Trudny dialog - Uniwersytet Śląski
Transkrypt
Trudny dialog - Uniwersytet Śląski
Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003 Renarda Lebda IJP PAN w Krakowie Pracownia Socjolingwistyczna w Katowicach Trudny dialog Inspiracją do napisania niniejszego artykułu stały się wydarzenia polityczne z ostatnich dni, a mianowicie szczyt Unii Europejskiej w Kopenhadze w grudniu 2002 roku (a zwłaszcza jego następstwa ujawniające brak porozumienia między stronami), gdzie różne treści przypisano tym samym faktom językowym. Skoro tytuł konferencji mówi o dialogu, to także o komunikacji, a podstawowym warunkiem rzeczywistej komunikacji jest przecież rozumienie. Z tego też powodu w artykule będą pojawiały się takie terminy, jak: odbiorca, interpretacja, asocjacje i semantyka rozumienia. W artykule chcieliśmy podać pewne sugestie, propozycje, i wątpliwości jakie nasuwają się w pracy z tekstami (zwłaszcza obcymi).Twierdzenia nasze dalekie są od klarownej jasności sądów i wyraźnych pojęć. Przy pisaniu tego artykułu towarzyszyła nam myśl Jeromy’ego Brunera zawarta w przedmowie do jego książki O poznawaniu: (...) nie na prostym gościńcu kartezjańskim jest miejsce tej pracy; umieszczać ją trzeba na trudnej i krętej drodze pascalowskiej, gdzie jasnościom geometrii przeciwstawia się „ład serca”, niespokojny, ale trwały, dzięki któremu ta krucha trzcina, jaką jest człowiek, rozumie korzenie swojego istnienia [Bruner 1978: 5]. Myśl ta dodała odwagi, by sformułować swoje nieskończone jeszcze przemyślenia i sądy. Dialog w naszym ujęciu traktowany jest w znaczeniu sensu largo.1 Podejmując dialog, posługujemy się tekstami, staramy się je zrozumieć i zinterpretować. Walter Ong [1992], badając oralność i piśmienność, dochodzi do wniosku, że Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003 podstawową funkcją języka i myślenia jest nie – jak należałoby przypuszczać – nazywanie, a interpretacja. Trudności z interpretacją każdego tekstu mogą wynikać z bardzo wielu powodów. Na zamierzonych przez dziennikarza/autora nieporozumieniach, wynikających z gry językowej, oparte są m.in. dowcipy językowe zamieszczone w Internecie oraz te, które przynosi nam codzienna prasa. Dla przykładu podajemy dowcipy językowe z Internetu oparte na grze językowej, które przez swoją wieloznaczność mogą wywoływać niejasności w zrozumieniu: Znam różne kruczki – wrona. Robota mi wisi – kat. Gotuje się we mnie – garnek. Zmywam się – brud. Przykłady podobnego typu można znaleźć w „Dzienniku Zachodnim” z 3 stycznia 2003 roku: Różnice klasowe zaczynają się w szkole. Kocham swoją laskę – marszałek. Wszyscy kłamią, tylko pole jest szczere. Należy tu także dodać tytuł forum dyskusyjnego zamieszczonego w Internecie na temat poezji, o znamiennym tytule Sztywny znaczy gorszy. To właśnie w poezji istnieje najsilniejsza potrzeba przekazania własnej interpretacji świata. Czytelnik współczesnej polskiej literatury, choć już przyzwyczajony do potoczności, musi zdawać sobie sprawę z rozwarstwienia i zróżnicowania warstwy leksykalnej, które w jej obrębie nastąpiły. Na przykład słowo bańka doczekało się już wielu znaczeń (patrz Słownik współczesnych kolokwializmów polskich pod red. W. Lubasia); ze zrozumieniem właściwego sensu słowa może nastąpić mały kłopot, gdyż dla średniego pokolenia bańka znana jest jako synonim miliona złotych (obecnie 100 złotych). Natomiast w Wojnie polsko-ruskiej D. Masłowskiej – bańka znaczy wyłącznie głowa, jak to widać w przykładach: Ja jestem na zjeździe ostrym. Dotychczas nie wiem, czy o tym wspominałem, ale pęka mi bańka i może zaraz już nie będę żył. /73/ (...) Co ty się nagle taka radykałka zrobiłaś, co Andżela? Sława uderzyła ci chyba na bańkę /125/. Z taką wieloznacznością można jednak sobie poradzić. Właściwej interpretacji tekstu może przecież pomóc kontekst czy konsytuacja. Ważna rola kontekstu w precyzacji znaczeń poszczególnych jednostek językowych została już zauważona przez [Hjemsleva 1979: 73]2. Prawdziwe trudności z interpretacją następują, gdy mamy do czynienia z tłumaczeniem tekstu w obcym