pobierz plik

Transkrypt

pobierz plik
Erasmus Wolverhampton 2012/2013
Jesteś zainteresowany wyjazdem na erasmusa, ale wciąż wahasz się z podjęciem
decyzji? Formalności związane z ich załatwieniem wydają się trudne i ciągle nie wiesz, który
kawałek ziemi zobaczyć?
Dlaczego nie wybrać się do Anglii, jednego z bogatszych krajów Europy?
Jeżeli wyjazd Cię przeraża, uwierz mi - tym bardziej musisz tu przyjechać.
Rysunek 1: Malownicze wybrzeże Barmouth, Walia
Rysunek 2: Piękne angielskie domy
Przyjechałem do Anglii w samym środku zimy. Tegoroczna była podobno jedną z
najmroźniejszych. O mieście, w którym się zatrzymałem nie wiedziałem za dużo. Wiedziałem
natomiast, że stoi tu Uniwersytet, do którego przez najbliższe miesiące miałem uczęszczać,
mieszkanie, w którym miałem zamieszkać, a w odległości kilkuset metrów od niego znajduje się
market ASDA. Były to wystarczające informacje na start :)
Rysunek 3: Potężny Warwick Castle
Rysunek 4: Machina wojenna w Warwic Castle
Co mogę powiedzieć dziś? Erasmus w Anglii dał mi niesamowite możliwości i dostarczył
wspaniałych wrażeń, których nie zapomnę do końca życia. Dzięki temu wyjazdowi bardzo się
usamodzielniłem, w dużym stopniu podszkoliłem język angielski, zwiedziłem piękne i ciekawe
miejsca (np. Barmouth w Walli - koniecznie wybierzcie się pociągiem, sama trasa dostarcza
niezapomnianych wrażeń, Warwick Castle, Oxford, Cambridge, Manchester i inne). Pamiętaj,
że Twój erasmus będzie wyglądał w taki sposób, w jaki postanowisz go spędzić. Jeśli chodzi o
mnie, uwielbiam podróżować i zwiedzać wspaniałe miejsca. Pod takim kątem również
potraktowałem mój wyjazd :)
Rysunek 5: Piękne angielskie ogrody
Rysunek 6: Ja w roli łucznika w Warwick Castle
Myślę, że niemniej ważną zaletą była chęć zobaczenia jak wygląda życie w bogatym kraju oraz
podniesienie własnego standardu życia, co też mogłem uczynić, dzięki dodatkowej pracy, którą
zająłem się po zakończeniu semestru. Dzięki możliwości, jaką dał mi wyjazd na erasmusa do
Anglii, poznałem wielu niesamowitych ludzi z różnych krańców świata - Hindusów, Bułgarów,
Pakistańczyków, Litwinów etc.
Rysunek 7: Drzewa tuż koło uniwersytetu
Rysunek 8: Bogata miejska roślinność jest nie tylko w Polsce
University of Wolvehampton, na którym spędziłem semestr, robi niesamowite wrażenie.
Wyposażony jest w bardzo nowoczesne urządzenia, dzięki którym nauka i wykonywanie prac
semestralnych, były niemal przyjemnością :)
Co mnie osobiście zachwyciło - stoiska komputerowe ze zdalnym pulpitem, które umożliwiały
wykonywanie prac bez potrzeby dźwigania balastu w postaci własnego laptopa. Duży komfort i
wygoda. Dodatkowo miałem dostęp do uczelnianych skanerów i drukarek za pomocą własnego
konta, które od czasu do czasu trzeba było zasilić pieniędzmi.
Poziom - czyli coś, co ZAWSZE najbardziej nas interesuje. Dasz radę! Jedyną wg mnie
trudnością, mogłoby być słuchanie prowadzących, którzy - uwaga - mówią w języku angielskim.
:) Ale i na to jest rada, bo wszystkie wykłady i zadania umieszczane są w specjalnym serwisie
internetowym WOLF. W związku z czym - nawet jeśli nie zrozumiesz zadania czy kwestii
poruszonej na zajęciach - zawsze możesz doszkolić się w domu.
Uczelnia bardzo pomaga i ułatwia życie swoim studentom, więc jeśli zepsuje Ci się laptop, albo
ktoś Ci go ukradnie, albo cokolwiek innego, zawsze możesz wypożyczyć laptop z uczelni.
