szczenięcia – radosna przygoda Gwen Balley Szczenię doskonałe rzyznam się szczerze, że żaden z moich psów nie był „dobrze wychowany”, czy też raczej – wychowywany, albo ściślej – szkolony. Ot, po prostu: był. Wzrastał z dziećmi, słuchał o czym rozma wiamy między sobą, ale także z nim. Nie zawsze wracał natychmiast do nogi i miewał swoje zdanie, ale też nigdy nie był powodem jakiejkolwiek awantury. Owszem, airedale nie pałały przesadną miłością do kotów, ale już amstaff – tak! Miał szacunek dla wszelkich innych istot żywych i ani w głowie mu było kłapnąć zębami motylka lub zmęczoną lotem ważkę. Może miałem szczęście, może trafiły mi się psy wyjątkowe…. Książka Gwen Bailey „Szczenię doskonałe” trafiła w moje ręce zbyt późno – wtedy, gdy moje/nasze psy odeszły już do krainy wiecznych łowów. Po latach, kiedy ją czytam już bez szczególnych emocji, obudziła we mnie szereg sentymentalnych refleksji. Autorka wyraża w niej to, co tkwiło w mojej głowie od czasu pojawienia się w domu pierwszego szczenięcia, to czego nigdy nie udało mi się przelać na papier, a co tak pięknie zamyka się w zdaniu rozpoczynającym przedmowę: „Życie szczenięcia po winno być radosną przygodą”. Powyższa prefacja nie oznacza, że rozwój szczenięcia należy pozostawić samemu sobie. Gdyby tak było – to na cóż taka książ ka-podręcznik? Analogia do wychowania dziecka jest w tym przypadku absolutnie uprawniona. Jednak dobry przewodnik-wychowawca musi być uzbrojony w wiedzę. Autorka dyskretnie, po kolei dostarcza tej wiedzy w każdym następującym po sobie rozdziale. Te z kolei uszeregowane są chronologicznie. Zaczynamy więc od „Surowej materii”: analiza charakteru poszczególnych grup ras, ale z za strzeżeniem, że nawet każde z rodzeństwa to indywiduum. Pierwsze strony przeznaczone są zatem dla czytelnika, który dopiero zamierza mieć psa.(„Geny – szkic zachowań”, „Rasa dla ciebie”, „Wybór szczenięcia”, „Jak szczenię postrzega świat”). P KURSY SZKOLENIA PSÓW Zapraszamy psy rasowe i nierasowe na następujące szkolenia i kursy: przedszkole od 4 miesięcy pies towarzyszący PT pies towarzysząco-tropiący I i II stopnia PTT i PTT II pies obrończy I stopnia – IPO I pies obrończy II stopnia – IPO II pies obrończy III stopnia – IPO III Kursy i szkolenia prowadzą rekomendowane przez Oddział Warszawski ZKwP Zakłady Szkolenia Psów: „BARITUS” Kamil Kędziorek – 0602 661-355 Pies 2 (358) 2015 Wreszcie – witaj w domu. Jest już z nami ten wybrany nowy członek rodziny. Kolejne z szesnastu rozdziałów towarzyszy nam równolegle z rozwojem naszego pupila, dostarczając wiedzy z zakresu socjologii i psy chologii, obfitując zarazem w praktyczne, konkretne porady. „Stadia rozwoju”. „Socjalizacja”, „Przywództwo i kontrola zacho wań”, ale także „Nauka czystości w domu”, „Zabawki i zabawy”, „Zapobieganie gryzieniu i agresji”, itd. Czas biegnie szybko, szczenię nam rośnie i przechodzi w wiek młodzieńczy. „Dojrzewające szczenięta potrafią być tak nieznośne, że człowieka ogarnia szewska pasja”. Pojawiają się więc nowe problemy wychowawcze, ale tym mniejsze, im więcej czasu i serca poświęciliśmy psu dotąd. Zamyka się pewien etap, trudny, ale jakże sympatyczny. Książkę też zamyka epilog: „Dojrzewanie i dojrzałość”. Kończą ją pełne optymizmu i pogodne zdania: „Po całym wysiłku i poświęceniu w cią gu pierwszych miesięcy będziesz mógł nareszcie szczycić się psem o dobrych manierach, którego bez wstydu można zabrać wszędzie, który może zostać sam w domu i nie narozrabia. Okaże się, że ma radosny, otwarty charakter. Będzie wiedział, jak się bawić z ludźmi dorosłymi i z dziećmi. Jednocześnie, ponieważ jego wrodzony charakter nie został złamany przez nadmierną dyscyplinę, będzie sobą. Za wszystkie wysiłki i pracę włożoną w jego wychowanie odpłaci ci stokrotnie miłością i przywiązaniem i nieraz napełni twoje serce dumą”. Książka Gwen Bailey jest starannie wydana i bogato ilustrowana. Ważniejsze jednak, że przesiąknięta humanizmem, ciepła i radosna i mądra. Czyta się ją lekko i przyjemnie, co jest też zasługą doskonałego przekładu. Obok „Okiem psa” Johna Fische ra będzie moją ulubioną z tych wszystkich, które dotyczą wychowania psa i zrozumienia jego natury. Będzie ozdobą na mojej półce. Andrzej Kaźmierski WARSZAWA Gocław – Wał Miedzeszyński 670 (za stacją BP przy skrzyżowaniu z ul. Fieldorfa) WARSZAWA Bemowo – ul. Anieli Krzywoń przy ul. Człuchowskiej www.baritus.pl „PSIA SZKOŁA” Jadwiga Chodzeń – 605 942 180, 609 421 980 MYSIADŁO – ul. Puławska (wjazd od ulicy Osiedlowej 4) Małgorzata Daniłowicz – 0605 066 343 WARSZAWA (Bemowo) – ul. Kocjana 70 A, www.szkoleniepsow.pl Dyżury Sekcji Szkolenia odbywają się w lokalu Oddziału w poniedziałki w godzinach 16.00 – 17.30. 33 Portret rasy Chihuahua Na temat pochodzenia tej najmniejszej rasy świata można się wiele naczytać. Są to zwykle legendy i raczej trzeba przyjąć, że mało w nich prawdy. Nazwa rasy pochodzi od największego stanu w Meksyku – Chihuahua. ręci się to, biega po domu i jest przy nas jak cień. Jak to pięknie określił Ludwik Jerzy Kern, nasz pies to „orszak zwykłego człowieka”. Cała rodzina stara się, by malec był szczęśliwy i żyło mu się jak w puchu. Uważnie chodzimy, żeby nie przydepnąć, potrącić drzwiami. Aby czasem nie spadł z mebla. Pomagamy mu dostać się na kanapę, czy miękki fotel. Na nim rozłożony czeka, żeby go ktoś jeszcze pomiział. Tak, jakby rzeczą oczywistą było, że mu się te karesy należą. Pies domowy to pasożyt, kocha my go za to, że jest z nami. Nie musi starać się o dach nad głową i dobre jedzonko. Żyć nie umierać. Samczyki rasy, o któ rej będę pisać – chihuahua – są często niesłychanie zadziorne, więc na spacerze oczy trzeba mieć ze wszystkich stron głowy, aby naszego agresora nie ucapił mało cierpliwy, zwykle dużo większy przecho dzień. K Pochodzenie rasy James Bond Di Rio Galeria 34 Na temat pochodzenia tej najmniejszej rasy świata można się wiele naczytać. Są to zwykle legendy i raczej trzeba przyjąć, że mało w nich prawdy. Dziś tego puzzla nikt już nie zdoła ułożyć. Opisy miniaturowych psów to kombinacja bajek, przypuszczeń i opowieści z ust do ust. Nazwa rasy pochodzi od największego stanu w Meksyku – Chihuahua. Ziemie te zamieszkiwali Toltekowie i Majowie, ci zostali podbici przez Azteków, których królestwo zniszczyli z kolei Hiszpanie. Gorąca kraina. Można się naczytać u wielu autorów przeróżnych opowieści o towarzyszących tym ludom małych pieskach. Archeolodzy znaleźli gliniane i kamienne figurki, drobne kostki, fragmenty architektoniczne z wyrytymi wizerunkami psów. Gdzie indziej przy rozkopywaniu starodawnych grobów u boku właściciela znajdowano pochowane go z nim razem ulubieńca. Niektórzy z kynologów twierdzą, że kolebką rasy jest Europa, a do Południo wej Ameryki trafiły te pieski wraz z konkwistadorami, gdzie pomieszały się z miejscowym nagusami meksykańskimi – xolo. Powołują się na namalowany przez Sandro Botticellego w kaplicy syk styńskiej w roku 1481 fresk „życie Mojżesza”. Widzimy na nim chłopca, który pod pachą trzyma malutkiego białego pieska, przypominającego chihuahua. Jakby mało było tych meksykańskich i europejskich śladów, niektórzy autorzy Pies 2 (358) 2015 podążają tropem azjatyckim. Do portów meksykańskiego wybrzeża Pacyfiku przybywali z dobytkiem, rodzinami i psa mi chińscy kupcy. Chińczycy zawsze lubili miniaturowe pieski. Osiedlali się wzdłuż granicy ze Stanami Zjednoczony mi. Stąd w miasteczku El Paso i okolicach biegały „psy meksykańskie” i „psy arizońskie”. Właściwie historia rasy zaczyna się od nich. W El Paso w roku 1888 James Watson, Amerykanin, sędzia, uznany autorytet w dziedzinie kynologii, odkupił za trzy dolary od przypadkowo spotkanego Meksykanina suczkę Manzanitę. Mieściła mu się w kieszeni płaszcza. Zainteresowały go malutkie pieski i z czasem miał ich więcej. O miejscowych ho dowcach Watson pisze: „Meksykańczyk nie troszczy się specjalnie o wielkość i maść. Jedyne co go interesuje w związ ku z rasą, to niezarośnięte ciemiączko w czaszce, osobliwość, której nigdzie poza tym nie znajdziemy.” Dziś wiemy, że mijał się z prawdą, gdyż niezarośnięte ciemiączko spotyka się nagminnie u wie lu ras miniaturowych piesków z całego świata. Chihuahua z czasem zaczęto selekcjonować według zasady, że im jest mniejszy, tym lepiej. Zadziorny malec potrafi rzucić się na inne psy, bez względu na ich rozmia ry. Jest wybredny, jeśli chodzi o towarzystwo, woli przedstawicieli własnej ra sy. Od 1900 roku miniaturowe psiaki zaczęły powoli zadomawiać się w Stanach Zjednoczonych. W roku 1923 został założony amerykański klub hodowców rasy i zatwierdzono standard. Był on no welizowany latach 1934, 1954, 1972 i 1990 i ostatnio w 2009. Oficjalnie krajem pochodzenia rasy jest Meksyk. Jednak pierwsze trzy pieski zapisano do amerykańskich ksiąg hodowlanych AKC. Były one długowłose. Maleństwa stały tak lubiane, że w latach 60. reje strowano już blisko 40 000 osobników. Potem ich liczba nieco zmalała, ale dalej chihuahua cieszą się w Stanach dużą po pularnością. Ich ilość plasuje je koło dzie siątego miejsca na liście najpopularniej szych ras. W roku 1952 Amerykański Klub Chihuahua zdecydował rozdzielić je na dwie odmiany: długo i krótkowłosą. Zezwolono jednak na ich krzyżowanie. Na wystawach są one oceniane według jednego, wspólnego wzorca. Podsumowując można powiedzieć, że chihuahua w swym dzisiejszym wyglądzie Pies 2 (358) 2015 James Bond Di Rio Galeria i Lavinia Les Couleurs De Ma Vie jest rasą północnoamerykańską. Z niejednolitego materiału wyjściowego hodowcy amerykańscy stworzyli psa o określonych cechach genetycznych. Dopiero później stały się chihuahua psami rodowodowymi, również w Meksyku. Pierwszy osobnik tej nowej-starej rasy został wpisany do ksiąg hodowlanych w Meksykańskim Związku Kynologicznym dopiero w 1942 roku. Jak piszą autorzy opracowań z połowy XX wieku nie zarejestrowano w Meksyku ani jednego chihuahua, które go przodkowie nie pochodziliby od psów ze Stanów Zjednoczonych. Chihuahua na Westminsterze Amerykańską elitę, która gromadzi się co roku na wystawie westminsterskiej w Nowym Jorku możemy dziś oglądać spokojnie w internecie siedząc wygodnie w domu. Ach internet, ta cudowna tech nika, radość dla hobbysty. Oglądałam sobie parokrotnie filmik z tegorocznego Westminster Show. Spory procent sta nowiły chihuahua kolorowe, łaciate, czarne podpalane. W Europie bardziej lubimy psy jasne, płowe. Ale dla dobrego psa nie ma złego umaszczenia. Wszyst kie są nauczone stawać, w pozie wystawowej, zapatrzone w ruchy ręki handle ra. Mało jest piesków o wypukłych lę dźwiach, niewielki procent nieśmiałych, noszących nisko ogonek. Pewnym siebie samczykom wybacza się minimalne za kręcenie ogonka poza linię grzbietu. Sta ją nawet w czołówce. Kufy krótkie. Pie sków z długimi noskami prawie nie było. Sporo jednak było psów o kończynach kątowanych bardzo płytko. Chodziły dzielnie, krótkim kroczkiem. Do tego często widziało się wyrzucanie przednich nóżek do góry. Chihuahua na Cruftsie 2015 Udało mi się oglądać chihuahua na tego rocznej wystawie Cruftsa. Były oceniane na dwóch ringach, przez arbitrów bry tyjskich. W tym roku było piekielne zimno i hulały przeciągi. Tym którzy planują wyjazd w roku przyszłym radzę na wszelki wypadek wziąć zimową kurtkę i buty. Anglicy ortodoksyjnie dbają o wymiary rasy. Szczególnie delikatnej budowy są ich suczki. Mało było psów o głębszych kątowaniach, które biegały ze swobodą. Powszechne było tzw. drobienie. Cięższe psy są rzadkością, choć ich wagę można uznać za wzorcową. Anglicy nie lubią takich, które mają silniejszą kość i budowę. Stąd nie wygrał krótkowłosy The Valjand Aladar Dartan, pies amerykański z Hiszpanii, który cieszy się obecnie wielką sławą na konty nencie. Długowłosa odmiana ma wzorcową sierść, co bardzo dodaje uroku. Te o zbyt obfitej sierści były rzadkością. Zwyciężczyni, płowa Peakvalleys Madam Mim miała piękna szyję, korpus i ruch. Zaznaczyły swoją obecność psy z zagra nicy, choć było ich niewiele. Zwycięzcą rasy, wśród