Fiszka nr 13

Transkrypt

Fiszka nr 13
2013-09-01
strona 1/2
Fiszka nr 13
Soboru Watykańskiego II. Ta zbieżność pozwala
nam dostrzec, że Vaticanum II był Soborem o wie­
rze, ponieważ wezwał nas, byśmy w centrum na­
szego życia kościelnego i osobistego postawili pry­
mat Boga w Chrystusie. Kościół nie zakłada bo­
wiem nigdy wiary jako faktu oczywistego, lecz jest
świadomy, że ten Boży dar trzeba karmić i umac­
niać, by nadal wskazywał mu drogę. Sobór Waty­
kański II ukazał blask wiary w ludzkim doświad­
czeniu, przemierzając tym samym drogi współcze­
snego człowieka. W ten sposób stało się jasne, że
imieniem Lewi, siedzącego w komorze celnej. wiara ubogaca ludzkie istnienie we wszystkich je­
Rzekł do niego: «Pójdź za Mną»” (Łk 5,27). Intry- go wymiarach”. Historia powstania dokumentu jest
Okruszki
W Kościele katolickim 11 października 2012
roku rozpoczął się Rok Wiary. Potrwa on jeszcze
do 24 listopada 2013. Rok Wiary ma obudzić nasze
myślenie na temat wiary - podkreśla abp Józef Michalik. Dodaje, że spełni on swoją rolę, jeśli każdy
z nas postawi sobie pytanie: czym jest wiara w jego
życiu?
Spróbujmy postawić sobie zatem to pytanie
w kontekście Słowa Bożego zapisanego w Ewangelii św. Łukasza „Potem wyszedł i zobaczył celnika,
gująca sytuacja, zarówno ze względu na postawę
Jezusa, który wzywa pogardzanego, uważanego za
grzesznika poborcę podatkowego oraz ze względu
na reakcję Mateusza, który zostawia swoje zajęcie
i idzie za Nim. Ponadto „wyprawił dla Niego wiel­
kie przyjęcie u siebie w domu” (Łk 5,29).
W greckim tekście autor ewangelii użył czasownika zobaczył. Natomiast w ewangelii św. Jana
czytamy o Piotrze, który w poranek wielkanocny
pobiegł go grobu Jezusa, pustego grobu, „zobaczył
i uwierzył” (J 20,9). I jeszcze jedno spojrzenie,
o którym mówi Jezus do Tomasza po swoim zmartwychwstaniu: „Uwierzyłeś dlatego, ponieważ
Mnie zobaczyłeś? Błogosławieni, którzy nie wi­
dzieli, a uwierzyli” (J 20,29).
Czy tak ważne jest, abym coś zobaczył?
W każdym przytoczonym fragmencie Ewangelii
coś ważnego się wydarzyło. Bóg zobaczył człowieka i człowiek natychmiast Mu uwierzył, dlatego porzucił dotychczasowy tryb życia i zmienił obyczaje.
Człowiek zobaczył Boga i Ten również mu uwierzył, dlatego zamieszkał między nami.
Patrzenie z wiarą. Wiara w kogoś. Albo jeszcze bardziej, wiara bez patrzenia. Bóg zobaczył
człowieka z wiarą, uwierzył w człowieka, uwierzył
człowiekowi, dlatego stał się jednym z nas i został
ukrzyżowany, umarł, został pogrzebany, lecz powstał z martwych i wrócił do Ojca. Człowiek zobaczył Boga i uwierzył. „Taka jest nasza wiara, któ­
rej wyznawanie jest naszą chlubą i radością” słyszymy w liturgii sakramentalnej chrztu świętego.
