POWSZECHNA ENCYKLOPEDIA FILOZOFII 5__________ Ir-Ko

Transkrypt

POWSZECHNA ENCYKLOPEDIA FILOZOFII 5__________ Ir-Ko
POWSZECHNA
ENCYKLOPEDIA
FILOZOFII
5__________ Ir-Ko
POL S K I E T O W A R Z Y S T W O T O M A S Z A Z A K W I N U • L U B L I N 2 0 0 4
A U T O R Z Y
M a r i a n A l e k s a n d r o w ic z
H e n r y k A n z u l e w ic z
S t a n i s ł a w B ai - ia
P i o t r B a l c e r o w ic z
R a fał B a r t c z u k
J acek B artyzel
P eter B aum an
J a n u sz B azydło
G a b r ie l a B e sler
A n n a B ia ł o w ą s
T a d e u s z B ie s a g a
M a łg o rzata B o rk o w sk a
H a l in a B o r o w sk a
L e sł a w B o r o w sk i
A n n a B uczek
W o jc ie c h C h u d y
B a r b a r a C h y r o w ic z
M a r ia n C isz e w sk i
M a g d a len a C urzydło
M a rek C za ch o r o w sk i
J a n C z erkaw ski
B o ż e n a C zernecka
B o g d a n C zupryn
J erzy D a d a c zy ń sk i
J a n u sz D anecki
I g n a c y D ec
St a n is ł a w D o b r z a n o w s k i
D a r iu s z D
T
o m a sz
udek
D um a
HAS EŁ
P a w e ł K a w a le c
S t a n is ł a w K ic z u k
H e n r y k K ie r e ś
A g n i e s z k a K ije w s k a
F i l ip K o b i e l a
M ic h a ł K o k o w sk i
J e r z y K o p a n ia
J ó z e f K o sia n
K r z y sz t o f K o s io r
M a r t y n a K o szk a ło
M a r c in K o s z o w y
A n t o n i K o ść
H
J o l a n t a K o z ie j
R o m a n Ko zło w sk i
A g n ie s z k a K o z y r a
F e l ik s K r a u s e
A r k a d iu s z R o b a c z e w s k i
A nd r zej R o g a lsk i
M ie c z y sł a w A . K r ą p ie c
R o b e r t K u b l ik o w s k i
M a ł g o r z a t a S a c h a -P ie k ł o
P a w e ł Sa j d e k
R o b e r t S awa
Z D Z ISŁ A W IiU K S E W IC Z
P i o t r K u l ic k i
T o m a sz K upś
T a d e u s z K w ia t k o w s k i
M a r e k L e c h n ia k
A g n ie s z k a L e k k a -K o w a l i k
J a c e k L i t w in
S t a n is ł a w L o n g o s z
M a r ek Ł ag o sz
S t a n i s ł a w M a jd a ń s k i
R o m a n M a je r a n
H e n r y k M aj k r z a k
Paw eł G arbacz
W o j c ie c h G a sia r sk i
E d w a r d G i g il e w ic z
A n d r z e j M a r y n ia r c z y k
F r a n c is z e k M a z u r e k
J a n u s z M ączka
A lek sa n dr a G o n d e k
E u g e n i u s z M it e k
M a r ia J o a n n a G o n d e k
T o m a sz G órka
W o jc ie c h M o n iu s z k o
K rzysztof M otyka
J o a n n a G rela
R enata M u szy ń sk a
Z by sł a w M u s z y ń k i
W in c e n t y M y szo r
K rzyszto f N arecki
M i r e i .l a N a w r a c a ł a -U r b a n
H o n o r a t a J a k u szk o
S t a n is ł a w J a n e c z e k
P io t r J a r o szy ń sk i
St a n is ł a w J u d y c k i
J a n u s z J u si ak
Z e n o n Ka ł u ż a
A n n a K aw a le c
P a w e ł P rz y w a r a
R o b e r t T Pta szek
K rzyszto f P udełk o
A l f r e d P u z io
M a ł g o r z at a K o w a l e w s k a
Peter F otta
P a w e ł P F u r d z ik
J a n i n a G a j d a -K r y n ic k a
M ig u e l C ruz H e r n a n d e z
M ie c z y s ł a w J a g ł o w s k i
K r zyszto f J akubczak
M a r ze n n a J akubczak
R y sza r d P o l a k
N orbert Prudel
D a n u t a R a d z is z e w s k a -
O ł e n a Ł u c y szy na
R o b e r t Ł y czek
E w a G r y g ie r z e c
K a z im ie r z G r y ż e n ia
Zy g m u n t H a j d u k
T o m a s z P a w l ik o w s k i
B o g u s ł a w P aź
M a r e k P i e c h o w ia k
H e n r y k P o d b ie l s k i
A r t u r K otersk i
S t a n is ł a w K o w a l c z y k
J a n u s z D yl
S t a n i s ł a w F el
A n n a F l i g e l -P i o t r o w s k a
E l ż b ie t a G r e n d e c k a
R a fa ł G r u s z n is
Z b ig n ie w P a ń p u c h
H e n r y k Pa p r o c k i
E d w a r d N ie z n a ń s k i
L u c y n a N ow ak
M o n ik a N ow ak o w sk a
A n n a N o w ic k a -S t r u s k a
A r t u r O b r u ś n ik
D a r iu s z O ko
M a r ia O leś
