Rys Historyczny Szpitala w Makowie Podhalanskim_Referat_lek

Transkrypt

Rys Historyczny Szpitala w Makowie Podhalanskim_Referat_lek
Rys historyczny powstania i działalności Szpitala Miejskiego
w Makowie Podhalańskim
Szanowni Państwo !
Dokładnie 25 marca 1941r został otwarty w prywatnym domu Państwa Sanietrzyków Szpital Miejski
(Städtisches Krankenhaus) w Makowie Podhalańskim. Minęło więc 75 lat od przyjęcia pierwszych pacjentów.
Rodzi się pytanie czy jest sens uroczystego obchodzenia rocznicy tego faktu?
Odpowiem od razu: jest głęboki sens, a nawet powinność współczesnych, aby dostrzec i docenić ogromny
wysiłek ówczesnych entuzjastów. Każdy szpital jest czynnikiem miastotwórczym i promującym każdą
miejscowość, w której działa.
Powinniśmy uruchomić wyobraźnię i pamięć o sytuacji w 1940r.
Ciemna noc okupacji hitlerowskiej, bieda i głód, utrata bliskich i dobytku. Jednym słowem tragedia.
Wtedy to, jak pisze makowski organista śp. Mistrz Władysław Radwan, światli lekarze skupieni wokół Ks. Dr
Stanisława Czartoryskiego i z Jego inspiracji postanawiają zorganizować szpital. To Ks. Czartoryski
alarmował o tragicznej sytuacji zdrowotnej dzieci i dorosłych w Makowie i okolicy. Z pamiętników Dr Zofii
Karaś dowiadujemy się o fatalnym stanie higieny, babkarstwie, znachorstwie, o braku dostępu do fachowej
pomocy lekarskiej. Potwierdza to również powieść Jalu Kurka „Grypa szaleje w Naprawie”. Te wszystkie
zjawiska zostały pogłębione przez wojnę. Trzeba podziwiać zapał i entuzjazm z jakim garstka zapaleńców
dopingowana i wspierana przez Ks St.Czartoryskiego pokonywała piętrzące się trudności. Czas naglił, bo
dostęp do szpitala w Wadowicach praktycznie uniemożliwiała granica Rzeszy i Generalnej Gubernii
biegnąca między Makowem,a Suchą. Do dziś zostały rogatki Zollamtu „ Na Zbóju”. Do Szpitala w Nowym
Targu było ponad 50km. „Światli lekarze” wspomniani przez Mistrza Radwana, to Dr med. Stefan Ermich, dr
Jan Stupnicki – Sas i nieco później dr Antoni Cieślicki.
Dr Stefan Ermich urodzony w Krakowie Podgórzu w 1907r studiował we Lwowie na Uniwersytecie
Jana Kazimierza do 1932r. Tam obronił doktorat w 1934r i przez 6 lat specjalizował się w sławnym ośrodku
chirurgicznym we Lwowie. Przez 2 lata był ordynatorem oddziału chirurgicznego w Szpitalu Sióstr
Boromeuszek w Mikołowie. 1.09.1939r musiał opuścić Mikołów i znalazł się w Makowie Podh.
Dr Jan Stupnicki urodzony w Wyżnicy koło Kut, też ze zrozumiałych względów opuścił wschodnie
tereny zajęte przez innego okupanta. Dr Antoni Cieślicki pracujący w Krakowie zaraz po kampanii
wrześniowej wszedł do konspiracji
i uciekając przed aresztowaniem dotarł do Makowa ukrywając
się
wcześniej w okolicy Białki. Na rok powrócił do Krakowa i nadal działał w podziemiu. Gdy ponownie wrócił do
Makowa, Szpital działał od 4 miesięcy. Szpitalowi podarował własne instrumenty medyczne, dyżurował w
szpitalu, ordynował w ambulatorium, troszczył się o zaopatrzenie w żywność, leki, bieliznę. W swoich
wspomnieniach pisze, że w późniejszym okresie często udzielał pomocy chorym i rannym partyzantom
docierając do nich rowerem lub korzystając z plebańskich koni. Wspomina też, że gdy zachodziła potrzeba
udzielenia pomocy szpitalnej, to robił to skrycie zupełnie sam, odsyłając poszkodowanych do ich kryjówek i
melin. Wspomina, że zdarzyło się iż musiał zostawić chorego partyzanta w szpitalu. Był przerażony, że
policja granatowa przeszukując szpital , znajdzie rannego. Sprytny i dzielny partyzant zdołał niepostrzeżenie
opuścić szpital chroniąc personel przed groźnymi konsekwencjami. Pan Józef Miehle wspomina, że dom pod
szpital oddał nieodpłatnie Pan Karol Sanietrzyk. Sam zamieszkał w małym budynku gospodarczym. Istotnie,
w protokołach posiedzeń Komitetu Szpitalnego nie natknąłem się na wzmiankę o czynszu za użyczony dom.
Dr
A Cieślicki wspomina, że na parterze były sale chorych (20 łóżek) salka operacyjna,
ambulatorium. Na piętrze było mieszkanie dla Sióstr Serafitek, kancelaria, kuchnia. Warunki lokalowe w
szpitaliku były bardzo skromne. Trzeba podkreślić nadzwyczajną troskę Sióstr Serafitek o powierzonych ich
opiece chorych. Wzrosła liczba chorych, wzrosła liczba poważnych operacji i drobniejszych zabiegów.
Szpital odciążył niezwykle operatywny dr Cieślicki. W budynku parafialnym
podarowanym przez Ks.
Czartoryskiego po remoncie urządził w 1942r funkcjonalny Ośrodek Zdrowia.
Z protokołów posiedzeń Komitetu Szpitalnego wynika, że Burmistrz Makowa i Wójt Gminy Zbiorowej
i ich sekretarze wykazywali się godną pochwały troską o sprawy bytowe szpitalika. We wszystkich
posiedzeniach Komitetu uczestniczył niezmordowany Ks Czartoryski, a od 1946r Ks Proboszcz Teofil
Kurowski późniejszy Infułat i Archiprezbiter Bazyliki Mariackiej w Krakowie.
