Czas Przeglądu Telekomunikacyjnego
Transkrypt
Czas Przeglądu Telekomunikacyjnego
5/2008 TELE–RADIO–ELEKTRONIKA–INFORMATYKA ROK ZAŁOŻENIA 1928 ROCZNIK LXXXI ISSN 1230-3496 Czas Przeglądu Telekomunikacyjnego Profesor Andrzej Dobrogowski w swojej ko „śladem” minionych zdarzeń. Pod nowym tytułem czasopismo ukazuje się już osiemdziesiąt lat. Sygnały Prof. Dobrogowski swą monografię kończy słowami: czasu pisze, że czas Doświadczanie czasu przez człowieka jest w znacznym w znaczeniu substan- stopniu subiektywne, zaś pomiar czasu jest obiektywny. cjonalnym nie istnieje. Sygnał czasu odmierza płynący równomiernie Czas- Nie istnieje więc i czas Chronos, natomiast czas wrażeń, odczuć i doznań, Cza- przeszły. Istnieją tylko s-Tempus, biegnie niejednostajnie; autor tej monografii ślady, zapisy, pamięć jest przekonany, ze coraz bardziej przyśpiesza. monografii minionych zdarzeń. Osiemdziesiąt lat to obiektywnie dużo. Ale miara Rok 1928 – zaledwie subiektywna jest inna. Wobec intensywności przemian, kilka lat po odzyska- nagromadzenia zdarzeń czas w dziedzinie telekomu- niu niepodległości. Marcowe wybory do Sejmu nie przynoszą zdecydowanych rozstrzygnięć – marszałkiem zostaje Ignacy Daszyński. W Paryżu piętnaście państw, w tym Polska, podpisują pakt o wyrzeczeniu się wojny. Ginie zdobywca bieguna Roald Amundsen, śpiesząc na ratunek włoskiemu konstruktorowi sterowców U. Nobilemu. Brytyjski bakteriolog Aleksander Fleming odkrywa penicylinę. W Londynie 3 marca odbywa się pierwsza transmisja telewizyjna w kolorze. Podczas IX Igrzysk Olimpijskich Halina Konopacka zdobywa złoty medal w rzucie dyskiem. Wiosną tego roku powstaje Przegląd Teletechniczny. To zdarzenie trudno by zaliczyć do szczególnie ważnych. Tyle, że nie jest ono tyl- PRZEGLĄD TELEKOMUNIKACYJNY ROCZNIK LXXXI nr 5/2008 649 nikacji i informatyki wydaje się szczególnie skumulowany. To rodzaj historycznej kompresji, jeśli można posłużyć się takim terminem. Jego miarą jest postęp od lampy przez tranzystor, a później mikroelektronikę i laser, po nanoelektronikę i fotonikę. Od telegrafu Morse'a przez teleks do nieograniczonego dostępu do zasobów zgromadzonych w sieci WWW. Od telefonu „na korbkę” po łączność mobilną czy internetową. Od czarno-białej analogowej telewizji po setki programów cyfrowej telewizji wysokiej rozdzielczości. Słowem od cywilizacji przemysłowej do informatycznej, w której przez integrację technologii, sieci i usług będzie możliwy dla każdego i w każdym miejscu dostęp do interaktywnej globalnej infrastruktury informatycznej i tym samym różnych baz danych. Żyjemy hic et nunc (tu i teraz) i dopiero ważne rocznice czy jubileusze uświadamiają przebytą drogę, inspirują do refleksji i podsumowań. Trzeba mieć niezwykłą umie- wdzięcznej pamięci pozostaje jednak to, co redaktorzy jętność dostrzegania znaków czasu w dziedzinie tak i autorzy zrobili przez wiele dziesięcioleci dla nauki dynamicznie zmieniającej się przez całe dziesięciolecia, i techniki, dla elektroniki, telekomunikacji, radiokomu- by właściwie rozpoznawać to, co ważne, ale też być nikacji, informatyki, radiofonii i telewizji, dla całego śro- animatorem przemian, nie zapominając o funkcjach dy- dowiska telekomunikacyjnego i informatycznego, czy- daktycznych i edukacyjnych. Tym bardziej, że rynek li dla nas wszystkich. Cieszę się, że to właśnie mnie, wydawnictw specjalistycznych czy naukowych do ła- jako przewodniczącemu Rady Programowej, przypadł twych nie należy, a bywa wręcz kapryśny, bo ich adre- zaszczyt złożenia podziękowań i gratulacji, a także ży- satem nie jest masowy czytelnik i coraz trudniej o hoj- czeń wielu jeszcze owocnych lat pracy. Dziękuję także nych sponsorów. całemu środowisku ludzi teleinformatyki, dla których Siłą poszczególnych wydawnictw są ludzie. Sukces Przegląd istnieje i bez których nie mógłby istnieć. Tak Przeglądu Telekomunikacyjnego to sukces kilku już po- jak nie mógłby istnieć bez współpracujących z nami koleń redaktorów i autorów. Ich wiedza, umiejętności, operatorów i firm producenckich, którym także serdecz- także kwalifikacje moralne budzą szacunek. Z pewno- nie dziękuję. ścią sukces Przeglądu Telekomunikacyjnego w dużej Twórcy obchodzącego dziś swój jubileusz mierze jest następstwem szlachetnej pasji jego twór- czasopisma spełniają bowiem jeszcze jedno odwiecz- ców nieliczącej się z trudnościami i realiami ekonomicz- ne pragnienie: pragnienie stałości. Życzę więc kolej- nymi, pasji godnej najwyższego szacunku, podziwu nych jubileuszy! Już tylko za 20 lat — setna rocznica! i uznania. Powtórzmy za profesorem Dobrogowskim; w sensie substancjonalnym czasu przeszłego nie ma. W naszej 650 Prof. Józef Modelski, przewodniczący Rady Programowej PRZEGLĄD TELEKOMUNIKACYJNY ROCZNIK LXXXI nr 5/2008