M ik o ł a j O l sz e w s k i
R eet O tsa so n
K r z y sz t o f Pa c zo s
A n n a P a l u s iń s k a
-S Z C Z E P A N IA K
arry
P R eeder
Z e n o n E. R o sk al
M a r ia n R u s e c k i
Pa w eł S k rzydlew sk i
P io t r S m o l iń s k i
A g n ie s z k a S m r e c z y ń sk a -G ą b k a
J an So c h o ń
L eszek S o s n o w s k i
B ea ta S t a n ia k
A n t o n i B . St ę p ie ń
Ka t a r z y n a S t ę p i e ń
P io t r S z c zu r
T adeusz Szubka
A g a t a S z y m a n ia k
M a r ek S z y m a ń sk i
J er zy T u p ik o w sk i
J ózef T urek
Sta n
isł a w
U
r b a ń s ki
M a r ia n W e s o ł y
St a n is ł a w W ie l g u s
|J ó zef W il k [
A r t u r W i n ia r c z y k
B a r b a r a W i ś n i e w sk a -P aź
Z o f ia W ł o d e k
M a r ia n W n u k
J a c e k W o jt y sia k
A n n a I. W ó j c ik
K a z im ie r z W ó j c i k
K r zyszto f W ro czyńsk i
J o l a n t a Z dybel
A n d r z e j Z ie l i ń s k i
S t a n isł a w Z ie m ia ń s k i
M a c ie j S t . Z ię b a
A n n a Z. Z m o r z a n k a
J ózef Zo n
M a r ia n Z w ie r c a n
P i o t r Ż b ik o w s k i
M ir o s ł a w Ż e l a z n y
K O M I T E T
N A U K O W Y
PROF. DR HAB. MIECZYSŁAW A. KRĄPIEC OP - Przewodniczący
Prezes Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu, Doctor Honoris Causa Multiplex, członek PAN i PAU
Academia Scientiarum et Artium Europaea, Pontificia Academia S. Thomae Aquinatis
PROF, ABELARDO LOBATO OP
Dyrektor Societá Internazionale Tommaso d’Aqiiino, Rektor Pontificia Academia S. Thomae Aquinatis
PROF. DR HAB. ANDRZEJ MARYNIARCZYK SDB - Zastępca Przewodniczącego
Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu, Członek Pontificia Academia S. Thomae Aquinatis
PROF. DR HAB. PIO TR JAROSZYŃSKI
Członek Zarządu Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwin/u
PROF. DR HAB. HENRYK KIEREŚ
Członek Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu
PROF. DR HAB. ZOFIA J. ZDYBICKA USJK
Członek Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu, Pontificia Academia S. Thomae Aquinatis
Z E S P Ó Ł
R E D A K C
Y J N Y
ANDRZEJ MARYNIARCZYK - R edaktor naczelny
ELŻBIETA GRENDECKA - Sekretarz redakcji
TERESA ZAWOJSKA - R edaktor prowadzący
AGATA SZYMANIAK - R edaktor bibliografii i skrótów
R e d a k t o r
z y
n a u k o w i
d z i a ł o
w
MAREK CZACHOROWSKI (etyka), HONORATA JAKUSZKO (filozofia nowożytna)
PIO T R JAROSZYŃSKI (filozofia, kultury), HENRYK KIEREŚ (filozofia sztuki, teoria poznania)
MAŁGORZATA KOWALEWSKA (filozofia polska), MIECZYSŁAW A. KRĄPIEC (metafizyka, antropologia)
PIO T R KULICKI (logika), AGNIESZKA LEKKA-KOWALIK (metodologia nauk, filozofia współczesna)
REET OTSASON (filozofia arabska), ZENON E. ROSKAL (filozofia przyrody)
KAZIMIERZ WÓJCIK (filozofia polska, filozofia średniowieczna)
KRZYSZTOF WROCZYŃSKI (filozofia prawa), ZOFIA J. ZDYBICKA (filozofia Boga i religii)
MACIEJ ST ZIĘBA (filozofia Wschodu)
O p r a c o w a n i e
l i s t y
h a s e ł
PAWEŁ GONDEK, ANDRZEJ MARYNIARCZYK, M IRELLA NAWRACAŁA-URBAN
ZBIGNIEW PAŃPUCH, PAWEŁ SKRZYDLEWSKI, MACIEJ ST ZIĘBA
K o r e k t a
l i n
g w i s t y c z n a
ARKADIUSZ GUDANIEC (język grecki, łaciński, włoski)
REET OTSASON (język angielski, francuski, niemiecki, hiszpański)
K o r e k t a
t e c h n i c z n a
TOMASZ GÓRKA (kierownik korekty)
ROMAN BLICHARZ, W O JCIECH DASZKIEWICZ
W s p ó l p r a c u j ą c y
z
r e d a k c j ą
GRAŻYNA BURY, WŁODZIMIERZ DŁUBACZ, MAŁGORZATA KRZAK-ZIÓŁEK
DARIUSZ KWIATKOWSKI, JAROSŁAW MERECKI SDS, ANNA NAWRACAŁA
MIRELLA NAWRACAŁA-URBAN, ARKADIUSZ ROBACZEWSKI, KATARZYNA STĘPIEŃ
P O L S K I E T O W A R Z Y S T W O T O M A S Z A Z A K W IN U
składa podziękowanie osobom indywidualnym
dzięki pomocy których ukazuje się piąty tom Powszechnej Encyklopedii Filozofii.
