Nr 10 IX-XII 2012
Transkrypt
Nr 10 IX-XII 2012
Szkoła to My Nr 10 IX-XII 2012 Przegląd prasy na koniec świata Czarny statek Płynęliśmy z kolegami naszym okrętem, morze było spokojne a dokoła widać było małe pasemka górskie. Jedzenia i picia było pod dostatkiem. Na pokładzie nie było żadnej choroby ani mdłości. Było idealnie. Płynęliśmy ciągle po małych morzach. Wszyscy postanowili, że trzeba wypłynąć na duże morza i oceany. Tylko ja wyczuwałem, że stanie się coś niemiłego. Gdy już po nich pływaliśmy, zobaczyliśmy w oddali czarny statek. Przygotowaliśmy szable i armaty, bo obcy statek był coraz bliżej. Armaty zaczęły strzelać, maszty – nasze i wroga – wylądowały w morzu. Po zwycięskiej bitwie, wróciliśmy na płycizny, by świętować zwycięstwo i złożyć dary bóstwom morza. Po wszystkim wróciliśmy na stały ląd, by zapomnieć o tej niebezpiecznej przygodzie. Karol Semmler, kl. I gimnazjum Okiem gimnazjalisty Trzeciego września zaczął się rok szkolny, można powiedzieć, że wszyscy się cieszyli. Do pierwszej gimnazjum doszło siedmioro uczniów. Jednym z nich jest Kasia, bardzo miła i sympatyczna dziewczyna. Siedzę z nią w ławce. Ma trzynaście lat, mieszka w Ołdrzychowicach Kłodzkich i chodziła tam do szkoły przez sześć lat, tak samo jak Paulina i Dagmara. One też są sympatyczne i komiczne. Bardzo się cieszę, że je poznałam i zakolegowałam się z nimi. Miło spędzamy razem czas. Anna Poniatowska, kl. I gimnazjum Niespodzianka Pewnego dnia gdy wróciłam do domu ze szkoły, zjadłam obiad, zadzwoniła do mnie koleżanka czy chcę gdzieś iść. Odpowiedziałam jej, że tak, powiedziała, że ma dla mnie niespodziankę. Umówiłyśmy się kiedy i gdzie, i poszłyśmy. Kinga powiedziała, że jak miałam dziewięć lat jeździłam konno, bardzo mi tego brakowało, tego dnia miałam urodziny. Byłam bardzo zaskoczona niespodzianką. Zaprowadziła mnie do stadniny koni. Gdy pan wyszedł z koniem i derką. Tak bardzo się ucieszyłam, że aż piszczałam ze szczęścia. Od razu wsiadłam i pojechałam na wybieg. Było niebiańsko pięknie, uwielbiam konie i zawsze będę na nich jeździć. Następnego dnia byłam zachwycona, to były moje najlepsze urodziny. Anna Poniatowska, kl. I gimnazjum Sprzątanie świata i ognisko klasy piątej 17 września cala szkoła sprzątała świat. Każda klasa miała inny rejon. Piątaki czyli my sprzątaliśmy drogę do Emila Ledziona. Śmieci było mało. Po tak ważnej pracy mieliśmy ognisko, które przygotował Emil. Smażyliśmy kiełbaski i jedliśmy je z apetytem. Po jedzeniu bawiliśmy się razem. Emil woził nas swoi BUGGY. Zjeżdżaliśmy z wielkich bel słomy, bawiliśmy się w podchody i graliśmy w piłkę nożną. Nadszedł czas powrotu. Było super! Sebastian Polak, kl. V Wywiad z kapitanem naszej drużyny piłkarskiej - Jak nazywa się trener drużyny? -Wojciech Rosenau - Jaka jest najlepsza pogoda do gry w piłkę nożną? - Mżawka. - Ile lat grasz w tej drużynie? - Gram trzy lata. - Z którym z piłkarzy najlepiej ci się gra? - Ze Szczepanem Polakiem. Wywiad został przeprowadzony z Dawidem Rosenau. Patryk Kucypera, kl. IV 20 sposobów na nudę Każdy wie, że czasem są takie dni na które nie mamy pomysłu. A oto kilka z nich. 1. Zadzwoń do znajomego i umów się gdzieś z nimi. (możecie również zaprosić ich do domu i tam coś wymyślicie) 2. Przejdźcie się na spacer. 3. Zagrajcie w jakąś grę planszową. 