krótkowłosych został ciemnokremowy Ch. Sundowner Play Misty For Me At Dachidas. Hodowla Dachidas powtórzyła sukces z ubiegłego roku. Pierwszy angielski miot chihuahua przyszedł na świat w roku 1934. Kolejne sprowadzone ze Stanów Zjednoczonych psy umożliwiły stworzenie hodowli, która 35 Dzieci po James Bond Di Rio Galeria jednak podczas wojny gwałtownie zakończyła swoją działalność. Niemiecka bomba zniszczyła dom hodowczyni. Gdy w roku 1952 założono Brytyjski Klub Chihu ahua, było tylko osiem psów tej rasy. W tym też roku nie urodził się ani jeden szczeniak. W latach następnych hodowcy rasy nabrali wiatru w żagle, popularność jej szybko rosła. Duża część wyhodowa nych w Anglii chihuahua, nie było psami czystej rasy, bowiem aby zaoszczędzić na wysokich kosztach kwarantanny importów ze Stanów Zjednoczonych, a ta kże eksperymentując dokonywano krzyżówek z papillonami, szpicami miniaturo wymi, spanielami tybetańskimi i nie tylko. Można sobie wyobrazić, jak ciężkie było wyzbywanie się niepożądanych cech tych przodków. Do dzisiaj hodowcy szlifują wygląd rasy, i nie jest to łatwe. Pierwsze chihuahua w Europie Na kontynent europejski chihuahua przybył dopiero po II wojnie światowej. Do Niemiec w 1956 r, Pierwszy miot w Szwajcarii urodził się w roku 1963. We Włoszech w roku 1963 założono klub psów do towarzystwa i chihuahua znalazły w nim mocną reprezentację. Od lat 70. XX wieku we Włoszech zaczęła się prawdziwa moda na tę rasę. Dziś włoskie psy cieszą się dużą sławą na świecie, nie tylko te, które pochodzą z renomowanych dwóch hodowli „Di Rio Galeria” i „Misty Meadow’s.” Na mniej - 36 szych wystawach można spotkać prawdziwe perełki różnych hodowców. Chihuahua na ubiegłorocznej Światowej Wystawie – Helsinki 2014 było wyjątkowo dużo. Cztery ringi i 284 zgłoszenia. Chyba tam zobaczyłam najwięcej psów z klasą. Przeważały jednokolorowe, kremowe, płowe. Inne umaszczenia, choć traktowane w standardzie równoważnie, były mniej spotykane. Kolejny raz z chihuahua skandynawskimi spotkałam się na renomowanej Stockholm International Easter Dog Show 3–5 IV.2015. Sędziowano je na trzech ringach. Długowłosych, jak zwykle więcej – 123, krótkowłosych 82. Udało mi się zdążyć na końcowe wybory w ringu krótkowłosych. Bardzo mi się te chihuahua podoba ły. Kilka suczek, tylko wziąć pod pachę i uciekać. Laleczki o pięknych główkach, dobrej anatomii i ruchu. Najlepsza, kremo wa, choć malutka biła wszystkie pięknem głowy i solidną budową. Na Wystawie Europejskiej w Brnie – 2015 poziom rasy nie był już tak wysoki, zabrakło psów skandynawskich. Poka zano ich w sumie 235. Przy ich ringach siedziałam murem. Wśród krótkowłosych zwycięzcą rasy, a potem Res. Zwycięzcą grupy został wspomniany już wcześniej uczestnik Cruftsa – The Valjant Aladar Dartan. Ten pies urodzony w Stanach Zjednoczonych jest własnością pary Hisz panów. Intensywnie wystawiany, zdobył już wielokrotnie tytuł BiS. Hodowla ekstremalnie małych psów połączona jest z trudnościami, których nie zna właściciel psów średniej wielkości. Mioty chihuahua są nieduże, choć trafiają się i bardziej liczne. Szczenięta po przyjściu na świat są dość spore. Często spotykane otwarte ciemiączko zarasta całkowicie lub częściowo w wieku 12-15 miesię cy. Cienkie sklepienie czaszki niesie ze sobą niebezpieczeństwa. U psów miniaturowych przy zmianie zębów często nie wypadają samoistnie mleczne kły, dlatego muszą być usuwane przez lekarza. Maleńki pies w dużo mniejszym stopniu ściera sobie pazury niż duży. Należy dbać o ich systematyczne przycinanie, bo zaczynają przeszkadzać podczas chodzenia. Dość opornie uczą się chihuahua czystości w domu. Gdy jest ich w nim więcej, zwykle zaczynają się problemy. Dotyczy to małych piesków wszystkich ras. Drobne niedogodności związane z miniaturowym psem równoważone są jednak przez pozytywne cechy, wystarczy choćby wspo mnieć o tym, że są długowieczne lub o poręczności w codziennym życiu a zwłaszcza w podróży. Malec potrafi capnąć, jak mu się dokucza. Nie daje się zastraszyć, a najlepiej się czuje w towa rzystwie psów swojej rasy. Wygląd chihuahua, jak i jego charakter szczegółowo zostały opisane we wzorcu rasy. Pozwolę sobie zacytować ostatnią z jego wersji, dokonując pewnych skrótów. Dołączę także krótki komentarz. Pies 2 (358) 2015 Wzorzec FCI 218/15.09.2010/ skrót GŁOWA – MÓZGOCZASZKA: Czaszka wyraźnie zaokrąglona w kształcie jabłka (cecha charakterystyczna rasy). Stop wyraźnie zaznaczony, głęboki i szeroki, czoło wypukłe już od nasady kufy. TRZEWIOCZASZKA: Nos dopuszczalny każdy kolor., umiarkowanie krótki, zadarty nieznacznie do góry. Kufa krótka, z profilu prosta, szeroka u nasady, zwężająca się w kierunku nosa. Wargi suche, ściśle przylegające. Policzki nieznacznie rozwinięte, suche. Zgryz nożycowy lub cęgowy. Tyłozgryz, przodozgryz, jak również wszystkie inne wadliwe typy zgryzu muszą być surowo oceniane. Oczy duże, okrągławe w kształcie, bardzo wyraziste, nie wyłupiaste, bardzo ciemne. Oczy jaśniejsze są dopuszczalne, ale niepożądane. Uszy duże, stojące, rozwarte, szerokie u nasady, zwężają się stopniowo ku zaokrąglonym nieco końcom. W spoczynku nachylone na bok pod kątem 45°. SZYJA: Górna linia nieco łukowata, umiarkowanej długości, grubsza u psów niż u suk. Bez podgardla. U odmiany długowłosej obecność dłuższego włosa tworzącego kryzę jest nadzwyczaj pożądana. TUŁÓW: Zwarty i mocnej budowy. Linia górna prosta. Kłąb tylko lekko zaznaczony. Grzbiet krótki i mocny. Lędźwie mocno umięśnione. Zad szeroki i mocny; prawie płaski lub nieznacznie opadający. Klatka piersiowa szeroka i głęboka, żebra mocno wysklepione, widziana z przodu pojemna lecz nieprzesadnie. Widziana z boku sięga do łokci. Linia dolna utworzona przez wyraźnie podciągnięty brzuch. . OGON: Osadzony wysoko, płaski w wyglądzie, umiarkowa nej długości; szeroki u nasady, zwężający się stopniowo w kierunku koniuszka. Sposób noszenia ogona jest ważną cechą charakterystyczną dla rasy: w ruchu jest noszony wysoko, nieco zagięty, bądź w postaci półkola, z końcówką skierowaną ku lędźwiom, co przydaje tułowiowi równowagę. Nigdy nie powinien być noszony między tylnymi nogami, ani zakręcony poniżej linii grzbietu. Szata na ogonie zależy od odmiany i powinna być zharmonizowana z szatą na tułowiu. U odmiany długowłosej szata na ogonie tworzy pióro. W spoczynku ogon jest opuszczony i tworzy niewielkie, haczykowate zagięcie. KOŃCZYNY: Przednie widziane z przodu tworzą linię prostą z łokciami. Widziane z boku są prostopadłe do podłoża. Łopatki nie są nadmiernie umięśnione. Dobre kątowanie między łopatką, a kością ramienną. Łokcie mocne i przylegające ściśle do tułowia, co zapewnia swobodny ruch. Przedramię proste, dobrej długości. Nadgarstki nieznacznie ugięte, mocne i giętkie. Łapa bardzo mała i owalna, z palcami rozstawionymi lecz nie płaskimi (ani zajęcza, ani kocia łapa). Pazury szczególnie mocno łukowate i umiarkowanie długie. Opuszki dobrze wykształcone i bardzo elastyczne. Palce dodatkowe niepożądane. Tylne dobrze umięśnione z długimi kośćmi, prostopadłe do podłoża i równoległe w stosunku do siebie, z dobrym kątowaniem w stawach biodrowych, kolanowych i skokowych, w harmonii z kątowaniem kończyn przednich. Ścięgna Achillesa krótkie i dobrze wykształcone, widziane z tyłu są dość szeroko rozstawione i prostopadłe do podłoża. Łapa jak u nóg przednich. Komentarz do wzorca Pozwolę sobie na krótki komentarz, uwagi do wzorca. Złożą się na nie moje rozmowy z kolegami sędziami, znawcami rasy, obserwacje dużych wystaw, na których udało mi się być, przeczytanej literatury, sędziowań i w końcu wielkiej sympatii dla tej najmniejszej z ras. Chihuahua to pieski żywe, wesołe i sprytne. Pewne siebie, samczyki moim zdaniem aż za bardzo. Wśród suczek jest wiele nieśmiałych, bez nauki wystawowej, same z siebie nie będą się dobrze pokazywać. Potrafią przylgnąć do ziemi i ani kroku dalej. Temperament na wystawie odgrywa ważną rolę. Ale nie taki, by na powitanie ugryźć sędziego. Za to czeka dyskwalifikacja. Małe pieski różnych ras są znane z tego, że szczególnie nie lubią jak zagląda się im do pyszczka. Głowa jest bardzo ważna dla rasy. Mózgoczaszka, jak jabłuszko. Zaokrąglenie powinno być wyraźne i kończyć się na potylicy. Z wymacywaniem ciemiączka mało kto przesadza, zawsze było jedną z cech charakterystycznych rasy. Chyba, że jest niezwykle duże. Wargi i policzki nie mogą być zbyt pełne. Nie należy promować szerokich i wyjątkowo krótkich kuf, niby spaniel tybetański. Kufa powinna być krótka i delikatnie szpiczasta. Ale nigdy taka, jak naparstek. Długa kufa psuje rysunek głowy, takie psy mają łagodny stop a nawet noski skierowane ku dołowi. Kąt stopu utworzony przez wierzch kufy i jabłkowatą mózgoczaszkę ma wynosić bez mała 90 stopni. Braku paru zębów nie należy traktować za surowo. Niektóre pieski tracą siekacze w młodym wieku. Przykro zobaczyć pięknego championa, którego nagrodziliśmy zaledwie rok temu, że dziś jest psem z kilkoma ubytkami. Zgryz nożycowy lub cęgowy i równo ustawione siekacze są wymagane. Środek oka znajduje się na jednej linii z dolną nasadą ucha i podstawą przełomu czołowego. Wiadomo, że duże prawie okrągłe, ciemne oczy są wielką ozdobą. Ale ich barwa musi korelować z umaszczeniem pieska. Nieładne są natomiast nieduże oczy, takie niestety często się spotyka. Na nie trzeba zwrócić uwagę. Kolejną usterką chihuahua są za małe uszy, zbyt zebrane i do tego szpiczaste. Nie oznacza to jednak, że mogą być motylkowate. Gdy piesek stoi rozluźniony, ich czubki Pies 2 (358) 2015 CHODY: Kroki są długie, sprężyste, energiczne i żwawe z długim wykrokiem i mocną akcją tyłu. Oglądane z tyłu, kończyny tylne powinny być prowadzone prawie równolegle w stosunku do siebie, tak, żeby ślady stóp pokrywały się ściśle ze śladami łap przednich. Wraz z przyśpieszonym tempem ruchu kończyny wykazują tendencję do zbieżności w kierunku środka ciężkości (ruch jednośladowy). Ruch pozostaje swobodny i sprężysty bez widocznego wysiłku, z głową uniesioną do góry i prostym grzbietem. SKÓRA: gładka i elastyczna na całym ciele. W rasie tej są dwie odmiany szaty. • krótkowłosa: szata jest krótka, przyległa na całym ciele. Jeśli jest podszycie, włos jest nieco dłuższy; rzadsza szata w okolicy gardła i podbrzusza jest dopuszczalna; nieco dłuższy włos na szyi i ogonie, krótki na pysku i uszach. Szata jest błyszcząca, a jej struktura miękka. Psy bezwłose nie są tolerowane. • długowłosa: szata powinna być delikatna i jedwabista, prosta lub lekko falista. Podszycie pożądane niezbyt gęste. Szata jest dłuższa, tworzy pióra na uszach, szyi, tylnych partiach kończyn przednich i tylnych, na łapach i ogonie. Psy z przesadnie długą i przesadnie obfitą szatą nie są akceptowane. MAŚĆ: wszystkie kolory, we wszystkich możliwych odcieniach i kombinacjach są dopuszczalne z wyjątkiem umaszczenia marmurkowego. WAGA: w tej rasie brana jest pod uwagę tylko waga, nie wzrost.Idealna waga: między 1.5 a 3 kg. WADY: Wszelkie odchylenia od podanego wzorca powinny być uznawane za wady, znajdują się idealnie pod kątem 45 stopni. Gdy jest pobudzony, kąt się automatycznie zmniejsza. Coraz częściej widuję wiotkie, miękkie uszy i to jest spory problem. Małe, wysoko osadzone i noszone uszy ogromnie psują wyraz głowy. Prawidłowa budowa, to dumnie noszona głowa, na mocnej szyi w kształcie łuku, równy grzbiet i wzorcowo ustawiony ogon. Wyraźne przedpiersie i klatka piersiowa sięgająca łokci. Kościec nie za mocny. Prawidłowo osadzony i noszony ogon jest cechą charakterystyczna chihuahua. Jego kształt jest unikalny. Podobny do półkola. Bez tej zadziornie nad grzbietem noszonej szabelki chihuahua traci urok. I staje się zwykłym małym pieskiem. Ogonek lekko płaski od nasady i trochę szerszy w połowie, z charakterystyczną szczoteczką nieco dłuższej sierści. U odmiany krótkowłosej powinien być nienaganny. U długowłosego malca to i owo się ukryje w piórze z sierści. Wystarczy popatrzeć na pieski w ringu, a szczególnie suczki, by zobaczyć