języku3. Jako przykład posłuży nam słowo miłość w dwu pokrewnych językach: polskim i serbskim. Miłość w języku polskim daje następujące asocjacje: uczucie, delikatność, wierność, namiętność, szczęście, piękno. To samo pojęcie w języku serbskim przynosi następujące skojarzenia: dramat, krew, nieszczęście, rozdarcie, niewierność, łzy, zdrada. Kontekst językowy w tym przypadku niczego nie wyjaśnia, więcej informacji może przynieść kontekst kulturowy. Problematyka pozajęzykowa (czyli kontakty z innymi kulturami, konflikty wewnętrzne i przemiany społeczne), którą język wyraża, wzbogaciła go. Mamy tu przykład badania skojarzeń, które odkrywają bogactwo treści ukryte w znakach językowych. W tej sferze kulturowej prawdziwe uczucia przeważnie związane są z ogromnymi przeszkodami. Badanie zjawisk językowych, w których bierze się pod uwagę relacje między tekstami, kontekstami i ich interpretacją, są dziś uprawiane m.in. w ramach tzw. semantyki rozumienia. Natomiast odbiorem i przetwarzaniem 2 Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003 bodźców docierających do świadomości człowieka zajmuje się także psychologia poznawcza, sądzi ona mianowicie, że zarówno teksty językowe, jak i ikoniczne są niezwykle złożonymi przedmiotami czynności poznawczych człowieka. Z tego też powodu teksty znalazły się w obszarze zainteresowań psychologii, a zwłaszcza ta ich własność, którą Łotman [1984] nazywa byciem wtórnym systemem modelującym. Własność ta wynika z faktu, że u podstaw struktury systemu leży język naturalny, a nad nim nadbudowana jest uzupełniająca, wtórna struktura typu: etycznego, artystycznego lub innego. Modelujące własności tekstu, sprawiają, że może on być traktowany jako ważny czynnik kształtujący obraz świata w umyśle człowieka. Badacze, m.in. R. Dobrowolski [1992], zwracają uwagę, że tekst oprócz zdolności kreowania swojego świata wewnętrznego ma zdolność zachowywania śladów epoki, zwyczajów i osobowości i nie chodzi tu o świadome przekazywanie tego rodzaju informacji, lecz o warunki kulturowe determinujące tak fakt powstania tekstu, jak i jego treść i formę. Potwierdzają to badania kognitywistyczne. Zgodnie z nimi: język odzwierciedla określone struktury umysłu ludzkiego i procesy poznawcze w nim zachodzące. Ta cecha języka stanowi narzędzie, które każdy jego użytkownik dostosowuje do własnych potrzeb, wykorzystując określone reguły. Stąd możliwość istnienia różnych obrazów świata i wielorakich skojarzeń. Te różne obrazy świata najdobitniej uwidaczniają się w skojarzeniach. Badanie wrażeń i spostrzegania stało się jednym z najbardziej interesujących i najstarszych kierunków międzykulturowych badań porównawczych nad procesami poznawczymi. Psychologowie uważają [m.in. Jerome S. Bruner 1978: 612], że badanie spostrzegania mogłoby mieć zasadnicze znaczenie dla zrozumienia każdego procesu psychicznego wymagającego reakcji na świat zewnętrzny. Badania przeprowadzone w Cieśninie Torresa w latach 1901-1905 oraz badania szczepu Toda z Indii udowodniły, że efekty spostrzegania zależą od typu wnioskowania percepcyjnego. Członkowie poszczególnych kultur różnią się pod względem wniosków, jakie wyciągają ze wskazówek percepcyjnych. Różnice międzykulturowe wynikają z faktu, że zastosowane bodźce do wskazówek przy różnych schematach kulturowych, w różnych krajach przebiegają odmiennie. Zastosowanie badań asocjacyjnych byłoby nieocenione w translingwistyce. Tłumacze literatury sądzą, że skoro jednym z głównych kryteriów oceny przekładu literatury jest ekwiwalencja na poziomie obrazowania, to kulturowe rozbieżności asocjacji i pól znaczeniowych mają olbrzymi wpływ na przekład literacki. Celem tłumaczenia jest przecież uchwycenie swoistego obrazu świata, charakterystycznego dla kultury i danego języka. Ten kulturowy obraz świata, kontekst kulturowy, jaki wyłania się z tekstu językowego, pozwala wydzielić dwa zasadnicze poziomy: aksjologiczno-normatywny i semiotyczny; różne systemy wartości budują odmienne obrazy świata. Niejednolitość stanowisk widoczna jest w poglądach, które głoszą, że