Słowa podziękow ania raczą przyjąć następujące osoby:
W ilhelm Czarniak, H enryk Dyrda, Feliks Krause, o. Lucjan Królikowski,
ks. Zdzisław Lipiński, Mieczysława Mirosław, Jerzy Okrzesa, M arek Piotrowski, Karol Pytel,
B ernard Szweda, Edward Wyciślok, Anna Zaorska.
Prosimy także o przyjęcie serdecznych podziękowań:
O. T adeusza Rydzyka CSsR
DYREKTORA RADIA MARYJA
KOŁO GÓRALSKIE WITOWIAN W CHICAGO
wraz z Prezesem Józefem Giewontem i Zarządem
KONGRES PO LO N I AMERYKAŃSKIEJ
ZWIĄZEK NARODOWY POLSKI
wraz z Prezesem Edwardem J. Moskalem
P r o j e k t
o k ł a d k i
i
s t r o n
t y t u ł o w y c h
JERZY DURAKIEWICZ
S k ł a d
k o m p u t e r o w y
GRZEGORZ KRAMAREK
W ydanie publikacji dofinansow ane przez Kom itet B adań Naukowych
© C opyright by Polskie Towarzystwo Tom asza z Akwinu
LUBLIN 2004
ISBN
83-914431-0-8
ISBN 8 3 -9 1 8 8 0 0 -7 -9 (t. V)
W y d a w c a
POLSKIE TOWARZYSTWO TOM ASZA Z AKW INU
sec. Societä Internationale Tommaso d ’Aquino
Ad r e s
Al. Racławickie 14, 20-950 Lublin, K atedra Metafizyki KUL,
tel./fax (081) 445-43-88, e-mail: tom asak@ kul.lublin.pl
D r u k
i
o p r a w a
Zakład Graficzny „Colonel” sc, Kraków, ul. Dąbrowskiego 16
KONSEKWENCJA
logicznej w yprow adzalności, zbliżone do pojęcia
określonego przez (1):
(5) „Sąd S je st logicznie w yprow adzalny z są­
dów S i, S 2 , ■■•, S n w tedy i tylko w tedy dla każde­
go podstaw ienia pozalogicznych idei w sądach S,
5 i, 52,
, S n , (a) o trzy m an e w te n sposób sądy
są łącznie niesprzeczne, (b) jeżeli sądy otrzym a­
ne z sądów S i, ¿52, • • ■) S n są prawdziwe, to i sąd
otrzym any z S je st praw dziw y” .
U Bolzany, podobnie ja k u Stagiryty, z dwóch
sądów sprzecznych nie w ynika żaden sąd.
W logice w spółczesnej przez wynikanie rozu­
mie się relację pom iędzy w yrażeniam i zdaniowy­
mi zdefiniowaną przez A. Tarskiego za pom ocą
pojęcia m odelu: (6) „W yrażenie zdaniowe 0 jest
konsekwencją zbioru w yrażeń zdaniow ych X w te­
dy i tylko w tedy dla każdego m odelu, w którym
są praw dziwe w szystkie w yrażenia z X , wyrażenie
0 jest również praw dziw e” .
Definicja (6) zachow uje zatem z (1) tylko w ła­
sność ogólności relacji w ynikania. W odróżnie­
niu od (1) (oraz od (5)), każde wyrażenie zda­
niowe jest wg (6) k. dwóch sprzecznych wyrażeń
zdaniowych.
W pism ach T arskiego oprócz powyższej cha­
rak terystyki sem antycznej możem y odnaleźć aksjom atyzację klasycznej operacji konsekwencji.
