Relacja z wyjazdu do Reggio di Calabria we
Transkrypt
Relacja z wyjazdu do Reggio di Calabria we
Relacja z wyjazdu do Reggio di Calabria we Włoszech z programu ERASMUS Universita Mediterranea di Reggio di Calabria, Facolta di Architettura Krzysztof Jaraszkiewicz, student architektury (ówczesny semestr VII) w Reggio di Calabria od 15.09.2008 do 16.02.2009 Wyjazd jako pierwsi uczestnicy programu z danego kraju wydawał się być trudnym zadaniem, jak się jednak później okazało, nie taki diabeł straszny jak go malują. Konktakt z uczelnią przyjmującą: Początkowy kontakt z uczelnią był zerowy. Wizyty w Biurze Współpracy z Zagranicą PL nie rozwiewały wszelkich wątpliwości z prostej przyczyny – w wakacje z włoską uczelnią nie ma żadnego kontaktu. Należy więc porzucić wszelką nadzieję, że uda się ustalić cokolwiek przed wyjazdem. Jedyna rzecz ważna, jeśli nie chce się być outsiderem po przyjeździe, to nawiązanie kontaktu z tamtejszą organizacją studentów erasmusa – ESN Reggio di Calabria (Erasmus Students Network http://www.esnreggiocalabria.it/ ) wydaje się być jednym z najważniejszych kroków w Twoim życiu ;) Transport SAMOLOT. Kupując bilet w obie strony dostaliśmy bardzo atrakcyjną promocję (jeśli Włochy to tylko ALITALIA :D), koszt to 1300zł podczas gdy bilet w jedną stronę był wart 1500zł. Uczelnia dofinansowała te bilety w wysokości ponad połowy kosztów. POCIĄG. www.trenitalia.com Najdalej byłem w Rzymie, więc tylko o tym mogę... Jeśli wybrać pociąg najtańszy, to z Rzymu można przyjechać za 30Euro pociągiem (10-12godzin), od którego można wymagać nieco lepszego standardu niż pociągu polskiego. Na samej górze tabeli cenowych pociągów istnieje wersja luksusowa Pendolinio za 60E i jesteście na miejscu w 5godzin. Ten drogi pociąg jest chyba jedyną rzeczą, która funkcjonuje normalnie we włoskiej kolei. Jeśli zaczniecie jeździć pociągami we Włoszech, już nigdy nie powiecie nic złego na PKP. To szokujące ale prawdziwe do tego stopnia, że nawet w podręcznikach do nauki włoskiego na ilustracjach pociągi są spóźnione i trenuje się rozmówki szukania pociągów na nieistniejących peronach ;) 15km od Reggio w Villa San Giovanni znajduje się stacja do rozładunku samochodów z pociągu. Samochód można zabrać pociągiem... prawdopodobnie od Wiednia.. choć nie sprawdzałem. Można też wybrać inną drogę... pewnego razu zdziwiłem się gdy na bulwarze zobaczyłem rejsowy autobus z rejestracją z TOMASZOWA LUBELSKIEGO! Relacja egzotyczna Tomaszów Lub. – Palermo :D Kosztów nie znam... może można zabrać ze sobą więcej ale nie zamieniłbym 3,5 godziny pięknego lotu na 2,5 dnia w autobusie. http://www.megahome.pl/autobusy_do_wloch.php SAMOCHÓD. Ciekawy środek transportu. Pamiętajcie o płatnych autostradach i o tym, że autostrada Salerno-Reggio di Calabria jest w wiecznej budowie więc ostatnie kilometry nie są szybkie. O ile posiadanie samochodu przy zwiedzaniu wydaje się rzeczą bezcenną, o tyle w samym mieście jest rozwiązaniem do kitu. Reggio jest długie ale wąskie, ledwo wychodzi z wody a już wspina się w góry. Uliczki włoskie, kręte i jeździ się jak w Afryce. Samochody szanuje się tu jak wycieraczkę przed domem. Jeśli lubisz swój – zostaw go w domu. Sprawdzona dobra