Wzruszenie człowieka ogarnia przy czytaniu sprawozdań kto i ile dostarczył snopów słomy, ile kubików
drzewa opałowego, ziemniaków, kapusty i innych warzyw i owoców itp. Samorządy zaciągały pożyczki,
starały się o dotacje od zwierzchności. Rósł prestiż i znaczenie szpitala. Fachowość i biegłość chirurgiczna
Dr Stefana Ermicha przyciągała początko0wo nieufnych pacjentów.
Dnia 14 sierpnia 1943r Ks Dr Czartoryski poświęcił szpital. Zachowało się zdjęcie uczestników tej
uroczystości. Szpital wizytował Ks. Arcybiskup
Książe
Adam Stefan późniejszy Kardynał Sapieha
(spokrewniony z Czartoryskimi).
We wspomnianych protokołach posiedzeń Komitetu Szpitalnego możemy przeczytać interesujące
zapisy :
28.03.1944 … W związku z projektem przeniesienia lokalu szpitalnego dyr Ermich kierując
się gorącą troską o rozwój szpitala miejskiego plan przeniesienia się do willi”Marysin” przedstawił z pewnym
zastrzeżeniem, natomiast podkreślił doskonałość lokalu sądowego dałoby podwaliny trwałości i łatwą
możliwość zakupienia tego budynku na cele szpitalne.
Wszyscy zebrani zaaprobowali plan przedstawiony przez dyrektora Ermicha i postanowiono przedsięwziąć
kroki celem wydzierżawienia tego lokalu dla Szpitala.....
Obecni: Jan Harynek – burmistrz
ks. Dr St. Czartoryski – proboszcz
dr Stefan Ermich – dyrektor szpitala
dr Antoni Cieślicki – lekarz szpitala
inż. Władysław Lenartowicz
Władysław Żak – sekretarz m.
Stefan Grzesik – sekretarz gm.
30.10.1944r. Nadzwyczajne Posiedzenie …. Postanowiono zaangażować p.dra Boguckiego Leonarda lekarza w Makowie w charakterze lekarza internisty stałego w Szpitalu z pensją 250zł miesięcznie od
1.12.1944 r ….
22.03.1945 r. Pos. Kom. Szpitala ….. Przyjęto z przykrością rezygnację obecnego dyrektora Szpitala
dr Ermicha Stefana i wyrażono zgodę na przyjęcie nowego dyrektora dr Boguckiego Leonarda
Umowę odpowiednią spisze się w przyszłości. Warunki przyjęcia te same co obecnego dyrektora” …
W drugiej połowie 1944r i pierwszym kwartale 1945r dr S. Ermich był bardzo zaangażowany w
odzyskanie budynku sądu i więzienia dla celów szpitalnych (obecny budynek)
Rozpoczęto remonty i gromadzono wyposażenie. Wg wspomnień p.J.Miehle personel szpitala zdał egzamin
w ratowaniu rannych żołnierzy radzieckich i niemieckich oraz partyzantów w czasie walk toczonych w końcu
stycznia 1945r. Brak wzmianki o tym w protokołach Komitetu Szpitalnego i wspomnieniach lekarzy. Również
historyk tego okresu mgr Jerzy Mydlarz nie potwierdza takiego zdarzenia.
Dr Stefan Ermich 1 kwietnia 1945r objął ponownie ordynaturę Oddziału Chirurgicznego w Mikołowie. Od 1
stycznia 1949r aż do emerytury był ordynatorem Oddziału Chirurgicznego w Szpitalu Miejskim w Gliwicach.
Od 1.04.1945r dyrektorem Szpitala Miejskiego zostaje dr med. Leonard Bogucki, który od 1.12.1944
był ordynatorem oddziału wewnętrznego. Podobnie jak przed Jego poprzednikiem, tak i przed nim stanęły
heroiczne zmagania o faktyczne odzyskanie wszystkich pomieszczeń po byłym sądzie i więzieniu, składzie
nawozów sztucznych i stajniach habsburskich koni. Chociaż dyr Ermich doprowadził do zawarcia umowy
dzierżawnej na 99 lat z Nadleśnictwem w Bystrej Podh, które zostało świeżym spadkobiercą arcyksiążęcych
włości, to opór materii był ogromny. Pamiętajmy, że na zachodnich rubieżach Polski trwała jeszcze krwawa
wojna.Dyrektor Bogucki kontynuował niekończące się remonty i przeróbki, które nawiasem mówiąc trwają do
dziś. Doktor Leonard Bogucki był ordynatorem wszystkich oddziałów: wewnętrznego chirurgicznego,
położniczego i później zakaźnego. Był właścicielem aparatu rentgenowskiego odpłatnie udostępnianego
pacjentom szpitalnym.
Osobiście poznałem Doktora Boguckiego, kiedy po odwołaniu w 1959r był lekarzem Pogotowia
Ratunkowego i Przychodni Kolejowej. Został biegłym sądowym i wykonywał sekcje sądowe, prokuratorskie
oraz niektóre szpitalne. Właśnie wtedy miałem okazje prowadzenia dłuższych rozmów z byłym dyrektorem.