Pierwsza encyklika papieża Franciszka Lumen
Fidei (Światło wiary) zawiera zrozumiały i szczegółowy opis wiary. Ojciec Święty przyznał, że powstawała „na cztery ręce”, tzn. jest rozwinięciem
i uzupełnieniem niedokończonej encykliki Benedykta XVI, który wcześniej opublikował encyklikę
o nadziei i miłości. Między innymi czytamy w niej:
„Rok Wiary rozpoczął się w 50 rocznicę otwarcia
warta zobaczenia gdyż daje możliwość innego patrzenia na historię Kościoła, która dzieje się na naszych oczach.
W tekście encykliki znajdujemy odwołanie do
wiary Abrahama, do wiary Izraela i pełni wiary
chrześcijańskiej. Trzeba tu przywołać to co zobaczyli w świątyni Jerozolimskiej współcześni ludzie,
gdy umarł na krzyżu Jezus Chrystus. Na ich oczach
rozdarła się na dwoje zasłona oddzielająca miejsce
święte świętych. To właśnie za tą zasłoną kiedyś
stała Arka Przymierza, a od powrotu z niewoli babilońskiej, w tym miejscu za zasłoną nie było nic.
Około dziesięć metrów na dziesięć pomieszczenia
oddzielonego zasłoną. Tam, tylko raz w roku,
wchodził z kadziłem Arcykapłan, wchodził z lękiem, bo tam w tym wielkim nic mieszkał Bóg,
„Jestem, który jestem”.
Czy trzeba zobaczyć, aby uwierzyć? Na pewno
trzeba wierzyć, aby zobaczyć to, co Bóg zobaczył
w człowieku, w każdym człowieku, w Tobie również.
I zupełnie na koniec jeszcze jedno pytanie: Co
Ty zobaczyłeś w Bogu? Na pytanie najlepiej szukać
odpowiedzi w kontekście ewangelii św. Jana (14,14; 8-9). „«Niech się nie trwoży serce wasze. Wie­
rzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca
mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to
bym wam powiedział. Idę przecież przygotować
wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miej­
sce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie,
abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie dro­
gę, dokąd Ja idę». (...) Rzekł do Niego Filip: «Pa­
nie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy». Odpo­
wiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem
z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zo­
baczył, zobaczył także i Ojca»”.
Maciej Biernacki
2013-09-01
strona 2/2
Fiszka nr 13
Kamienie w ogródku
szlakiem wyszli na sam szczyt i wśród Bożych kaOd kilku lat spędzam wakacje w miejscu pozba- mieni, ponad chmurami mogli zaśpiewać „Wielkie
wionym dostępu do internetu i telewizji (tak, tak są są dzieła Twej potęgi Panie i godne podziwu Twoje
jeszcze takie miejsca), na dwa miesiące odcinam się miłosierdzie”. Jestem przekonana, że jest to dla
od mediów i tym samym od informacji, z których większości z nich najcenniejsze ze wspomnień, jedzazwyczaj czerpię pomysły na kolejne felietony. ne z tych, które pozostają na zawsze. Do tego jeszDziś więc, korzystając z ostatnich wakacyjnych cze gromkie brawa w dowód uznania za odwagę
chwil z dala od cywilizacji, mogę szukać inspiracji i trud od grupy młodszej, która oczekiwała na dzieldo pisania wyłącznie we własnej głowie. W takim nych zdobywców w schronisku na Markowych
razie zapraszam do moich, całkiem jeszcze świe- Szczawinach.
Zejście z Babiej Góry przypominało wyścig
żych, wspomnień z „Wakacji z Bogiem” w Zawoi,
gdzie jako wychowawca spędziłam tydzień z wspa- z czasem i nadciągającą burzą. Jak żarliwie członiałą i wyjątkową pod każdym względem grupą wiek potrafi się modlić w takich chwilach! I znów
dzieci i młodzieży naszej parafii. Zapraszam na kamienie. Kamienne stopnie, kamienne ścieżki,
szlak pełen Bożych kamieni. W górach, wiadomo, wielki Boży kamień położony dokładnie w takim
kamieni nie brakuje, można powiedzieć, że są wszę- miejscu, żeby ludzka ręka mogła oznaczyć na nim
dzie i człowiek szybko przyzwyczaja się do ich kolor szlaku turystycznego. Kamienie o które można
obecności. Wystarczy jednak chwila zastanowienia, się potknąć, ale i takie, na których można się wesspojrzenie z dystansu i już widzimy, że każdy ka- przeć, jedne śliskie i zdradliwe, inne chroniące
mień jest inny, że jest „po coś” i że wspaniale jest, przed upadkiem. Pada coraz mocniej i grzmi coraz
głośniej „Aniele Boży stróżu mój, ty zawsze przy
gdy odkrywa przed nami swoje tajemnice.