4. Możecie również zabawić się w artystów i namalować jakieś arcydzieło 5. Możesz zwołać przyjaciół z okolicy i razem z nimi pobawić się w podchody 6. Zaplanuj także własną zabawę, którą będziesz mógł przedstawić znajomym, może się w nią z tobą pobawią 7. Prześpij się ( to dobrze ci zrobi ) 8. Urządź ognisko, na które możesz zaprosić kilka osób 9. W ostateczności możesz pograć chwile na komputerze lub oglądać jakiś ciekawy w telewizji Bardziej dla dziewczyn 10. Pobaw się w przebieranie plakatów znienawidzonych gwiazd 11. Poczytaj książkę 12. Posprzątaj pokój 13. Pomaluj paznokcie 14. Posłuchaj muzyki 15. Zrób sobie orzeźwiającą kąpiel Bardziej dla chłopaka 16. Zagraj w gry komputerowe 17.Zaproś znajomych i zagraj z nimi w piłkę nożną 18. Zrób sobie domową siłownie i ćwicz w niej 19. Idź na basen 20. Jedź na jakąś wycieczkę rowerową ze znajomymi Klaudia Wawryków, kl. VI Gdzie warto pojechać i dlaczego? Dania Kraj kojarzący się z mroźną Skandynawią, gdzie ciągle marzną stopy i wieje mroźny wiatr. Dania wcale taka nie jest. To królestwo przyjemnych wycieczek rowerowych i długich spacerów po lasach. Dania kusi intrygującymi widokami i ciekawymi zabytkami. To także kraj baśni i czarów, bowiem Hans Chrystian Andersen urodził się w Odense – trzecim, największym pod względem wielkości mieście Danii. Co na talerzu? Obiad Duńczyków nie jest bardziej tradycyjny od naszego. Składa się z mięsa, ziemniaków i warzyw. Tylko godzina jest inna niż w Polsce, bowiem do stołu zasiada się zazwyczaj około godz. 18, 19. W Danii rzadko podaje się herbatę, alkohol występuje rzadziej niż w Polsce. Duńczycy jedzą od nas o wiele więcej serów. Nie ograniczają się tylko do żółtego sera. Przemysław Kata, kl. I gimnazjum Jak się uczyć, żeby się nauczyć? Jeśli jesteś studentem, uczniem, lub inną istotą uczącą się, to wspaniale trafiłeś! Dzięki mojemu artykułowi zyskasz sławę na miano Einsteina, a twoje oceny ulegną poprawie . Po pierwsze, koniecznie musisz zadbać o swoje miejsce pracy. Biurko, stół powinny być dobrze oświetlone. Usadów się wygodnie, lecz nie na łóżku, acz na krześle. Kiedy leżysz, twój mózg otrzymuje wiadomość, iż chcesz odpocząć, zatem będziesz się „wyłączać”, tj. odpływać w siną dal, czytając tekst czy kując na pamięć. Wyłącz różne środki utrudniające naukę, jak np. telefon, gadu–gadu itp. Otwórz okno lub pójdź na 15–minutowy spacer, by dotlenić swój mózg. Teraz możesz się uczyć. No prawie. Bo jeśli nie nastawisz się odpowiednio, to nie poręczę, że się cokolwiek nauczysz. Powtórz sobie, że materiał jest prosty i rozumiesz wszystko. Otwierasz podręcznik i zabierasz się do nauki. Jeśli jesteś typem wzrokowca, możesz podkreślać różnymi kolorami czytany tekst. Zakreślaj słowa kluczowe – te które są najważniejsze. Jeśli nie chcesz bazgrać po podręczniku, książce polecam skserowanie treści. Słuchowiec powinien czytać stanowczo na głos. Słowa klucze staraj się inaczej artykułować, by odróżniały się od pozostałego tekstu. Kinestetyk powinien ruszać się z książką! Chodź po pokoju, idź na spacer z książką. To działa! Podczas nauki staraj się używać mnemotechnik - kotwice, które właśnie „zakotwiczą” materiał. Ja nauczyłem się pierwiastków za pomocą skojarzeń, np. wapń jest CAłkiem dobry w kościach . Ucząc się historii, zacznij przenosić się w tamte czasy. Myśl jak tamci ludzie. Spróbuj przeżyć