ŚWIADOMOŚĆ EKOLOGICZNA JAKO PRÓG

Transkrypt

ŚWIADOMOŚĆ EKOLOGICZNA JAKO PRÓG
R O C Z N IK I
NAUK
T o m X. zesz yt I
PRAWNYCH
- ______ 2000
SY LW ESTER K A SPR ZA K SVD
L u b lin
Ś W IA D O M O Ś Ć E K O L O G IC Z N A
JA K O PR Ó G R O Z E Z N A N IA Z A G R O Ż E Ń
Ś R O D O W ISK A N A T U R A L N E G O
I. W Y J A Ś N I E N I E , C Z Y M J E S T Ś W I A D O M O Ś Ć
Już na wstępie podjętego zagadnienia nasuw a się dość zasadne pytanie. Co
to jest świadom ość ekologiczna? Nie chodzi nam w tym opracow aniu o zaj­
mowanie się poglądam i różnych filozofów, którzy reprezentują o g ro m n ą ilość
stanowisk na temat świadom ości i sam ośw iadom ości oraz ich rozum ienia.
Będziemy się jednak starali na początku wytłum aczyć sobie, czym je s t św ia­
domość w klasycznym rozum ieniu, a następnie odniesiem y to do dziedziny
ekologii i ochrony środowiska naturalnego. W naszym pojęciu „św ia d o m o ś ć ”
jawi się raczej jako stan wiedzy na tem aty ekologiczne zw iązane z zagro że­
niami środowiskowymi. Nie potrzeba na nasz użytek przyw oływ ać wielkich
traktatów nauki psychologii, czy filozofów, którzy zajm ują się problem em
„św iadom ości”. Konieczne jest jednak przyjęcie pew nego kierunku ro z u m ie­
nia, jaki jest prezentowany przez ogó lną w iedzę p sychologiczną czy filozo ­
ficzną. W tej eksplikacji trzeba nam przyjąć jakiś punkt widzenia.
„Ś w iadom ość” według am erykańskiego filozofa J. R. S earle’a jest w łaści­
wością przysługującą tylko ludziom, leży u źródła kultury, język a i stosun­
ków m ięd zylu dzk ich 1. A utor stwierdza, że świadom ość jest najw ażniejszym
faktem specyficznie ludzkiego istnienia, podstaw ą kultury i języka jako ukła­
du znaków służących do porozum iew ania się. Świadom ość i sam ośw iadom ość
podlegają silnemu oddziaływ aniu takich czynników, jak: treści kulturowe,
1 Z. Z a b o r o w s k i ,
s. 33.
Ś w ia d o m o ść i sa m o św ia d o m o ść c zło w ie k a , W a r s z a w a 1998,
norm y społeczne, św iadom ość społecznej odpowiedzialności, struktura ról w
społeczności ludzkiej i stosunki społeczne. Kultura zawiera określony system
wartości, w ram ach których kształtują się świadom e myśli, sądy, pragnienia
jednostki, postaw y i zdolność pozytyw nego działania, zarówno jednostki jak
i całej społeczności2. Dodajm y, że „w umyśle człowieka funkcjonują różnego
rodzaju treści poznaw cze, em ocjonalne i m otyw acyjne” '. „Nośnikiem kultury
i norm społecznych oddziałującym wielorako na świadom ość jest wspomniany
język, przynależący do danego narodu, albo państwa jako układ znaków pisa­
nych i m ów ionych. Stanowi on główne narzędzie kom unikacji międzyludzkiej,
w pływ ające na proces percepcji, pamięci, myślenia i sam oo cen y”4, a także
w pływ a na kształtow anie ludzkich postaw w wym iarze społecznym.
Jeśli chcem y odpow iedzieć na postawione pytanie bez głębszego zastano­
wienia, to m ożem y stwierdzić, że „św iad om o ść” jest przyjęciem przez władze
um ysłow e człow ieka informacji i zaakceptow aniem ich, przyjęciem ich jako
własne. W konsekwencji jest to powolny proces utożsamiania się z tym, co
przyjęte jako swoje. Być św iadom ym czegoś, to mieć rozeznanie, choć w
m inim alnym zakresie dotknąć zm ysłem psychicznym , intelektem jakiegoś
naglącego problem u albo pewnej treści. W tym wypadku chodzi nam o za­
gadnienie rozeznania w zagrożeniach ekologicznych środowiska naturalnego.
Św iadom ość to pojęcie o czymś, to częściowe zrozum ienie problemu, to
noszenie go w sobie, we w łasnych pokładach psychicznych i duchow ych, a
także praktyczne podjęcie rozw iązyw ania postawionego zagadnienia, problemu
czy trudności, a naw et splotu problem ów. To także wyrabianie w sobie pew ­
nej um iejętności do wyrażania i w ypow iadania własnego poglądu, zarówno
pozytyw nego, jak i negatyw nego w idzenia zagadnień. Świadom ość w odnie­
sieniu do szerokiego problem u ekologii nazywana jest współcześnie „świado­
m ością ek olo giczną” . Rozum iem y j ą jako stan umysłu zaangażow anego w
analizę sytuacji, to swoistego rodzaju percepcja trwała w człowieku, w pod­
miocie poznającym , dzięki której człow iek nawet nie znający wagi, czy cięża­
ru gatunkow ego stanu sytuacji zagrożenia ekologicznego, albo innych proble­
mów, utożsam ia się z poglądam i, które głoszą inni. M ożna powiedzieć, że
św iadom ość dojrzew a poprzez okoliczności, na przykład stan zagrożenia,
wyniki badań opinii publicznej, czytanie na dany temat, interesowanie się
aktualnym w ypadkiem wydarzeń, śledzenie informacji i badań naukow ych na
2 T a m ż e , s. 20.
3 T a m ż e , s. 21.
4 T a m ż e , s. 20.
dany temat, a także własne przem yślenia z w łasnych obserw acji świata i
ludzi. W tym wypadku chodzi nam o w rażliwość, o zrozum ienie, zapo znaw a­
nie się z aktualną sytuacją problem ów zw iązanych z och ron ą środow iska
przyrodniczego i ekologicznych powiązań, z zagrożeniem tego środowiska.
Jest ich wiele i m ogą być rozpatrywane na różnych płaszczyznach.
Św iadom e myślenie to um iejętność o dkryw ania sensu, istoty, ukrytego
rozumienia, a także w odniesieniu do zagadnień ekologii i ochrony środ ow i­
ska umiejętne wyciąganie logicznych pow iązań m iędzy działaniem człow ieka
na polu produkcyjnym, technologicznym , rozw oju przem ysłow ego a k o n dy­
cją, czyli stanem obiektywnym , bo postrzeganym w aspekcie m ięd zyn aro do­
wym zasobów bogactw naturalnych i jakości środow iska przyrodniczego w
ogóle. Świadom ość ludzi w tym wym iarze, szczególnie w obecnych czasach,
powinna być wysoka i odpowiedzialna. Z arów no tych, którzy b iorą b ez p o ­
średni udział w dewastacji krajobrazu, czy w y niszczania zasobów i dóbr
naturalnych dla zysku ekonom icznego, jak rów nież tych zew nętrznych bier­
nych obserwatorów ogólnoludzkiej tragedii. O czyw iście tych drugich w o g ó l­
nym rozrachunku i wyliczeniu statystycznym jest więcej.
Problemy stanu zanieczyszczenia i dew astacji środow iska przyrodniczego
od wielu już lat uznawane są zupełnie słusznie za jedne z najw ażniejszych
tematów badań naukow ych nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. W
warunkach zanieczyszczenia środowiska dostrzega się nie tylko efekt działania
jednego lub wielu starych zakładów p rzem ysłow ych, ale bardzo sk om plik ow a­
ny i w ielowarstwowy problem życia w hałasie, brudzie, wśród źle kiedyś
zaplanowanej, a później zdegradowanej przestrzeni społecznej miast, przy
ciągłych dojazdach i zmianie powierzchni terenu". W tym kryje się również
niska świadomość ludzi na temat zanieczyszczenia i potrzeby ochrony środo­
wiska. Świadomość jest władzą um ysłow ą człow ieka, jest stanem psych icz­
nym, który bazuje na pewnym zasobie i zakresie wiedzy na jakiś interesujący
temat. Karol W ojtyła obecny papież Jan Paw eł II, w swej książce O soba i
czyn oraz inne studia antropologiczne odróżnia „w ie d zę” od „św iad om o ści”,
„W iedza” - zgodnie z klasyczną tradycją - m a raczej naturę receptywną,
rejestruje to, co jest dane. „Ś w iadom ość” natom iast jest w ładzą uwewnętrzniającą to, co dane lub stawiającą opór procesow i psychicznem u uwewnętrzniania, i konstytuującą przez to wewnętrzny świat. „W łaśnie dlatego praca filo­
zofa polega zawsze na konfrontow aniu stanu świadom ości z obiektyw nym
5 Zob. P ro b lem y św ia d o m o ści eko lo g iczn ej: (re fle k sje m e to d o lo g ic zn e zw ią za n e z b a d a n ia ­
m i św ia d o m o ści e ko lo g iczn e j m ie szk a ń có w G ó rn eg o Ś lą sk a , red. J. W ó d z , K a tow ice 1990, s.
7, Śląski Instytut N a uk ow y.
poznaniem , z p rzedm ioto w ą wiedzą, czyli na porządkowaniu wewnętrznego
„św iata życia” człow ieka, „ludzkiego św iata” wedle w ym agań prawdy obiek­
tywnej, lub wyrażając to samo inaczej, na użyczeniu przedm iotow ej prawdzie
- egzystencjalnej obecności we wnętrzu „świata życia” konkretnych ludzi”6.
M ożem y zatem powiedzieć, że uświadam ianie sobie czegoś, to przenikanie
z zewnątrz, ze świata otaczającego poprzez zmysły i władze umysłowe m ate­
riału i - na przykład problem ów - do wnętrza, do pokładu intelektualnego
człow ieka i jego duchow ości. Cały ten proces uświadamiania bazuje na odpo­
wiednim poziom ie ukształtowania sumienia, czy zgodności ocen subiektyw­
nych kogoś z prawidłam i i prawdam i obiektywnym i uznawanych przez ogół
i dan ą kulturę. Ś w iadom ość zaświadcza o pewnym zasobie wiedzy, jest w y­
cinkiem orientacji o danej dziedzinie. Świadom ość to zorientowany stan um y­
słowy, ukierunkow any na pozytyw ne działanie w celu rozwiązywania proble­
m ów społecznych i ogólnoludzkich. „Niektórzy uczeni i publicyści przejście
do etapu racjonalności oraz głębszego rozum ienia świata i siebie upatrują w
kształtow aniu się świadom ości społecznej. Chodzi tu o specjalny rodzaj świa­
dom ości, a nie tę, z którą m am y do czynienia na co dzień, w pracy, w rela­
cjach społecznych, czy w stosunkach rodzinnych”7.