Imponował mi rozległą wiedzą w prawie wszystkich dziedzinach medycyny. Śledził na bieżąco literaturę
fachową. Miał ukończone konserwatorium muzyczne. Pięknie grał na fortepianie. Zdradzał zamiłowanie
(rodzinne) do matematyki i nauk ścisłych. Podziwiałem Go tym bardziej,że w wielu dziedzinach był
genialnym samoukiem. Staż w Nowym Targu, sekundariusz u Bonifratów.(1933 – 1934) Doktor Leonard
Bogucki urodził się w Tarnowie 19.04.1908r. Studia medyczne ukończył 28.11.1932r w Krakowie. W 1934r
po zawarciu małżeństwa wyjechał do pracy w Leżajsku, gdzie przez długi czas był jedynym lekarzem. Tam
urodziła się trójka dzieci: syn i dwie córki – wszyscy zostali lekarzami. Z późniejszych wspomnień córki,
Kamili Boguckiej Krzeszowiak, dowiadujemy się, że Jej Rodzice zapisali piękną okupacyjną kartę pomocy
Żydom i ruchowi oporu. W Muzeum Holocaustu Yad Vashem w Jerozolimie znajduje się cegiełka z
nazwiskiem rodziny Boguckich. W trosce o bezpieczeństwo rodziny dr Bogucki przeniósł się zimą 1943/1944
do Makowa Podh., gdzie mieszkał Ojciec , emerytowany dyrektor Liceum Św Jacka w Krakowie. Dyrektor
Bogucki – współpracował ściśle z Ks. Czartoryskim, a od 1947r z nowym proboszczem Ks Teofilem
Kurowskim.
Opiekę pielęgniarską nadal bardzo ofiarnie sprawowały siostry Serafitki. Wymienić należy
s.Teofanę, s.Benwenutę, s Lucyllę, s. Renatę, s.Alanię,s.Kalikstę, s.Jezualdę, s.Grażynę, s.Wieńczsławę, s
Perpetuę, s Danutę, s. Brunonę, s.Hieronimę. Z ostatnimi trzema Siostrami miałem zaszczyt współpracować.
Siostra Brunona i Siostra Hieromina pracowały do emerytury w latach siedemdziesiątych ochraniane przez
Kierownika Przychodni Obwodowej dr Krystynę Bednarzową i Kierownika Poradni p/gruźliczej dr Stefana
Pizło. Na początku lat 50- tych pracę podjęła Adela Wojnar późniejsza Adela Bucałowa. Końcem 1958r
zatrudnione zostały świeckie pielęgniarki D.Jeleń, M.Piórkowska, K. Rapacz – dietetyczka. Danuta Jeleń
-Wójcik była I szą świecką oddziałową na chirurgii. Na położnictwie Kaz.Roszkiewicz, Janina Ficek, Dorota
Pawłowska.
W latach powojennych przewinęli się przez Szpital lekarze stażyści: Dr Heczko, dr Zygadlewicz, dr
Borak, dr Tadeusz Pałka- zięć dyrektora, dr Jerzy Bogucki – syn.
Przez rok pracował dr Wit Lotz – związany z rodziną Boguckich. W końcu roku 1956 do Makowa przybył dr
Janusz Marcinowski z żoną Danutą – laborantką medyczną. Został zatrudniony na etacie Powiatowego
Inspektora Sanitarnego w Suchej i na 1/2 etatu na oddz. zakaźnym. Dr Marcinowski wspominał, że w tym
czasie w szpitalu pracowali dr Roman Pazdur na ginekologii, dr Michalina Maj na oddz wewnętrznym – z 1
salką dziecięcą, dr Borak na oddz chirurgicznym i w OZ w Stryszawie. Oczywiście ordynatorem wszystkich
oddziałów był dr Leonard Bogucki.
Sprawa Oddziału zakaźnego komplikowała się. Urząd Wojewódzki polecił zatrudnić dr Antoniego
Cieślickiego jako ordynatora z myślą o utworzeniu oddziału gruźliczego. Dr Marcinowski został ordynatorem
po uzyskaniu specjalizacji z chorób zakaźnych. Oddziałowe: Teresa Nowak później Stanisława Pęczek,
J.Urbańska, Bożena Marciniak. Wykonany projekt nadbudowy oddziału zakaźnego został odrzucony przez
Ministerstwo Zdrowia. Sanatorium Przeciwgruźlicze otwarto w domu wypoczynkowym Związku Zawodowego
Kolejarzy wybudowanym w 1935r – Patronem był Marszałek Józef Piłsudski. Sanatorium otrzymało nowego
patrona – Ludwika Waryńskiego. Dr Bogucki wspominał, że polecił wykonać pieczątkę Szpital Rejonowy im.
Jędrzeja Badurskiego, aby zablokować przydzielenie socjalistycznego patrona . Dyrektor Bogucki był osobą
wierzącą i ostentacyjnie praktykującą. Do partii nie należał. Zapisał się do Stronnictwa Demokratycznego.
Doktor z dumą i satysfakcją opowiadał o reportażu Lucjana Wolanowskiego, znanego dziennikarza,
zamieszczonym w tygodniku „Świat”dn 18.10.1952r pt „Wizja lokalna”. Reporter z patosem opisuje
nowoczesność szpitala w kontraście do tragicznej sytuacji zdrowotnej opisanej w pamiętnikach Dr Zofii
Karaś. Artykuł „Wizja lokalna” przypomina reportaż Melchiora Wańkowicza „ Rablesica z Suchej” napisany
przed wojną. „Wizja lokalna” podlana jest socrealistycznym sosem wykazującym jak to władza ludową dba
o zdrowie obywateli. Dowodami na „nowoczesność” szpitala są nowa lampa bezcieniowa i aparat diatermii.
W 1959r został odwołany ze stanowiska dyrektora i ordynatora wszystkich oddziałów Dr Leonard Bogucki.
51 letni Dr Bogucki odczuł to jako wielką krzywdę. W relacji świadków tamtych czasów przewijają się dwie
oceny. Jedni dopatrują się powodów odwołania w religijności dyrektora, otaczanie się siostrami zakonnymi,
bezpartyjnością. Przeciwnicy uważają, że trzymał wszystko w jednym ręku. W szpitalu było tylko dwoje
lekarzy na pełnych etatach i dwóch na pół etatu. Model łączenia praktyk prywatnych ze stanowiskiem
państwowym nie był wtedy akceptowany w przeciwieństwie do czasów obecnych. 51 letni specjalista znalazł
zatrudnienie w Pogotowiu, by po roku przejść do kolejowej służby zdrowia. Odczuwał to jako upokorzenie.