że piękny ogonek jest rzadkością. Głównym powodem niskiego noszenia ogonka, a często jego podkulanie jest nieśmiałość, brak temperamentu, no i oczywiście nieprzygotowanie do występu na wystawie. U długowłosych piesków można znaleźć takie, które mają podszerstek i twardszą w dotyku obfitą sierść przypominającą pomeraniana, co stanowi poważną wadę. U odmiany krótkowłosej mamy dwa rodzaje sierści i oba są prawidłowe. Pierwszy rodzaj sierści jest bardzo delikatny, prawie błyszczący i rzadko ma podszerstek lub kryzę. Drugi rodzaj sierści jest trochę dłuższy i posiada podszerstek wraz z kryzą. Psy niebiesko umaszczone miewają łysinki w okolicach uszu. Waga idealna miedzy 1,8 kg a 3 kg. Waga między 1 kg a 1,5 kg tolerowana. Psy ważące mniej niż 1 kg lub więcej jak 3 kg powinny być dyskwalifikowane. Wielu ludzi zakochiwało się powoli w tej małej i pięknej rasie. Dziś jest licznie hodowana na całym świecie. Jakość samej rasy, jej wygląd, charakter i temperament na przestrzeni minionych lat znacznie się poprawia. Tekst Elżbieta Chwalibóg Zdjęcia MARTIN-MEDIA 37 Szkolenie Kurs dla tropowców i dzikarzy Tegoroczne warsztaty psów myśliwskich, które odbyły się w Jaśkowie w Puszczy Piskiej (27 kwietnia – 1 maja), przyciągnęły wielu miłośników ogarów i gończych polskich, a także posokowców. Pod okiem fachowców szkoliło się 28 psów wraz z przewodnikami. Włóczykij Czarna Złaja ierwszego dnia uczestników przywitali przedstawiciele Nadleśnictwa Pisz: nadleśniczy Robert Trąbka, główny koordynator wydarzenia leśniczy ds. łowieckich Marek Olesiewicz i międzynarodowy sędzia pracy psów myśliwskich Piotr Zając. Przedstawiono kadrę szkoleniową, nakreślono plan warsztatów, a psy podzielono na odpowiednie grupy. Ogary i gończe polskie wykorzystywa ne są w łowiectwie jako psy tropiące i dzikarze, dlatego głównymi tematami szkolenia były praca psów na ścieżkach tropowych, praca w dziczej zagrodzie oraz, a może przede wszystkim, posłuszeństwo. Realizowaliśmy je zarówno praktycznie – ze swoimi pupilami podczas za jęć z instruktorami (grupowych i indywi dualnych), jak i teoretycznie – biorąc udział w wykładach i dyskusjach. P Na otoku Podczas pracy na ścieżkach mniej zaawansowani uczestnicy warsztatów uczyli się kierować psem tak, aby mógł wyko rzystać swoje wrodzone umiejętności do znalezienia postrzelonej zwierzyny i korzystając ze spostrzeżeń każdego in struktorów, odkryć najbardziej odpo wiednią metodę układania swojego psa do pracy na tropie, aby z dnia na dzień 38 obserwować jego i swoje postępy. Bardziej doświadczone tropowce mogły ćwiczyć nabyte już umiejętności oraz uczyć się oznajmiania i doprowadzania do postrzałka. Z kolei my, właściciele, zapoznaliśmy się z podstawami zakładania i oznaczania ścieżek tropowych w teorii i w praktyce oraz ze sposobami przygotowania farby. Dowiedzieliśmy się również, jak dobrać odpowiednie akcesoria do pracy na tropie – obrożę tropową i otok – oraz jak je używać i konserwować. W zagrodzie Zajęcia w dziczej zagrodzie w Wejsunach w pierwszej kolejności polegały na ocenie pasji psa, sposobu szukania dzików, od wagi, wytrwałości i zaangażowania, z jakim podchodzi do pracy, a następnie na uwypukleniu dobrych zachowań i eli minacji błędów podczas kolejnych wejść. Psy mniej doświadczone lub mniej aktywne w zagrodzie mogły uczyć się od bar dziej zaawansowanych, pracując w pa rach i ćwicząc jednocześnie współpracę. Trening w zagrodzie nadzorował m.in. sę dzia Piotr Zając, który. Pan Piotr prowa dził również wykłady na temat prób i konkursów pracy psów myśliwskich oraz układania dzikarzy a jego uwagi były szczególnie cenne. Posłuszeństwo Większość z nas ma bardzo temperamentne, niezależne i żądne odkrywania świata psy, dlatego zajęcia z posłuszeństwa i ćwiczenie odłożenia, czyli spokojnym pozostawaniu we wskazanym miejscu do czasu powrotu przewodnika, to punkty absolutnie obowiązkowe. Nacisk kładziono na chodzenie przy nodze, skupianie uwagi psa na przewodniku oraz skuteczne przywołanie. Prowadząca Anna Kursicka dla każdego miała wiele cennych porad, do psów podchodziła indywidualnie i z cierpliwością pokazywała różne sposoby pracy z nimi. Z dnia na dzień poprzeczka wykonywanych ćwiczeń była podnoszona, a my, dumni ze swych czworonożnych przyjaciół, czerpaliśmy coraz większą radość z pracy z nimi. Aby lepiej zrozumieć język psów i by nasza komuni kacja stała się lepsza, uczestniczyliśmy także w wykładach na temat mowy ciała czworonogów, ich wzajemnych relacji oraz na temat procesu udomowienia. Okiem nowicjusza Po zajęciach był czas na relaks. Piękna okolica, świeże powietrze i idealna po goda sprzyjały wypoczynkowi nad pobli skimi jeziorami. Oprócz wyniesionej na uki, najmocniejszym elementem całych warsztatów była wspaniała, koleżeńska atmosfera. Starsi, bardziej doświadczeni przewodnicy, zawsze służyli radą i pomocą nam – początkującym. Również instruktorzy, głównie wieloletni hodowcy, menerzy i myśliwi, cierpliwie odpowiadali na masę pytań, zajmowali się indywidualnie każdym z nas, abyśmy wyciągnęli z warsztatów możliwie jak najwięcej. Przewodnikami psów uczestniczących w warsztatach w większości były osoby, których zainteresowanie łowiectwem zapoczątkowało posiadanie psa myśliwskiego, ale nie są myśliwymi lub takie jak my, które odkrywszy talent swojego psa, postanowiły zacząć swją łowiecką przygodę. Chociaż psa szkolimy od kilku miesięcy, były to nasze pierwsze tego typu warszta ty. Nasz wiedza, została usystematyzowana i znacznie się rozszerzyła. Wiemy nad czym musimy jeszcze popracować. Ruszamy więc do dalszej pracy. Anna Kochańska i gończy polski WŁÓCZYKIJ Pies 2 (358) 2015 Hubertus Expo 2015 „Jeszcze słychać ogarów granie...” 24–26 kwietnia br. w Warszawie odbywały się XII Międzynarodowe Targi Łowiectwa, Strzelectwa i Rekreacji – Hubertus Expo 2015. Nie było by w tym nic specjalnego, gdyby nie fakt, że miał na nich swoje stoisko Związek Kynologiczny w Polsce. Prezentacja ogarów i gończych polskich Bibeloty z motywem psa Stoisko Związku Kynologicznego w Polsce deą, która przyświecała tej inicjatywie było przybliżenie środowisku myśliwych naszych dwóch ras psów gończych – ogara i gończego polskiego. Or ganizacji naszego punktu informacyjne go, a także przygotowania pokazów psów podjęli się członkowie Oddziału Warszawskiego ZKwP z sekcji ogara i gończego. Duże podziękowania należą się kierowniczce sekcji kol. Monice Pianowskiej i jej zespołowi. Stoisko, choć nie obwieszone bronią i trofeami myśliwski mi, a przede wszystkim zdjęciami psów, przez cały czas trwania targów budziło duże zainteresowanie zwiedzających. Dla dzieci były specjalne atrakcje – szablony z sylwetkami psów do rysowania, pieczątki z psami „na rękę” a na - I Pies 2 (358) 2015 wet krówki -ciągutki ze zdjęciem naszych ras na opakowaniu (dorośli także dyskretnie sięgali po słodycze). Jednak jak zwykle maluchom, które towarzyszyły rodzicom, największą frajdę sprawiała możliwość pogłaskania żywych zwierza ków i przytulenie się do nich. Dorośli wykazywali bardziej profesjo nalne zainteresowanie – padały konkret ne, merytoryczne pytania o użytkowość, ewentualną możliwość nabycia szczeniąt po rodzicach pracujących, a nawet o konkretne hodowle. Cieszył fakt, że w środowisku myśliwych nasze polskie rasy są co raz bardziej znane i doceniane. Podczas targów codziennie odbywał się pokaz ogarów i gończych połączony z krótkim przedstawieniem obu ras oraz pokazem filmu „Jeszcze słychać ogarów granie”. Nasi prezenterzy występowali zarówno w strojach szlacheckich, nawiązujących do tradycji, jak i współczesnych myśliwskich. Trzeba przyznać, że na targach zademonstrowano sporo ekwipunku, który jest przydatny nie tylko myśliwym, lecz także tym, którzy nad siedzenie w do mowych pieleszach przedkładają aktywny wypoczynek i długie, forsowne wycieczki z psami w teren. Kto chciał, mógł się ubrać praktycznie od skarpet i butów aż po nakrycia głowy w najlepszej jakości oddychającą, termoaktywną odzież wiodących światowych firm. Niestety, jeśli coś jest dobre to nie jest tanie. Miłośnicy kynologii mogli nacieszyć oczy różnymi bibelotami z motywem psów. Szczególną uwagę zwracała kolekcja porcelany ze scenami polowań prezentowana przez Klub Kolekcjonera i Kultury Łowieckiej. Zdjęcia i tekst MARTIN-MEDIA 39 Zawody Minikowo 2015 W dniach 11 i 12 kwietnia 2015 roku odbyły się Ogólnopolskie Zawody Psich Zaprzęgów w Minikowie organizowane przez Stowarzyszenie Miłośników Psów Zaprzęgowych Sfora Nakielska. Kamila Adamska startująca w klasie CCK Adam Wyrwas startujący w klasie C1 Krzysztof Magierski startujący w klasie D0 yły to ostatnie wyścigi w warunkach bezśnieżnych (dryland) przed sezonową przerwą. W ra mach zawodów odbyły się biegi licencyjne Związku Kynologicznego w Polsce, dzięki którym psy rasy alaskan malamu te, samoyed, siberian husky oraz pies grenlandzki mogły zaliczyć jeden z dwóch etapów prób pracy. W związku z bardzo wysokimi tempe raturami w oba dni zawodów, decyzją sędziego głównego zawodów, trasa została skrócona do minimum i wynosiła 2800 m, toteż start miał formę sprintu. Sama zaś trasa była bardzo urozma icona i wymagała od uczestników umiejętności odpowiedniego prowadzenia za przęgu. Zróżnicowana była nawierzchnia B 40 – od twardej, zbitej ziemi, przez mokrą glinę aż po luźny sypki piasek, utrudniający przemieszczanie się. Nie brakowało też nierówności, czy też ostrych zakrę tów i stromych wzniesień – wymagają cych zarówno wjazdu, jak i zjazdu. Miało to na celu wykazanie posiadanych przez zawodników umiejętności i doświadczenia w kierowaniu psim zespołem. W biegach licencyjnych ZKwP udział wzięło około dwudziestu uczestników z psami rasy siberian husky, samoyed oraz alaskan malamute. Startowali oni w różnych klasach ligi zaprzęgowej. Naj większą popularnością wśród zawodni ków biegów licencyjnych cieszyła się kla sa canicross. Konkurencja ta polega na biegu z jednym psem podczepionym smyczą amortyzującą do pasa, gdzie pies biegnie przed zawodnikiem, ciągnąc go przez całą trasę. Biegi licencyjne odbyły się także w kla sie D. Jest to klasa, w której startują dwa psy, zaś maszer przemieszcza się na hu lajnodze bądź wózku trójkołowym. W klasie D następuje także podział na rasy: D0 jest skierowana do wszystkich za przęgów, bez podziału na rasy; klasa D1 skierowana jest do zaprzęgów złożonych wyłącznie z psów rasy siberian husky, alaskan malamute, samoyed lub pies grenlandzki, posiadających rodowód FCI lub organizacji współpracujących; klasa D2 skierowana jest do zawodników star tujących na zaprzęgach złożonych z psów ras alaskan malamute, samoyed i pies grenlandzki, posiadających rodowód FCI lub organizacji współpracujących (American Kennel Club oraz Kennel Club). Wszyscy uczestnicy biegów licencyjnych z powodzeniem ukończyli trasę, dzięki czemu zawodnicy rozpoczęli lub zakończyli swoim psom próby pracy, umożliwiające uzyskanie Certyfikatu Użytkowego upoważniającego do uczestniczenia na wystawach w klasie użytkowej. Biegi licencyjne ZKwP cieszą się rosnącą popularnością i przyciągają nowych uczestników Zawodów Psich Zaprzęgów, którzy często chętnie kontynuują później sportowe zmagania ze swoimi psami, co wpływa korzystnie na popularność organizowanych zawodów. Tekst Paulina Adamska Zdjęcia Agata Kros Pies 2 (358) 2015 Zawody Sukcesy polskiej reprezentacji Agility w 2014 Ubiegły rok był bardzo udany dla polskiego agility. Nasze reprezentacje na trzech dużych imprezach: Mistrzostwa Świata (AWC), Mistrzostwa Dzieci i Młodzieży (EOJA), Mistrzostwa Owczarków Belgijskich (FMBB) wywalczyły miejsca na podium. Mistrzostwa Świata Owczarków Belgijskich W dniach 26 maja i 1 czerwca w Tuusula w Finlandii odbyły się FMBB – Mistrzo stwa Świata Owczarków Belgijskich. Polska drużyna agility w składzie: Kamila Celmer i Dyzio (OBT), Piotr Celmer i Zorba (OBG), Magdalena Kasprzyk i Yuvata (OBT) oraz Iwona Kalisz i Ace (OBM) zdobyła 3 lokatę, tym samym zdobywając pierwszy medal dla polskiego agility na imprezie tej rangi! European