sprawozdanie z wymiany studenckiej w ramach programu lpp
Transkrypt
sprawozdanie z wymiany studenckiej w ramach programu lpp
SPRAWOZDANIE Z WYMIANY STUDENCKIEJ W RAMACH PROGRAMU LPP-ERASMUS Reggio di Calabria/ Włochy, Universita degli Studi Mediterranea Katarzyna Nowosadzka, semestr 5, Wydział Budownictwa i Architektury, kierunek Architektura i Urbanistyka. Dlaczego wymiana? Na wyjazd za granicę zdecydowana byłam w chwili, gdy dowiedziałam się o możliwościach programu Erasmusa. Decydując się na Włochy, brałam pod uwagę swoje zainteresowanie tym krajem i ciekawość, jak wygląda nauczanie w południowej części Europy. Reggio di Calabria. Reggio – jest to niezbyt duża miejscowość, znajdująca się w jednej ze 110 prowincji we Włoszech w regionie Kalabrii. Położona w pięknym miejscu, szczególnie polecam tym, którzy kochają góry i morze w jednym miejscu. Odpowiednie miejsce także dla osób cierpiących na różnego rodzaju alergie. Mogę poświadczyć, że tam człowiek czuje się wspaniale. Zakwaterowanie. W Reggio działa organizacja ESN, zrzeszająca studentów wymiany, która daje możliwości odnośnie znalezienia dobrego lokum. Jeżeli sami nie zaoferują Wam zakwaterowania, należy się do nich wcześniej zgłosić i poprosić o pomoc. Poza tym ESN organizuje wspólne imprezy i wycieczki dla wszystkich Erasmus’ów. Można też na własną rękę poszukać mieszkania będąc na miejscu. A jeśli trzeba, to służę pomocą w znalezieniu lokum, mam kilku znajomych, którzy chętnie pomogą. W razie potrzeby można do mnie pisać. Za spory pokój stawka wynosi maksymalnie ok. 150-250 euro/ mc. Co ważne! Podpisujcie umowy o wynajem !!! Bardzo dużo osób działa „na czarno” chcąc uniknąć płacenia podatków. Niestety jednak jeśli coś pójdzie nie tak, można mieć problemy z właścicielami. Natomiast jeśli kogoś znacie, to bez obaw. Wyżywienie. Wyżywienie we Włoszech jest stosunkowo niedrogie. Przykładowo: mając 50 zł na tydzień, niełatwo jest wyżyć, wliczając w to także wydatki na wyjścia. Tutaj natomiast za 50 euro można przeżyć tydzień bądź jeśli ktoś jest bardziej oszczędny, dwa. To już sprawa indywidualna. Polecam też wycieczki do większych marketów na obrzeżach miasta. Jest taniej, można też trafić na korzystne promocje. Łatwo dostępne są zawsze i wszędzie sklepiki ze świeżymi owocami oraz warzywami. Włosi jadają bardzo dużo ‘buł’ i makaronów, dlatego też produkty pszenne nie są tam drogie. Niestety, są tuczące. Pyszna kawa i chrupiący croissant na porządku dziennym. Transport. Dojechać do Reggio wbrew pozorom nie jest wcale tak trudno. Miasteczko ma swoje własne lotnisko, posiada największą stację kolejową w Kalabrii. Kursuje też kilka linii autobusowych bezpośrednio z Polski – koszt od osoby za przejazd to bodajże około 400 zł. Jest to bardziej ekonomiczna opcja lecz jej minusem jest czas podróży /ok. 2 dni/. Kierowcom busów można podawać także torby z Polski jeśli jest taka potrzeba. U nas się to sprawdziło. W obawie, że schudniemy, nasze mamy przesyłały nam pyszne słoiki ;p Cena przewozu paczki jest zależna od wagi, ale warto się targować jeśli podaje się więcej rzeczy. Uczelnia i studia. Studia na Uniwersytecie w Reggio diametralnie różnią się od studiów w Polsce. Przede wszystkim nasz program obejmuje architekturę i urbanistykę jednocześnie, tam