6 Z ob. K. W o j t y 1 a, O soba i czyn o ra z inne studia a n tro p o lo g ic zn e , Lublin 1994, s.
13. 14.
7 Z. Z a b o r o w s k i, dz. cyt., s. 161 i 162. A u to r prz yb liża rozum ienie św iadom ości
w trze ch o dm ia na ch , które reprezentuje Cli. A. Reich. A nalizuje typy św iadom ości, przy czym
„ św ia d o m o ś ć ro z u m ie ja k o p ełny układ w e w n ę trz n y jedn ostk i, który tworzy c ałą jej percepcję
r z e c z y w is to ś c i” . Ś w ia d o m o ść I - uk sz ta łto w a n a została - w e d ług R eicha - w X IX wieku, w
ok resie n a ro dzin kapitalizm u . C h a ra k te ry s ty c z n ą c e c h ą św ia dom ośc i są p osta w y egoisty czne
i ryw a liz ac yjne. T e g o ro dz aju prz ycz yn upatruje ona w korupcji, dem oralizacji, odejściu od
takich c n ót j a k o sz c zę d n o ść i pracow itość; Ś w ia d o m o ść II - p rzypada na okres N o w eg o Ładu,
z a p o c z ą tk o w a n y p r e z y d e n tu rą F. D. R oosve lta . U kszta łtow a ły się w ó w czas korporacje oraz
wiara, że kapitalizm m o ż e zostać u d o sk o n a lo n y prz ez rozum , rozw ój nauki i techniki. Ś w ia d o ­
m o ść II akce n tuje z aufanie do elit, pa ń stw a d ob ro b y tu , lansuje konform izm , konsum pcję, status
p re stiż o w y i m aterialn y; Ś w ia d o m o ść III zac zę ła rodzić się po roku 1960. W y ro sła o n a na
na stroja ch buntu m łod z ież y, hippisów prz ec iw sp o łe cz eństw u ry w a liz ac yjn em u i k o n su m p c y jn e ­
mu. O d rz u ca ła d o b ro b y t j a k o cel życia, su k c e s j a k o m ie rn ik w artości czło w ieka. Ich miejsc e
m iały z ająć p rzyjaźń, b raterstw o , w oln y w y b ó r m odelu życia i sam orealizacja. A ostatnim
a sp e k te m kultury św ia d o m o śc i w e dłu g R e ic h a jest „dążenie do o d b u d o w y o bron y i p ielę g n o ­
w ania św ia d o m o śc i ludzkiej. Jest to n iez w y k le ważne, gdy ż m a na celu o d b u d o w ę św ia dom ości
w ła sne j oso b o w o śc i, innych ludzi, p r z y r o d y
i w ła sne go życia. Jest to dążenie, aby
c z ło w ie k we w szy stkim , co robi i c ze g o d o św ia d c za , był bardziej żywy. „O d św ie żyć swój
u m y s ł o z n a c z a być bardziej św ia d o m y m . T a k w ięc w e d ług Reich a, „klu czem do roz u m n e go
życia, do racjonalizacji św iata, polityki, e k o n o m ii je s t św ia d o m o ść w y ższeg o rodzaju, łącząca
się z au to n o m ią, t o ż s a m o śc ią i sa m orealizacją. Jeśli c ho dzi o poglądy R eicha, to zostały one
o c z y w iś c ie sk ry ty k o w a n e przez p r z ec iw n ik ó w , z a rz u c a ją m u oni kult narcyzm u, egoce ntry z m u
Przywołując jeszcze raz poglądy wyżej w spom nianego filozofa J. R. Searl e ’a, chcemy wskazać na cechy charakterystyczne św iadom ości, które on
podnosi. „Intencjonalność” - polega na tym, że nasze stany um y sło w e są
skierowane na coś, są o czymś, dotyczą stanów rzeczy i przedm iotów w św ię­
cie innych niż my sami; intencjonalność posiadają nasze m yśli, em ocje
i pragnienia.
„S ubiektyw ność” - należy j ą rozum ieć w ten sposób, że sam a jed n o stk a
wie, co przeżywa; spostrzega świat z własnego punktu w idzenia i dzięki temu
nie jest podobna do innych ludzi. K ażdy człow iek ma własny obraz sw ojego
świata wewnętrznego, który z zew nątrz postrzega i przetw arza na w ew nętrzny
obraz8.
Searle m ówi na koniec o przyczynow ym oddziaływ aniu m yśli, em ocji i
pragnień na zachowania, czyli zjaw iska psychiczne. S ą one niem aterialne,
umysłowe i m ogą wpływać na zjaw iska fizyczne, które b ęd ą się w późniejszej
fazie dokonywać. W tym m iejscu trzeba z naciskiem podkreślić, że w s p o m ­
niany stan świadomości, jako pew ien poziom intelektualny, jest podłożem do
właściwego rozumienia swojej roli człow ieka w układach społecznych i w
kierunku właściw ego rozwoju, jaki m a człow iek realizować, a także w z m a c ­
niania postawy ludzkiej w polityce i ekonomii wraz z d ziedziną prz em y sło w ą
w relacji do zagrożeń ekologicznych dla życia sam ego człow ieka dziś i w
przyszłości, który żyje i rozwija się w środowisku przyrodniczym .
Jeśli n aszą ludzką świadom ość podw yższym y tak dalece, by stała się j a ­
kimś konkretnym życiowym nastaw ieniem , graniczącym z o d pow ied zialną
postawą czy poglądem , wtedy m ożem y m ówić o tym, że św iadom ość ludzka
konkretnych problem ów jest progiem rozeznania na przykład w zagadnieniach
środowiskowych i ich rozwiązań w sensie globalnym. G dy analizujem y uregu ­
lowania prawne na temat ochrony środowiska choćby w praw ie polskim , to
widać, że przepisów prawnych ciągle przybywa, prawo rozw ija się, ale gdy
przypatrujemy się ogółowi społeczeństwa, to m ożna zaryzykow ać twierdzenie,
że świadom ość problem ów ekologicznych w porów naniu z inicjatyw am i na
terenie praw a stanowionego w zględem ochrony środow iska naturalnego jest
nieco zapóźniona9. M ożna m ów ić o świadomości pow szechnej, historycznej,
istnienia człowieka, trudności gospodarczych w danym państwie, społecznej,
i społecznej obojętności. P o w y żs ze o m ó w ie n ie je s t u bo g a ca ją c y m n a św ie tle n ie m z a g a d n ie n ia
św ia dom ości w ro z um ieniu św iata i siebie.
8 T am że, s. 33.
9 Por. T. Ś 1 i p k o, G ra n ice ży c ia , K ra k ó w 1994, s. 27. A u to r z ajm u je się p ro b le m e m
ekolo giczny m w św iado m o ści m oraln ej w s p ó łc z e sn e g o świata.
politycznej, a w końcu o świadom ości zagrożeń ekologicznych poszczegól­
nych osób indyw idualnie wziętych, ale także rejonów całego globu ziem skie­
go. O p racow anie takie, jak obecne, ma za cel w skazanie na mechanizmy, czy
środki, które m o g ą w pływ ać na podnoszenie świadom ości społecznej ludzi
m ieszkańców planety Ziem ia w kwestii ekologii i ochrony środowiska przy­
rodniczego.
W iadom o, że aby św iadom ość zagrożenia i potrzeby zorganizowania środ­
ków m aterialnych na ten cel oraz działań proekologicznych podniosła się
znacznie, należy b aczn iejszą uwagę zwrócić w różnych środowiskach ludz­
kich, rów nież kręgów organizacji m iędzynarodow ych na wagę tych proble­
mów i w prow adzić, gdzie to jest tylko m ożliwe obow iązkow ą edukację i
form ację w zakresie ekologii i ochrony środowiska naturalnego. Taka eduka­
cja pow inna się zaczynać na wszystkich poziom ach kształcenia dzieci i m ło­
dzieży w całym świecie. Świadom ość jest określana i definiowana przez
słowniki i leksykony filozoficzne. I tak na przykład leksykon Katolickiego
U niw ersytetu L ubelskiego określa „św iadom ość” jako termin pierwotny, niedefiniowalny. Jego sens w yraża powiedzenie, że świadom ość - inaczej „przy­
to m n o ść” - jest to poczucie obecności lub zachodzenia czegoś. „Św iadom ość”
m oże być jasn a i mglista, niewyraźna, m oże coś wystąpić w jej centrum lub
na peryferiach jako tło tego, co uświadom ione. Porównuje się jej funkcję do
światła: św iadom ość jak światło w ydobyw a coś z mroku, ujawnia, a zarazem
ujaw nia się sam a jako właśnie zachodząca. Jest to świadom ość ujęta w kon­
cepcji przeżyw ania j e j 11'. W edług am erykańskiego ojca psychologii Williama
Jam esa, św iadom ość jest rozum iana jako com positum elem entów, które można
drogą analizy odkryw ać i zyskać w ten sposób wiedzę o psychice człowieka.
Św iadom ość pow inna być badana jako całość, nie jako skład elementów.
K oncepcja św iadom ości u Jam esa jest zw iązana bardzo ściśle z koncepcją
życia i dośw iadczenia. Życie jest procesem kosm icznym i wyraża się w róż­
nych formach. Dla Jam esa świadom ość jest strum ieniem różnorodnych prze­
żyć: intelektualnych, spostrzeżeniowych, em ocjonalnych, wyobrażeniowych
(w yobraźniow ych). Elem entem centralnym świadom ości jest wola, która ją
organizuje i realizuje jej strukturę, to jest jej celow ościow y i intencjonalny,
selektywny i tw órczy c h a ra k te r11. M ożna rzec, że świadom ość to wyrobiona
trw ała postaw a na obiektyw nie uznawanej bazie hierarchii wartości, która
10 L e k sy k o n filo z o fii k la sy c zn e j, Red. J. Herbut, oprać. A. B. Stępień. Lublin 1997, s. 500501.
11 Z ob. Z. R o s i ń s k a, C. M a t u s e w i c z, K ie ru n k i w sp ó łc ze sn e j p sychologii.
Ich g e n eza i ro zw ó j. W a r s z a w a 1987, s. 60-61, 63.
pozwala, by dotknąć konkretnej rzeczywistości, dla uchw ycenia jej trudnych
punktów i zagadnień problem atycznych.
Do naszej eksplikacji pojęcia „św iadom ości” m ożna dokładać różne człony
- świadomość m oralna i społeczna; św iadom ość polityczna; św iadom ość
gospodarcza i ekonomiczna; świadom ość kulturowa, św iadom ość m iędzy naro­
dowa. Wszystkie te określenia odnosim y do bogatej i skom plikow anej tem aty­
ki zagrożenia ekologicznego człow ieka i środow iska naturalnego.