tam gdzie rozumienie dotyczy obrazu rzeczywistości musi się z góry zakładać subiektywizm podmiotu rozumiejącego i niemożność oceny rozumienia w kategoriach poprawności, prawdy lub fałszu. Badania spostrzeżeń dowodzą, że znaczenie słów można zrozumieć i bez odwoływania się do wyrazów, z którymi wchodzą one w opozycje paradygmatyczne, a tak czyni 3 Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003 teoria pól językowych. Tłumacze sygnalizują, że sfera transformacji asocjacyjnych pozwala w najwyższym stopniu wykorzystać możliwości twórcze tłumacza. W takich przypadkach wydaje się konieczne opracowanie słownika asocjacyjnego. Centralnym pojęciem wyznaczającym główny przedmiot zainteresowań zaspokajanych przez słownik asocjacyjny byłoby pojęcie językowego obrazu świata rozumianego jako obraz „naiwny”, leżący u podstaw języka, utrwalony w strukturze gramatycznej i znaczeniach słów. Językowy obraz świata i kultury to świat widziany „przez pryzmat” języka, należący do sfery szeroko rozumianej semantyki językowej, która to semantyka poza cechami kategorialnymi znaczenia uwzględnia także cechy stereotypowe. Od czasu, gdy językoznawcy zdali sobie sprawę, że podstawowym przedmiotem ich badań jest komunikacja językowa, a podstawowym warunkiem rzeczywistej komunikacji jest rozumienie, wzrosło zainteresowanie tym zagadnieniem. Z perspektywy językoznawcy o semantycznych i pragmatycznych czynnikach rozumienia tekstu z odniesieniem do wprowadzonego przez Grice’a pojęcia znaczenia intencjonalnego aktów mowy pisała J. Puzynina [za: Waszakowa 1997: 10]. W literaturze językoznawczej możemy spotkać się także z terminem znaczenie kulturowe – jest to takie znaczenie, które odnosi się zawsze tylko do określonej kulturowej formacji i stanowi znaczenie danego znaku dla danej konkretnej formacji; dla innej formacji ten sam środek znaku może mieć odmienne znaczenie kulturowe, ale na przykład to samo znaczenie leksykalne [Fleischer 1998: 311]. Z kolei znaczenie konotacyjne traktuje się w psychologii jako odniesienie do wszystkich procesów emocjonalnych i poznawczych, które dany znak wywołuje poza samym odpowiadającym mu pojęciem. Osgood w 1952 roku [za: Kurcz 1976: 176], mierząc znaczenie konotacyjne słów, przyjął następujące założenia oparte na wynikach badań nad stereotypami społecznymi: – rozróżnienie znaczeń dokonujące się w świadomości jest odbiciem zróżnicowania zmysłowego, – istnieją kontinua do mierzenia znaczenia: wymiar siły (silny-słaby), ewaluacji (dobry-zły), aktywności (bierny-czynny). Wymiary te stanowią przestrzeń semantyczną, wewnątrz której można zlokalizować znaczenie konotacyjne każdego pojęcia. Znaczenie konotacyjne jest miarą stosunku osoby badanej do danego pojęcia, miarą jej postaw i wartości. Osgood w badaniach z 1971 roku proponuje także termin znaczenie emotywne. Pojęcia językowy/kulturowy obraz świata możemy doszukiwać się już w naukowej teorii J. Baudouina de Courtenay’a4, który stwierdził: „Mamy tyle języków polskich indywidualnych, czyli jednostkowych, ile jest głów mieszczących w sobie polskie myślenie językowe” [1984: 19]. Jego koncepcje stanowią prawdopodobnie zaczątki zainteresowań skojarzeniami w językoznawstwie. Artykuł niniejszy natomiast, pokazując trudności w procesie porozumiewania się, wskazuje na potrzebę istnienia słownika asocjacyjnego, ułatwiającego komunikację, oraz przypomina, w dużym skrócie, historię takich badań nad asocjacjami. 4 Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003 W walce o skuteczny dialog (zwłaszcza międzykulturowy) musimy sięgać do badań psycholingwistycznych, do badania skojarzeń i różnic w spostrzeganiu, gdyż one są przyczyną nieporozumień. Zwłaszcza kiedy znajdziemy się w tyglu języków i kultur, musimy znaleźć skuteczny sposób dochodzenia do jednakowych sensów. Jeszcze raz chcemy zaznaczyć, że trudności w komunikowaniu się mogą powstawać nawet wtedy, gdy dwóch rozmówców używa tego samego języka, ale nie mają wspólnych kulturowych lub poznawczych ram odniesienia. Ciekawostką jest fakt, że literatura na temat przekonań