Babia Góra, najwyższy szczyt Beskidów, za- mnie stój...” Wreszcie szczęśliwy powrót. Bogu
chwyca i jednocześnie budzi respekt. Babiogórscy niech będą dzięki! Dopiero kiedy byliśmy już bezgawędziarze opowiadają wiele legend o powstaniu pieczni i spokojni nad Zawoją przeszła prawdziwa
tej góry. Najbardziej zapada w serce i pamięć wzru- nawałnica. Kolejny raz mogliśmy doświadczyć miszająca historia o wiernej dziewczynie zbójnika, łości Boga, który osłonił nas Ojcowską ręką i szczęktóra wiele miesięcy wyglądała powrotu ukochane- śliwie doprowadził do domu.
Innym razem było nam dane zmierzyć się z bargo. Kiedy okazało się, że jej narzeczony zginął, z tęsknoty i rozpaczy zamieniła się w kamień, który dzo stromą, kamienistą ścieżką wiodącą na Halę
z biegiem czasu rósł i potężniał, aż stał się Babią Barankową. Było to trudne wyzwanie szczególnie
Górą, majestatyczną Królową Beskidów, a dla zna- dla najmłodszych. Wspinaczka w palącym upale
jących tę legendę, symbolem wiernej miłości, twar- i kamienie ciągle wpadające do butów. Trzeba stadej jak skała. Najwyższy punkt pasma Babiej Góry wać, żeby je wytrząsnąć, nogi bolą... A na hali za– Diablak, to z kolei miejsce, na którym według in- chwycający obrazek. Pasterz prowadzi stado owiec.
nej legendy wznosiło się potężne diabelskie zamczy- Nie krzyczy, nie woła, tylko wolno idzie, a owce ufsko, zburzone ponoć przez samego Michała Archa- nie podążają za nim. „Pan jest Pasterzem moim, ni­
nioła. Ci, którym dane było zdobyć ten szczyt, mo- czego mi nie braknie”, pewnie wielu z nas myślało
gli zobaczyć na Diablaku gruzowisko kamieni i przy wówczas o Dobrym Pasterzu. Dzięki Ci dobry Boże,
odrobinie wyobraźni przypisać im zarys ruin legen- że bolą mnie nogi. Idę wtedy wolniej, rozważniej,
darnej szatańskiej budowli. Te kamienie niczym nie gnam na złamanie karku i widzę więcej wspaznak Bożej opieki i Jego zwycięstwa nad złem góru- niałych rzeczy, które od Ciebie mam. Dzięki Ci Boją od wieków nad całymi Beskidami. Przyznam, że że za ten kamyk w bucie.
Joanna Kamińska
trochę zazdroszczę śmiałkom, którzy czerwonym
Koło Stowarzyszenia Rodzin Katolickich przy parafii Świętej Rodziny w Piekarach Śląskich.
przewodniczący:
skarbnik:
Joanna Grajewska-Wróbel
Aleksander Kamiński
sekretarz: Magdalena Ślęzak
opiekun: ks. Damian Gatnar
e-mail redakcji: [email protected]
e-mail koła: [email protected]
Katolicka Szkoła Podstawowa Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Katowickiej
41-940 Piekary Śląskie, ul. Bytomska 81A, telefon: 724 704 741

Podobne dokumenty