W 1959r nowym dyrektorem i ordynatorem oddziału ginekologiczno położniczego został Dr Józef
Jagielski. Do Makowa ściągnął kolegów ze studiów: Dr Zdzisława Badowskiego – pediatrę, dr Wiesława
Chaję – specjalistę chirurga z I Kliniki Chirurgicznej w Krakowie, dr Leona Boniego, który po odbyciu 8 letniej
służby wojskowej został kierownikiem Powiatowego Wydziału Zdrowia z dodatkowym zatrudnieniem na oddz
ginekologiczno położniczym. Przed przyjściem dr W.Chaji w 1960r zastępstwo na chirurgii krótko pełnili dr
Tyrschmid i dr Jan Gomułka. Pan Józef Wyroba – Kierownik administracyjny Pow. Wydziału Zdrowia
sprowadził z Oświęcimia hotel robotniczy w częściach z własną kotłownią. Znakomicie służył jako hotel
pielęgniarski i mieszkania tymczasowe dla lekarzy. Rozbudowany służy do dziś.
Wielkim osiągnięciem półtorarocznej kadencji dyrektora Józefa Jagielskiego było stworzenie oddziału
dziecięcego wspólnie z jego ordynatorem Zdzisławem Badowskim.
Dr Zdzisław Badowski jest najstarszym żyjącym pracownikiem makowskiego szpitala o ciekawym
życiorysie. Urodził się 19.08.1919r w Krakowie, gdzie skończył szkołę podstawową i Gimnazjum
ogólnokształcące. Po maturze został powołany w 1938r do Służby Wojskowej we Lwowie. Po kampanii
wrześniowej(udział w obronie Warszawy) wrócił do Krakowa i pracował jako robotnik kolejowy. W lipcu 1944r
został aresztowany przez Niemców i osadzony w obozie koncentracyjnym w Flossenburg. Po powrocie z
obozu studiował medycynę w Krakowie 1946 – 1952. Potem 2 letnia służba wojskowa. Od 1954 – 1959
pracował w Częstochowie jako pediatra. Od 1.10.1959 do 31.03.1968r jest Ordynatorem Oddziału
Dziecięcego w Makowie:Oddziałowa Zofia Molewicz. Od 1.04.1968 do 13.10.1977 pełnił funkcję Ordynatora
Oddziału Dziecięcego w Żywcu. Od października 1977r do lutego 1992 w Suchej Besk w lecznictwie
otwartym. Zastępcą Ordynatora Pediatrii w Makowie była od 1962 – 1969 dr Zofia Habinowa, dziecko
Oświęcimia
Przez oddział przewinęło się wielu stażystów i wolontariuszy specjalizujących się w pediatrii. Dr
Józef Jagielski został odwołany ze stanowiska dyrektora po burzliwych starciach z władzą powiatową 31.12
1960r. Dyrektorem szpitala w 1961 zostaje specjalista chirurg dr Wiesław Chaja – ordynator oddziału
chirurgicznego. I znów permanentne remonty, dobudówki, przebudówki, zastąpienie pieców węglowych
centralnym ogrzewaniem, powiększenie sali operacyjnej, lampy operacyjne z akumulatorami.
W 1969r odchodzą Zofia i Józef Habinowie. Na miejsce dr Habiny przychodzi dr Tadeusz Kąkol – chirurg z
Wadowic, człowiek o wielkim sercu, bardzo oddany chorym, wzór szlachetności. W 1964r na chirurgii
zaczyna staż dr Krystyna Szyngiera. Niedobory kadrowe łatane są stażystami, np. dr Tadeusz Konwiński,
który później wyemigrował do Francji. W 1967r oddział zasila stażystka dr Kamila Krzeszowiak – córka dr
Boguckiego. W szpitalu brak anestezjologa. Funkcję „znieczulacza” wykonują przypadkowo wolni lekarze,
wśród których byłem i ja. Pamiętam nocne wezwania przez salową ( nie miałem telefonu) do nagłych
zabiegów. Znieczulanie „capando modo”. Resztę nocy spałem głęboko nasycony eterem. Dotyczyło to także
innych lekarzy.
Dzień 01.10.1972r uważam za historyczny. Do pracy na oddział chirurgiczny przyjęty został dr Jacek
Jawor. Dokładnie za rok pracę podjęła Krystyna Jawor. Obydwoje znałem z praktyk wakacyjnych w naszym
szpitalu. W grudniu 1972r zostałem powołany na stanowisko z- cy dyrektora ZOZ ds. lecznictwa. Udało nam
się namówić dr Jawora na zajęcie się anestezjologią. I to jest ten historyczny moment. Bardzo zdolny,
utalentowany lekarz wynalazca kompletował aparaturę anestezjologiczną. Z kursów specjalistycznych
przyniósł nie tylko bagaż wiedzy i anestezjologicznego entuzjazmu, ale różne części laryngoskopów, rurki
intubacyjne, różne łączniki, rureczki itp. Dr Krystyna Jawor po zrobieniu specjalizacji była „wiecznym”
zastępcą
ordynatora pediatrii. W czasie nieobecności Dr Jawora bez lęku znieczulałem pacjentów
prymitywną Hiraną, bo obok mnie była znakomicie wyszkolona Pani Maria Koczur – pielęgniarka
anestezjologiczna. Właściwie to ona znieczulała, a ja dawałem tylko nazwisko i ochronę prawną. W 1978r
pracę podjęła dr Krystyna Birnbaum – Merak z deklaracją specj. w anestezjologii. Wyprzedzając chronologię
stwierdzam, że Anestezjologia i Intensywna Terapia stała się b. mocnymfilarem ZOZ, którego zazdrościły
nam sąsiednie szpitale. Na OJOM garnęli się młodzi lekarze, co było ewenementem w skali województwa .