Inny słownik filozoficzny mówi: że „św iadom ość, to właściw e każdem u
poczucie swego istnienia i działania. Pojęcie „św iado m ości” ma przede
wszystkim znaczenie psychologiczne: św iadom ość rozw ija się wraz z pam ię­
cią i refleksją nad sam ym sobą. W tym sensie, aby zaistniała świadom ość,
potrzebne jest przejściowe zaprzestanie aktywności. Św iadom ość ma oprócz
tego znaczenie moralne, które jest tożsam e z poczuciem obowiązku. Rousseau
powiedział, że „św iadom ość” jest boskim instynktem ” ' 2. W poniższym przy­
12 J. D i d i e r, S ło w n ik filo z o fii, tłum. na j ę z . polski z fran c u sk ie g o K. Jarosz. Paryż
1984; L ib ra irie L a ro u sse, Paryż 1984. W y d a w n i c tw o „ K s ią ż n ic a ” , K atow ice 1992 (polska
wersja), s. 338; por. S ło w n ik p o ję ć filo z o fic z n y c h , red. W . K rajew ski, W a r s z a w a 1996, s. 194.
E lem enty pojęcia św iadom ości p o ja w ia ją się w III w ie k u n.e. u Platona, który odróżnia ! naturę
dusz y od wiedzy, j a k ą nta ona o w łasnej natu rze oraz u E p ik te ta m ó w ią c e g o o w e w n ę trz n e j
władzy um ysłu, poznającej sam ą siebie i z a ra ze m w szystkie inne rzeczy. W ła śc iw e pojęcie
św iadom ości p ojaw ia się w now oż y tnośc i. J. L o c k e ok reśla św ia d o m o ść w s w y c h ro z w a ż a n ia c h
dotyczących rozum u ludzkiego, jako: „postrze ganie tego, c o dzieje się we w ła sn y m u m y ś l e ” .
Później prz ez „ św ia d o m o ś ć ” r o z um ian o nie tylk o b e z p o ś re d n ią w ie d zę o z ja w isk a ch we w ła s ­
n ym um yśle (w rażeniach, m yślach, e m o cjach, obra za ch), ale i sam e te z ja w isk a ” . T akie pojęcie
św ia dom ości było p o d sta w ą X IX - w ie c z n e g o p r o g r a m u psycho logii opartej na introspekcji
(W. W undt, E. B. Titchener). P ro g ra m o w i tem u p r z e c iw sta w ił się b e h aw io ry z m , p ro p o n u jąc y
sprow adzenie procesów św ia d o m y ch do zależ n ośc i p o m ię d z y bo d ź ca m i a reak cjam i. W a ż n y m
impulsem dla roz w aż a ń o św iad om ości było p o w s ta n ie p sy c h o a n a liz y (Z. F reund, C. G. Jung),
podkreślającej obecność nieś w iad o m y ch m o ty w ó w w św ia d o m y c h p rz eż ycia ch i działaniach .
Na początk u X X w ieku E. Husse rl oparł na po jęc iu „ św i a d o m o ś c i ” pro jek t fe n o m e n o lo g ii, czyli
na sy stem atyczn ych b a daniac h spos o b ó w p re z e n to w a n ia się ró ż n e g o typu p r z e d m io tó w w
św iadom ym do św ia dc ze n iu. W ed łu g w s p ó ł c z e s n e j
p s y c h o l o g i i , szerok o
ro zum iana św ia d o m o ść m a pięć sk ła do w yc h ele m en tó w : 1. Stan czuw a nia; 2. Ś w ia d om e p r z e ­
żywanie treści; 3. Z o rg an izo w an ie tych treści w pole; 4. Z d a w a n ie sobie sp ra w y z d o z n a w a n ia
treści, czyli „ sa m o ś w ia d o m o ść ” ; 5. Ś w ia d o m ą k ontrolę zac h o w a n ia . W sz ystkie sk ła d o w e ś w ia ­
dom ości są ze so b ą ściśle pow iązan e. W e w s p ó łc z e sn e j nauce o p roc esa c h p o z n a w c z y c h
(icognitive sc ie n c e ) podk reśla się, że treści św ia d o m e są c zę śc ią syste m u p rz etw a rza n ia i n f o r m a ­
cji w ludzkim m ózgu. T o wyjaśnienie w p r z eg ląd z ie h isto ry cz n y m daje nam obra z w ła śc iw e g o
r ozum ienia św iado m o ści, by z a jm o w a ć się a sp e k te m , czy u k ie ru n k o w a n ie m p o z n an ia lu d zkie g o
na polu św iadom ości ekologiczn ej. Ś w ia d o m o ść e k o lo g ic z n a z aw ie ra w sw ej istocie p o czucie
odpow iedzialności społecznej za p ow stające z a g ro ż e n ia i p ro b le m y śro dow isko w e . Dziś trzeba
j ą rozum ieć jako „św ia dom ość z b io r o w ą ” , czyli św ia d o m o ść zb io ro w ej o d p o w ie d zialn o śc i za
losy świata i ludzi.
pisie dość obszernie ukazujem y zagadnienie naukow ego wyjaśnienia i rozu­
m ienia praw idłow ego „św iado m ości” .
II. O K R E Ś L E N I E Ś W I A D O M O Ś C I E K O L O G I C Z N E J
W ielu autorów, którzy zajm u ją się ex professio zagadnieniami środowiska
naturalnego i jego ochroną, problem ekologiczny traktuje bardziej jako pro­
blem natury etycznej niż ekonom icznej. Ż yjem y na planecie Ziem ia w rzeczy­
wistości ekologicznej i nie m ożna już żyć inaczej, ani w filozofii tocząc
dysputy, ani w technologii uspraw niając produkcję dóbr materialnych, ani w
ekonom ii obliczając większy zysk, a tym bardziej w stosunkach m iędzy­
ludzkich. „Bez świadom ości ekologicznej nie m ożna już rozwiązać proble­
m ów w spółczesnego świata. Tym sam ym kończy się pomału „era przem ysło­
w a” a zaczyna się „era eko lo giczn a” , czy to się podoba czy nie. Żyjem y w
świecie i czasach przesytu i granicy wzrostu. Jeżeli m ówim y o wchodzeniu
w erę kultury ekologicznej, to jedn ocześn ie dotykam y nie tylko zagadnienia
nowej św iadom ości ekologicznej, która ma ciągle wzrastać, ale przede
wszystkim otwieram y się na n o w ą „św iadom ość m oralną” 13, gdyż jej w y m o ­
gi m u szą stać się obow iązujące w ekonom ii i polityce, jeśli ludzkość chce
przetrwać. Badania św iadom ości ekologicznej to przede wszystkim badania
socjologiczne, uw zględniające w yniki analiz i różne punkty widzenia, zw ła­
szcza w dzisiejszej nauce, w tym także nauk przyrodniczych i pokrewnych.
W łaśnie poprzez badania św iadom ości ekologicznej stwierdzić możem y zw iąz­
ki, jakie zach odzą między faktycznie istniejącymi zagrożeniami dla życia
człow ieka i całej biosfery ekologicznego ładu spow odow anym i różnego typu
zanieczyszczeniam i środow iska przyrodniczego i poziom em świadomości
ekologicznej wziętej globalnie, opiniam i, poglądam i, zwłaszcza ludzi żyjących
na terenach zagrożeń. „Tego typu badania s ą niezbędne, gdyż pozw alają one
nie tylko na diagnozę stanu św iadom ości ekologicznej, ale są także ważnym
czynnikiem projektow ania wielu działań społecznych, mających na celu za­
rów no określonego typu edukację ekologiczną, jak i tworzenie się swoistego
13 Z o b . J. M a r i a ń s k i , „ S tru k tu ry g r z e c h u ” w o cen ie sp o łe czn eg o n a uczania K o śc io ­
ła , P ło c k 1998, s. 114. A u to r w ro zdziale V I z ajm u je się p r oblem am i ekologii i ochrony
śr o d o w is k a n a tu ra ln e g o i ludzkiego, tytuł V I ro z działu brzmi: „Problem ochrony środow iska
i „ekologii lu dzk ie j” , s. 113-141.
frontu opinii społecznej, skierow anego przeciw zatruwaniu środowiska n a tu ­
ralnego” 14.
Ludzie coraz częściej u św iadam iają sobie prawo do życia w zdrow ym ,
nieskażonym środowisku naturalnym, są niejednokrotnie wstrząśnięci w y p a d ­
kami i skutkami lekkomyślności, które przybierają rozm iary naw et katastrof
naruszających lad ekologiczny w ekosystemie. Zam iast idei opanow ania p rz y ­
rody wylania się idea nowej więzi i harm onijnego obcow ania z n atu rą w jej
środow isku15. W dobie współczesności zrodziło się ogrom ne zainteresow anie
problem atyką świadom ości ekologicznej. Często pojawia się zestaw ienie
dwóch słów w rozmaitych opracow aniach i artykułach - „św iadom ość e k o lo ­
giczna” . Nie chodzi tutaj o ochronę środowiska naturalnego, choć i to zag ad ­
nienie dziś jest palące i oczekuje na pow ażne traktow anie na arenie m ięd zy ­
narodowej, czy o walkę z m arnotraw stw em energii elektrycznej i cieplnej, i
utylizacją odpadów i śmieci w wielkich aglom eracjach miejskich, lecz o
potrzebę zmiany myślenia i stylu życia ludzi na ziemi. Ś w iadom ość ekolo­
giczna nie stanowi żadnego novum w dziejach świata i ludzkości. P rek u rso ­
rem jej byl taoizm, który głosił jedność i dynam iczny charakter zjaw isk p rz y ­
rodniczych i społecznych. W starożytnej Grecji filozofia H e ra k lita 16 ak c en ­
towała zmienność życia w formule życia panta rei. Filozofię S p in o z y 17 p rz e­
14 Z ob. P ro b lem y św ia d o m o ści e k o lo g ic zn e j,
s. 7.
15 Zob. J. M a r i a ń s k i , K o śc ió ł a w sp ó łc ze sn e p ro b le m y sp o łe c zn o -m o ra ln e . k w estie
w ybrane, Lublin 1992, s. 160.