Przez operację lc. rozum ie się tu funkcję, k tó ra
zbiorowi w yrażeń przyporządkow uje zbiór wyra­
żeń będących ich lc. P rz y k ład e m może być ope­
racja lc, zdaniowej. Niech L będzie językiem zda­
niowym zbudow anym ze zm iennych zdaniowych
za pom ocą funlctorów negacji i implikacji. Ope­
racja lc. w yznaczona przez klasyczną logikę zda­
niową jest funkcją C: p ( L ) —> p( L) , spełniają­
cą następujące aksjom aty: (7) (a) X C C (X );
(b) X C Y -» C { X ) C C( Y ) ; (c) C ( C ( X ) ) C
C( X) ] (d) 0 € C ( X ) -> 3Y C X(<f> <= C{ Y)
1 Y je st zbiorem skończonym ); (e) <f) —> 'ip <G
C(X) =
€ C ( X U {0}); (f) C ( { 0 ,~ 0}) = L;
(g) Ć({4>}) n C ( { ~ <fi}) — 0 . W arunki ( a ) - ( d )
nazywamy, odpow iednio, w arunkiem zwrotności,
m onotoniczności, idem potencji oraz finitystyczności.
Z pow odu pojaw ienia się w logice systemów
nielclasycznych, klasyczną operację lc. uogólniono
do postaci standardow ej definicji operacji lc., któ­
ra określa operację lc. jako funkcję C\ p( L) —>
p( L) , sp ełn iającą w arunki (a) - (d). Mimo że nie­
którzy pro p o n u ją porzucenie naw et i tych ogra­
niczeń (np. w arunku (b) w logice niemo no to-
zazw yczaj, że sylogistyka przypisuje relacji wy­
nikania w łasności ogólności, konieczności i relewancji. W g nich racjo n aln ą rek o n stru k cją pojęcia
w ynikania, k tó ry m posługiw ał się S tag iry ta, jest
n astęp u jąca definicja: (1) „Zdanie Z jest konse­
kw encją (wynika ze) zdań Z i, Z 2 , . . . , Żn w tedy
i tylko w tedy dla w szystkich zdań Z ', Z (, Z 2, . . . ,
Z'n o tej samej postaci, co, odpow iednio, Z, Z \ ,
Z 2, •. •, Zn , jeżeli Z [ } Z'2, . . . , Z'n są lub byłyby
prawdziwe, to z konieczności Z ' je st lub byłoby
praw dziw e” .
Ogólność relacji w ynikania je s t zagw arantow a­
n a przez następ u jący w arunek: „dla w szystkich
zdań . . . o tej sam ej postaci, co . .. ” . Koniecz­
ność je st zagw arantow ana przez w arunek: „jeże­
li . . . , to z konieczności . . . ” . N ato m iast lcontrfaktyczny okres w arunkow y w ystępujący w defi­
nicji (1) m a n a celu zagw arantow anie relewancji pom iędzy wnioskiem a przesłankam i przez
wykluczenie możliwości tego, że dowolne zda­
nie je st k. zdań, któ re łącznie nie m ogą być
prawdziwe. Dzięki tem u zgodnie z definicją (1)
z dwóch sprzecznych zdań nie w ynika żadne
zdanie.
Poniew aż logicy staro ży tn i relację w ynikania
utożsam iali z okresem w arunkow ym , sta ro ż y t­
ny spór o znaczenie okresu warunkowego moż­
n a zinterpretow ać jako spór o definicję tej relacji.
O prócz arystotelików w sporze b ra ł udział Filon,
D iodor i, przypuszczalnie, C hryzyp.
W g Filona: (2) „Zdanie Z je st konsekwencją
zdań Z i, Z 2, . . . , Z n w tedy i tylko w tedy nie jest
tak , że (Z i, Z 2 , . . . , Z n są praw dziw e, a Z jest
fałszyw e)” .
W g D iodora: (3) „Zdanie Z je s t konsekwencją
zdań Z i, Z 2 , . . . , Z n w tedy i tylko w tedy zawsze
nie jest tak , że (Z i, Z 2 , . . . , Z n są prawdziwe, a Z
je st fałszyw e)” .
C hryzyp definiował okres w arunkow y przez
funktor konieczności: (4) „Zdanie Z je st konse­
kw encją zdań Z i, Z 2 , .. ., Z n w tedy i tylko w tedy
nie je st możliwe, że (Z i, Z 2 , . . . , Z n są praw dzi­
we, a Z je st fałszyw e)” .
W średniow ieczu re z u lta ty nam ysłu n a d wyni­
kaniem m ożna odnaleźć w teoriach tzw. consequentiae. P o d ział logiczny k. n a form alne i m aterial­
ne, a tych o statn ich n a k. sim pliciter, lc. u t nunc
oraz k. per accidens godzą koncepcje A rystotele­
sa, Filona, D iodora i C hryzypa.
P ro to p la stą współczesnej definicji operacji k.
je st B. Bolzano, k tó ry w prow adził pojęcie relacji
800
KONSEKWENCJALIZM
nicznej), przez operację k. sim pliciter najczęściej
rozum ie się funkcję w yznaczoną przez definicję
standardow ą.
Do elem entarnych w łasności operacji k. należą:
niesprzeczność, zupełność, m aksym alność, zwar­
tość, stru k tu rałn o ść, s tru k tu ra ln a zupełność.