W latach 2008 – 2012 dr Jawor był z-cą dyrektora ZOZ.
Jak wspominałem od 1.01.1973r powstał Zespół Opieki Zdrowotnej w Makowie Podh. Dr Wiesław
Chaja został dyrektorem, Jacek Bednarz – internista został zastępcą ds. lecznictwa. Zastępcą ds.
ekonomicznych została mgr Krystyna Skrzypek, a po przeniesieniu Jej do Urzędu Wojewódzkiego, zastępcą
został Stanisław Plaszczak, dotychczasowy Kierownik Administracyjno -Gospodarczy w Przychodni
Obwodowej. W kadrach p.Maria Stolarczyk i p. Zofia Malik Błażyczek met – org p.Adela Maniecka. Naczelna
Piel.Bożena Machoczek.
W myśl zasady: Mens sana in corpore sano, Dyrektor Chaja propagował sport i rekreację.
W miejscu obecnego parkingu było boisko do siatkówki. Rozgrywano tradycyjne mecze piłkarskie z
prawnikami i nauczycielami. Organizowane były kuligi, zawody narciarskie. Hucznie obchodzono Dzień
Kobiet,Dzień Pracownika Służby Zdrowia. Oddziałowymi były Jadwiga Łachwa, Stanisława Pabis,
Przełożoną Piel. Teresa Nowak po Aurelii Wróblewskiej – b.surowej i wymagającej. Przesunięto ją do Por.W.
W 1975r zrezygnowałem ze stanowiska z-cy dr Chaji. Chciałem dokończyć specjalizację i zająć się
leczeniem chorych. Odwaliliśmy z dr Chają kawał dobrej roboty integrując Szpital, Pogotowie Ratunkowe i
lecznictwo otwarte – czyli tworząc ZOZ. Na moje miejsce namówiłem dr Andrzeja Mrugacza. Po roku został
odwołany. Do lecznictwa otwartego odchodzi dr Kamila Krzeszowiak, a wcześniej dr Krystyna Szyngiera
Mrugacz. Na wolontaracie specjalizację robił dr Czesław Mizia. Przez Oddział Dziecięcy po odejściu dr
Badowskiego przewinęło się czworo ordynatorów: Dr Zofia Białowąs, dr Maksymilian Radomski, dr
Strzałkowski, dr Jerzy Birczyński. W 1972r odeszła z Oddziału Dziecięcego dr Lidia Izdebska – Korsak. W
1976r wybucha konflikt między dyrektorem Chają, a lokalną władzą partyjno – esbecką. Władza narzuca
dyrektorowi Chaji na zastępcę dyrektora ds. lecznictwa „ swojego” człowieka. Zasada „ De mortuis nil nisi
bene” nie pozwala mi wymienić nazwiska i charakterystyki tego człowieka. W końcu 1976r dyrektor Chaja
został odwołany. Kilka miesięcy trwało bezkrólewie.
Ale o tym za chwilę.
Na Oddziale ginekologiczno położniczym po dr Jagielskim ordynaturę w 1960r objął dr Mieczysław Hetnał,
który wcześniej pracował w Klinice Ginekologicznej w Krakowie u Profesora Stefana Schwarza, a potem był
ordynatorem w Szpitalu w Brzesku. Początkowo były trudności z obsadą asystentów. W pracy pomagał dr
Leon Boni, kierownik Powiatowego Wydziału Zdrowia.W 1967r na oddział przyszedł mój przyjaciel dr Jacek
Kurosad , po stażu podyplomowym na ginekologię przyszli Dr Zbigniew Banaś, dr Janina Datoń, dr Bogdan
Chrobak, dr Zenon Godula Dr Jerzy Kulczycki, dr Lesław Piątek specjlizowali się na wolontaracie. W 1973
oddział zasilił dr Stanisław Skowronek na ½ etatu.
Dr Hetnał na materiale Oddziału napisał i obronił doktorat. Na emeryturę przeszedł w Szpitalu w Suchej.
Oddziałem wewnętrznym od 1959r kierowała dr Michalina Maj internistka z Iº specjalizacji
W 1963 r przyjęty został na Oddz.Wew. Dr Włodzimierz Molicki przed IIº specjalizacji
z interny i reumatologii.Bardzo pracowity, sumienny i odpowiedzialny.Ordynatorem zostaje w 1965
W końcu 1966r na Oddz. Wewnętrzny przyjęto mnie, chociaż chciałem być chirurgiem i miałem zapewnione
miejsce na klinice. Żona miała fundowane stypendium z Suchej B i musiała odpracować to stypendium.
Byliśmy studenckim małżeństwem. Dr Maj została oddelegowana na Pododdział
Wew (28 łóżek) w
Jordanowie więc byłem jedynym etatowym asystentem. Dr Molicki często wyjeżdżał, bo kończył
specjalizację z reumatologii.
Wspomagali mnie wolontariusze Andrzej Mrugacz i koleżanka z roku Tosia Hajduk – Sobczyk. Przez 2 lata
pracowała internistka Halina Prokeszowa, żona laryngologa. Obydwoje wyjechali do Tarnowa, gdzie Halina
była lekarzem wojewódzkim. Na oddziale wspierali nas lekarze stażyści. Szczególnie pilnie pracowała dr
Marysia Sumera (a późniejsza żona dr Maćka Sajewicza) dr Lucyna Gruca, dr Danuta Muszyńska,
Na oddziale wewnętrznym panowała ogromna ciasnota, brak dyżurki lekarskiej i pielęgniarskiej, bez
zaplecza socjalnego. Korytarz był zastawiony tzw dostawkami. Pododdział w Jordanowie po nowym podziale
administracyjnym w 1975r został włączony do ZOZ w Rabce wraz z ośrodkami zdrowia w Osielcu, Bystrej,
Sidzinie, Łętowni, Jordanowie i Spytkowicach.