16 Heraklit (po gre cku H erakleitos), filoz of grecki (Efez, A zja M n iejsza, ok. 5 4 0 - 4 8 0 przed
Chr.). C z ło ne k ro dzin y królew skiej. Był filoz ofem ognia, „ tw ó rcy św ia ta i lu d zi” . Z j e g o
traktatu O p rzy ro d zie dotarły do naszych c z a só w j e d y n ie frag m e n ty , spisane j o ń s k ą p rozą. Jest
filozofem staw ania się, zm iany, wiecznej transform acji w s zy s tk ie g o (p a n ta rh e i): z im n o z m i e ­
nia się w ciepło, dzień staje się nocą, to, co żyje, u m ie ra itd. T o g łębok ie u w ra żliw ien ie na
zmianę czyni zeń filo zofa św iata p o z n a w a ln e g o z m y sła m i w p rz e c iw ie ń stw ie do e le a tó w (P a r ­
menides, Z enon ), którzy podkreślali n ieru c h o m o ś ć bytu, ora z do p latoń skie j filozofii „ id e i” ;
zob. S ło w n ik filo z o fii (D idier Julia), Paryż 1984, Librairie L arousse (przekl. z jęz . fran c u sk ie g o
K. Ja rosz ), K atow ice 1992, s. 129.
17 T am że , s. 323; Baruch de Spinoza, filoz o f ho len derski (A m ste rd am , 1632 - H aga,
1677). Syn kup ca ż y d ow skie go z A m ste rd am u . O tr z y m a ł d o sk o n a łe w yk szta łc enie . J e g o dość
sw obo dna p o sta w a w obec p ra k tyk religijn ych sp raw iła, iż został w y k lu c zo n y z sy na go gi.
M istrzów, którzy w pro w ad z ili go w a rk ana na uki, znalazł w śro d o w is k ac h c h rze śc ija ńsk ich;
lekarz F. A. Van den Enden uczył g o fizyki, geom etri i i filozofii kartezjańskiej. Z o sta w sz y
zw olennikiem filozofii Kartezju sza, S p inoza udał się do Hagi. Po ś w ięc ił sw o je życie m edyta cji,
zarabiając na życie i utrzym anie p o le ro w a n ie m szkieł d o m ik r o s k o p ó w . Je g o g łó w n e dzieło,
E tyka (uko ńczon e w 1657, a op u b lik o w an e w 1677, j u ż po śm ierci filozofa, w y d a n ie p olsk ie
1888 i 1954), je s t d o k try n ą z b aw ie n ia przez p ozn an ie Boga. E ty k a je s t nie tylk o trak tate m o
Bogu, lecz ró w n ie ż traktatem o człow ieku, a n alizując ym duszę ludzką, jej efekty i n a m ię tn o ś ci,
nikała idea panteistyczna, która utożsam iała Boga z naturą. Jeśli chodzi
0 św iadom ość ekologiczną, jest ona w swej istocie „św iadom ością traktującą
jedn ostkę ludzką jako całość psychofizyczną, eksponującą duchow y charakter
życia, jeg o zakotw iczenie dokonuje się w wartościach, które pozw olą na
sam orealizację i autokreatywność. Tak p ojm ow ana świadomość ma swoje
skutki i konsekw encje w dziedzinie społecznej i ekonomicznej. W wielu
społeczeństw ach szerokie rzesze ludzi m łodych i starszych tracą zainteresow a­
nie dla wartości m aterialnych, czy konsum pcyjnych i zwracają się ku wartoś­
ciom duchow ym . One m ają przyczyniać się do ich właściwego rozwoju. P o ­
szukuje się dziś innego, jakiegoś odnow ionego, inaczej zorientowanego m ode­
lu życia, zbliżonego do natury. Jest on nacechow any prostotą, zdrowym odży­
wianiem , stosowaniem naturalnych m etod leczenia, jest to kierunek, który
zakłada przyjaźń między ludźmi. Efektem tych zabiegów jest zrodzenie w
duszy ludzkiej pogody d u c h a 18. T rzeba tu dodać, że natężenie świadomości
ekologicznej nie jest jednakow e we wszystkich miejscach i we wszystkich
środow iskach ludzkich. W yraża się ona w wypowiedziach, w tym co się pisze
na ten temat, w organizowaniu różnych ruchów społecznych na rzecz ochrony
środowiska, czy wręcz w pow staw aniu ugrupowań proekologicznych. Św iado­
mość ekologiczna znajduje wyraz zewnętrzny w postaci tworzenia różnego
rodzaju, niekiedy potężnych, ruchów społecznych, które reprezentują pogląd,
że należy przekształcać struktury społeczne, ekonom iczne i polityczne. Do
tych ruchów m ożem y zaliczyć na przykład „ruch fem inistyczny” , który głosi
inny obraz kobiety, uczestniczącej w życiu społecznym i politycznym , a także
ruch, który działa n a rzecz obrony ras ludzkich i ich pochodzenia etnicznego
oraz ruch obrony praw człowieka. Ś w iadom ość ekologiczna nie odcina się od
tradycji i dawnej kultury. W yraża ona bowiem związek z całym kosmosem
1 z e k o s y s te m e m 19. Zatem świadom ość ekologiczna to orientacja, to pew ne­
go rodzaju psychologiczny paradygm at, czyli ukierunkowanie na nowy model
m yślenia, który jest budow any na nowym gruncie i założeniach. Kom u zależy
na czystej naturze i zdrowym egzystow aniu we wszystkich płaszczyznach
życia społecznego, powinien zastanowić się nad problemami ochrony środo­
wiska. P otrzeba dziś, bardziej niż kiedykolw iek podjęcia wszelkich wspólnych
w s zystkie e le m e n ty egzystencji in dyw idu aln ej. Spino za napisał p onadto T raktat teologicznop o lity c z n y (1670), gdzie z es p ala swój religijn y ra cjon alizm z polityczn ym lib eralizm em .
18 Z ob. Z. Z a b o r o w s k i. dz. cyt, s. 162, 163.
19 T a m że , s. 163. Ś w ia d o m o ść e k o lo g ic z n a - czyli now a św ia d om o ść św iata - m iędzy
lu dźm i ż y w o akcentuje sw ój zw iąz ek z trady cjam i kulturow ym i W sc h o d u , z b u d d y z m e m i
ta o iz m e m .
wysiłków ogólnoludzkich i ogólnopaństw ow ych, a także w kręgach k ościel­
nych i religijnych, by szukać dróg w yjścia z kryzysu ekologicznego świata
poprzez podnoszenie społecznej, zbiorow ej „św iadom ości” o aktualnych sta­
nach zagrożeń środowiska naturalnego. Tem aty środow iskow e są ciągle ak ­
tualne, jak samo życie człowieka, dlatego nie wystarczy raz po raz o tym
wspominać, ale powinien to być stały punkt polityki państw zorientowanej
ku promocji zdrowej kondycji natury, w której rozwija się i egzystuje cz ło­
wiek. Jaki stan środowiska naturalnego, taka kondycja p sy chofizyczna czło­
wieka. Trzeba to widzieć we wspólnej zależności, gdyż w obecnej dobie innej
drogi nie ma. Zły stan w arunków ekologicznych środow iska w skazuje na
niezadowalający i niedostateczny stan kondycji m oralnej w spółczesnego św ia­
ta i ludzi dziś żyjących20. C złowiek naruszył porządek ekologiczny, dlatego
również człowiek o obliczu m iędzynarodow ym pow inien ten brak ładu uzd ro ­
wić przez mądre i odpow iedzialne decyzje. Tym poczynaniom jest pom ocne
prawo ze swoimi uregulow aniam i, zarówno z cyw ilnym i, adm inistracyjnym i
jak i z karnymi, a także zgodnie z prawem gospodarczym , pracy i finanso ­
wym. Każde państwo stanowi swoje prawo, dlatego pozostaje to prawo
egzekwować z w iększą pilnością i odpowiedzialnością. Świat współczesny,
który opowiada się za bezw zględną skutecznością działania i akceptujący
przede wszystkim logikę użyteczności, często niszczy i zuboża bezpow rotnie
wszystkie relacje m iędzyludzkie, rodzinne, sąsiedzkie, braterskie, m iędzypań­
stwowe, czego bardzo często podłożem jest kryzys wartości duchow ych.
Niszczenie środowiska społecznego łączy się dość ściśle z niszczeniem środo­
wiska naturalnego, czy przyrodniczego. B yw a i tak, że środow iska społeczne
są osłabiane i niszczone w szybszym tempie niż to drugie21. Przyczyn m o­
20 Por. M a r i a ń s k i . K o śc ió ł a w sp ó łczesn e p ro b le m y , s.
154; por. T. P r z y b y 1-
s k i, Ś w ia d o m o ść eko lo g iczn a (re fle ksje p rzy ro d n ik a ), w: P ro b lem y św ia d o m o śc i e k o lo g iczn e j,
red. J. W ód z. Katow ice 1990, s. 25-43. A u tor pisze, że z ad a n ia m i p r z y ro d n ik a na dziś są:
1. W yjaśnianie pojęć p o d sta w o w yc h , p o w s ze ch n e ich używ anie; to w łaśnie środki m a s o w e g o
przekazu spo w od ow a ły, że utraciły one swój p ierw o tn y sens; s ą sto so w an e niew ła śc iw ie lub
na wet błędnie. Chodzi o term inologię z w i ą z a n ą z d z ie d z in ą ekolo gii i oc h ro n y środ ow iska;
2. Przedstaw ianie poglądu na tem at stanu śro dow iska, fo r m u ło w a n e g o z p u n k tu w idz en ia pojęć
„p rzyro dnicz ych ” oraz „ e k o lo g ic z n y c h ”, z tym w ią ż ą się k o nse kw e n cje dla f u n k c jo n o w a n ia
regionu w szerszej perspektyw ie; 3. W sk a z y w a n ie , że sprzężenie zwrotne: ś ro d o w is k o - c z ł o ­
wiek. trzeba i m o żn a p re ze ntow ać ró w n ie ż w e d łu g p ra w id ło w o ści r z ąd z ąc y ch eko sy ste m e m ;
4. Podkreślanie, że „św ia dom ość e k o lo g ic z n a ” m o że i p o w in n a być e le m en tem d y n a m iz u ją c y m
proces zm ia n stosunku do środow iska; p op rzez z ro zu m ie n ie tego p ro b lem u , c zy wielu p r o b l e ­
mów z tym z w iązany ch wiedzie drog a do z atrzy m a n ia degradacji śro d o w is k a i przez o d p o w i e d ­
nią o chronę środ ow iska do p ro w a d z e n ie do p op ra w y je g o stanu e k o lo g ic zn e g o , zwł. s. 26.