W nieco innym ujęciu lc. uznaje się za kategorię
syntaktyczną zw iązaną z dowodliwością, w odróż­
nieniu od sem antycznej relacji w ynikania opartej
na modelach. Jeżeli logikę pojm ie się jako narzę­
dzie oceny popraw ności wnioskowań, wskazanie
na zbiór praw logiki nie je s t jej w ystarczającą
charakterystyką. D opiero operacja k. wyznaczo­
na przez d an ą logikę określa w szystkie własności
tej logiki, przy czym zbiór jej praw m ożna utoż­
samić ze zbiorem C ( 0 ) .
A Tarski, F u n d a m en ta le B e g riffe d er M ethodologie der
d edu ktiven W isse n sc h a fte n /, M o n a tsh efte für M ath em a­
tik und P h y sik 37 (1930), 361—404; ten że, O pojęciu w y n i­
k an ia logicznego, P P 39 (1936), 5 8 -6 8 ; P h . B öh n er, M e d ie­
val Logic. A n O u tlin e o f Its D e v e lo p m e n t fro m 1250 to
c. 1Ą00, Ch 1952; J. B erg, B o lz a n o ’s L ogic, S to 1962; W .
i M. K neale, The D e v e lo p m e n t o f Logic, O x 1962; R. W ój­
cicki, T heory o f Logical C alcu li. B a s ic T h eory of C on se­
quence O p era tio n s, D or 1988; J. E tch em en d y, T he C on ­
cept o f Logical C o n sequ en ce, C (M ass.) 1990; A. O lszew ­
ski, O ro zu m ien iu im p lik a c ji w kla sie logik porządku i jeg o
zn a czen iu w d ą że n iu do p e w n o ś c i ję z y k o w e j, Kr 1997.
P a w e ł G arbacz
K O N SEK W EN CJALIZM (lac. consequentia
- następstw o, skutek; od: consequi - następow ać
po czymś w czasie jako sk u tek lub jako wniosek) pogląd uzależniający m o raln ą słuszność czy nie­
słuszność czynu w yłącznie o d jego konsekwencji,
czyli od pożytecznych lub szkodliwych skutków
czynu.
We współczesnej debacie etycznej decydująca
jest nie tyle dyskusja o naczelną norm ę m oral­
ności, czyli o dobroć m o ra ln ą czynu (good-evil),
jaka się toczy m iędzy personalizm em , eudajm onizmem a deontonom izm em , ile dyskusja o uza­
sadnieniu norm szczegółowych, czyli o słuszność
m oralną czynu (right-w rong), jak a się toczy mię­
dzy deontologizm em a teleologizm em , zw. k. czy
szerzej - utylitaryzm em .
Odróżnienie deontołogicznych i teleologicznych
teorii m oralności czynu dokonało się n a gruncie
filozofii oraz etyki i m e ta e ty k i anglosaskiej. K on­
tekstem tego w yróżnienia był em piryzm i utylitaryzm etyków b ry t. Intuicyjne definiowanie do­
b ra oraz uty litary sty czn e definiowanie słuszności
801
utw ierdził G. E. M oore. W m etaetyce wprowa­
dził je i rozpow szechnił C. D. B road. K. wywo­
dzi się z klasycznego u ty łitary zm u J. B entham a,
J. S. M illa oraz H. Sidgwicka. U tylitaryzm ten
m ożna nazw ać lc., poniew aż w przeciw ieństwie do
deontologizm u określa m o raln ą słuszność czynu
w yłącznie n a podstaw ie w ynikłych z niego konse­
kwencji, korzyści. B en th am w swej zasadzie: m ak­
sim um przyjem ności dla m aksym alnej liczby lu­
dzi, rozw ija k. rozum iany hedonistycznie.
K. różnicuje się w zależności od rozstrzygnięć
w spraw ie n a tu ry konsekw encji lub n a tu ry dobra.
K. hedonistyczny rozw ija się jako k. m onistyczny,
inaczej ilościowy (q u an tita tiv e hedonism , hedoni­
stic consequentialism ) oraz jako k. pluralistyczny,
inaczej jakościow y (qualitative hedonism , plurali­
stic consequentialism ). Pierw szy reprezentow any
przez B en th am a u znaje tylko jeden ro d zaj przy­
jem ności. O słuszności decyduje ilość, intensyw ­
ność, a nie jakość doznanej przyjem ności. Ukłucie
szpilką, jeśli d ostarcza tak ą sam ą ilość przyjem no­
ści, jest wg B en th am a równie dobre, ja k przeżycie
poezji czy m uzyki. D rugi, zapoczątkow any przez
J. S. M illa stoi n a stanow isku pluralizm u przy­
jem ności. P rzez to, że przyjem ności różnią się ja ­
kościowo, możem y p rzedkładać np. przyjem ność
czytania poezji n ad przyjem ność posiłku czy pi­
cia wina. W tej perspektyw ie poezja czy m uzyka
d a ją więcej przyjem ności niż doznania jedzenia,
picia czy zażyw ania narkotyków . Przyjem ności te
są bowiem trw alsze, p o b u d z ają do twórczości, da­
ją głębszą satysfakcję.