daną historię na swojej skórze. W czasie notowania staraj się skracać materiał. Nie powtarzaj tego, co już wiesz, bo to tylko stara czasu, a chyba nikt nie lubi siedzieć godzinami przed podręcznikiem od chemii. Również podkreślaj to, co ważne. Staraj się, by notatki były ciekawe. Notuj skrupulatnie. Tak, by w czasie nauki nie mieć jakichkolwiek wątpliwości odnośnie materiału. Zdecydowanie najlepszą techniką nauki są mapy myśli, które pozwolą ci poukładać w głowie materiał. Zapamiętujesz szybciej i dokładniej. Możesz się zastanawiać jak robić mapy myśli. Nie musisz główkować. Przedstawię ci wszystko w skrócie. 1. Ułóż kartkę w poziomie – przecież oczy też umieszczone są obok siebie, a nie jedno nad drugim. W poziomie jednym spojrzeniem ogarniasz więcej. 2. Na środku wyraźnie narysuj i napisz temat notatki. Wyróżnij go, żeby rzucał się w oczy. 3. Od tematu poprowadź gałęzie, a od nich mniejsze gałązki – będą na nich podtematy. 4. Używaj tylko słów kluczowych (najważniejszych), napisz je nad linią (będą podkreślone), drukowanymi literami. 5. Używaj kolorów, to ułatwi zapamiętywanie. 6. Rób symboliczne rysunki, strzałki (przyciągają wzrok); materiał graficzny przyswajamy 60 razy szybciej. 7. Pogrupuj gałęzie, otaczając je chmurkami, numerując. Teraz możesz zacząć naukę. Chociaż… nie musisz, bowiem wiedza będzie w głowie. Zobaczysz. Do nauki słówek z różnych języków polecam technikę tzw. pisaną. Zapisujesz te same słówko kilkanaście razy. Utrwalasz pisownię i zapamiętujesz. Polecam. Jedną z moich ulubionych technik jest nagrywanie partii materiału na dyktafon, lub komórkę i słuchanie ich, idąc do szkoły, na spacer z psem. Polecam technikę wszystkim słuchowcom. Przygotowując się do sprawdzianu, skracaj materiał w punkty i podpunkty. Możesz także zastosować METAPLAN, czyli technikę zbliżoną do map myśli, lecz nie musisz używać kolorów. Skraca ona materiał. Wystarczy jeden – modry. Krótka instrukcja: Narysuj okrąg a w nim napisz najważniejsze słowo np. źródło historyczne i jego definicję. A następnie linie odbiegające od owego słowa. Zakończ je okręgami i w nich wpisz słowa kluczowe. Źródła historyczne dzielą się na ustne, materialne i pisane, zatem to znalazłoby się w okręgach. Stosując się do tych technik lepiej będziesz przyswajać materiał i wkrótce ujrzysz efekty . Opracował: Przemysław Kata, kl. I gimnazjum Zawody sportowe w jesiennych strefowych biegach przełajowych. Finał Dolnośląskich jesiennych strefowych biegów przełajowych => Dnia 28.09.2012r. odbyły się zawody sportowe w biegach w Bystrzycy Kłodzkiej. Na początku biegły klasy 3-4 (bieg 400m.). Z grupy z Żelazna nikt nie znalazł się na podium. Do następnego biegu przygotowywały się klasy 5-6 (bieg 800m.) i w tej grupie Aleksandra Chudyk z Żelazna zajęła III miejsce i zdobyła brązowy medal. Następne biegły klasy I gimnazjum, niestety nikt nie znalazł się na podium, ale w pierwszej 10 znalazły się Dagmara Byczek i Anna Poniatowska. W zawodach tych brali udział zarówno chłopcy jak i dziewczyny, ale oczywiście dziewczyny biegły osobno i chłopcy biegli osobno. Tydzień po zawodach uczestnicy dowiedzieli się, że nawet te osoby, które nie znalazły się w pierwszej 10, jadą na finał dolnośląski. W klasach 3-4 Bartosz Polak zajął VI miejsce i otrzymał puchar. W klasach 5-6 Szczepan Polak zajął III