Open Junior Agility Co roku w drugi weekend lipca rozgrywane są Mistrzostwa Dzieci i Młodzieży. Nasza młodzieżowa reprezentacja poradziła sobie na tej imprezie doskonale. W 2014 roku nasza reprezentacja, liczą ca 7 osób i 11 psów zdobyła: – złoty medal indywidualnie w Jumping Junior Large – Michał Pieniak i Fleur (bc) – brązowy medal indywidualnie w klasy fikacji łącznej Junior Medium – Zuzan na Felczak i Ghandi (sheltie) – brązowy medal indywidualnie w klasy fikacji łącznej Junior Small – Michał Pie niak i Eli (sheltie) – brązowy medal drużynowo w Jumpin gu S/M – drużyna – Zuzia Felczak i Ares (sheltie), Zuzia Felczak i Ghandi (shel tie), Michał Pieniak i Eli (sheltie), Zuzia Kaplińska i Chanti (CKCS) Pies 2 (358) 2015 – brązowy medal indywidualnie w Agility Junior Small – Michał Pieniak i Eli (sheltie) XIX Mistrzostwa Świata Agility Mistrzostwa odbyły się 11 i 14 wrze śnia 2014 roku w hali Coque w Luksemburgu. To najważniejsza impreza w roku dla miłośników tego sportu. W czasie MŚ rozgrywane są cztery biegi: jumping open drużynowy, agility open drużynowy, jumping open indywidualny i agility open indywidualny. Każda kategoria wzrostu ma swój, ustawiony przez sędziów tor. Jak zawsze na Mistrzostwach Świata sędziowie ustawili wymagające parcoury. Zaszczytu sędziowania na tej imprezie dostąpili: Jos Thines z Luksemburga, Jozef van Eester z Belgii i Raymond Greisch z Luksembur ga jako sędzia stref kontaktu. Reprezentacja drużynowa Polski wy stąpiła w składzie: – kategoria small: Beata Luchowska z Tess (sheltie), Iwona Marczak z Truflą (border terier), Sławomir Pieniak z Eli (sheltie) i Barbara Członkowska z Łatą (PRT) – kategoria medium: Olga Kwiecień z Bravą, Roman Maruszczak z Evo, Nina Bekasiewicz z Eyt i Agata Pruska z Rossą (NSDTR). Brava, Evo i Eyt to rodzeństwo, z pierwszego urodzonego w Polsce miotu owczarków pirenejskich (hod. Willa Mora). – kategoria large: Monika Rylska z Chicą (bc), Magdalena Ziółkowska z Matim (bc), Magdalena Łabieniec z Mią (bc), Robert Domaszewicz z Kairą (owczarek pirenejski). W biegach indywidualnych reprezentowali nas: – W kategorii small Iwona Marczak z Truflą i Beata Luchowska z Tess zajmując kolejno 21 i 51 miejsce na 83 star tujące teamy. – W kategorii medium Roman Maruszczak z Evo i Olga Kwiecień z Bravą, zajmując kolejno 16 i 29 miejsce na 70 osób w tej kategorii. – W kategorii large 69 miejsce zajęła Monika Rylska z Chicą, 70 Robert Domaszewicz z Kairą, 80 Magda Ziółkowska z Matim i 114 Magda Łabieniec z Mią. To była najliczniej obsadzona kategoria, wystartowało w niej 126 przewodników z psami. Team leaderem była Justyna Damec. W klasyfikacji łącznej drużyny zajęły następujące pozycje: • Small 6 lokata (29 drużyn w kategorii) • Medium 14 na 27 drużyn • Large 24 na 30 drużyn Nasza drużyna w kategorii medium zdobyła złoty medal (na 27 startujących drużyn) w przebiegu Jumping Team. Na si zawodnicy przebiegli bezbłędnie i znokautowali innych czasem – zazwyczaj o różnicy pomiędzy lokatami decydują setne sekundy. Nasza drużyna miała nad kolejną przewagę aż o 3,19 sek.! To pierwsze miejsce na podium polskiej drużyny na Mistrzostwach Świata Agility. W przebiegach indywidualnych nasi zawodnicy także dostarczyli nam mnóstwo emocji. Największy sukces to brązowy medal (lok. 3 na 126!) w prze biegu Agility Individual Large, który zdobyły Monika Rylska z Chicą. Polscy kibice dzielnie dopingowali na miejscu lub oglądali transmisje na ży wo przez internet. Teraz z niecierpliwo ścią czekamy na sezon 2015. Tekst Małgorzata Kędziorek Przewodnicząca podkomisji KUS Agility GKSP Zdjęcie Anna Skaja 41 Wspomnienie Urszula Tarasiewicz 1959–2015 W dniu 13 maja 2015 roku zmarła w wieku 56 lat Śp. Urszula Tarasiewicz, międzynarodowy sędzia kynologiczny, odznaczona złotą odznaką Związku Kynologicznego w Polsce, Przewodniczą ca Oddziału w Białymstoku w latach 1993–1995, członek Zarządu Głównego, Głównej Komisji Hodowlanej, Zarządu Klubu Sznaucerów, Pinczerów i Czarnego Teriera – Komisji ZKwP, Przewodnicząca Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego, wiceprzewodnicząca ds. hodowlanych. Była pierwszym sędzią kynologicznym naszego oddziału i do ostatnich swoich dni działała w strukturach Zarządu. rszula Tarasiewicz od najmłodszych lat była aktywnym członkiem Oddziału w Białymstoku Związku Kynologicznego w Polsce i hodowcą sznaucerów olbrzymów oraz miniatur czarno-srebrnych pod przydomkiem „Pigmej”. Ambicją i jej celem było uzyskanie w hodowli zdrowych, pełnych temperamentu o dobrym charakterze szczeniąt, wyrównanych pod względem eksterieru, o zgodnej ze wzorcem szacie i kolorze oraz stała współpraca z najlepszymi hodowlami na świecie. Dzięki swojemu uporowi i dążeniu do celu sprowa dziła do Polski pierwsze egzemplarze sznaucerów miniaturo wych prowadzące od wielu pokoleń wyłącznie linie czarno -srebrne (XANDRO von Hausberg, WINNY von Hausberg, CLIFF von Montebello, NINO von Montebello). Ciężka praca hodowlana, importy z czołowych hodowli, przemyślane krycia i przysłowiowy „łut szczęścia” dały rezultaty. Szczenięta z przydomkiem „Pigmej” wygrywały na wielu wystawach w kraju i za gra nicą przynosząc znaczące zaszczyty i sukcesy hodowli. Hodowla Pigmej pięciokrotnie uzyskała tytuł Najlepszej hodowli sznau cerów miniaturowych czarno -srebrnych na wystawach klubo wych (1992–95, 1997). Jej psy uzyskały wiele tytułów zarówno na arenie krajowej i międzynarodowej począwszy od tytułów zwycięzców klubu, championów Polski i championów innych krajów skończywszy U 42 na Międzynarodowych Championach Piękności (ALMA, HARRY, XARA, YOKO, BOBY, FIFI Pigmej), a jej rzetelna praca ho dowlana przyczyniła się do polepszenia pogłowia tej rasy w Polsce. Była cenionym i lubianym międzynarodowym sędzią pinczerów, sznaucerów i czarnych terierów, oceniała na wielu wystawach w kraju i za granicą. Swoją inwencją, rzutkością, kontaktami przyczyniła się do wprowadzenia podlaskiej kynologii na szerokie tory krajowe i międzynarodowe. Była doskonałym organizatorem i animatorem życia kynologicznego ważną postacią i autorytetem w bia łostockim Oddziale Związku Kynologicznego w Polsce. Przez wiele lat była kierownikiem sekcji sznaucerów i pinczerów skupiając wokół siebie pasjonatów hodowanych przez siebie ras. Urszula była człowiekiem zawsze pogodnym i życzliwym. Z kresową ufnością i dobrocią odnoszącym się do ludzi i zwie rząt. Straciliśmy wspaniałego przyjaciela, hodowcę i pasjonata kynologii. Cześć Jej pamięci Przyjaciele, Koleżanki i Koledzy z Oddziału w Białymstoku Związku Kynologicznego w Polsce Pies 2 (358) 2015 Historia Polowania par force w dawnej Polsce Polowania i kultura myśliwska w dawnej Polsce miała swój klimat i specyfikę. Wpływały na nią rozległość granic naszego kraju, topografia, zasobność w zwierzynę, a także lokalne tradycje łowieckie. Do nich należały wrosłe w naszą kulturę i odbywane z zamiłowaniem polowania z gończymi. Sfora angielska ordynata M. Siemieńskiego z Choroskowa ra polskich psów gończych znalazła swoje miejsce na kartach po ezji i literatury nie tylko myśliwskiej. Pierwsza monografia Jana Ostro roga z roku 1608 „O psiech gończych i myślistwie z niemi” i jej późniejsze rozszerzone wydania, uznane zostały za pomnik literatury europejskiej. Nie tylko Ostroróg polował z gończymi, ale to on z pewnością rozsławił je w tych wiekach, jako Wojewoda Poznański i wychowawca królewskiego syna. W różnych rejo nach Rzeczpospolitej polowano z nieco odmiennymi typami psów. W rejonach górskich były to tzw. rącze gończe, nie co lżejsze i bardziej wysokonożne, a w puszczach i lasach na wschodnich rubieżach Polski mocne i grubokościste psy w typie gończych św. Huberta. Oczywiście istniały rozmaite typy po średnie, ale w ustalonej postaci nie prze trwały do czasów obecnych. Ostroróg nie pozostawił opisu polskich ogarów, trochę w myśl – „Ogar jaki jest każdy wie i widzi”, co dobitnie świadczy o ich po pularności i masowym występowaniu. W bezpośrednim starciu z dzikim zwie rzem, bez wsparcia niezawodneji szyb kostrzelnej broni palnej liczyły się spryt, G Pies 2 (358) 2015 W różnych rejonach Rzeczpospolitej polowano z nieco odmiennymi typami psów. W rejonach górskich były to tzw. rącze gończe, nieco lżejsze i bardziej wysokonożne, a w puszczach i lasach na wschodnich rubieżach Polski mocne i grubokościste psy w typie gończych św. Huberta. szybkość reakcji i psia rozwaga oraz sa modzielność w podejmowaniu decyzji. Pożądany typ wyznaczała praca i wy trwałość. Z pewnością psy najlepiej pra cujące cieszyły się estymą swoich właści cieli i były sławne nie tylko w okolicy. W granicach ówczesnej Rzeczpospolitej polowano z pojedynczymi psami, sfora mi, a także złajami ogarów lub gończych – w zależności od terenu, zwierzyny i wielkości polowania. Trudno wyobrazić sobie, że osobniki nieraz bardzo cenne, nie były częściej niż inne używane do ho dowli. O gończe z tzw. „dobrego gniazda” dbano w szczególny sposób, nie obciążając matki wychowem zbyt dużej ilości szczeniąt, starając się dla nich o mamki. Sfory polskich gończych, podobnie jak tych pochodzących z innych krajów, były traktowane, jako wyjątkowe dary wśród nie tylko panujących rodów Europy, ale i jako przykład idący z góry, przez możne rody magnackie i szlachtę. Wtopiły się też z pewnością w lokalne populacje psów gończych. Dzisiaj często zastanawiamy się, skąd u nie których psów gończych pojawiają się niespodzianki w postaci mniej lub bardziej rozległych białych znaczeń, nadmiernie wysoko noszonego ogona lub innego kształtu czaszki? Oprócz tradycyjnego polskiego polowania z gończymi w lesie, wraz z postę pującą modą na franko- i anglomanię oraz na coraz częstsze zaproszenia pol skich magnatów na dwory, do wiejskich posiadłości we Francjii Anglii, obserwujemy w końcu XVII i na początku XVIII wie ku pierwsze próby introdukcji tamtejszych rozrywek na polski grunt. Polowania w stylu angielskim i francuskim Do nich z pewnością należały polowania par force w stylu angielskim i francuskim. W 1821 roku Wiktor Kozłowski pisze o nich tak: „Ogar i gończy używa się jeszcze do polowania parforce, które na tem się zasadza, aby zwierzę gonić na koniu i z psami póty, póki go siły nie opuszczą… W porównaniu z tem gwałtownem, hucznemi okazałem polowaniem parforce, nasze polowanie z ogarami i gończemi wydaie się bydź skromną rywalką, podobnie jak Sielanka przy Epopei„(pisownia oryginalna). Największe polowania par force odbywały się w majątkach Radziwiłłów, Wielopolskich, Potockich, Branickich. W spisie psów polskich i angielskich odesłanych w 1764 roku Panu Ordynatowi Kleckie mu znalazło się m. in.: psów angielskich gończych sfor 17, 1 sfora szczeniąt gończych angielskich i 2,5 sfory gończych 43 mieszanych. W rękopisie Hieronima Radziwiłła z roku 1740 i lat późniejszych czytamy: „Floriantz Wald o mil dwie od Białej, bór tak przezwany jest… do par force polowania… Psiarń wielkich mam dwie, jedną w Diampolu an gielską par force w której sfor 150. Druga zaś psiarnia Polska też sfor 150, przednio dobrych i rosłych… Ludzi zawiera liczbę 30 nierachując psiarnie po dobrach moich co do psów sfor 1520, to tylko wyrażam, że samych łowczych 12…”. Komendę nad psami goń czymi, tak jak i nad strzelcami oraz strażnikami sprawował pan Wolski. W Białej polowano par force na jelenia, łosia, niedźwiedzia, wilka, rysia i na sarnę. Jak pisze Radziwiłł „z odmianą za każdem razem psów i koni”. Łowy to były „srodze wspaniałe”, organizowane z odpowiednią oprawą, wystawne i wymagające bardzo dużej sprawności, zarówno od psów, koni jak i jeźdźców. Polowania w majątkach Radziwiłłów W ordynacjach Radziwiłłów zwierza „psiarnią złapanego” nie zostawiano na jej pastwę, ale była ona kłuta przez specjalnego dojeżdżacza zaopatrzonego w pikę. Co ciekawe w tych spektaklach uczestniczyły często kobiety, jeśli nie w roli amazonek (co było niezwykle trudne, obowiązywały bowiem damskie siodła i długie suknie myśliwskie), to w roli obserwatorek na specjalnie do tego celu