pacjentów o zdrowiu i chorobie dostarcza dowodów na to, że ramy odniesienia chorych często nie pokrywają się z tymi, którymi posługują się profesjonaliści z zakresu medycyny. Sugeruje się, że lekarzy i chorych można określić jako należących do różnych kultur [Domachowski 1994: 231]. Jednym ze sposobów ułatwiających skuteczne porozumiewanie się mogą być słowniki asocjacyjne. Mają one za zadanie: likwidować asymetrię wiedzy o rzeczywistości, przybliżać obrazy świata i ułatwiać dialog. Teoretyczna podstawa słownika asocjacyjnego, który opracowuję, oparta będzie na psychologicznej zasadzie, mówiącej o tym, że zjawiska realnej rzeczywistości odbierane przez człowieka odbijają się w jego świadomości w ten sposób, że te odbicia utrwalają przyczynowe, czasowe, przestrzenne więzi zjawisk i emocji wywołanych przez te zjawiska. Jest to teoretyczny schemat poznania ludzkiego. Język jawi się tu jako jeden z najbardziej skomplikowanych sposobów przekazywania myśli. Ten słownik ma pokazać, w jaki sposób język służy wyrażaniu myśli. Zgodnie z założeniami kognitywizmu badanie języka staje się w pewnym sensie badaniem sposobów wymiany myśli w procesie komunikacji między ludźmi. Słownik asocjacyjny pozwoli zbadać stosunek słowa do normy językowej i pokazać typowe sfery jego użycia. Pozwoli także przewidzieć drogę rozwoju znaczenia słowa. Będzie ukazywał najważniejsze syntagmatyczne więzi i przede wszystkim standardowe powtórzenia, klisze, idiomy, stereotypy. Umożliwi zetknięcie się z fenomenami kultury. Ogólne założenia teoretyczne słownika określone są przez ten kierunek współczesnego językoznawstwa, który za przedmiot swoich badań obiera język, w jego złożonej relacji do systemu kultury jako swoistego porządku ludzkich działań, z wpisanymi w te działania wzorami i wartościami, a także do kultury jako wytworu owych działań. Przygotowywany słownik asocjacyjny korespondowałby (stanowiąc jej egzemplifikację) z semantyką rozumienia w ujęciu Fillmore’a. Semantyka rozumienia dotyczy interpretacji tekstu językowego z punktu widzenia odbiorcy; obejmuje to, co jest on w stanie wydobyć z tekstu przy udziale własnej kompetencji językowej oraz szeroko rozumianej wiedzy o świecie. Podkreśla się wzajemne przenikanie oraz ciągłość między językiem, a wiedzą o świecie [Waszakowa 1997: 9]. Proces rozumienia tekstu językowego w koncepcji Fillmore’a ujmuje się jako taki, który dostarcza maksymalnie bogatej interpretacji wydobywającej z leksemu wszystko to, co tylko jest możliwe, łącznie z odpowiedzią na pytanie: 5 Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003 dlaczego język ma kategorię, którą dana forma reprezentuje, czyli jaki powód miała wspólnota językowa, tworząc kategorię językową reprezentowaną przez dane słowo. Opis proponowany przez Fillmore’a i jego rama interpretacyjna wzbogacałyby dotychczasowe ujęcia o nową perspektywę. Bardzo ciekawe zastosowanie tej koncepcji proponuje K. Waszakowa, gdy dostosowuje metodę Fillmore’a do badania neologizmów [Waszakowa 1997: 13]. Taka perspektywa ujawnia mechanizmy przesunięć znaczeniowych i skojarzeń, do jakich musi odwołać się odbiorca, aby właściwie, czyli zgodnie z intencjami nadawcy, zrozumieć język. Semantyka ramowa widzi zbiór ram interpretacyjnych dostarczanych przez język jako oferujący alternatywne „sposoby widzenia rzecz” [Waszakowa 1997: 12]. Aby przezwyciężyć trudności w prowadzeniu optymalnego i skutecznego dialogu, w nowych mediach, a także w starych, musimy sięgać do słowników przybliżających teksty odbiorcom, zwłaszcza w dialogu prowadzonym przez komórkę lub Internet, gdzie nie ma kontekstu i gdzie nie uczestniczy, lub uczestniczy w małym stopniu, dopełniająca go komunikacja niewerbalna. Na nic zdają się też poszukiwania języka wspólnego dla całego rodzaju ludzkiego [Eco 2002]. „Europa musi pozostać wierna swemu historycznemu powołaniu, jako kontynent, który desygnował do życia tak wiele różnych języków; każdy z nich, nawet ten najbardziej peryferyjny wyraża „ducha” jakiejś grupy etnicznej i pozostaje nośnikiem jakiejś tysiącletniej