miejsce. Aleksandra Chudyk zajęła VII miejsce i nie zdobyła pucharu. W klasie I gimnazjum Anna Poniatowska zajęła VII miejsce. Po biegach wszyscy udali się na odpoczynek oraz po posiłek. To był dla wszystkich męczący dzień. Autor: Katarzyna Górecka, kl. I gimnazjum KONIEC ŚWIATA WG BIBLII O możliwości wielkich katastrof, które zniszczą Ziemię i zdziesiątkują ludność, pisano po raz pierwszy w Biblii. Znajdują się tu zarówno słowa proroków, takich jak Izajasz czy Sofroniasz, jak i oczywiście najbardziej tajemnicza księga Nowego Testamentu Apokalipsa Świętego Jana. Prorocy piszą: „Bliski jest wielki dzień Pański (...) głos dnia Pańskiego okrutny, wtedy z rozpaczy zakrzyknie i mocarz. Dzień ów będzie dniem gniewu, ucisku i utrapienia, dniem ruiny i spustoszenia (...), dniem trąby i krzyku wojennego...” Apokalipsa Świętego Jana przedstawia wprawdzie tajemniczą i niezbyt zrozumiałą, niemniej bardzo wstrząsającą wizję kataklizmów, odczytywaną jako obraz końca świata. Święty Jan zawarł w niej szczegółowy opis przebiegu Dnia Sądu Ostatecznego. Nie ma w niej mowy o konkretnych terminach, lecz wizja pełna jest opisów różnych plag i zniszczeń, jakie ogarną Ziemię i ludzkość. Niektóre wypowiedzi Apokalipsy brzmią nawet bardzo konkretnie i przypominają poetyckie opisy na przykład śmigłowców i samolotów z końca XX wieku. Święty Jan pisze: „Szarańcze miały pancerze żelazne, a łoskot ich skrzydeł jak odgłos wozów pędzących do boju...” TO KONIEC Koniec świata ma nadejść 21.12.2012 roku. Nie wszyscy wierzą, że armagedon faktycznie przyjdzie, ale niektórzy przygotowują się gorliwie na koniec świata budując arki lub schrony. Już nie raz informowano o tym, że koniec świata przewidzieli Majowie, kończąc swój kalendarz dnia 21 grudnia 2012 roku. Także proroctwo Oriona głosi, że 21 grudnia dojdzie do przebiegunowienia Ziemi, co wywoła globalne katastrofy, a w ich efekcie ludzkość WYGINIE. Czy chodzi na pewno o przebiegunowanie? Tego do końca nie wiadomo. Wiele osób podejrzewa, że właśnie w tym roku może dojść do uderzenia potężnej asteroidy. Tajemniczy lud Majów zamieszkiwał Amerykę Środkową i w zasadzie nie wiadomo, skąd się pojawił i jak zniknął. Majowie pozostawili po sobie imponującą wiedzę matematyczną i astronomiczną, a warto przypomnieć, że potrafili posługiwać się liczbami rzędu miliardów. Do obserwacji nieba astronomowie Majów nie stosowali żadnych przyrządów, a mimo to bezbłędnie przewidywali różne zdarzenia, jak na przykład zaćmienie Słońca czy Księżyca lub zrównanie dnia z nocą. W wielkim mieście Chichen Itza wznoszono prawdziwe obserwatoria, które pomogły Majom stworzyć niezwykle dokładny kalendarz słoneczny. Problem w tym, że w rok 2012 ten kalendarz po prostu się kończy. Na ten niepokojący fakt zwrócił uwagę belgijski pisarz, Patryk Geryl. Razem z Gino Ratinckx'em napisali książkę Proroctwo Oriona na rok 2012, która stała się wydarzeniem w Europie Zachodniej. Patryk przekonywał, że wręcz identycznie jak u Majów in- formacje o przebiegunowaniu Ziemi w roku 2012 znalazł również w zapiskach starożytnych Egipcjan, a nawet w wierzeniach Sumerów. Przebiegunowanie. Co to jest? Według Geryla co 11 i pół tysiąca lat nasza gwiazda przeżywa stan hiperaktywności, której nie są w stanie przewidzieć współcześni naukowcy, ale która była znana starożytnym astronomom. Słońce