wykonanych galeriach. Spectato rzy mogli obserwować przebieg całego polowania, na potrzeby, którego sprowadzano nierzadko zwierzęta z odle głych terenów i wypuszczano dopiero w ogrodzonych zwierzyńcach. Warto wspomnieć, że Hieronim Radziwiłł dla psów dobrych i starych miał specjalny szpital dając im pain de grace (chleb ła ski), miękkie legowiska i należytą obsługę. Na zakończenie opisania psiarni par forsowej nadmienia: „polowania na różnego zwierza z gończymi, chartami i siećmi, nie wyrażam obszernie, gdyż to jest ile w Polsce naszej pospolite…”. Tak polowano u Radziwiłłów w ordynacjach w Białej, Nieświerzu, Ołyce, Klecku, Nie borowie ale także i w Pieskowej Skale w ordynacji Wielopolskich, gdzie stacjonowała wyborowa psiarnia osiągająca ilość 500 sztuk psów gończych. W pięk nej scenerii Jury Krakowsko -Często chowskiej polowano głównie na lisa 44 z doborową złają harierówi foxhoundów. Angielskie importy tych ras wraz ze swo im huntsmenem sprowadził do swojej posiadłości na Szlaku Orlich Gniazd margrabia Wielopolski. Polowania reprezentacyjne Na ziemiach polskich odbywały się też polowania reprezentacyjne. W okresie zaborów dla carycy Marii Fiodorownej urządzano w Spale polowania par force z psami gończymi, odbywane na modlę francuską tzw. „chasse á cours” w stylu klasycznym. Jeźdźcy ubrani byli w czerwone fraki, a pogonie odbywały się w wąskim, kilkunastoosobowym gronie. Co ciekawe Car Mikołaj nie brał w nich udziału, a jego małżonce towarzyszyli je dynie wybrani goście lub zapraszana do Spały rodzina. Polowania te miały Na ziemiach polskich odbywały się też polowania reprezentacyjne. W okresie zaborów dla carycy Marii Fiodorownej urządzano w Spale polowania par force z psami gończymi, odbywane na modlę francuską tzw. „chasse á cours” w stylu klasycznym. też specjalną oprawę muzyczną, graną na rogach myśliwskich. Dla cara powstał nawet specjalny utwór pt. „Pobudka Spalska”, który został wykonany podczas tegorocznego balu hubertowskiego w Spale. Dziś mamy unikalną możliwość posłuchać tej wyśmienitej gry m.in. w wykonaniu zespołu Trompes de Polo gne, przy Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa w warszawskich Łazienkach. Ugonienie zwierzyny Oprócz nielicznych raczej w dawnej Rzeczpospolitej polowań par force stricte według zasadi prawideł francuskich lub angielskich, mianem tym nazywano każde zorganizowane większe polowanie, którego celem było ugonienie i pozy skanie zwierzyny bez broni palnej. Stąd wiele nieporozumień i wykorzystanie te go określenia w różnych kontekstach. We wspomnieniach i pamiętnikach opisywane są zarówno polowania na otwar tym terenie, gdzie po otropieniu zwierza dnia poprzedniego, nazajutrz rano wyruszano kawalkadą jeźdźców na specjal nych do tego rodzaju polowania koniach (hunterach), z doborową sforą psów gończych, prowadzonych przez tzw. mastera, który kierował całą pogonią i trzymał w ryzach oraz naprowadzał psy na trop. Po ugonieniu, to on również przejmował zwierzę i pokazywał ją psom oraz nagradzał je stosowną odprawą. Gończe francuskie i angielskie Tradycyjne francuskie polowanie par force odbywało się według ściśle określonych zasad, od których odstępstwo było uważane za faux pas. Francja jest uważana za ojczyznę tego typu polowania i to w niej doszło ono do perfekcji. Najlepiej świadczą o nim liczne odmiany francuskich psów gończych, które od średniowiecza hodowały w dużej liczbie możne rody. Niemal każda znacząca rodzina miała swoją odmianę, ulepszaną tylko sobie znanymi sposobami i hodowaną w izolacji oraz zazdrośnie strzeżoną. Przywiązanie Francuzów do konwenansów, tradycji nie sprzyjało wymianie i eksportowi doskonałych psów myśliwskich do innych krajów. Sytuacja uległa pogorszeniu po Rewolucji Francuskiej, gdzie słynne francuskie gończe uległy w znacznym stopniu zagładzie. Napięte stosunki polityczne z Anglią nie prze szkadzały jednak na przedrewolucyjną wymianę gończych i psów innych ras między oboma krajami. Z nich to w la tach późniejszych próbowano ratować i odrodzić kilka ras francuskich gończych. Wtedy też powstały „nowe” odmiany określane jako gończe anglo -fran cuskie, ze znaczną domieszką gończych brytyjskich. Z francuskimi gończymi Gascon Saintongeois polował w swoim francuskim majątku Montrésor hr. Xawery Branicki i sprowadził je również do Polski. Mieliśmyw nim wspaniałego zagranicznego ambasadora rasy polskich ogarów. Jego pies otrzymał na wystawie w Paryżu najwyższą nagrodę w dziale psów cudzoziemskich. 4 czerwca 1899 roku otwarto Pierwszą Warszawską Wystawę Łowiecką, na której w dziale psów wielki złoty medal zdobył PARSIVAL gończy francuski Maurycego hr. Zamoyskiego, w którego ordynacji polowały par force gończe francuskie. Pies 2 (358) 2015 Sfora z Lancuta Alfreda hr. Potockiego prezentowana gościom Z gończych ras angielskich w Polsce polowano z foxhoundami, harierami i ze sforami mieszanymi obu tych ras. W literaturze spotykamy też zapiski mówiące, że polowano z beaglami, ale to raczej zwyczajowa nazwa na psy ras gończych angielskich, a nie konkretna – znana nam dziś rasa. W Anglii polowanie par force było sportem narodowym, zakrawało niemal na manię i to do sakralnej potęgi. W Polsce natomiast tradycyjne polowanie w stylu angielskim, ·z zachowaniem odpowiedniej oprawy, stroju i zasad było odbywane raczej rzadko. Ze względu na bardzo duże nakłady, praktykowano go w wielkich ordynacjach i dla wyjątkowych gości. W Galicji pierwsze polowania organizował w Łańcucie Alfred hr. Potocki w połowie XIX wieku. W tym też okresie polowania te kultywowane były sukcesywnie w Jarczowcach u Juliusza hr. Dzieduszyckiego, który sprowadził z Anglii trzy złaje psów gończych. Jarczowieckie stado koni arabskich biorące udział w tych polowaniach cieszyło się sławą daleko poza Galicją. W pierwszych latach polowania z foxho undami u Dzieduszyckiego, huntsmenem był specjalnie sprowadzony Anglik. Polo wania jarczowieckie, zaczęło po swoim powstaniu organizować Towarzystwo Akcyjne w Konopkówce koło Tarnopola. Drugą złają sprowadzoną przez nie z An glii były hariery. Po likwidacji towarzy stwa psy przeszły na własność Juliusza Dzieduszyckiego, Oktawa Orłowskiego i Mikołaja Wolańskiego. Spółka Akcyj na z Grzymałowa sprowadziła do Skoryk w roku 1870 sforę z Węgier, ale psy te nie spełniły pokładanych w nich nadziei. Na Podolu posiadali swoje sfory WłodziPies 2 (358) 2015 mierz hr. Barowski w Strusowie i Erazm Wolański w Czarnokońcach – do nich dołączyły dwie następne. W roku 1877 do Wilhelma hr. Siemieńskiego z Cho rostkowa przybyły hariery, a foxhoundy i hariery zakupione zostały wspólnie przez Władysława Czeykowskiego, Stanisława hr. Pinińskiego, Kazimierza Tuczyńskiego i Adama bar. Heydla. Wymiennie polowali z nimi wszyscy współwłaściciele w swoich majątkach – najczę ściej na szaraka. Utrzymanie wielkich psiarni, koni i reszty ekwipunku oraz wyspecjalizowanych ludzi były bardzo kosztowne i stąd mała popularność tego typu reprezentacyjnych polowań. Konkuren cję stanowiły też wrosłe w naszą kulturę, szczególnie na Kresach wschodnich polowania z pięknie dobranymi pod wzglę dem głosów rodzimymi ogarami.W gra nicach dawnej Rzeczpospolitej polowano na jelenia, często „wielokrotnego wykorzystania”, którego po ugonieniu, opadłego z sił pojono alkoholem i umieszczano w klatce, następnie przewożono do zamkniętego zwierzyńca, a po dwuty godniowym wypoczynku, ponownie uży wano do polowania par force. Polowano też na łosia (u Radziwiłłów), daniela, wil ka, lisa i zająca. Na polowania do tzw. wy cierania nor wożono jamniki w specjalnych torbach przytroczonych do konia, które w razie rejterady lisa do nie zatkanej wcześniej nory były bardzo przydatne. To oczekiwanie na wygonienie lisa na otwar tą przestrzeń, dawało psom, koniom i lu dziom chwilę wytchnienia przed dalszym pościgiem. W końcu XIX wieku w okoli cach Leszna słynna była Pawłowicka sfora angielskich foxhoundów Maksa Mielżyń skiego oraz złaja II Pułku Huzarów Pru - skich stacjonująca wówczas w Lesznie. W tej ostatniej huntsmenem był p. Hab berfield. W tych czasach Wojciech Kossak namalował po jednym z polowań obraz znajdujący się w pałacu w Pawłowicach. Par forsowe polowanie zostało uwiecznione w 1914 roku przez warszawski kinematograf „Oaza”. Odbyło się to w dobrach Józefa hr. Potockiego w Antoninach i Pilawinie. W majątkach tych polowała wyborowa sfora foxhoundów, w której harap i komendę dzierżył Anglik Winans. Nie zachowywano jednak specjalizacji foxhoundów i równie często jak na lisa polowały w Pilawinie na zająca. Znawcą polowań par force nie tylko w Polsce, ale i za granicą był Józef hr. Koziebrodzki, właściciel Semenowa. Sam prowadził hodowlę koni czystej krwi i był ich wyśmienitym znawcą, a także miłośnikiem polowań, biegów przełajowych oraz wyścigów. Wczoraj i dziś W końcu lat dwudziestych XX wieku XVII Pułk Ułanów wznowił tradycję polowań par force. Oprócz sfory łańcuckiej mieli oni bodajże jedyne czystej krwi gończe ras angielskich w Polsce. Dziś miłośnicy polowań, koni i psów myśliwskich spotykają się corocznie na uroczy stych obchodach ku czci świętego Huberta. Hubertowskie pogonie za lisem są współczesną namiastką dawnych polowań par force. Choć mają raczej wymiar bardziej hippiczny, to towarzyszą im często pokazy psów myśliwskich, prowadzonych przez właścicieli w strojach z epoki. W tym roku na XV Hubertusie Spalskim – imprezie o największym zna czeniu w Polsce, mieliśmy możliwość naocznie się o tym przekonać. Czas wielkich ordynacji, sławnych rodów, bezkresnych, zasobnych we wszelką zwierzynę puszcz odszedł w zapo mnienie. Dziś wspominając dawne pogonie, rozgorączkowane psy, spienione konie, jeźdźców we frakach, ze smakiem i estetyką celebrujących polowania par force, odnajdujemy je na kossakowskich obrazach, a także na kartach polskiej literatury. Czytamy o okruchach wielkich łowów, chłonąc klimat tamtych czasów i spoglądając na zachowany do dziś relikt przeszłości – nasze dwie polskie rasy psów gończych. Tekst i zdjecia Gabriela Łakomik-Kaszuba 45 Wystawy zagraniczne Zwycięzcy Best in Show Crufts 2015 Największa i najlepsza na świecie impreza kynologiczna – tak Cruftsa określają Anglicy. ie ma w tym przesady, jako że ilość zgłoszeń jest imponująca – w tym roku 21 427 psów w katalogu wystawowym, a ponadto bardzo dużo niekoniecznie rasowych psów bio rących udział w agility, obedience, flyball, dogdancing, trackingdogs, young kennel club dogs i inne. Dwieście stoisk przed stawiających poszczególne rasy i aż oko ło czterysta stoisk informacyjnych i han dlowych. W ciągu ponad 30 lat, od kiedy N 46 odwiedzam tę wystawę zmienił się asortyment proponowanych artykułów. Nie ma już tyle typowych dla kynologii pro duktów, takich jak smycze, ringówki, klatki, szczotki, psie zabawki, butiki z dziełami sztuki poświęcone psiej tema tyce, nieliczne obecnie stare książki kyno logiczne itp.. Coraz więcej jest odzieży dla ludzi, butów, ozdób do włosów, bieli zny, kosmetyków do wyrobów skórza nych a nawet zabawek dla dzieci w ogóle niezwiązanych z tematem tej sławnej wystawy. Powstały też stoiska informacyjne o szkołach groomerów, ubezpieczeniu czworonogów, stosowaniu suplementów diet i profilaktyki zarówno przeciw pasożytom zewnętrznym, jak i wewnętrznym. Są stoiska z autami przystosowanymi do przewozu psów i ogrodzeń, kojców, bud i cała masa różnych modeli i wielkości psich legowisk. Całość w pięciu ogromnych halach ułożonych w podkowę i dodatkowa ARENA służąca cały dzień do psich pokazów użytkowości, a od 17.00 do konkurencji finałowych. W czwartek i piątek dość dużo zwiedzających i niewielki tłok przy sklepikach. W sobotę i niedzielę tłumy tak wielkie, że trudno się przecisnąć a całość zorganizowana jest tak, że żeby przejść od jednej Pies 2 (358) 2015 grupy ringów do drugiej należy minąć cały ciąg stoisk i czasem zajmuje to nawet pół godziny. Niekiedy mam wrażenie, że wielu Anglików przychodzi tu z rodzinami jedynie po zakupy. Z każdym rokiem przybywa wystawców zagranicznych – w tym roku było ich 2 995 z 45 krajów świata. Coraz łatwiej jest uzyskać kwalifikacje na tę wystawę. Natomiast należy pamiętać, że nie wszystkie rasy uznawane są przez angielski Kennel Club i mimo uzyskanych kwalifikacji nie mogą uczestniczyć w wystawie. Dotyczy to także wszystkich psów z kopiowanymi uszami oraz urodzonych po 2007 roku również z cię tymi ogonami. Najmłodsi kynolodzy nie pamiętają, że kiedyś, by pies mógł wjechać do Wielkiej Brytanii obowiązywała go półroczna, kosztowna kwarantanna w specjalnych boarding kennelach. Należało psa wysłać prawie rok wcześniej, by po kwa rantannie mógł się zakwalifikować na Cruftsa, no i zdążył być na tę wysta wę zgłoszony. Teraz pies musi być zachipowany, zaszczepiony przeciwko wściekliźnie, mieć wyrobiony paszport i po trzech tygodniach (nie mniej niż 24 godziny przed wjazdem musi mieć podany Drontal Plus i Frontline) może już swobodnie wjechać na teren Zjednoczonego Królestwa. Dużo bardziej skomplikowany jest lot samolotem z psem – pies może lecieć tylko cargo, tylko na dwa lotniska w GB (w tym nie do Birmingham), oraz potrzebne jest tam zaraz po przylocie wykonanie kosztownego badania przez wzywanego specjalnie lekarza weterynarii. Konkurs Młody Prezenter Coraz więcej jest uczestników konkursu Młody Prezenter – w tym roku było ich 45 i jest to rekordowa liczba. Po raz pierwszy gościli tu młodzi prezenterzy z Grecji, Rumunii, Kuby i Pakistanu. Oceniała ich Elina Haapaniemi z Finlan dii, znana nam również z polskich ringów. Zwyciężyła dziewczynka z Białorusi z pointerem, drugie miejsce dla Kanadyjki z wyżłem niemieckim szorstkowłosym, a trzecie dla chłopca z Japonii z papillonem. Do dziesiątki weszli również reprezen tanci Danii, Finlandii, Islandii, Nowej Zelandii, RPA, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Szkoda mi było dziewczyny z USA Pies 2 (358) 2015 Piękne bichony w ringu z bracco italiano – moim zdaniem pokazała tego psa doskonale. Ale ocena przeprowadzona była bardzo sprawnie – z pierwszym psem trójkąt i odbiegali juniorzy na koniec rzędu a po zmianie psa tylko tam i z powrotem. Wydaje mi się, że organizatorzy przewidzieli za ma ło czasu na ten konkurs (ok 2 godziny praktycznie nie zapewniało wszystkim uczestnikom czasu potrzebnego, aby bez pośpiechu wykonać prostą ewolucję) i końcówka odbywała się w dużym pośpiechu – handler nie mógł zatrzymać się przed sędzią i ustawić psa. Siedmiu zwycięzców grup: Grupa Gundog – flat coated retriever ze Szwecji SEU (U) CH/NOUCH CASTLEROCK SIMPLY MAGIC FIV -12 SEV-13 GBSHCH CIE NORDV-14 SEV -14 Grupa Working – alaskan malamute z Wielkiej Brytanii CH CHAYO MY PREROGATIVE Grupa Pastoral – bearded collie mieszkający na Wyspach, ale importowany z Francji CH VICTORY WIND’S GHOST WHISPERER FOR SNOWMEAD JW (IMP FRA) Grupa Terrier – szkocka terierka urodzona w USA, własność Rosjanki, i pokazywana przez amerykańską prezenterkę. RUS/BLR/UKR/CRO/LIT/LAT, /EST/BALT/SLO/PL/AM CH MCVAN’S TO RUSSIA WITH LOVE JWW EW [ATC AM01305USA] Pomeranian – bardzo popularna rasa w Anglii Pełna urody rasa papillon 47 Grupa Hound – saluki ze Szwecji SE/NO/FI CH QIRMIZI OVATION FIW-13 NORDW-13 NOW-14 NORDW-14 AW-14 [ATC AS00401SWE] Grupa Toy – maltańczyk mieszkają cy we Włoszech znany z wielu europejskich ringów IT/GRE/ROM/FI/SPA/PORT CH CINECITTA” SASHA BARON COLEN [ATC AR02698ITA] Grupa Utility – pudel miniaturowy z Norwegii AM CH MONTSERRAT CABALLE [ATC AR01858NOR] Best in Show Best in Show wygrała przepiękna szkot ka ze wspaniałym temperamentem i do skonale przygotowana MCVAN’S TO RUSSIA WITH LOVE, rezerwowy BIS dla flat coated retrievera CASTLEROCK SIMPLY MAGIC, czyli oba psy spoza wysp. W Wielkiej Brytanii i wśród organizatorów Cruftsa, jest wielu przeciwników przyjmowania zagranicznych psów na tę wystawę, jako że one” kradną” tytuły psom angielskim. Bardzo głośna w tym roku była spraw śmierci setera irlandzkiego z Belgii, który padł w niedzielę w swoim kraju po wystawie w czwartek. Według Liz Cartledge sekcja zwłok wykluczyła możliwość zatrucia na wystawie. Inny „skandal” to podniesienie zwycięskiej szkotki za ogon (i drugą ręką pod szyją) przez amerykańską handler kę. Anglicy twierdzą, że takie traktowanie psa może się zdarzyć tylko w USA, nigdy w Anglii a jak pamiętamy większość terierów to rasy angielskie do polowań w norach i ich mocne ogony służyły właśnie do wyciągania ich z nor. Sprawa „uspokoiła się” po dokładnym obejrzeniu filmu, na którym sędzia oce niający szkotkę na stoliku również uniósł ją lekko za ogon. W Hiszpanii nie wolno już prowadzać psów (nie tylko na wystawach) na zaciskających się smyczach i jest za to przewidziana kara admini stracyjna. Tak, że Crufts jest nie tylko wyznacznikiem urody psa i jego hodowli, ale również coraz bardziej humanitarnego, nowoczesnego stosunku człowie ka do swego najlepszego przyjaciela jakim jest pies. Tekst Małgorzata Supronowicz Zdjęcia Tomasz Borkowski 48 Zwycięzca Grupy Gundog Zwycięzca Grupy Working Zwycięzca Grupy Pastoral Zwycięzca Grupy Hound Zwycięzca Grupy Toy Zwycięzca Grupy Utility Pies 2 (358) 2015 Wystawy zagraniczne Skromny początek sezonu Polaków na Łotwie Marzec to z pewnością jeden z tych miesięcy, w którym to w większości krajów odbywają się najważniejsze wystawy kynologiczne. Nie inaczej było w tym roku. 21 i 22 marca w międzynarodowej hali wystawienniczej Kipsala w Rydze odbyły się dwie Międzynarodowe Wystawy Psów Rasowych z prawem przyznawania CACIB. mprezy odbywały się w ramach europejskiego wydarzenia – Petexpo 2015, podczas którego, oprócz wystaw psów, były rozgrywane międzynarodowe konkursy dla właścicieli kotów, świnek morskich, królików czy kur ozdobnych. Do tego cały szereg atrakcji w postaci olbrzymich targów zoologicznych. Rywalizacja odbywała się na dwudzie stu bardzo dobrze przygotowanych ringach. Każdy z uczestników wystawy otrzymał bawełnianą torbę z logo Łotew skiego Związku Kynologicznego. Zwycięzcy za każdą wygraną klasę czy płeć otrzymywali rozety, a za tytuł najpiękniejszego psa w rasie puchar. Dodatkowo, podczas sobotniej wystaw, wszystkie psy rywalizowały o kwalifikację na Cruft’s. Ponieważ Związek Kynologiczny w Polsce ma podpisaną umowę z Łotewskim Związkiem Kynologicznym, zatem psy w polskich rękach, które posiadały już tytuł Championa Polski, do zdobycia tytułu Championa Łotwy potrzebowały tylko jednego wniosku CAC. Aby uzyskać ten wniosek pies musiał mieć skończone 15 miesięcy, przy czym certyfikaty przyznawane były po jednym na płeć. I Druga wystawa – 22 marca Bedlington terier – L’END SHOW MISTERY SUCCESS Pierwsza wystawa – 21 marca Tego dnia było też najwięcej psów. Do rywalizacji zgłosiło się 1571 czworo nogów z całej Europy, które sędziowało 20 sędziów z 15 krajów. Wśród ekspertów mieliśmy swojego reprezentanta, była nim p. Katarzyna Fiszdon. Ponadto na łotewskich ringach mogliśmy zaob serwować kilkanaście psów z Polski. Sobota nie była zbyt szczęśliwa dla Polaków. Spośród kilkunastu naszych psich reprezentantów, tylko trzem udało się wywalczyć tytuł Best of Breed. A byli to: biały owczarek szwajcarski – LORD LEXUS DOMI PEARL (wł. M. Formejster), Pies 2 (358) 2015 rek australijski – HARMONY HILL’S FINANCIAL TIMES (wł. I. Cerbule & H. Braddock) z Łotwy. Zaś na drugim miejscu uplasował się szpic niemiecki średni – MUSTANPAIMENEN SEPRIK (wł. H. Kivenjuuri) z Finlandii, a na najniższym stopniu podium yorkshire terier – SHARMNATAN’S ORLANDO MAGIC (wł. A. Salceviča) z Łotwy. Wyboru tego dokonał sędzia Iuze Beradze z Czech. Terier japoński – AMAKAKERU-MEIJI WHITE OLEANDER mastif angielski – NANDO MAES HOWE (J. Jóźwiak) oraz terier japoński – AMA KAKERU -MEIJI WHITE OLEANDER (wł. P. Gąsiorski). Były to jedyne wyniki pol skich psów godne podkreślenia podczas pierwszego dnia rywalizacji. Najpiękniejszym psem sobotniej wystawy okazał się blisko trzyletni owcza - W drugim dniu łotewskich wystaw do ry walizacji przystąpiły 1564 psy. Podobnie, jak dzień wcześniej, było wśród nich kilkanaście polskich czworonogów. Tym razem polska kynologia dość skromnie, ale zaznaczyła swoją obecność na ło tewskiej wystawie. Największym i praktycznie jednym sukcesem na ringu honorowym było trzecie miejsce w grupie VIII sześcioletniej suki rasy golden retriever – SOUVENIR BEST OF THE BEST (wł. K. Żmijewska). Wyboru tego dokonała p. Beata Petkeviča z Łotwy. Oprócz goldena, polskie psy otrzymały cztery tytuły Best of Breed. Podobnie jak dzień wcześniej, były to mastif angielski i terier japoński oraz bedlington terier – L’END SHOW MISTERY SUCCESS (wł. E. Pyhtar & E. Kowalska) i boston terier – RISING STAR NELA SECUTOR (wł. M. Zgierun). Najpiękniejszym psem niedzielnej wystawy, w ocenie miejscowej sędzi Rity Kadi ķe -Skadiņy, był trzyletni spaniel kontynentalny miniaturowy phalene – DOLLBABIES ASHER ART OF STYLE (wł. I. Fraimane) z Łotwy. Tuż za nim uplasował się zwycięzca sobotniej wystawy – owczarek australijski – HARMONY HILL’S FINANCIAL TIMES, z kolei na trzecim miejscu znalazł się chart afgański VENDI MAR DADDY’S SON (wł. D.&D. Blumbergi) również z Łotwy. Warto odnotować, że Polacy, oprócz skromnego niedzielnego sukcesu na ringu honorowym, do Polski wrócili z kilkoma tytułami Championa Łotwy. Tekst Paweł Gąsiorski Zdjęcia Kamil Kozakiewicz 49 Akita Cup & Nippo Show Uniwersyteckiego w Tokio uroczyście odsłonięto pomnik przedstawiający spotkanie psa ze swoim dwunożnym przyjacielem. Jest to symboliczne spełnienie oczekiwań wiernego psa. Klub AKIHO Akita japoński HOSHI Go Nametori, fot. J. Pazgan Akity, shiby i... We wrześniu 2015 roku, Krotoszyce pod Legnicą już po raz drugi gościć będą specjalistów i sędziów z japońskich organizacji NIPPO i AKIHO, oraz liczną grupę hodowców i miłośników ras japońskich z całej Europy. biegłoroczne pierwsze w Polsce Akita Cup i Shiba Nippo to już jedenaste w Europie. Przybyło na nie wielu przedstawicieli z 21 krajów. Wcześniejsze edycje miały miejsce we Włoszech i w Niemczech. Przy tej okazji warto powiedzieć kilka zdań na temat japońskich organizacji zajmujących się ochroną i rozwojem japońskich ras psów. U Klub NIPPO NIPPO, czyli Nichon -ken, albo Hozonkai to organizacja działająca na rzecz ochrony i rozwoju psa japońskiego. Obecnie członkami tej organizacji jest już wielu Europejczyków, w tym Polaków. Po wstało ono w roku 1928, jednak oficjal nie zostało uznane dopiero w 1937 roku. Początkowo była to jedyna organiza cja, która chroniła, rozwijała i prowadziła rejestr sześciu macierzystych ras ja pońskich (akita, shiba, hokkaido, kai, ki shu, shikoku). Dzięki trosce i działaniom osób zrzeszonych w tej organizacji, rasa akita w roku 1931 została mianowa na „dziedzictwem narodowym” Japonii. Stało się to w kontekście historii życia 50 psa akity o imieniu Hachiko, oczekujące go już od kilku lat przy stacji Shibuja na powrót swojego „Opiekuna” profesora Ueno. Hachiko zakończył swoje ocze kiwanie w roku 1935. Od wielu lat w tym miejscu stoi jego pomnik. Ósmego marca bieżącego roku, w 80 rocznicę śmierci Hachiko, na terenie kampusu W tych samych latach co NIPPO zrodził się Klub AKIHO, koncentrujący swoją działalność tylko na rasie akita. Począt kowo była to nieliczna grupa hodowców z siedzibą w Odate, działająca bez oficjalnego uznania, co nastąpiło dopiero w roku 1953. Obecnie siedziba AKIHO w Oda te jest swoistą stolicą hodowców i miło śników akity japońskiej. AKIHO wydaje swój kwartalnik poświęcony rozwojowi rasy, który rozsyłany jest do członków Hozonkai ze wszystkich stron świata. Obecnie NIPPO i AKIHO to dwa macierzyste kluby pochodzenia ras japońskich. Przy czym AKIHO troszczy się o rasę akita, a NIPPO zajmuje się pozostałymi pięcioma rasami. Psy japońskich ras otrzymują odpowiednie rodowody, które Dzięki trosce i działaniom osób zrzeszonych w organizacji NIPPO, rasa akita w roku 1931 została mianowana „dziedzictwem narodowym” Japonii po tłumaczeniu mogą być nostryfikowane w FCI. Przypomnijmy tutaj, że FCI oficjalnie współpracuję z NIPPO i AKIHO. Wewnątrz japońskich