tradycji” [Eco 2002: 360]. Zdajemy sobie sprawę z tego, że podejmujemy się ryzykownego działania, i to w warunkach niepewności wniosków i niedookreślenia celów, a to dlatego, że zawrotne tempo historii niestety nie daje komfortu pewności i często uniemożliwia dopracowanie powziętych zamierzeń. HISTORIA BADAŃ NAD ASOCJACJAMI Zainteresowanie skojarzeniami słów i siłą tych związków przejawiano już od czasów Arystotelesa, ale pojęcie asocjacji po raz pierwszy pojawiło się w pracach J. Locke’a (1632-1704), który zajmował się pochodzeniem ludzkiej wiedzy, dając jednocześnie początek całemu prądowi filozoficznemu. O wiele wcześniej niż w językoznawstwie z problemem kojarzenia spotykamy się na gruncie psychologii i pedagogiki w pracach Jana Fryderyka Herbarta – wybitnego niemieckiego pedagoga żyjącego na przełomie XVIII i XIX wieku. Herbart zetknął się z W. Humboldtem i innymi pionierami neohumanizmu, którzy wypracowali pojęcia osobowości i kształcenia. Opracował teorię nauczania wychowującego i teorię stopni formalnych, gdzie drugim stopniem jest kojarzenie, będące przygotowaniem do systemu pojęć. Kojarzenie Herbart traktował jako jeden ze stopni i sposobów nauczania (jasność, kojarzenie, system i metoda). Stopnie te muszą następować po sobie, i to w podanym porządku [Herbart 1967]. Wyraźny rozwój zainteresowania metodą eksperymentu asocjacyjnego przypada na wiek XIX. W 1820 roku T. Brown [za: Ciechanowicz 1981: 27] 6 Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003 rozszerza liczbę praw znanych z prac Arystotelesa, dodając zasady wyjaśniające nie tylko mechanizmy powstawania skojarzeń, lecz także mechanizmy ich rozpadu. Według Browna „oprócz podobieństwa, kontrastu oraz styczności elementów w czasie i przestrzeni, na powstanie skojarzeń mają wpływ: czas ich trwania, wyrazistość, częstość występowania, brak związków konkurencyjnych”. Dla badacza różnice w powstawaniu skojarzeń wyznaczane są przez konstytucjonalne różnice między poszczególnymi osobami (na różnice te wpływają : stan emocjonalny i stan zdrowia w momencie rejestracji skojarzenia oraz nawyki życia i myślenia, które zostały wcześniej ukształtowane). Brown zwraca uwagę na zależność między skojarzeniem a wpływami środowiskowymi, jakim podlega osoba badana. Na gruncie językoznawstwa prekursorem takich badań był J. Baudouin de Courtenay. Określając charakterystykę psychologiczną języka polskiego J. Baudouina de Courtenay dał do zrozumienia, że jest to „charakterystyka psychologiczna myślenia językowego, czyli cerebracji językowej ludzi, których głowy wraz z innymi częściami organizmu zostały ujęzykowione na sposób polski. Stwierdzamy w nich bowiem mniej więcej jednakowe kompleksy ruchomych a zmiennych wyobrażeń językowych polskich: mniej więcej jednakowe, polskie, objawy wzajemnego oddziaływania między wyobrażeniami językowymi a innymi wyobrażeniami, właściwymi danej psychice; mniej więcej jednakowe polskie sposoby uzewnętrzniania wyobrażeń językowych i ich rozbudzania podczas dokonywającego się procesu obcowania międzyjednostkowego” [1984: 140]. Podobnie jak B. de Courtenay, jego uczeń Mikołaj Kruszewski (1851-1887), był przedstawicielem tzw. „szkoły kazańskiej”. Kruszewski twierdził, że głównym zadaniem językoznawstwa jest odkrycie praw zjawisk językowych i z samej swej istoty metodologicznej językoznawstwo zbliża się nie do „historycznych” nauk, lecz do „przyrodniczych”. Uwaga twórcza M. Kruszewskiego skupiona była na podstawach logicznych języka i myślenia w każdym ich aspekcie kulturowym oraz na zainteresowaniu problemem „chwytów stereotypowych” charakterystycznych dla języka i dla folkloru. We wszystkich jego pracach ujawnia się już nastawienie na logikę nieświadomych procesów, a także jego nieustanna dążność, którą J. Baudouin de Courtenay nazywał „łapczywością na prawa”. Za podstawę swego podejścia do języka, jego budowy i rozwoju Kruszewski wziął dwojakiego rodzaju stosunki między elementami językowymi: ich wewnętrzny związek oparty na zasadzie podobieństwa oraz związek zewnętrzny powstały na zasadzie styczności. Ta