Rysunek 9: Uczelnia w Cambridge
Rysunek 10: Słynne czerwone, angielskie budki telefoniczne
Kolejną niezmiernie istotną sprawą związaną z erasmusem są imprezy i eventy,
prawda? :) Uczelnia organizuje ich sporo. Ja z kolegą pierwszego dnia wygrałem skrzynkę piwa
na Casino Night - czyli to, co studenci lubią najbardziej. (for free;) Dodatkowo, co kilka tygodni
odbywały się różne wyjazdy poza miasto - do Cambridge, Manchester, Bath etc.
Jeśli chodzi o miasto Wolverhampton - nie powala. Powiedziałbym nawet, że jest bardzo
zaniedbane. Jest natomiast - w odległości ok 1 km park - bardzo czyste i spokojne miejsce. Jest
również kino - Anglicy lubują się w popcornie o smaku toffi. Na początku myślałem, że to taka
odmiana naszego popcornu w karmelu, ale nie. Ohydne - nawet kaczki w parku nie chciały go
jeść; oraz basen - wg mnie pozostawia wiele do życzenia. Dyskoteki są raczej niewyszukane.
Jak już wspomniałem na początku, niedaleko domu, w którym mieszkałem jest market ASDA
(ok 5 min drogi). Podobno jest jednym z droższych marketów w Anglii, chociaż osobiście
miałem zupełnie inne wrażenie - masa różnych promocji (10p za paczkę 6ciu mini pancakes).
No i uwaga - jeżeli jeszcze nie byłeś/aś w Anglii, muszę Cię ostrzec - ludzie tu jeżdżą i chodzą
pod prąd. :P i na koniec, jeśli chodzi o miasto, powiadają, że to noclegownia Birmingham.
Rysunek 11: Niesamowite miejsca - stadion Manchesteru
Rysunek 12: Ogromne parki rozrywki - Thrope Park
Co mogę Ci poradzić?
Jeżeli boisz się wyjechać, znajdujesz więcej problemów, niż powodów - jedź. Strach jest
złym doradcą. Kiedyś możesz tego bardzo żałować.
Niczym się nie stresuj, ktoś Ci zawsze pomoże, po prostu zapytaj ;) Jeśli masz problem z
językiem angielskim, możesz mieć go wciąż podczas rozmowy :P ale i tak mów! :P Mam
wrażenie, że ludzie tutaj współpracują z Tobą, aby Ciebie lepiej zrozumieć. Pomagają Ci i przy
tym często nie można odczuć żadnego wyrazu zażenowania czy zdenerwowania z ich strony.
Wyjątki potwierdzają regułę ;)
Pytaj o jedną rzecz na raz. Czy to w rozmowie czy w mailu. Jeśli wypunktujesz pytania i
będzie ich kilka, spodziewaj się jednej odpowiedzi ogólnej, która bardzo prawdopodobne, że nie
będzie miała większego odniesienia do Twoich pytań :P
Komunikacja jest bardzo droga. Nie chodź pieszo wszędzie - kup używany rower.
Jeśli się spóźnisz na autobus z wycieczki, spodziewaj się, ze nikt na Ciebie nie poczeka. Byłem
świadkiem tego jak 3 dziewczyny powiedziały przez telefon organizatorowi, że się spóźnią o
3min (Cambrigde). Po 3 min autobus ruszył w stronę powrotną z wycieczki, pomimo, że
widzieliśmy przez szyby jak dziewczyny szły w stronę autokaru ^^
Przygotuj się na drogie bilety podróżne - szczególnie pociągi. Jeżeli jednak jesteś choć
odrobinę zaradną osobą, możesz jeździć tanio.
Polecam odwiedzenie West Parku w Wolverhampton. Jest tam co najmniej 6 wiewiórek, które
bardzo często podchodzą do ludzi i czekają na orzeszki. To dobre miejsce również do
wypoczynku oraz karmienia różnych rodzajów kaczek. Jest ich tam co najmniej 5 różnych
gatunków. Niektóre znacząco różnią się od tych znanych nam z Polski.
Przeżyj swoje życie za siebie i się nie bój. Erasmus to jak los na loterii.
Pozdrawiam i życzę niesamowitych wrażeń.
Adam Mocarski