W 1976r nastały ciężki chwile dla makowskiego szpitala. Dyrektor Chaja, na wypowiedzeniu i urlopie
zaległym, szukał pracy. Odchodzili specjaliści z lecznictwa otwartego. Pierwszą propozycję zostania
dyrektorem naczelnym zdecydowanie odrzuciłem. Po 2-3 miesiącach ponownie poufnie wydział zdrowia i
wicewojewoda Bielski zaproponowali mi objęcie stanowiska. Oczywiście instancja partyjno – esbecka
musiała mnie pozytywnie zaopiniować. Uzyskałem pozytywną rekomendację pod warunkiem ,że dr Chaja
zniknie z powiatu i wyrzucę dyrektora Plaszczaka. Odmówiłem takiej transakcji. Powiedzieli, że przesuną
termin nominacji, a oni sami oczyszczą przedpole. „Ich” zastępca zaczął szaleć. Zgodnie z umówionym
terminem odebrałem akt powołania z rzeczywiście przesuniętym o miesiąc terminem objęcia stanowiska.
Powiedziałem, że nie będę malowanym dyrektorem i marionetką, a o losie ordynatorów i moich zastępców
będę decydował ja. Postawiłem jeden warunek, że obecnego zastępcę ds. lecznictwa zagospodarują poza
moim
ZOZ- em. Obroniłem Ordynatora Wiesia Chaję i dyrektora Plaszczaka i zaproponowałem
dr
Chadzińskiego na z-cę ds. lecznictwa i znów „instancja” kręciła, że dr Chadziński jest bezpartyjny i nie mogą
zaakceptować obu dyrektorów bezpartyjnych. Stefan zgodził się zostać kandydatem do partii: Obiecałem
Mu wtedy,że publicznie zaświadczę , że poświęcił się dla sprawy.
Moja postawa w tym kadrowym kryzysie spotkała się z uznaniem Lekarza Wojewódzkiego dr Józefa
Pysza i Wicewojewody dr Jana Wałacha. Niestety odziedziczyłem
po dyrektorze Chaji zajadłych
prześladowców. Było jednak warto. Nowa dyrekcja Bednarz, Chadziński, Plaszczak, Kozianowa, Machoczek
wzięła się ostro do pracy na 3 frontach : 1) Nieśmiertelne remonty, przebudowy, odnowa elewacji i otoczenia
2) Budowa, wyposażanie nowych ośrodków zdrowia
3) Budowa szpitala w Suchej.
Bardzo dobrym pomysłem było dostosowanie jednego z hotelowców w Suchej na oddz. wew 55
łóżkowy w lutym 1979. Pozwoliło to na poprawę lokalową w makowskim szpitalu, zwiększenie o 10 łóżek
ginek – położniczych, przyjęcie nowych lekarzy i pielęgniarek dla przyszłego szpitala.
W 1941r szpital liczył 20 łóżek, w 1945 - 40, w 1949 – 76, w 1955 – 112 łóżek, 1975 – 161łóżek a w
1979r 196 łóżek. Ordynatorowi chirurgii zgodnie z obietnicą przyjęliśmy nowych asystentów dr W.
Muszyńskiego i dr J. Fortunę,później chirurg onkolog, Poseł na Sejm wicedyr. ZOZ, na krótko dr Romana
Palkę, który ostatecznie wybrał internę.
Podjęliśmy decyzję
w sprawie obsady w każdym ośrodku i przychodni lekarzy pediatrów. W
ośrodkach o jedynym lekarzu zachęcaliśmy do specjalizowania się w pediatrii. Zorganizowaliśmy gabinety
lekarskie i stomatologiczne w każdej szkole z pełnoetatową higienistką lub pielęgniarką. Stworzono gęstą
sieć aptek i punktów aptecznych. Nie było żadnych kolejek do lekarzy, specjalistów i pracowni
diagnostycznych. Pomimo skrajnie trudnych czasów zdobywano sprzęt medyczny i wyposażenie.
Te wszystkie działania zostały wysoko oceniane przez komisję konkursową i za 1979r zdobyliśmy I
miejsce w konkursie na najlepszy ZOZ.
Przypominam, że mury szpitala W Suchej nie były jeszcze zadaszone. Był to więc sukces
makowskiego szpitala. W 1982 r 1 października został otwarty szpital w Suchej Beskidzkiej.
Od 2 stycznia 1983 pracowały już wszystkie oddziały. Przeprowadzka do Suchej odbyła się
sprawnie, choć nie była to prosta operacja.
Dyrekcja i administracja ZOZ była jeszcze przez rok w Makowie, ponieważ opóźniliśmy wykończenie
zespołu poradni specjalistycznych i pomieszczeń administracji, aby wybudować 3 bloki mieszkalne dla
lekarzy i wyższego personelu medycznego z 36 mieszkaniami.
Od 1984r rozpoczął się generalny remont makowskiego szpitala wg projektu Bielskiego Biura
Projektów Służby Zdrowia. Remont generalny szpitala początkowo postępował zgodnie z planem. Dopiero
pod koniec lat osiemdziesiątych Zakład Remontowo - Budowlany zaczął się rozpadać. Dobrzy majstrowie
zakładali prywatne ekipy budowlane. Gotowy Oddział Przewlekle Chorych i Zakaźny prawie 1i pół roku
czekały na dokończenie remontu kuchni i pralni. Ostatecznie remont dokończyła prywatna firma budowlana.
Jakość prac wykończeniowych była marna. Dostęp do dobrej armatury, glazury i innych detali był b. trudny.
Dopiero pod koniec lat 90 tych i na początku lat dwutysięcznych poprawialiśmy sanitariaty, posadzki i ściany
gabinetów.
W maju 1990r szpital ponownie przyjął pacjentów. Dn. 11.06.1990r Ks Franciszek Macharski – Kard.
Metropolita Krakowski poświęcił szpital, kaplicę szpitalną i pobłogosławił chorych i personel.