koncepcja dwóch osi językowych, zgodna z klasyfikacją asocjacji Troickiego, urosła w pracy Kruszewskiego do całościowej i niezwykle owocnej teorii języka. Uważając wyraz za pierwotny przedmiot językoznawstwa, badacz swoją binarną analizę stosuje przede wszystkim do wyrazu. Niestety śmiałe tezy Kruszewskiego, a mianowicie: o wiecznej twórczości języka z bezpośrednim odwołaniem się do Humboldta i druga wyrażona w zdaniu: „Rozwijając się język nieustannie dąży do pełnej zgodności świata słów ze światem pojęć” – nie znalazły odgłosu i na długi czas zostały zarzucone. Przełom wieków XIX i XX przynosi nową formę analizy materiału 7 Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003 pochodzącego z eksperymentu asocjacyjnego, który opiera się na trzech zasadniczych zasadach: – częstości /powszechności/ reakcji, – czasie reakcji asocjacyjnej, – klasyfikacji skojarzeń. Zainteresowania badaczy kierują się na reakcje asocjacyjne jako na pewien szczególny typ zachowań językowych. Pierwszy eksperyment skojarzeniowy przeprowadził w 1879 Franciszek Galton. Badania nad skojarzeniami stały się podstawą wielu psychologicznych analiz znaczenia. Noble, Deese, Bousfield, uważali, że miarą znaczenia jakiegoś słowa są skojarzenia jakie ono wywołuje [za: Kurcz 1976: 184]. W badaniu swobodnych skojarzeń bardzo wygodnym modelem do interpretacji semantycznych powiązań okazuje się np. relacja część-całość, lub relacja kombinowalności. Reakcje skojarzeniowe nazywamy paradygmatycznymi wtedy, gdy należą do tej samej klasy gramatycznej, co słowo-hasło, a syntagmatycznymi wtedy, gdy należą do innych klas. Pierwsze obserwacje dotyczące faktu, iż pewna liczba swobodnych reakcji skojarzeniowych jest wspólna dla osób badanych pochodzi z 1889 roku (Cattella i Bryant). Odnotowuje się też zjawisko dominacji określonej reakcji na wybrane słowo z listy. Klasyczna psychologia atomistyczna i asocjacyjna, z której wywodzi się dzisiejsza naukowa psychologia, ma swe początki – jak to powiedziano wcześniej – w teorii J. Herbarta [patrz Kurcz 1976: 7]. W tej tradycji myślenie było prostym ciągiem elementów, w którym następny element wywoływany był drogą bezpośrednich skojarzeń istniejących uprzednio. E.B. Titchener, jeden z głównych przedstawicieli klasycznej psychologii asocjacyjnej, uważał, że myśl składa się z połączenia wyobrażeń i pojęć różnego rodzaju, a znaczenie słowa to nic innego, jak sekwencja takich wyobrażeń. Nie można pominąć także badań Wilhelma Wundta, który traktuje zdanie jako podstawową jednostkę języka, ale nie zgadza się z ujęciem psychologii asocjacyjnej, że zdanie jest skojarzeniem kolejnych słów i odpowiadających im pojęć. Zdanie ma swoją wewnętrzną i zewnętrzną formę. W swej wewnętrznej formie pozostaje na poziomie poznawczym, w swej zewnętrznej formie jest wyrażeniem językowym. Człowiek myśli zdaniami. Podobnie kształtowanie się pojęć Wundt traktował jako tworzenie się reguł określania przynależności do danej klasy, a nie jako zebrane i zmagazynowane właściwości i przypadki przynależności do danej klasy. Wkładem Wundta do psychologii języka jest ustalenie priorytetu zdania nad innymi psychologicznymi jednostkami języka. W. Wundt, którego mylnie klasyfikowano jako asocjacjonistę, był w gruncie rzeczy zwolennikiem postępowania dedukcyjnego, tworzył modele całościowe, które miały opisywać obserwowane fakty [Kurcz 1976 : 28-9]. Stosunkiem myślenia do mowy zajmował się L. Wygotski [1989], który rozwija ciekawą interpretację zjawiska mowy wewnętrznej. Integracja myśli i słowa (języka) wyraża się w dwóch planach: w mowie zewnętrznej i mowie wewnętrznej. Wewnętrzny plan to semantyczny aspekt mowy, a zewnętrzny – to jej aspekt fonetyczny. Cechą mowy wewnętrznej jest jej niepełna składnia, oraz 8 Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003 to, że operuje ona wyłącznie semantyką. Rozróżnia on pojęcia potoczne i pojęcia naukowe nabywane w trakcie nauki w szkole. Psycholingwistyka, która wyrosła z amerykańskiej psychologii behawiorystycznej i amerykańskiego językoznawstwa strukturalnego, jako