21 T am że, s. 153; A u to r z w rac a uw a g ę na kryzy s w a rtości d u c h o w y c h , który j e s t przyczy-
żemy szukać przede wszystkim w tym, że dla norm alnego i prawidłowego
rozwoju człow ieka, zarów no w w ym iarze fizycznym jak i duchow ym potrzeba
przestrzegania właściw ej koncepcji antropologicznej, z uwzględnieniem pełni
i jakości życia. K atolicka nauka społeczna wychodząc od naczelnej zasady
etycznej, której najgłębsza treść w yraża się w obowiązku afirmacji człowieka
ze w zględu na jego godność, dochodzi do form ułowania tak zwanej zasady
etyki środowiskowej. N a ten tem at pisze Henryk Skorowski:
jeśli b o w iem k ażd em u cz łow ieko w i z racji je g o cz łow ieczeństw a należy się b e z ­
w zg lę d n a afirm acja, to w konkretnej rzeczyw istości w yrażać się ona będzie p o ­
przez afirm ację k o nkretny ch dóbr człow ieka, wśród których je d n y m z p odstaw o­
w ych je st życie. P o n ie w a ż je d nym z podstaw ow ych u w a runko w ań życia jest śro­
d o w isko naturalne, istnieje be z w z g lę d n a pow inność afirmacji tej wartości, ja k ą
je st środow isko. Z atem uszanow anie środow iska naturalnego i je g o naturalnego
ładu, je st po prostu w św ietle tej zasady uszanow aniem czło w iek a w je g o godn oś­
ci. D op iero na tej p łaszczyźn ie św iat potrafi w pełni odkryć sw oją w łaściw ą
relację do o to czenia śro d o w isk o w e g o 22.
Ekologia jako badanie naukow e jest tylko pewnym aspektem , wycinkiem,
i w ym iarem działalności ludzkiej, ale bardzo ważnym i szczególnie dzisiaj
zyskującym na znaczeniu. W łaśnie w ym iar ekologiczny życia człow ieka nale­
ży w k om p ono w ać w przeżyw anie wartości duchowych. Szczególnie ludzie
wierzący w Boga, wyznający praktycznie wartości chrześcijańskie w swoim
życiu i stosujący je na co dzień, m ają moc przem iany ludzkich serc i głęboko
zakorzenionych postaw. D ew astacja środowiska naturalnego i przyrodniczego
w rezerwatach i parkach narodow ych godzi w samego człow ieka i w społe­
czeń stw a2'. Dlatego, na ile to m ożliwe, trzeba podnosić poziom kultury
ną d e w as tac ji śro d o w is k a n a tu ra ln e g o i ludzkiego.
22 Z ob. H. S k o r o w s k i , M o ra ln o ść sp o łe czn a , W ybrane za g a d n ie n ia z e ty ki sp o łe cz­
nej, g o sp o d a r c z e j i p o lity c z n e j. W a r s z a w a 1996, s. 241, 242. A u to r zajm uje się kryzysem
e k o lo g ic z n y m j a k o p r o b l e m e m m o ralny m , a takż e zajm uje się d e w a s ta c ją środo w isk a n a tu ra ln e ­
go j a k o p r o b le m e m m ię d z y n a ro d o w y m ; por. Z. W i e r z b i c k i , M o n te sk iu sz a rów now aga
e k o lo g ic zn a , „ C h rze śc ija n in w ś w ie c ie ”, 20 (19 88). n r 11(182), s. 45. A u to r w yraża nadzieję,
„że p oz io m e k o lo g ic zn e j św ia d o m o śc i c ałeg o sp o łe cz eń stw a podniesie się tak znacznie, że
zac znie sw o ją p o s t a w ą sp o ł e c z n ą w y w ie rać presję na struktury biurokratyczne w kierunku
s to p n io w e g o u w z g lę d n ia n ia w plan a ch roz w oju postulatów so z o e k o lo g ic z n y c h ” . „ S o z olo gia ”
to o c h ro n a śro dow iska.
23 Z ob. J. M a r i a ń s k i , P ro b lem y e ko lo g iczn e w sp o łeczn ym n a u c za n iu K ościoła,
H u m a n izm e k o lo g ic zn y , red. L. P a w ło w s k i, S. Z ię b a , Lublin 1992, Vol. 1, s. 51-69, zwl.
s. 67.
ludzkich środowisk poprzez uśw iadam ianie ich w kwestii ekologicznej i
ochrony środowiska naturalnego.
Wysokość, czy jakość świadom ości ludzkiej na jakik olw iek tem at uzależ­
niona jest od kultury, od poziom u kultury danego społeczeństw a, a także
społeczeństw z osobna wziętych. Istotnie człow iek o praw dziw ej kulturze
moralnej, świadomy konieczności poddania w sobie pierw iastków irracjonal­
nych pod panow anie rozumu, owocniej w ykorzysta posiadane przez niego
uzdolnienia i talenty; świadom swej natury społecznej, która go we w szystkim
uzależnia od wspólnoty, łatwiej odda wszystkie swe siły i zdobycze kultury
na służbę innych ludzi, narodu, ludzkości24; świadom w końcu swojej zależ­
ności od Stwórcy, niezależnie czy jest wierzący czy nie, także zależy od in­
nych ludzi, którzy go otaczają na całym globie ziem skim . Ś w iadom ość w z ras­
ta w kulturze i rozwija się na jej elem entach składowych; m ożna wtedy m ó ­
wić o jakim ś poziom ie zarówno kultury jak i świadom ości. N atom iast tw órcą
kultury moralnej jest każdy człow iek w swym życiu po w szystkie dni; on też
jest dla swego dobra, jak i innych ludzi oraz stworzeń, jej użytkow nikiem .
Na płaszczyźnie kultury duchow ej w yrasta świadom ość człow ieka, narodu,
społeczeństwa i wszystkich społeczeństw świata.
Przejawami kultury duchowej są: kultura intelektu, czyli wiedzy i w y ­
kształcenia, a także dyspozycji sum ienia, czyli poziom etyczno-m oralny danej
osoby ludzkiej, moralność, inaczej kultura m o raln a25. Odnosi się to o cz y w iś­
cie do wielu kultur na świecie, gdyż nie m ożna m ów ić o jakieś jednej kultu ­
rze wśród ludzi. Można powiedzieć, że kultura osobista człow ieka w yrasta na
wielu płaszczyznach osobow ościow ych, a m ianow icie na dyspozycji sum ienia,
które powinno być dobrze uform ow ane i być w rażliw e na zagadnienia
ogólnoludzkie. Jak również na całej intelektualnej sferze bycia człowiekiem .
W niej precyzują się przekonania, poglądy, a w konsekwencji postaw y ży cio­
we, w niej rodzić powinna się odpow iedzialność za w szelkiego rodzaju d zia­
łania, aktywność ludzką i za p odejm ow ane decyzje, m oże w sposób
szczególny te polityczne, gospodarcze, ekonom iczne, p raw ne i inne.
Kultura um ysłowa to przede w szystkim nauki przyrodnicze, m atem atyczne,
biologia, ekologia, ochrona środow iska naturalnego, filozofia w swej bogatej
klasyfikacji, których liczne rozgałęzienia przyczyn iają się do w szechstronnego
doskonalenia i postępu rozumu ludzkieg o26. Człowiek jest istotnym twórcą
24 Zob. W . U r b a n o w i c z , K u ltu ra a d o sk o n a ło ść c zło w ie k a , „ C olle c ta n e a T h eolog ic a ” , 31(1960), fasc. I-IV, s. 30.
25 T am że , s. 19.
26 T am że , s. 19.
kultury, ale zarówno tej um ysłow ej jak i moralnej. Dla uzyskania odpow ied­
niego kształtu, poziom u własnej kultury i zbiorowej na płaszczyźnie um ysło­
wej, etycznej i m oralnej człow iek zm uszony jest dokonywać różnego rodzaju
w yborów , czasem musi podejm ow ać kom prom isy. Nie powinien jednak decy­
dować o spraw ach rangi ogólnoludzkiej w pojedynkę, nie za cenę szkody,
zapom nienia, fałszu, w yzysku innych, czy wręcz nieliczenia się z innymi
użytkow nikam i tej samej ziemi, jeśli chodzi o niszczenie jej pięknej szaty
w yrażającej się w krajobrazie i bogactw ie środowiska przyrodniczego. Czło­
wiek, który przez swoje czyny, działania, różnego rodzaju podejmowane
strategie dla podpo rząd ko w yw ania sobie innych ludzi w myśleniu i świata
naturalnego w decydow aniu dla własnych interesów, musi sobie uświadomić,
że ziem ia i kosm os nie są jego własnością. Z tego wynika, że tylko taki czyn
jest w pełni czynem ludzkim, a kultura z niego zrodzona w pełni hum anis­
tyczna, gdzie ów czyn podjęty i dokonany w sferze umysłu i na płaszczyźnie
sum ienia ludzkiego, z jednej strony jest oceniany jako „w olny”, a z drugiej
strony jest „rozum ny”27. Takiej kultury szczególnie w polityce i w gospo­
darce należy się uczyć. Z dobyw ać ją, posiąść, by być przekonywującym decy­
dentem czy politykiem. Jest rzeczą znamienną, że ani kultura materialna, ani
um y sło w a nie przyczynia się bezpośrednio do w yrobienia w człowieku dobrej
woli do działania pozytyw nego i odpow iedzialnego w budowaniu kultury i
po dnoszenia poziom u życia w rozwoju. Dlatego też podchodząc do budowania
św iadom ości odpow iedzialnej i ceniącej stan ładu ekologicznego musimy
szukać właśnie na płaszczyźnie kultury duchow ej i moralnej. Jest rzeczą
konieczną, by człow iek tworzył w sobie kulturę m oralną28, by był stale do­
brym człow iekiem , niezależnie od sytuacji w jakiej się znajdzie.
W łaśnie na poziom ie kultury, i to dziś w aspekcie międzynarodowym
trzeba nam podnosić problem świadom ości ludzkiej, świadom ości istnienia,
rozwoju, ale i w skazyw ania zagrożeń, jakie rodzą się, gdy ten obraz człow ie­
ka żyjącego moralnie w polityce zanika, ginie, a pojawia się właściciel świata
i reszty ludzkości. C złow iek św iadom y swoich moralnych i etycznych zobo­
w iązań względem siebie i innych, to ten, który rozumie, że ma być takim w
swym działaniu, jakim jest przez sw ą naturę, to znaczy, że ma być rozumny,
roztropny, zachowuje um iar zarów no w funkcjach majądych na względzie
zachow anie jednostki i gatunku29. Świadom ość ekologiczna musi powstawać
27 T a m ż e , s. 20.
2!i T a m że , s. 25.
