15 października 2008 roku rozpocząl się w Fundacji Schumana już
Transkrypt
15 października 2008 roku rozpocząl się w Fundacji Schumana już
FRANCJA I JEJ MIESZKAŃCY 11. seminarium 18 marca 2009 r. koordynator: Joanna Różycka-Thiriet [email protected] Seminarium w dniu 18 marca poświecone było językowi francuskiemu. Naszymi gośćmi byli Zenon Kowal, Delegat Wspólnoty Francuskiej Walonia-Brusksela i Regionu Walonii w Ambasadzie Belgii, i PierreYves Meunier, Dyrektor ds. kursów w Instytucie Francuskim w Warszawie. Pan delegat przedstawił historię Belgii i wyjaśnił, skąd w tym kraju tyle napięć wokół kwestii kulturowych i lingwistycznych. W 1815 po bitwie pod Waterloo Belgia została przyłączona do Holandii. Nieustanne spory pomiędzy katolickimi Belgami, a protestanckimi Holendrami doprowadziły w 1830 r. do rewolucji. Tak więc niepodległa Belgia istnieje dopiero od 1830 roku. Od początku było to jednak państwo wewnętrznie podzielone. Jego północną część, Flandrię, zamieszkiwała (i zamieszkuje) ludność używająca flamandzkiego (dialektu języka holenderskiego). Natomiast w południowej Walonii, przeważała (i jest tak nadal) ludność francuskojęzyczna. Flamandczycy nie chcieli uczyć się francuskiego, Walończycy natomiast holenderskiego. Krajami rządziła francuskojęzyczna elita (choć niekoniecznie byli to wyłącznie Walonowie). We Flamandczykach rozwinęło się poczucie, iż są uciskani. Oprócz tego kraj był nierównomiernie rozwinięty gospodarczo. We Flandrii dominowało rolnictwo, w Walonii natomiast skoncentrowany był wówczas przemysł (obecnie sytuacja się odwróciła, to Walonia jest bogatsza i ma nowocześniejszy przemysł). W 1962 utworzono tzw. granicę lingwistyczną (wydzielono obszary, na których urzędowym językiem jest flamandzki, francuski oraz niemiecki). Od 1970 zaczęto reorganizować państwo, które w 1993 roku stało się federacją, składającą się z wspólnot i regionów. Mają one swoje parlamenty, rządy ministerstwa. Proces decentralizacji ciągle trwa, ponieważ szczególnie we Flandrii silne są tendencje odśrodkowe. Przekazywanie dalszych kompetencji na niższe szczeble jest ciągle obiektem negocjacji. Ludność Belgii podzielona jest na trzy wspólnoty – flamandzką (5500 tys.), francuskojęzyczną (4500 tys.) oraz niemieckojęzyczną (65 tys. przy granicy z Niemcami). Kompetencje wspólnot to właśnie te dziedziny, które dotyczą spraw ludności np. kultura, służba zdrowia. Terytorium Belgii dzieli się natomiast na trzy regiony – Flandrię (jej symbolem jest lew), Walonię (kogut) i Brukselę-Stolicę (irys). Ich kompetencje to np. przemysł, ochrona środowiska. Decentralizacja Belgii jest do tego stopnia zaawansowana, że w kraju tym nie ma już mediów czy partii ogólnobelgijskich. Mieszkaniec Flandrii może więc żyć, nie wiedząc co się dzieje w Walonii, co grozi tym, że belgijscy obywatele nie będą znać się nawzajem. Państwo federalne nie ma nawet wyłączności na politykę zagraniczną. Struktury lokalne mogą bowiem zawierać umowy międzynarodowe w dziedzinach, które należą do ich kompetencji. Federacja w dalszym ciągu zajmuje się sprawami ubezpieczenia społecznego, wymiarem sprawiedliwości, obroną, częścią zagadnień dot. handlu zagranicznego, badań naukowych, służby zdrowia a także rolnictwa i zdrowia żywności. Konflikty związane z językiem są szczególnie żywe na przedmieściach Brukseli. Francuskojęzyczni obywatele (a także obcokrajowcy) osiedlają się na terytorium Flandrii. Niektórzy Flamandowie krzywym okiem patrzą na ten „zalew” języka francuskiego. W niektórych flamandzkich gminach nie ma burmistrzów, mimo iż zostali demokratyczni wybrani. Zostali usunięci przez walońskiego ministra, ponieważ wysłali do mieszkańców wezwanie do uczestniczenia w wyborach (które są obowiązkowe) w dwóch językach. Wg ministra pismo powinno być tylko po flamandzku. Obaj panowie byli zgodni, że należy się uczyć języków obcych. Sam angielski nie wystarczy w wielkim świecie. Nie jest też dobrze, kiedy jeden język dominuje w stosunkach międzynarodowych. Zdaniem PierreYves Meunier każdego kolejnego języka uczymy się łatwiej. Opowiedział o certyfikatach językowych. Oficjalnymi dyplomami państwowymi są DELF (ma 4 poziomy A1, A1, B1 i B2) oraz DALF, poświadczający pogłębioną znajomość języka (poziom C1 i C2). Poziomy tych egzaminów odpowiadają europejskim standardom. Oprócz dyplomów, ważnych przez całe życie, istnieją również ważne przez 2 lata testy np. TCF. W przeciwieństwie do dyplomu, testu nie można oblać, ponieważ odzwierciedla on naszą znajomość języka w danym momencie. Dyrektor zachęcał także do korzystania z dwujęzycznej strony www.francuski.fr, gdzie można znaleźć informacje o wydarzeniach związanych z językiem francuskim. Seminaria odbywają się pod patronatem Ambasadora Francji w Polsce