podstawę filozoficzną przyjęła poglądy C. Morrisa, twórcy podstaw teoretycznych semiotyki, natomiast cechami charakterystycznymi współczesnych badań psycholingwistycznych, różniących je od badań nad językiem w dawnej psychologii, są: pojęcie kompetencji i realizacji językowej, nacisk na uniwersalia językowe, oraz ujęcie percepcji i produkcji mowy w schemacie procesów przetwarzania informacji. Pierwszy na większą skalę eksperyment nad powszechnością skojarzeń przeprowadzili G. Kent i A. J. Rosanoff w 1910 roku w Stanach Zjednoczonych. Uczestniczyło w nim 1000 osób – mężczyźni i kobiety o różnym wykształceniu i różnych zawodach. W badaniach użyto listy 100 słów-haseł, które w efekcie otrzymały tabelę powszechności skojarzeń. Na podstawie badań zapoczątkowanych przez tych autorów ustalono, że grupy osób badanych różniące się między sobą, ze względu na wiek, poziom wykształcenia czy płeć różnią się także pod względem reakcji, które są w tych grupach najpowszechniejsze. Silne nawyki werbalne wspólne wielu członkom danego społeczeństwa były impulsem do badań porównawczych nad grupami różnojęzycznymi. Pierwsze spostrzeżenia o porównywalności wyników zebranych w grupach różnojęzycznych (niemieckiej i amerykańskiej) poczynił E.A. Esper w 1918 roku. Podkreślana jest porównywalność najpowszechniejszych skojarzeń występujących u badanych. Znaczy to, że liczba skojarzeń wywołana przez dane słowo nie jest czymś przypadkowym. Na gruncie polskim regularne badania z zakresu asocjacji rozwinęły się wraz z zainteresowaniami psycholingwistycznymi, a miało to miejsce w latach 60. XX wieku, dzięki badaniom Idy Kurcz. Wtedy też sformułowano główne cele i zadania psycholingwistyki: Psycholingwistyka jest nauką o stosunku między naszymi potrzebami porozumiewania się a możliwościami, które daje nam w tym względzie język wyuczony (...) [za: Kurcz 1976: 8]. Zastanawiano się nad przyjęciem jednostki psycholingwistycznej, dla której wyodrębnienia za najlepsze uznano kryteria percepcyjne. Jako jednostki psycholingwistyczne, dla których można ustalić takie percepcyjne kryteria, przyjęto sylabę, wyraz i zdanie. Miały one odpowiadać jednostkom lingwistycznym, takim jak: fonem, morfem i zdanie. Przedmiotem badań psycholingwistyki jest więc akt komunikacyjny, który jest zarazem przekazem i czynnością jednostki [Kurcz 1976: 12]. Zauważmy, że na gruncie polskim pojawiły się prace, z jednej strony o charakterze normatywnym, takie jak opracowanie polskich norm skojarzeń swobodnych na 100 haseł z listy Kent-Rosanoffa, a z drugiej opracowanie list frekwencyjnych współczesnego słownictwa języka polskiego i słowników frekwencyjnych, opartych na podręcznikach pierwszych klas szkoły podstawowej. W opracowywaniu list frekwencyjnych udział brali: Kurcz, Lewicki, Sambor i Woronczak. 9 Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003 Wnioski z polskich badań nasuwają przypuszczenia, że fleksyjny język polski, zmuszający do zwracania uwagi na zgodność słów co do rodzaju, liczby, przypadku ułatwia tworzenie się połączeń natury syntagmatycznej, w językach niefleksyjnych zaś, paradygmatyczne związki słów powinny być częstsze. Analizę porównawczą skojarzeń u Polaków znających język angielski zbadały Shugar i Gepner-Więcko w 1970 roku. Autorki wykazały, że skojarzenia w języku polskim u tych osób są zgodne z normami polskimi, a angielskie z angielskimi, co świadczyłoby o zależności skojarzeń od języka, jakim posługują się badani. Przeprowadza się także badania skojarzeniowej struktury pola semantycznego wyrazów u dzieci (patrz bibliografia). Polskie badania dotyczące skojarzeń wykazały z jednej strony – istnienie wspólnych wielu osobom skojarzeń, uwarunkowanych językowo i kulturowo, a z drugiej strony – istnienie indywidualnych osobistych skojarzeń, różnych dla różnych osób. Wielu autorów próbowało traktować te wspólne skojarzenia jako strukturę znaczeniową słów. Np. A.A. Leontiew w pracy Semantyczna struktura słowa (1971) traktuje taką siatkę skojarzeniową jako „psychologiczne znaczenie słów” różne od logiczno-językowej