Oddział Zakaźny liczył 40 łóżek. Ordynatorem był nadal dr Janusz Marcinowski: Zastępcą
ordynatora została
dr Dorota Kołodziejczyk – pediatra, która szybko uzyskała specjalizację z chorób
zakaźnych. Od 1992r dr Marcinowski przechodzi na emeryturę, nadal zajmując się poradnią hepatologiczną
i dermatologiczną – zgodnie z drugą swoją specjalizacją. Ordynatorem zostaje dr D.Kołodziejczyk,
a na zastępczynię przechodzi internistka dr Małgorzata Maśnica, która podejmuje specjalizację z chorób
zakaźnych. Oddział zmienia nazwę na Obserwacyjno – zakaźny, aby poszerzyć możliwości przyjmowania
podejrzanych przypadków.
W budynku głównym szpitala zostaje zorganizowany 60 łóżkowy Oddział Przewlekle Chorych. We
wcześniejszych informacjach i dokumentacji projektowej remontu figuruje jako Oddział Geriatryczny.
Lekarzowi Wojewódzkiemu dr Barbarze Rybickiej przedstawiłem autorski plan
utworzenia oddziału
przewlekle chorych z trzema pododdziałami nie wydzielonymi topograficznie ale funkcjonalnie. Swoiste 3 w 1
dnym. Te segmenty to:geriatria, łóżka paliatywne i rehabilitacyjne. W tej koncepcji zasadniczą sprawą było
maksymalne odciążenie „ostrych” oddziałów suskiego szpitala, szczególnie neurologii, ortopedii oraz ch.
wewnętrznych i OJOM. Łóżka paliatywne rozproszone nie dawały poczucia getta beznadziejnie chorych.
Ordynaturę tego oddziału objął Jacek Bednarz specjalista Chorób wewnętrznych i specj.organizacji i ochrony
zdrowia (OOZ) Na zastępcę ordynatora namówiłem dr Zbigniewa Lasę specj.ch.wew z pozostawieniem Mu
dodatkowego zatrudnienia w MPR. Na oddział zgodziły się przyjść młode lekarki dr Anna Juraszek- Bargieł,
dr Ewa Zalewska, dr Małgorzata Maśnica – która za rok przeszła na Oddział Zakaźny, dr Katarzyna
Rzadkosz i później dr Renata Trybała. W szpitalu mieliśmy pracownię USG, pracownię Endoskopii przewodu
pokarmowego ( gastroskopia i rektoskopia) działał RTG – z b. sumienną Bożeną Grzelak, działało
laboratorium jako filią pracowni w Suchej. Przez kilka lat kierownikiem laboratorium była mgr Beata Kosman
- Bednarz.
Z obsadą pielęgniarską było tak: W końcu kwietnia 1990r Pani Przełożona Pielęgniarek wręczyła mi
listę ułożoną przez ZOZ – owską „Solidarność”, które pielęgniarki wytypowali do przejścia do Makowa.
Oczywiście lista zawierała nazwiska pielęgniarek, których oddziałowe chciały się pozbyć. Zwróciłem listę ze
słowami, że nie zwracałem się o taką listę proskrypcyjną, a na oddział Przewlekle Chorych przejdą osoby,
które chcą pracować na tym ciężkim oddziale.
Do bardzo operatywnej Oddziałowej p. Stanisławy Pęczek zgłosiły się pielęgniarki, o których obecnie
mogę mówić z najwyższym uznaniem i wdzięcznością. Wdzięczny jestem p.Przełożonej Lucynie Kozianie,p.
Oddziałowej Annie Małkusz, p.Krystynie Wróbel, które po przejściu p. Stanisławy Pęczek na emeryturę
utrzymały dobrą atmosferę i wysoki poziom fachowy. Na ich ręce składam podziękowanie wszystkim
pielęgniarkom makowskiego szpitala.
Oddział Obserwacyjno – Zakaźny miał niewykorzystane łóżka, więc przez jakiś czas odcinek 12
łóżkowy został włączony do Oddziału Przewlekle Chorych z tym, że cały przychód pieniężny szedł na konto
oddziału zakaźnego, który zapewniał opiekę pielęgniarską, żywienie, leki, media itp. Wykorzystanie łóżek w
makowskim szpitalu było 100% przy średniej krajowej ok 75%.
18 marca 1993r Rada Miasta Makowa na mój wniosek nadała uroczyście Szpitalowi Imię Ks Dr
Stanisława Czartoryskiego.
Decyzją ministerialną
zlikwidowano oddziały przewlekle chorych i wprowadzono zakłady
opiekuńczo – lecznicze i oddziały pielęgnacyjne. I u nas powstał ZOL 60 łóżkowy, 15 łóżkowy oddział
paliatywny. System kontraktowania usług powodował tendencję do zmniejszania oddziałów, ograniczano
liczby personelu, oszczędzano na wszystkim, aż do niebezpiecznych granic.
Na szczęście prężna i nowocześnie myśląca nowa Dyrekcja ZOZ sprawiła, że egzystujemy do tej
pory. O tych sprawach opowie dyrektor Marek Haber w dalszej części zebrania. Wspomnę tylko,że w latach
2008 -13 dyrektorem był mgr Janusz Baczewski. Z-cą ds. lecznictwa 1994 – 2007r dr Krzysztof Kościelniak
od 2007 dr Adam Kwiatek.
Mam nadzieję, że makowski szpital nadal będzie pracował, a suski szpital nadal będzie bardzo
udaną córą makowskiej lecznicy.
Korzystam z okazji, aby podziękować paniom portierkom, zwłaszcza św/p Pani Władzi Bisagowej,
która była drugą matką dla pielęgniarek mieszkających w hotelu oraz A.Kopczyńska, H.Pieróg, K.Czeladzka.
Głęboko w pamięci wbiła mi się p.Józia Wójcik – salowa z bloku operacyjnego, która wielu lekarzy uczyła jak
poruszać się po sali operacyjnej.