organizacji istnieje odpowiednia struktura klubowa z własnymi władzami, oraz sędziami tych ras. Sędziowie NIPPO i AKIHO nie mają jednak uprawnień do sędziowania oficjalnych wystaw FCI, dlatego nie mogą być zapraszani na europejskie wystawy. Jedyną możliwością kontaktu z nimi w Europie są wystawy na japońskich warunkach, czyli wystawa NIPPO lub AKIHO w Europie. Sędziowie NIPPO mają uprawnienia do sędziowania ras małych i średnich, czyli shiba, shikoku, kai, kishu i hokkaido. Rasy japońskie dzielą się na trzy grupy: psy małe – shiba; psy średnie – hokkaido, kai, kishu, shikoku; i psy duże – akita. Główne cechy rozwojowe są podobne dla wszystkich sześciu ras, istnieją jednak w ramach każdej rasy Pies 2 (358) 2015 specyficzne różnice w kolorach, budowie itp. Być może w przyszłości specjaliści z NIPPO będą mogli sędziować także rasę akita. Obecnie akity sędziowane są w Japonii przez sędziów z organizacji AKIHO. Od lat odbywają się w Europie oficjalne wystawy NIPPO. Trwają też starania, by mogły odbywać się oficjalne wystawy AKIHO, ale ciągle jeszcze istnieją trudności w zrealizowaniu tych zamiarów. Zarząd AKIHO stoi na stanowisku, że tylko psy z rodowodem AKIHO mogą być oceniane przez ich sędziów, a w ro ku 2014 poinformował, że nie będzie organizował swoich wystaw w Europie. Spowodowało to, że nawet uznawana przez pięć lat wystawa HOZONKAI Europa pod Turynem nie ma już akredytacji w Japonii. Japońska decyzja udaremniła w ten sposób inicjatywę wyrabiania dodatkowego rodowodu AKIHO dla celów wystawowych. Rodowody takie zaczęły już się pojawiać, niestety w tym momencie mogą służyć jedynie za chwyt marketingowy. Czym jest wobec tego Akita Cup? Po pierwsze, spotkanie hodowców i miłośników japońskich ras z całej Europy. Jaki jest cel Akita Cup? Shiba KENTA Go Kanagwa Shiri, Fot. MARTIN-MEDIA Po drugie, seminarium poruszające ważne tematy hodowlane. Po trzecie, oce na psów przez japońskich specjalistów. Przy czym, w przypadku ras małych i średnich jest to oficjalna wystawa NIPPO Show w Europie, w przypadku akit jest to przyjacielska ocena przez japoń skich ekspertów rasy (emerytowani sędziowie AKIHO). Pogłębianie wiedzy na temat japońskich ras u źródła, czyli od japońskich ekspertów. Poznawanie standardów ras i tendencji rozwojowych, nawiązywanie i budowanie kontaktów hodowlanych. Kontynuacja trwającego już 12 lat międzynarodowego przyjacielskiego spotkania miłośników japońskich ras. Przy okazji pragnę serdecznie podziękować Zarządowi Związku Kynologicznemu w Polsce, szczególnie przewodniczącemu panu Janowi Gajewskiemu i wiceprzewodniczącej pani Elżbiecie Augustyniak oraz przewodniczącej Legnickiego Oddziału ZKwP pani Beacie Kujawskiej za przyjacielskie i merytoryczne wsparcie tego europejskiego hodowlanego wydarzenia. Wszystkim zaś uczestnikom pierwszego Akita Cup w Polsce dziękuję za uczestnictwo i budowanie przyjacielskiej atmosfery spotkania. Serdecznie zapraszamy na kolejne Akita Cup Poland 25 i 26 września 2015 r. do Krotoszyc pod Legnicę. Więcej informacji znajdą Państwo www.akitacup.pl W imieniu organizatorów ks. dr Jan Pazgan Reklama Pies 2 (358) 2015 51 Wystawy krajowe Od lewej Roberto Velez Pico, Rafael de Santiago, Lisbeth Mach, wystawca Dariusz Jasiński i Jarosław Szaragan wł. gończego polskiego Horda Kłusująca Sfora Championy w Lesznie Tegoroczna XIX wystawa Champion of Champions w Lesznie mogłaby mieć w herbie portret gończego polskiego, stanowiącego dziś bez wątpienia wizytówkę polskiej kynologii. ończe polskie, nasze piękne psy były w leszczyńskiej hali „Trapez” najliczniej reprezentowaną rasą: 13 psów i 14 suk z tytułem championa. Choć przez obszerne cztery ringi przewinęło się ponad 380 psów ze 141 ras, to zaledwie w kilku, może kilkunastu przypadkach sędziowie mogli porównać stawki 6–8 psów obu płci danej rasy. W takim zestawieniu liczebna przewaga gończych polskich była przygniatająca, a zupełnie świątecznie i myśliwsko zrobiło się po zakończeniu ocen w ringach, przed przystąpieniem do rozgrywki fina łowej, gdy na ring honorowy wprowadzo na została grupa prawie siedemdziesięciu gończych polskich, jako prezentacja rasy, w związku z obecnością w Lesznie Preze sa FCI, Rafaela de Santiago oraz dyrektora wykonawczego FCI, Yves De Clercqa. Rafael de Santiago, szef Kennel Clubu of Puerto Rico był też jednym z czwórki sę dziów tej wystawy, obok swego rodaka Roberto Velez Pico, Szwajcarki Lisbeth Mach oraz arbitra z Czech – Iuza Beradze. G 52 Do finałowej rozgrywki wspomniany już wyżej kwartet sędziowski, uzupełniony został dwoma arbitrami z Polski: Andrzejem Kaźmierskim i Piotrem Królem. Zanim jednak przystąpiono do wyboru Najpiękniejszego Championa Wystawy odbyły się dwie szczególne konkurencje finałowe: Grand Prix Leszna z Nagrodą im. Dobromiły i Janusza Bettingów oraz Best in Show Ras Polskich. W pierwszej z nich triumf owczarka niemieckiego długowłosego FAUSTO vom Haus Tchorz. Miejsce drugie Iuza Beradze wskazał wilczarzowi irlandzkiemu PRO XIMA Festina, trzecie zaś przypadło owczarkowi szetlandzkiemu Cobweb Feelings LOST IN LOVE FCI. Best in Show Ras Polskich poprowadził Piotr Król honorując najwyższą lokatą gończego polskiego HORDĘ Kłusująca Sfora. Na pozostałych stopniach podium stanęły kolejno: ogar polski ZBYSZKO Psia Kometa, chart polski GUDELKA Arcturus, podhalan ASTON Perły Podhala i polski owczarek nizinny ŻART Z Wielgowa. Finał tej wystawy od lat jest w kolorach niebieskim i czerwonym. Takimi kolorami świateł swoje werdykty prezentuje trójka sędziów pracujących w kabi nach, w pełnej izolacji względem siebie, takimi kolorami również wyznaczone są dywanowe trasy, po których poruszają się zakwalifikowane wcześniej psy. W pierwszym pojedynku nowofun dland niejednogłośnie pokonał sznaucera olbrzymiego czarnego zdobywając nominację do tzw. finału „A”, w drugim natomiast gończy polski zwyciężył pudla czarnego miniaturowego i tym samym również trafił do finału „A”. W finale „B” miniaturowy czarny pudel MISS FIONA Od Palanki, suka należąca do Beaty Matławskiej pokonała sznaucera olbrzymiego czarnego NAPO LEON Dyas Poland, świetnie prezentującego się psa Andrzeja Grabałowskiego, a na koniec gończy polski, suka HORDA Kłusująca Sfora będąca własnością Jaro sława Szałagana nie pozwoliła sobie ode brać zwycięstwa i wygrywając przy po rywającym aplauzie publiczności starcie z Mai Pawłowskiej, nowofundlandem KENAMU Bravo Master została Najpiękniejszym Championem Wystawy Leszno 2015. Tekst Tadeusz Chwalny Zdjęcia Monika Milian Pies 2 (358) 2015 Wystawy krajowe Best in Show Opole 2015 egoroczne opolskie wystawy przeszły już do historii, ale za sprawą tego artykułu mam nadzieję przenieść Państwa do wydarzeń, które trwały od 24 do 25 kwietnia 2015 roku. Międzynarodowa Wystawa już po raz drugi odbywała się na nowym terenie, który organizatorzy mieli okazję przetestować w roku ubiegłym. Tradycyjnie już w Opolu oprócz wystawy międzynarodowej odbyły się również: Klubowa Wystawa Psów do Towarzystwa, Krajowa Wy stawa Welsh Corgi i Lancashire Hellerów. Po raz pierwszy w naszym mieście zorganizowano Klubową Wystawę Rottweilerów, Nowofundlandów i Landsee rów. Na wszystkie te wystawy łącznie T BiS junior – niedziela Pies 2 (358) 2015 zgłoszono 3170 psów. Bardzo byliśmy dumni z tego, że po trzech latach spad ku frekwencji nastąpił progres i wzrost liczby zgłoszonych psów. Hala, w której tradycyjnie odbywały się finały, przyozdobiona została podobiznami ras polskich, dla których nasz Oddział ma specjalne miejsce w swoich priorytetach. Pragnę dodać, że w przyszłym roku ZKwP Oddział Opole będzie organizatorem Światowej Wystawy Ras Polskich. Najpiękniejszym psem wystawy został jamnik krótkowłosy króliczy Formula Uspeha Colibri. Pozostali na podium to: siberian husky Winter Melody Heartbreaker, buldog francuski A’Vigdors Cacharel Amor Elixir Passion oraz goń czy polski Horda Kłusująca Sfora FCI. Miło było gościć w Opolu wspaniałych gości, wystawców, sędziów oraz sympatyków kynologii przez duże „K”. Mam nadzieję, że przyszłoroczna Jubileuszo wa XXXV Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych dostarczy Państwu wielu wspaniałych wrażeń. Zatem zapraszamy już dziś do Opola – nie tylko stolicy polskiej piosenki. Tekst Grzegorz Weron Zdjęcia Monika Milian BiS weteranów – niedziela 53 Wystawy krajowe Majówka w £odzi 1–3 maja Wiadomo, że pogoda to połowa sukcesu wszystkich imprez plenerowych, a ta w Łodzi dopisała znakomicie. Na terenie Klubu Sportowego START można było spędzić aż trzy pogodne dni w otoczeniu psów rasowych. Best in Show tegorocznej XXIII Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych wzięło udział 3109 psów reprezentantów 225 ras, które oceniało 22 sędziów, w tym dwóch Polaków. Miłośnicy psich sportów mogli śledzić zawody obedience, egzaminy psów towarzyszących oraz pokazy agility. Zmagania psów w ringach wieńczyły każdego dnia konkurencje finałowe. Chciałoby się wymienić wszystkich finalistów, ale to niemożliwe. Organizatorzy wystawy przenie śli finały z płyty głównej stadionu na jego koronę, całkowicie zmieniono też oprawę finałów, które odbywały się pod ogrom nym zadaszeniem. Jednakowo ubrana obsługa ringu honorowego szybko i sprawnie przygotowywała ring do kolejnych konkurencji, a zwycięzcom pomaga ła przenosić zdobyte trofea. Nowością by ła też możliwość śledzenia wystawy on -line dzięki telewizji internetowej. W Pierwszy dzień wystawy Najlepszym Młodym Prezenterem zosta ła Martyna Makles z seterem irlandzkim ze starszej grupy wiekowej. Najpiękniej - 54 szym psem Oddziału Łódzkiego okazał się czarny miniaturowy sznaucer Xia do Decoy On Girls, a najpiękniejszym wśród ras użytkowych seter irlandzki Lofty Desperado. Najpiękniejszą parą psów zostały czarne pręgowane cane corso italiano należące do Sylwii Andrzejewskiej. Niezawodne setery irlandzkie z Arislandu w konkurencji o tytuł najlepszej grupy hodowlanej pokonały grupę pekińczyków, springer spanieli angielskich oraz golden retrieverów. W wyborze najpiękniejszego młodszego szcze nięcia tryumfował seter irlandzki Kiss of Love Lofty. W grupie najlepszych szcze niąt przewodził boston terier Boston Style Calisto And His Magic Charm. Naj piękniejszym juniorem soboty został zło ty lhasa apso James Astarte Gold który pokonał wielu równie urodziwych kon kurentów. BIS weteranów otrzymał sznaucer średni pieprz -sól Sir Qaspar vom Achterplatzchen z Rosji. Spośród ocenianych w sobotę grup ras wyłoniono takich oto zwycięzców: II grupa FCI – berneński pies pasterski Fryderyk Swobodne Życie, VII grupa – seter irlandzki BiS Ras Polskich – niedziela Najpięknieszy Weteran – sobota Pies 2 (358) 2015 Zoyi Oleynikovej. Sędzi z Ukrainy najbardziej spodobały się: seter irlandzki Lofty Desperado, który zajął 4 miejsce, 3 lokatę otrzymał owczarek australijski Saussurea Twist’N’Shout, 2 – siberian husky Extravagance of Cool Water, a zwycięzcą Best In Show XXIII łódzkiej wystawy międzynarodowej została czarna Gidia Di Vivere Della Quattrocento terier szkocki. Wystawy krajowe Najpiękniejsze psy krajowej wystawy dobermanów i pinczerów. Fot. Ewa Przychodzień-Schmidt Lofty Desperado, VIII grupa – cocker spaniel angielski, Vigorus Rory Gallaher z Rosji, IX grupa – pudel toy biały Executive League of Gentelman. Finaliści drugiego dnia Niedziela przyniosła dalszy ciąg wspaniałej pogody. Tego dnia oceniano w Łodzi psy pozostałych grup FCI: I, III, IV, V, VI i X. Niedzielne finały Konkursu Młodego Prezentera okazały się szczęśliwe dla Magdaleny Pawluczuk ze starszej grupy wiekowej (14-18 lat) z wielką wprawą prezentującej siberian husky. Za najpiękniejszego psa Oddziału Łódzkiego uznano marmurkową suczkę owczarka szetlandzkiego Feeling Blue Lohrien. Najpiękniejszego psem użytkowym została Walentynka El-halem rasy gończy polski, a najpiękniejszym reprezentantem ras polskich PON Fiakier Prolog Poland. Najlepszą parą hodowlaną wybrano Lamira i Nemi Dotyk Północy siberian husky, zaś najlepszą grupą hodowlaną – rude base- nji z hodowli