klasyfikacji związków występujących między słowami. Znaczenie słów, jakie wyraża się w reakcjach skojarzeniowych, to znaczenie zarówno denotacyjne, jak i konotacyjne. Struktura znaczeniowa jest zmienna, ma charakter procesu, w odróżnieniu od sztywnego modelu lingwistycznego. Psychologiczna struktura znaczenia, wg Leontiewa, wyznaczana jest przez system odniesień i opozycji słów w procesie ich używania w toku ludzkiej działalności. Ten system odniesień i opozycji to system skojarzeniowych związków między słowami. Dla psycholingwistów system semantyczny języka stanowi najtrudniejsze i najbardziej kontrowersyjne pole badań . Współcześnie badania skojarzeń powoli przechodzą z pola zainteresowań psychologów w zakres zainteresowania lingwistów (szerzej na ten temat można przeczytać we wstępie do opracowywanego asocjacyjnego słownika serbskiego i polskiego jako językowego obrazu kultury). 10 Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003 Przypisy Bachtin podobnie jak Platon potraktował literaturę jako oddziaływanie dialogowe skierowane na przedmiot, na to, o czym się mówi, oraz na cudze słowo zawarte w każdej wypowiedzi. Autor słowa skierowanego do słuchacza (czytelnika) oczekuje od niego reakcji [Bachtin 1977: 265]. 2 W całkowitej izolacji żaden znak nie ma znaczenia: każde znaczenie znaku powstaje w jakimś kontekście, obojętne czy sytuacyjnym czy słownym. „Tak więc wg badacza znaczenie wyrazu tworzy się i narasta w wyniku swoistej interferencji znaczeń jednostek, budowanie sensów natomiast określić można jako stopniowe rozszerzanie kontekstu”. 3 Autorka artykułu i powstającego asocjacyjnego słownika serbskiego i polskiego, będącego językowym obrazem kultury tych narodów, przeprowadziła ankiety w średnich szkołach serbskich i polskich. Ankietowani uczniowie podawali swoje skojarzenia dla 100 jednakowych w obu językach słów-haseł. 4 Potwierdzeniem naukowej teorii B. de Courteanaya mówiącej o tym, że każdy naród ma swoje myślenie językowe, jest informacja, którą mogliśmy usłyszeć 10 lutego 2003 r. o godz. 900 w radiowej Trójce. Głosiła ona, że pozostałe kraje kandydackie do Unii również zgłosiły swoje poprawki w Brukseli. Komentarz zaś dodawał, że poprawki te dotyczyły spraw, które nam Polakom nigdy nie przyszłyby do głowy. Innym przykładem ze współczesnej sceny politycznej są asocjacje jakie wywołuje Haga dla Jugosłowian. W tym mieście odbywają się przecież procesy sądowe byłych przywódców politycznych oskarżonych o współudział w ludobójstwie. Dla Polaków natomiast, w ostatnim czasie ważnymi miastami stały się: Kopenhaga i Bruksela. I w tym względzie asocjacje Jugosłowian i Polaków będą się różnić. 1 11 Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003 Bibliografia Bachtin, M. (1977). Problem tekstu. Przeł. J. Faryno. „Pamiętnik Literacki” Z. 3. Eco, U. (2002). W poszukiwaniu języka uniwersalnego. Gdańsk-Warszawa. Bruner, J.S. (1978). Poza dostarczone informacje. Warszawa. Ciechanowicz, A. (1981). Ewolucja skojarzeniowej struktury pola semantycznego wyrazów u dzieci w wieku od 2 do 15 lat. Warszawa. De Courtenay, J. B. (1984). O języku polskim. Warszawa. Domachowski, W. (red., 1994). Reguły życia społecznego. Oksfordzka psychologia społeczna. Warszawa. Dobrowolski, R. (1992). Rozumienie tekstu. [W:] Psychologia i poznanie. Warszawa. Fleischer, M.,(1998). Współczesna polska symbolika kolektywna. [W:] Stereotyp jako przedmiot lingwistyki. „Język a Kultura” T. 12. Wrocław. Herbart, J. F. (1967). Pisma pedagogiczne. Wrocław, Warszawa, Kraków. Kruszewski, M. (1967). Wybór pism. Wrocław. Kurcz, I. (1976). Psycholingwistyka. Warszawa. Leontiew, A. A. (1971). Semantyczna struktura słowa. Moskwa. Łotman, J., (1984). Struktura tekstu artystycznego. Przekł. A. Tanalska. Warszawa. Ong, W.J. (1992). Oralność i piśmienność. Słowo poddane technologii. Tłum. J. Japola. Lublin. Waszakowa, K. (1997). O nowych zjawiskach leksykalnych w świetle semantyki rozumienia. [W:] Semantyczna struktura słownictwa i wypowiedzi. Warszawa. Wygotski, L. (1989). Myślenie i mowa. Warszawa. 12