29 T a m że , s. 26.
w umysłach i sercach wszystkich m ieszkańców ziemi, zarówno tych, którzy
decydują na forum m iędzynarodow ym , ale także tych, którzy są zw ykłym i,
szarymi obywatelami ziemi. Człowiek, który jest świadom y swej natury spo­
łecznej, rozumie, że i inni ludzie m ają tę sam ą naturę i w stosunku do nich
powinna być zastosow ana sprawiedliwość s p o łecz n a10. M ożna by postawić
pytania: jakie czynniki, m otywy i procesy społeczne przyczyniły się do
ukształtowania obecnego postrzegania przez ludzkość sw ojego m iejsca w
środowisku naturalnym? Dziś mówi się bardziej o środow isku ludzkim , bo
środowisko naturalne zostaje przem ieniane i ogołacane z jego naturalnych
elementów. Jaki jest obecnie stan św iadom ości ekologicznej? W odpow iedzi
na to pytanie m ożem y doszukiwać się różnych elem entów składających się
na bogatą płaszczyznę świadom ości ludzkiej31. W śród nich m ożna wyróżnić
między innymi: różnice m iędzy poszczególnym i środowiskam i społecznym i,
wyodrębnionymi ze względu na m iejsce zamieszkania; czyli św iadom ość
ludzka ze względu na m iejsce zam ieszkania może mieć w pływ na poziom
świadomości ludzi w odniesieniu do spraw ekologii i ochrony środowiska
przyrodniczego. Inne elem enty, które m ają wpływ na świadom ość ekologiczną
to: wykonywany zawód, wiek osoby, która uśw iadam ia sobie jakiś rodzaj
problemów, wykształcenie, a także m iejsce zajm ow ane w procesie p od ejm o ­
wania decyzji. Odpowiedź na postawione pytania nie jest taka oczywista,
dlatego postaramy się w poniższych rozw ażaniach przybliżyć sobie i wskazać,
co powoduje wzrost świadom ości ludzkiej odnośnie do zagadnień ekologicz­
nych. Należy zauważyć, że termin „św iadom ość eko logiczna” jest dość p o p u ­
larny, zwłaszcza, że jest używany przez wielu autorów w rozm aitych o pra co­
waniach, również przez publicystów, polityków , a także przez aktywistów
społecznych \ W spółcześnie wskazując na zagadnienie „św iadom ości ekolo­
gicznej” widzi się ją bardzo często w sensie negatyw nym , to znaczy, że w
umysłach ludzkich jest ona nikła, słaba, nierzetelna, zaniedbana, na słabym
poziomie. M ożna powiedzieć, że św iadom ość ekologiczną m ożna dziś trakto­
wać jako społeczną ignorancję, zaw inio ną zarówno przez polityków , dec y d en ­
tów, jak i zwykłych obywateli w wielu krajach świata, naw et bardzo wysoko
uprzemysłowionych, nie mówiąc ju ż o krajach niezbyt dobrze rozw iniętych
gospodarczo czy politycznie. M ożna widzieć „świadom ość ek ologiczn ą” jak
30 T am że. s. 26, 27.
” Por. T. B u r g e r ,
12(1986), s. 374.
32 Zob. tam że, s. 374.
U w agi o św ia d o m o ści e k o lo g ic zn e j, „ P rzegląd P o w s z e c h n y ” .
gdyby w dw óch rodzajach. Pierwszy to „postulatyw ny”33 - sprowadza się
on do idealnego i pożądanego m odelu świadomości, który jeśli jest realizow a­
ny, m oże i pow inien gw arantow ać bezkolizyjne współistnienie człow ieka w
środow isku naturalnym . Przykładam i na ten rodzaj pojm ow ania „świadomości
ekolo gicznej” są poglądy P. Tobera. On pojm uje jej powstawanie jako dale­
kosiężny proces interioryzacji pew nych wartości ogólnoludzkich, które prze­
chod zą w spom niany proces na trzech poziom ach, a mianowicie: 1. na polu
poznaw czym , gdzie trzeba dostrzec rozpoznanie, znajomość zagadnienia na
tem at którego chcem y mieć uświadom ienie; 2. instytucjonalno-kulturowym gdyż nie ma jednej światowej kultury, ale jest ich wiele; 3. na płaszczyźnie
realizow ania przyjętych wartości. Sposób realizowania tych wartości może
być różny. Zazw yczaj dokonuje się to w polityce, gospodarce, etyce jeśli
takow a jest brana pod uwagę. Jednakże w tym procesie interioryzacji'4 po­
trzebne jest zaangażow anie wielu ludzi z odpowiednim nastawieniem, musi
mieć m iejsce dobra wola podejm ow ana na społecznej odpowiedzialności za
losy świata, w świetle podejm ow anych politycznych i gospodarczych decyzji,
które m o g ą zagrozić bezpieczeństw u człow ieka i środowisku naturalnemu. Dla
innego autora Z. Hulla „św iadom ość ekologiczna” to „swoistego rodzaju
kształtująca się św iadom ość społeczna m anifestująca, się zarówno w myśleniu
i przeżyciach poszczególnych ludzi, jak i w funkcjonujących społecznie stan­
dardach pojm ow ania, przeżyw ania i w artościow ania biosfery35. „Świadom ość
33 T a m ż e , s. 375. Arty kuł autora u ka za ł się 12 lat tem u, w arto te treści przybliżyć i
o m ó w ić.
34 W y ja ś n ie n ie po jęc ia „ In te rio ryz a cja" - w e d łu g S łow nika w yrazów obcych (łac. interior
- d o sło w n ie z n a jd u ją c y się bliżej środka; To w łączen ie czeg oś do kręgu własn ych przeżyć czy
ro zw ażań ; T o m a sz c ze gó lne z naczen ie dla zag a d n ie ń pro e k o lo g icz n y c h i św iadom ości e k o lo ­
g icznej w z n a c z e n iu o b ie k ty w n y m i sp ołe cz n ym , z biorow y m , gdzie istnieje potrzeba, by ś w ia ­
d o m o ś ć e k o lo g ic z n a była p o d n o sz o n a w sz e ro kic h krę gach ludzkich i w społeczeństw ach.
In teriory zacja d o k o n u je się na trzech płas zc zy z n a ch , j a k p ow ie dzieliśm y 1. po z n aw c z o z a g a d n ie n ie to m u si być przez w s zy stkic h znane, ludzie m u s z ą się z ainteresow ać problem am i
ś r o d o w is k o w y m i, by na stępn ie 2. ś w ia d o m o ś ć ta o bjęła instytucje, wspóln e działania, p o d e jm o ­
w a n e prz ez p a ń s t w a d ecy zje, w spólnie p o d e jm o w a n e k on w e n cje m ię d z y n aro d o w e , uregulow ania
p ra w n e p r z e m a w ia ją c e za o c h r o n ą śr odo w isk a, m a ją uka zyw a ć w a gę egzystencji w zdrow ym
i b e z p ie c z n y m dla ż y c ia c zło w iek a i n a tury środow isku; 3. dok onu je się w kolejnej fazie
realizacja w a rtości h u m a n ita rn y c h , sz a n ują cyc h natu ra lne śro dow isko , przez co człow iek m oże
żyć i p rz etrw a ć. P o d k re ślić trzeba po trze bę z a s to s o w a n ia j a k o instrum en tów o chro nny ch w z g l ę ­
dó w ety ki i w y m o g ó w m oraln ości społecznej.
35 Biosfera: w a rs t w a Ziemi z a m ie sz k a n a przez żyw e organ izm y ; obejm uje w szystkie gleby
(p edo sferę), w s zy s tk ie w o d y (h ydrosferę) i d o ln ą część a tm o sfery (troposferę); nie w y m a g a
sz tu cz n y ch ś ro d k ó w d o p o d tr z y m a n ia życia; w: Z. P r u s i n k i e w i c z ,
g ic z n o -g le b o zn a w c zy , W a r s z a w a 1994, s. 29.
L eksykon ekolo-
ekologiczna” funkcjonuje w dwóch sferach, a m ianowicie: w sferze opisowotechnicznej, gdzie w yróżniam y w iedzę ekologiczną (a także dodajm y do tego
wyobraźnię ekologiczną, na którą wszystkich ludzi nie stać) i w sferze aksjologiczno-norm atyw nej”36. Pierwsza sfera obejm uje techniczne podejście do
problem ów ekologicznych, a także bierze pod uwagę stan w iedzy do opisu,
do określania problem ów i o gó ln ą orientację. D ruga sfera dotyczy w arto ścio­
wania i uregulowań prawnych, w norm ach i przepisach. Hull w ym ag a od
tych, którzy chcą uchodzić za św iadom ych zagadnień ekologicznych, zn ajo ­
mości procesów zachodzących w ekosferze i poszczególnych eko syste­
m ach37, umiejętności przew idyw ania ekologicznych skutków p odejm ow anych
działań, wiedzy i zanieczyszczeniach, zagrożeniach i m ożliw ościach p rz eciw ­
działania im. Oprócz tego potrzeba jako punktu odniesienia biocentrycznie
zorientowanego systemu wartości. M inim um obyw atelskie dla użytkow ników
ziemi to wiedza i wyobraźnia, w takim stopniu, jaki jest poziom o d p o w ie­
dzialności na zajm owanych stanowiskach, czy w zależności od pełnionej
funkcji w relacjach i układach społecznych38. Inny rodzaj „św iadom ości
ekologicznej” ukazanej przez Burgera w jego cytow anym artykule to św iad o ­
mość „opisow a” . Jest ona zespołem informacji i przekonań na tem at śro do ­
wiska naturalnego i w arunkam i, w których żyje i egzystuje człow iek. Czyli
chodzi o jakość życia człow ieka w środowisku. Trzeba także pytać o związki
„świadomości ekologicznej” z religią, zm ieniającym i się prądam i filozo ficzny­
mi, zasadami ekonom icznym i, systemami technologicznym i i ustrojam i p oli­
tycznymi społeczeństw ś w ia ta '9.
Dopiero jakieś kom pleksowe, całościowe ujęcie problem u „św iadom ości
ekologicznej” daje szansę na odpow iednie umieszczenie jej jako cząstki spo­
łecznej, czyli ogólnej świadom ości istnienia ludzkości w środowisku, za gro ­
żeń ekosystemu, rozwoju gospodarczego i ekonom icznego państw, w pojęciu
globalnym w polityce światowej, w um ysłach i sum ieniach jednostek. Rodzi
się pytanie dość oczywiste. Co ma być przedm iotem „św iadom ości ek olo gicz­
nej”? Odpowiemy opisowo. Przyrodnicy i lekarze w iedzą bardzo dobrze, że
36 Zob. B u r g e r ,
U w agi o św ia d o m o ści e k o lo g iczn e j, s. 375.
37 Ekosystem (e k osfera) - (bio g eo c en o z a ), układ e kologic zny, u tw o rz o n y prz ez w s p ó łż y j ą ­
ce ze s o b ą organizm y roślinne i z w ierzęce (bio ce no zę ) łącznie z ich siedliskiem (b io to p e m ),
w którym wszystk ie częśc i skład ow e są ze so b ą p ow ią za n e lic znym i z ależ n o śc iam i, w a r u n k u j ą
się w zajem nie i fu n k c jo n u ją ko m p le k so w o ; w: Z. P r u s i n k i e w i c z , L e k sy ko n eko lo g iczn o -g leb o zn a w czy, W a r sz a w a 1994, s. 58.