zaczyna wtedy emitować tak potężne promieniowanie elektromagnetyczne, że jądro Ziemi zaczyna pełnić funkcję cewki elektromagnetycznej, w efekcie czego dochodzi do zmiany ziemskich biegunów. Zapiski pozostawione przez Majów czy Egipcjan pozwoliły precyzyjnie określić datę ostatniej hiperaktywności Słońca, a miało to mieć miejsce w roku 9792 p.n.e. Niepokojące jest to, że data prawie idealnie pokrywa się z ustaleniami geologów, którzy podejrzewają, że właśnie wtedy na Ziemi doszło do gigantycznego potopu. Z poszukiwań Klaudii Wawryków, kl. VI Mit o mgle Dawno temu, kiedy światem rządzili dwaj bracia Zeus i Posejdon, ciągle się ze sobą kłócili. Pewnego dnia wpadli na pomysł podzielenia się światem. Zeus miał władać całą ziemią a Posejdon wszystkimi wodami na całym świecie. Posejdon miał piękną, dobrą i mądrą córkę, która kochała ludzi. Spacerując po ziemi, wyglądała zwiewnie, jakby unosiła się w powietrzu. dzie, Wszę- gdzie się pokazywała, ludziom stawało się lżej w ich trudnym ży- ciu. Wszyscy ją kochali i cieszyli się na jej widok. W upalne dni jej obec- ność przynosiła ludziom wytchnienie i świeżość. Powietrze pachniało krystaliczną czystością. Córka Posejdona zakochała się w biednym człowieku. Spotykali się potajemnie, aby nikt ich nie widział. Jednak któregoś dnia Zeus ich zaważył, nakazał Posejdonowi, aby jego córka przestała się spotykać z ludźmi, ponieważ bogowie nie mogą zadawać się ze śmiertelnikami. Mówił: ,,Jeśli nie spełni mojego polecenia sroga będzie dla niej kara". Jednak córka Posejdona nie przestała spotykać się ze swoim ukochanym. Rozgniewany Zeus rzucił na nią karę, zamienił ją w mgłę. Od tamtej pory córka Posejdona spotyka si ę ze swoim ukochanym. Nigdy nie wiemy, kiedy się zobaczymy, przychodzi przez ca ły rok. Zimą, wiosną, latem, jesienią jest delikatną poświatą lub jest mocna i gęsta, zawsze wilgotna, mokra i chłodna smutna. Mit o powstaniu Wody - wszystko zależy od tego, jak bardzo jest Zuzanna Dąbrowa, kl. V Kiedyś Afrodycjana przechadzała się po korytarzach swego niebiańskiego pałacu. Wymyślała jak mogłaby dopomóc ludziom. Pomyślała wtedy , że skoro jej siostry Atensja i Korra wymyśliły różne żywioły to ona też mogłaby jakiś żywioł wymyślić . Postanowiła poprosić o pomoc swojego Posejdonusza przyjaciela .On z chęcią zaproponował jej , że wymyśli razem z nią jakiś nowy żywioł , aby wszyscy byli zaskoczeni mądrością i wspaniałomyślnością Afrodycjany .Ona właśnie , zmęczona długotrwałymi pracami artystycznymi , gdyż w tym czasie chciała uwiecznić na obrazie swojego dobrego znajomego .Wstała i podeszła do ziemnolupy , która była tak długa, iż wystawała na samą ziemię . Zaczęła oglądać co dzieje się na ziemi . Za nią Posejdonusz postawił wiadro z parą wodną , gdyż przed przyjściem zamierzał zrelaksować się w saunie Bogów . Afrodycjana odwróciwszy się wylała parę z wiadra .Po chwili rozpłakała się , nie wiedząc co robić przeprosiła Posejdonus. On nie przejmując się tym , chciał uratować trochę pary , lecz szukał jej i szukał , ale niestety nie mógł nigdzie znaleźć . Przez przypadek Afrodycjana spojrzała po raz kolejny w ziemolupę . Okazało się , że para z nieba przemieniła się w krople wody i spadła na ziemię .Dla ludzi od tą woda to błogosławieństwo , gdyż bez tego żywiołu nie byłoby życia . ! Marcel Rosenau, kl. VI