2 - Szkoła Podstawowa nr 24 STO
Transkrypt
2 - Szkoła Podstawowa nr 24 STO
Proponuję taką grę: Postaraj ani razu nie zaśmiać się :-) Przychodzi blondynka ze skórką od banana do sklepu i mówi: - Poproszę nowy wkład. - Skąd pani wie? - pyta Jaś. - Bo w zadaniu 5 Małgosia napisała „nie wiem”, a ty napisałeś „ja też” Przychodzi trup baby do lekarza i kładzie się na kozetce. Lekarz: Co się pani tak rozkłada? Baba : A co, mam gnić w poczekalni?! - Mamusiu, dlaczego ten pociąg skrąca? - Jasiu, nie mówi się skrąca, lecz skręca! - To dlaczego on skręca? - Bo szyna się wygła - odpowiada mama. Przychodzi baba do lekarza z telefonem w brzuchu. - Kto pani taki numer wykręcił? Pani nauczycielka zadała uczniom napisać zdanie: „Piję herbatę z cukrem”. Jaś napisał: „piję herbatę z cytryną”. - A gdzie cukier? - pyta pani. - Rozpuścił się - odpowiada Jaś. Przychodzi baba do lekarza z koparką na plecach, a lekarz: - Ale się pani wkopała... Jasio siedzi w autobusie obok pani w zaawansowanej ciąży. Pyta: - Co się pani stało? A kobieta na to: - Będę miała dzidziusia. Jasiu: - A kocha go pani? - Oczywiście że tak! - To dlaczego go pani zjadła?? Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza. - Czy dziecko przechodziło odrę? - pyta lekarz. - Ta gdzie tam, panie, my zza Buga... Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta: - Czemu pani tak długo nie było? - Bo chorowałam... -Dlaczego blondynka biega koło wanny? -Bo nie może znaleźć wejścia. Przychodzi baba do lekarza i skarży się: - Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują. Lekarz: Następny proszę! Przychodzi baba do lekarza; Baba: Panie doktorze, mam wodę w kolanach! Lekarz: A ja cukier w kostkach! obie. Na przystanku stoi blondynka i brunetka. Blondynka czeka na autobus nr 5 a brunetka na nr 7. Przyjechało 57 więc pojechały Jasiu rozmawia z ojcem: Oskarżyciel do oskarżonego: - Tatusiu, chyba muszę iść do okulisty! - A więc był pan już kilkakrotnie karany? - Dlaczego? - Dlaczego nikt teraz nie dba o piękno polskiego języka? - Bo od dawna nie widzę kieszonkowego, które miałeś Nie lepiej byłoby zapytać: "A więc był pan już kilkakrot- mi dawać! nie wypuszczany na wolność?" Uczniowie wchodzą do sali lekcyjnej. Nagle Profesor Na lekcji matematyki pani mówi do Jasia: woła: - Jasiu, ściągałeś od Małgosi! - Jaś Kowalski! Przeczytaj mi swoje zadanie domowe! 2