K. hedonistyczny, u zn ający za wartościow e je­
dynie ta k czy inaczej rozum ianą przyjem ność,
różni się od k. perfekcjonistycznego (perfectionist
consequentialism ) czy eudajm onistycznego (eudaem onistic consequentialism ), w k tórym za war­
tościowe zam iast przyjem ności uznaje się korzyść,
dobrobyt, pom yślność, doskonałość czy szczęście
człowieka.
K. różnicuje się te ż w odpowiedzi n a pytanie
0 jakie konsekwencje chodzi, kogo one dotyczą
1 jak i je st ich zakres. K. aktualny (actual conse­
quentialism ) słuszność m oralną czynu uzależnia
od aktualnych jego konsekwencji, które się w rze­
czywistości zdarzyły, w odróżnieniu od konse­
kwencji oczekiw anych przez działającego, przewi­
dyw anych czy praw dopodobnych (expected con­
sequentialism ). W kw estii zakresu osób, których
konsekwencje m a ją dotyczyć, k. uniw ersalny (uni­
versal consequentialism ) uzależnia m oralną słusz­
KONSEKWENCJALIZM
z czynu, z drugiej relatyw izuje dobro żyjących lu­
dzi. D om aga się niew ykonalnej odpowiedzialno­
ści za św iat jako całość, staw ia nadludzkie wy­
m agania, a rów nocześnie relatyw izuje odpowie­
dzialność za siebie, swoich najbliższych, za real­
ny św iat osób, w śród któ ry ch żyjemy. Łatwo mo­
że stać się ideologią, k tó ra w imię idei korzyści
dla tzw. d obra ludzkości dopuszcza, a naw et za­
leca np. eugeniczną selekcję, eutanazję i aborcję
isto t ludzkich (P. Singer). W ten sposób okazu­
je się ona ideologią bliską m edycynie nazistow­
skiej, w której w imię postulow anego dobra czy­
stości rasy ludzkiej elim inow ano niektóre gru­
py ludzi, odm aw iając im praw a do życia. Tak
więc pojęcie „korzyści” , k tó ry m operuje k., oka­
zuje się n a terenie etyki albo pojęciem pustym ,
albo pojęciem nie należącym do języka etyki,
w ykorzystyw anym do form ułow ania rozstrzygnięć
m oralnych.
K. rozw inięty n a terenie filozofii i teologii tra n s­
cendentalnej w yrósł z innych nurtów filozoficz­
nych, niż klasyczny u ty litary zm , a więc z innych
założeń epistem ologicznych i antropologicznych.
K. ten, zw. też teleologizm em czy proporcjonalizmem, rozw ijany był m .in. przez B. Schiillera
i P. K nauera. Idea oceny słuszności czynu wyłącz­
nie na podstaw ie jego skutków je st w nim wspól­
n a z utylitaryzm em klasycznym . Zastosowanie tej
idei w etyce chrześcijańskiej odbyw ało się z pozy­
cji transcendentalnej, pokantowslciej antropologii
i etyki, tzw. m oralności autonom icznej, w imię
której przeform ułow yw ano dotychczasowe poję­
cia etyki arystotelesow sko-tom istycznej. Uczest­
niczyli w tym , oprócz B. Schiillera i P. K nau­
era, J. Fuchs, F. Bóckle, A. A uer, K. Demmer,
F. Scholz, W . Korff, D. M ieth i in. W imię atem atycznej opcji fundam entalnej w yznaczającej do­
bro m oralne czynu oraz w im ię konsekwencjalistycznego rachunku dóbr w yznaczającego słusz­
ność czynu, krytykow ano dotychczasow ą etykę
o p a rtą n a praw ie n a tu ra ln y m i proponowanych
w niej źródłach m oralności czynu, w których mo­
ralność determ inuje przedm iotow y cel działania
(finis operis) czy skutek naturalny, a nie cel dzia­
łającego (finis operantis) czy okoliczności (circum stantiae). W zw iązku z powyższym poddano
również krytyce teorię czynów w ew nętrznie złych
(actus intrinsece m ali), zasadę podw ójnego skut­
ku (principium de duplici effectu) oraz stanow i­
sko o stałych, niezm iennych, ogólnie ważnych nor­
m ach m oralnych.
