Sprawozdanie z wyjazdu do Ziliny w ramach

Transkrypt

Sprawozdanie z wyjazdu do Ziliny w ramach
Sprawozdanie z wyjazdu do Ziliny w ramach
programu LLP ERASMUS
Student: Michał Małyska
Nazwa uczelni przyjmującej: University of Zilina
Termin wymiany: luty 2014 – czerwiec 2014 (IV semestr studiów, rok akademicki
2013/2014)
Typ wymiany: studia
Do Ziliny podróżowałem różnymi środkami transportu. Za pierwszym razem było to
prywatne auto. Uważam, że jest to najbardziej komfortowy oraz najszybszy sposób na
dotarcie do tego miasta z tych, których używałem. Do innych środków transportu należą
pociągi, autokary oraz busy. Najdłuższa podróż trwała autokarem z Bratysławy do Warszawy,
a następnie busem z Warszawy do Lublina. Trzeba było poświęcić na nią 22 godziny podczas,
gdy autem dotarcie do celu zajmowało około 7 godzin. Różnica jest ogromna. Najbardziej
ekonomicznym zaś sposobem podróżowania jest pociąg. Podróż trwa około 14-15 godzin i
wymaga dwóch przesiadek ( w Katowicach oraz Zwardoniu), lecz jej całkowity koszt wynosi
nieco ponad 40zł (jest to zasługą 50% zniżki studenckiej).
Na ten wyjazd po za mną zakwalifikowało się jeszcze 5 osób z mojej uczelni. Na
miejscu przywitali nas studenci z Polski, którzy również odbywali studia w ramach projektu
LLP ERASMUS. Pomogli nam zakwaterować się w akademiku i zapoznali nas z osobami tam
pracującymi. Jak wiadomo początki bywają ciężkie, na szczęście dzięki nim nie odczuliśmy
tego tak bardzo. Byli nam bardzo pomocni.
Nasz akademik „Hliny” to kompleks kilku budynków (około 6 pientrowych).
Zakwaterowani byliśmy w 3-4 osobowych pokojach. Na każde dwa pokoje przypadała jedna
toaleta oraz lodówka. Każde piętro posiadało własną kuchnię. Cena miesięcznego pobytu
wynosiła 70 euro oraz opłaty za prąd – około 3 euro. Hliny znajdowały się 25 minut drogi
pieszo od budynków uniwersytetu gdzie mieliśmy zajęcia. Musze przyznać, że uniwersytet
sprawił na mnie dobre pierwsze wrażenie. Budynek wyglądał nowocześnie i interesująco
zarówno wewnątrz jak i zewnątrz. Przechodząc przez cały budynek można było co jakiś czas
natrafić na stanowiska z komputerami, które miały dostęp na Internetu, a to wszystko
bezpłatnie. Uczelnia posiada również drugi kompleks akademików „Vielky Diel”. Są to
budynki dużo większe od akademików na Hlinach, a miesięczny koszt zamieszkania tam
wynosi około 115 euro. Kolejnym miejscem dostępnym dla studentów były dwie stołówki,
każda przy jednym z akademików. Jedzenie tam było w bardzo przystępnych cenach,
ponieważ za 1,5 euro otrzymywało się pełny obiad składający się z zupy oraz dania
głównego. Dodatkowo można było dostać sok lub wodę.
W naszym akademiku mieliśmy wydzielone pól piętra tylko dla studentów z zagranicy.
Pozwoliło nam to na codzienne kontakty ze studentami z Holandii, Chorwacji oraz Francji. W
akademikach na Vielkim Dielu mieszkała znacznie większa liczba zagranicznych studentów.
Pochodzili oni z Hiszpanii, Portugali, Maroko, Francji, Polski oraz wielu innych krajów.
Na uczelni uczęszczałem na zajęcia z poniżej wymienionych przedmiotów:
- Slovak language
- Legal Framework of Transport and Communications
- Roads and Urban Communications
- Transport Engineering
- English language
-Technical documentation
- Transport Training Lab
- Logistical and Transpoty Services
- Physical Education
Zajęcia były bardzo różnorodne i wymagały różnych umiejętności. Wykłady i lekcje
prowadzone były w dwóch językach słowackim i angielskim. Z językiem angielskim nie
miałem żadnych problemów, a po upływie kilkunastu dni rozmowa w języku słowackim na
poziomie komunikatywnym nie stanowiła dużego problemu. Różne przedmioty były
prowadzone w inny sposób. Jeden z nich polegał na pracy z liczbami i prowadzeniu statystyk.
Mieliśmy również ćwiczenie które polegało na pomiarze ruchu drogowego. Inni prowadzący
zajęcia wymagali, aby pisać referaty na zadany temat w języku angielskim. Wysoce
przyczyniło się to do wzrostu moich możliwości posługiwania się językiem angielskim.
Niedaleko akademika mieliśmy siłownię na której odbywaliśmy zajęcia a wychowania
fizycznego.
Studentami zagranicznymi zajmowała się specjalna organizacja „ESN Erasmus”, która
organizowała wiele ciekawych (przeważnie dodatkowo płatnych) wydarzeń przeznaczonych
dla chętnych osób. Muszę przyznać, że wszystkie te wydarzenia oceniam bardzo dobrze.
Starałem się brać udział we wszystkich możliwych. Najbardziej zapadły mi w pamięci
wycieczki w góry oraz wyjazd na rafting. Były to całodniowe wydarzenia, które zapewniły
duża dawkę dobrych wrażeń i emocji, które zapamiętam na długo.
Po za korzystaniem z wyjazdów oferowanych przez grupę ESN Erasmus razem z
innymi studentami robiliśmy własne wycieczki. Najciekawsze z nich odbyliśmy do
Budapesztu, Wiednia oraz Pragi, a przejazdem zwiedziliśmy również Bratysławę, w której
mieliśmy przesiadkę w drodze do Budapesztu. Każda z tych wycieczek była inna i zapewniła
nam niezapomniane wspomnienia. Zorganizowaliśmy również własne wyjście na szlak
turystyczny. Podczas tej wyprawy podziwialiśmy widoki, a po kilku godzinach podróży posiłek
na polanie kończącej szlak był prawdziwą nagrodą za przebytą długą drogę.
W Zilinie po za studentami zagranicznymi poznałem również wiele osób
mieszkających na Słowacji. Wspólne spędzanie z nimi czasu pomogło mi jeszcze lepiej poznać
ich język i kulturę.
Wyjazd na Erasmusa uważam za bardzo dobrą decyzję i śmiało mogę polecić Zilinę
jako miejsce odbycia studiów w ramach programu ERASMUS. Doświadczenia i przeżycia,
których tam doznałem pozostaną w mojej pamięci na zawsze, a kontakty z ludźmi tam
poznanymi trwają nieprzerwanie i mam nadzieję, że zostanie tak przez długi czas.