trasa: Lublin – Radom – Wrocław – Dresden – Monachium – Innsbruck – Florencja – Rzym – Neapol – Reggio 1 nocleg lepiej zaliczyć w Polsce przed Niemcami, później same autostrady.. moi Rodzice jechali 3,5 dnia - nie dlatego, że tyle ta podróż zajmuje a ze względu na wygodę - średnio po około 800km dziennie z lekkim zwiedzaniem. Przeprawianie samochodu na Sycylię z tego co pamiętam, to droższa zabawa, dlatego warto pojechać w konkretne odległe miejsce np. Etna i dalej. Na lody na Sycylii polecam prom..;) Samotność w nowym mieście? Nie wiesz dokąd jedziesz? Nigdy! Wyżej wymieniona organizacja ESN odbiera studentów z lotniska/dworca/samochodu i zapewnia pierwsze noclegi, pomagając również w znalezieniu mieszkania. Wszystko co należy zrobić by zostać odebranym przez wesołą gromadę ludzi i rozpoczęcie przygody to wypełnienie tego formularza http://www.esnreggiocalabria.it/satellite/?q=en/pick_up Pierwsze noclegi? Są inne zmartwienia... Znalezienie noclegu w naszym przypadku sprowadziło się do odpowiedzi, czy pasuje nam nocleg za 25Euro. Zgodziliśmy się, więc pojechaliśmy do naszego Hostel Marina... byliśmy zadowoleni. Po zakwaterowaniu, dostaliśmy mapy miasta z punktami, które musimy odwiedzić oraz godzinę na ogarnięcie się i wyjście do miasta ;) Pierwszy dzień w Reggio wydaje się zabawny, gdy patrząc na Sycylię popijasz piwko z nowymi znajomymi i przypominasz sobie nerwowy poranek na lotnisku... Pierwsze obowiązki... Nie samym piwem człowiek żyje, (zwłaszcza za granicą bo drogo wychodzi) więc wspomnieć i o obowiązkach należy... pierwsza osoba, do której trzeba się udać to Pan Daniele Politi, w Rektoracie uczelni przy głównej ulicy miasta (ESN pokaże gdzie). Pan Politi wyrabia nam legitymację studenta erasmusa, potwierdza przybycie w dokumentach i załatwia kurs języka włoskiego. Co najważniejsze podaje kontakt do erasmusowego wychowawcy na uczelni i umawia z nim na spotkanie (za naszych czasów była to Pani Colafranceschi). Zarówno Pani jak i Pan mówią bardzo dobrze po angielsku. Stałe zakwaterowanie. Sprawa z zakwaterowaniem nie jest trudna, lecz nie maksymalnie prosta. Należy wyraźnie stwierdzić, że akademiki istnieją ale tylko dla studentów programu Erasmus-Mundus, czyli ludzi spoza Europy. Znajomi z ESN pomagają znaleźć mieszkanie... Reggio jest miastem na tyle małym że nie wszędzie na informację że zostajesz na pół roku właściciel mówi „OK”. Trzeba więc zgrabnie prowadzić rozmowy lub od razu szukać czegoś co można wynająć na krótki czas. Wbrew pozorom takie kwatery można znaleźć w centrum, gdyż jest tam Uniwersytet dla obcokrajowców, gdzie kursy językowe trwają 3-6miesięcy i na tyle tubylcy przybywają. W Reggio edukacja turystyczna jest bardzo popularna. Do tego przybywa półrocznych Erasmusów... właściciele mieszkań stają się więc coraz spokojniejsi o zapełnienie swoich wynajmowanych mieszkań. Opłaty miesięczne za pokój w Reggio to od 150 do 220euro. Ja płaciłem 160euro za pokój, który był tak duży, że aż nieprzyjemny;) Oczywiście plus gaz, prąd i woda. Woda jest towarem deficytowym w Reggio i gotuje się na mineralnej;) Koszty dodatkowe miesięczne na całe mieszkanie: gaz 10euro, woda 5euro, prąd (nasz największy rachunek) 