W historii Szpitala szczególną rolę odgrywał p.Jan Pająk i p.Jan Urbański, magazynier, który
mieszkał w budynku zanim powstał szpital. Szczególnie operatywny był p.Andrzej Wilczek –
zaopatrzeniowiec.
Ograniczony czas nie pozwala mi wymienić, wszystkich osób, które głęboko zapadły w moją pamięć.
Nie mogę jednak pominąć pracowników laboratorium: Mgr Zyg.Boryczki, mgr M.Michoń, p.Danuty
Marcinowskiej, która mieszkała najbliżej szpitala i była najczęściej wzywana do szpitala. Narzekała tylko na
klasztorną oszczędność, bo siostra Lucylla wydzielała Jej po kilka szkiełek podstawowych.
Z szacunkiem i wdzięcznością wspominam p.Marię Krystynę Chajową – żonę dyrektora, wspominam
p.Helęnę Wilczek – Kubikową, p.Jadzię Bisagę – Stanaszek.
Pamiętam pracownice apteki szpitalnej; mgr Basię Kopaczową, mgr Marię Koteję, techniczkę p. Laskową.
Szczególne zasługi dla unowocześnienia apteki ma mgr Jadwiga Leśniakiewicz.
W pracy pomagały Jej młoda mgr Stanisława Żmudka i emerytowana mgr Barbara Brożonowicz, której pracę
przerwała nieuleczalna choroba.
Szanowni Państwo ! 50 lat pracy w tym szpitalu daje mi tytuł do tego, aby bardzo serdecznie
podziękować żyjącym emerytowanym i czynnym pracownikom tego szpitala. Na ręce Ks Dziekana
Różałowskiego, który jest sukcesorem ks Infułata St.Czartoryskiego, Ks Infułata Teofila Kurowskiego, Ks
Prałata Dźwigońskiego składam wyrazy czci i wdzięczności dla tych wielkich Duszpasterzy.
Na ręce Ks Kanonika Ryszarda Gołucha składam podziękowanie za posługę kapłańską w naszym
szpitalu wikaruszom, wśród których byli:ks Wł.Kras, Ks St.Dziwisz, ks Jan Szkodoń, ks Józef Kapcia, ks
Andrzej Waksmański i wielu innych wikarych.
Dziękuję
serdecznie
etatowym
kapelanom:
ks
Janowi
Wysokińskiemu,
ks
Kazimierzowi
Latosińskiemu, ks Bogusławowi Nagielowi, ks Kazimierzowi Krzywdzie – Bóg zapłać!
Szczególnie serdecznie dziękując Lekarzom Wojewódzkim w Bielsku B: dr Józefowi Pyszowi
mądremu, szlachetnemu i sprawiedliwemu Szefowi. Wdzięczną pamięcią obejmuję śp Barbarę Rybicką,
która była wielką przyjaciółką naszego ZOZ-u. Pamiętam jak mówiła: gdy jestem zmęczona, przybita i
zniechęcona atmosferą i problemami to wsiadam w samochód i jadę do Makowa i Suchej, by zarazić się
waszym entuzjazmem i rodzinną atmosferą. Dziękuję dr Andrzejowi Korpieli z-cy Lek.Wojewódzkiego.
Dziękuję naszym dobroczyńcom: Śp Bolesławowi Gajowi – Dyrektorowi Union – Vis w Bielsku Białej
– Wapienicy, dyr FOB Kazimierzowi Cieślewiczowi, Dr Witowi Wójtowiczowi z Jordanowa, który organizował
transporty ze Szwecji łóżek, wózków, sprzętu rehabilitacyjnego i leków.
Dziękuję dobroczyńcom z Niemiec, Francji, Holandii za dary, które za przyczyną Ks Prałata
Dzwigońskiego docierały do nas w najtrudniejszych czasach stanu wojennego i później.
We wdzięcznej pamięci zachowuję śp Dr Jana Wałacha – wicewojewodę Bielskiego, śp Zdzisława
Juśkiewicza - dyrektora komisji planowania Urzędu Woj w Bielsku – B. Dyr. Wł.Adamika – inwest.
zastępczego z Wadowic. Bardzo dziękuję red. Dr Jackowi Skorusowii za wieloletnią współpracę i pomoc. Za
wiele reportaży, szczególnie o Ks. St.Czartoryskim.
Na ręce p. Starosty mgr Józefa Bałosa składam podziękowania Władzom Powiatowym obecnym i
tym poprzednim. Dziękuję przewodniczącemu Rady Miasta Makowa p.Henrykowi Bani i Panu Burmistrzowi
Makowa mgr Pawłowi Sali. Oczywiście podziękowania obejmują też poprzednią władze Makowa.
Szczególnie gorąco dziękuję Rodzinie Sanietrzyków spadkobierców właścicieli domu, w którym znalazł
pomieszczenia Szpital. Panią Irenę Sanietrzyk Talagową proszę o przyjęcie słów uznania i szacunku.
Mam świadomość, że wiele osób pominąłem. Może w przyszłych wspomnieniach da się uzupełnić Ich
zasługi. Tych, którzy może oczekiwali innego naświetlenia historii przepraszam,
„Amicus Plato, sed magis amica Veritas”
Tym, którzy w przyszłości będą decydować o losie Szpitala – Jubilata, dedykuję maksymę:
„Salus aegroti suprema lex esto”! Dobro chorego niech będzie najwyższym prawem!
Nam wszystkim, a szczególnie Władzy „ Salus Reipublicae suprema lex esto!
Jestem głęboko przekonany, że nasz szpital przez 75 lat dobrze służył społeczeństwu/
Plurimos Annos ! Szacowny Jubilacie !.
7 kwietnia 2016 r. Maków Podhalański
lek. Jacek Bednarz
były Dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Suchej Beskidzkiej
Ordynator Oddziału Paliatywnego w Makowie Podhalańskim