natomiast są to dwa oddzielne kierunki. Trzeba się liczyć z tym, że interesujące nas zajęcia mogą się zazębiać. Ale to już kwestia doboru przedmiotów. Na uczelni w Reggio nic nie jest takie proste jakby się mogło wydawać. Jest dużo załatwiania papierkowego, szczególnie jeśli chodzi o zmiany, a raczej wiele czasu zajmuje samo bieganie po pokojach i czekanie. Osoba odpowiedzialna za studentów z wymiany czyli prof. Villari, na samym początku spotkał się z nami tylko raz, przy czym podczas owego spotkania rozmawiał bardziej z Hiszpanami niż ze mną i moją koleżanką. Wszystkie późniejsze sprawy załatwiałyśmy z jego sekretarką dr Di Stefano, która przez okres pobytu służyła nam swoją pomocą. Tak naprawdę tylko na nią mogłyśmy liczyć. Profesora odpowiedzialnego za Erasmusów nic nie obchodziło. Podpisywał tylko dokumenty i nigdy nie miał czasu na jakąkolwiek rozmowę. Większość wykładowców jest miłych wobec „obcych” studentów, chcą nawet sami pomóc, wszystko wyjaśnić, czasem nawet rozmawiać po angielsku. Choć zdarzają się i tacy, którzy nie życzą sobie Erasmusów na swoich zajęciach. Dobrze jest przed rozpoczęciem roku zorientować się w tej sprawie i wybrać się do prowadzących. Zajęcia odbywają się w luźnej atmosferze. Nie ma problemu żeby wyjść w trakcie zajęć czy tym bardziej spóźnić się. Bardzo często zdarzało się, że zajęcia zaczynały się z godzinnym opóźnieniem /ale zaznaczam, że nie zawsze!/ Według mnie, poziom na tej uczelni na pewno nie zachwyca. W porównaniu z naszą politechniką niektórzy mogą odnieść wrażenie, że pracuje się ‘mało’. Niektóre zajęcia były ciekawe, niektóre nie. Lecz patrząc na poziom włoskich studentów i na to, co potrafili, można było się dowartościować. Oni mają na wszystko czas, nigdzie im się nie spieszy, wszystko powoli, wszystko domani...domani... Trzeba jednak przyznać, że studenci śródziemnomorscy są niezwykle pomocni i przyjaźni. Nie ma takich sytuacji jak czasem u nas w Polsce, że ktoś traktuje Cię niemiło i z pogardą. Nie ma ‘wyścigu szczurów’. Tam, każdy jest otwarty, szczery, skory do pomocy. Jeśli masz jakiś problem, nieważne jaki, możesz polegać na tych ludziach. Podsumowanie. Jeśli wciąż wahasz się czy jechać na wymianę czy też nie – podejmij decyzję – jedź! Jest to okazja do poznania nowych kultur, nowych ludzi, nowych smaków. Na wymianach studenckich przebywają także studenci z innych krajów, dzięki czemu mamy styczność z wieloma kulturami. Taki wyjazd daje możliwość szlifowania języków obcych, i właśnie chociażby dlatego warto zdecydować się na ten wyjazd. Bo gdzie indziej jak nie za granicą dobrze nauczyć się języka. Dla mnie osobiście półroczny wyjazd był wystarczający. Oczywiście tęskni się za miejscami, pięknymi widokami, ludźmi czy klimatem. Ale jeśli chodzi o naukę na uczelni, to cieszę się że mogłam kontynuować ją na naszej uczelni. Niemniej jednak jestem bardzo zadowolona z tego faktu, iż mogłam podszlifować i swobodnie używać języków obcych, poznać nowych ludzi i zobaczyć wiele pięknych miejsc. Wymianę studencką polecam i polecać będę każdemu. Oczywiście zawsze są za i przeciw, ale nie warto się bać, trzeba jechać. Jeśli macie jakiekolwiek pytania odnośnie wyjazdu, zakwaterowania itd, piszcie śmiało [email protected] Pozdrawiam Katarzyna Nowosadzka