ność czynu od konsekwencji dla w szystkich lu­
dzi, dla ludzkości, w odróżnieniu od konsekwencji
dla działającego, dla jakichś grup lub dla obecnie
żyjących ludzi. Bliski tem u je st k. m aksym alizu­
jący, holistyczny czy to taln y (m axim izing, holi­
stic, to ta l consequentialism ). W kalkulacji korzy­
ści zaleca on wzięcie p o d uwagę nie tylko korzyści
w sensie ich pozytyw nego bilansu, przew agi tego,
co korzystne n ad tym , co niekorzystne, lecz ko­
rzyść najlepszą, końcową, to ta ln ą . M aksym aliza­
cja ta w ym aga porów nania w szystkich wchodzą­
cych w grę altern aty w oraz w yboru tych n ajlep­
szych. A kcent n a końcową, to ta ln ą korzyść wy­
m aga holistycznego porów nania św iata z konse­
kw encjam i wchodzącego w grę czynu, ze św iatem
bez tych konsekwencji, czy też odniesienia się do
czegoś idealnego, absolutnego, czyli wzięcia pod
uwagę całkow itej sum y zaw artych i przew idyw a­
nych w konsekwencjach korzyści dla ludzkości,
w odróżnieniu od średniej korzyści p rzypadającej
n a każdego żyjącego człowieka.
W spółcześnie za R. B. B ra d te m w ym ienia się
2 zasadnicze typy lc. O bok lc. czynu (act-consequentialism , direct consequentialism ) (J. Benth am , J. S. Mill, H. Sidgwick, J. J. C. Sm art,
Ch. A. Baylis, W. T. Stace) proponuje się ja ­
ko bardziej w łaściw y k. reguł (rule-consequen­
tialism , in d irect consequentialism ) (S. Toulm in,
P. H. Nowell-Sm ith, J. O. U rm son. R. B. B ran d t).
Pierw szy stoi n a stanow isku, że czyn jest m oralnie
słuszny jeśli m aksym alizuje przyjem ność czy ko­
rzyść, czyli jeśli w yw ołana nim ilość przyjem ności
czy korzyści dla w szystkich, po odjęciu wchodzą­
cych w grę nieprzyjem ności czy niekorzyści, jest
większa w porów naniu z ilością przyjem ności, ko­
rzyści, każdego innego czynu możliwego do speł­
niania w tej sytuacji. D rugi tw ierdzi, że zachowy­
wanie zasad, np. przyrzeczeń, obietnic, zobowią­
zań, m imo że w konkretnej sytu acji nie przynosi
działającem u korzyści, to jed n ak w dalszej per­
spektyw ie, gw arantując h arm onijne życie społecz­
ne, życie w spólnot, przyjaźń m iędzyludzką, jest
korzystniejsze niż chwilowe korzyści z niedotrzy­
m ania obietnicy.
W krytyce k. wskazuje się n a niemożliwość
stosow ania zasady m aksym alizacji w praktyce,
kierow ania się jakąś nieokreśloną, to ta ln ą korzy­
ścią, w imię której należy pośw ięcać korzyści ży­
jących ludzi. M aksym alizacja korzyści z jednej
strony absolutyzuje odpow iedzialność za w szyst­
kie konsekwencje, które kiedyś m ogą w yniknąć
802
KONSENS
Okazało się jednak, że pow yższa propozycja reinterp retacji p o d staw m oralności kieruje się agnostycyzm em w kw estii p o zn an ia n a tu ry ludzkiej,
odrzucającym rozum receptyw ny n a rzecz wolno­
ści i rozum u kreatyw nego, co prow adzi do ode­
rw ania uzasadnień m oralności od n a tu ry osoby
ludzkiej; zrównuje w nieupraw niony sposób cel
przedm iotow y czynu (finis operis) z celem p o d­
miotowym (finis o p eran tis), inaczej intencją dzia­
łającego, oraz sku tek n a tu ra ln y z innym i skutka­
mi czynu, zbliżając się przez to do subiektyw i­
zmu i relatyw izm u m oralnego. P o n ad to zapropo­
nowana etyka autoprojelctu siebie wraz rachun­
kiem korzyści przekreśla afirm ację godności dru­
giej osoby dla niej sam ej, dopuszczając utylitarne
jej traktow anie.
Wobec tej propozycji trz e b a stwierdzić, że obok
afirmacji godności osoby, n a tu ra osoby - a d resata
naszych c z y n ó w -z góry determ inuje, które czy­
ny z konieczności sp rzy jają, a które nie sprzyjają
jej rozwojowi. S tąd przedm iotow a w artość czynu
determ inuje w podstaw ow ym znaczeniu słuszność
czy niesłuszność określonych czynów. Z tej per­
spektyw y norm om treściow ym , w brew k., przy­
sługuje uniw ersalna ważność.