Burudika. Najpiękniejszym młodszym szczenięciem został miniaturowy bulterier Enchanted Glen Cohen Call’N’Dance, a najpiękniejszym szczenięciem siberian husky Zaltana Ringmaster. Najpiękniejsze juniory, wybierano z po działem na grupy, Coca Alpejskie Zauroczenie polski owczarek podhalański zauroczyła sędziego i wygrała tę konkuren cję. Finalistą konkurencji najlepszy weteran okazała się Oksana Srebro Północy siberian husky. Zwycięzcami grup ras ocenianych w niedzielę zostali: I grupa FCI – owczarek australijski typ amerykański Saussurea Twist’N’Shout, III grupa – te rier szkocki Gidia Di Vivere Della Quattrocento, IV grupa – jamnik krótkowłosy standardowy Kantri Park’s Gagarin, V grupa – siberian husky Extravagance of Cool Water, VI grupa – rhodesian ridgeback Aston Martin Ciepły Dom oraz X grupa – greyhound z Łotwy Estet Classic Brilliance. Wybór Najpiękniejszego Psa Wystawy organizatorzy powierzyli Tegorocznej Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych w Łodzi towarzyszyło kilka wystaw krajowych. Zorganizowano krajową dogów niemieckich, krajową pudli, krajową owczarków szetlandzkich i szkockich oraz krajową wystawę dobermanów i pinczerów. Najpiękniejszym dobermanem wystawy okazał się brązowy podpalany pies Pride of Russia Luchezar, który przyjechał z Li twy. W rasie pinczer miniaturowy tryum fował czarny podpalany Charovnik Del Ailend z Białorusi, a za najpiękniejszego przedstawiciela pinczerów średnich uznano Aritaur Jarretta. Wszystko co dobre zdecydowanie zbyt szybko się kończy, miły weekend w Łodzi również dobiegł końca. Zwycięskie psy otrzymały sporo nagród: puchary, rozety, karmę, posłania. Mam nadzieję, że pozo stali wystawcy, ich podopieczni oraz zwiedzający spędzili ciekawie czas. Po tak pełnej wrażeń kynologicznej majówce wszystkie osoby zatrudnione przy organi zacji pięciu różnej rangi wystaw mogły wreszcie odetchnąć, wszystko udało się znakomicie. Dziękuję kolegom za pomoc w ustale niu imion finalistów krajowej wystawy dobermanów i pinczerów. Tekst i zdjęcia Joanna Adamowska W dniu 19 lutego 2015 roku Zarząd Główny Związku Kynologicznego w Polsce powołał Klub Dobermana i Pinczera Krótkowłosego o władzach wybieralnych. Siedzibą Klubu jest Związek Kynologiczny w Polsce – Oddział w Łodzi. Zarząd Klubu: Przewodnicząca – Anna Pakulska Zastępca Przewodniczącej – Joanna Kuśmierek Skarbnik - Małgorzata Ludwiczak Członkowie zarządu: Joanna Rakowska Sylwia Salmanowicz Komisja Rewizyjna: Przewodniczący – Janusz Rurarz Zastępca Przewodniczącego – Elżbieta Kubczak Sekretarz – Ilona Bargieł Członek Komisji Rewizyjnej Marta Gotowiecka http://doberman-pinczer.pl [email protected] Pies 2 (358) 2015 55 Hodowla w statystyce w 2014 r. (cz.II) Zarejestrowane Lp. Rasa ogółem Liczba urodzonych: w tym hodowlane szczeniąt PSY SUKI PSY SUKI PSY SUKI miotów 201 Kromfohrländer 27 46 2 10 26 18 202 Kuvasz 0 0 0 0 0 0 0 203 Labrador Retriever 1000 1534 273 668 1267 1105 383 204 Lagotto romagnolo 22 36 9 22 46 27 13 205 Lakeland Terrier 2 8 1 4 4 4 2 206 Lancashire Heeler 5 14 2 9 15 18 5 207 Landseer (typ kontyntalno-europejski) 46 56 23 27 24 28 10 208 Lapinporokoira 9 16 3 10 0 0 0 209 Leonberger 123 174 63 79 72 77 26 210 Lhasa Apso 110 182 55 98 100 85 38 211 Lwi piesek 9 14 8 6 0 0 0 212 Łajka rosyjsko-europejska 17 36 8 8 13 4 2 213 Łajka wschodniosyberyjska 1 1 0 0 0 0 0 214 Łajka zachodniosyberyjska 23 40 12 15 8 12 4 215 Maltańczyk 169 473 97 281 288 300 180 216 Mały gończy anglo-francuski 0 1 0 1 2 2 1 217 Mały gończy gaskoński 14 10 7 7 11 15 4 218 Mały münsterländer 38 55 11 21 66 43 13 219 Manchester Terrier 29 39 14 19 36 17 10 220 Maremmano-Abruzzese 8 6 3 2 0 0 0 221 Mastif angielski 30 70 18 33 14 19 8 222 Mastif hiszpański 35 60 6 23 18 16 4 223 Mastif neapolitański 35 85 13 32 17 23 7 224 Mastif pirenejski 16 33 6 14 18 11 6 225 Mastif tybetański 173 267 66 117 123 108 28 226 Mops 208 435 96 225 221 203 121 227 Moskiewski pies stróżujący 0 1 0 0 0 0 0 228 Mudi 5 5 1 1 0 0 0 229 Nagi pies meksykański 2 3 1 2 0 0 0 230 Nagi pies meksykański miniaturowy 0 0 0 0 0 0 0 231 Nagi pies meksykański średni 1 1 1 1 0 0 0 232 Nagi pies peruwiański duży 28 58 11 21 12 12 4 233 Nagi pies peruwiański miniaturowy 2 2 1 1 0 0 0 234 Nagi pies peruwiański średni 1 2 0 0 0 0 0 235 Niemiecki terier myśliwski 180 256 72 114 152 139 54 236 Norfolk Terrier 21 15 4 6 3 2 2 237 Norrbottenspets 0 1 0 0 0 0 0 238 Norsk Buhund 2 0 0 0 0 0 0 239 Norsk Lundehund 12 15 6 12 6 3 2 240 Norwich Terrier 45 39 21 12 6 9 5 241 Nova Scotia Duck Tolling Retriever 56 70 20 28 30 25 8 242 Nowofundland 178 233 64 103 114 91 34 243 Ogar polski 148 149 66 65 56 67 20 244 Otterhound 0 3 0 0 0 0 0 245 Owczarek australijski (Kelpie) 11 14 2 4 6 7 2 246 Owczarek australijski (typ amerykański) 127 179 44 74 93 83 28 247 Owczarek belgijski Groenendael 40 59 15 15 7 6 2 248 Owczarek belgijski Laekenois 2 1 1 2 0 0 0 249 Owczarek belgijski Malinois 91 137 25 48 53 55 14 250 Owczarek belgijski Tervueren 34 54 6 7 17 17 5 56 6 Pies 2 (358) 2015 Zarejestrowane Lp. Rasa ogółem PSY Liczba urodzonych: w tym hodowlane SUKI PSY SUKI szczeniąt PSY SUKI miotów 251 Owczarek chorwacki 1 0 0 0 0 0 252 Owczarek francuski Beauceron 33 55 10 18 29 16 7 253 Owczarek francuski Briard 96 123 20 32 68 56 16 254 Owczarek holenderski długowłosy 2 4 0 0 0 0 0 255 Owczarek holenderski krótkowłosy 6 6 0 4 5 6 1 256 Owczarek holenderski szorstkowłosy 5 11 2 6 10 16 4 257 Owczarek kataloński długowłosy 29 47 4 8 13 17 6 258 Owczarek kataloński gładkowłosy 9 22 4 10 14 21 8 259 Owczarek kaukaski 144 202 55 69 132 121 40 260 Owczarek niemiecki krótkowłosy 1520 2982 362 1222 1715 1622 657 261 Owczarek niemiecki długowłosy 264 503 52 188 419 410 145 262 Owczarek pikardyjski 2 2 1 0 0 0 0 263 Owczarek pirenejski (a face rase) 2 2 1 0 0 0 0 264 Owczarek pirenejski (a poil long) 7 6 1 2 0 0 0 265 Owczarek podhalański 222 308 85 150 193 195 67 266 Owczarek południoworosyjski Jużak 26 30 10 13 2 0 1 267 Owczarek portugalski 0 0 0 0 0 0 0 268 Owczarek staroangielski Bobtail 44 65 25 27 44 46 15 269 Owczarek szetlandzki 245 459 114 226 246 217 118 270 Owczarek szkocki długowłosy 149 221 71 90 65 51 29 271 Owczarek szkocki krótkowłosy 14 28 10 18 26 35 9 272 Owczarek środkowoazjatycki 236 378 56 113 148 156 46 273 Owczarek z Majorki długowłosy 15 18 4 2 10 18 6 274 Owczarek z Majorki krótkowłosy 3 5 1 2 18 10 4 275 Parson Russell Terrier 97 140 36 62 112 104 40 276 Patterdale Terrier 2 2 1 1 2 2 1 277 Pekińczyk 19 26 7 10 2 2 2 278 Petit Basset griffon vendéen 27 48 12 16 19 25 12 279 Petit gascon saintongeois 0 0 0 0 0 0 0 280 Pies Faraona 4 6 3 5 5 6 1 281 Pies grenlandzki 31 17 16 9 0 0 0 282 Pinczer austriacki 1 1 0 0 0 0 0 283 Pinczer małpi 8 14 3 5 6 1 1 284 Pinczer miniaturowy 91 157 45 59 50 60 31 285 Pinczer średni 31 45 15 18 17 22 11 286 Pirenejski pies górski 18 23 7 11 25 22 7 287 Płochacz niemiecki - Wachtelhund 121 163 46 75 105 123 34 288 Podenco kanaryjski 1 2 0 1 0 0 0 289 Podenco z Ibizy krótkowłosy 2 1 1 0 0 0 0 290 Podenco z Ibizy szorstkowłosy 0 0 0 0 0 0 0 291 Podengo portugalski krótkowłosy duży 1 1 0 1 0 0 0 292 Podengo portugalski krótkowłosy miniaturowy 9 11 5 3 0 0 0 293 Podengo portugalski krótkowłosy średni 0 1 0 0 0 0 0 294 Podengo portugalski szorstkowłosy duży 0 0 0 0 0 0 0 295 Podengo portugalski szorstkowłosy miniaturowy 3 5 0 1 0 0 0 296 Podengo portugalski szorstkowłosy średni 0 0 0 0 0 0 0 297 Pointer 54 55 21 26 16 17 5 298 Poitevin 15 14 4 4 2 2 2 299 Polski owczarek nizinny 159 234 67 86 71 67 31 300 Porcelaine 1 1 1 0 0 0 0 Pies 2 (358) 2015 0 57 Zarejestrowane Lp. Rasa ogółem PSY Liczba urodzonych: w tym hodowlane SUKI PSY SUKI szczeniąt PSY SUKI miotów 301 Portugalski pies dowodny 5 7 3 2 0 0 0 302 Posokowiec bawarski 214 344 103 145 224 232 62 303 Posokowiec hanowerski 31 30 20 12 14 23 5 304 Prazsky krisarik 0 0 1 0 0 0 0 305 Pudel duży 41 50 20 19 23 27 7 306 Pudel miniaturowy 73 96 35 47 32 29 19 307 Pudel średni 12 28 10 10 8 6 3 308 Pudel toy 32 57 19 34 20 19 14 309 Pudelpointer 0 0 0 0 0 0 0 310 Puli biały 8 5 3 2 3 1 1 311 Puli kolorowy (czarny, brązowy, szary, płowy) 1 6 1 2 1 3 1 312 Pumi 7 7 5 3 0 0 0 313 Rafeiro do Alentejo 0 0 0 0 0 0 0 314 Rhodesian Ridgeback 100 164 35 48 77 62 17 315 Rosyjski toy 66 122 34 76 28 40 24 316 Rottweiler 224 396 73 150 217 235 70 317 Saarlooswolfhond 6 2 1 1 0 0 0 318 Samoyed 103 171 39 70 105 83 34 319 Sarplaninac 4 9 3 6 6 2 2 320 Schapendoes 4 9 0 1 0 0 0 321 Schipperke 10 11 7 7 1 1 1 322 Sealyham Terrier 14 13 4 5 0 0 0 323 Seter angielski 62 79 23 31 17 15 7 324 Seter irlandzki 126 207 46 64 83 102 24 325 Seter irlandzki czerwono-biały 13 10 3 4 4 1 2 326 Seter szkocki (Gordon) 66 102 22 29 52 39 11 327 Shar Pei 95 140 24 65 48 42 47 328 Shiba 67 110 29 50 61 73 35 329 Shih Tzu 194 296 94 178 187 179 90 330 Shikoku 0 0 0 0 0 0 0 331 Siberian Husky 404 490 163 210 95 93 44 332 Skye Terrier 18 17 7 15 13 12 4 333 Spaniel kontynentalny miniaturowy (Papillon) 154 276 90 144 109 115 77 334 Spaniel kontynentalny miniaturowy (Phalene) 15 19 8 10 2 3 2 335 Spaniel tybetański 13 20 8 3 1 0 1 336 Springer spaniel angielski 78 104 28 48 50 56 16 337 Springer spaniel walijski 19 25 11 11 8 4 2 338 Staffordshire Bull Terrier 272 434 120 240 257 239 97 339 Suomenlapinkoira 2 2 0 0 0 0 0 340 Sussex Spaniel 1 2 0 1 0 0 0 341 Svensk Lapphund 0 0 0 0 0 0 0 342 Sznaucer miniaturowy 400 659 193 306 352 325 137 343 Sznaucer olbrzym 103 155 38 46 49 42 18 344 Sznaucer średni 84 118 33 38 41 42 13 345 Szorstkowłosy gończy bretoński 1 0 0 0 0 0 0 346 Szorstkowłosy gończy gaskoński 0 0 0 0 0 0 0 347 Szorstkowłosy gończy wandejski 0 0 0 0 0 0 0 348 Szorstkowłosy gończy z Nivernais 0 0 0 0 0 0 0 349 Szpic duży biały 0 2 0 0 0 0 0 350 Szpic duży kolorowy (brązowy, czarny) 2 4 1 2 0 0 0 58 Pies 2 (358) 2015 Zarejestrowane Rasa 351 Szpic fiński 352 Szpic japoński 0 0 0 0 0 0 0 353 Szpic mały 47 51 31 33 22 37 18 354 Szpic miniaturowy 197 342 98 182 81 96 79 355 Szpic średni 1 1 1 0 0 0 0 356 Szpic wilczy 49 65 21 30 25 25 10 357 Szpic włoski 2 2 2 1 0 0 0 358 Terier australijski 7 8 6 3 5 3 2 359 Terier brazylijski 0 1 0 0 0 0 0 360 Terier czeski 9 17 7 6 5 9 3 361 Terier irlandzki 31 39 13 13 10 5 4 362 Terier japoński 1 1 1 0 0 0 0 363 Terier szkocki 101 172 57 84 39 41 23 364 Terier tybetański 34 83 16 20 16 14 4 365 Terier walijski 93 136 45 63 41 41 21 366 Thai Ridgeback Dog 12 34 9 16 15 15 4 367 Tornjak 14 26 5 8 15 22 6 368 Tosa 98 138 37 71 38 27 15 369 Västgötaspets 1 4 1 2 0 0 0 370 Welsh Corgi Cardigan 65 98 29 38 44 50 15 371 Welsh Corgi Pembroke 71 117 39 45 23 23 10 372 West Highland White Terrier 239 583 120 297 191 206 114 373 Westfalski gończy krótkonożny 0 0 0 0 0 0 0 374 Whippet 230 275 88 127 146 114 44 375 Wilczarz irlandzki 46 60 14 21 18 11 6 376 Wyżeł czeski szorstkowłosy (fousek) 13 44 4 16 23 13 5 377 Wyżeł duński 23 28 2 4 3 2 1 378 Wyżeł fryzyjski 0 0 0 0 0 0 0 379 Wyżeł gaskoński 4 6 1 0 0 0 0 380 Wyżeł hiszpański z Burgos 0 1 0 0 0 0 0 381 Wyżeł niemiecki długowłosy 5 15 2 7 8 1 1 382 Wyżeł niemiecki krótkowłosy 153 249 43 87 124 125 33 383 Wyżeł niemiecki ostrowłosy 2 1 1 1 9 12 2 384 Wyżeł niemiecki szorstkowłosy 76 101 19 36 57 51 14 385 Wyżeł pirenejski 1 6 0 2 7 3 1 386 Wyżeł portugalski 0 2 0 0 0 0 0 387 Wyżeł słowacki szorstkowłosy (Ohar) 0 0 0 0 0 0 0 388 Wyżeł weimarski długowłosy 6 7 1 1 0 0 0 389 Wyżeł weimarski krótkowłosy 123 213 32 79 130 138 45 390 Wyżeł węgierski krótkowłosy 60 61 11 22 27 28 10 391 Wyżeł węgierski szorstkowłosy 4 2 1 0 0 0 0 392 Wyżeł włoski krótkowłosy 9 22 3 7 8 11 3 393 Wyżeł włoski szorstkowłosy 1 9 0 3 0 0 0 394 Yorkshire Terrier RAZEM ogółem Liczba urodzonych: Lp. w tym hodowlane szczeniąt miotów PSY SUKI PSY SUKI PSY SUKI 1 2 0 0 0 0 0 779 1888 379 943 663 689 406 23573 39410 9121 17602 19270 18753 7813 62983 Zestawienie opracowano na podstawie danych przysłanych przez Oddziały ZKwP 26723 38023