Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku
Transkrypt
Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku
Głos św. Józefa Gazetka Sanktuarium św. Józefa w Prudniku – Lesie. Nr 31/2013 18.08.2013 r. Msze św. niedzielne u nas o godz.: 8.00 10.00 11.30 OGŁOSZENIA Dzisiaj o godz. 15.00 Nabożeństwo Fatimskie. 20.08. - Wtorek – Wspomnienie św. Bernarda, opata i doktora Kościoła Po Mszy św. Wieczór z Biblią: Czy modlić się za bluźnierców? 21.08. - Środa– Msza w intencji próśb i podziękowań zanoszonych za wstawiennictwem św. Józefa i nabożeństwo. 22.08. - Czwartek – Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny, Królowej 23.08. - Piątek – O godz. 17.30 Droga Krzyżowa. Po Mszy św. Franciszkańska Szkoły Wiary: Nie wszystko złoto co się świeci – człowiek chce dobrze, a wychodzi źle. Dziś wyrusza prudnicka grupa na 37 Pieszą Pielgrzymkę Opolską do Częstochowy. Przewodniczył jej będzie o. Waldemar. Ks. Bp Andrzeja Czaja w zaproszeniu pielgrzymkowym pisze: „Tych, którzy mimo szczerych chęci nie mogą pójść na pielgrzymkę, zapraszam do pielgrzymowania duchowego. Niech wyraża się ono modlitewną łącznością z pielgrzymami w dniach ich wędrówki poprzez obecność na Mszy św. i odmówiony Różaniec oraz przez podejmowanie dobrowolnych umartwień w łączności z trudem pielgrzymim".Pielgrzymom i pielgrzymom duchowym życzymy owocnego przeżywania tego czasu. Zapraszamy na pielgrzymkę do Ziemi Świętej na przełomie kwietnia i maja 2014 r. Informacje na stoliku w kościele i u o. Faustyna. Dziękujemy wszystkim za modlitwę, ofiary, kwiaty i wszelkie prace na rzecz Sanktuarium. Zaufanie to odwaga, wierność to siła. (Marie von Ebner-Eschenbach) ROZWAŻANIE NA NIEDZIELĘ Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieństwo podkreśla realizm Pana Jezusa. Sytuacje krzywdy, niesprawiedliwości będą istniały do końca świata. Mamy prawo/obowiązek zło zwalczać, jednak że świadomością, że dopiero na końcu czasów zło zazna ostatecznej porażki. Tymczasem zaś w teraźniejszości niejeden uczeń i uczennica Chrystusowa będą musieli znosić różnego rodzaju niesprawiedliwość. Owo znoszenie jest miejscem realizacji Chrystusowego błogosławieństwa. Człowiek bowiem jest istotą mającą olbrzymie możliwości dostosowywania się. Do złych sytuacji również. Można złem istniejącym próbować przykrywać własną nieuczciwość. Otrzymujemy wtedy mechanizm: wszyscy tak robią. Pojawia się także pokusa uzasadniania złem istniejącym własnego lekceważenie obowiązków stanu. Uruchamia się wtedy mechanizm: czy się stoi, czy się leży. Z naciskiem zwłaszcza na owo leżenie. Ba: złą sytuację można nawet polubić, zwłaszcza kiedy jednak mimo wszystko niesie ze sobą jakieś tam profity. Może tu znajduje się źródło niepojętej nostalgii za minionym ustrojem? Łaknieniem i pragnieniem sprawiedliwości opisuje ewangeliczne błogosławieństwo jakąś gruntowną i zasadnicza niezgodę na dziejące się czy istniejące dłuższy czas zło. Wprawdzie muszę tę sytuację tolerować, czyli znosić z najwyższą niechęcią w przekonaniu, że ewentualny sprzeciw jedynie by sytuację pogorszył, ale ciągle mam świadomość, że dzieje mi się krzywda, że jest to sytuacja niemożliwa do przyjęcia. Znakomitą ilustracją sytuacji niezgody na zło jest modlitwa królowej Ester. Poślubiona przez króla Perskiego Assuera, ani przez chwilę nie próbuje robić dobrej miny do złej gry, tym mniej nie jest zainteresowana czerpaniem jakichkolwiek korzyści ze swego bycia królową. Modli się do Boga: Ty wiesz wszystko, wiesz, że nienawidzę chwały bezbożnych i brzydzę się łożem nieobrzezanych i każdym obcym. Ty znasz niedolę moją i to, że brzydzę się znakiem mojego wywyższenia, który noszę na głowie w dniach publicznych wystąpień. Brzydzę się nim jak łachmanem krwawiącej kobiety i nie noszę go w dniach mego odpoczynku. Także nie jadła służebnica Twoja ze stołu Hamana i nie ceniła sobie wysoko uczty króla ani też nie piła wina płynnych ofiar. I nie radowała się służebnica Twoja od dnia zabrania jej aż dotąd, jak tylko w Tobie, Panie, Boże Abrahama (Est 4,17u-17y). Słychać także łaknienie i pragnienie sprawiedliwości w modlitwie błagalnej męczenników z Księgi Apokalipsy: Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi? (6,10). Chrystus błogosławił i nadal błogosławi setkom tysięcy robotników zmuszanych do pracy za marny grosz, w warunkach urągających już nie tylko godności ludzkiej, ale wręcz zdrowiu i życiu. Ludziom, których wrażliwość