70euro, zgrzewka wody (9litrów) 2,5euro;) W zimie ogrzewa się piecykiem gazowym – koszt butli z gazem 10E. Jeśli jesteście na semestr zimowy proście o piecyk gazowy jako wyposażenie! W tamtejszych mieszkaniach zimą jest zimno. Nudno? Nie.. to z Tobą jest coś nie tak! Po pewnym czasie widok Sycylii po jednej a gór po drugiej stronie może nudzić... słońce może męczyć, owoce mogą być za słodkie (kiedyś zdarzyło mi się nie skończyć z tego powodu pomarańczy a dziś płaczę za nią po nocach), woda może być zbyt ciepła... kiedy już to do Ciebie dotrze.... wsiadaj w prom i jedź na Sycylię za 2,30 Euro.. lub w pociąg do Villa San Giovani, gdzie co 30min odpływa pusty prom na Sycylię za jeszcze śmieszniejsze pienądze.. czyli 1Euro. Reggio to wspaniała baza wypadowa na zwiedzenie całej Kalabrii, która jest naprawdę piękna. Jeszcze jedno.. jeśli uwierzysz Włochom, że wrzesień tam to jesień, to zaświadczam wszem i wobec – kąpaliśmy się 1go stycznia na plaży miejskiej w Reggio ;) Woda nie była może ekskluzywna jak we wrześniu czy październiku... ale na pewno nie ugina kolan jak to czasem bywa nad Bałtykiem w lipcu;) Różnica: semestr czy dwa? Bez wątpienia jest to wiele bardziej ważna kwestia niż nam się wydaje. We Włoszech nie istnieje oficjalny system rozliczeń semestralnych, lecz system rozliczeń za cały rok. Wybierając z tabelek przedmioty, których chcemy się uczyć, pamiętajmy, że jeśli zostajemy w tym kraju tylko na semestr, należy dzielić wartość punktów ECTS przez 2!!! Ponadto wariant ten jest również uprzejmością prowadzących. W naszym przypadku rozbiło się to jakoś – np. chodziliśmy na dwa roczniki w ramach jednego przedmiotu. Pozycje w Learning Agreement mogą się lekko zmienić z tego powodu ale zazwyczaj znajduje się jakiś złoty środek. Zmieniając temat uczelni... czy warto odwiedzić Reggio tylko na jeden semestr? Okres zimy jest nieco nudny nie tyle z powodu pogody a przyzwyczajeń Włochów. Już we wrześniu znika większość ogródków i klubów na plaży. Są one jednak źródłem zgiełku i zanikania prawdziwej plaży.. wszystko ma swoje wady i zalety. Można spokojnie kąpać się do listopada, później nastaje czas słonecznej polskiej jesieni z krajobrazem nadal tropikalnym (14-20stopni) – tak... coś na kształt tropikalnych deszczy też jest ;) „Lato dla Polaka” zaczyna się już w marcu... nocne kluby rozkwitają później gdyż lato dla Włocha rozpoczyna się znaaaacznie później. Podsumowując: semestr letni to zgiełk, turyści, atrakcje w mieście i upał... semestr zimowy to znakomita pogoda na początku a potem idealna na zwiedzanie Kalabrii i Sycylii bez całego turystycznego zgiełku – zależy kto co lubi. Aha... dla mnie największym plusem lata są OWOCE KALABRII :) Nigdy już nie zjedzie pomidora, pomarańczy czy grejpfruta ze smakiem w Polsce;) A wszystko to po 0,6 euro za kilogram bez różnicy co bierzecie. Na targu można kupić za 0,4euro/kg;) To śmieszne.. tak pyszne rzeczy wkłada się tam do torby razem z ziemniakami i waży jak jeden towar. No cóż... najlepszym podsumowaniem niech będzie wyznanie, że kończąc ten tekst chciałbym tam w tej chwili być... Powodzenia! Przed Wami co najmniej pół roku życia w pięknej krainie słońca, gór i morza... bardzo ciepłego morza.