J. B enth am , A n In tro d u c tio n to th e P rin c ip le s o f M o ­
rals an d L egisla tio n , O x 1789, 1948 ( W pro w a d zen ie do za ­
sa d m o ra ln o ści i p ra w o d a w stw a , W w a 1968); J. S. M ili,
U tilita ria n ism ., Lo 1864, O x 1998 ( U ty lita ry z m , W w a
1959); H. Sidgw ick, T he M e th o d s o f E th ic s, Lo 1874,
B ristol 1996; G. E. M oore, P r in c ip ia E th ica, C 1903,
2002 ( Z a sa d y e ty k i, W w a 1919); Ch. D . B road, F ive T y­
pes o f E th ical T heory, Lo 1930, 2000; B . Schüller, D ie
B egründung sittlic h e r U rteile. T yp en e th isch er A rgu m en ­
ta tio n in d er k a th o lisch en M o ra lth eo lo g ie> D 1973, 19873 ;
P. K nauer, F u n d a m en ta leth ik . T eleologisch e als deon tologische N o rm en b eg rü n du n g , T h e o lo g ie und P h ilosop h ie 55
(1980) z. 3, 321—360; A, S zostek , N o r m y i w y ją tk i. F ilo­
zoficzn e asp ek ty d ysk u sji w o k ó ł n o rm ogólnie w ażn ych we
w sp ó łcze sn ej teolo g ii, Lb 1980; T , Ślipko, R ola rozum u
w k szta łto w a n iu m .oraln ości, S P C h 24 (1988) z. 1, 1 2 3 -1 4 3 ; B. R. Sp aem an n , G lück u n d W ohlw ollen. Versuch
über E th ik, S t 1989, 19933 (S zc z ę ś c ie a ży czliw o ść. E se j
o e ty c e , Lb 1997); A . S zostek , N a tu ra - ro zu m - w olność,
Lb 1989; J. N id a -R ü m elin , K r itik d es K ., M n 1993, 19952 ;
B. Chyrow icz, E ty k a k o n sek w en cja ln a czy k. w e ty c e , R F
43—44 (1 9 9 5 -1 9 9 6 ) z. 2, 161—187; ten że, Z a m ia r i skutki.
F ilo zo ficzn a a n a liza za s a d y podw ójn ego skutku, Lb 1997.
T adeu sz B iesaga
K ONSENS (łac. consensus, consensio - zgod­
ność, jednom yślność, h arm o n ia, zmowa; od: consentire - być jednej myśli, sprzysięgać się) uzgodnienie stanow isk w różnych kw estiach spo­
łecznych (politycznych, gospodarczych czy etycz­
803
nych), polegające n a dochodzeniu do takich sa­
mych lub podobnych poglądów.
W starożytności akcentow ano consensus om­
nium (Cyceron), consensus gentium , consensus
universalis, jako pow szechną zgodę co do zasad
praw nych czy m oralnych. W spółcześnie k. doty­
czy nie tylko sfery m entalnej, postaw czy przeko­
nań, ale oznacza najczęściej porozum ienie, zgo­
dę lub uzgodnienie stanow isk w różnych obsza­
rach życia społecznego (politycznego, społeczne­
go, gospodarczego, religijnego), op arte n a przy­
jęciu podstaw ow ych w artości wspólnych (gwa­
ran cja ła d u społecznego). M a więc k. charakter
norm atyw ny, k tóry w yraża się w upraw nieniach,
obowiązkach, pow innościach, naw et przywilejach
i przyjm uje różną postać: przyrzeczenia (obietni­
cy), wzięcia odpowiedzialności, upow ażnienia lub
zezwolenia, a niekiedy wręcz obow iązującego p ra­
wa. Przeciw ieństw em k. je st dissensus, k tóry jest
głównym czynnikiem destabilizacji każdej jedno­
ści społecznej.
K. je st term inem socjologicznym, ale sto ­
sowany je st i w innych dziedzinach wiedzy
- w psychologii, politologii, katolickiej nauce
społecznej, teologii, doktrynie praw człowieka
i w konkretnych sytuacjach życiowych. K. doty­
czy przede w szystkim decyzji o w spólnym dzia­
łan iu dla d obra wspólnego. K. w zakresie wy­
znawanych zasad podstaw ow ych je st trudny, choć
niekiedy możliwy; w ym agałby jednak rezygna­
cji przez k tó rą ś ze stro n z całości lub czę­
ści poglądów, co m ogłoby przekreślić sens k.
(zwł. w sytuacji przym usu). Posiadanie n a to ­
m iast wspólnych zasad podstaw ow ych czy prze­
konań u łatw ia k. rozum iany jako ugoda doty­
cząca w spólnego działania. Celem k. nie je st za­
tem całkow ite uzgodnienie praw d doktrynalnych,
a w spółdziałanie dla d obra wspólnego oparte na
w artościach podstaw ow ych (religijnych, n arodo­
wych, etnicznych, historycznych, m oralnych itd.).
Członkowie społeczności m uszą podzielać okre­
ślone cele, w artości, norm y (m oralne, obyczajo­
we). W tym rozum ieniu lc. um ożliwia kom prom i­
sy oraz um ożliw ia trw anie społeczności w sy tu ­
acji, gdy kom prom is je st niemożliwy (np. w kwe­
stiach m oralnych, religijnych), a naw et nie do­
puszcza do dezintegracji w sytuacji otw arte­
go konfliktu społecznego czy poważnych prze­
m ian społeczno politycznych (np. zm iany u stro ­
ju politycznego czy gospodarczego, u tra ty nie­
podległości).

Podobne dokumenty