jest ustawicznie raniona przez nachalnie eksponowaną pornografię i erotykę (argumenty że można przecież robić zakupy gdzie indziej, albo że nikt nie zmusza do gapienia się na coś nie wytrzymują logicznej analizy). Szczególnym przypadkiem Ewangelicznego błogosławieństwa dla złaknionych i spragnionych sprawiedliwości jest łamanie sumienia: nie tylko w miejscu pracy, często i w małżeńskiej sypialni. Wprawdzie przymus znosi odpowiedzialność: zarówno karną jak i moralną, a Bogu dziękujemy za męczenników, którzy życie oddali w obronie sprawiedliwości, jednak nie każdy jest do męczeństwa zdolny. Natomiast leży w zasięgu możliwości każdego człowieka podtrzymywać w sobie przeświadczenie, że dana sytuacja czy instytucja jest z gruntu niegodziwa i jako taka niemożliwa do zaakceptowania. Błogosławieństwo to jest szczególnie potrzebne tym, którzy nie są w stanie wystąpić do walki ze złem, z racji braku możliwości czy potrzebnych umiejętności. Błogosławieństwo dla złaknionych sprawiedliwości chroni także przed niszczącym demonicznym mechanizmem ukrytego poczucia winy. Uruchamia się on jako próba zracjonalizowania, czyli uzasadnienia doznawanej krzywdy. Ofiara zaczyna wtedy myśleć: a może to moja wina? Czasem oprawca z jakimś przewrotnie demonicznym sprytem sam ten mechanizm pobudza. Tata alkoholik potrafi powiedzieć dziecku: To twoja wina, ze tato pije, ba: tato musi pić, bo jesteś niegrzeczny, bo się słabo uczysz, itp. Można też było usłyszeć z ust wysokiego urzędnika państwowego, że Polacy są współwinni zagładzę Żydów. Ponieważ mechanizm ukrytego poczucia winy odzywa się niejako automatycznie w ofierze, dlatego tak bardo ważna jest świadomość istnienia Chrystusowego błogosławieństwa dla niewinnie krzywdzonych. Błogosławieństwo obiecuje im nasycenie prawdą. Że byli niewinni, że działa się im krzywda, że niczym sobie na nią nie zasłużyli. Błogosławieństwo to w zaczątkowej formie aktualizuje się już tu, na ziemi, ilekroć ma miejsce rehabilitacja nieważne, że pośmiertna, że długo po fakcie. Jest zawsze sensowna, bo zaprowadza - nieważne, że spóźnioną - sprawiedliwość. I jest odblaskiem owego ewangelicznego nasycenia. Dlatego wypada wspierać i chwalić wszelkie poczynania, zmierzające odo oddania sprawiedliwości tym, którym się ona zwyczajnie należy. INTENCJE MSZALNE 18.00 18.00 18.00 18.00 18.00 12.00 18.00 8.00 10.00 11.30 19.08. - Poniedziałek. I. Za ++ rodziców i dziadków Marię i Ludwika w 10-tą rocznicę + II. Za + Helenę Jaśkowiec w 5 rocznicę + oraz za + Ludwika Jaśkowiec 20.08. - Wtorek Z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o dalsze w intencji ludzi postawionych na drodze życia Jakuba. 21.08. - Środa. I. W intencji próśb i podziękowań zanoszonych za wstawiennictwem św. Józefa. II. Do św. Józefa z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o dalsze oraz o zdrowie w intencji Ewy z okazji urodzin. 22.08. - Czwartek. I. Za + brata Gerarda, o błogosławieństwo Boże dla Reinholda i o opiekę św. Józefa. II. Za + Zofię Boczar. 23.08. - Piątek. Za ++ syna, męża oraz za ++ rodziców. 24.08. - Sobota. Z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o dalsze błogosławieństwo Boże i zdrowie z okazji 90 rocznicy urodzin Mieczysława Pustelnika. Do św. Józefa o opiekę nad rodziną Nocoń, o błogosławieństwo Boże, zdrowie oraz z podziękowaniem za wszelkie łaski. 25.08. - Niedziela XXI zwykła. Za + męża Leszka Stelmacha. I. Za + Władysława Smolińskiego w 5 rocznicę + za ++ rodziców z obu stron oraz za ++ rodzeństwo. II. O zdrowie i błogosławieństwo Boże dla Danuty i Michała na nowej drodze życia. Z okazji 40 rocznicy urodzin Artura oraz w intencji jego rodziny , z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o dalsze błogosławieństwo Boże. NASZE NASTROJE Najbardziej niestałe ze wszystkiego są nasze nastroje, zależne od tylu rzeczy, od chemii naszego ciała, nawet od pogody. Huśtawka. Powierzchnia morza. Chwile martwoty i jakby bez – czułości - to nie znaczy, że przestaliśmy kochać lub że Bóg nie istnieje. Egzaltacja, łzy – to nie znaczy, że jesteśmy bliżej prawdy i istoty rzeczy. A przecież rzeczywistość jest jedna. Pozostajemy jej wierni mimo przypływów i odpływów naszego wewnętrznego morza. Trzeba o tym pamiętać i nie brać nastrojów za odbicia rzeczywistości. www.prudnik.franciszkanie.com Trudno się tego nauczyć. Uczę się już prawie pół wieku. Anna Kamieńska Konto Bankowe: 97 8905 0000 2000 0000 2189 0001