38 Zob. B u r g e r, dz. cyt., s. 375.
39 T am że , s. 376.
środowisko, w którym egzystuje człowiek, określa jego zdrowie, ogólną ko n­
dycję psychiczno-fizyczną, sposoby zachow ania się, zdolność do w ykonyw a­
nia pracy w zaw odzie i odpoczynek. Pogarszanie się tych warunków środo­
w iska przyrodniczego, z którego bogactw a korzysta człowiek podczas całego
swego życia, obiektyw nie postrzegając zw iązane jest przede wszystkim z
rozw ojem przem ysłu, ale także z w ielom a nieprzem yślanym i sposobami w y­
korzystyw ania naturalnych w arunków otoczenia i bogactw m ineralnych40,
nie licząc się z całym układem ekologicznego ekosystemu. Obiektywne dzia­
łania, które p ow o du ją regionalne, czy terytorialne zagrożenia, są motywem
dla podnoszenia św iadom ości ekologicznej w materii na przykład niebezpie­
czeństw i zagrożeń dla środow isk ludzkich, gdzie te spotęgowane zagrożenia
ekologiczne występują. Należy uznać, że badania świadom ości ekologicznej
m u szą w ychodzić z takiego założenia, że trzeba najpierw' poznać przyczyny
określonych stanów świadom ości, w skazać obszary działań społecznych, w
których istnieje m ożliw ość polepszenia w arunków życia społecznego poprzez
określone działania, które w iąż ą się bezpośrednio z korzystaniem ze środowi­
ska n aturalnego41.
W łaściw ie m ożna pow iedzieć, że „św iadom ość ekologiczna” jako istotny
przedm iot nosi w sobie cały splot pojęć, a także ogrom nie bogatą rzeczywis­
tość społecznych poglądów , opinii, ocen, stanowisk, złożoną i wieloznaczną
dziedzinę społecznych wartości i norm , w'zorów zachowań, a także różnych
pow iązań człow ieka z otaczającym światem natury i przyrody4*. Tam, gdzie
żyją ludzie, nie m a chyba ju ż do czynienia z czystym środowiskiem natural­
nym, owe środow isko dziś jest „środow iskiem przyrodniczym ”, przem ienio­
nym, często zdegradow anym , żeby nie powiedzieć w każdym przypadku
zdew astow anym .
„Ś w iadom ość ek ologiczna” jest bowiem tą specyficzną częścią ogólnej
św iadom ości zbiorowej, której treść w bardzo wielkim stopniu zależy od tego,
do jakiego stopnia w łasna spraw ność i własne zdolności psychofizyczne czło­
wieka pozw alają mu na korzystanie ze środow iska przyrodniczego bez zauwa­
żania w ystępującej degradacji poszczególnych jej elementów. „Świadomość
eko log iczna” kształtuje się zarów no u dzieci, m łodzieży i dorosłych poprzez
w łasne d ośw iadczenia i poprzez znane psychologiczne, indywidualne, społecz­
*!J Z ob. J. W ó d z, Ś w ia d o m o ść e k o lo g ic zn a m ie szk a ń có w G ó rn eg o Śląska - po sta w ien ie
p r o b le m u , w: P ro b le m y św ia d o m o śc i e ko lo g ic zn e j, s. 11.
4! T a m ż e , s. 12.
42 T a m ż e , s. 13.
ne i socjologiczne sposoby pow staw ania i kształtow ania tej św iadom ości4'.
Istnieje pewna prawidłowość, im więcej istnieje zagrożeń na danym miejscu,
działających na obniżanie kondycji psychofizycznej m ieszkańców , tym więcej
jest elem entów składających się na bogate treści „św iadom ości ekolog icz n ej”
danej grupy środowiskowej ludzi. Ludzie ci dojrzew ają poprzez kształtowanie
swoich postaw społecznych i odczuw ają potrzebę działań proekologicznych
dla ratowania środowiska ludzkiego i przyrodniczego. R easum ując, m ożem y
wskazać, że „świadomość ek ologiczna” zaw sze jest badaniem konkretnej
zbiorowości ludzkiej.
Om aw iane zagadnienie świadom ości ekologicznej i tego w szystkiego, co
składa się na jej treść w ew nętrzną, „m a wielkie znaczenie ze względu na
swoją specyfikę” i charakter, dla budow ania wszystkich program ów poprawy
sytuacji ekologicznej w rejonach bardzo dotkniętych w tej materii, w różnych
regionach świata nie tylko, na Śląsku. W łaściw a analiza w arunków życia tej
zbiorowości jest kluczem do interpretacji poszczególnych elem entów treści
świadomości ekologicznej44.
„Świadom ość ekologiczna” w inna być narzędziem w drażania idei zró w n o ­
ważonego rozwoju czyli „ekorozw oju” i jego program ów zm ierzających do
jego realizacji. W łaśnie świadom ość ekologiczna m oże pełnić funkcję n arz ę ­
dzia ekorozwoju wówczas gdy: „a) jest kom pleksow o ukształtow ana w w y ­
miarze: ekonom icznym, ekologicznym i społecznym , obejm ującym także
szeroko rozum ianą skalę wartości oraz w ym iar materialny i duchow y; b) ist­
nieje umiejętność kom pleksowej oceny zjawisk według zintegrowanych kry te­
riów: ekonom icznych, ekologicznych i społecznych, i przyjętej skali wartości,
do czego niezbędne jest zinternalizowanie przez dan ą jednostkę w y m ien io ­
nych treści oraz akceptowanie własnego środow iska życia; c) istnieje um iejęt­
ność dokonywania w yborów przy przestrzeganiu zintegrowanych, a nie sekto­
rowych kryteriów. „Świadom ość eko log iczna” jest składo w ą św iadom ości
społecznej i obejmuje pewien typ postaw, ocenianych ze względu na stosunek
człowieka do szeroko rozumianej przyrody, do otaczającego go środow iska
przyrodniczego”4^.
43 T a m że , s. 19.
44 T am że . s. 22.
45 Z ob. B. P i o n t e k. F. P i o n t e k, W. P i o n t e k, E k o r o zw ó j i n a rzę d zia je g o
rea liza cji, B iałystok 1997, s. 97.
III. Ś W I A D O M O Ś Ć E K O L O G I C Z N A W N A U K A C H P R A W N Y C H
Przy problem ie świadom ości ekologicznej bardzo w ażna jest analiza praw ­
na. Pozw ala bow iem dojść do zagadnienia organizacji życia w wym iarze
społecznym , w ytw órczości norm obow iązujących w danym państwie, legalno­
ści lub jej braku w działaniach podejm ow anych przez ludzi, które niszczą
środowisko, a także praw nych konsekw encji degradacji środowiska 6. S pró­
bujem y wykazać, ja k a jest „świadom ość ekologiczna” w dziedzinie prawa
świeckiego, które w różnych swoich dziedzinach dokonuje regulacji zagadnień
ekologicznych i ochrony środowiska. Ta świadom ość istnieje we wszelkich
rodzajach przepisów p raw nych na ten temat, zarówno prawa polskiego, jak
i p raw a w innych krajach na całym świecie. M oże być rozum iane i używane
w dw óch znaczeniach: szerszym - jako całokształt uznaw anych idei i poglą­
dów oraz poznanych zasad kształtow ania stosunku - „społeczeństwo i przyro­
d a ” ; w węższym - bardziej praktycznym znaczeniu - świadom ość ekologicz­
na, gdzie jest ujm ow ana w jakim ś zakresie wiedzy, poglądów i wyobrażeń o
środow isku przyrodniczym , jego antropogennym obciążeniu, stopniu w yeks­
ploatowania, jego zagrożenia i ochrony, a także o sposobach i instrumentach
sterow ania użytkow aniem i o chro n ą środowiska. W obydwu wyżej ukazanych
ujęciach istotne jest, że św iadom ość ekologiczna jest definiowana przede
w szystkim jak o stan wiedzy i stanowisk naukow ych o określonych relacjach
i zjaw iskach. P ow inna ona stać się narzędziem wdrażania ekorozwoju, lecz
najpierw trzeba ukształtow ać j ą poznaw czo i egzystencjalnie4’. Na to kształ­
tow anie św iadom ości ekologicznej m a ją wpływ w dużej m ierze rów nież nauki
praw nicze z rozbudow anym aparatem przepisów prawnych na temat ochrony
środow iska naturalnego. Trzeba przyznać, że m am y ich sporo.
O znacza to, że każd a jednostka pow inn a zinternalizować treści zawarte w
działaniu proekologicznych, zw łaszcza w w yw ażonym rozwoju, który przez
w ielu autorów jest n azyw any „zrów now ażonym rozw ojem ” . W spółczesny
człow iek musi lepiej zrozum ieć w zajem ne relacje pom iędzy terminami „być”
i „ m ieć” . Z asada „być i m ieć” stanowi istotną treść pojęcia ekorozwoju. Jego
celem jest popraw a jakości życia w spółczesnych i przyszłych pokoleń, co nie
jest m ożliw e bez zachow ania rów now agi przyrodniczej. Egzystencjalne rozu­
m ienie „św iadom ości ekologiczn ej” znajduje również uzasadnienie w określe­
niu św iadom ości społecznej przedstawionej przez W, M arkiewicza. Według
46 Z ob. W ó d ź ,
Ś w ia d o m o ść e k o lo g iczn a m ie szk a ń có w ,
s. 15.
47 Z ob. B. P i o n t e k, F. P i o n t e k, W . P i o n l e k, E k o ro zw ó j i n a rzęd zia , s. 97.
niego, „świadomość społeczna” - której skład ow ą jest właśnie „św iadom ość
ekologiczna” - oznacza całokształt, czy zespół idei, wartości, postaw, p o glą­
dów, przekonań i opinii wspólnych dla całych grup społecznych48. M am y
tu na myśli grupy narodowe, klasowe, religijne, zaw odow e i ruchy p roekolo ­
giczne. Mówiąc o świadom ości ekologicznej w prawie, czyli w nauce prawa,
w teorn prawa, jak również w przepisach prawa, czyli w konkretnych uregu­
lowaniach jako odpowiednich instrum entach od działyw ania poprzez praw o na
jednostki zamieszkujące dane państwo, uznajem y za słuszne to, że dotykając
prawa odnosimy się do w ykonaw cy przepisów praw nych, czyli państwa, które
jest odpowiedzialne odgórnie za dziedziny zagadnień ekologicznych. Z tym
się wiąże rozpoznanie zagrożenia środow iskow ego, jak rów nież pow ołania
monitoringu dla badań atmosfery, a także egzekucja przestępstw i kar prz ew i­
dzianych przez prawo o środowisku i ochronie środowiska przyrodniczego.
Rodzi się potrzeba, by dostrzec rolę państw a w w ykonyw aniu i stosowaniu
prawa przez odpowiednie instytucje państw ow e w interesującej nas dziedzinie.
Państwo na zasadzie pom ocniczości w ogólnym rozum ieniu w ykonuje
jedynie te funkcje, których nie m oże w ykonać jedno stk a sam odzielnie lub w
grupie społecznej. Twórcy koncepcji um ow y społecznej - praw człow ieka nie odrzucali państwa, widzieli w nim instrum ent ochrony praw jednostki,
a nie zagrożenie dla tych praw. Za istotę państw a w edług T h om asa H obbesa
uznawano solidaryzm społeczny 9. O ile w yższa św iadom ość podm iotów
stanowiących i stosujących prawo ma istotne znaczenie dla skuteczności pra­
wa oraz prawidłow ego funkcjonow ania organów odp ow iedzialnych za ochronę
środowiska, o tyle świadom ość pozostałych obywateli danego państw a i je d ­
nostek organizacyjnych przynależnych do tej grupy podm iotów m oże być
podniesiona, co przyczyni się do większej skuteczności praw a w o d pow ie­
dzialności za stan środowiska T Św iadom ość ekologiczna w inna być n arzę­
dziem wdrażania wspom nianej wyżej idei „zrów now ażonego ro z w o ju ”, który
m ożem y nazywać także „ekorozw ojem ” i jego program ów realizacyjnych. N a­
leżałoby stworzyć m echanizm y um ożliw iające pełnienie tych funkcji51.
48 T am że, s. 98.
Zob. J. M e n k e s, P raw o d o śro d o w iska ja k o p ra w o c zło w ie k a , w: E ko lo g ia i P raw o,
M ateria ły sesji n a u k o w ej L ub lin , 7-8 cze rw c a 1997, L ublin 1999, s. 25.
50 Zob. Cz. M a r t y s
z, S. N i t e c k i , Ś w ia d o m o ść e k o lo g ic zn a w n a u k a ch p r a w n y c h ,
w: P ro b lem y św ia d o m o ści e ko lo g iczn e j, s. 52.
51 B. P i o n t e k, F. P i o n t e k, W . P i o n t e k, E k o r o zw ó j i n a rzęd zia je g o r e a li­
zacji, s. 99.
W ydaje się dość oczywiste, że funkcjonujące rozwiązanie systemowe:
gospodarcze, praw ne z o g rom ną ilością norm, finansowo-podatkowe, przeciw ­
stawianie racji stanu dobru w spólnem u, a także „praw a” stanowione bezpo­
średnio lub pośrednio kształtują świadom ość społeczną, a w tym świadomość
ekologiczną, w szczególności zaś kryterialnie określają dokonywane przez
człow ieka w ybory. To w łaśnie one w wielu w ypadkach decydują o rozbież­
ności m iędzy wiedzą, czyli uśw iadom ieniem sobie celów, a zagrożeniami
jakie m o g ą zrodzić się w stosunku do dokonywanych wyborów. Jeśli chcemy
m ówić o w spółczesnej rzeczyw istości dostrzegam y niedobór w gospodarce i
w sferze społecznej, który jest efektem funkcjonow ania określonych m echa­
nizm ów i przyjętych celów działania - m aksym alizacja zysków za wszelką
cenę, hegem o nia nad inn ym i52. Zagadnienia zw iązane z ochroną i kształto­
w aniem środow iska naturalnego regulow ane są norm am i przynależnymi do
różnych gałęzi prawa. Jednak po uchw aleniu ustawy o ochronie i kształtowa­
niu środow iska zaczęła pow staw ać nowa gałąź prawa, a mianowicie prawa
ochrony środowiska. Problem atyka ochrony środowiska naturalnego regulow a­
na jest w ielom a norm am i, które p rzynależą do różnych dziedzin prawa, w
tym w n ajw iększym w ym iarze do prawa administracyjnego, ale są także nor­
my cyw ilistyczne, karnistyczne czy fin ansow e5’. W ygodniej jest mówić, że
m am y cały zespół norm regulujących problem y ochrony środowiska, ale
trudniej je st egzekw ow ać przepisy prawne w sytuacjach jego naruszania w
dziedzinie ochrony środowiska.
Pod pojęciem św iadom ości rozum ie się zdolność zdawania sobie sprawy
w kategoriach pojęciow ych z tego, co jest przedm iotem postrzegania i do­
strzegania. N atom iast świadom ość praw na stanowi je d n ą z form czy jeden z
rodzajów św iadom ości społecznej i kształtuje się w ścisłej zależności od tych
innych form świadom ości. W łaśnie ta świadom ość stanowi jeden z podstaw o­
wych czynników kształtujących proces tworzenia prawa, jak i jeden z głów­
nych w arunków jego skuteczności, stąd m ożna mówić o jego ścisłym związku
z zagadnieniam i współczesnej socjologii prawa.
O ddziaływ anie św iadom ości prawnej przejawia się zarówno w procesie
tworzenia, stosow ania norm praw nych przez organy państwowe, jak i w pro­
cesie przestrzegania praw a przez obywateli danego państwa 4. Opierając się
na p rzytoczonych pojęciach ekologii, świadom ości oraz świadomości prawnej,
32 T a m ż e , s. 99.
53 M a r t y s z, N i t e c k i, dz. cyt., s. 49, 50.
54 T a m ż e , s. 50.
m ożna przystąpić do próby wyznaczenia zakresu znaczeniow ego pojęcia św ia­
domości ekologicznej na gruncie nauk prawnych. Św iadom ość ekologiczna
jest to zdolność zdawania sobie sprawy ze stosunków zachodzących m iędzy
organizmami i ich zespołami, a żywym i m artw ym środowiskiem , ro z p atry w a­
nym z punktu widzenia norm prawnych. Innym i słowy, m ożem y ująć tę d efi­
nicję następująco: świadom ość ekologiczna to zdawanie sobie sprawy z w p ły­
wu ogółu rozwiązań prawnych na środowisko, przez które ustaw a o ochronie
i kształtowaniu środowiska rozum ie ogół elem entów przyrodniczych - w
szczególności powierzchnię Ziem i łącznie z litosferą, glebą ogólnie; kopaliny,
wody, powietrze atm osferyczne, świat roślinny i zwierzęcy, a także krajobraz
- które znajdują się zarówno w stanie naturalnym , jak też są przekształcone
w wyniku działalności człowieka.
Trzeba jeszcze powiedzieć, że w „ram ach świadomości prawnej bad an e są
zagadnienia zw iązane ze społecznym i konsekw encjam i ustanow ionych norm
prawnych i ich wpływem na postępow anie ludzi, na kształtow anie się ocen
i postaw wobec prawa, z w arunkam i skuteczności prawa, w pływ em praw a na
inne normy postępow ania”55.
Na podsum ow anie naszych rozważań należy stwierdzić, że stopień św iad o ­
mości ekologicznej staje się niejako fundam entem i odgryw a bardzo istotną
rolę jako duch prawa w długofalow ym stanowieniu przepisów praw a i norm
prawnych dotyczących środowiska i jego chronienia; a więc gdy organ p a ń ­
stwowy na podstawie obowiązującej norm y prawnej ustanaw ia n orm ę ind yw i­
dualną i gdy czyni to w sposób przew idziany przez prawo do zinterp reto w a­
nia danej sytuacji. Taka właśnie jest rola prawa i jego postanowień.
E C O L O G I C A L A W A R E N E S S AS A T H R E S H O L D F O R D IS C E R N I N G
THREATS TO THE N A TU R A L E N V IR O N M EN T
Summar y
The topic is well un der the process o f be in g abso rbed by various societies. It m a y not be
a totally new questio n, as regards ou r respo nsib ility for the threat to the e c o logica l e n v ir o n ­
ment. yet it addresses the three m o st im portant sub jects o f the said re sp on sibility in a very
unam b iguo us way. W e m ay m entio n he re 1) a c o n sc io u s respon sibility o f the subje cts m ak in g
law (the Seym, G o vernm en t); 2) an ecological aw are n e ss in law in relation to the subject
” T am że, s. 51.
m a k in g use o f that law, i.e. the state adm inistration; 3) the third subject is the addressees of
law and its re gu la tio ns within crim inal, ad m inistrativ e, financial, lab our and civil law, a law
that is related to the en v iro n m en t, that is to all those w h o may p otentially collide with d e c i­
sions o f law.
T h e p a p e r e x p la in s the e co logical aw are n e ss as threshold o f disc erning the threats to the
natural e n v iro n m e n t. It is quite a topical them e, fo r in m an y p ublications too little is said
a b o u t the theoretical part o f ecolo gy and p ro tec tio n o f the e nvironm ent.
The p a p er is d i ­
v ided into three pa rag ra p h s. T h e first one p resents quite an exhaustive explanation as to what
the " a w a ren e ss " in the p h ilosop hic a l and p syc h olog ic al sense is, as regards the lives o f people.
A w a re n e s s c o m e s h ere as a m ental state w hich is carried on th rough the internalization o f the
kn o w n c o n te n ts and acc ep tin g them as o n e ’s ow n. T he se cond p arag ra p h seeks to put two
term s into one w hole, fo r its is term ed as an "ecological aw areness". This putting together of
the tw o term s sheds light on the im p ortance and necessity to add ress the topic u nder disc us­
sion, for the e n v ir o n m e n t m u st be pro tected . A nd it will be protected, when ou r aw areness is
satisfactory . F ro m the p ractical po int o f view it is well kn ow n that ecological edu cation has
been n e gle cte d. P e o p le have not b een m ad e aw are o f the fact that ou r env iro nm en t has been
w e a k e n e d in its landsca pe values a nd the e c osy stem . T h erefo re one m ay appeal to lawyers, to
the p e o p le o f the good will, those w h o m a k e law, to ex ecute the law con ce rn ing in its re gu la ­
tions and n o rm s the p ro tection o f the en v iro n m en t. T h e third p a rag rap h points to the ecological
a w a re n e ss in law , that is in the field w hic h with its legal regulations ch alleng es people to
r e sp onsibility for the p rotectio n o f the en v iro n m en t, a ddressed to those w h o receive the e sta ­
blished law . W e re fe r here to v arious a uthors and theorists which help us in defin ing and
e x p la in in g the stated p ro b lem , i.e. to w h a t extent the ecological aw are ne ss influences good law,
its p r o p e r e x e c u tio n a nd penal re ce p tion by those w h o disregard and trespass it. O u r co n sid era ­
tions tak e up the lo ng-te rm d isc u ssio n on the level o f "ecological a w are n e ss" both in those
w h o d e c id e in state a dm inistratio n a nd those resp onsible for legal regulations directed to the
citizens o f a given c ountry. T he p a p e r seeks to m ak e attem pts at e n h a n c in g ecological a w a re ­
ness at all the levels o f living a m o n g people.
T ra n sla ted by J a n K łos

Podobne dokumenty